Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
„Dywizjon 303” Arkadego Fiedlera to pasjonująca opowieść o bohaterstwie, odwadze i niezłomności polskich pilotów walczących w bitwie o Anglię podczas II wojny światowej. Ta fascynująca lektura szkolna nie tylko przybliża czytelnikowi realia histo
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
oryczne, ale również ukazuje niezwykłą siłę ducha i poświęcenie, jakie Polacy byli gotowi ponieść w obronie wolności. Książka Fiedlera to nie tylko lekcja historii, ale także inspirująca opowieść o patriotyzmie, koleżeństwie i walce dobra ze złem.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Recenzja książki
„Ciągle się o nich mówiło, gdy Londyn spowijał dym
Najwięcej szkopów trafili – Dywizjon 303
Angielki za nimi szalały, choć Londyn spowijał dym
A oni na Polskę czekali – Dywizjon 303” – Dywizjon 303 – Elektryczne Gitary
Powieść powstała na zlecenie Gen. Sikorskiego i została wydana w 1942 r. Miała ona służyć pokrzepieniu serc innych Polaków: emigrantów, ludzi w okupowanej Polsce i wszystkich naszych sojuszników. Wydarzenia odbywają się w czasie kilkunastotygodniowej Bitwy o Anglię. Książka zawiera wiele opisów brawurowych akcji oraz dzieje najważniejszych i najbardziej znanych członków dywizjonu.
Książka Arkadego Fiedlera opowiada o jednym z dwóch polskich dywizjonów myśliwskich podczas Bitwy o Anglię, Dywizjonie 303. Walczyli oni pod imieniem Tadeusza Kościuszki. W pierwszych fazach bitwy umiejętności Polaków zostały niedocenione, więc nie dopuszczono ich do latania. Ku zdziwieniu Anglików, strącili oni najwięcej samolotów spośród wszystkich dywizjonów, aż 297.
Bohaterem nie jest jednak dywizjon, lecz ludzie w nim służący. Sierżant Stefan Karubin – 7 potwierdzonych zestrzeleń. Odważny, uparty, nigdy nie rezygnował z walki. Potrafił pokazać duży spokój i opanowanie. „Mały, chłopięcy, wyglądał na dwudziestoletniego.”
Porucznik Jan Zumbach – 12 potwierdzonych zestrzeleń. Pilot, przemytnik, poszukiwacz przygód. „Chłopak na schwał i żołnierz nieulękły.” Dostrzegał piękno podniebnych przestworzy.
Sierżant Józef Frantisek – 17 potwierdzonych zestrzeleń. Doskonały kolega. W powietrzu zachowywał się jak „Wielkie orły”. Niebo było jego żywiołem, z czasem zaczął bać się ziemi. Zginął przy lądowaniu.
Piloci mieli swoje słabości i dobre strony. Jak normalni ludzie. Zostali bohaterami z wyboru. Sami zadecydowali o swoich czynach. Tylko i wyłącznie ich wola walki i miłość do ojczyzny trzymała Niemców z dala od Anglii.
Jest to kolejna lektura pokazująca, że bohaterem się nie rodzi. Bohaterem staje się pod wpływem ciągłych wyzwań i potrzeby czasu. Swoimi czynami, piloci budowali historię swoją, Polski oraz całego świata.
Moją ulubioną sceną jest obrona Angli
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ii przed nasilonym bombardowaniem niemieckim. Zachwycił mnie opis kilku myśliwców stawiających czoła kilkuset bombowcom. Podziwiam odwagę nielicznych pilotów, którzy napędzani miłością do zabranej im ojczyzny, za wszelką cenę chcieli strącić ich wszystkich.
Członkowie dywizjonu są jak mityczni herosi, walczący z potężnymi wrogami. Synowie Polski, mierzący się z niemieckimi bestiami.
Książka pokazuje los nie tylko wojowników, ale i także cierpiących po stracie bliskich, oraz młodych mężczyzn żyjących pełnią życia w czasach wojny, kiedy każdy dzień mógł być ich ostatnim.
Pomimo wielu trudności, potrafili dobrze bawić się w barze, stawiać drinki na koszt Generała i podrywać brytyjskie kobiety. Wiedzieli, że wojna nie będzie krótka i nie można cały czas chodzić przygnębionym i ponurym. Musieli żyć tak, jak przed wojną. Jak gdyby nigdy nic.
Po obu stronach barykady stoją dawni przyjaciele, niegdyś rywalizujący w zawodach. Pomimo, że są wrogami, potrafią docenić swoje umiejętności, walcząc nie o puchar, ale o życie.
Niemiec Niemcowi nie równy. Ukazane były dwie postacie. Jeden, walczący za ojczyznę, ale zgodnie z podstawowymi zasadami moralnymi. Drugi, okrutny, szukający poklasku, gotowy na zrzucenie bomb nawet na szpital polowy. Wszystko dla kolejnego zdjęcia w gazecie. Dla przypodobania się Führerowi.
Książkę „Dywizjon 303” polecam do przeczytania każdemu. Łączy ona pokolenia; czytali ją nasi dziadkowie, rodzice oraz my. Na pewno spodoba się ona każdemu miłośnikowi akcji, militariów i historii.
Gdy kazano przeczytać tę lekturę mojej klasie, dziewczyny przestraszyły się, że będzie tam tylko krew, walka i śmierć. Polubiły jednak pilotów jako przystojniaków, z którymi każda z nich umówiłaby się na randkę. Stali się dla nich rycerzami latającymi na koniach mechanicznych.
Dywizjon 303 to kolejna z lektur, pokazująca bohaterstwo zwykłych ludzi, ich walkę za wolność kraju oraz postawy stanowiące wzór dla współczesnych młodych ludzi.
Przeczytanie książki polecam uzupełnić filmem, zrobionym zgodnie z historią. Wyobrażenie bohaterów można porównać z aktorami, a na końcu zdjęciami pilotów.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie szczegółowe
Lato 1940 roku było straszne. Niemcy cały czas zajmowali coraz to nowe kraje europejskie. Brutale pokonali już Polskę, Belgię, Norwegię i Francję. Jedynym państwem niezwyciężonym, ostatnim już zresztą w Europie Zachodniej jest Anglia.
W dodatku ósmego sierpnia 1940 roku rozpoczęła się niemiecka ofensywa. Hitler zapewniał ludzi, że jest to „ostatni akt wojennego ataku”. Ma on się zakończyć „rozbiciem w puch Imperium Brytyjskiego”.
W końcu rozpoczęła się bitwa o Anglię. Trwała ona dwa miesiące, a w przeciągu nich działy się okropne rzeczy.
Niemieckim atutem ma być na wojnie lotnictwo. Okupanci uważają, że to ich Luftwaffe ma zdecydować o ich zwycięstwie bądź klęsce.
Dwa miesiące to nie jest aż taki długi okres. Jednak dla broniących się aliantów, to tyle czasu co nieskończoność. Te dwa miesiące były miesiącami strachu, leku, cierpień (nie tylko ludzi walczących, lecz także ludności cywilnej) oraz bohaterskiej walki wojsk alianckich.
W tych dwóch miesiącach Niemcy tyle razy zaatakowały, ich lotnictwo było systematyczne i uparte, a zarazem okrutne. Luftwaffe dokonało dziewięćdziesięciu ośmiu głównych ataków, w których uczestniczyło sześć tysięcy samolotów bojowych.
Po bitwie o Anglię rozpoczęła się kolejna faza. Ma ona już być ostatnią. We wrześniu – między piętnastym a dwudziestym, Niemcy zamierzały skończyć wszystko i zadać Wielkiej Brytanii ostateczną klęskę.
Wojna jednak nie kończy się tak szybko. Pomimo iż w powietrzu szybuje aż pięćset samolotów bojowych niemieckich, a alianckich myśliwców o połowę mniej, nic nie jest przesądzone.
Alianci zaciekle się bronią. Trwa więc zacięta walka.
W końcu obrońcą udaje się strącić sto osiemdziesiąt pięć samolotów niemieckich, a reszta ucieka.
W bitwie po stronie alianckiej biorą udział także Polacy. Słynny Dywizjon 303 wchodzi do walki w ostatniej fazie. Jego żołnierze bardzo dzielnie pomagają Anglii, strącają sto dwadzieścia sześć samolotów niemieckich. Niestety pięciu z nich zginęło.
W następnym rozdziale występuje charakterystyka Myśliwca. Jest to „rycerz wśród wspaniałego rodu lotników, …, lotnik nad lotnikami”. Wykonuje on swoje postawione zadanie, którym jest obrona. Myśliwiec na ziemi jest zwykłym człowiekiem, w powietrzu zaś staje się „człowiekiem błyskawicą”.
On zawsze szturmuje i naciera. Prędkość samolotu, którym leci potrafi rozwinąć od stu pięćdziesięciu do dwustu metrów na sekundę. Tworzy niemal jedność z maszyną, staje się jej mózgiem. Musi podejmować natychmiastowe decyzje, które zależą od życia bądź śmierci, a nawet klęski całego narodu.
Najważniejszym zmysłem myśliwca jest wzrok. Pilot samolotu, jeżeli jest spostrzegawczy, celnie strzela i sprawnie podejmuje decyzje to jest bezcenny. Tacy jak on często decydują o losach całej bitwy.
Następnie Arkady Fiedler opisuje zdziwienie wywołane zwycięstwami Polaków z września 1940 roku. Mężczyzna stwierdza, że przyczyną tych zwycięstw były przede wszystkim sokole oczy lotników i ich świetny instynkt wypatrywania, a także polska taktyka bojowa oraz zawziętość.
Kolejny rozdział przedstawia pierwszą walkę.
Trzydziestego pierwszego sierpnia 1940 roku o godzinie osiemnastej, Myśliwski Dywizjon 303 był już w powietrzu. Tego pięknego dnia lotnicy z zachwytem przyglądali się widokowi spokojnej Anglii.
Stolica Imperium jest terenem jakiej piloci mają bronić, dlatego też latają nad Londynem i patrolują okolice.
Anglik Major Kellet to dowodzący Dywizjonu. Mężczyzna ten nie jest jednak zachwycony, że teren tak ważny jest poświęcony myśliwcom z „głębi Europy”.
Jednak nagle w słuchawkach radiowych żołnierze słyszą wskazówki, dotyczące naprowadzenia ich na nieprzyjaciela. Okazało się, że w powietrzu znajdują się zgromadzeni niemieccy bombowcy.
W końcu myśliwcy zaczynają się zbliżać niepostrzeżenie do wrogów, ale zaledwie pięćset metrów od nich pojawia się kolejny zbiór meserszmitów.
Wtedy zapadła decyzja, że każdy z myśliwców obiera obiekt do ataku.
Pierwszy strzela major Kellet, któremu udaje się zapalić środkowy samolot wrogów. Po chwili płoną już kolejne ich samoloty. Walka jednak jeszcze się nie kończy, gdyż na pomoc Niemcom przylatują z góry kolejne trzy meserszmity. Popełniają oni na szczęście błąd, przez co żołnierze z Dywizjonu mogą się wybronić. Wtedy trzeba było zakończyć wszystko śmiałym atakiem, którego dokonał porucznik Henneberg.
Wkrótce było już po wszystkim. Dywizjon 303 odniósł zwycięstwo. Żołnierze pokazali co potrafią. Na lotnisku witano ich z podziwem i z radością.
Rozpoczyna się kolejny rozdział. W nim mowa jest o koleżeństwie.
Ważnym punktem Wielkiej Brytanii jest przyczółek Dover. To właśnie nad tym miejscem dochodzi do starcia Polaków z Dywizjonu 303 z Niemcami.
Meserszmity wrogów nadlatują z południowego zachodu.
Rozpoczęła się więc walka kołowa. W powietrzu toczył się zawzięty bój. Niemcy jednak w końcu nie wytrzymują i co chwilę któryś z meserszmitów odlatuje w stronę Francji. Polacy wtedy zaciekle ich gonili. W jednym z takich pościgów uczestniczył porucznik Ferić, który upatrzył sobie jeden z niemieckich samolotów. Porucznik szykował się więc do ataku. Meserszmit w tym czasie zaczyna robić pokaz sztuczek w powietrzu, co zmniejsza jego prędkość, dzięki czemu Ferić ma większe szanse na zaatakowanie go. Mężczyzna strzela więc kilkakrotnie. Niestety wtedy zdarza się coś nieprzewidzianego i strasznego. Okazuje się, że pękły w jego samolocie przewodu z olejem, a do tego silnik jest zatarty.
Z tego powodu porucznik musi zawracać, ponieważ jedynym ratunkiem dla niego jest lot ślizgowy. Wykorzystywane do niego są bowiem tylko skrzydła samolotu.
Ferić ma zatem do pokonania dystans dwudziestu pięciu kilometrów. Cały czas istnieje też ryzyko, że zostanie zaatakowany przez Niemców, a nie mógłby się już z tego wybronić.
Nagle zawracający mężczyzna spostrzega u swojego boku samolot. Jest pewien, że to meserszmit. Na szczęście okazuje się, iż to nie wróg tylko hurrican, w którym znajduje się podporucznik Łokuciewski. Z drugiej strony nadlatuje jeszcze porucznik Paszkiewicz. Mężczyźni podejmują bardzo ważną decyzję, a mianowicie, że będą osłaniać Fericia, nawet pomimo niebezpieczeństwa. Porucznik w zepsutym samolocie uspokaja się wtedy. Nurtuje go już tylko myśl, czy uda mu się przelecieć nad wodą.
Wkrótce niestety nadchodzi jeszcze jeden mrożący krew w żyłach moment. Nadlatują dwa meserszmity.
W tej sytuacji dwaj osłaniający myśliwcy wznieśli się w górę, nad samolot Fericia.
Takim sposobem udaje się Polakom odpędzić Niemców. Ci bowiem przez postawę samolotów zacz
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
zęli wahać się, czy zaatakować, więc postanowili odlecieć.
Pozostało już wtedy tylko dolecieć do brzegu. Na szczęście udało się. Cała trójka była bezpieczna.
Walka jednak toczy się dalej. W tym rozdziale mowa jest o zawzięciu polskich myśliwców. Niemcy i Anglicy mogli już ją wystarczająco poznać, lecz nadarzyła się do tego kolejna okazja.
Sierżant Karubin to młody, zaledwie dwudziestokilkuletni mężczyzna. Wykazał się on bardzo dużą odwagą.
Dopiero co zestrzelił jeden z samolotów wroga, patrzył dumny na płonący sukces. Nie potrwało to jednak zbyt długo. Zaatakował go inny meserszmit. Tylko cudem Karubinowi udaje się ucinać niebezpieczeństwa. Wtedy z ogromnym zapałem rzucił się za przeciwnikiem. Zdążył tylko zauważyć, że dwa hurricany lecą mu na pomoc. To jednak nie przydało się, gdyż Karubin jeszcze bardziej przyspieszył i minął samoloty swoich kolegów.
Niemiec wtedy obniżył swój lot, Karubin zrobił to samo, obaj lecieli prawie na sobie.
Młody Polak zaczął strzelać. Niestety nieskutecznie. W końcu zabrakło mu amunicji. Pomimo to nie rezygnuje i dalej leci za meserszmitem. Dzieje się teraz bardzo dużo. Z powodu Niemca, Karubin prawie wleciał w drzewo. Udało mu się jednak potem wyprzedzić wroga. Zdążył zobaczyć tylko pod sobą jego przestraszoną twarz.
Cała akcja zakończyła się tak, że Niemiec zbyt obniżył lot, co poskutkowało rozbiciem się.
W kolejnym rozdziale bitwa wciąż trwa. Niemieckie bombowce krążą na Anglią, Brytyjczycy bronią się jak mogą.
Jest szósty września, czyli dzień, według Hitlera, w którym wojna miała się zakończyć, Niemcy mieli wygrać, a Anglia ponieść klęskę.
Żołnierze z Dywizjonu 303 wystartowali tego dnia zgodnie z planem o godzinie 8:45. Lecieli na południowy wschód.
Na drodze jednak napotykają mnóstwo niemieckich meserszmitów. Zaczęła się więc kolejna zacięta bitwa. Jest ona najbardziej brutalna jak do tej pory. Polacy niestety odnoszą dość duże straty. Witoldowi Urbanowiczowi udaje się stracić pierwszy niemiecki samolot.
Potem major Zdzisław Krasnodębski zostaje poparzony i musi skoczy ze spadochronem. Następnie bohaterski Karubin zostaje ranny i znów tylko cudem udaje mu idę bezpiecznie wylądować. Inny sierżant też musi opuścić swój samolot, gdyż został ranny trafiając meserszmita. Również porucznik Ferić jest w ciężkiej sytuacji, ale na szczęście udaje mu się pokonać wroga i nie zostać przy tym rannym.
Nikt spośród Polaków nie zginął. Rannych jednak jest aż czterech, a pięć samolotów zostało zniszczonych.
Ważne jest, że pomimo nie aż w stu procentach udanej walce, Polacy i tak bardzo dużo dokonali.
W dalszym rozdziale nie jest już tak przyjemnie.
Jest sobota siódmy wrzenia. Ludzie odpoczywają, korzystają z pięknej pogody. Później zaś dochodzi do wielkiej masakry. Około godziny szesnastej trzydzieści do Londynu zaczęli zbliżać się Niemcy w bombowcach.
Wkrótce zaczął się jeszcze większy koszmar. Bomby zaczęły spadać i w mgnieniu oka siać śmierć i zniszczenie. Ludzie ogromnie spanikowali, wyły syreny, każdy chciał się gdzieś ukryć.
Autor książki nazwał ten dzień „czarnym dniem dowództwa brytyjskiego myślistwa”.
Dywizjon 303 wyrusza w powietrze tylko kilka chwil przed bombardowaniem. Niestety stało się tak, że dowództwo objął Anglik. Ten jednak źle rozporządził, przez co Polacy minęli niemiecki samoloty. Wtedy dowództwo przejął Paszkiewicz. Za jego sprawą udało się dogonić Niemców.
Wtedy znów toczy się powietrzna walka. Meserszmity tworzą jedną zwartą grupę. Dla Polaków staje się to chyba nawet wygodniejsze i bez żadnego problemu myśliwcom udaje się pokonać wrogów.
Niestety tutaj bez jakichkolwiek strat się nie obeszło. Jeden z walczących Polaków – Marian Pisarek stracił bombowiec. Dokonał wielkiego czynu, ale sam został zmuszony do skoczenia ze spadochronem. Zdarzyło się jednak tak, że wyskakując z samolotu zahaczył butem o brzeg kabiny. Wszystko jednak skończyło się dobrze.
Kolejnym poszkodowanym stał się porucznik Zumbach. Mężczyzna ten stracił przytomność, ale na szczęście w porę ją odzyskał.
W tym rozdziale stało się jeszcze jego okrucieństwo. Podczas jednego z lotów samolot Kazimierza Daszewskiego został trafiony. Mężczyzna w nim bardzo ucierpiał. Ból po prostu go sparaliżował. Jego twarz poparzył gorący olej, szrapnel wyrwał cześć uda mężczyzny i fragmenty jego ramion i biodra. Daszewski jest w bardzo krytycznym stanie. Postanawia jednak za wszelką cenę się ratować. Samolot jego jest doszczętnie zniszczony. Długi Joe (pseudonim Kazimierza Daszewskiego) ma wiele problemów z opuszczeniem maszyny. W końcu udaje mu się to i z ogromną prędkością leci w dół. Spadochron otwiera dopiero po jakimś czasie, aby uniknąć meserszmitów. Gdy nadchodzi pora, żeby wreszcie użyć spadochronu, jego pasy wyznają się w rany bohatera. Ten strasznie cierpi. Wkrótce ląduje na ziemi, a ludzie próbują się nim zająć, lecz każdy ich dotyk sprawia wielki ból.
Na szczęście historia skończyła się trzymiesięcznym pobytem w szpitalu i powrotem do zdrowia. Po czasie przeżytym w szpitalu Długi Joe wraca do walki.
W książce opisany jest także inny mężczyzna znajdujący się w krytycznej sytuacji. Jest nim porucznik Zumbach. Oblegało go aż pięć strzelających meserszmitów w dodatku strzelających w niego. Jemu na szczęście również udaje się cało wyjść z opresji. Na końcu uśmiecha się nawet z zakrwawionymi ustami.
W tym samym czasie niebezpieczną przygodę przeżył sierżant Wunsche. Mężczyzna został otoczony przez wroga i żeby się ratować wleciał w chmurę. Nie mógł zostać w niej zbyt długo, gdyż kończyło się paliwo, nie mógł też z niej wylecieć, ponieważ czekały tam niemiecki maszyny. Wtedy sierżant postanowił zaryzykować i wylecieć z chmury. Meserszmity od razu ruszyły za nim, dlatego też mężczyzna wyleciał ze swojego samolotu ze spadochronem. Był to z jego strony w zasadzie ruch po pewną śmierć. Miał jednak szczęście, Niemcy darowali mu życie.
Następny rozdział także jest brutalny. Ukazane jest w nim, że siódmego września zaczął się tydzień nalotów na Londyn. Niemcy przez cały czas bombardowali.
Jedenastego września toczy się jedna z najgroźniejszych bitew. Dzień ten jest także najliczniejszym pod względem polskich zwycięstw.
Kilku Polaków walczy z wrogami bardzo zacięcie. Inni bombardują. Dzieje się bardzo dużo.
Akcja ta kończy się śmiercią dwóch Polaków: porucznika Cebrzyńskiego i sierżanta Wojtowicza.
Książka Arkadego Fieldra kończy się tak, że Dywizjon 303 odnosi trzy razy więcej zwycięstw niż jakikolwiek inny dywizjon aliancki. Polacy zasłynęli w świecie. Mówiła o nich prasa.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Bohaterowie
W książce „Dywizjon 303” występuje bohater zbiorowy, czyli młodzi, polscy lotnicy z Dywizjonu 303, którzy biorą udział w Bitwie o Anglię. Wyróżniają się oni odwagą, determinacją, zaangażowaniem w toczące się bitwy, patriotyzmem, ale także pomysłowością, zorganizowaniem, wieloma umiejętnościami i ogromną wiedzą na temat lotnictwa. Walcząc, byli gotowi poświęcić własne życie dla dobra państwa. Nie wywyższali się ponad innych, cechowali się skromnością, ale w chwilach wolnych byli towarzyscy i potrafili cieszyć się życiem.
Sierżant Stefan Karubin – młody, niski, wyglądający na dwadzieścia lat mężczyzna o chłopięcej, zawsze uśmiechniętej twarzy i czarnych oczach. W rozdziale „A gdy kul zabrakło…” widzimy, że mężczyznę cechuje upór, odwaga, opanowanie i spokój. Niesamowite manewry Karubina w tym rozdziale udowadniają, jak bardzo utalentowanym jest pilotem.
Podporucznik Kazimierz Daszewski – przez kolegów nazywany Długim Joe ze względu na swoją wysoką i szczupłą sylwetkę. Ma jasne włosy, a na twarzy łagodny uśmiech. Z charakteru jest tajemniczy, ale też wytrzymały i zaciekły w walce. W rozdziale „Ból” czytamy o przerażającym cierpieniu, jakie musiał znieść polski lotnik.
Sierżant Józef Frantiszek – kiedy w marcu 1939 niemieckie wojska wkroczyły do Pragi, ukradł samolot i udał się do Polski. Jak pisze Arkady Fiedler: „Jego żywiołowa indywidualność i rogata natura nie mogła pomieścić się w ramach zaborczego totalizmu i hitlerowskiej niewoli”. Inni żołnierze darzyli szacunkiem sierżanta Fran
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
tiszka, między innymi za jego niesamowite zdolności lotnicze. Po jakimś czasie sierżant tak pokochał przestworza, że zaczął odczuwać strach przed pobytem na ziemi. Frantiszek zginął 8 października w katastrofie – podczas lądowania zahaczył skrzydłem samolotu o ziemię.
Kapitan Wojsk Polskich i major armii brytyjskiej Witold Urbanowicz – trzydziestoczteroletni mężczyzna o „mocnej postawie, energicznej twarzy i czystym oku”, „nie sposób było ująć Urbanowicz a w utarte kanony, wyrwał się z ludzkiego doświadczenia”. Podczas lotu on i samolot tworzyli jedność. Urbanowicz cechował się przede wszystkim zaciekłością podczas walki, odwagą, determinacją i nieomylnością, za co ludzie darzyli go zaufaniem. O jego losach możemy przeczytać w rozdziale Lotnik bez lęku i skazy.
Porucznik Jan Zumbach – młody wrażliwy chłopak zachwycający się pięknem świata i przestworzy. W rozdziale „Uśmiech poprzez krew” możemy dostrzec jego cechy takie, jak wytrwałość, pomysłowość, odwaga, opanowanie i umiejętność zachowania zimnej krwi nawet w sytuacjach, które wydają się nie mieć wyjścia. Został przedstawiony jako „żołnierz nieugięty”.
Sierżant Wünsche – nie znamy jego imienia, wiemy za to, że był on najmłodszym ze wszystkich pilotów Dywizjonu 303. Marzył o „wielkich lotach, o zwycięskich walkach”. W niektórych sytuacjach nie potrafił być tak opanowany, jak jego starsi koledzy, nie miał też tak dużego doświadczenia jak oni, ale mimo to był odważnym i wytrwałym pilotem. Autor przybliża tę postać w rozdziale „Chmura”.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Plan wydarzeń
1.Początek bitwy o Anglię.
Polacy niedoceniani jako jedni z najlepszych pilotów na świecie.
Lot ćwiczeniowy polskich myśliwców zamienia się w poważną walkę z Niemcami w powietrzu.
Przyjacielska postawa Witolda Łokuciewskiego i Ludwika Paszkiewicza – osłanianie kolegi.
Bohaterskie zastrzelenie przez sierżanta Karubina niemieckiego samolotu, bez braku amunicji,
przegrana Dywizjonu 6 września, duże straty po stronie Dywizjonu 303.
Dalsza walka Dywizjonu z niemieckimi samolotami Dornierami 215- 7 września najgorszy dzień dla Londynu podczas podniebnych akcji.
Spotkanie Urbanowicza z zabunkrowanymi Anglikami, którzy spokojnie pili herbatę.
Okropny wypadek Kazimierza Daszewskiego, po trzech miesiącach powrót do walki.
Postrzelenie samolotu Jana Zumbacha przez messerschmitty w chmurach i niesamowity powrót na lotnisko.
Okrążenie i ostrzelanie przez Niemców Kazimierza Wünsch’ a w chmurach.
Skok ze spadochronem, przedwczesne otworzenie go, wystawienie się na pewną śmierć.
Eskorta dwóch
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
h brytyjskich samolotów „spitfirów” – Wünsche eskortowany bezpiecznie wraca na ziemię.
Witold Łokuciewski zestrzeliwuje Dorniera, który przed upadkiem do morza tańczy tzw. „taniec śmierci”.
Opis i osoba sierżanta Frantiszka – bohaterskiego Czecha, polującego na Niemców nad brzegami kanału.
Przybliżony opis sztabu mechaników i opisanie ich ogromnej roli w sukcesach polskich i angielskich pilotów.
Przedstawienie i charakterystyka postaci Witolda Urbanowicza nazywanego lotnikiem bez skazy i lęku.
Nie taki straszny jak mówiła propaganda – zastrzelenie niemieckiego samolotu Messerschmitt 110
Niemiecki strach przed przegraną – podstępne manewry pilotów.
15 września – początek najgorętszego starcia (zwycięstwa odnosi również Dywizjon 302).
Druzgocąca porażka Niemców i gratulacje złożone lotnikom na lotnisku.
Druga faza końcowego ataku.
Końcowe, najważniejsze zwycięstwo aliantów.
24.Podsumowanie wszystkich sukcesów Polaków w gazetach angielskich.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Czas i miejsce akcji
Książkę pt. „Dywizjon 303” napisał Arkady Fiedler w 1940 roku na cześć Polaków walczących w bitwie o Anglię. W całym utworze miejsce akcji rozgrywa się w Wielkiej Brytanii, która znajduje się w Europie. Większość akcji rozgrywa się w powietrzu. Jest to także obszar środkowy Wielkiej Brytanii oraz część kanału La Manche obok Francji, wokół ktorego latają i niemieckie messerschmitty z okrętów Luftwaffe, i angielskie Hurricane, czy Spitfirery z okrętów RAF – u . Akcja rozgrywa się także na angielskich lotniskowcach, skąd wylatują samoloty. Czas akcji to rok 1940 w czasie II wojny światowej. Polacy jako jeden z wielu dywizjonów walczą z jedną z największych poteg militarnych w tamtych czasach – Niemcami. Wszystkie akcje rozpoczynają się w czasie dnia. Oprócz ostatniego, wielkiego najazdu Niemców na Anglię, który rozpoczął się ok. godziny 6 rano. 10 lipca Hitler nakazał atak na Wielką Brytanię, lecz rozkaz został wykonany dopiero 8 sierpnia. Dokładnie wtedy z okolic kanału La Manche zaczęły lecieć niemieckie samoloty. 11 sierpnia bombowce zbombardowały porty w Weymouth i Portland. 14 sierpnia zaatakowały Włochy, któ
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
re były sojusznikiem Niemiec. 17 sierpnia zotała zbombardowana baza lotnicza w Kenley. 5 wrześnie III Rzesza rozpoczęła naloty cywilne na Anglię. 6 października mieszkańcy Lonydnu, co dzisiaj by nas zadziwiało mieli pierwszą spokojną noc, którą mogli w pełni przespać, lecz to było tylko zwiastowaniem tego co nadeszło następnego dnia. Popołudniu następnego dnia 170 maszyn niemieckich zbombardowało Anglię. Cała akcja związana z wątkiem bitwy dzieli się na pięć faz: faza pierwsza (wstępna) – (10 lipca – 7 sierpnia), faza druga – 8 – 18 sierpnia, faza trzecia (19 sierpnia – 5 września), faza czwarta (6 września – 5 października), piąta faza (ostatnia) (6 – 31 października 1940 roku). Ostatniego dnia, tj. 31 października 1940 roku Niemcy spuścili na Wielką Brytanię 60 bomb z 60 myśliwców Bf 109 nastolicę kraju – Londyn, właśnie wtedy skończyła się bitwa o Anglię, która trwała równo 84 dni. Zwyciężyli ją Anglicy razem z polskim składem – Dywizjonem 303. Łącznie podczas tej bitwy Polacy zestrzelili, jak dotąd potwierdzono 60 samolotów, co daje im najlepszy wynik ze wszystkich w tej bitwie.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie
Latem 1940 roku pod niemiecką okupacją znajdowały się Polska, Francja, Norwegia i Belgia. 31 sierpnia 1940 roku pada rozkaz, aby piloci Dywizjonu 303 wylecieli patrolować okolice Londynu. Polskim oddziałem dowodzi Anglik Ronald Kellett. To właśnie wtedy Polacy widzą klucz lecących niemieckich Messerschmittów. Już tego, pierwszego dnia lotu Dywizjon 303 zestrzelił pierwsze niemieckie samoloty i z uśmiechem na twarzy wrócił na lotnisko. Każde zestrzelenie jednego niemieckiego myśliwca Anglicy komentowali: „zdobycie Adolfka”, pochodziło ono od dyktatora, który rozpoczął II wojnę światową – Adolfa Hitlera. Kolejna walka Polaków z Niemcami w powietrzu odbywa się 2 września 1940 roku w Dover. Obie strony nie mogą siebie trafić. Jednak to Niemcy jako pierwsi się poddają i odlatują w kierunku Francji. Polacy nie myślą o odpuszczeniu przeciwnikom i gonią ich. W końcu, gdy jeden z Polaków, porucznik Ferić zaczyna mieć Niemca na muszce, kończą mu się naboje. Zdenerwowany, że nie będzie mógł zestrzelić kolejnego Messerschmitta wraca na lotnisko, jednak wtedy Niemiec zawraca i zaczyna ścigać bezbronnego porucznika. Chwilę po tym nadlatują koledzy z Dywizjonu 303 i ratują go. Razem śmieją się z zaistniałej sytuacji i targują się, który z nich postawi najwięcej whisky. Przez cały utwór Polacy są nadzwyczaj zawzięci i wykazują się odwagą. Niedługo po tej zamrażającej krew w żyłach akcji, następnego dnia podczas kolejnego lotu sierżant Stefan Karubin zauważa niemiecki samolot. Przyglądając się widzi, że ścigają go już dwa angielskie Hurricane’y, jednak mimo tego nie odpuszcza i wyprzedza swoich kolegów z kompanii ścigając dalej Niemca. Już był blisko i zaczął strzelać, gdy nagle zorientował się, że nie ma już amunicji. Chwilę się zastanawia, po czym decyduje się na kontynuowanie pościgu. Dogania niemieckiego Messerschmitta, wyprzedza go i manewrując zaczyna lecieć naprzeciw Niemcowi. W ostatniej chwili sierżant Karubin wykonuje manewr i mija przeciwnika, a ten nie mogąc zapanować nad maszyną i nie wytrzymując napięcia obniża lot i się rozbija. Kolejny rozdział „Raz na wozie, raz pod wozem” opisuje dzień 6 września. Wtedy to niemieckie bombowce zaczynają bombardować i niszczyć angielskie lotniskowce, bazy i miasta. Wtedy też Dywizjon 303 dostaje rozkaz do startu. W ten sposób dziewięć angielskich maszyn z Polakami w środku startuje do lotu, dokładnie o godzinie 8:45. Lecąc dostrzegają w oddali kilka niemieckich bombowców. Nie zastanawiając się zaczynają lecieć w ich kierunku. Jednak chwilę później przed nimi wyskakują Messerschmitty, które stają w obronie samolotów bombowych. Jako pierwszy zestrzelił Niemca porucznik Witold Urbanowicz. W pięknym stylu wykańcza przeciwnika nie mając wątpliwości, że nie żyje. Jednak w tym samym czasie jego kolega z Dywizjonu 303, major Zdzisław Krasnodębski zostaje mocno ostrzelany i poparzony wskutek czego musi się ewakuować przy użyciu spadochronu zeskakując do wody. Ranny zostaje także sierżant Stefan Karubin, lecz w przeciwieństwie do majora Krasnodębskiego udaje mu się wylądować na lotniskowcu. Ostatnim, który musi się ewakuować jest sierżant Wünche, którego samolot został zestrzelony, jednak jemu szczęśliwie w ostatniej chwili udało się uciec. W tym dniu, który był jednym z najbardziej tragicznych dla Dywizjonu 303 zostało zestrzelonych pięć maszyn, a rannych było 4 pilotów. Jednak dzięki ich wysiłkowi i poświęceniu bombowce zostały bez obrony, dzięki czemu mogły zostać spokojnie zestrzelone przez inne angielskie samoloty. Jeszcze tego samego dnia wódz naczelny – generał Sikorski – przesłał Dywizjonowi 303 list gratulacyjny z podziękowaniami z powodu wspaniałego dnia walki. W tym samym czasie dowództwo w Dywizjonie 303 przejmuje porucznik Witold Urbanowicz. Kolejnego dnia, czyli 7 września o godzinie 16:30 nad stolicą Anglii latają niemieckie bombowce – Dorniery. Spuszczają na miasto bomby, które chwilę później wybuchają i powodują ogromne zniszczenia i śmierć wielu ludzi. W tym dniu dowodził kapitan Forbes. To razem z nim Dywizjon 303 wylatuje w powietrze, aby zatrzymać siejące śmierć bombowce. Dowódca jednak nie dostrzega bombowców, co bardzo zadziwia pozostałych z oddziału, którzy postanawiają zawrócić i zacząć atakować Dorniery. Wśród nich byli m.in.: porucznik Paszkiewicz, porucznik Henneberg i porucznik Urbanowicz. Natomiast inny oddział Hurricane’ów zaatakował Messerschmitty, co pozwalało na otwartą drogę porucznikom z Dywizjonu 303 do ataku na niemieckie bombowce. Pierwszego z nich zdjął porucznik Paszkiewicz, drugiego sierżant Szaposznikow, natomiast trzeciego sierżant Wójtowicz. W ten sposób podobne do baniek Dorniery zostały zestrzelane jeden po drugim. Wtedy to, gdy pozostało ich niewiele powracają spóźnione Messerschmitty, które próbują ratować nieliczne niemieckie bombowce. Wtedy też ewakuować musi się porucznik Marian Pisarek. Zahacza butem o brzeg kabiny, rozpaczliwie próbuje się uwolnić, co po chwili mu się udaje i bez trzewika ląduje w wodzie. W tym samym dniu przytomność traci porucznik Zumbach, który na szczęście ją odzyskuje i wraca do walki. Porucznik Urbanowicz widząc kolejne niemieckie bombowce ląduje na najbliższym lotnisku, gdzie chciał uzupełnić zapasy paliwa. Wtedy jednak jeden z Anglików proponuje mu tradycyjną angielską herbatę, gdyż jest „five o’clock tea”. Porucznik zirytowany tą propozycją krzykiem zmusza Anglika do napełnienia baku, po czym wraca do walki. W kolejnym rozdziale mowa jest o podporuczniku Kazimierzu Daszewskim, który miał przezwisko
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
Długi Joe. W walce z Messerschmittem trafia go kilka kul, które wyrywają mu fragment uda, biodra i ramienia, co powoduje, że nie może ruszać prawą ręką. Wyskakuje z samolotu w ostatniej chwili otwierając spadochron zdrową ręką i lądując na lądzie, co powoduje dodatkowe obrażenia. Trzy miesiące po tej akcji i pobytu w szpitalu wraca do walki. W kolejnym rozdziale porucznik Zumbach zostaje otoczony przez pięć Messerschmittów. Zdesperowany rzuca się do ucieczki, jednak Niemcy nie odpuszczają i zaciekle go gonią. Wtedy jeden z niemieckich samolotów przez pomyłkę trafia drugiego, który natychmiast ląduje w locie. Porucznik wlatuje do chmury, dzięki czemu udaje mu się uniknąć niebezpieczeństwa. Wraca na lotnisku i prosi kolegów o szklankę wody i papierosa jednocześnie uśmiechając się i mając na ustach krew. Kolejny rozdział jest zatytułowany „Chmura”. Opisane jest w nim zdarzenie, w którym uczestniczył sierżant Wünsche. Chowa się w chmurach przed kilkoma Messerschmittami nadaremnie próbując uciec. Widzi, że ma mało paliwa, więc rozpaczliwie leci prosto w kierunku słońca. Za nim ruszają Niemcy, lecz wtedy staje się cud i nadlatują trzy Spitfire’y, które ratują sierżanta. Dział „Najliczniejsze zwycięstwo rozgrywa się 11 września. Niemcy nieustannie atakują Londyn. Tego dnia piloci Dywizjonu 303 odnoszą największe zwycięstwo dotychczas. Samemu Dywizjonowi 303 udało się zestrzelić 17 wrogich samolotów oraz nie dopuścić do zrzutu chociaż jedne bomby na Londyn. Giną jednak dwaj Polacy: porucznik Cebrzyński i sierżant Stefan Wójtowicz. Wykazują się mądrością i sprawnością umysłu. Następny rozdział zatytułowany „Wróg tańczy taniec śmierci” opisuje wyprawę podporucznika Łokuciewskiego, który czeka nad brzegiem kanału La Manche na wracających do Francji Niemców. Wkrótce nadlatuje samotny Dornier 215, którego Łokuciewski natychmiast zdejmuje oglądając spadający bombowiec i porównując go do tańca śmierci. „Sierżant František – dzielny Czech” opowiada o Czechu, który został wcielony do Dywizjonu 303 mimo, iż został utworzony dywizjon czeski on pozostał w polskim. Zasłynął z celności, którą charakteryzował się podczas bitwy o Anglię. Dla niego normą jest zestrzelenie dwóch lub trzech Messerschmittów. Niedługo po rozpoczęciu bitwy Czech zaczyna bać się ziemi, zamiast chodzić po lądzie woli latać w powietrzu. Zmarł 8 października 1940 roku podczas wykręcania „beczki” zahaczając skrzydłem o ziemię. Kolejny dział „Szare korzenie bujnych kwiatów” poświęcony jest polskim mechanikom naprawiającym polskie samoloty. Bez nich przecież piloci nie mogliby startować ani walczyć w powietrzu o Anglię. „Lotnik bez lęku i skazy” to dział, który opisuje dowódcę dywizjonu, czyli kapitana Witolda Urbanowicza. W Polsce był instruktorem i wychowawcą w Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Dęblinie. Natomiast po wybuchu II wojny światowej ucieka do Rumunii wraz z plutonem pięćdziesięciu podchorążych. Następnie z żołnierzami płynie d Syrii, stamtąd do Francji, gdzie oddaje swój oddział władzom polskim, a w styczniu 1940 roku zostaje posłany do Wielkiej Brytanii. Kolejny dział to „Mit Messerschmitta 110”. Niemcy mówili, że ich Messerschmitty są niezniszczalne, mają potężne uzbrojenie i są niezwykle szybką, latającą maszyną. Kolejnego dnia walki nad Anglię ponownie nadciągnęły niemieckie bombowce, tym razem Heinkle 111 razem z Messerschmittami 109 i 110. Alianci atakują Niemców i szybko przekonują się, że to co mówili ich przeciwnicy o swoich samolotach jest tylko mitem. Tego dnia Polacy i Anglicy ponownie odnoszą zwycięstwo. Kolejny dział „Podstępy” opisuje Niemca, który podstępem chciał oszukać podporucznika Jana Zumbacha. Polak jednak zawsze patrzył na spadające niemieckie samoloty i widząc, jak Messerschmitt leci w dół i w ostatniej chwili wzbija się w górę dopada go i likwiduje raz na zawsze. Rozdział ten opisuje także tęsknotę Polaków do rodzin i swojej ojczyzny. To właśnie prowadziło ich do walki i zwycięstw, walka o wolność swoją i swojego kraju. Dział „Losy się ważą” opisuje dzień rozstrzygnięcia bitwy. Był 15 września 1940 roku. Ataki Niemców z powietrza trwały już od sześciu tygodni, lecz Anglicy nadal się nie poddawali. Wtedy to zostaje rozbita potęga światowa, którą była III Rzesza, co powoduje także potwierdzenie błędnego założenia Niemców, że jednostki RAF – u niedługo będą rozbite. Łącznie w całej Bitwie o Anglię Dywizjon 303 zestrzelił około jedną szóstą nieprzyjacielskich samolotów. Jednak był tam także drugi polski dywizjon, dokładnie Dywizjon Poznański 302, który zestrzelił osiem samolotów. W przedostatnim dziale „Losy się rozstrzygnęły” siły Luftwaffe atakują dwukrotnie, jednak nieskutecznie i alianci odbijają atak Niemców. W tej potyczce ginie sierżant Brzozowski. Łącznie w Bitwie o Anglię III Rzesza straciła ok. 185 maszyn. Ostatecznie zostało rozstrzygnięte, że Bitwę o Anglię wygrali Anglicy u boku Polaków. Ostatni dział zatytułowany „Zaczynamy poznawać Polaków” opisuje ostatnie ataki Niemców w drugiej połowie września. Dywizjon 303 łącznie zestrzelił w Bitwie o Anglię 126 wrogich samolotów. George Saunders w swoim dziele „The Battle of Britain” napisał: „Zaczynamy poznawać Polaków”. Od tego cytatu wziął się tytuł ostatniego działu. Polacy w całej Bitwie o Anglię wykazali się bohaterstwem, poświęceniem i skutecznością. Nikt tak bardzo jak oni nie walczył w tej walce z III Rzeszą.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Geneza utworu i gatunek
Geneza utworu:
Utwór powstał z chęci zrelacjonowania udziału polskich pilotów w walce przeciw inwazji niemieckiej na Wyspy Brytyjskie. Fiedler był zaskoczony, że nikt z polskich literatów obecnych na miejscu nie podjął się przed nim próby opisania wybitnych czynów lotników, tym bardziej, że w prasie brytyjskiej ukazywały się liczne artykuły opisujące bohaterstwo i niezwykłą skuteczność Polaków biorących udział w bitwie. Pisarz zaproponował generałowi Władysławowi Sikorskiemu, że napisze relacje z udziału polskich pilotów w walce, na co otrzymał zgodę. Praca nad książką wzbudziła jednak niechęć, między innymi sztabu Polskich Sił Zbrojnych. Oficerowie starali się powstrzymać pisarza i w jego obronie musiał interweniować sam generał Sikorski. Niechęć była tak duża, że na autora napisano tekst obrażający Fiedlera w czasopiśmi
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
e „Polski Walczącej”. Fiedler wytoczył autorowi sprawę, która miała miejsce przed sądem honorowym sztabu Polskich Sił Zbrojnych. Autorowi odmówiono także poparcia dla kolejnego wydania tekstu w języku angielskim. Wydarzenia te nie stanęły na przeszkodzie wydaniu „Dywizjonu 303”. Książka ukazała się w 1942 roku w Londynie w języku polskim oraz języku angielskim. Rok później utwór dotarł do okupowanej Polski i został wydany przez wydawnictwa podziemne, które działały w kraju.
Gatunek utworu:
Dywizjon 303 jest utworem należącym do literatury faktu, ponieważ wszystkie postacie i wydarzenia opisane w książce są autentyczne. Autor tego tekstu jest naocznym świadkiem i relacjonuje przebieg zdarzeń. Jednak mimo tego, niektóre rozdziały utworu mają charakter reportażu, czyli są gatunkiem publicystyczno-literackim.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Charakterystyka bohaterów
„Dywizjon 303” jest to bardzo ciekawa książka, jak i również ucząca.
Sierżant Stefan Karubin- Jest to bohater rozdziału „A gdy kul zabrakło…”. Wygląda on na dwudziestolatka, jest niskim młodzieńcem o bardzo okrągłej twarzy. Ma on czarne oczy, żarliwe, zawsze się uśmiecha. W swoim działaniu zawsze zachowuje pełne opanowanie i spokój. Jest bardzo odważny i uparty, ponieważ nigdy nie rezygnuje z walki, lecz zawsze robi wszystko z opanowaniem i daje z siebie jak najwięcej, aby było dobrze. Walczył on na „zimno” kierując się zawsze zawziętością.
Podporucznik Kazimierz Daszewski – Pojawia on się w rozdziale pod tytułem „Ból”. Inaczej jest nazywany przez kolegów „Długim Joe”, ponieważ był bardzo ciekawą, zagadkową postacią. Miał on bardzo jasne bardzo pogodne oczy, nieśmiały łagodny uśmiech. Był dobrym lotnikiem, lecz trochę nieśmiałym. W swoim życiu przeszedł wiele złych rzeczy i nie miał w życiu łatwo. Wyróżniał go bardzo silny charakter i ogromna wytrzymałość na ból. Był bardzo uparty, odważny i zawsze dążył do celu. Za wszelką cenę chce żyć i pomimo wypadku szybko wraca na pole walki, wciąż walczyć. Kieruje on się wżyciu dobrocią i chce, aby było jak najlepiej.
Sierżant Józef Frantiszek- Występuje w rozdziale „Sierżant Frantiszek- dzielny Czech”. Zginął podczas lądowania po zwycięskiej bitwie wykonując symboliczną beczkę. Był Czechem, który uciekł do Polski, aby walczyć z Niemcami, Gdzie następnie przedostał się przez Francję do Anglii gdzie został przydzielon
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ny do Dywizjonu 303. Bardzo związał się z Polakami. Bardzo lubił walczyć samotnie, ale z pasją. Znany był z ucieczek, gdy czekał na wracających do Francji swoich przeciwników. Wyróżniało go bardzo szybkie działanie, mając przy tym opinie niezrównanego strzelca, jak i pilota. Po różnych bitwach zaczął bać się ziemi i wolał niebo, które stało się jego żywiołem.
Kapitan Witold Urbanowicz- bohater rozdziału „Lotnik bez lęku i skazy”. W roku 1940 miał on 34 lata i był kapitanem Wojsk Polskich oraz majorem armii brytyjskiej. Przed wybuchem wojny pełnił on funkcję instruktora lotnictwa. jego decyzje były podejmowane trafnie, rzetelnie i szybko. Był on przykładem dla innych lotników. Potrafi on przewodzić i stawiać ludzi do zwycięstwa. Od 5 września 1940 roku dowodził Dywizjonem 303. Podwładni darzyli go zaufaniem, jak i uznaniem. Również kieruje się bardzo dużą odwagą i nieomylnością.
Jan Zumbach- Jest młodym podporucznikiem podczas bitwy o Anglię. Kieruję się dużą odwagą, determinacją i zawsze zimną krwią. Stawał on zawsze na wysokości zadania, nigdy się nie poddając. Został zaatakowany przez kilku Messerschmittów jednocześnie. Zawsze panował nad sobą, nawet w przypadkach, gdy sytuacja wydawała się beznadziejna.
Podsumowując bohaterowie „Dywizjonu 303” charakteryzuje wielki zapał do walki. Byli oni autentycznymi osobami, pokazując w ten sam sposób wielkie bohaterstwo, waleczność. Są godni swojego poświęcenia i wiele można się od nich nauczyć. Takich ludzi powinniśmy szanować i brać z nich przykład.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Najważniejsze informacje
Arkady Fiedler poświęcił książkę „Dywizjon 303” pierwszemu okresowi działań bojowych dywizjonu 303, jest to więc literatura wojenna.
Pisarz napisał 20 rozdziałów, sporządzał książkę w II poł. 1940 r., a więc wtedy gdy rozgrywała się powietrzna bitwa o Anglię, podczas której wsławili się lotnicy myśliwców wchodzący w skład eskadry lotniczej m.in. mjr Zdzisław Krasnodębski, por. Witold Urbanowicz, por. Jan Zumbach, mjr Witold Łokuciewski i reszta. Fiedler jest szczegółowy w swoich opisach, np. wtedy kiedy opisuje pierwszą walkę i sytuację na niebie przed nią, skupia się nie tylko na polskich lotnikach, lecz także na ich brytyjskich przełożonych, m.in. wtedy gdy opisuje mjr. Ronalda Kelleta. Pierwsze wydanie ukazało się w 1942 r., natomiast w Polsce książka doczekała się kilkudziesięciu wydań, w tym cztery podczas wojny w podziemnej Polsce. Pisarz opisuje okres, kiedy po przegranej Francji rozgrywały się losy Europy, która dzięki heroizmowi naszych asów myślistwa nie znalazła się pod nazistowskim jarzmem. Jeden z rozdziałów książki poświęcony został czeskiemu asowi przestworzy, Josefowi Frantiskowi. Fiedler dokonuje barwnych opisów np. zestrzeleń bądź też, gdy pisze o właściwościach Messerschmitta 110. Wielki
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
m atutem książki jest dla mnie to, że autor nakreśla nam rys psychologiczny lotników vide „Zumbach to as myśliwców, ale przy tym gorąca, wybuchowa natura: zaklął szpetnie”. O polskich pilotach wypowiada się bardziej pochlebnie niż o niemieckich pilotach myśliwców np. kiedy to określa lotników latających na Messerschmitt 109 mianem „barbarzyńców”. W wydaniu książki, które dostało się w moje ręce, znajduje się wiele zdjęć, to też stanowi dla mnie atut tej książki, widzę opis, że „Porucznik Witold Łokuciewski z dwoma małymi psami- maskotkami dywizjonu”, co pozwala mi dostrzec, że oprócz tego, że byli to herosi przestworzy to również byli ludźmi. Fiedler stwierdził, że „Spośród wszystkich moich książek »Dywizjon 303« jest chyba utworem pisanym najbardziej na gorąco, pod bezpośrednim wrażeniem rozgrywających się w 1940 roku wypadków […]”. Pisarz wskazuje na fakt, iż bitwa o Anglię spowodowała zmianę postrzegania polskich żołnierzy, na Zachodzie uważano, iż dwie klęski, wojna obronna Polski oraz kampania francuska spowodują, iż polski „soldier” będzie zdemoralizowany i z zachwianą wiarą we własne siły, jednak tak nie było, pokazaliśmy światu, iż nadal potrafimy się efektywnie, skutecznie bić.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Problematyka
Arkady Fiedler w „Dywizjonie 303″ porusza tematykę realiów II Wojny Światowej. III Rzesza Adolfa Hitlera zdołała pokonać już II Rzeczpospolitą oraz zniszczyć Francję podczas kampanii francuskiej, Vidkun Quisling również zdołał już poddać Norwegię zaś Józef Stalin był w dobrej komitywie z Fuhrerem. Sytuacja była kryzysowa gdyż o ile Anschluss Austrii, rozgromienie Czechosłowacji oraz zajęcie Polski, Danii, Belgii oraz Holandii mogły się zdarzyć to nikt nie sądził iż Niemcy aż tak łatwo uporają się z Francuzami. Wlk. Brytania stanowi więc ostatni bastion wolnej Europy. Wielką rolę odegrali polscy piloci myśliwców, których postawę w późniejszym okresie sir Winston Churchill skwituje następującym stwierdzeniem ” nigdy w historii tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak niewielu”, słowa te szef brytyjskiego rządu wypowiedział 20 VIII 1940r. Pisarz skomponował „Dywizjon 303” celem pokrzepienia serc. Książka miała być utrzymana w tonacji patriotycznej, nieść ze sobą ładunek propagandowy. bohaterem zbiorowym są młodzi, polscy lotnicy, których postawa w walce stanowiła godny przykład naśladowania który zasługiwał na szacunek. Polacy którzy utracili własną ojczyznę, która znalazła się pod okupacją niemiecką oraz sowiecką walczą o „wolność waszą i naszą”. Fiedler napisał swoje dzieło by umocnić w narodzie wiarę iż możliwe jest ostateczne zwycięstwo nad narodowo- socjalistyczną Rzeszę co w 1940r. nie było takie oczywiste w sytuacji w której III Rzesza i ZSRR były złączone paktem Ribbentrop- Mołotow a Stany Zjednoczone prowadziły politykę izolacjonizmu. Również dzisiaj bohaterzy walki o Anglię darzeni są szacunkiem. Bitwa o Anglię stanowi pierwsze, wielkie zwycięstwo Aliantów odniesione nad hitleryzmem przez co utwór nabiera cech uniwersalnych oraz ponadczasowym. Ważne jest również by wspomnieć że nie jes
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
st to jedyne zwycięstwo Aliantów do którego przyczynili się Polacy, że pozwolę sobie wymienić inne już późniejsze bitwa o Tobruk czy bitwa pod Lenino już w momencie gdy po 22 VI 1941r. Sowieci przeszli do obozu zwalczającego hitleryzm. W 1940r. polscy piloci myśliwców przyczynili się do zmiany biegu historii, nie wiadomo jakby potoczyły się losy gdyby to Niemcy triumfowali w bitwie o Anglię. Gdyby Hitler wygrał bitwę o Anglię to w takim przypadku Luftwaffe dominowałoby bezspornie na niebie. Jako historycy pewności nie mamy lecz możemy wysunąć pewną tezę iż gdyby wtedy to lotnicy Luftwaffe triumfowali to w takiej sytuacji Operacja Lew Morski, miałaby szansę na powodzenie, zaś niepowodzenie niemieckie znacznie utrudniło pomyślne zrealizowanie tego planu. Porażka Hermanna Goeringa spowodowała przełamanie hegemonii niemieckiej w II Wojnie Światowej, wojna zaś która miała potrwać krótki okres czasu skomplikowała się na tyle iż już wiedziano iż nie zakończy się ona nazajutrz lecz będzie trwać jeszcze kilka lat. Fiedler dokonuje ciekawej oceny pilota myśliwca, kreśląc obraz tych dzielnych asów przestworzy, wskazuje na fakt iż pilot oraz Jego samolot stanowią jedną, sprawnie działającą całość której zadaniem jest zniszczyć siły nieprzyjaciela, zestrzelić nieprzyjacielski myśliwiec. Książka Fiedlera zetknęła się z uznaniem ze strony czytelnika już w momencie pierwszego jej wydania, należy podkreślić iż nie tylko tego polskiego, nad Wisłą lecz przez część opinii światowej sympatyzującej z ideą wolnego od totalitaryzmu świata książka była przyjęta niezwykle ciepło, znajdywał się popyt na tak opisaną historię. To ważne iż lotnicy Dywizjonu 303 nie funkcjonują jedynie w polskiej świadomości historycznej lecz że ich losy znane są na świecie, nie jest to opowieść zza ścianka lecz ważna część historii która zasługuje w pełni na to by być opowiedziana.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie krótkie
W lecie 1940 roku trwa inwazja Niemiec w Europie. Polska, Francja, Norwegia i Belgia zostały pokonane. Ostatnim sojusznikiem w walce z Niemcami jest Anglia. Niemcy rozpoczynają swoją ofensywę 8 sierpnia, Hitler zapewnia, że zakończy się to „Rozbiciem w puch Imperium Brytyjskiego”. Podstawowym atutem niemieckim ma być lotnictwo zdecydować o zwycięstwie ma Luftwaffe. „Rozje zbrojnych maszyn” nadlatują nad Wielką Brytanię i rozpoczyna się bitwa o Anglię. Były to dwa miesiące strachu, cierpienia ludzi, ataków niemieckiego lotnictwa i heroicznej walki wojsk alianckich. W ciągu dwóch miesięcy Luftwaffe dokonuje 98 ataków. Pomiędzy 15, a 20 września Niemcy chcą zadać Wielkiej Brytanii ostateczną cios. Dwa szturmy generalne zostają przypuszczone 15 września, 500 niemieckich samolotów bojowych i 250 myśliwców alianckich staje naprzeciw siebie w powietrzu. Alianci pozbawiają Niemców 185 samolotów, jednak pozostałe ratują się i uciekają. Polacy również walczą wśród wojsk alianckich-Dywizjon 303- wchodzą oni do bitwy w ostatniej fazie. Żołnierze walczą przez 43 dni, pięciu z nich ginie, ale udaje im się strącić 126 niemieckich samolotów bojowych
Podstawowym zadaniem myśliwca jest obrona, zawsze naciera i szturmuje. Samolot jest zmuszony do podejmowania natychmiastowych decyzji, które rozstrzygają o śmierci lub życiu kraju. Silnik samolotu jest ich wspólnym sercem, jeśli on przestałby działać, nastąpiłaby katastrofa.
31 sierpnia Dywizjon 303 znajduje się w powietrzu. Piloci obserwują okolice Londynu. Okazuje się, że w powietrzu znajduję się zgrupowanie niemieckich bombowców. Zbliżają się do nich myśliwce, ale zupełnie niespodziewanie 500 metrów od eskadry pojawia się drugi klucz meserszmitów. Każdy z myśliwców obiera obiekt ataku. Strzał major Kellet zapala środkowy samolot wroga, a następnie płoną pozostałe samoloty. Z pomocą Niemcom ruszają trzy następne meserszmity, ale popełniają oni błąd, ponieważ mijają dwa polskie myśliwce, które ubezpieczają eskadrę. Dzięki śmiałemu ataku porucznika Henneberga żołnierze Dywizjonu 303 wygrywają.
Strategicznym punktem Wielkiej Brytanii jest przyczółek Dover, właśnie tam tego dnia dochodzi do starcia Polaków z Dywizjonu 303 z Niemcami. Rozpoczyna się walka kołowa, z ziemi wygląda to niesamowicie, ale w powietrzu rozgrywa się prawdziwy bój. Polacy cały czas ścigają samoloty wroga. Jest z nimi porucznik Ferić, strzela on kilkukrotnie do upatrzonego przez siebie meserszmita. W pewnym momencie pękły mu przewody z olejem i zatarł silnik. Pilot ma do pokonania 25 kilometrów-decyduje się na lot ślizgowy-jest bezbronny. Podporucznik Łokuciewski i porucznik Paszkiewicz decydują się na osłanianie towarzysza pomimo niebezpieczeństwa. Niebezpieczny moment następuje, gdy nadlatują dwa meserszmity, jednak po chwili odlatują.
Anglicy i Niemcy znają zawziętość polskich myśliwców, jednym z nich jest sierżant Karubin. Przed chwilą udało mu się zestrzelić samolot wroga. Po chwili zostaje zaatakowany przez nowego przeciwnika, cudem unika niebezpieczeństwa i rzuca się do walki. Zauważa, że ścigają go dwa hurricany, przyspiesza. Coraz bardziej zbliża się do przeciwnika, strzela kilka razy, jednak z samolotu przeciwnika wydobywa się tylko trochę czarnego dymu. Strzela ponownie i koniec amunicji, jednak Karubin nie rezygnuje i podąża za wrogiem. Zbyt obniżył lot maszyny i się rozbił.
Jest 6 września, dzień, który według Hitlera miał być sądnym dniem dla obrońców Anglii. Myśliwce Dywizjon 303 lecą na południowy wschód, na swojej drodze spotykają eskadrę samolotów niemieckich. Trwa zacięta walka, Major Zdzisław Krasnodębski zostaje ciężko poparzony, Sierżant Karubin zostaje ranny, a sierżant Wünsche trafił jedną maszynę, ale nie uniknął kul. Porucznik Ferić trafił wroga i sam ledwo umknął nieb
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ezpieczeństwu. Dywizjon 303 ponosi duże straty.
Masakra Londynu miała miejsce 7 września, niemieckie bombowce zbliżają się do miasta. Wybuchają bomby. Dowódcą Dywizjon 303 jest kapitan Forbes, eskadra mija niemieckie bombowce w wyniku nieudolności. Dowodzenie przejmuje porucznik Paszkiewicz, w tym samym momencie inny klucz hurricanów atakuje meserszmity, które osłaniają bombowce. Rozprawa z dornierami 215 jest bardzo łatwa i szybka.
Długi Joe zostaje straszliwie okaleczony, szrapnel wyrywa mu fragmenty uda, ramienia i biodra, a dodatkowo jego twarz zostaje poparzona olejem. Podporucznik Kazimierz Daszewski wie, że musi wyskoczyć z samolotu, jednak jest zbyt słaby, żeby to zrobić. Kiedy już się z niej wydostaje, pojawia się kolejny kłopot, który rozwiązuje i teraz spada z wysokości 7000 metrów. Kiedy stara się otworzyć spadochron prawą ręką okazuje się, że nie daje rady, próbuje lewą, otwiera go i doświadcza ogromnego bólu z powodu odniesionych ran.
Porucznika Zumbacha otacza pięć wrogich samolotów, jeden z pilotów strzela i trafia bezbłędnie. Dwa niemieckie samoloty otwierają ogień, unika pocisków, ale wie, że utknął w pułapce. Wreszcie jednak udaje mu się uciec.
Sierżant Wünsche ma podobne problemy, utknął w chmurze, za którą czeka nieprzyjaciel. W końcu nie wytrzymuje napięcia i wylatuje w słońce. Niemcy tylko na to czekali, jego samolot zostaje zestrzelony, a on sam wyskakuje z niego. Otwiera spadochron i czeka na śmierć, jednak do Polaka przylatują trzy spitfire i ratują mu życie.
7 września rozpoczyna się tydzień niemieckich nalotów na Londyn, jeden z najgwałtowniejszych ataków miał miejsce 11 września. Jest to również dzień najliczniejszego zwycięstwa Dywizjonu 303, sześciu myśliwców polskich walczy z ogromną liczbą meserszmitów, pozostali Polacy atakują bombowce. Kilku udaje im się zestrzelić, bombowce zaczynają uciekać. Podczas walki giną dwaj Polacy.
Tolo oddala się od swoich i postanawia lecieć nad brzeg Kanału, czatować na Niemców. Łokuciewski nie musiał czekać długo, nadlatuje dornier 215. Tolo strzela krótkimi seriami, nagle z silnika bombowca wydobywa się dym. W pewnym momencie dzieje się coś dziwnego bombowiec zaczyna powietrzny taniec, po skończeniu tego maszyna wpada do wody.
W 1939 roku armia niemiecka zajmuje Czechy, a Frantiszek przedostaje się do Polski. Wstępuje do Dywizjonu 303, ma on nawyk „Polowania samemu”, kiedy wraca dostaje upomnienie i przez kilka dni zachowuje się bardzo dobrze, ale później powraca do swojego nawyku. Koledzy nazywają to „Metodą Frantiszka”. Ginie on 8 października, zahaczając podczas lądowania skrzydłem samolotu o kopiec i rozbijając maszynę.
To mechanicy czuwają nad sprawnością maszyn, podczas bitwy o Anglię to oni dokonują cudów. W powietrze tylko czterokrotnie wylatuje mniej niż 12 samolotów, jest to cały Dywizjon 303. Nie napotykają w powietrzu ani jednego samolotu Luftwaffe, kiedy tylko 4 z nich wylatuje 15 września. Następnego dnia wyrusza 12 samolotów do walki.
Kapitan Urbanowicz opiekuje się wyszkolonymi przez siebie żołnierzami, od września zostaje dowódcą Dywizjonu 303.
Meserszmit 110 miał być niepokonaną niemiecką bronią, jednak polscy i brytyjscy myśliwcy obalają ten mit.
Messerschmitt, który został zaatakowany przez Zumbacha udaje, że spada, jednak Polak dostrzega podstęp i niemiecka maszyna zostaje strącona.
15 września Niemcy przypuszczają generalny atak na Wielką Brytanię. Wróg wypuszcza trzy fale uderzeniowe o ogromnej sile, ale zostają one rozbite.
Tego samego dnia Luftwaffe przypuszcza kolejny atak, ale w jego rozbiciu dużą rolę odgrywa Dywizjon 303.
Po 15 września ataki Niemców słabną, a prasa rozpisuje się o Polakach, którzy sprawili niespodziankę wszystkim, którzy w nich nie wierzyli.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Opracowanie
Autor:
Arkady Adam Fiedler – urodzony 28 listopada 1894 roku; polski podróżnik, reportażysta, pisarz i poeta. Rodowity poznaniak, porucznik Wojska Polskiego. W swoim dorobku posiada 32 książki. Był zmuszony wstąpić do armii niemieckiej podczas I wojny światowej. Jego debiutem jest zbiór wierszy pt. ,,Czerwone światło ogniska”, opublikowany w 1917 roku. Fiedler wiele podróżował. Odwiedził wyspę Tahiti, Indochiny, Brazylię, Madagaskar, Afrykę Zachodnią. W lutym 1940 roku dotarł do Wielkiej Brytanii. Tam zapoznał się z polskimi lotnikami, którzy uczestniczyli w bitwie o Anglię. Postanowił napisać o nich książkę – ,,Dywizjon 303”. Jego gatunek literacki to m.in.
literatura faktu, fikcja oraz literatura podróżnicza. Arkady Fiedler zmarł 7 marca 1985 roku w Puszczykowie. Za swoją działalność otrzymał wiele nagród, m.in. Order Sztandaru Pracy, Order Uśmiechu oraz Order Budowniczych Polski Ludowej.
Czas akcji:
Fabuła książki rozgrywa się przez dwa miesiące – sierpień i wrzesień 1940 roku. To okres bitwy o Anglię – pierwsze wydarzenia obejmują ostatni dzień sierpnia. 15 września miało miejsce szczytowe starcie. Na kolejnych stronach książki akcja zwalnia, przeżycia pokazywane są częściowo i powierzchownie.
Miejsce akcji:
Akcja utworu dzieje się w Wielkiej Brytanii. Dokładne miejsca to Londyn, lotnisko Northolt. Wydarzenia rozgrywają się przede wszystkim w powietrzu. Często wspominany jest teren nad kanałem La Manche.
Bohaterowie:
Lotnicy z Dywizjonu 303 – główny i zbiorowy bohater książki.
Porucznik Jan Zumbach – młody chłopak; podczas bitwy o Anglię odznaczył się męstwem, niezłomnością i opanowaniem. To ideał żołnierza i mężczyzny, który w odpowiednim momencie stanie na wysokości zadania.
Sierżant Stefan Karubin – miał ponad 20 lat; wytrwały, uparty w sw
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
oich postanowieniach, spokojny, dzielny.
Kapitan Witold Urbanowicz – 34-letni mężczyzna; od 5 września 1940 roku był dowódcą Dywizjonu 303 im. Tadeusza Kościuszki. Był zastępcą Krasnodębskiego, pilota ciężko rannego w wyniku zastrzelenia jego maszyny. Jeden z najwybitniejszych lotników walczących w Dywizjonie 303. Niezłomny, wytrzymały, odważny. Zawsze szybko reagował, był impulsywny, kierował się instynktem.
Podporucznik Kazimierz Daszewski – mocny, dzielny, konsekwentny. Chciał żyć za wszelką cenę, walczył o swoje życie.
Sierżant Wünsche – młodszy niż wszyscy jego koledzy; bohaterski, waleczny, lecz mniej doświadczony niż pozostali piloci. Czasem kierował się emocjami, nie potrafił się opanować, być spokojnym.
Sierżant Józef Frantiszek – z pochodzenia Czech; osamotniony, nieśmiały. Zaczął panicznie bać się ziemi. Stracił życie podczas lądowania.
Geneza utworu i gatunek:
Arkady Adam Fiedler przebywał we wrześniu 1940 roku w Londynie u generała Władysława Sikorskiego. Był to głównodowodzący polskich sił zbrojnych w Wielkiej Brytanii. Generał Sikorski przykazał napisania przez Fiedlera szerszej relacji o akcji Dywizjonu 303. Arkady Fiedler zaprzyjaźnił się z całym dywizjonem i napisał sprawozdanie z tamtej operacji. Gatunek utworu to literatura faktu. Wydarzenia są prawdziwe, a autor jest ich świadkiem. Każdy rozdział książki jest rodzajem reportażu.
Problematyka utworu:
,,Dywizjon 303″ to książka o niezwykłych wydarzeniach i odważnych żołnierzach. Przedstawione bitwy zostały dokładnie opisane. Utwór ten ukazuje obrońców Anglii. Walczyli oni dzielnie, byli opanowani. Książka była pisana ,,na gorąco”, pod wpływem wielu emocji. Przybliża nam to radość, przyjaźń i przede wszystkim walkę.
Motywy:
Motyw walki
Motyw żołnierza
Motyw patriotyzmu
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Charakterystyka
„Dywizjon 303” Arkadego Fiedlera to hołd złożony Polakom, którzy zasłynęli heroiczną postawą podczas powietrznej bitwy o Anglię. Wszystkie wydarzenia miały miejsce naprawdę. Bohaterowie – dwudziestokilkuletni mężczyźni walczą z niezwykłym poświęceniem o każdy centymetr nieba. Wiedzą, że zatrzymanie ekspansji Niemców będzie miało wpływ na życie nie tylko Anglików, lecz także innych narodów.
We wrześniu 1940 roku brytyjskie, a nawet światowe media wiele miejsca poświęciły polskim pilotom, którzy wzięli udział w Bitwę o Brytanię. Wszyscy zachwycali się ich odwagą i skutecznością. Arkady Fiedler podjął się próby opisania losów bohaterów podniebnej wojny, dziwiąc się jednocześnie, że nikt z polskich literatów nie podjął się jeszcze tego zadania. Podczas spotkania z generałem Władysławem Sikorskim uzyskał jego zgodę na stworzenie literackiego dokumentu z tychże wydarzeń.
Czas i miejsce akcji są ściśle określone. Wydarzenia rozgrywają się w przeciągu kilku tygodni – w sierpniu i we wrześniu 1940 roku. Miejscem akcji jest niebo nad Anglią, gdzie toczy się bitwa aliantów z Niemcami. Wraz z bohaterami odwiedzamy także lotnisko Northolt pod Londynem. Tam stacjonuje Dywizjon 303.
„Dywizjon 303” ma cechy dokumentu pisanego „na gorąco”. Na pierwszym planie znajdują się sylwetki polskich asów lotnictwa – ludzi niezłomnych. Lotnicy z Dywizjonu 303 imienia Tadeusza Kościuszki często są niepozorni. Ale gdy za sterami swoich maszyn wzbijają się w przestworza, aby bronić świat przed agresorem, stają się prawdziwymi herosami. Sierżant Stefan Karubin nie ma imponujących warunków fizycznych. Jest drobny. Ma urodę chłopięcą. Jednak w czasie bitwy staje się odważny, uparty, waleczny i konsekwentny. Nigdy nie traci wiary w zwycięstwo. Jest opanowany i spokojny.
Z kolei o podporuczniku Kazimierzu Daszewskim czytamy: „krył w sobie różne niespodzianki i ludzie w sądzie o nim łatwo się mylili”. Mówią na niego Długi Joe. Z natury był człowiekiem pogodnym, wiecznie uśmiechniętym. W jego oczach malował się spokój. W czasie bitwy cechuje go coś jeszcze – niezłomność. Nigdy nie rezygnuje z określonego celu. Jest waleczny i odporny na ból. Wystarczy wspo
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
mnieć, że po ciężkim wypadku nie waha się – chce wrócić na pole bitwy. Co konkretnie się wydarzyło? Podczas jednego z lotów jego samolot został trafiony, a on sam potwornie okaleczony. Ma otwarte rany, wyrwane mięśnie i stawy oraz poparzoną gorącym olejem twarz. Nawet w tak dramatycznym położeniu, nie myśli o tym, aby poddać się. Jedynym ratunkiem jest opuszczenie maszyny. Trzeba wyskoczyć. Jest siedem tysięcy metrów nad ziemią. Do tego ma problemy z uwolnieniem się – zaplątał się w przewody. Gdy zdołał się wyswobodzić bez chwili zwłoki decyduje się na skok. Pęd wiatru potęguje ból. Daszewski wie, że nie może otworzyć spadochronu zbyt wcześnie, żeby nie wpaść w szpony Niemców przemierzających niebo za sterami Messerschmittów. Robi to w ostatniej chwili. Szarpnięcie powoduje nieziemskie cierpienie. Spadochron ciągnie jego bezwładne ciało wiele metrów po ziemi. Wówczas podporucznik traci przytomność. Po przeszło trzymiesięcznym pobycie w szpitalu Długi Joe stanął na nogi. Pierwsza myśl, jaka mu wówczas towarzyszy: trzeba walczyć dalej. Na twarzy Daszewskiego wciąż gościł uśmiech.
„Dywizjon 303” reprezentuje literaturę faktu. Autor opisuje prawdziwe wydarzenia, których był świadkiem. Każdy rozdział spełnia wymogi reportażu. Wiele miejsca zajmują szczegółowe i pełne emocji opisy walki. Podczas lektury czuć, że narrator zna się na rzeczy, gdyż opisuje podniebne ewolucje, fachowo nazywa części samolotu i sprzęt pilota. Maszyna i kierujący nią człowiek jawią się jako jedna całość.
Jak wiemy z historii wiele państw znalazło się w szponach hitlerowców. Kolejny punkt inwazji zakładał zmuszenie rządu brytyjskiego do kapitulacji. Anglia stawiała czynny opór, pozostając ostatnim na Starym Kontynencie bastionem wolności. Utwór pokazywał ludzi niezłomnych, odważnych i pełnych wiary. Polscy piloci nieustannie walczyli o wolność. Książka Fidlera powstała z myślą o hartowaniu charakterów, gdyż podstawowym założeniem autora było dawanie otuchy niezbędnej do stawienia czoła nieprzyjacielowi. Wszakże opisywane wydarzenia były przełomowe. To pierwsze tak znaczące zwycięstwo aliantów skutkujące zatrzymaniem hitlerowskiej inwazji. Wolność znów stała się realna.