Menu książki:
Dzwony
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Recenzja książki
Opowiadanie Hansa Christiana Andersena pt. ,, Dzwony” przedstawia miejsce, w którym ludzie z miasta poprzez otaczającą gwarę życia nie zwracają większej uwagi na tajemniczy dźwięk dzwonu. Natomiast mieszkańcy wsi, którzy obcują na co dzień z naturą, słyszeli dźwięk bardzo wyraźnie. Zarówno jedni mieszkańcy, jak i drudzy rozmawiali na ten temat krytycznie. Z tego powodu ludzie zaczęli podróżować do miejsca, z którego ten dźwięk pochodził. Jednakże większość z nich zrezygnowała z wędrówki bądź odpoczywała po drodze. Król zachęcił mieszkańców owej krainy do podjęcia podróży, nadając odkrywcy tytuł,, Najwyższego dzwonnika”. Znalazł się wynalazca, który nie do końca zbadał pochodzenie dźwięku. Stwierdził, iż jest to sowa. Otrzymał obiecany tytuł. Pewnej wiosny, po ukończeniu szkoły dzieci wybrały się na wyprawę w celu odkrycia interesującego dźwięku, troje z nich nie podjęło podróży. Po jakimś czasie studziły się i zawróciły. Część dzieci zrezygnowało całkiem z podróży, nieliczni jednak po
Streszczenie szczegółowe
DZWONY
W pewnym dużym mieście, gdzie mieszkało dużo ludzi i zawsze było bardzo głośno, kiedy nadchodził wieczór ludzie słyszeli jakiś dźwięk. Przypominał im on dzwon. Jednak nie do końca, to był taki normalny odgłos dzwonu, tylko do niego podobny. Zresztą było go słychać najczęściej kiedy dokoła było głośno. Również wtedy, gdy nikt specjalnie się w niego nie wsłuchiwał. Właśnie wtedy można było go najlepiej usłyszeć. Było to dość dziwne, ale tak właśnie było.
Codziennie słyszał go inny człowiek. Ważne też było to, że zawsze działo się to wtedy, kiedy zachodziło słońce. Lepiej te odgłosy słyszeli ludzie, którzy byli poza miastem. Kiedy było bardzo głośno i wszędzie ktoś krzyczał, pracował, albo rozmawiał, to dużo trudniej było je usłyszeć. Jeśli ludzie wieczorem byli gdzieś w spokojnym miejscu i usłyszeli ten dźwięk, to myśleli, że najprawdopodobniej jest to jakiś dzwon z kościoła. I wtedy wpatrywali się w las, bo właśnie stamtąd było słychać ten głos.
W końcu jednak ludzie zaczęli o tym więcej rozmawiać. Zastanawiali coraz częściej co to jest. Przecież musiał skądś ten dźwięk pochodzić, bo coraz więcej osób go słyszało. Musiał skądś się brać. Byli jednak i tacy, którzy się z tego śmiali, bo nie słyszeli owego odgłosu. Uważali, że go nie ma, a Ci co go słyszą, nie mówią prawdy.
Druga grupa ludzi mówiła jednak, że naprawdę coś słyszą. Nie wiedzieli jednak co to jest. Nie byli pewni, że są to dzwony. Wydawało im się, że dźwięk jest bardzo głośny, ale było to dla nich cały czas dziwne. Przecież ten dźwięk pochodził z oddali. Wtedy pomyśleli, że najlepiej byłoby odkryć co to jest.
W związku z tym na poszukiwania wybrali się wszyscy. Wszyscy byli zainteresowani tym tematem. Każdy chciał się dowiedzieć, co to za dźwięk. Jedni, ci którzy mieli więcej pieniędzy – pojechali, a biedni – szli pieszo.
Niestety szli bardzo długo i byli zmęczeni. Nie mieli już siły iść dalej. Jedni wrócili do domów, a inni zostali w lesie, żeby wypocząć. W tym miejscu było bardzo przyjemnie, bo dokoła były piękne drzewa i świeciło słońce. Zachwycali się przyrodą, którą tu zastali.
Cukiernicy postanowili zorganizować tutaj cukiernię i sprzedawać słodycze. Jeden z nich powiesił dzwonek, żeby goście przychodzili do niego.
Kiedy mieszkańcy miasta wrócili do domów mówili, że wycieczka się udała.
Trzy osoby, które doszły najdalej stwierdziły, że dźwięk jednak nie dochodzi z lasu. Teraz wydawało im się, że raczej dochodzi z miasta. Jedna z osób, której dźwięk bardzo przypadł do gustu, nawet napisała o nim piosenkę.
W końcu historia o dźwięku dotarła do króla. On też bardzo był zaciekawiony skąd on pochodzi, skąd się bierze. Dlatego zorganizował konkurs, który będzie tego dotyczył właśnie tego tematu. Osoba, która odkryje co to za dźwięk, zostanie nazwana „Najwyższym dzwonnikiem”. Będzie tak nawet wtedy jeżeli dzwon w ogóle nie istnieje.
W związku z tym wiele osób wybrało się do lasu. Ale tylko jedna wpadła na pewien pomysł. Był to naukowiec. Mimo, że może nie poszedł zbyt daleko, to podejrzewał, że dźwięki płyną z wielkiego drzewa, w którym mieszka ogromna sowa. Po prostu mieszka w drzewie, które ma bardzo gruby pień. Kiedy sowa jest w środku, to dźwięk, który wydaje – odbija się od ścian. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, które wszyscy sobie zadawali – dlaczego dźwięk przypomina dzwon kościelny.
Zgodnie z obietnicą króla został „Najwyższym dzwonnikiem” i każdego roku pisał opowieść o sowie. Jednak ta historia tak naprawdę nic nie dawała i niczego nie wyjaśniła.
Pewnej wiosny był bardzo piękny dzień. Świeciło słońce, było ciepło i bardzo ładnie. Właśnie skończył się rok szkolny, więc zadowoleni uczniowie biegali i śmiali się. Byli szczęśliwi, że nadeszły wakacje. Tak samo radośni byli ich nauczyciele i rodzice. Teraz będą mieli czas na chwile odpoczynku.
Kiedy zachodziło słońce dzieci usłyszały, że od strony lasu dochodzi piękny głos. Dźwięk, który był naprawdę cudowny.
Wtedy dzieci postanowiły, że pójdą w jego stronę i spróbują go znaleźć. Jednak nie wszystkie dzieci mogły się wybrać w podróż. Jedna z dziewczynek nie mogła iść, ponieważ musiała przymierzyć swoją nowiutką sukienkę. Nie poszło też dwóch chłopców. Jeden, który pożyczył na szkolną uroczystość ubranie i teraz usiał je oddać oraz taki, który musiałby poprosić o pozwolenie rodziców.
Wszyscy pozostali z radością ruszyli na wyprawę. Śpiewali tak samo pięknie, jak ptaki w lesie. Byli bardzo radośni i zachwycali się widokami. Wszyscy bardzo się lubi. Nikt się nie przechwalał. Nikt nie mówił, że ktoś jest lepszy, albo gorszy. Nikt nie mówił, że ma w domu więcej pieniędzy, a ktoś inny jest biedny. Każdy był wobec siebie miły. Czuli się bardzo dobrze w swoim gronie.
Nie wszyscy jednak dali radę iść dalej. Najmłodsze dziewczynki były już po chwili zmęczone i poszły do domu. Byli tacy, którzy zostali w lesie i tacy, którzy poszli jeść słodycze, bo pomyśleli, że żadnego dzwonu nie ma. Uważali, że ludzie tylko tak mów
Streszczenie
DZWONY
W pewnym dużym mieście mieszkało bardzo dużo ludzi. Byli wśród nich tacy, którzy wieczorami słyszeli piękny głos. Zastanawiali się co to może być.
Codziennie słyszał go inny człowiek. Bardzo ważne było to, że zawsze działo się to wtedy, kiedy zachodziło słońce. Wszyscy coraz częściej zadawali sobie pytanie skąd dochodzi ten dźwięk.
W związku z tym wybrali się na poszukiwania. Kiedy nie mieli już siły – część z nich została w lesie, żeby odpocząć. Cukiernicy postanowili zorganizować tutaj cukiernię i sprzedawać słodycze. Jeden z nich powiesił dzwonek, żeby goście przychodzili do niego.
Trzy osoby, które doszły najdalej stwierdziły, że dźwięk jednak nie dochodzi z lasu. Teraz wydawało im się, że raczej dochodzi z miasta.
W końcu historia o dźwięku dotarła do króla. Powiedział, że osoba, która odkryje co to za dźwięk, zostanie nazwana „Najwyższym dzwonnikiem”. Tytuł otrzymał pewien naukowiec. Uznał, że to dźwięk sowy, która mieszka w drzewie o grubym pniu. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, które wszyscy sobie zadawali – dlaczego dźwięk przypomina dzwon kościelny.
Kiedy skończył się rok szkolny, bawiące się usłyszały, że od strony lasu dochodzi piękny dźwięk. Wtedy postanowiły, że pójdą w jego stronę i spróbują go znaleźć. Jednak nie wszystkie dzieci mogły się wybrać w podróż. Między innymi nie poszedł z nimi chłopiec, który pożyczył na szkolną uroczystość ubranie i teraz musiał je oddać.
Droga była bardzo ciężka, więc trudno było ją przebyć. W którymś momencie najmłodsze dziewczynki były już zmęczone i poszły do domu. Byli też tacy, którzy zostali w lesie i tacy, którzy poszli jeść słodycze, bo pomyśleli, że żadnego dzwonu nie ma.
Nagle usłyszeli piękny dźwięk i część z nich postanowiła jednak dalej szukać tego głosu. Było tak dlatego, bo tylko oni usłyszeli ten głos w swoim sercu.
W pewnym momencie dotarli do źródełka i usłyszeli dźwięk wody, która brzmiała trochę jak dzwonek. Pozostali znaleźli domek, który był pod ja
Streszczenie krótkie
DZWONY
Ludzie, którzy mieszkali w pewnym mieście czasami słyszeli głos, który przypominał im dzwon. Było to zwykle o zachodzie słońca.
Ponieważ wszyscy coraz częściej zadawali sobie pytanie skąd dochodzi ten dźwięk, wybrali się na poszukiwania. Po pewnym czasie niektórzy byli zmęczeni i wrócili do domów. Inni zostali odpocząć w lesie, a cukiernicy sprzedawali słodycze. Powiesili też dzwonek, żeby słyszeli ich goście.
Trzy osoby, które doszły najdalej stwierdziły, że dźwięk raczej dochodzi z miasta, a nie z lasu.
Król ogłosił konkurs, w którym trzeba odpowiedzieć na pytanie, skąd bierze się ten dźwięk. Zwycięzca będzie „Najwyższym dzwonnikiem”. Tytuł otrzymał pewien naukowiec, który stwierdził, że jest to głos sowy, mieszkającej w pniu grubego drzewa.
Kiedy skończył się rok szkolny dzieci postanowiły, że pójdą w stronę głosu i spróbują go znaleźć. Jednak nie wszystkie mogły się wybrać w podróż. Między innymi nie poszedł z nimi chłopiec, który pożyczył na szkolną uroczystość ubranie i teraz musiał je oddać.
Ponieważ droga była bardzo ciężka, nie każdy potrafił w niej wytrwać. Zostali Ci, którzy słyszeli głos w swoim sercu.
Najpierw usłyszeli dźwięk wody, która brzmiała trochę jak dzwonek,
Plan wydarzeń
1. Przedstawienie sytuacji w mieście, gdzie niektórzy ludzie słyszą jakiś piękny dźwięk.
2. Opis głosu, który dochodzi do ludzi o zachodzie słońca.
3. Ludzie zastanawiają się i coraz częściej myślą o tym skąd dochodzi cudowny dźwięk.
4. Zorganizowanie wyprawy i poszukiwanie głosu.
5. Cukiernicy organizują cukiernie w lesie.
6. Niektóre osoby uważają, że głos dzwonu pochodzi z miasta.
7. Król organizuje konkurs „Najwyższy dzwonnik”, w którym wygrywa naukowiec.
8. Koniec roku szkolnego, zadowolenie dzieci, ich nauczycieli i rodziców.
9. Wyprawa dzieci do lasu i poszukiwanie dzwonu.
10. Przedstawienie dzieci, które nie mogą wybrać się w podróż.
11. Uciążliwa i długa droga przez las i zrezygnowanie niektórych dzieci z dalszej części poszukiwań.
12. Dalsza podróż dzieci, które słyszą dźwięk w swoi sercu.
13. Odnalezienie źródełka, które brzmi podobnie do poszuk
Opracowanie
Opracowanie książki, którą napisał Hans Christian Andersen pod tytułem „Dzwony”.
W pewnym miasteczku każdego rana i wieczora mieszkańcy słyszeli dźwięki podobne do dzwonu kościelnego. Każdy się zastanawiał, skąd jest ten dźwięk. Wielu ludzi próbowało odkryć tajemnice dzwonów. W tym celu uczestniczyli w wyprawach przez las, jednakże droga okazywała się coraz trudniejsza i bardziej skomplikowana, więc w jej trakcie rezygnowali z niej. Byli też tacy co otwierali cukiernie pod lasem dla wędrowców.
Pewnego dnia król dowiedział się o tych wyprawach przez las i powiedział, że ten kto znajdzie źródło dźwięku, ten otrzyma tytuł „najwyższego dzwonnika”. Nawet wtedy, kiedy udowodni że nie ma dzwonu. Chętnych nie brakowało. Jeden z nich, po powrocie z wyprawy, twierdził, że dźwięk pochodzi od sowy, która wydaje odgłosy, które odbijają się echem we wnętrzu pustego drzewa, w którym przebywała sowa. To on otrzymał tytuł „najwyższego dzwonnika”.
Nie zniechęciło to innych do dalszego odkrywania tajemnicy dźwięku dzwonów. Pewnego razu grupa dzieci również postanowiła wybrać się w podróż do lasu. Droga stawała się coraz trudniejsza i coraz mniej dzieci decydowało się na
Problematyka
Hans Christian Andersen żył i pisał w XIX wieku w Danii. Był on pisarzem i poetą, jednak całemu światu najbardziej zasłynął jako jeden z wybitniejszych baśniopisarzy. Jego baśnie są znane większości ludzi na świecie. Są one wydawane w wielu językach oraz ekranizowane przez wielu reżyserów oraz animatorów. W baśniach Hans Christian Andersen porusza wiele jakże aktualnych nawet teraz (niemal dwa wieki później) problemów, w taki sposób, że drgają nawet najtwardsze serca. Jego powieści poruszają człowieka do głębi. Jedną z krótkich baśni-opowiadań są „Dzwony”.
W tej krótkiej formie literackiej poruszony został przede wszystkim problem zaniechania w dążeniu do celu. Wielu ludzi słyszało tytułowe dzwony lecz nikt nie wiedział skąd dźwięk ten pochodzi, jakie dzwony go wydają. Nikt nigdy ich nie widział. Każdy próbował je znaleźć (powozami i na pieszo), jednak po jakimś czasie dawali sobie spokój, gdyż była to daleka podróż. Wchodząc do lasu, przez który prowadziła droga ku dzwonom, wielu po jakimś czasie zawracało, część śmiałków robiła odpoczynek w cieniu drzew, po czym wracała, a jeszcze inni dochodzili do cukiernika (który otworzył swój namiot z wyrobami cukierniczymi dla podróżnych) i tam kończyli wędrówkę. Nawet wielki wynalazca (utytułowany później przez króla Najwyższym Dzwonnikiem) również nie dotarł do dzwonów. Najbliżej ich odkrycia były dzieci, gromadka dzieci, o czystych sercach, radosnych i niewinnych. Zapragnęły one spróbować odnaleźć te niezwykłe dzwony. Lecz grupka zaczęła się po czasie wykruszać. Najpierw zawróciły dwie dziewczynki ze zmęczenia, dwoje kolejnych stwierdziło, iż lepszym zajęciem będzie wyplatanie wianuszków, kolejne zaś zakończyły wędrówkę skuszone wypieka
Bohaterowie
„Dzwony” to opowieść napisana przez Hansa Christiana Andersena. Pierwsze jej wydanie ukazało się w roku 1845. Jest to opowieść opowiadająca o mieszkańcach miasteczka, w którym słychać tytułowe dzwony, jednak nikt nie zna ich źródła. Mieszkańcy próbują je znaleźć, znaleźć to źródło i znaleźć te dzwony.
W opowiadaniu tym, ze względu na jego niedługą treść nie występuje wiele postaci. Są nimi przede wszystkim mieszkańcy miasteczka i mieszkańcy mieszkający poza miastem, którzy słyszeli bicie tytułowych dzwonów i próbowali je odnaleźć. To wszyscy Ci, którzy wyruszyli w podróż poszukiwawczą, ale zakończyli ją przedwcześnie zniechęceni brakiem efektów.
Kolejną wymienioną w opowiadaniu postacią jest cukiernik w liczbie dwóch. Obaj przybyli do lasu i postawili namioty ze swoimi wyrobami zachęcając podróżnych do odpoczynku i skosztowania ich wypieków. W wędrówkach poszukiwaczy dzwonów wyczuli sposób na zarobek, co chętnie wykorzystali.
Wymieniony został również w opowiadaniu król całego kraju. Tak bardzo chciał się on dowiedzieć cóż to za dzwony, był nimi tak zaciekawiony, iż wyznaczy
Czas I miejsce akcji
„Dzwony” są krótką baśnią napisaną przez Hansa Christiana Andersena, wydaną po raz pierwszy w roku 1845. Opowiada historię mieszkańców miasteczka, którzy słyszeli bicie dzwonów i pragnęli je odnaleźć.
Gdzie i kiedy rozgrywa się akcja tej baśni-opowiadania?
W tekście nie jest wyszczególnione konkretny czas trwania akcji, jednak z pewnych opisów można co nieco wywnioskować. Przede wszystkim można stwierdzić, iż akcja trwania nie jest bardzo długa. Nie ma żadnych wzmianek dotyczących zmian pór roku, czy jakichkolwiek opadów atmosferycznych. Zatem prawdopodobnie, akcja toczy się jednego roku i maksymalnie w jedną do dwóch pór roku. Te pory roku to prawdopodobnie wiosna albo lato. Można to wywnioskować z opisów mówiących, iż świeciło ciepłe słońce i nieraz podróżnym miło było usiąść w lesie w rozkosznym cieniu brzóz i innych leśnych drze
Najważniejsze informacje
Najważniejsze informacje z książki, którą napisał Hans Christian Andersen pod tytułem „Dzwony”.
Od pewnego czasu w pewnym miasteczku ludzie słyszeli dźwięki jakiegoś dzwonu. Ludzie mieszkający na wsi słyszeli głośniej bicie dzwonu. Myśleli, że to odgłos dzwonu kościelnego. Bardzo chcieli sprawdzić skąd ten dźwięk dzwonu. Nawet ludzie chodzili do lasu. Pewnego razu człowiek wybrał się do lasu i po podróży powiedział, że to sowa, która pohukuje we wnętrzu drzewa. Później dostał nagrodę od króla, ale ludzie nie rezygnowali z wyprawy.
Pewnego dnia po szkole dzieci poszły do lasu, żeby sprawdzić z czego pochodzi ten odgłos. Tylko troje z nich nie mogło pójść dalej. Jedna, która spieszyła się do domu, żeby przymierzyć pierwszą suknię balową. Drugi to chłopiec był bied
Charakterystyka bohaterów
W 1845 roku Hans Christian Andersen napisał krótką baśń pod tytułem „Dzwony”. Opowiada ona historię mieszkańców pewnego miasteczka (i okolic), którzy słyszeli bicie dzwonów i bardzo chcieli się dowiedzieć co to za dzwony wydają takie odgłosy. Jakie charaktery mieli bohaterowie tej baśni.Mieszkańcy miasteczka, którzy chcieli odnaleźć dzwony mieli słomiane zapały. Wyruszali w drogę, ale po jakimś czasie się poddawali. Każdy z nich znajdował jakąś wymówkę, żeby nie iść dalej: a to zmęczenie, a to za gorąco, a lepiej będzie się położyć i odpocząć, a już za długo idę, a i tak pewnie nic tam nie ma. Wszyscy myśleli, że znalezienie źródła bicia dzwonów będzie łatwe i przyjemne, a jak okazywało się, że droga nie jest tak krótka, jak zakładali na początku, to zawracali.Dwóch cukierników z miasta zaś posłużyło się swoim sprytem i pomysłowością, Stwierdzili, że tłumy ciągnące do lasu to dobry pomysł na biznes (wszak każdy musi się posilić) i zaczęli handlować swoimi wyrobami na polanie. Byli oni bardzo przedsiębiorczy.
Wielki wynalazca i badacz, który otrzymał tytuł „Najwyższego dzwonnika” wymyślił, iż odkrył źródło dzwonu. Ale jak, skoro nie wszedł w głąb puszczy i nie zbadał jej dostatecznie? Wymyślił sobie
Geneza utworu i gatunek
Książka, którą opisuję nosi tytuł: „Dzwony” bardzo znanego wszystkim dziewiętnastowiecznego autora Hansa Christiana Andersena, którego gatunkiem jest oczywiście fikcja, co cechuje większość dzieł Andersena. Książka jest bardzo popularna wśród czytelników. Na jej podstawie powstało nawe