Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Charakterystyka
Każdy młody i nieco starszy czytelnik zna takie wiersze, jak: „Lokomotywa”, „Bambo”, „Rzepka”, „Okulary”, „Ptasie radio”, „Spóźniony słowik” czy „Abecadło. Kto je napisał? Oczywiście – Julian Tuwim. Książka Agnieszki Frączek „Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą” jest literacką biografią tego wielkiego poety. Jeżeli jednak ktoś myśli, że dzięki tej książce dostanie prosty przepis, jak osiągnąć sukces w świecie literatury, ten się rozczaruje.Książka „Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą” wydana została w 2013 roku. Ukazała się ona z okazji ogłoszonego przez Sejm RP Roku Tuwima.Julek jest niesfornym chłopcem. Sprawia rodzicom niezliczone kłopoty. Sen z powiek spędza im zamiłowanie syna do doświadczeń pirotechnicznych. Pytany o to, kim chciałby zostać w przyszłości, odpowiadał bez wahania: chemikiem lub strażakiem. Wdawał się we znaki również nauczycielom. Nie chciał się uczyć matematyki, a szczególnie arytmetyki. Z tych przedmiotów dostawał złe oceny. Co innego chodziło mu po głowie. Dorośli załamywali ręce i martwili się, co też z tego Julka wyrośnie. Również jego szkolni koledzy z przymrużeniem oka patrzyli na kolejne pomysły Julka.Osobliwych zainteresowań z czasem było więcej. Julek lubił zbierać zaskrońce i wspinać się nawet na naj
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
jwyższe drzewa. Kolekcjonował dziwne przedmioty, niezbędne – jak twierdził – do tworzenia konstrukcji. Przełomem była chwila, w której złapał „nieuleczalnego bzika”. Światem, który go wciągnął bez reszty, była literatura. Szczególnie ciekawiły go książki dotyczące pcheł, szczurów, stworzeń magicznych i trucizn. Potem przyszła kolej na nową fascynację. To nauka języków obcych – im bardziej egzotycznych, tym lepiej. Niesforny chłopak nauczył się liczyć w dwunastu różnych językach. Zamiłowania językowe i zabawa słowami doprowadziły go do tego, co zostało z nim już na zawsze: pisania wierszy.Pozornie mały Julek był zwyczajnym chłopcem. Miał głowę pełną pomysłów. Potrafił zaskakiwać. Rodzice nie byli zadowoleni z kolejnych jego pasji. Rodzina Tuwimów cieszyła się bowiem powszechnym szacunkiem. Adela i Izydor Tuwimowie pragnęli, żeby ich syn został lekarzem lub adwokatem. Wszelkie młodzieńcze doświadczenia znalazły jednak przełożenie na język literacki, w którym liczy się przede wszystkim to, czego nigdy Julkowi nie brakowało – wyobraźni.Książka Agnieszki Frączek pokazuje, że Julian Tuwim w dzieciństwie był chłopcem, jakich wielu. Nie był wzorem do naśladowania ani zdolnym uczniem. Tekst podpowiada, że trzeba być sobą i warto podążać za głosem serca. Tak żyjąc, mamy szansę odnaleźć swoją drogę życiową i spełnić marzenia.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Recenzja książki
[{„insert”:”Nazywam się Michał. Książkę “Rany Julek! O tym jak Julian Tuwim został poetą “ A.Frączek dostałem od pani Agnieszki, mojej wychowawczyni w szkole na zakończenie klasy pierwszej, prawie dwa lata temu. A moja babcia jak do niej przychodziliśmy to zawsze czytała mi i mojej młodszej siostrze wiersze Juliana Tuwima takie jak “Lokomotywa”, a dziadek znał chyba je wszystkie na pamięć. Dlatego tytuł książki bardzo mnie zaciekawił i chciałem się dowiedzieć jak Julian Tuwim został sławnym poetą. Przez wakacje przeczytałem calutką książkę. nnTeraz chodzę do trzeciej klasy i pamiętam ją dobrze. Książka ta była o jego przygodach z dzieciństwa. Najśmieszniejszą przygodą dla mnie była wycieczka podczas wakacji w Inowłodzu. Julek namówił pana Wincentego (przewoził on ludzi po rzece Pilicy) do zrobienia psikusa ich najlepszym koleżankom. Popłynęli w bezpieczne miejsce i zaczęli tak kołysać łódką, że się przewróciła. Było dużo pisków ,ale potem zmieniło się to w śmiech i miły wieczór przy ognisku. W Inowłodzku Julek spędzał każde wakacje i przywoził stamtąd najlepsze pamiątki takie jak rysunki
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
,zioła , zwierzęta ,a najfajniejsza pamiątka to wspomnienia. Nie sądziłem, że tak poważny poeta mógł być takim łobuzem jak ja. Julek najbardziej zdziwił mnie tym, że hodował w domu węże i jaszczurki, które przywiózł z Inowłodza. Zwierzaki te pouciekały mu i była z tego niezła afera. Jak już się odnalazły to niestety musiał je uwolnić. Jestem pod tym względem do niego podobny, bo lubię zwierzęta i hoduję mrówki. Takich bzików Julek miał bardzo dużo prawie wysadził swój dom w czasie bzika alchemicznego, zbierał różne dziwne stalówki to był bzik kolekcjonerski, zbierał też dziwaczne książki i bardzo rzadkie słowa to był bzik lingwistyczny. Przy bziku lingwistycznym Julek uczył się chińskiego z kolegą Tazi-In-Hien-Tse, ale nie tylko tego języka się uczył. Wszystkie te bziki prowadziły go do bzika poetyckiego i ten został już mu na zawsze .nKsiążka pokazała mi, że dzieciństwo Juliana Tuwima było fajne i pełne przygód, a Julek był odważny i całkiem podobny do mnie i moich przyjaciół. Polecam tą książkę dzieciom z wyobraźnią. Będą mogły się pośmiać i wyobrazić sobie jak wyglądały jego przygody.nn”}]
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie
Opowieść napisana jest łatwym językiem. Często pojawiają się wiersze, co urozmaica narrację. Wydarzenia rozgrywają się w Łodzi. Bohaterem opowieści jest Julek. Jego historię poznajemy od momentu, gdy był jeszcze mały, a konkretnie wtedy, kiedy rodzice zdecydowali o jego imieniu. Rodzice Julka to Adela i Izydor Tuwimowie. Zastanawiali się oni, kim ich syn zostanie w przyszłości. Jego tata zauważył, że do nauki języków to syn nie ma daru. Mama zwróciła uwagę, że ma talent do muzyki i poezji. Czytała mu swoje wiersze, które kiedyś pisała. Gdy Julek był mały, wszystko go interesowało. Zaczynał od eksperymentów z wybuchami. Wziął torebkę saletry, dosypał do niej parę łyżek siarki i dodał żółty proszek. Wszystko podpalił i mieszanina wystrzeliła. Julek poważnie zranił się w rękę – nie pomogły zimne okłady. Musiał się udać do lekarza. Pan doktor posmarował rękę nieprzyjemnie pachnącą maścią, zabandażował ją i polecił pacjentowi trzymać ją przez tydzień na temblaku. Julek eksperymentował z magią każdego dnia. Temu wszystkiemu przypatrywała się jego młodsza siostra – Irenka. Julek przygotowywał różne mikstury – mieszał proszek do zębów z pianą mydlaną, gorącą stearynę z rozpalonej świecy wlewał do atramentu, farbkami kuchennymi barwił ocet. Doświadczenia przeprowadzał wszędzie. Na schodach doszło do sławnego wybuchu, który przestraszył nie tylko domowników, ale też przechodniów. Najbardziej przerażało to jego mamę. Lekarz wiedział dobrze, skąd brały się bąble na rękach chłopca. Julek miał mnóstwo pasji. Pan Lauke był sąsiadem Julka, który mieszkał na podwórzu. Rozsta
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
wiał on warsztat stolarski. Julek obserwował go, jak pracował; lubił zapach, który pojawiał się podczas pracy stolarza. Mężczyzna lubił chłopca i uśmiechał się do niego. Julek wraz z Maksem wykonali telefon, który jednak nie działał. Lody, które Julek samodzielnie wykonał z irysów, nie nadawały się do jedzenia. Chłopak udawał strażaka. Spuszczał na sznurze Maksa, a wzystko obserwował pan Lauke. Sąsiad krzyczał na chłopców, bo bał się że lina może się rozwiązać. Chłopcy udawali prawdziwych strażaków. Maksowi nie stała się żadna krzywda – dopiero wtedy pan Lauke się uspokoił. Chłopcy lubili zabawę w chowanego i gonitwy. Julek uwielbiał zabawy na podwórku. Jednak nazywał je „podwyrkiem”. Może wzięło się to stąd, że koledzy, z którymi się bawił, reprezentowali różne narodowości. Dogadywali się wszyscy bez żadnego problemu. Julian Tuwim był żydowskiego pochodzenia. Jego kolega Maks nie był Polakiem, ale był wychowywany w otoczeniu Polaków. Pięknie grał na fortepianie, a Julek uwielbiał słuchać jego gry. Julek uwielbiał, jak Maks wymawiał wyrazy inaczej. Zapisywał je w zeszycie. W ten sposób umiał porozmawiać z każdym tak, aby można było się porozumieć. Pana Wincentego poznał Julian w Inowłodzu. Tam też nie obyło się bez przygód na Pilicy. Zaczęli kołysać łódką, aby koleżanki z niej powypadały. Julek przywoził z wakacji ciekawe pamiątki w postaci węży i jaszczurek. Te „pamiątki” mu kiedyś pouciekały, co doprowadzało do zabawnych zdarzeń. Julek zbierał stalówki i książki . Uczył się chińskiego z kolegą. Miał naprawdę różnorodne i niekiedy szalone pasje.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie szczegółowe
Pewnego wrześniowego dnia 1849 roku na świat przychodzi syn Adeli i Izydora Tuwimów. Rodzice dają mu na imię Julek i zastanawiają się, kim zostanie w przyszłości. Pan Izydor twierdzi, że może będzie lekarzem albo adwokatem jak bracia jego mamy. Pani Adela jest jednak zdania, że może on zostać pracownikiem banku jak jego kochany tata. Nie ma jednak znaczenia kim będzie, ponieważ jego rodzice są przekonani, że na pewno będzie kimś wyjątkowym. Na pierwszy rzut oka widać było, że Julek ma zdolności do języków i lubi muzykę. Pani Adela często więc nuciła synowi do snu mazurki Chopina, a gdy tylko podrósł, to także czytała mu wiersze. Nie były to wiersze dla dzieci, ale dorosła poezja, którą pani Adela miała zapisaną w swych starych zeszytach. Julek słuchał poezji z wielkim zachwytem. Julek miał także bzika na punkcie chemii. Jego laboratorium mieściło się na niewielkim, drewnianym taborecie stojącym w rogu kuchni. Chłopiec spędzał wiele godzin w swym laboratorium ważąc różne mikstury. Jego chemicznym czarą uwielbiała przyglądać się młodsza siostra Irenka. A kiedy Julkowi brakowało już miejsca w jego kuchennym laboratorium, swoje doświadczenia przeprowadzał na podwórku lub pod schodami kamienicy. To właśnie pod schodami kamienicy pewnego dnia Julek wpadł na pomysł wymieszania saletry z siarką, co spowodowało głośny wybuch, który przeraził wszystkich domowników i sąsiadów młodego Tuwima. To groźne zdarzenie doprowadziło do oparzenia ręki Julka i nie obyło się bez wizyty u lekarza. Następnego ranka laboratorium Julka wylądowało w śmietniku. Chłopiec nie przejmował się tym za bardzo i szybko znalazł sobie nowe zajęcie. Każdemu zaś nowemu zajęciu oddawał się z wielkim zapałem i poświęceniem. Kiedyś w niebezpieczny sposób bawił się ze swoim kolegą Maksem w strażaków. Podczas zabawy Julek przebrany za strażaka spuszczał z balkonu na sznurze od bielizny swojego kolegę. Na szczęście akcja odbyła się bez żadnych niespodzianek i Maks szczęśliwie wylądował na ziemi. Całą niebezpieczną sytuację widział sąsiad Julka stolarz Lauke. Mężczyzna był przyzwyczajony do różnych psot Julka i jego kolegów. Tym razem jednak, aż złapał się za głowę i z niedowierzaniem przecierał oczy. Chłopiec zaś z powagą zapewniał sąsiada, że nie ma czym się denerwować, bo jest już po pożarze. Julek bardzo lubił mężczyznę. Potrafił z zaciekawieniem godzinami przyglądać się jego pracy. Ulubionym miejscem Julka było podwórku, na którym bawił się ze swoim przyjacielem Maksem w różne zabawy. Chłopców łączyła nieokiełznana fantazja i skłonność do łobuzowania. A ich przyjaźń rosła wraz z nimi. Maks zainteresował swego przyjaciela Chopinem, którego utwory pięknie grał Julkowi na fortepianie. Ponadto Julek był zafascynowany tym w jaki śmieszny sposób mówi jego przyjaciel. Jednak w łódzkim sąsiedzi Tuwima mieszkali nie tylko Polacy, lecz także Niemcy, Żydzi i Rosjanie, których mówię z fascynacją przysłuchiwał się Julek, zapisując niektóre ciekawe słowa wypowiadane przez nich. Tak jakby wiedział, że kiedyś stanie się to jego pasją. Nim jednak tak się stało Julek miał bzika na punkcie gadów, które trzymał w swym domu w terrarium. Jego kolekcja składała się z wielu zaskrońców i jaszczurek, które przywiózł z letnich wakacji, na których był w Inowłodzu. Rodzice tolerowali zamiłowanie chłopca do gadów, dopóki nie uciekły one z terrarium. Ucieczka gadów miała miejsce podczas nieoczekiwanych odwiedzin Tuwimów przez pewną damę w kapelusiku. Kobieta na widok wypełzającego spod szafki zaskrońca piszczała wniebogłosy. Nic nie było w stanie jej uspokoić. Na nic się zdały tłumaczenia Julka. Dama w kapelusiku piszcząc wybiegła z domu i już nigdy więcej nie pojawiła się w domu Tuwimów. Po tym incydencie gady musiały zniknąć z domu. Julek zaniósł je do pobliskiego parku Poniatowskiego i wypuścił pod krzewem jałowca. Od tamtej pory w domu państwa Tuwimów nie było więcej zwierząt. Dopiero wiele lat później, gdy Julian wraz z żoną Stefanią zamieszka w Warszawie będzie miał on psa Dżońcio, który będzie jego wielkim przyjacielem. Jednak zanim to nastąpi wróćmy do dzieciństwa Julka. Co roku Tuwimowie zabierali dzieci na wakacje do Inowłodza. Była to ulubiona miejscowość letniskowa wielu łodzian położona nad Pilicą wśród tomaszowskich lasów. To właśnie w Inowłodzu Julian zawarł pierwszą znajomość z zaskrońcami. Julek potrafił zręcznie łapać gady i owijać je sobie wokół ramion i szyi. Ta sztuczka robiła wrażenie na siostrze Julka, jego kolegach i koleżankach. Irenka zaś wierzyła jeszcze, że jej brat potrafi zaklinać węże, dlatego żaden nigdy nie zrobił mu krzywdy. Julek podczas wakacji w Inowłodzu każdą chwilę spędzał z bandą złożoną z kilkunastu podobnych do niego urwisów, z którymi często broił. Pewnego gorącego popołudnia, urządził koleżankom kąpiel w rzece, którą mieszkańcy Inowłodza długo wspominali. Oczywiście wszystko było dokładnie zaplanowane przez Juliana i jego kolegów. A w realizacji zadania pomógł im pan Wincenty Cygan, który przewoził swoją łodzią wczasowiczów na drugi brzeg Pilicy. Początkowo pan Wincenty nie chciał zgodzić się na pomysł Julka, ale chłopiec miał ogromny dar przekonywania, dzięki któremu pan Wincenty ustąpił. Zabawa okazała się bardzo udana i nie raz wspominana przez wszystkich. Z wakacji w Inowłodzu Julek przywoził nie tylko wspania
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ałe wspomnienia, lecz także różne skarby. Jego skarbami były zbierane przez niego zioła, gady, zbiory ludowych piosenek i sterty własnoręcznych rysunków. Julek w dorosłym życiu nie raz tęsknił za inowłodzkimi psotami i beztroską. Julek w swym życiu bardzo dobrze radził sobie ze wszystkim prócz nauki arytmetyki. Arytmetyka była jak często wspominał jego piętą achillesową. Julek nie potrafił pomieścić jej w swojej głowie. Inni uczniowie w szkole, do której chodził Julek nie mieli z nią większych problemów. Julek zaś otrzymywał od swego nauczyciela matematyki pana Trubicyna same pały, na które brakowało już miejsca w dzienniczku. Rodzice Juliana bardzo interesowali się postępami swych dzieci, dlatego w każdą sobotę sprawdzali ich dzienniczki i składali w odpowiednich rubrykach swe podpisy. Aż pewnego dnia dzienniczek Juliana zniknął. Julek przez pewien czas oszukiwał rodziców, że dzienniczek pokaże im pojutrze, bo zostawił go w szkole. W końcu Julkowi zabrakło wymówek. Bojąc się reakcji rodziców na jego jedynki postanowił wyjechać do Ameryki. Niestety z dworca w Łodzi nie odchodził żaden pociąg transkontynentalny, więc chłopiec kupił bilet do Sieradza. Na początku brakowało mu na niego pieniędzy, ale zdobył brakującą sumę sprzedając śniadanie tragarzowi. W końcu Julian udał się do ciotki mieszkającej w Sieradzu. W tym samym czasie pani Adela znalazła karteczkę z informacją od syna i zaczęła szukać go w szkole i na dworcu. Ciotka Juliana była zaskoczona na widok chłopca. Wysłała więc telegram do Tuwimów, a na drugi dzień wysłała Juliana do domu. To nie był koniec problemów Juliana z rachunkami. Przez kilka lat udawało mu się zdawać do następnej klasy. Ale w szóstej klasie nie udała mu się ta trudna sztuka. Bzikom Julka nie było końca. Z wielkim zapałem budował ze swych fascynujących znalezisk różne niepraktyczne maszynki. Po zabawie w konstruktora zajął się magią, ponieważ od zawsze interesowało go to co tajemnicze i niewytłumaczalne. Kiedyś Julek przywiózł swej siostrze z Warszawy niezwykłe magiczne prezenty. Stęskniona Irenka zachwycała się nimi, ale Julek marzył o prawdziwej magii. Zbierał więc różne przedmioty, które podejrzewał o właściwości magiczne. Julian kolekcjonował też wiele innych niezwykłych przedmiotów. Pani Adela ze spokojem obserwowała jego kolejne pasje kolekcjonerskie. Julek zbierał znaczki, widokówki, stalówki, muszle, obrączki od cygar, a im bardziej dziwaczne były kolekcjonowane przedmioty, tym chętniej je zbierał. Miał nawet kolekcję rtęci, przez którą w domu tłukły się w zaskakującym tępię termometry. Pewnego dnia nieuleczalnym bzikiem Julka stało się zbieranie książek. Kolekcja dziwacznych książek Juliana była ogromna. Nikt nie miał w swej kolekcji tak wielu książek o szczurach i myszach jak Julek. Mimo fascynacji tymi stworzeniami, Julek się ich bał. Możliwe, że było to spowodowane tym, iż urodził się z brązowym znamieniem na policzku, potocznie nazywanym myszką. Julek rozmaite książki wyszukiwał na straganach, w antykwariatach, a niektóre nawet sprowadzał z zagranicy. W tym samym czasie, w którym Julek zaczął zbierać pierwsze dziwaczne książki, opanował go również bzik lingwistycznych. Gromadził więc i zapisywał tysiące barwnych zamorskich słówek, które tak bardzo go zachwycały. Kiedy spostrzegł wyraźne podobieństwa między niektórymi wyrazami postanowił nauczyć się liczyć we wszystkich językach świata. I rzeczywiście po jakimś czasie miał już przygotowaną listę dziesięciu pierwszych liczebników w ponad dwustu językach. Któregoś dnia przyprowadził do domu nowego kolegę. Był nim Chińczyk Tazi, którego spotkał Julek na podwórzu, gdy ten śpiewał piosenkę w swoim ojczystym języku. Julka intrygowała piosenka więc postanowił ją zapisać po chińsku. Chińskie znaki cieszyły niezmiernie Julka. Wkrótce potem chłopiec wpadł na pomysł, że nauczy się języka esperanto. Po kilku miesiącach Julek znał już tak świetnie język, że bez trudu tłumaczył na ten język wiersze Juliusza Słowackiego i Leopolda Staffa, który stał się później jego przyjacielem. Wszystkie zainteresowania Julka prowadziły do najważniejszego bzika Julka, a mianowicie poezji. Tuwimowie dowiedzieli się o talencie syna w pewien nieoczekiwany sposób. Stało się to wtedy gdy Julek zgubił gdzieś swój klucz od szuflady jego biurka. Początkowo chciał się dostać do szuflady samodzielnie. Jednak okazała się konieczna wizyta ślusarza. Rodzina z ogromnym poruszeniem zgromadziła się, by oglądać jak ślusarz dostaję się do szuflady biurka Julka. Niewielka szuflada intrygowała rodzinę Julka już od miesięcy. Nikt nigdy nie wiedział, co Julek do niej wkłada. W końcu ślusarz otworzył szufladę. Wszyscy patrzyli ze zdumieniem. W szufladzie leżały eleganckie bruliony. Ślusarz jako pierwszy domyślił się, że w brulionach Julek spisuje wiersze. Julian nie miał wyjścia. Musiał przyznać się wszystkim, że od paru miesięcy piszę wiersze. Cała rodzina bardzo chciał posłuchać wierszy Julian, uznając, że jest to kolejny jego bzik, który w końcu przeminie. Jednak po jakimś czasie brulionów było coraz więcej. A po dwóch latach od pamiętnej wizyty ślusarza, wiersze Juliana pojawiły się one w „Kurierze Warszawskim” i innych gazetach. W ten sposób Julian Tuwim został wielkim poetą. I choć napisał niewiele wierszy dla dzieci to one wszystkie utkwiły nam mocno w pamięci.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie krótkie
We wrześniu 1894 przychodzi na świat Julian Tuwim. Od samego początku jego rodzice Adela i Izydor Tuwimowie są przekonani o wyjątkowości syna. Julian od wczesnego dzieciństwa karmiony jest przez matkę piękną dorosłą poezją. W dzieciństwie Julian ma wiele fascynacji, którym pochłania się z wielkim oddaniem. Pierwszą fascynacją chłopca jest chemia i pirotechnika. Pewnego dnia chłopiec, mieszając saletrę z siarką doprowadza do głośnego wybuchu. W ten sposób dochodzi do poparzenia jego ręki i koniecznej wizyty u lekarza. Chłopiec uwielbia spędzać czas na podwórku ze swym kolegą Maksem. Chłopcy razem dorastają i często psocą. Julek fascynuje się różnymi dziwnymi rzeczami. Z wakacji w Inowłodzu, które bardzo dobrze i miło wspomina przywozi do domu zaskrońce i jaszczurki. Gady nie przeszkadzają jego rodzicom, dopóki nie uciekają z terrarium, strasząc ich gościa. Przez ten incydent Julek zmuszony jest wypuścić gady w parku Poniatowskiego. Julek kolekcjonuje wiele różnych przedmiotów, z których później tworzy rozmaite konstrukcje. Piętą Achillesową Julka jest nauka arytmetyki w szkole. Chłopiec dostaję przez z nią wiele pał. Bojąc się reakcji rodziców na ocen
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ny z matematyki, Julek ucieka z domu do Sieradza. Na szczęście już na drugi dzień zostaje odesłany do domu przez ciotkę i zmuszony do poprawki z arytmetyki. Z czasem Julek coraz bardziej zaczyna interesować się literaturą. Zaczyna więc gromadzić różne dziwaczne książki, które wyszukuje na straganach i w antykwariatach. Jednocześnie chłopca interesuje literatura lingwistycznych. Gromadzi więc i zapisuje różne ciekawe i egzotyczne słowa. Z czasem postanawia nauczyć się liczyć we wszystkich językach świata i poznać język esperanto. Po kilku miesiącach Julek mówi już płynnie w języku esperanto i tłumaczy na ten język wiersze Juliusza Słowackiego i Leopolda Staffa. Tym sposobem Julek zakochuje się w poezji. W tajemnicy przed rodziną pisze wiersze, które chowa zamknięte na klucz w szufladzie swojego biurka. Pewnego dnia Julek gubi klucz od szuflady. Koniecznym staje się wezwanie ślusarza, który otwiera szufladę odkrywając przed rodzicami tajemnice Juliana. Rodzice są zszokowani nową pasją syna i uznają to za kolejną chwilową fascynację. Julian jednak pisze coraz więcej wierszy, które dwa lata później trafiają do różnych gazet. Julian staje się sławnym poetą.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Plan wydarzeń
1. Narodziny Juliana Tuwima.
2. Czytanie Julianowi przez panią Adelę poezji.
3. Pasja Julka – chemia.
4. Spowodowanie wybuchu przez Julka i poparzenie ręki.
5. Szalona i niebezpieczna zabawa Julka i Maksa w strażaków.
6. Wyjazd rodziny na wakacje do Inowłodzu.
7. Beztroska zabawa z nowymi kolegami na wakacjach.
8. Urządzenie z koleżanką kąpieli w rzece.
9. Zbieranie gadów i zabranie ich do domu.
10. Ucieczka z terrarium zaskrońców i jaszczurek.
11. Panika damy w kapelusiku na widok pełzających po domu gadów.
12. Wypuszczenie gadów w pobliskim parku Poniatowskiego.
13. Problemy Julka z arytmetyką w szkole.
14. Ucieczka Julka do Sieradza.
15. Dalsze problemy Julka z arytmetyką, powtarzanie przez chłopca szóstej klasy.
16. Nowa pasja Julka – magia.
17. Tęsknota Irenki za bratem spędzającym święta
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
u krewnych w Warszawie.
18. Powrót Julka z Warszawy z magicznymi prezentami dla siostry.
19. Kolekcjonowanie przez Julka różnych dziwnych przedmiotów, w tym rtęci.
20. Zainteresowanie się chłopca literaturą.
21. Zbieranie dziwacznych książek przez Julka.
22. Fascynacja Julka literaturą lingwistyczną.
23. Nauka liczenia we wszystkich językach świata.
24. Nauka języka esperanto.
25. Tłumaczenie wierszy Juliusza Słowackiego i Leopolda Staffa na język esperanto.
26. Poezja pasją Julka.
27. Pisanie wierszy w tajemnicy przed rodziną.
28. Zgubienie klucza do szafki w biurku.
29. Wezwanie do domu ślusarza.
30. Otworzenie przez ślusarza szafki w biurku.
31. Dowiedzenie się przez rodzinę o pasji Julka.
32. Ukazanie się wierszy Juliana w „Kurierze Warszawskim” i innych gazetach.
33. Sława Juliana Tuwima.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Bohaterowie
Głównymi bohaterami książki są:
Julek:
Urodził się we wrześniu w 1894 roku. Miał znamię na lewym policzku. Mieszkał w Łodzi na ulicy Andrzeja. W dzieciństwie bardzo lubił słuchać poezji i piosenek Chopina. Julek był wesołym i rozbrykanych chłopcem. Miał wiele pasji, pierwszą z nich były doświadczenia chemiczne, które doprowadziły do poparzenia. Julek stworzył też materiał wybuchowy i o mało nie wysadził kamienicy. W każdą ze swoich pasji bardzo się angażował. Razem z kolegami biegał po podwórku i co rusz wymyślał coś nowego, jego pomysły nigdy się nie kończyły. Budował telefon z puszek, bawił się w strażaków. Pewnego dnia sprowadził nawet do domu zaskrońce. Lubił jeździć konno, organizował kolegom wyścigi bryczkami, chociaż sam ich nie lubił, bo jak twierdził zbyt wolno jeździły. Chłopiec zbierał też stare gazety oraz książki o myszach i szczurach. Ciężko było czasem zrozumieć, dlaczego się akurat zajmuje takimi rzeczami. Następnie zaczął się uczyć języków obcych, co robił z wielkim oddaniem. Nie lubił jednak matematyki, wszelkie obliczenia były dla ni
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
iego czarną magią. Przez problemy w nauce uciekł nawet z domu, bojąc się konsekwencji za złe oceny. Przysparzał rodzicom wielu zmartwień, ale był bardzo kochanym urwisem. Miał młodszą siostrę Irenkę, którą obdarowywał prezentami i pokazywał jej swoje sztuczki. Potajemnie przed rodzicami zaczął pisać wiersze i jak się okazało po latach został znanym poetą. Jako Julian Tuwim stworzył wiele znanych wierszy i tak z małego urwisa wyrósł wielki znany człowiek.Adela i Izydor Tuwimowie:
Mama Adela czytała małemu Julkowi poezje i nucił muzykę Chopina. Ojciec Julka znał bardzo dużo języków obcych. Rodzice bardzo chcieli, żeby został kimś ważnym – lekarzem albo adwokatem. Mieli dużo problemów z małym rozrabiaką, ale bardzo go kochali. Mówili, że mają wyjątkowe dziecko i rzeczywiście w niedalekiej przyszłości ich syn Julianek wyrósł na wielkiego poetę Juliusza Tuwima.
Irenka:Młodsza siostra Julka, bardzo lubiła wszelkie doświadczenia i pokazy swojego brata.Pozostali bohaterowie to: szkolni koledzy, nauczyciele i sąsiedzi, którzy zastanawiali się co wyrośnie z małego Julka.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Geneza utworu i gatunek
Książką, którą opisuje nosi tytuł: „Rany Julek. O tym jak Julian Tuwim został poetą” autorstwa Agnieszki Frączek. Utwór jest chętnie czytany zarówno przez małe dzieci, jak i młodzież. Nie jest napisana trudnym językiem toteż wzbudza zainteresowanie wśród dzieci. Geneza utworu jest bardzo łatwa. A mianowicie
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
opowiada o codziennym życiu bohaterów. Uważam, iż naprawdę warto poświęcić czas i przeczytać ten utwór, ponieważ możemy poznać prawdziwe życie bohaterów opowieści, a nawet wspólnie je z nimi przeżyć. Ta książka jest częściej kupowana niż wypożyczana. Dzieło wprawia nas w dobry nastrój, ponieważ jest zabawne.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Opracowanie
„Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą” Opracowanie.
Narracja
Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie. Narrator nie bierze udziału w opisywanych wydarzeniach.
Czas wydarzeń
Akcja rozgrywa się od momentu przyjścia na świat Juliana Tuwima, we wrześniu 1894 roku, do czasów około roku 1911, kiedy zostaje już rozpoznawalnym na ulicy poetą. Wydarzenia obejmują dzieciństwo poety i dorastanie.
Miejsce wydarzeń
Akcja toczy się w rodzinnym mieście Juliana Tuwima, w Łodzi. Wydarzenia rozgrywają się w mieszkaniu Tuwimów, w Inowłodzu, na dworcu.
Bohaterowie
– Julek – (Julian Tuwim) W trakcie wydarzeń nie jest jeszcze znanym w całej Polsce poetą, jedynie dzieckiem, na końcu książki dopiero rozpoznają go na ulicy obcy ludzi. Jednak mimo małego wieku budzi podziw. Jego pierwszym zainteresowaniem jest laboratorium, w którym eksperymentuje. Ciągle zdobywa nowe pasje takie jak: hodowanie zaskrońców, kolekcjonowanie rtęci. Każda w efekcie przejawia się w inną. Jednak poezja jest nieuleczalna.
– Adela Tuwimowa – mama chłopca. Gdy Julek jest niemowlakiem nuci mu piosenki, z czasem zaczyna czytać mu całkiem dorosłą poezją.
–
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
; Izydor Tuwim – tata Juliana. Pracuje w banku.
– Maks – przyjaciel Julka z dzieciństwa. Razem wymyślali wciąż nowe zabawy i robili zdumiewające rzeczy. Do takich możemy zaliczyć to, że Maks był spuszczany na linie z balkonu przez Julka. Razem wynaleźli „telefon”, przez który nie było nic słychać.
– Irenka – siostra Julka. Nawet gdy dorosła uważała brata za czarodzieja.
– Tazi-In-Hien-Tse – kolega Julka będący dwunastoletnim Chińczykiem. Wędrował po łódzkich podwórzach w celu zarabiania na pokazywaniu żonglerskich sztuczek albo śpiewania piosenek w swoim ojczystym języku.
Autor
Autorką książki pod tytułem „Rany Julek! o tym, jak Julian Tuwim został poetą” jest Agnieszka Frączek. Pisarka jest doktorem habilitowanym językoznawstwa, germanistką i leksykografem.
Temat
Tematem utworu jest dzieciństwo poety na podstawie jego wspomnień. Utwór opowiada, o tym, jak Julian Tuwim z dziecka szukającego wciąż nowych pasji, został autorem wielu wierszy dla dzieci.
Utwór jest napisany prozą, którą przeplatają wiersze głównego i tytułowego bohatera lektury. Składa się z cyklu opowiadań ułożonych chronologicznie.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Najważniejsze informacje
Książka pt.”Rany Julek.O tym jak Julian Tuwim został poetą” Anety Frączek jest pierwszą autobiografią tego znakomitego poety. Autorka w swym dziele skupia się na dzieciństwie Julian Tuwima. Opowiada w bardzo humorystyczny sposób przygody Julian, który jest wyjątkowym dzieckiem. Czytelnik z wielkim zapałem i zaciekawieniem śledzi losy poety od narodzin do rozwinięcia jego wielkiej pasji jaką stała się poezja. Julian przejawia wiele nietypowych fascynacji w swym życiu. Interesuje się wszystkim co dziwne, nietypowe i magiczne. Nic więc dziwnego, że kolekcjonuje najdziwniejsze przedmioty. Książka jest także zbiorem opowiadań, zagadek i poezji, które przybliżają czytelnikowi postać poety Juliana Tuwima. Z książki możemy dowiedzieć się, że Julian Tuwim od najmłodszych lat karmiony był pr
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
rzez matkę dorosłą poezją, którą mu czytała ze swych starych zeszytów. Poza tym dzieciństwo Juliana było bardzo szczęśliwe i pisarz, bardzo dobrze je wspomina. Autorka w swym dziele pokazuje nam również relację Juliana Tuwima z siostrą Irenka, która jest bardzo zżyta z bratem i uważa go za wyjątkową osobę. Autorka w swej książce pokazuje całą prawdę o życiu poety. Możemy dowiedzieć się, że mimo wielu i licznych talentów Tuwima ma on także problemy i swoje słabości. Jedną z takich słabości jest arytmetyka, która nie jest w stanie wejść do głowy naszemu poeci. Poza tym rodzice Juliana mają z nim wiele problemów, przez jego fascynację, które czasem są dość niebezpieczne. Bowiem, które dziecko kocha gady takie jak zaskrońce i jaszczurki i przy tym potrafi je bez problemu schwytać.
Sprawdź pozostałe wypracowania:
Język polski:
Geografia:
Lektury dla klas 1 - 3
Lektury dla klas 4 - 6
Lektury dla klas 7 - 8
Wykryto AdBlocka
Wykryto oprogramowanie od blokowania reklam. Aby korzystać z serwisu, prosimy o wyłączenie go.