„Bunt może prowadzić do wspaniałych czynów, ale również do destrukcji”

Gdybyśmy rozłożyli oświecenie (jako nowy pomysł, ideę, nie epokę) albo jakiś wielki sukces na czynniki pierwsze, otrzymalibyśmy wiele wartości i czynów, które umożliwiły jego osiągnięcie. Wśród nich znalazłyby się na pewno: czas, edukacja, samoświadomość. Jednakże, często jakiegoś rodzaju oświecenie wiąże się z buntem. Nie do końca tego, który powszechnie jest rozpoznawany jako „bunt młodzieńczy”, ale rodzaj buntu świadomego, mającego na celu walki z obecnym stanem rzeczy lub panującymi normami. Z drugiej strony, bunt często może wyrządzić szkodę nam samym, ale również naszemu otoczeniu.
W przytoczonym fragmencie „Buszującego w zbożu” J.D. Salingera, Holden Caulfield ma poważne problemy z identyfikacją własnego siebie oraz z opisaniem życiowych celów dla młodszej siostry. Swoje życiowe rewolucje i ciągły bunt przeciwko zasadom Pheoby tłumaczy obojętnością Holdena. On za to konfrontuje jej zarzuty swoim celem na życie. Chce stać na skraju klifu, na którym rośnie żyto, i pilnować nieświadome zagrożenia dzieci, które zbliżą się do muru. Jego wypowiedź ma oczywiście charakter metaforyczny, wykazujący jego empatię. Sam fragment wyróżnia jeden z przejawów buntu: bunt przeciwko przyjętym regułom. Taka postawa pokazuje nam człowieka świadomego siebie i świata, który go otacza, jak i jest dobrą predyspozycją do tworzenia dobra. Holden nie chce zostać naukowce, czy na przykład prawnikiem. Żadna z istniejących pracy nie posiada spójności z jego własnym systemem wartości. Jedyną funkcję jaką jego zdaniem może pełnić w społeczeństwie jest ochrona dzieci nie świadomych zagrożenia, dla których na obecnym etapie życia, liczy się tylko zabawa.
Bunt pojawiał się na przestrzeni lat, nie tylko jako stereotypową walkę młodzieży z resztą świata, ale często jako motyw literacki albo wątek wykorzystywany w kinematografii. Od zarania dziejów, przez starożytność, do XXI wieku podejmujemy ten istotny temat w różny sposób, oraz różnie go definiujemy. Najstarszym, znanym mi przedstawieniem buntu w literaturze jest złamanie prawa przez Antygonę, w dramacie starożytnego Greka, Sofoklesa, pod tytułem „Antygona”. Król Kreon wydaje zakaz zakopania zwłok jednego z obywateli Teb, brata tytułowej Antygony. Ta jednak decyduje się złamać prawo, udając się zakopać zwłoki brata. Nie fortunnie zostaje złapana i wystawiona przed wyrok Kreona. Podczas rozmowy z władcą wyznaje oddanie prawom ustalonym przez Bogów, woli zginąć, niżeli zostawić brata na powolne gnicie na powierzchni ziemi. Główna bohaterka buntuje się przeciw ludzkiemu prawu, wybierając oddanie się prawu Boskiemu. Taką postawą nie wykazuje jedynie swego rodzaju oporu, ale pokazuje nam swoje wartości, którym jest wierna. Ludzie, którzy mają umiejętność przeciwstawienia się innym, by udowodnić swoją rację, dokonują, dokonywali i dokonywać będą rzeczy wspaniałych.
W epoce romantyzmu, znanej nam z rewolucyjnych zapędów i ferworu walki, Adam Mickiewicz w cyklu „Dziadów” pokazał, dokładnie w trzeciej części, przeciwstawienie się Bogu. We fragmencie „Wielka Improwizacja”, Konrad zaczyna rozmyślać o sztuce poezji. Dochodzi do wniosków o swojej bliskości do Boga, z powodu, a raczej zasługi poezji, która potrafi istnieć jako osobny twór, bez ingerencji w nią innych ludzi. W swoim amoku ściera się z Bogiem i podchodzi do walki. Wygłasza monolog, w którym wykazuje swoją miłość do Narodu, oraz uważał swoją miłość za niezmierzoną. W apogeum buntu prometejskiego przezywa Boga. Podważa jego stanowisko, i stwierdza, iż Bóg jest „Carem” ludzi żyjących, niżeli ich Bogiem. W trakcie starcia Konrad zachowuje się w sposób eg

Sprawdź również:

Dodaj komentarz jako pierwszy!