Halina Poświatowska
Zamień czytanie na oglądanie!
Halina Poświatowska (Helena Myga) urodziła się przy ulicy 7 Kamienic w Częstochowie. W 1945 r. rodzina Mygów mieszkała już w budynku przy Alei NMP.4 W piwnicy tego domu Halina Poświatowska, jako mała dziewczynka spędziła kilka dni w czasie walk o wyzwolenie Częstochowy. Rozchorowała się na anginę, co w konsekwencji spowodowało zapalenie stawów i powstanie wady serca jak zmiany we wsierdziu- wadę zastawki dwudzielnej. Uczyła się w I L.O im. Juliusza Słowackiego w Częstochowie. Pogłębiająca się wada serca spowodowała, że dalej uczyła się w domu. Latem 1953r. prof. Julian Aleksandrowicz, opiekujący się przyszłą poetką wysłał ją do sanatorium do Kudawy, gdzie poznała o 5 lat starszego Adolfa Poświatowskiego, tak samo jak ona chorego na serce. Małżeństwo nie trwało długo. Niecałe dwa lata później mąż Haliny umarł na atak serca. Dwa lata po śmierci męża wydała swój pierwszy tomik Hymn bałwochwalczy. Pochodzą z niego bardzo znane utwory Poświatowskiej jak: „Jestem Julią”, „Dysonans “ oraz “Czym jest miłość”. W pierwszym wierszu poetka pisze nie tylko o sobie, ale też np. o Julii: „ Jestem Julią. Mam lat 23. Dotknęłam kiedyś miłości…” Autorka pisze o 23 letniej dziewczynie, która poznała, co to jest miłość, jednak nie była ona szczęśliwa, ponieważ uczucie miało smak gorzkiej kawy. Druga zwrotka opowiada jak Julia zawisła na balkonie, gdy miłość odeszła. Jest to współczesne nawiązanie do romantycznej tragedii angielskiego mistrza i reformatora teatru – Szekspira pt. “Romeo i Julia”. Halina pisze także o sobie, lecz z innej perspektywy. Jest obserwatorką własnego życia. Wiersz ma charakter uniwersalny i ponadczasowy, ponieważ każda młoda dziewczyna może się zakochać bez wzajemności i zaufać nieodpowiedniemu mężczyźnie. Poświatowska potrafiła tylko w kilku słowach zamknąć wiele uczuć. Żal, odczuwalną porażkę dziewczyny oraz nadzieję na nowe uczucie. Podkreśla, że pomimo zebranych złych doświadczeń trzeba żyć dalej: „Jestem Julią…Mam lat tysiąc. Żyję.”
Jej wiersze są połączeniem prostoty i jednocześnie piękna. Są zrozumiałe, ale słowa zawierają w sobie ukryty przekaz. Wiersz pt. “Dysonans” wymaga skupienia i wdrążenia się w biografię poetki. Został napisany niedługo po śmierci męża Haliny, co potęguje tragizm. Wada serca Haliny groziła śmiercią w każdym momencie. Miłość była dla niej ucieczką od strachu i przygnębiających myśli. Była wręcz dla niej sensem życia. W wierszu opisuje moment wspinania się po schodach do ukochanego. Przez chorobę jest to dla poetki bardzo duży wysiłek, więc może specjalnie użyła tego motywu. Używa zwrotu “obok stoi wieczność ciemna”, która symbolizuje czyhającą śmierć. W wierszu chce także pokazać obraz swojego życia. Uświadomić jak bardzo życie ludzkie jest kruche i jak szybko przemija. Świat w wierszu “Dysonans” jest mały i ma tylko dwa piętra, które są symbolem życia i śmierci. Drogą na drugie piętro są schody, które trzeba przejść z wielkim trudem. By na końcu umrzeć. Cierpiąc po stracie męża pragnie jak najszybciej pokonać drogę po schodach. Nie chce czuć bólu. Pytanie retoryczne, które kończy utwór, „ Dlaczego tak trudno umrzeć?” Pokazuje, że choć pęka jej serce, czuje pustkę. Bardzo chce umrzeć, lecz autorka nie ma odwagi się z tym zmierzyć. Ma silną wolę. Kocha życie i postanowiła dalej się zmagać z problemami. Kolejny wiersz jest refleksją Poświatowskiej na temat miłości. Sam tytuł składnia do przemyśleń o niej. “ Czym jest miłość” Halina Poświatowska poszukiwała ciągle definicji miłości. Do jej opisu w tym wierszu używa obrazu przyrody.
Głównymi motywami poezji Haliny Poświatowskiej jest przeplatająca się miłość i śmierć. Poezja nie była dla niej ucieczką od choroby, ale receptą na życie. Drugi tomik poezji Haliny Poświatowskiej ” Dzień dzisiejszy ” był zadedykowany profesorowi Aleksandrowiczowi, który zainteresował amerykańską polonie chorobą Haliny i dzięki niemu została zebrana kwota 10 tysięcy dolarów na przeprowadzenie operacj
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!