Menu książki:
Duch starej kamienicy
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Recenzja książki
„Duch starej kamienicy” , to książka warta polecenia. Zachęcam wszystkich do przeczytania książki, bo przekonacie się, że duchy wcale nie są takie straszne i nie należy się ich bać. Chociaż początek sprawia gęsią skórkę: stara kamienica, duch, mroczny strych przypomina bardziej kryminał niż fajną przygodę. To wszystko zaczyna się zmieniać, gdy poznamy ducha, a właściwie duszka.
Po przeczytaniu książki mogę porównać duszka z książki do duszka z bajki, a mianowicie do duszka Kacperka, który jest zabawny i dobry. Taki też jest duszek z książki, który ma na imię Maciek. Ma on dobre serce, bo wcale nie chce straszyć ludzi i nie chce im robić psikusów, ale chce im pomagać. Za cel sobie obrał opiekę nad mieszkańcami i kamienicą. I tutaj zaczyna się wielka przygoda, bo Maciek walczy z mrówkami, które stwierdziły, że zamieszkają w kamienicy, ale są bardzo złośliwe i nie chcą się wyprowadzić, a najgorsze w tym jest to, że każdego dnia jest ich coraz więcej, bo bardzo szybko się rozmnażają. Maciek jest bardzo dobrym obserwatorem, bo broni mieszkańców przed sroką, która kradnie biżuterię z mieszkań w kamienicy. „Kto się czubi, to się lubi”, to powiedzenie idealnie pasuje do sroki, bo jak się z czasem okaże, sroka stanie się dobrym przyjacielem Maćka, sprawi prezent na Święta dla duszka, a Maciek dba, żeby sroki nie zjadł Kot, który ma na nią wielką ochotę.
Książka bardzo wciąga, bardzo szybko się ją czyta, a czytając ją miałem wrażenie jakbym przeniósł się w czasie i był razem z Maćkiem w
Streszczenie
Joanna Onichimowska „Duch starej kamienicy” – streszczenie Maciek, nietypowy studwudziestoletni duch, mieszka na strychu kamienicy, którą się opiekuje. Jego współlokatorką jest sroka Wiesława, nazywając siebie Joanną. Zabrała ona biżuterie zostawioną na stole przez panią Kowalską. Gdy Maciek próbował ją oddać, musiał ratować się ucieczką przed szczekającym Filusiem – wskoczył na żyrandol, co spowodowało pęknięcie sufitu. Zdenerwowana lokatorka, szukając przyczyny tej sytuacji, poszła do mieszkania na wyższym piętrze. Zastała tylko pięcioletnią Agatę, która wyjaśniła jej, że sufit pęka z powodu kaszalota, którego ma w wannie. Pani Kowalska zrobiła awanturę mamie dziewczynki.
Maciek zauważył małe brązowe punkciki. Okazało się, że to mrówki. Było ich coraz więcej. Wchodziły wszędzie, więc stały się prawdziwym utrapieniem dla lokatorów. Maciek spotkał się z nimi, gdy chciał zjeść powidła stojące w kredensie pani Guzdralskiej. Rozmowa z mrówkami była trudna, bo mówiły one tubalnym głosem. Poza tym znajdowały upodobanie w precyzji i dyscyplinie. Później Maciek rozmawiał ze zwykłą mrówką, od której dowiedział się, że miał do czynienia z mrówkami faraona.Duch poprosił Prota IV (kota) o pomoc w pozbyciu się mrówek. Gdy zaczął padać śnieg, do kamienicy sprowadzili się nowi lokatorzy. Byli to doktor Bioderko i jego synowie – rozbrykani bliźniacy. Tragarze zostawili meble na podwórku i odjechali, więc pan Karolek i ojciec Agaty pomogli nowemu sąsiadowi. Namęczyli się, wnosząc szafę, w której schowali się chłopcy. Maciek przeziębił się podczas obserwacji przeprowadzki, więc Wiesława zaopiekowała się nim i podarowała mu zrobiony na drutach wełniany kubraczek. Duch poszedł do gabinetu doktora Bioderki po lekarstwo i wypił całą butelkę syropu na spirytusie, więc wrócił na strych pijany. Tańczył i skakał z Protem.
Lokatorzy – zmęczeni mrówkami – zamówili ekipę trucicieli, ale akcja mająca na celu pozbycie się mrówek nie udała się. Maciek wpadł na pomysł, że poprosi o pomoc dzieci. Przypadkiem trafił w teczce jednego z bliźniaków do szkoły. Tam dowiedział się, o jakich prezentach gwiazdkowych marzą. W drodze do domu chłopcy spotkali Agatę, która opowi
Streszczenie krótkie
Na strychu kamienicy mieszka i się opiekują nią studwudziestoletni duch Maciek. Duch mieszka ze sroką Wiesławą, która nazywa sama siebie Joanną. Sroka zabrała biżuterie pozostawioną przez panią Kowalską na stole. Duch chciał oddać biżuterie, ale musiał wskoczyć na żyrandol co spowodowało pęknięcie sufitu przez szczekającego Filusia. Wkurzona pani kowalska chciała znaleźć przyczynę pęknięcia sufitu. Poszła więc do mieszkania na kolejnym piętrze. Spotkała tam pięcioletnią Agatę. Wyjaśniła ona, że sufit pęka przez kaszalota, którego posiada w wannie. Pani Kowalska rozpoczęła awanturę mamie Agaty. Duch spostrzegł malutkie brązowe punkty. Okazało się, że to mrówki, których było coraz więcej i stawały się utrapieniem dla mieszkańców. Duch spotkał je, gdy chciał zjeść powidła, które były w kredensie pani Guzdralskiej. Rozmowa z mrówkami była trudna, ponieważ mówiły tubalnym głosem. Po jakimś czasie duch dowiedział się od normalnej mrówki, że rozmawiał z mrówkami faraona. Z powodu mrówek Maciek poprosił Prota IV o pomoc w pozbyciu się mrówek. Zaczął padać śnieg i do kamienicy wprowadzili się nowi mieszkańcy m.in. doktor Bioderko ze swoimi synami (Jarek i Marek), tragarze zostawili meble na podwórku i pojechali. We wnoszeniu szaf nowemu sąsiadowi pomógł pan Karolek i ojciec Agaty. W tej szafie byli chłopcy przez co bardzo się zmęczyli. Przez obserwowanie przeprowadzki duch się przeziębił przez co sroka zaopiekowała się Maćkiem, a także dała mu zrobiony na drutach wełniany kubraczek. Do doktora Bioderki po lekarstwo przyszedł duch. W gabinecie wziął syrop na spirytusie i go wypił przez co wr
Czas i miejsce akcji
Joanna Onichimowska „Duch starej kamienicy” – czas i miejsce akcjiMiejsce akcjiGłównym miejscem, w którym rozgrywa się akcja lektury, jest stara kamienica w centralnej części miasta. Kamienica ta należy do pani Guzdralskiej. Akcja opowieści ma miejsce między innymi na strychu kamienicy, gdzie mieszka Duch Maciek razem ze sroką Wiesławą. Właśnie w tym miejscu lokatorzy gromadzili swoje zbędne przedmioty. Na strychu znajdują się liczne meble, które są w nie najlepszym stanie, np. pluszowy fotel. Poniżej strychu, na kilku piętrach mieszkali lokatorzy. Miedzy innymi doktor Bioderko, jego żona i dwoje synów; pani Kowalska, właścicielka psa Filusia; pan Karolek, który jest nauczycielem muzyki oraz pani Agata wraz z rodzicami. Poniżej części mieszkalnej z
Streszczenie szczegółowe
„Duch starej kamienicy” Anna Onichimowska – streszczenie.
Książka nosząca tytuł „Duch starej kamienicy”, której autorską jest Anna Onichimowska opowiada o losach ducha imieniem Maciek.
„Mam na imię Maciek”
Główny bohater był synem Porcji i Oktawiusza. Miał dwóch starszych braci – Sykstusa i Kalasantego. Był najmłodszy i zdaniem rodziny najbardziej niewydarzony. Nie lubił straszyć, od wydawania przeraźliwych dźwięków bolało go gardło, a łańcuch i kula u nogi obcierały pięty i wydawały się czymś zbędnym. Był bardzo niskiego wzrostu, co było dla niego wstydliwą sprawą. Do kamienicy, w której mieszkał duch Maciek, rodzina przeprowadziła się po narodzinach drugiego syna. Bracia wyprowadzili się, gdy Maciek nie miał jeszcze dziesięciu lat i nie widział ich do tej pory. Rodzice mieszkali jeszcze razem z nim parę lat i po wprowadzeniu się nowej dozorczynie do kamienicy, mama spakowała się i wyruszyła razem z mężem Oktawiuszem w nieznane.
Maciek zamieszkiwał strych owej kamienicy. Ciągle przybywało w nim nowych, interesujących przedmiotów. Każdy z lokatorów, nie mieszcząc się w swoim mieszkaniu, przynosił jakieś meble na górę. Razem z Maćkiem strych zamieszkuje sroka Wiesława. Zaległa się tam jakieś pięć lat temu i wcale nie chce się wyprowadzić. Uważa ona, że jest śliczna, ma anielski charakter i ma na imię Joanna. Sam duszek uważa, że jest z niej koszmarne ptaszysko.
„Wiesława, Prot i śliwki”.
Maciek spędzał jesienny dzień leżąc na dachu. Obserwował odlatujące ptaki i marzył, aby razem z nimi wybrała się również Wiesława. Marzył tak zajadając się śliwkami węgierkami. Nagle w głowę Maćka zaczęły celować pestki od śliwek. Zajrzał on do komina, gdy nagle usłyszał głos kota Prota IV. Otworzywszy klapę wiodącą na strych ujrzeli srokę Wiesławę, która stał u wylotu komina z procą. Obok niej piętrzył się pokaźny stos pocisków. Mocowała właśnie kolejny pocisk, gdy ujrzała Prota. W popłochu porzuciła broń i w popłochu pognała w głąb strychu.
„Wieloryb”
Maciek uwielbiał zjeżdżać na poręczy przy schodach. Pomagało mu to utrzymać kondycję i zachować smukłość. Nagle usłyszał niepokojące głosy dochodzące z korytarza. Była to rozmowa dozorczyni pani Guzdralskiej i łkającej pani Kowalskiej. Ta uskarżała się, że została jej skradziona biżuteria. Maciek pognał na strych i ujrzał Wiesławę, która mizdrzyła się do lustra. Sroka przystrojona była w biżuterię pani Kowalskiej. Udało mu się podejrzeć, gdzie sroka schowała swoje łupy i postanowił oddać je właścicielce. Gdy znalazł się w mieszkaniu natrafił na szczekającego psa, Poinformował go, że przyniósł skradzione przedmioty. Jednak pies nie dawał za wygraną, myślał, że to złodziej i chciał pogonić Maćka. Ten, czym prędzej wskoczył na żyrandol. W tym momencie usłyszał trzask, a za chwile na suficie ukazała się spękana rysa. Nagle pojawiła się pani Kowalska. Filuś swym szczekaniem donosił jej, że na żyrandolu znajduje się złodziej, ale ludzie nie rozumieją języka zwierząt. Na przywitanie pani Kowalskiej odłamał się kawał tynku. Przyszła pani dozorczyni, zamiast spojrzeć na sufit, zobaczyła na podłodze porzuconą biżuterię. Pani Kowalska wręcz zaniemówiła. Dozorczyni poradziła jej, aby sprawdziła, co dzieje się u lokatorów mieszkających nad nią.
Na górze mieszkała pięcioletnia Agata z rodzicami. Dziewczynka słynęła z tego, że ciągle zmyślała, ma bardzo bujną wyobraźnię. Odwiedziła ich pani Kowalska. Agatka poinformowała ją, że jest sama w domu. Na pytanie, czy wie, dlaczego odpadł tynk na jej suficie, dziewczynka szybko wymyślił, że to zapewne przez wieloryba, którego trzyma w łazience. Wieczorem Agatę odwiedziła znów pani Kowalska. Agatka powiedziała jej, że mama jest w łazience i karmi wieloryba. Starsza kobieta zagroziła, że zgłosi problem do administracji.
„Jest nas 90485”
Od pewnego czasu Maciek miewał kłopoty ze wzrokiem. Wszędzie zaczął dostrzegać brązowe punkciki. Były to małe kropeczki, które co chwilę zmieniały swoje położenie. Zagadka rozwiązała się pewnego pochmurnego popołudnia, kiedy Maciek siedział w kredensie pani Guzdralskiej. Był głodny, a kredens dozorczyni był bardzo dobrze zaopatrzony. Kiedy Maciek włożył rękę do jednego ze słoików zobaczył jako owa brązowa kropka znalazła się na jego ręce. Po rozmowie w kredensie Maciek z bólem głowy wrócił na strych. Nagle poczuł charakterystyczne łaskotanie w łokieć. To nie była wada wzroku, ani przewidzenia, mrówki były razem z nim.
„Mrówki”
Maciek spał długo po spotkaniu z mrówkami. Nagle obudziła go sroka, pytając, czy przynieść mu coś do jedzenia. Za chwilę pojawiła się z powrotem razem z kraciastą poszewką pani Guzdralskiej. Były w niej paczki, kruche ciastka, jabłka, gruszki, kilka serdelków, dżem agrestowy i powidła. Jednak Maciek nie miał ochoty nic jeść, wciąż myślał o mrówkach, które mogą znajdować się wszędzie. Po wyrzuceniu zawartości słoika okazało się, że mrówki szybko przywędrowały do konfitury. Maciek miał dość mrówek i poprosił o pomoc Prota, aby się ich pozbył.
„Wprowadzka”
Maciek przez dwa tygodnie wypatrywał Prota, ale nie było go nigdzie widać. Spadł śnieg – pierwszy tej zimy. Na podwórku stał bałwan, zapewne ulepiony przez Agatę. Nagle na podwórze wjechała ciężarówka. Po chwili wyskoczyło z niej dwóch identycznych chłopców. Z samochodu wysiadł mężczyzna w średni wieku, w okularach. Kiedy zaczął rozmawiać z dozorczynią Maciek zorientował się, że jest to nowy lokator, gdyż od kilku dni wisiała w kamienicy duża kartka z napisem, że jest mieszkanie do wynajęcia. Zamiast tej kartki została zawieszona tabliczka z informacją, że w poniedziałki, środy i piątki po godz. 16 będzie przyjmował doktor Bioderko. Meble zostawione na podwórku szybko pokryły się białym puchem. Panowie od transportu nie chcieli wnieść mebli do mieszkania lekarza. Chłopcy zaczęli głośno dokazywać, a pani Guzdralska była w wielkim szoku, ponieważ jak żyła tyle lat, jeszcze nic takiego nie widziała. Chłopcy zaczęli wnosić krzesła na trzecie piętro. Do pomocy przyszedł również sąsiad pan Karolek. Doktor z panem Karolkiem pracowali w pocie czoła. Do wniesienia został jeszcze bardzo ciężki fortepian. Pan Karolek nie mógł go ruszyć z miejsca. Zaczął na nim grać. Przerwał granie, gdyż obok pana doktora stał ojciec Agaty. Przyszedł on z pomocą. I od tej chwili wszystko szło bardzo sprawnie. W pewnym momencie chłopcy postanowili schować się do szafy. Mężczyźni zaczęli wnosić szafę po schodach. Była ona bardzo ciężka. Okazało się, że w szafie schowali się bliźniaki. Kiedy chłopcy z niej wyszli okazała się bardzo lekka.
„Kuracja”
Maciek był okropnie przeziębiony. Zbyt długo przebywał na dworze, a jego nikłe ubranko nie nadaje się na takie zimno
Plan wydarzeń
„Duch starej kamienicy” – plan wydarzeń.1. Przedstawienie postaci ducha Maćka.
2. Zamieszkanie rodziny w kamienicy.
3. Wyprowadzka starszych braci.
4. Odejście rodziców Maćka w nieznane.
5. Życie na strychu starej kamienicy i opis wyglądu strychu.
6. Konflikt ze sroką Władysławą.
7. Odpoczywanie Maćka na dachu kamienicy.
8. Strzelanie z procy pestkami przez srokę Wiesławę.
9. Rozmowa dozorczyni Guzdralskiej z panią Kowalską o skradzionej biżuterii.
10. Sroka Wiesława złodziejką biżuterii pani Kowalskiej.
11. Podrzuceni biżuterii właścicielce.
12. Naderwanie sufitu.
13. Odwiedzenie sąsiadów mieszkających nad panią Kowalską.
14. Tłumaczenia Agatki na temat odpadniętego tynku. Zrzucenie winy na wieloryba.
15. Zdenerwowanie się pani Kowalskiej i groźba złożenia skargi do administracji.
16. Buszowanie Maćka w kredensie pani dozorczyni.
17. Zauważenie mrówek.
18. Rozmowa z nimi.
19. Spędzanie przez Maćka czasu na strychu.
20. Wprowadzka doktora Bioderko wraz z bliźniakami.
21. Żarty bliźniaków.
22. Wnoszenie mebli do mieszkania doktora.
23. Gra pana Karolka na fortepianie.
Opracowanie
„Duch starej kamienicy” – opracowanie”Duch starej kamienicy” to utwór napisany przez Annę Onichimowską. Jest podzielony na osiemnaście rozdziałów, a każdy z nich nosi tytuł. Książka opowiada historię Maćka, który jest duchem. Zaprasza czytelnika do odwiedzenia kamienicy, w której mieszka. Maciek jest też narratorem. To on opowiada o wydarzeniach.Czas i miejsce wydarzeńWydarzenia opisane w utworze rozgrywają się od jesieni do wiosny. W utworze nie ma podanego roku.Akcja głownie toczy się w kamienicy, ale również na podwórku przy kamienicy oraz w szkole.Bohaterowie1) Maciek – to główny i tytułowy bohater. Jest duchem. Ma sto dwadzieścia lat. Jest bardzo niski. Zamieszkuje kamienicę, a w zasadzie jej strych. Jego ojciec ma na imię Oktawiusz, a matka – Porcja. Ma również dwóch braci – Sykstusa i Kalasantego. Rodzice i rodzeństwo dawno wyprowadzili się z kamienicy.2) Sroka Wiesława – mieszka wraz z Maćkiem na strychu. Mówi o sobie, że jest śliczna, ma anielski charakter i ma na imię Joanna. Kradnie biżuterię pani Kowalskiej. Nie jest mi�