Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Charakterystyka
Charakterystyka Kajko i Kokosza
Kajko i Kokosz to główni i tytułowi bohaterowie, których poznajemy na kartach komiksu pod tytułem ,,Kajko i Kokosz. Szkoła latania” pochodzącego z cieszącej się popularnością serii, której autorem jest Janusz Christa. Wydarzenia przedstawione w utworze literackim zostały umieszczone przez pisarza w epoce średniowiecza. Postacie pełnią stanowiska rycerzy w grodzie o nazwie Mirmiłowo, gdzie mieszkają oraz wiernie służą swojemu kasztelanowi. Bohaterowie o imionach Kajko i Kokosz przyjaźnią się ze sobą.
Postacie różnią się od siebie bardzo znacznie wyglądem zewnętrznym. Kajko jest niskiego wzrostu. Posiada on szczupłą sylwetkę. Spod charakterystycznej dla niego czapeczki w kolorze czerwonym widnieją czarne włosy. Ubiera się w jasnozielone spodnie oraz pomarańczową koszulkę, na którą zakłada czarną kamizelkę ozdobioną paskiem w kolorystyce jarzębinowej z metalową klamrą. Kokosz w przeciwieństwie do swojego towarzysza posiada wysoką, tęgą posturę. Na jego głowie znajduje się niewielki hełm o srebrnej barwie. Nosi bluzkę w odcieniu cukierkowego różu i ciemne spodnie. Wspólnym elementem kostiumu noszonym przez obu rycerzy jest obuwie w kolorze mlecznej czekolady.
Niższy z bohaterów książki zwany imieniem Kajko wykazał się sprytem na przykład, wtedy gdy przechytrzył chciwego karczmarza opowiadając historię o tak naprawdę nieistniejącym skarbie. Zrobił to by on wraz z Kokoszem i wodzem Mirmiłem mogli zjeść posiłek. Jako przewidująca postać zatrzymał magiczną maść do latania. Dzięki temu wła
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ściwemu zachowaniu trójka podróżników nie rozbiła się i została uratowana. Jest odważny, gdyż obronił przed atakiem z rąk zbójcerzy kasztelana Mirmiła i jego ukochaną, troszczącą się o niego żonę o imieniu Lubawa. Podczas wyprawy na Łysą Górę, dzięki której wódz rycerzy miał spełnić swoje największe marzenie, głównie Kajko podejmował najważniejsze decyzje. Stało się tak, ponieważ główna i tytułowa postać jest inteligentna. Ma umiejętność doskonałego strzelania z łuku. Mimo wielkiej ilości cech pozytywnych nie możemy powiedzieć, że postać jest doskonała, gdyż ulega swoim pokusom. Do wydarzeń świadczących o tym możemy zaliczyć nocny lot na miotle podczas pobytu w Szkole Latania na Łysej Górze. O drugiej postaci można powiedzieć, że przede wszystkim jej główną cechą jest łakomstwo. Ze względu na fakt, że Kokosz często odczuwa głód na przykład, gdy po powrocie z wyprawy pyta się Lubawy o obfitość wieczerzy. Dowodem na jego tchórzliwość jest moment, w którym zauważył niedźwiedzia i pospiesznie wszedł do skrzyni usytuowanej w rzece, gdzie zaczął wiosłować. Jest współczujący, gdyż żałuje Mirmiła, który nie może spełnić swojego marzenia.
Moim zdaniem opisani przeze mnie bohaterowie lektury szkolnej są pozytywnymi postaciami, które przeżywają wiele intrygujących i ciekawych perypetii. Uważam, że główni i tytułowi bohaterowie mogliby z pewnością zostać moimi przyjaciółmi. Chciałabym przeżyć z nimi niezapomniane, fantastyczne i niezwykłe przygody oraz poznać wraz z Kajko i Kokoszem średniowieczną osadę.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie
Lelum polelum! Cóż za niezwykła przygoda dwóch dzielnych wojów i kasztelana Mirmiła! Janusz Christa w ,,Kajko i Kokosz. Szkoła latania”, czyli w zwykłym komiksie, przenosi nas do krainy zbójcerzy, rozbójników i czarownic. Ta podróż jest nie tylko pasjonująca, ale również trzyma w napięciu.
O co tu chodzi? Oczywiście o latanie! Na miotle, w kuferku o doskonałym kształcie jak sportowy samochód, czy na taranie wykonanym ze świeżo ociosanego pnia. Kto może latać? Każdy! Nawet taki gamoń i maruda jak Mirmił, choć autorzy komiksu przyznają, że do kierowania pojazdami najlepiej nadają się kobiety. Gdzie można nauczyć się latania? Naturalnie w szkole latania, którą prowadzą doświadczone instruktorki. Czego potrzeba aby nauczyć się latać? Nie tylko chęci i zapału do wytężonej nauki, ale również tajemniczej maści, bez której ani rusz. No i tajnego zaklęcia, które jest jednak bardzo proste i łatwo je zapamiętać.
Oto kilka wskazówek ze szkoły latania. Nie wolno lecieć na trójce pod górę. Trzeba znać zasady ruchu powietrznego. Nie można bez odpowiednich kwalifikacji nocą wykradać latających mioteł, bo może się to skończyć twardym lądowaniem w dachu budynku szkoły.
Ta historia jest bardzo zabawna, ale nie brakuje w niej sporej dawki emocji. Okazuje się bowiem, że to szef zbójcerzy namówił Mirmiła, aby kasztalan udał się na nauki latania. Zrobił to oczywiście w przebraniu, udając kupca. Hegemon, bo o nim mowa, ma w tym niecny cel. Gród, w którym nie ma dzielnych wojów Kajka i Kokosza oraz Mirmiła, jest łatwym celem do podbicia. Kiedy Mirmił i jego wojowie przebywają w szkole, zbójcerze szturmują osadę.
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
Od zwycięstwa dzielą ich chwile i tylko zbawienne pojawienie się trzech bohaterów pozwala ocalić miasteczko.
W komiksie mamy więc do czynienia z kilkoma pragnieniami i emocjami ludzkimi. Po pierwsze pragnienie latania – jak w micie o Ikarze i Dedalu. Po drugie wierność wojów wobec swojego kasztelana oraz lojalność zbójcerzy wobec Hegemona. Skoro o nim mowa to to wykazuje on wielkie pragnienie pokonania mieszkańców mirmiłowego grodu i zrabowania ich majątku.
Po czwarte miłość – żony kasztelana Lubawy i Mirmiła oraz Jagi i Łamignata (lokalnej czarownicy i jej męża rozbójnika, który rabuje bogatych i wspiera łupami biednych). Po piąte przyjaźń, oczywiście Kajka i Kokosza. No i wreszcie słabość ludzka Łamignata, który traci wiarę w swoje siły, chociaż cały czas jest siłaczem. Dopiero nic nie znacząca fujarka, którą otrzymuje od Jadny, buduje w rozbójniku pewność siebie. Fujarka niby jest zaczarowana, ale w rzeczywistości to tylko kawałem drewna wydający dźwięk.
Czy warto czytać komiksy? Opisywany komiks Janusza Christy jest cudowny, podobnie zresztą jak inne jego części z serii o Kajku i Kokoszu. Czy to dzieło równe poematom Adama Mickiewicza? Naturalnie nie, to zupełnie różne ligi. Jednak historie dzielnych wojów i ich starcia ze zbójcerzami są niezwykle przyjemne, ciepłe, optymistyczne. Dzięki nim można odpocząć i pośmiać się z głupoty oficerów Hegemona czy egoizmu Mirmiła. Kto nudzi się w domu zamiast tracić czas powinien czytać komiksy Christy. Znam zresztą jeszcze kilka innych komiksów, które warto polecić, np. przygody Thorgala. Ale to temat na inną historię. Dziś króluje Lelum polelum!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie szczegółowe
Książka zaczyna się przedstawieniem chatki położonej nad rzeką oraz jej mieszkańców, czarownicy Jagi oraz jej męża, zbója Łamignata. Mężczyzna narzekał na złe samopoczucie, które go zawsze dopada na początku wiosny. Jaga zaś uważała, że Łamignat tylko wmawia sobie choroby. On z kolei mówił, że jest bardzo słaby. Żona zbója prosiła go, by nie zawiódł biednych, którzy oczekiwali jego pomocy. Łamignat był bowiem iście bohaterski: rabował bogatym, oddawał potrzebującym. Poprosił Jagę o pomoc i ją dostał. Czarownica podarowała zbójowi czarodziejską fujarkę. Gdy tylko na niej zagra, będzie pełny sił. Wkrótce potem mąż Jagi wrócił z polowania, niosąc dużego dzika.
Gdzieś na pewnym wzgórzu znajdowała się warownia rycerzy, którzy byli rozbójnikami. Nazywano ich zbójcerzami. Zbójcerze właśnie wznosili okrzyki na cześć swego dowódcy, Krwawego Hegemona. Hegemon postanowił nagrodzić 5 swoich rycerzy i zaprosił ich na nocną wyprawę.
Kasztelan Mirmił wracał z polowania wraz ze swoimi dzielnymi wojami, tytułowymi Kajkiem i Kokoszem. Próbowali oni wrócić do swojego grodu, jednak kasztelan zapomniał, że wrota na noc były zamykane! Stojący na straży ludzie zobaczyli intruzów i rzucili w nich kamieniami. Kokosz postanowił, że udadzą się do swojego wujostwa, Jagi i Łamignata, jednak nagle zaatakował ich Łamignat. Ten przeprosił, bo nie poznał ich sylwetek w blasku księżyca. Kiedy rozmawiali, zaatakowali ich wcześniej wspomniani zbójcerze. Zabrali im wszystko, oprócz bielizny i fujarki Łamignata. Rano Kajko, Kokosz i kasztelan dostali się do grodu. Mirmił, gdy tylko poczuł się lepiej, wezwał wszystkich na dziedziniec i podjął bardzo ważną decyzję: bramy grodu miały zostać otwarte dla wszystkich, za dnia i w nocy. Ta wiadomość dotarła także do zbójcerzy, którzy postanowili podjąć próbę obrabowania grodu. Kokosz udał się na posiłek, gdy w wiosce pojawili się zbójcerzy. Jedna ich grupa zajęła chatkę, w której znajdowali się Mirmił i Lubawa. Wtem pojawił się Kajko. Wydawało się, że samemu nie da rady przeciw tyloma zbójcerzami, ale było to błędne przypuszczenie, ponieważ wojownik trafił swoim łukiem w drewniany żyrandol, który stał idealnie nad gromadą rozbójników. Żyrandol spadł i unieszkodliwił kilkunastu zbójcerzy. Mirmiłowi i Lubawie przynajmniej na razie nie groziło żadne niebezpieczeństwo. Gorzej szło w klubo-gospodzie, która była kolejnym celem armii Hegemona. Wyrzucili już wszystkich, oprócz Kokosza, który prosił o kolejne posiłki trzeciego już śniadania, jednak ten przejmował się wyłącznie jedzeniem i nawet nie dostrzegł, że zbójcerze zajęli karczmę! Kokosz nie znosił wręcz sytuacji, w których ktoś przeszkadzał mu w posiłku, wściekł się i uderzył jednego z rycerzy, jednocześnie przegryzając kolejne kęsy posiłku. Przestraszeni zbójcerze dali wojowi trochę czasu na dokończenie posiłku. Tymczasem do komnat dworu Mirmiła dostała się największa grupa armii Krwawego Hegemona. Na to Kajko wydał polecenie: dostać się do wieży! Przebiegli szybko przez mostek i schowali się w niej. Zbójcerzom tak dobrze nie poszło. Drewniane pale nie wytrzymały i z powodu przeciążenia połamały się. Oddział runął na ziemię i skompromitowany, uciekł. Trzeci oddział miał za zadanie splądrowanie chat, jednak mieszkańcy grodu rzucili się w pogoń za złodziejami. Klęska zbójcerzy była przytłaczająca.
Dopiero po tym, jak Kokosz skończył swój posiłek, dowiedział się, że w jedzeniu przeszkadzali mu właśnie rozbójnicy. Na tę wiadomość padł ze zdumienia. Po chwili jednak poczuł się na tyle dobrze, by zwycięstwo grodu położyć na jego barkach. Wtem do klubo-gospody wszedł mały chłopczyk z łukiem w ręku. Mówił, że złapał zbójcerza. I była to prawda, ponieważ Krwawy Hegemon uznał, że zwycięstwo grodu było zależne od Kajka i Kokosza i postanowił podstępem zachęcić do opuszczenia grodu. Hegemon przebrany za kupca oświadczył, że to pomyłka, i że chce widzieć się z Mirmiłem. Wtedy zaczął swój plan. Opowiadał kasztelanowi o wspaniałych latających dywanach, które sam wytwarza, ale żalił się, że w drodze pożarły je mole, a resztę zrabowali zbójcerze. Mirmił współczuł i uwierzył w tę historię. Zafascynował się lataniem i marzył o nim. Na to Hegemon w skórze kupca powiedział mu, że w pewnej wiosce jest szkoła latania. Po jakimś czasie dowódca zbójcerzy opuścił Mirmiła i udał się swoją drogą. Kasztelan nie miał najmniejszych wątpliwości: by być szczęśliwym, musiał latać. Pełna obaw Lubawa nie zgadzała się na wzięcie udziału w takim kursie. Minęło kilka dni. Kajko i Kokosz użalali się nad losem biednego Mirmiła. Wtedy Kajko wpadł na pomysł: przecież ciotka Kokosza, Jaga, umiała latać na miotle! Na następny dzień przyjaciele już prowadzili kasztelana na pierwszą lekcję. Grubas poprosił czarownicę o naukę dla Mirmiła. On się bardzo niecierpliwił. Jaga dawno nie latała i musiała sobie przypomnieć wszystkie formuły i zaklęcia. Zanim to zrobiła, Mirmił już był na miotle. Nic dobrego z tego jednak nie wyszło, bo unosił się w powietrzu tylko przez ułamek sekundy, i runął. Czarownica zwróciła mu uwagę. Musiała jeszcze posmarować miotłę czarodziejską maścią i wypowiedzieć zaklęcie. Zdążyła zrobić tylko tą pierwszą czynność, a kasztelan znów się wbił w powietrze i znów na ułamek sekundy, po czym spadł. Kiedy jednak wymówił magiczne zaklęcie, które brzmiało:
Pole, las, woda
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
, wieś… Nadszedł czas – miotło nieś!
Wzniósł się w powietrze, ale niedoświadczony pilot nie poleci daleko. Mirmił nie wiedział, jak sterować miotłą. Skutki tego były straszne, ponieważ kasztelan wleciał i zniszczył chatkę Jagi i Łamignata. Sam został odprowadzony do grodu na noszach przez Kajka i Kokosza. Myśleli oni, że ta przygoda wybije mu z głowy niemądre pomysły. Wtedy do posiadłości Mirmiła wszedł wciąż udający kupca Hegemon. Wiedział wciąż, że póki Kajko i Kokosz są w grodzie, zbójcerzom nie uda się go zdobyć, dlatego zachęcał męża Lubawy do udania się do wyższej szkoły latania. Lubawa mówiła, że nigdzie nie powinien się wybierać. I miała w tym trochę racji, bo kasztelan był cały poobijany i obandażowany. Jednak Mirmiła cechowała niezwykła upartość i zawziętość. Powiedział, że wybierze się na naukę, a jego dwaj wojowie go zaprowadzą. Tym razem nie powstrzymało go nic, nawet żona rzucająca naczyniami w jego stronę. Wkrótce potem cała wioska się zebrała, by pożegnać swego dowódcę, a Kajko, Kokosz i Mirmił ruszyli swoim wozem w świat. Po pewnym czasie kasztelana rozbolał ząb. Wcześniej nikomu nie chciał powiedzieć, bo wtedy na pewno nigdzie by nie pojechał.
Jaga z Łamignatem szybko odbudowali swoją chatkę. Wtem na drodze nieopodal zauważyli kupca. Zbój poczuł obowiązek obrabowania bogacza, który okazał się Krwawym Hegemonem. Łamignat tego nie zauważył. Zagrał na swojej fujarce, a dzięki temu Hegemon wracał do domu już bez swoich ubrań. Tymczasem Kajko, Kokosz i Mirmił kierowali się do kowala, bo kasztelana ząb z każdą chwilą bolał coraz bardziej. Wreszcie dotarli do specjalisty. Mirmił przestraszył się, a lekko przygłuchy kowal zamiast jego, przyjął Kokosza, którego nic nie bolało! Długo walczył o oswobodzenie się z fotela, aż w końcu dom, w którym znajdował się zakład stomatologiczno-kowalski, został zniszczony. Po ciężkich zmaganiach kowalowi udało się wykonać zlecenie. On wyrwał ząb Kokosza, a Kokosz jego. Niestety, kowal kazał sobie zapłacić wozem i koniem, tak więc dalszą drogę kompania musiała pokonać pieszo. Na zamku Hegemona zaczęły się przygotowania do kolejnego szturmu na osadę Mirmiła. Trójka wędrowców dotarła już do Łysej Góry, gdzie znajdowała się słynna szkoła latania. Wkrótce potem kasztelan zaczął trudne lekcje teoretyczne i pierwsze loty próbne pod okiem doświadczonych instruktorów. Kiedy Mirmił się uczył, Kajko i Kokosz narzekali na nudę. W nocy, gdy wszyscy już spali, Kokosz wpadł na pewien pomysł. Zakradł się wraz ze swym przyjacielem do składu, w którym przechowywano miotły i polecieli. Nie uszło mi to na sucho. Dyrektorka szkoły się obudziła i użyła specjalnego zaklęcia, przez które to miotła spadła na ziemię, zrobiła dziurę w dachu składu i z hukiem upadła na ziemię. Za karę mieli załatać dziurę. Kokosz zdobył się jednak na żart, zmieniając tabliczkę z napisem „Szkoła latania” na: „Szkoła łatania”. Obaj zostali wyrzuceni i musieli czekać na Mirmiła pod akademią. Po jakimś czasie kasztelan zdał egzamin, dzięki któremu mógł pełnoprawnie korzystać z mioteł i innych latających środków transportu. Kasztelan wydał wszystko, co mu zostało na maść i latający kufer, którego działanie było takie same, jak miotły. Chwilę potem unosili się już nad lasami, polami i jeziorami. Maść jednak szybko się kończyła, dlatego chwilę później byli zmuszeni lądować na wodzie. Płynęli przez rzekę, jednak zauważyli przed sobą wodospad. Na szczęście Kajko miał przy sobie słoiczek maści i znów unieśli się ponad światem, jednak nie na długo i znów lądowali, tym razem uderzyli w drzewo, a drewniany kufer się połamał. W tym samym czasie Jaga z Łamignatem przygotowywali posiłek, kiedy kruk Gdaś ostrzegł, że zbójcerze są coraz bliżej wioski. Zbój uznał jednak, że kłamie, bo na drodze spotkał człowieka ubranego w ubogie szaty. Był nim Krwawy Hegemon. Zrabował Łamignatowi piszczałkę. Wtedy pojawili się zbójcerze i związali męża Jagi. Ich dowódca grał, a właściwie fałszował na fujarce. Sił mu nie przybywało. Cały oddział padł, słysząc okropne dźwięki. Wtedy Hegemon poprosił związanego Łamignata, by ten zagrał na fujarce. Wtedy liny się rozwiązały, a zbój Łamignat wziął, to co swoje. Jaga z mężem pobiegli do wioski ostrzec jej mieszkańców, że zbliżają się zbójcerze. Mieszkańcy odpierali pierwsze ataki zbójów, a tymczasem Kajko, Mirmił i Kokosz cały czas szli. Padali już z nóg. Wtem Kajko zobaczył gospodę, w której mogli coś zjeść. Nie mieli już ani grosza, ale mieli pomysł. Karczmarz ich przyjął, a w zamian za to Kajko mu wyjawił sekret bogactwa, który okazał się jedną wielką pomyłką. Słowem, wykorzystali chciwość człowieka, który nie chciał za darmo ugościć ubogich i głodnych. Po posiłku wstąpiły w nich nowe siły i szło się im lekko. Byli już niedaleko. Wtem na swej drodze zobaczyli zbójcerzy, którzy cięli tarana, by wyważyć bramę do grodu. Kajko i Kokosz powalili kilku zbójcerzy. Hegemon chciał wykorzystać ostatnie chwile nieobecności wojów. Kajko jednak miał przy sobie ostatni słoik maści. Nasmarowali nią tarana, a ten wzniósł się w powietrze. Chwilę później zderzyli się z armią zbójcerzy. To był pogrom. Rozbójnicy w popłochu uciekali. Tego samego dnia wydano wielką ucztę, podczas której mieszkańcy wioski nadali Mirmiłowi przydomek: Waleczny. Mirmił, od tej chwili Waleczny, nie krył wzruszenia.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie krótkie
Smutny Łamignat narzeka na złe samopoczucie i brak sił do udźwignięcia maczugi, z którą napada na bogatych. To, co im zabiera, oddaje biednym. Łamignat narzeka na wiosenne osłabienie. Mężczyzna skarży się. Czuje, że nie jest w stanie wywiązywać się ze swych zbójeckich obowiązków. Czarownica Jaga, wręcza mu magiczną fujarkę, która ma zaklętą moc i daje nadludzką siłę. Jak będzie potrzeba, ma w nią zadąć. W tym samym czasie Hegemon, (przywódca zbójcerzy), przygotowuje się do napadu na gród Mirmiła. Ciągle zbierał grupę zwiadowców. Po drodze spotyka Mirmiła z jego przyjaciółmi, którzy jechali do cioci Kokosza, żony Mirmiła. Chcieli tam spędzić noc, bo nie mogli wejść do grodu (zostali oni wywaleni przez mieszkańców i gdzieś musieli spędzić noc z powodu ciemności). Doszło do kłótni między nimi, a zwiadowcami Hegemona. Błądząc po lesie najpierw przypadkowo padają ofiarami napaści zbója Łamignata, który wypróbowuje swoją nową fujarkę, a potem na wszystkich napadają zbójcerze. Całkiem przypadkowo
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
pomaga im Łamignat z powodu ze swoją magiczną fujarką. Jak wrócili do grodu, Mirmił zmienił rozkaz „Od tamtej pory brama będzie zawsze otwarta”. Sumiennie wykorzystuje to Hegemon i robi napad na gród. Atak zostaje odparty przez Mirmiła i jego przyjaciół. Dowódca zbójcerzy nie daje wygrać – chcąc, by Mirmił ze swoimi przyjaciółmi opuścił gród, mówił im o latającym dywanie. Rycerze „kumają” pomysł Hegemona, pod warunkiem wzniesienia się w powietrze. Opuszczają plac i udają się do Szkoły Latania. Kokosz z uśmiechem i szczęśliwością zdaje egzamin. Kupionym latającym kufrem wracają do domu. Nie wiedzą, że rozpoczyna tu się walka o gród.Kajko wyciąga kolejną ostatnią porcję magicznej maści. Przy pomocy Łamignata udaje się złagodzić atak. Mieszkańcy grodu radośnie witają wybawców. Mirmił czuje jednak niedosyt zaszczytów. Aby go uszczęśliwić, Kajko organizuje ucztę, na której nadaje kasztelanowi przydomek „Waleczny”. Mirmił nie kryje łez wzruszenia. Cieszy się, że pomaga innym i jest miły.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Plan wydarzeń
Złe samopoczucie zbója Łamignata i podarowanie czarodziejskiej fujarki przez jego żonę, czarownicę Jagę.
Nocna wyprawa zbójcerzy.
Powrót Kajka, Kokosza i kasztelana Mirmiła z polowania.
Zamknięte wrota grodu i podróż do chatki Jagi.
Napad Łamignata na podróżujących Kajka, Kokosza i Mirmiła.
Atak zbójcerzy na Łamignata, Kajka, Kokosza i Mirmiła.
Powrót do grodu o świcie i decyzja kasztelana o niezamykaniu bram.
Nieudana próba zdobycia grodu przez zbójcerzy.
Ocalenie osady przez Kajka, Kokosza, Mirmiła i mieszkańców.
Przebranie się Krwawego Hegemona za kupca i zachęta kasztelana do wzięcia udziału w kursie latania na miotle.
Podróż do Jagi, nieudane próby latania na miotle i rozwalenie chatki czarownicy.
Wyruszenie Mirmiła i jego dzielnych wojów do szkoły latania.
Napaść Łamignata na Krwawego Hegemona.
Ból zęba Mirmiła i udanie się załogi do kowala.
Pomyłka kowala, wydobycie zęba Kokoszowi i zniszczenie zakładu rze
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
mieślnika.
Dalsza podróż pieszo i przygotowania zbójcerzy do drugiego ataku na gród.
Rozpoczęcie nauki w szkole latania.
Ryzykowna próba lotu przez Kajka i Kokosza.
Zbudzenie dyrektorki i panika w szkole.
Wyrzucenie Kajka i Kokosza ze szkoły oraz zdanie egzaminu przez kasztelana.
Nabycie latającego kufra i czarodziejskiej maści.
Kłopoty w powietrzu i wodowanie w rzece.
Pływanie po wodzie, zderzenie się z drzewem i zniszczenie kufra.
Związanie Łamignata przez zbójcerzy.
Fałszowanie Hegemona i wydostanie się zbója z więzów.
Zdzielenie Łamignata przez łyżkę Jagi.
Ostrzeżenie czarownicy i zamknięcie wrót grodu.
Wizyta Mirmiła, Kajka i Kokosza w gospodzie oraz oszukanie karczmarza.
Rozpoczęcie ataku przez zbójcerzy.
Spotkanie grupy zbójcerzy przez wojów i kasztelana.
Pokonanie kompanii Krwawego Hegemona długim taranem.
Przywitanie dzielnej drużyny.
Wielka uczta i nadanie Mirmiłowi przydomka Waleczny.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Problematyka
Komiks Janusza Christy pt. „Kajko i Kokosz. Szkoła latania” opowiada o wielkich marzeniach, przyjaźni i o tym, że warto wierzyć w siebie. Komiks to gatunek, który łączy w sobie tekst zapisany w chmurkach dialogowych i rysunek. Za pomocą niego autor opowiada zdarzenia, które układają się w ciekawą fabułę.
Pewnego dnia, za namową wrogiego mu Hegemona, kasztelan Mirmił bardzo chciał się nauczyć latać. Najpierw zaczął brać lekcje od Jagi, gdzie uległ wypadkowi i cały się połamał. Po tej nieprzyjemnej przygodzie i zrośnięciu się kości, wyruszył wraz z Kajkiem i Kokoszem na Łysą Górę do czarownic. Podczas wyprawy poznali się lepiej i zaufali sobie. Gdy wreszcie dotarli, Mirmił uczył się latania na miotłach. Było mu o tyle trudno, że wszędzie były czarownice, które nie były d
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
la niego miłe. Niestety, pewnej nocy Kokosz wpadł na pomysł, przez który Mirmił miał wielkie kłopoty w szkole latania. Weszli do garażu, wzięli miotłę i latali wokół budynku. Naprawili szkody, a Mirmił zdobył dyplom. Jednak Kajko i Kokosz zamienili nazwę szkoły na „Szkoła łatania”, po czym zostali wyrzuceni. Wrócili do swojego domu przy użyciu latającej skrzyni. Po drodze musieli jednak walczyć ze Zbójcerzami. Byli bardzo dzielni i ramię w ramię walczyli o swój gród. Gdyby nie umiejętności kasztelana, nie udałoby się wygrać bitwy.
Ten komiks pokazuje, że warto spełniać sny i mieć przyjaciół. Marzenia naprawdę uskrzydlają i dodają siły. Dodatkowym atutem jest niesamowite poczucie humoru autora, które ujawnia się zarówno w rysunkach, jak i świetnie zbudowanych dialogach.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Bohaterowie
Bohaterowie ,,Kajko i Kokosz. Szkoła latania’’
Kajko jest chudym, niskiego wzrostu rycerzem. Nosi charakterystyczną czapeczkę w czerwonym kolorze. To najlepszy przyjaciel Kokosza. Uosabia głównie pozytywne cechy takie jak odwaga, inteligentność, spryt czy zaradność choć czasami ulega swoim pokusom.
Kokosz posiada wysoki wzrost. Jest tęgi, potężnie zbudowany. Nie ma włosów. To najlepszy przyjaciel Kajko. Wśród jego cech usposobienia występuje między innymi łakomość. Zazwyczaj myśli o jedzeniu. Lubi smakować potrawy. Jest odrobinę tchórzliwy. Gdy ktoś przeszkadza mu w trakcie spożywania posiłku wpada w złość. Podczas takiego wydarzenia możemy przekonać się, że Kokosz to silny, idealny i odważny wojownik.
Mirmił pełni stanowisko kasztelana Mirmiłowa. Jest zwykle serdeczny oraz miły, ale gdy popadnie delikatną depresję twierdzi, że umrze. Nakazuje wtedy swojej żonie, Lubawie zasadziła na jego mogile orchidee. W przeciwieństwie do Krwawego Hegemona dobrze traktuje swoich wojów, żyje z nimi nawet w przyjaźni. Jego największym marzeniem jest zdolność do latania. Z tego powodu postanawia udać się na Łysą Górę, do Szkoły latania.
Jaga jest czaro
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ownicą i ciotką Kokosza. Mieszka nad jeziorem w uplecionej z gałęzi chatce. Dysponuje magicznymi mocami. Jest troskliwa wobec swojego męża, Łamignata. Posiada potrafiącego mówić kruka o imieniu Gdaś, który przekazuje jej informacje. Umie latać na miotle.
Łamignat jest dobrym i pomocnym zbójem, którego praca polega na zabieraniu tylko bogatym i oddawaniu zdobytych skarbów ubogim. Jest mężem czarownicy Jagi. Ma ulubione powiedzonko brzmiące ,,lelum polelum’’, które dość często pojawia się w jego wypowiedziach. Ma nadludzką siłę, ale pomimo to czasami czuje się słaby. Aby temu zaradzić jego pomysłowa żona podarowała mu fujarkę, która miała mieć niby magiczne mocy zwiększania siły.
Lubawa to żona kasztelana Mirmiła. Jest o wiele od niego wyższa. Zazwyczaj stara się naprowadzić męża na właściwą drogę usiłując wyperswadować mu jego głupie jej zdaniem pomysły. Zabrania mu różnych rzeczy, czasami przez niego wpada w lekką furię.
Krwawy Hegemon jest dowódcą zbójcerzy, który wciąż pozostaje wobec nich surowy.
Zbójcerze mają jeden główny cel jakim jest zdobycie grodu Mirmiłowo, co im nie wychodzi. Są podwładnymi Krwawemu Hegemonowi.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Czas i miejsce akcji
Jak to w bajce, także w komiksie ,,Kajko i Kokosz. Szkoła latania” Janusza Christy nie można być wszystkiego pewnym. Można natomiast przypuszczać, że akcja rozgrywa się w czasach średniowiecznych, chociaż wynalazki używane przez bohaterów mogą temu zaprzeczać. Mam na myśli na przykład latające przedmioty (bale, dywany, skrzynie), znaki drogowe w lesie ostrzegające przed rabusiami z maczugą czy gabinet usług kowalsko-dentystycznych. Gród Mirmiła, warownia zbójcerzy czy sposób przygotowania posiłków w karczmach sugeruje jednak, że to czasy pradawne, być może nawet jeszcze z okresu piastowskich władców polskich.Dlaczego polskich? Bo wiele wydarzeń, postaci oraz zwyczajów sugeruje, że akcja rozgrywa się na ziemiach Słowian. Na przykład imiona Jaga czy Łamignat to przecież typowo polskie słowa. Warto także zwrócić uwagę na przykład na wyposażenie bojowe zbójcerzy ̵
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
1; ich hełmy przypominają mi niemieckie zabezpieczenia głowy z okresu wojen światowych XX wieku.Akcja komiksu toczy się w kilku miejscach – w chatce Jagi, w grodzie kasztelana Mirmiła, w warowni zbójcerzy, w Wyższej Szkole Latania, a także w lasach i miejscowościach znajdujących się na drodze podróży bohaterów. Skoro mówimy o kasztelanie Mirmile, to zgodnie z informacjami z Wikipedii słowo kasztelan pojawiło się w Polsce w XII wieku, co mogłoby wskazywać okres, w którym toczy się akcja. Nie trzeba się jednak do tego przywiązywać, bo skąd w czasach kasztelanów bielizna w paski albo w ciapki, którą noszą dzielni wojowie?Seria komiksów o Kajku i Kokoszu to wspaniałe pomieszanie przeszłości z teraźniejszością. Na szczęście tej pierwszej jest więcej, a nazwy i przedmioty mogące przypominać obecne czasy są tylko dodatkiem do komiksów, które mają rozbawić czytelników.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Charakterystyka bohaterów
Charakterystykę głównych bohaterów rozpocznę od mojej ulubionej postaci pierwszoplanowej, a mianowicie Kajka.
1. Kajko jest bohaterem niewielkiego wzrostu, uczciwym i walecznym. Jest on również przyjacielem Kokosza. Kajko wraz z Kokoszem służą Kasztelanowi Mirmiłowi. Kajko dzielnie broni Mirmiłowa przed napaściami zbójcerzy. Jest waleczny, bardzo dobrze posługuje się szpadą i łukiem.2. Kolejnym bohaterem pierwszoplanowym jest Kokosz, przyjaciel Kajka. Kokosz jest wysoki, tęgi i łysy. Jest wielkim łakomczuchem. Jedzenie jest dla niego najważniejsze. Bardzo nie lubi, gdy ktoś przeszkadza mu w spożywaniu posiłku. Jest także leniwy i tchórzliwy. Wraz z Kajkiem dzielnie broni Mirmiłowa.
3. Kasztelan Mirmił jest łysy i ma rude długie wąsy. Jest dobry i miły. Często panikuje i nie umie podjąć decyzji. Czuj
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
je się niedoceniany przez mieszkańców grodu. Dopiero gdy Kajko nadał mu przydomek Waleczny poczuł satysfakcję. Mirmił jest także mężem Lubawy.
4. Lubawa – żona kasztelana Mirmiła Walecznego. Jest to tęga kobieta, myśląca trzeźwo. Często zakazuje Mirmiłowi różnych rzeczy, które wprowadziłyby go w tarapaty.
5. Czarownica Jaga – jest ciotką kokoszą i żoną Zbója Łamignata. Umie latać na miotle, zna czarodziejskie zaklęcia i ma czarnego kruka-Gdasia.
6. Zbój Łamignat – mąż czarownicy Jagi. Przyjaciel Kajka i Kokosza. Okrada bogatych i daje biednym. Bardzo lubi powiedzenie „Lelum polelum”.
7. Hegemon zwany Wielkim jest przebiegły i podstępny. Żywi nienawiść do mieszkańców Mirmiłowa. Zbójcerze są grupą rycerzy, których głównym celem było zdobycie Mirmiłowa.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Geneza utworu i gatunek
Janusz Christa to mistrz polskiego komiksu. Z wykształcenia był ekonomista, nic więc nie wskazywało, że jego pasją staną się małe rysunki z wypowiedziami w ,,dymkach”.
Zanim zaczął tworzyć serię opowieści o wojach Kajku i Kokoszu Christa opublikował kilka innych komiksów, najczęściej w różnego rodzaju gazetach i czasopismach. Wymyślił takich bohaterów jak Kajtek-Majtek (autor pochodził z Trójmiasta), Koko i profesor Kosmosik.
W jednym z wywiadów dostępnych na portalu światkomiksu.pl tłumaczył jak Kajtek i Koko zmienili się w wojów Kajka i Kokosza. – Po prostu wyczerpałem temat morski. Wtedy właśnie wysłałem obu bohaterów w kosmos i w tym kosmosie siedzieli około trzech lat. Kiedy mi się już znudziło, wpadłem na pomysł umieszczenia akcji we wczes
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
snym średniowieczu, ale by uniknąć kłopotów, wybrałem okres przedchrześcijański – mówił w wywiadzie Christa.
Skoro komiksy początkowo wydawał w gazetach, to musiał podzielić je na części. Tak było też z przygodami dwóch wojów, które ukazywały się w gazecie ,,Świat Młodych” od 1972 roku. Później wydał je kilku albumach, ale przy okazji poprawił kilka wątków i postaci. Na przykład Mirmił najpierw był księciem, a potem został kasztelanem. Zbójcerze najpierw nazywali się Rycerzami Czarnego Trójkąta. Natomiast czarownica Jaga w gazetowej wersji była brzydką czarownicą Zielachą.
W 2008 roku Janusz Christa zmarł. Kilka lat później kolejni rysownicy i autorzy zaczęli tworzyć nowe części serii pod tytułem „Kajko i Kokosz – Nowe Przygody’’.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Opracowanie
„Kajko i Kokosz Szkoła latania” Janusza-Christina to wspaniały komiks. Historia ta zdarzyła się dawno, bardzo dawno temu, w pewnym tajemniczym średniowiecznym grodzie, zwanym Mirmiłowem. Jego mieszkańcy wiedli spokojne, lecz pełne przygód, życie.
Niedaleko grodu w małej chatce mieszkała czarownica Jaga i jej mąż zbój Łamignat. Pewnego razu mężczyzna oznajmił jej, że źle się czuje i nie może udźwignąć swej maczugi, ona zaś odparła, żeby nie wmawiał sobie chorób i wręczyła mu czarodziejską fujarkę. Wypowiedziała zaklęcie i kazała mu, żeby w nią zadąć i zrobił tak, dmuchnął w fujarkę zaczął wydawać dziwne głosy, ale po pewnej chwili powiedział, że czuje, jak robi się silniejszy. Wśród drzew na wzgórzu mieściła się solidnie zbudowana warownia w, której panował Krwawy Hegemon i jego rycerze, których nazywano zbójcerzami. Gdy podchodził do nich Kapral, sługa Hegemona kazał rycerzom krzyknąć ”Niech Żyje!” i pewnego razu, jak tak się stało Hegemon zlecił Kapralowi, żeby wybrał tych, którzy najgłośniej krzyczeli i wtedy pójdzie z nimi na nocną wyprawę. Gdy noc zaczęła się pojawiać, Kasztelan Mirmił, Kajko i Kokosz („jego woje”) wracali z wyprawy do grodu. Gdy byli już blisko ochroniarz grodu usłyszał jakieś odgłosy, obudził kolegę Semka, razem wzięli dwadzieścia kamieni i zaczęli rzucać w nich. Kokosz powiedział, że może pójdą do jego ciotki, tam coś zjedzą i się prześpią. Szli do małej chatki ciotki i wujka Kokosza usłyszeli dziwne odgłosy, jakby ktoś na czymś grał, poszli za odgłosami i napotkali Łamignata. Ten przywitał się z nimi i powiedział, żeby Kokosz oddał mu jego fujarkę, ale tak się nie stało. W pewnej chwili pojawił się Hegemon i jego banda zbójcerzy, którzy rzucili się na Kajka, Kokosza, Mirmiła i Łamignata. Napad trwał krótko, ale zbójcerze i Hegemon zabrali im odzież i konie. Wszyscy zaczęli się kłócić, dlaczego Łamignat nie rzucił się na zbójów. Wytłumaczył im, że bez fujarki nie jest silny i zaczął walić z nerwami w drzewo, bo jego fujarka zniknęła, ale na szczęście Kajko znalazł ją i awantura się skończyła. Gdy słońce zaczęło wschodzić Kasztelan, Kajko i Kokosz wrócili do grodu, Mirmił znalazł swoją żonę Lubawę i powiedział jej, że jest zmęczony i chyba umiera. Gdy Kasztelan był już w łóżku, Lubawa rzekła mu, że da mu gorącej polewki piwnej, dzięki której lepiej się poczuje. On zaś odrzekł, że nic mu już nie pomoże i żeby na jego grobie położyła orchidee, ale Lubawa powiedziała, żeby nie dramatyzował i jak poddani czekał na otworzenie bramy. Kasztelan wyskoczył z łóżka i powiedział, dlaczego i co ona mówi. Jego żona odpowiedziała, że on sam kazał jej nie otwierać przed wschodem słońca, gdy Mirmił to zrozumiał pobiegł na podwórze i ogłosił swój rozkaz, że brama jego grodu ma być zawsze otwarta! Ale niestety tę wiadomość przyjęli ci, których nikt nie lubił i postanowili ograbić gród już dziś. Hegemon rozkazał zbójom, żeby w grupach ograbili domy poddanych „klubo-gospodę” i dwór Kasztelana. A ciągle głodny Kokosz chodził za kogutem i czekał aż zapieje, bo to oznaczało, że czas na jego kolejny posiłek, Kokosz podekscytowany po zapianiu koguta pobiegł do klubo-gospody na trzecie śniadanie. Kajko zobaczył, jak ktoś maszeruje w stronę grodu, zapytał się kim są, a oni odpowiedzieli, że są gośćmi Kasztelana Mirmiła. Jedni poszli do klubo-gospody, a drudzy do domu Kasztelana, nieproszeni wyważyli drzwi i poszli w stronę pokoju Mirmiła, Lubawa ich napotkała i zapytała kim są, oni odparli – gośćmi Kasztelana! Lubawa pobiegła po Mirmiła i powiedziała, że ma gości. Gdy weszli do pokoju, w którym byli zbóje, Kapral krzyknął, że to napad i są zbójcerzami. Nagle pojawił się Kajko ze swoim łukiem broniąc Mirmiła i Lubawę. Miała się zacząć walka, ale strzała Kajka przecięła łańcuch żyrandola i spadła na zbójcerzy. W klubo-gospodzie też nie było kolorowo, zbóje wyrzucili wszystkich z niej, ale został uparty Kokosz, który chciał drugie danie trzeciego śniadania. Karczmarz podał Kokoszowi udko kurczaka i powiedział mu, że czuje coś niedobrego, ale grubasek pomyślał, że przypalił udo, lecz i tak je jadł, zbój nie chciał czekać i z mieczem podchodził do Kokosza, mówiąc, żeby poszedł. Kokosz dał mu pięścią w twarz i rzekł, żeby mu nie przeszkadzać. Kiedy je, zbójcerz odpowiedział tak, jakby miał drgawki, czy jak zje to sobie pójdzie. W komnatach dworu Mirmiła, Kajko nadal bronił biednego Mirmila i Lubawę, chłopiec powiedział, żeby pobiegł do wieży. Widać, że Kajko miał plan. Przebiegli przez mały mostek i zamknęli za sobą mocno drzwi. Zbóje byli już na mostku, chcieli otworzyć drzwi, ale most nie wytrzymał ciężaru i wszyscy zbójcerze runęli na ziemię. W klubo-gospodzie Kokosz jadł i jadł, a zbóje już się niecierpliwili i bardzo rozzłoszczeni, gdy grubasek poprosił o deser. Zbójcerze rzucili się na niego, lecz Kajko sam ich wyrzucił z gospody i jeszcze raz powiedział, że już ich prosił, żeby mu nie przeszkadzali, kiedy je. Zbóje, którzy mieli obrabować domki poddanych też się poddali, bo ochrony grodu już dokonali mieszkańcy. Gdy Hegemon zobaczył jak zbóje przegrali, pomyślał, że gdy Kajka i Kokosza nie było w grodzie, to zgarnięcie grodu będzie jak bułka z masłem. Jak Kokosz zjadł posiłki i chciał dowiedzieć się, co mu chcieli powiedzieć ci ludzie. Karczmarz rzekł, że to byli ci paskudni zbóje, którzy chcieli zgrabić grud. Gdy Kokosz to usłyszał, zemdlał. Zadowolony Kajko przybiegł do gospody i powiedział, że chce pogratulować Kokoszowi za jego odwagę, lecz Karczmarz powiedział, że Kokosz zemdlał. Na szczęście grubasek się obudził i było wszystko w porządku. Stwierdził, że był bardzo odważny i że nie wpuści tych zbójów do grodu, ale do gospody wszedł Krwawy Hegemon, powiedział, że złapał zbójcerza. Gdy Kokosz to usłyszał pobiegł pędem i powiadomił Kajka, że jest tu kolejny zbój, chłopaki zaprowadziły Hegemona do Kasztelana, żeby wytłumaczył tę sprawę. Hegemon powiedział, że jest kupcem i chciał panu Kasztelanowi Mirmiłowi sprzedać latający dywan, lecz zjadły go mole, a resztę towaru zabrali mu zbóje. Lubawa powiedziała, że oni też mają problemy ze zbójcerzami, ale Mirmił rzekł, żeby czuł się jak u siebie i że go ugoszczą. Ciekawy Kasztelan zapytał się, czy to prawdziwy latający dywan, Hegemon pomyślał, że dzięki temu Kajko, Kokosz i Mirmił wyjadą z grodu, więc odpowiedział mu, że oczywiście, jeśli chce to może się zapisać do szkoły latania. Dzięki niej będzie mógł latać na miotle, Kasztelan się ucieszył i chciał przystąpić do tej szkoły, lecz Lubawa była innego zdania. Mirmił wciąż narzekał, że nie może latać na miotle. Kajko i Kokosz rozmawiali o tym, co zrobić, żeby Mirmiłowi wybić to z głowy. Jednak grubasek wpadł na pomysł, że może jego ciotka Jaga, która jest czarownicą, na pewno umie latać na miotle, więc może ona go nauczy i Kasztelan będzie szczęśliwy. Nazajutrz Kajko, Kokosz i Kasztelan wyszli z grodu, by iść do domu ciotki Jagi. Gdy chłopaki miały już wychodzić podbiegła do nich Lubawa z drugim śniadaniem dla Mirmiła. Chłopaki były już na miejscu przywitali się ze sobą i zaczęła się lekcja. Jaga musiała przypomnieć sobie zaklęcie, bo dawno nie latała na miotle i musiał ją znaleźć. Gdy miotła się znalazła Kasztelan, wyrwał ją z ręki Jagi. Skoczył, odepchnął się i poleciał, lecz od razu spadł na ziemię. Jaga odparła, że musi ją jeszcze nasmarować czarodziejską maścią, gdy to zrobiła Mirmił wziął miotłę i wskoczył odpychając się, lecz niestety znowu spadł. Jaga powiedziała, że musi poczekać, bo trzeba wymówić zaklęcie i kazała, żeby ją słuchał, zaklęcie brzmi tak: „pole, las, woda, wieś, nadszedł czas miotło nieść!” Kasztelan wziął miotłę i wymówił zaklęcie „pole, las, woda…” i wystrzelił jak z procy! Leciał wysoko aż nad chmurami. Wszyscy zaczęli z nim biec i wiwatować. Jednak Kasztelan zaczął krzyczeć. Nie wiedział, jak się tym steruje, lecz było za późno. Mirmir spadł z miotły prosto na chatę Jagi i Łamignata tak, aż się cała rozpadła w drobny mak. K
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
Kajko i Kokosz zanieśli Mirmiła do Lubawy, gdy Kasztelan był już w łóżku, Lubawa płakała aż przyszedł Hegemon i rzekł, że w prawdziwej szkole latania nauczy się tego, Mirmił powiedział, że do niej przystąpi, lecz Lubawa nie chciała. Kajko i Kokosz wzięli Kasztelana a Lubawa zaczęła w nich rzucać garnkami, cały gród żegnał Mirmiła a Kajko i Kokosz ruszyli w podróż wozem. Kasztelan krzyknął, żeby nie jechali tak szybko, bo go boli ząb. Chłopaki zapytały, czemu dopiero teraz to mówi. On odparł, że nie chciał, żeby o tym wiedziała Lubawa, bo by go nie puściła. A Hegemon już się przygotowywał do zgrabienia grodu. Gdaś, kruk Jagi oznajmił jej, że drogą blisko ich chatki idzie kupiec, a Łamignat wziął swoją fujarkę i powędrował do kupca. I znalazł go, powiedział do niego, żeby dał mu to, co ma, a on da to biednym, ale kupiec odpowiedział mu, że nie wie, z kim teraz mówi i żeby uciekał, bo pokroi go na plastry. Łamignat wziął fujarkę i zaczął na niej grać, aż w końcu zabrał odzież Hegemona, a on powędrował do swojej warowni narzekając, że jest mu zimno. Gdy Hegemon był już w swojej warowni Kapral powiedział ‘’baczność!’’. Hegemon rzekł, że jest mu zimno i żeby Kapral przyniósł mu jakąś odzież. Kapral odpowiedział, że na pewno tęsknił za swoim hełmem i założył mu go. Kasztelan już zaczynał marudzić, bo go okropnie bolał ząb. Kajko powiedział, że może go obejrzą a później wyrwą. Podeszli do Mirmiła i zobaczyli jego ząb. Za mocno go ruszyli, bo Kasztelan krzyknął bardzo głośno i o mało nie wypadł z wozu. Kajko i Kokosz powiedzieli mu, że może pojadą do specjalisty i tak się stało. Usłyszeli kolejny krzyk, ale to nie był krzyk Mirmiła tylko kogoś w budynku. Kasztelan zapytał, kto tak krzyczał i chyba się bał. Wyszedł kowal z panem w rękach i powiedział mu, że ze znieczuleniem by nie bolało. Kajko powiedział Mirmiłowi, żeby się nie bał, bo on powiedział mu wcześniej z niepokojem, że już go nie boli. Kokosz natomiast kazał wyrwać ząb i przestać się cackać. Kowal zapytał, kto potrzebuje dentysty i czy skorzysta ze znieczulenia. Tak, tak odpowiedział Mirmił, Kowal powiedział, żeby się ustawili w kolejce. Przez pomyłkę to Kokosz został poddany zabiegowi i stracił zęba. Po wszystkim cała trójka wyruszyła do krainy Omsów, ponieważ Kasztelan chciał nauczyć się latać. Gdy stanęli u stóp łysej góry, Mirmił krzyknął z zadowoleniem ‘’będę latał!’’. Poszli do szkoły. Kasztelan zapytał się o przyśpieszony kurs latania. Kobieta z, którą rozmawiał oznajmiła, że musi zapytać pani dyrektor, czy mogą go przyjąć. I tak się stało, przyjęli go do szkoły latania. Najpierw odbył zajęcia teoretyczne, a potem rozpoczął latanie na miotle. W tym czasie, gdy Kasztelan pobierał nauki w szkole, Kajko i Kokosz strasznie się nudzili. Gdy wszyscy spali po ciężkim dniu, Kokosz wpadł na pomysł, by przelecieć się na miotle. Po cichu razem z Kajko poszli do garażu, wsiedli na miotłę wypowiedzieli zaklęcie i polecieli! Nie zauważyli, że zerwali sieć alarmową, która zbudziła panią dyrektor. Zdenerwowana kobieta wypowiedziała zaklęcie, by zakończyć nocną przejażdżkę. Kajko i Kokosz spadli z dużej wysokości, robiąc dziurę w dachu i budząc przy tym wszystkie uczennice. Wybuchła panika, każda dziewczyna chciała uciec na miotle, lecz niestety zaklęcie wypowiedziane przez panią dyrektor spowodowało cofnięcie mocy wszystkich czarów. Przyjaciele za swój wybryk stanęli przed sądem. Uratował ich Mirmił, który zapłacił grzywnę za wszelkie szkody, ale dziurę w dachu i tak musieli załatać. Po skończonej pracy chłopaki poinformowały panią dyrektor, że dach został załatany. Zdenerwowała się, ponieważ jedna litera w wyrazie została zamieniona zamiast ‘’szkoła latania’’ to jest ‘’szkoła łatania’’. Z wielkim hukiem wyrzuciła chłopaków ze swojej posiadłości. Nazajutrz Kajko i Kokosz rozmawiali o tym, czy Kasztelan zda egzamin. Uradowany Mirmił wyjrzał zza płotu i pochwalił się swoim zdanym egzaminem i odebranym dyplomem. Chłopaki pogratulowały mu i powiedzieli, żeby kupił miotłę i zapas czarodziejskiej maści. Po chwili Mirmił przytaszczył wielką skrzynię i dużo czarodziejskiej maści. Wysmarowali skrzynię, weszli do niej, wymówili zaklęcie i polecieli do swojego grodu. Gdy tak lecieli, po drodze mieli dużo ciekawych przygód. Zaczęli powoli obniżać się, aż w końcu wpadli do wody, na szczęście nic im się nie stało. Po krótkiej chwili zjawił się niedźwiedź, który ich przestraszył. Wskoczyli do skrzyni, a Kokosz zaczął szybko machać rękami jak wiosłami, żeby błyskawicznie odpłynąć. Po drodze wpadli w nurt rzeki, który poprowadził ich do wodospadu. Na szczęście Kajko schował trochę czarodziejskiej maści na czarną godzinę, którą wcierali w skrzynię, wypowiedzieli zaklęcie i skrzynia poleciała w górę, lecz jeden słoiczek maści nie wystarczył na przelecenie do grodu. Niestety skrzynia uderzyła w drzewo i chłopaki musiały dalej iść z buta. W tym samym czasie Jaga i Łamignat gotowali strawę, aż tu nagle przyleciał Gdaś i powiedział, że do grodu zbliżają się zbójcerze. Dlatego Łamignat tam poszedł i postanowił, że użyje znowu swojej fujarki. Gdy Łamignat zobaczył wędrowca podszedł do niego, zapytał go dokąd idzie, bo wydawało mu się, że go zna. Okazało się, że był to podstępny Hegemon zwinnie zabrał mu fujarkę. Podbiegli zbójcerze zadowoleni z wyczynu swojego pana. Krwawy myślał, że dzięki fujarce będzie wielkim siłaczem, lecz wcale tak nie było, bo tylko Łamignat znał zaklęcie i tylko w jego użytku fujarka miała moc. Hegemon był zły, bo fujarka nie działała, gdy na niej grał. Dlatego włożył ją do ust Łamignata ten w nią dmuchnął i powalił przeciwnika, odzyskując swoją fujarkę i maczugę po czym wrócił radosnym krokiem do żony. Opowiedział jej, co mu się przydarzyło i że muszą ostrzec mieszkańców grodu przed natarciem zbójcerzy. Mieszkańcy z trudem odpierali atak.
Mirmił, Kajko i Kokosz byli głodni i zmęczeni, ale Kajko na szczęście znalazł karczmę, w której mogli coś zjeść. Przywitał ich właściciel i zaprosił do środka, lecz gdy dowiedział się, że nie mają czym zapłacić, wyrzucił ich. Kajko powiedział, że pójdą do innej karczmy i gdzie indziej ich ugoszczą, a karczmarz odparł, że mogą się dogadać, jeśli powiedzą mu, jak być bogatym. Kajko rzekł, żeby przy świetle księżyca mówić ciągle ‘’chcę być bogaty’’. Karczmarz poszedł, a trzech chłopaków rozgościło się w karczmie. Kajko, Kokosz i Kasztelan poszli prosto do grodu.
Zbójcerze wciąż atakowali gród, a mieszkańców opuszczały siły. Hegemon wysłał do lasu oddział, by wyciął pień do sforsowania mostu zwodzonego. Chłopaki, idąc przez las, napotkali zbójcerzy, którzy niszczyli przyrodę. Kajko i Kokosz nie dali za wygraną i pięściami powalili wszystkich zbojów. Tylko jeden zdążył uciec i powiadomił Hegemona o całym zajściu w lesie. Gdy Krwawy to usłyszał chciał się z nimi rozprawić.
Mirmił powiedział, żeby szybko iść do grodu, Kajko go zatrzymał i oznajmił, że ukrył jeszcze przed nimi jeden słoiczek czarodziejskiej maści. Wysmarowali pień, usiedli na nim, Kasztelan wypowiedział zaklęcie i ruszyli w stronę grodu. Zbójcerze stali jak wryci w ziemię, widząc chłopaków lecących w ich stronę na kłodzie. Hegemon rzekł, że gdy chłopaki wrócą, nie mają żadnych szans i trzeba się wycofać.
Mieszkańcy powitali bohaterów gromkimi wiwatami. Kajko i Kokosz rozmyślali, czego brakuje Mirmiłowi do pełni szczęścia. Poddani przygotowali wielką ucztę na cześć bohaterów. Przed tym jednak Kajko wygłosił przemówienie prosto do Mirmiła, ”Kasztelanie, dajemy ci przydomek. Wszyscy pragną, abyś od dziś nazywał się MIRMIŁ WALECZNY!’’.
Moim zdaniem ‘’Kajko i Kokosz szkoła latania ‘’jest bardzo ciekawym i śmiesznym komiksem. Jest w nim dużo zabawnych i ciekawych przygód, które czasem nie wychodzą po myśli bohaterów. Akcja dzieje się dość szybko. Każda postać jest zabawna na swój sposób. Posługują się śmiesznym, ale zrozumiałym dla wszystkich językiem. Polecam przeczytać ten komiks każdemu, kto lubi się pośmiać.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Najważniejsze informacje
Tematem wypracowania są najważniejsze wydarzenia zawarte w komiksie „Kajko i Kokosz”. Komiks w zabawny sposób przedstawia przygody dwóch głównych bohaterów: uczciwego i mądrego Kajka oraz silnego i łakomego Kokosza. Obaj służą kasztelanowi Mirmiłowi, którego dzielnie bronią przed atakiem wrogich zbójcerzy.
Do najważniejszych wydarzeń, o których mowa w komiksie, należeć będą: – podarowanie Zbójowi Łamignatowi czarodziejskiej fujarki przez Czarownicę Jagę, – powrót Kajka, Kokosza i Mirmiła z polowania, – napad zbójcerzy na kasztelana Mirmiła, Kajka i Kokosza, – powrót trójki przyjaciół do grodu Mirmiłowo, – napad zbójcerzy na gród, – podstępna propozycja Krwawego Hegemona, – marzenie kasztelana o lataniu, – wyprawa do Czarownicy Jagi i nauka latania na miotle, – decyzja
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
a Mirmiła o nauce latania w Wyższej Szkole Latania na Łysej Górze, – kurs latania w szkole, – kradzież mioteł i nocny lot Kajka i Kokosza, – lot latającym kufrem, – napaść na Zbója Łamignata i kradzież fujarki, – atak zbójcerzy na gród i odparcie ataku przez Kajka, Kokosza i kasztelana Mirmiła, – radosne powitanie bohaterów, – zwycięska uczta oraz nadanie kasztelanowi Mirmiłowi przydomka „Waleczny”.
Moim ulubionym fragmentem komiksu był lot kufrem. Bardzo rozśmieszyło mnie, jak bohaterowie staranowali niedźwiedzia i strącili rogi jeleniowi. Trafili do jeziora, które stało się rzeką wpadającą do wodospadu. Bohaterowie uniknęli kraksy dzięki czarodziejskiej maści, którą na wszelki wypadek zachował Kokosz. Maści jednak nie wystarczyło na długo i bohaterowie w końcu rozbili się.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Sprawdź pozostałe wypracowania:
Język polski:
Geografia:
Lektury dla klas 1 - 3
Lektury dla klas 4 - 6
Lektury dla klas 7 - 8
Wykryto AdBlocka
Wykryto oprogramowanie od blokowania reklam. Aby korzystać z serwisu, prosimy o wyłączenie go.