Markiz De Sade
Zamień czytanie na oglądanie!
Może słyszeliście o pewnej postaci, której życiorys dziś wam przedstawię. Jest to postać niezwykle kontrowersyjna. Do niego należało wiele niepochlebnych określeń, takich jak morderca i szaleniec. Mowa tu o osobie, która nazywała się Donatien Alphonse Francois de Sade. Dla większości bardziej znana nazwa Markiz De Sade. Jego życie było pełne wrażeń i wielu dziwnych sytuacji. Jako przykład, Markiz prawie pół swojego życia spędził w różnych więzieniach.
Markiz De Sade to pisarz francuskiego pochodzenie. Posiada on tytuł markiza. Oznacza to, że ma tytuł arystokratyczny. Jego nazwisko, może nie tylko kojarzyć się z jego dziełami, a także z pewnego rodzaju zaburzeniem. Sadyzm, to zaburzenie seksualne. Jeśli ktoś jest na to chory, czerpie on przyjemność i satysfakcję ze sprawiania innym bólu oraz zmuszania ich do wykonywania jakiś rozkazów.
Jego myśl przewodnia, za którą podążał przez całe życie, dotyczyła tego, by zawsze kierować się pragnieniami i instynktem. Tak wyglądała jego opinie na uzyskanie przez jednostkę wolności.
Nasz bohater urodził się w 1740 roku, wśród szlacheckiej rodziny, o długiej historii. Jednak niestety, nie był on kochanym dzieckiem. Nawet podczas jego chrztu, jego rodziców zastępowała służba. Przez ten fakt, zostały mu nadane inne imiona, niż były wybrane na początku. Dopiero gdy mężczyzna był dorosłym człowiekiem, dowiedział się o pomyłce. Mając dziesięć lat, młody chłopiec został wysłany do jezuickiego kolegium Ludwika Wielkiego. Tam zdobył podstawy swojej wiedzy o literaturze oraz historii. Rozpoczął naukę na studiach, która nie potrwała długo. Zamiast nauki na uniwersytecie Markiz wybrał lekkokonny pułk gwardii królewskiej. Gdy w 1757 roku zyskał tytuł porucznika, wyruszył na krwawą wojnę siedmioletnią. Wykazał się tam dużą odwagą, a w jednej z bitew, wyróżnił się do tego stopnia, że awansował na kapitana pułku. Po zakończeniu się wojny, Louis zakończył również swoją karierę z wojskiem. Niestety, swój etap związany z wojskiem kończy jako odmieniony człowiek. Szybko roznosi się wieść, że jego życie jest bardzo frywolne. Podczas jednego z obrzędów, który trwał 120 dni, Louis spotkał pewną interesującą kobietę. Dwa lata po obrzędzie został wtrącony do więzienia, za swoje niechrześcijańskie zachowanie. Mężczyzna nie przejął się tym faktem. Swoją historię, związaną z obrzędem, zapisał w książce pod tytułem ,,120 dni sodomy, czyli szkoła libertynizmu”. W 1963 roku zaręczył się potajemnie, lecz nie wyszło z tego nic poważniejszego, przez wzgląd na jego charakter r
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!