🎓 Poznaj Panda Genius – Twojego edukacyjnego superbohatera! https://panda.pandagenius.com/

Kandyd

Streszczenie

Kilka słów o autorze książki.
Voltaire, a w polskiej wersji Wolter, to francuski pisarz epoki oświecenia, a także filozof i historyk. Mężczyzna żył na przełomie siedemnastego i osiemnastego wieku. Urodził się, a także zmarł w obecnej stolicy jego ojczyzny. Tworzył między innymi dramaty, powieści lub satyry. Oryginalny tytuł książki brzmi ,,Candide, ou L’Optimisme, traduit de l’Allemand de M. Le Docteur Ralph, avec les additions qu’on a trouvées dans la poche du docteur, lorsqu’il mourut à Minden, l’an de grâce”. Jest to niewątpliwie bardzo długi tytuł książki. Używa się się raczej formy ,,Candide ou l’Optimisme” co w tłumaczeniu na nasz język ojczysty oznacza ,,Kandyd, czyli optymizm” albo po prostu ,,Kandyd”. Wydał ją w 1759 roku. Oprócz tego, jego popularne dzieła to między innymi: ,,Le fanatisme ou Mahomet” w tłumaczeniu ,,Fanatyzm, czyli Mahomet” czy ,,Histoire de Charles XII” co oznacza ,,Historia Karola XII”.

Akcja książki „Kandyd, czyli optymizm” rozgrywała się w osiemnastym wieku, kiedy to rozpoczął się w między innymi we Francji i panował prąd myśli oświeceniowej.
Tytułowy, a zarazem bohater utworu, Kandyd, przebywał w posiadłości baronów de Thunder-ten-tronckh w niemieckiej Westfalii. Autor nie napisał nic o pochodzeniu głównego bohatera. Oprócz niego mieszkała tam również ważąca trzysta pięćdziesiąt funtów pani baronowa oraz jej córka Kunegunda. Mężczyzna żył w posiadłości niczym w raju. Jego zajęciami było między innymi pobieranie nauki od Panglossa. Bohater ten był zwolennikiem tezy, iż nasz świat jest najlepszym z możliwych, a każde zło czemuś służy. Autorem tych myśli był Gottfried Wilhelm Leibniz (to postać autentyczna).
Po pewnym czasie główny bohater został wyrzucony z domostwa. Przyczynę takiej decyzji stanowiła ogromna afera miłosna pomiędzy nim, a córką barona. Dokładny przebieg sytuacji wyglądał w następujący sposób. Jednego dnia Kunegunda zobaczyła, jak Pangloss dawał lekcję fizyki eksperymentalnej pokojówce jej matki. Postanowiła przećwiczyć to, co widziała, z Kandydem. Następnego dnia po obiedzie młoda para spotkała się za parawanem i kiedy Kandyd podniósł opuszczona przez Kunegundę chusteczkę i ucałował ją z uczuciem, zobaczył to baron i wypędził młodzieńca. Po tym wydarzeniu tytułowy bohater przez jakiś czas tułał się po świecie. Czuł się samotny, lecz w końcu trafił on do gospody w jednej ze wsi. Dwaj błękitno ubrani ludzie zaprosili go na obiad. Następnie wmówili mu miłość do króla Bułgarów, okrzyknęli bohaterem, włożyli na nogi kajdany i zaprowadzili do pułku. Uczył się tam musztry. By zadbać o jego dyscyplinę, bito nas kijem. Pewnego dnia postanowił uciec, jednak nie uszedł daleko, gdyż złapali go towarzysze broni, związali i zabrali do więzienia. Dano mu wybór kary. Ostatecznie musiał przejść sześć razy przez rózgi całego punktu. Pewnego dnia ułaskawił go król, który tamtędy przejeżdżał, trzy tygodnie później wyleczył go Dioskarydes. Wkrótce główny bohater wyruszył na bitwę z Arabami. Podczas tych walk ukrywał się. Początkowo trafil do wioski, gdzie zobaczył wielu rannych ludzi. Później trafil do innej miejscowości jednak nie różniła się ona znacząco od tej pierwszej. W końcu wydostał się z pola walki. Chciał wydostać się z kraju, w którym przebywał. Przez Holandię dotarł on do Portugalii. W podróży miał on pewnego towarzysza. Był to niejaki mężczyzna o imieniu Pangloss, który cierpiał na chorobę weneryczną. Wcześniej ten był nędzarzem, lecz główny bohater ofiarował mu swoje pieniądze.
Podczas pobytu w kraju płynęli oni statkiem. Podczas rejsu zerwała się ogromna burza. Zginęli wszyscy podróżnicy oprócz Panglossa, Kandyda i pewnego majtka. Po dotarciu na ląd bohaterowie, Pangloss i Kandyd na własne oczy mogli zobaczyć trzęsienia ziemi i tsunami, które zniszczyły ogromne i znane państwo znajdujące się w Portugalii, Lizbonę. Warto dodać, że nie były to wydarzenia zmyślone przez autora na potrzeby napisania książki, lecz sytuacje autentyczne, które miały miejsce w drugiej połowie osiemnastego wieku. Towarzysza głównego bohatera pojmano i miał zostać zgładzony za swoje poglądy. Do głównego bohatera podeszła pewna staruszka i zabrała do swej lepianki. Zadbała o mężczyznę, przejęła się jego ranami. Po kilku dniach zaprowadziła go do ustronnego domku i przyprowadziła Kunegundę. Kandyd opowiedział jej swoją historię, a ona jemu. Poinformowała ukochanego, że nie zginęła podczas najazdu Bułgarów. Stało się tak dzięki ich kapitanowi, który wziął ją jako brankę wojenną. Musiała ona prać i gotować mężczyźnie. Kiedy kobieta mu się znudziła, sprzedał ją Żydowi, który umieścił ją w tym pięknym domu. Kunegunda spodobała się również inkwizytorowi, który umówił się z Żydem, że ten będzie korzystał z usług Kunegundy w poniedziałki, środy i sabat, a w pozostałe inkwizytor. Została więc ona szybko kochanką obu mężczyzn.
Kandyd po wysłuchaniu opowieści Kunegundy, bez wahania zabił zarówno inkwizytora jak i Żyda, a następnie uciekł z Kunegundą i staruszką. do Ameryki Południowej. Podczas tego wydarzenia młoda kobieta została okradziona ze swoich drogich przedmiotów. Staruszka, aby dodać otuchy zmartwione dziewczynie, postanowiła opowiedzieć jej swoją historię. Okazało się, że była ona o wiele bardziej skomplikowana i trudna od życia Kunegundy. Staruszka była córką papieża Urbana i księżniczki Palestyny. Zaręczono ją z księciem Massa-Karrara, który przed ślubem został zatruty przez dawną kochankę. Księżniczka udała się z rodzicielką do posiadłości w Gaety, ale w drodze napadli je Korsarze, uczynili z nich niewolnice i całą drogę do Maroka gwałcili. Po dotarciu do miasta natomiast stały się łupem. Mężczyźni walczyli tam o kobiety, szarpali za nogi i robili wiele innych brutalnych czynności. Tylko ona przeżyła.
Natomiast tytułowy bohater przez popełnione wcześniej poważne, okrutne przestępstwa musiał rozstać się z ukochaną i oddać się jezuickiej kolonii w Paragwaju. Tam natomiast spotkał brata Kunegundy i zranił go w sprzeczce. Wiedział, że ponownie musiał uciekać. Złapali go jednak ludożercy. Na szczęście bohater nie stracił życia, lecz trafił do wspaniałej krainy zwanej Eldorado. Autor książki opisał ją przymiotnikiem utopijna. Oznaczało to, że wszystko w tamtym miejscu, zarówno rządy polityczne jak i życie codzienne były idealne. Otrzymał tam różne wspaniałe skarby. Po pewnym czasie jednak postanowił wrócić do znanej sobie cywilizacji. Dopuścił się on jednak oszustwa, więc pozbawiono go bogactw. Część z nich udało mu się odzyskać później.
Następnie wraz z pewnym pesymistą Marcinem udał się do Europy. Dowiedział się, że jego ukochana, Kunegunda, wyjechała do Turcji, więc ten podążył za kobietą, by ją odzyskać. Pragnął związać się na stałe z piękną, cudowną w jego oczach kobietą. Podczas podróży spotkał swojego wcześniejszego towarzysza. Dowiedział się, że ten na szczęście nie został zabity. Po pewnym czasie dotarł on do Turcji. Udało mu się odnaleźć i dostać się do Kunegundy. Ku jego zaskoczeniu, na miejscu przekonał się jednak, że kobieta postarzała się przedwcześnie i zbrzydła. Mężczyzna jednak zawsze dotrzymywał danych obietnic. Tak było i tym razem. Kandyd poślubił kobietę. Wkrótce zamieszkał on wraz z Kunegundą, a także z grupką przyjaciół w niewielkiej posiadłości. Pod koniec książki ,,Kandyd, czyli optymizm” główny bohater był pozbawiony jakichkolwiek złudzeń o otaczającym go świecie. Wiedział jedynie, że musiał on uprawiać ich wspólny ogródek.

Bohaterowie

,,Kandyd” Wolter – bohaterowie

Kandyd – główny bohater książki. Jego imię pochodziło z języka francuskiego, słowo ma znaczenie – naiwny, dobroduszny. Początkowo mieszkał on w zamku barona Thunder-tronckh. Jednak z powodu pewnej sytuacji z Kunegundą został wygnany z dotychczasowego miejsca zamieszkania. Po tym wydarzeniu wędrował po świecie. Zwiedził wiele państw. Podczas podróż spotkało go wiele ciekawych, ale i trudnych momentów. Po wielu różnych przygodach udało mu się odnaleźć ukochaną. Spotkali się oni w Turcji. Para wzięła ślub, jednak po wielu ukochana głównego bohatera bardzo się zmieniła.

Pangloss – bohater, a filozof, a także nauczyciel, który nauczał głównego bohatera. Imię jego pochodziło z języka greckiego. Pierwsza sylaba oznacza wszystko, natomiast gloss – język. Twierdził, że wszystko istniało dla jakiegoś celu. Zawsze cechował się ogromnym optymizmem, nawet, gdy w jego życiu pojawiały się trudne, okrutne sytuacje. Uważał też, że ostatecznie w życiu człowieka wydarzało się więcej dobra niż zła.

Kunegunda – jedna z bohaterek książki. W chwili rozpoczęcia akcji powieści miała ona jedynie siedemnaście lat. W wyniku burzliwych zdarzeń w swoim życiu stała się gwałconą niewolnicą, która przechodziła z rąk jednego właściciela do drugiego. Odznaczała się ona wyjątkową urodą. Zapewne ten atut wielokrotnie uratował ją przed śmiercią. Po pewnym czasie została ona żoną głównego bohatera. Niestety, pod wpływem lat stała się ona stara, brzydka i bardzo kłótliwa.

Pani baronowa – rodzicielka Kunegundy.

Król – bohater epizodyczny, ułaskawił głównego bohatera w Bułgarii.

Dioskarydes – bohater epizodyczny, uleczył Kandyda po pobycie w Bułgarii.

Żyd – odkupił Kunegundę i gwałcił ją wraz z inkwizytorem. Został zabity przez Kandyda.

Inkwizytor – gwałcił ukochaną głównego bohatera wraz z pewnym Żydem. Zamordowała go tytułowa postać książki.

Staruszka – pewna starsza kobieta. Córka papieża Urbana i księżniczki Palestyny. Od dziecka żyła w ogromnym bogactwie, jednak jej przeszłość była bardzo trudna i skomplikowana. Uciekła do Ameryki wraz z Kandydem i jego ukochaną. Kobieta
opowiedziała swoją historię Kunegundzie.
Gubernator miasta – bohater epizodyczny. Bogaty mężczyzna zaproponował Kunegundzie małżeństwo.
Brat Kunegundy – bohater epizodyczny. Był przyjacielem Kandyda, spotkali się podczas pobytu w klasztorze. Ostatecznie, gdy dowiedział się, że główny bohater planował poślubić jego siostrę, zaatakował mężczyznę. Rywal był jednak silniejszy i sprytniejszy, więc nie dał się pokonać i przez przypadek zabił brata ukochanej.
Marcin – manichejczyk, nie wierzył, iż na świecie panowało dobro. Przez pewien okres czasu wędrował wraz z Kandydem.
Pakita – bohaterka epizodyczna, spotkała tytułową postać na placu Św. Marka i została zaproszona przez nią na obiad. To ona zaraziła Panglossa chorobą weneryczną.
Senator Prokurent – bogaty szlachcic. Miał wspaniały pałac, a jego życie było bez żadnych zmartwień.
Kalambo – niewolnik, główny bohater poznał go w Ameryce Południowej.

Plan wydarzeń

,,Kandyd” Wolter – plan wydarzeń książki
1. Przebywanie głównego bohatera w ogromnej posiadłości baronów se Thunder-ten-tronckh.
2. Pobieranie ścisłych nauk od Panglossa przez Kandyda.
3. Wyrzucenie mężczyzny z posiadłości z powodu afery z udziałem córki barona, Kunegundą.
4. Wędrówka bohatera po świecie.
5. Zawiezienie Kandyda do pułku w Bułgarii.
6. Nauka dyscypliny.
a) Znęcanie się fizyczne poprzez między innymi bicie kijem.
7. Nieskuteczna próba ucieczki przestraszonego mężczyzny.
8. Ułaskawienie bohatera przez króla i opieka medyczna przez doświadczonego lekarza.
9. Wyruszenie Kandyda na walkę z Arabami.
10. Podróż głównego bohatera przez Holandię do Portugalii.
11. Spotkanie Panglossa przez Kandyda podczas wędrówki i ofiarowanie mu pieniędzy.
12. Ogromna burza podczas rejsu statkiem.
a) Śmierć wielu ludzi.
13. Zniszczenie Lizbony przez trzęsienia ziemi i tsunami.
14. Pojmanie Panglossa.
15. Opieka staruszki nad głównym bohaterem.
16. Spotkanie Kunegundy i Kandyda.
17. Opowieść ukochanej o zaatakowaniu zamku i byciu gwałconą przez Żyda oraz inkwizytora.
18. Zabicie dwóch oprawców córki barona przez głównego bohatera.
19. Ucieczka Kunegundy, staruszki i Kandyda do Ameryki Południowej.
20. Okradnięcie Kunegundy z kosztownych, wartościowych przedmiotów.
21. Przedstawienie przerażającej historii staruszki.
22. Powrót Kandyda za popełnione wcześniej zbrodnie.
23. Przypadkowe spotkanie brata Kunegundy w klasztorze i zabicie bohatera.
24. Złapanie głównego bohatera przez ludożerców.
25. Trafienie do cudownej, niemal idealnej krainy o nazwie Eldorado.
26. Powrót Kandyda do znanej mu wcześniej cywilizacji.
27. Udanie się do Europy wraz z pesymistą Marcinem.
28. Zdobycie cennej informacji o pobycie Kunegundy w Turcji.
29. Podróż za wybranką.
30. Odnalezienie kobiety.
31. Ślub córki barona oraz głównego bohatera.
32. Zamieszkanie małżeństwa w małym domku wraz z grupą przyjaciół.
33. Zmiana kobiety w brzydką i kłótliwą osobę.
34. Poczucie obowiązku bohatera tylko wobec uprawy ogródka.

Problematyka

„Kandyd” jest historią dotyczącą batalii toczonych z życiem, z tym prawdziwym… Voltaire dokonuje krytyki systemu feudalnego, w którym istotniejsze jest pochodzenie, przynależność do określonej warstwy społecznej, posiadanie aniżeli to, kim dana jednostka jest, co sobą reprezentuje jako człowiek. Kandyd, jest postacią którą została wypędzona z zamku, gdyż posiadał za niskie pochodzenie, ażeby ożenić się z córką hrabiego. Nie był bowiem magnatem. 
Voltaire kreśli definicję optymizmu, wszak ” Kandyd, czyli optymizm”, bo tak brzmi prawidłowy tytuł utworu prosi się wręcz o zdefiniowanie tego terminu. Dla głównego bohatera pojęcie optymizmu oznacza sytuację, kiedy to dowodzimy, że jest nam dobrze nawet w chwilach, gdy nie za pomyślnie nam się układa. Derwisz uważa, iż nie powinno się rozprawiać o dobru i złu, które to pojęcia są mgliste, wieloznaczne, niedające się w sposób przejrzysty i klarowny zdefiniować. Kandyd początkowo twierdzi, że „żyjemy na najlepszym ze światów”, nosi w sercu optymizm, jednakże styka się z realiami, które nie przynoszą radości, wręcz Go przytłaczają. Jest to opowieść o człowieku, który chce wierzyć w tę wizję Gottfrieda Leibniza o najlepszym ze światów. W ten sposób uczył Go Pangloss, który pomimo trudów życia, do końca twierdził, że spotkało Go więcej dobrych rzeczy aniżeli złych. Rzeczywistość którą napotyka Kandyd stanowi probierz, miejsce sprawdzenia, czy pomimo ciosów zachowa to przekonanie.
Jest tu poruszona tematyka miłości, biednego chłopaka do córki bogatego hrabiego. Okazuje się, że była to miłość wyimaginowana, Kunegunda choć istnieje realnie nie jest tą Kobietą, którą sobie wyobraził w swoich rojeniach. Kunegundzie w życiu się nie udało, stała się niewolnicą seksualną, którą miało wielu mężczyzn. Kandyd odnajdując Ją, decydując się na wspólne życie, poniekąd musi zrezygnować ze swych ideałów. Kandyd jest również o życiu, o takim jakie ono jest naprawdę, o jego prozie. „Kandyda” możemy odczytywać jako powiastkę filozoficzną, choć stworzony przez Voltaire’ a to sięgał po niego m.in. Denis Diderot.
Voltaire występował przeciwko zabobonom religijnym, absolutyzmowi, tworząc taki, a nie inny utwór, miał na celu obejście cenzury. Wielu w Jego czasach nie godziło się na prymat Kościoła, On, Jemu współcześni Rousseau autor „Umowy Społecznej” czy też George Berkeley. Co już wspomniałem, Voltaire „Kandydem” podejmuje polemikę z Gottfriedem Leibnizem. Voltaire wskazuje na ułudę podążania za szczęściem, ukazuje ciemną stronę istoty ludzkiej, brak rozumności przyrody.
„Kandyd” jest o dojrzewaniu, prawie każdy człowiek za młodu ma pewne ideały, szczytne idee, które życie później weryfikuje. W „Kandydzie” widzimy postać młodego, naiwnego chłopca, który musi dojrzeć. Moment w którym zostaje wypędzony z zamku, gdzie żył w dobrobycie, stanowi przełom, musi zacząć żyć na własny rachunek.
Voltaire posługuje się ironią oraz sarkazmem, co powoduje z kolei, iż utwór spotkał i spotyka się, (bo do dziś dnia jest obecny na deskach teatrów na całym świecie) z powszechnym uznaniem.

Opracowanie

Autorem „Kandyda” jest Wolter, czyli Francois Maria Arouet, dramaturg, publicysta, pisarz, historyk. Zasłynął jako twórca powiastki filozoficznej.
Akcja utworu toczy się w XVIII wieku Europie, a także w fantastycznej krainie, Eldorado. Głównym motywem jest podróż.
Istnieje wiele spekulacji na temat tego, co mogło stanowić podstawę do napisania utworu. Jednym z nich jest trzęsieni ziemi, które miało miejsce w Lizbonie, i które przyczyniło się do śmierci wielu osób. Wydarzenie to zachwiało panującą ówcześnie ideę optymizmu, który zakładał, że ludzie żyją na najlepszym ze światów. Śmierć tysięcy ludzi pozwoliło stwierdzić, że nie można mówić o optymizmie. Innym wydarzeniem, które mgło mieć wpływ na powstanie utworu, mogło być otrzymanie listu od Jeana Jakuba Rousseau, w którym odnosi się on do „Poematu o zniszczeniu Lizbony”.
Głównym bohaterem jest Kandyd, który chce zdobyć doświadczenie. Inni bohaterowie to Pangloss – filozof, Kunegunda – córka barona i Marcin, który towarzyszy Kandydowi podczas podróży. Szczególnie istotną kwestię w utworze zajmuje problematyka rozumu, dzięki któremu jednostka może w największym stopniu poznać rzeczywistość, która go otacza. Można tu odnaleźć idee mu dotyczące przede wszystkim tradycyjnych instytucji, a także Kościoła oraz nauki. Kandyd krytycznie spogląda na otaczający go świat. Stara się odnaleźć zarówno pozytywne, jak i negatywne cechy świata, który go otacza. Wśród pozytywnych cech wskakuje między innymi możliwość wykonywania obowiązków zawodowych. Pogląd Kandyda podziela Marcin, który także ceni możliwość pracy i uważa, że zapewnia ona w miarę znośne życie. Wolter jest człowiekiem, który w swoich wypowiedziach nie waha się używać kpin, złośliwości czy też szyderstwa. Krytykuje Panglossa, który uważa, że świat jest idealny. Drwi również z Kandyda, którego imię oznacza „uczciwy”. Jest on nieco naiwny i patrzy na ludzi przez pryzmat swoich cech. Idealizuje otaczające go środowisko i ludzi, z którymi się spotyka.
W ogniu krytyki znalazła się również warstwa feudalna, dla której przedstawicieli istotę znaczenie miały przede wszystkim tytuły, a także pochodzenie. To, kim był człowiek i co sobą reprezentował, nie miało tak naprawdę większego znaczenia.
Ciekawym zagadnieniem, które pojawia się w utworze, jest pojęcie optymizmu. Kandyd twierdził, że optymizm należy rozumieć jako obłęd dowodzenia, że wszystko układa sie pozytywnie, podczas gdy tak naprawdę, dzieje się źle. Podstawą do takiego stwierdzenia była historia Murzyna, który został mocno dotknięty przez los. Najpierw został sprzedany przez swoją matkę, następnie trafił do niewoli. Miał być tym, kto zagwarantuje swoim rodzicom dostatek i powodzenie.
Podobnie jak w innych utworach tego okresu, także w „Kandydzie” pojawia się motyw utopii, idealnej krainy. Jest to Eldorado, w którym nie zwraca się uwagi na majątek, ludzie są do siebie pozytywnie nastawieni, a obcych traktuje się jak przyjaciół. Eldorado to kraina, w której nie ma potrzeby tworzenia więzień czy sądów, bo nikt nie popełnia żadnych przestępstw. Jest to kraj postępowy, rozwija się w nim nauka, zwłaszcza matematyka i fizyka. Na uwagę zasługuje również kwestia wiary. Mieszkańcy Eldorado to ludzie wierzący, jednak w ich państwie nie ma ani kościołów, ani księży. Mimo tego ludzie dziękują Bogu za to, czym zostali obdarowani, wzajemnie się szanują i nie robią sobie przykrości. Jest to świat wyidealizowany, który nie istnieje w realnym świecie.
„Kandyd” jest przykładem powiastki filozoficznej. Autor zastosował trzecioosobową narrację, narrator jest wszechwiedzący, ale nie należy do świata przedstawionego. Najważniejsze wydarzenia są skupione wokół wątku podróży, który był w oświeceniu bardzo popularny. Miejsca, które odwiedzał bohater, stały się podstawą do wygłaszania różnego rodzaju nauk moralnych, poglądów, pouczeń.
Ostateczny wydźwięk utwory jest pesymistyczny. Okazuje się, ż idealny świat nie istnieje, jest marzeniem, ułudą, czymś niedostępnym. Realne życie okazuje się nie tylko nie najlepsze, ale złe. Nie ma w nim miłości, sprawiedliwości.

Streszczenie krótkie

Bohaterem utworu jest Kandyd, młody chłopak, który chciał poznać świat i zdobyć doświadczenie. Kiedy nawiązał intymne stosunki z córką barona, został wypędzony z zamku. Przez długi czas wędrował, aż trafił do gospody. Został zaproszony na obiad przez nieznanych mu ludzi. Ludzie ci przekonali go, że kocha króla Bułgarów, stwierdzili, że jest bohaterem i wciągnęli go do wojska. W wojsku wpajano bohaterowi dyscyplinę, nierzadko za pomocą kija. Pewnego dnia Kandyd próbował uciec, jednak został złapany i wtrącony do więzienia. Miał otrzymać karę śmierci, jednak król ułaskawił go. Został wyleczony i wysłany na wojnę z Arabami. Kandyd jednak nie chciał walczyć, ukrywał się więc. Wędrował od wioski do wioski – w każdej z nich widział okropne sceny. Wreszcie dotarł do Holandii, gdzie został uznany za bezbożnika. Otrzymał pomoc od nieznanego człowieka i wkrótce sam miał okazję się zrewanżować i udzielić mu pomocy. 

Osobą, której pomógł, był Pangloss, który też musiał opuścić zamek, ponieważ został napadnięty przez Bułgarów.  Kandyd wraz z Panglossem i Jakubem popłynął do Lizbony. W tracie podróży wszyscy z wyjątkiem Panglossa, Kandyda i majtka utonęli. W Lizbonie Pangloss został skazany na powieszenie. Kandydowi pomogła nieznana kobieta. Po kilku dniach zaprowadziła go do Kunegundy, która została sprzedana Żydowi. Kandyd zabił go i wraz z Kunegundą i staruszką uciekł do Kadyksu. Po drodze stara kobieta opowiedziała im swoje dzieje. Kunegunda wpadła w oko bogatemu mężczyźnie, a Kandyd wstąpił do klasztoru jezuitów. Tam spotkał brata Kunegundy. Wkrótce uciekł z klasztoru. Został złapany przez Uszaków, którzy chcieli go upiec. Kakambo przekonał jednak Uszaków, że nie są jezuitami. Wówczas zostali potraktowani jak bohaterowie i  zaproponowano im poślubienie kobiet z plemienia. Po jakimś czasie mężczyźni postanowili wrócić do Europy. Po drodze dotarli do Eldorado, niezwykłej krainy szczęścia, pełnej złota i innych bogactw. Król krainy zaprosił ich na wieczerzę. Po miesiącu ruszyli w dalszą drogę. Kandyd przekonał Kakambę, aby ruszył do Buenos Aires i wykradł Kunegundę, a sam zamierzał wyruszyć do Wenecji, by tam na nich czekać. Został jednak okradziony. Ostatecznie do Wenecji wyruszył w towarzystwie uczonego Marcina. W drodze mężczyźni zatrzymali się w Paryżu, gdzie Kandyd chorował. Wkrótce otrzymał list od Kunegundy, która poinformowała go, że jest już blisko, ale jest chora. Okazało się, że był to podstęp. Kunegunda prawdopodobnie straciła swoją urodę i pracowała jako pomywaczka. Kandyd nie przejął się tym i chciał się spotkać z ukochaną. Nie było dla niego ważne, że ukochana jest brzydka. Po raz kolejny wyruszył w drogę, by spotkać się z Kunegundą. Udało mu się z nią spotkać i ożenił się z nią. Okazało się, że ukochana Kandyda zmieniła się – była zrzędliwa i sfrustrowana. Kakambo znalazł zajęcie w ogrodzie. Pangloss i Marcin, których Kakambo uratował w drodze do Kunegundy, byli niezadowoleni z życia. Pewnego dnia spotkali staruszka, który był szczęśliwy, pracując w swoim ogródku. Mężczyźni postanowili zająć się swoją pracą. Odtąd wszyscy byli szczęśliwi.

Streszczenie szczegółowe

W Westfalii, a dokładniej w zamku należącym do barona Thunder – Tronckh mieszkał młody chłopiec. Na imię mu było Kandyd. Oprócz niego żyła tam również gruba, ważąca aż trzysta pięćdziesiąt funtów kobieta – pani baronowa. Trzeba też wspomnieć o jej córeczce imieniem Kunegunda. Wykładowca metafizyko – kosmolo – nigologii – pan Pangloss, był tu nauczycielem, jak i wyrocznią. Pewnego dnia dziewczynka przypadkiem zobaczyła jak owy mężczyzna, w oddzielającej go od reszty świata gęstwinie, dawał lekcję fizyki eksperymentalnej dla jednej z pokojówek jej matki. Tak ten widok ją zaciekawił, że postanowiła przećwiczyć to, co ujrzała, z Kandydem. Dlatego też następnego dnia, niedługo po obiedzie młodzież spotkała się za parawanem. Kiedy jednak chłopak podniósł chusteczkę, którą upuściła jego towarzyszka po czym ucałował materiał z uczuciem. Na ich nieszczęście zobaczył to baron. Nie spodobało mu się to i wypędził młodzieńca. Wędrował samotnie. Nie miał celu podróży, ani też nie wiedział, gdzie zmierza. Cały zmarznięty przybłąkał się do gospody położonej we wsi Valbergohh-trarbk-dikdorff. Dwójka ludzi odzianych w błękitne stroje zaprosiła go na obiad. Stwierdzili, że obowiązkiem każdego człowieka jest pomoc sobie nawzajem. W następnej kolejności wmówili mu miłość do króla Bułgarów, a także okrzyknęli bohaterem. Na nogi włożono mu kajdany, a następnie zaprowadzono do pułku. Tutaj uczono go musztry. Aby zmobilizować go do lepszej pracy, bito go kijem. Pewnego dnia młodzieniec postanowił się przejść. Nie odszedł jednak daleko, ponieważ złapali go towarzysze broni. Grupka związała chłopaka i przywlokła do więzienia. Co ciekawe, dano mu wybór kary jaka go spotka. Opcją numer jeden był przejście sześciokrotnie przez rózgi całego pułku. Wariant drugi to otrzymać jednocześnie aż dwanaście kul w mózgownicę. Wybrał pierwszą, ale już po trzecim razie stwierdził, iż to nie był najlepszy pomysł i najlepszy byłby strzał w głowę. Kiedy miał już przewiązane oczy, pobliską drogą przejeżdżał król. Władca zobaczył co się dzieje i postanowił ułaskawić Kandyda. Dioskarydes w trzy tygodnie wyleczył chłopaka. Ten już całkowicie zdrowy wyruszył na bitwę przeciwko Arabom. Po wojnie Arabów z Bułgarami mężczyzna ukrywał się. Na początku przyszedł do wioski arabskiej. Tam miał przed sobą makabryczny widok. Ranni starcy patrzyli na pozarzynane żony. Popalone, a czasem i zgwałcone kobiety błagały o śmierć. To było nie do zniesienia, dlatego też uciekł do kolejnej osady. Ta z kolei należała do ludności bułgarskiej. Niczym się jednak od poprzedniej nie różniła. Wydostał się z pola bitwy i tak oto dotarł do Holandii. Tam uznano go za bezbożnika. Bardzo religijna kobieta oblała go różnymi substancjami. Pomocy udzielił mu anabaptysta. Ten go nakarmił, dał wody, a nawet podzielił się pieniędzmi. Następnego dnia podczas spaceru, natknął się na osobę biedną, żebraka. Kandyd wykazał się dobrym sercem i oddał mu swoje pieniądze. Ubogi rzucił mu się za to na szyję z wdzięczności. Okazało się, iż mężczyzna pomógł Panglossowi, który to musiał opuścić zamek, tym samym ratując się od śmierci z ręki Bułgarów. Dowiedział się od niego, że piękna Kunegunda najpierw została zgwałcona, a następnie zabita. Resztę również uśmiercono. Mimo wszystko Pangloss nie był tym faktem jakoś szczególnie zmartwiony, gdyż Arabowie pomścili te czyny i zrobili to samo swojemu nieprzyjacielowi. Filozof opowiada jak ,,dostał’’ swoją chorobę. Stało się to poprzez stosunek seksualny z Pakitą. Genealogia nosicieli zarazy sięgała samego Kolumba. Chociaż ów mężczyzna zakaził się nią w Ameryce, to jednak przywiózł stamtąd liczne dobra – między innymi czekoladę, a z tego trzeba się cieszyć. Kandyd przekonał, a wręcz błagał Jakuba, aby ten zajął się Panglossem. Wszyscy popłynęli do Lizbony. Zerwała się straszliwa burza. Najpierw w jej wyniku zmarł dobry anabaptysta, a niedługo po tym rozszczepił się statek. Jedynie majtkowi, Kandydowi oraz Panglossowi udało się ocaleć. Ten pierwszy przyglądał się śmierci Jakuba i nawet nie ruszył się, żeby w jakikolwiek sposób mu pomóc. Rozbitkom udało się dotrzeć do upragnionego celu. Tam na lądzie na ich oczach rozegrało się trzęsienie ziemi, które zabrało do grobu aż trzydzieści tysięcy ludzi. Mędrcy wspólnie orzekli, że najlepszym lekarstwem na obecną tragiczną sytuację byłby widok garstki osób spalonych na stosie. Dlatego też zadecydowano o spaleniu dwóch Portugalczyków oraz Biskajczyka, a Panglossa powieszono. Kandyd rozmyśla nad tym, dlaczego w jednym z najlepszych światów umarł jego najlepszy przyjaciel i ukochana. Wtedy podeszła do niego pewna staruszka i zaprowadziła do swojej lepianki. Nakarmiła i napoiła swojego gościa, a także przyniosła różności, aby mógł natrzeć nimi swoje poranione ciało. Tak robiła przez kilka dni, aż któregoś dnia zaprowadziła mężczyznę do ustronnego domku. Wprowadził go do gabinetu z wieloma złoceniami, a następnie przyprowadziła Kunegundę. Kandyd opowiedział jej swoją historię, a ona uczyniła to samo zaraz po nim. Okazało się, iż dziewczyna wcale nie zginęła podczas najazdu Bułgarów – inaczej przecież nie stałaby przed nim w tej chwili. Ich przywódca wziął ją jako zdobycz wojenną i przez kolejne trzy miesiące zmuszona była mu gotować i sprzątać. Kiedy już się nią znudził, odsprzedał niewiastę niczym niechcianą rzecz Żydowi. Ten z kolei umieścił ją w tym oto domu. Kunegunda zdobyła również zainteresowanie inkwizytora, dlatego ten umówił się z mężczyzną, że z usług kobiety będzie Żyd będzie korzystał w poniedziałki, środy oraz sabat, a reszta będzie należała do niego. Młodzi zjedli wspólnie kolację. Po posiłku para ułożyła się na kanapie. Wówczas do domu wpadł Żyd, który obraził dziewczynę. Kandydowi bardzo te belgi się nie spodobały. Chwycił za broń i zgładził przybysza. Podczas narady ze staruszką, pojawił się kolejny gość. Był nim inkwizytor. Mężczyzna zabił i jego, a następnie trójka zdecydowała się na ucieczkę do Kadyksu. Po drodze Kunegunda została okradziona z drogich rzeczy. W rozmowie z dziewczyną starsza pani przyznała, iż jej życie było o wiele dramatyczniejsze od tego jakie prowadziła baronówna. Otóż była ona dzieckiem papieża Urbana i księżniczki Palestyny. Z racji na swoje pochodzenie, wychowywała się w wielkim bogactwie i niczego jej nie brakowało. Zaręczona została z księciem Massa – Karrara, jednak ten niedługo przed ślubem został otruty przez byłą kochankę. Księżniczka wraz z matką udały się do posiadłości w Gaety. W drodze jednak napadli ją Korsarze. Uczynili ze swoich zdobyczy niewolnice, a później przez całą drogę do Maroka brutalnie gwałcili. Następnie po dotarciu do miasta zostały wydarte przez grupkę podlegającą pod jednego z pięćdziesięciu synów Muleja Izraela. Mieszkańcy afrykańskich krajów w tamtych czasach walczyli o kobiety, by później szarpać je za ręce i nogi. To często prowadziło do rozrywania ciała. Jedynie księżniczka zdołała przeżyć. Kiedy zemdlała i upadła nad strumieniem, znalazł ją mężczyzna. Bardzo bolał go fakt, iż nie posiada ,,męskich klejnotów’’ – po urodzeniu obcięto mu je. Zabrał dziewczynę do Włoch, jednak po drodze się rozmyślił i sprzedał ją dejowi. W Algierii nabyła pewną chorobę, w wyniku której wszyscy jej oprawcy zmarli. Po wyleczeniu się, znowu została sprzedana. Wtedy to się okazało, że ona wraz z innymi kobietami miały stać się posiłkiem. Iman jednak przekonał grupkę, żeby na razie odkroili sobie pośladki niewiast, a kiedy zgłodnieją ponownie, będą mogli wziąć sobie kolejny kawałek. Następnie przewędrowała cały kraj rosyjski. Była też służącą w wielu miastach. Po tym starsza pani skończyła swoją opowieść. Zaproponowała, by Kunegunda wysłuchała też innych uczestników wyprawy, a wtedy zrozumie, że wcale nie jest najnieszczęśliwsza. Tak oto dopłynęli do Buenos Aires. Gubernator miasta zakochał się w dziewczynie i zaproponował związek małżeński. Staruszka namawia do zaakceptowania propozycji. Kandyd musiał uciekać, gdyż do portu dobił okręt z ludźmi szukającymi mordercy inkwizytora. Mężczyzna udaje się do Paragwaju, do ojców jezuitów. Będąc już w klasztorze spotyka brata Kunegundy, który to został kapłanem i komendantem. Opowiedział dawnemu znajomemu historię o swoim życiu. Okazało się, iż przeżył najazd Bułgarów. Odniósł poważne obrażenia, jednak zakonnik go znalazł i zaopiekował się nim. Wysłano go później do Rzymu i stał się tam kapłanem. Kandyd opowiedział księciu o pięknej Kunegundzie. Razem postanowili odbić ją z rąk gubernatora. Kiedy jednak mężczyzna zdradził, iż pragnie ją poślubić, baron Thunder-tentronckh zdenerwował się i ujął rękojeść szabli. Kandyd zabił go i przebrany za mnicha uciekł z miejsca zbrodni. Po tym zatrzymali się dopiero poza granicami Paragwaju, a konkretniej na łące. Mężczyzna ujrzał w oddali dwie kobiety uciekające przed małpami. Postanowił odkupić wcześniejsze winy i uratował niewiasty. Okazało się jednak, iż to byli ich ulubieńcy i on wcale im nie pomógł. Podczas snu Kakambo i Kandyd zostali związani i mieli zostać upieczeni na rożnie. Ten pierwszy przekonał ich, że nie są tym, za kogo oni ich uważają i w efekcie przyjęto ich jako bohaterów. Poczęstowali jedzeniem, a nawet ofiarowali im córki.

Postanowili wrócić do Europy. Kiedy ich konie nie dawały rady ich już dalej nieść, znaleźli łódkę i popłynęli do krany Eldorado. Był to cudowny kraj. Ugoszczono ich tutaj nie oczekując niczego w zamian. Mówiono tu po peruwiańsku – ojczystym języku Kakambo. Od pewnego starca poznali historię tego pięknego miejsca. Mężczyzna miał aż sto siedemdziesiąt dwa lata. Wierzą oni w Boga, któremu jedynie dziękują. Każdy jest kapłanem. Wszyscy tu żyją w zgodzie i harmonii. Starzec kazał ich zawieźć do króla, który ugościł ich bez wahania. Po miesiącu życia w tym raju Kandyd zaczął odczuwać tęsknotę do Kunegundy. Na polecenie króla przygotowano dwójkę do dalszej podróży. Zaopatrzeni w żywność opuścili krainę. Po stu dniach wędrowania pozostały im jedynie dwa banany. Na szczęście dotarli do miasta Holendrów. Tam dostrzegli murzyna bez nogi i ręki. Nosił na sobie jedynie płócienne spodenki koloru niebieskiego. Opowiedział im o tym jak doszło do straty kończyny. Stało się to przy pracy. Noga zaś została mu ucięta, kiedy ten próbował uciec. Kandyd na tę historię zalał się łzami i zamierzał porzucić optymistyczne widzenie świata. Posłał Kakambę do Buenos Aires w celu sprowadzenia Kunegundy. Sam zaś zamierzał udać się do Wenecji i tam chce poczekać na ukochaną. Holender mający go zabrać do celu, okazał się złodziejem i zabrał jego majątek. Kandyd wtedy wynajął kajutę i zaoferował sporą sumę pieniędzy dla osoby, która zgodziłaby się mu towarzyszyć w podróży. Ochotników zgłosiło się naprawdę wielu. On wybrał biednego uczonego o imieniu Marcin. Przez dwa tygodnie mężczyźni prowadzili ze sobą dyskusje i opowiadali historie sobie nawzajem. W drodze do Wenecji zatrzymał się jeszcze w stolicy Francji. Kandyd uznał to miasto za najbrzydsze w Westfalii. Bohater zachorował, jednak szybko otoczony został przez wykwalifikowanych lekarzy, którzy udzielili mu niezbędnej pomocy medycznej. Po wyleczeniu otoczył się grupką przyjaciół i z nimi prowadził życie towarzyskie. U margrabiny de Parolignac przegrał aż pięćdziesiąt tysięcy. W salonie rozpoczęła się dyskusja dotycząca wartości jaką reprezentuje teatr. Mężczyzna po krótkiej wymianie poglądów otrzymuje list. Nadawcą jest Kunegunda. Dziewczyna informuje, że już znajduje się niedaleko niego, jednak jest chora i nie jest w stanie się z nim spotkać. Zakochany bez żadnego zastanowienia złożył jej wizytę i ofiarował trochę pieniędzy. Szybko się okazało, iż to był zwykły podstęp. Kandyd razem z Marcinem zostali aresztowani. Sierżant po otrzymaniu trzech diamentów całkowicie zmienił nastawienie do więźniów i ofiarował pomoc przy wydostaniu się z miasta. Za kolejne trzy diamenty brat strażnika odwiózł bohatera do upragnionej Wenecji. Po drodze odwiedzili jeszcze Anglię. Przerażeni widokiem jaki tam zastali – śmierć admirała, bali się wysiąść ze swojego statku. Nareszcie dotarł do wymarzonego celu. Od razu rozpoczął przeszukiwania każdego zakątka miasta w celu odnalezienia Kunegundy. Nigdzie nie mógł jednak jej spotkać. Zaczął wątpić w dobroć świata. Na plac św. Marka dostrzegł wesołą parę. Chciał się przekonać, czy młodzi rzeczywiście są tacy pogodni i dlatego zaprosił ich na obiad. Okazało się, iż kobieta nazywa się Pakita – to jest ta sama osoba, która zaraziła w przeszłości Panglossa chorobą płciową. Po niezbyt łatwym życiu natrafiła na Wenecję. Tu rozpoczęła pracę jako prostytutka, a udawanie bycia szczęśliwą stało się nieodłącznym elementem jej pracy. Następnie udali się z wizytą do senatora Prokurenta, który był bogatym szlachcicem. Mężczyzna ten nigdy nie miał jakichkolwiek zmartwień. Zaprezentował on im swój wspaniały pałac oraz bibliotekę zawierającą starożytne dzieła. Prokurator pomimo otaczających go bogactw nie czuł się szczęśliwym. Nie zachwycały go kosztowne obrazy uchodzące za jedne z najpiękniejszych w całym kraju. Książki będące arcydziełami nie wywierały na nim większego wrażenia, a wręcz sprawiały, iż stawał się senny. Doceniał jedynie utwory napisane przez Anglików, gdyż ci jako jedyni pisali rzeczywiście to, co myśleli. Włosi zaś byli ubezwłasnowolnieni przez duchownych. Pewnego dnia Pewnego dnia, kiedy Kandyd miał usiąść do stołu, podbiegł do niego pewien człowiek. Okazał się nim Kakambo. Oznajmij swojemu znajomemu, że Kunegunda przebywa obecnie w Konstantynopolu oraz że po kolacji mają niezwłocznie wyruszyć w drogę. Wieczerza jaką przygotowano była szczególna, gdyż przy jednym stole siedziało aż sześciu zdetronizowanych królów. Jednemu z nich nasz bohater dał nawet jałmużnę. Kakambo zapytany o Kunegundę odparł, iż jest ona aktualnie pomywaczką i straciła całkowicie swą urodę. Mężczyzna kierowany uczuciem jakim darzył kobietę nie myślał nawet o jej wyglądzie zewnętrznym. W łodzi znajdowało się dwóch galerników. Okazało się, iż to zabity brat Kunegundy oraz Pangloss. Kandyd wykupił ich od kapitana statku. Baron opowiedział mu swoją historię o skazaniu. Drugi z nich przyznał, że żyje tylko i wyłącznie dlatego, iż został źle powieszony. Kiedy go zdejmowano, to był jeszcze żywy. Został wykupiony przez chirurga w celach badawczych. Podczas krojenia ciała Pangloss zaczął przeraźliwie krzyczeć. W efekcie lekarz pozszywał go z powrotem, a żona starannie opatrzyła rany. Z kupcem, u którego rozpoczął pracę, przyjechał do Konstantynopola. Wszyscy podzielili się swoimi przeżyciami. Kandyd wykupił ukochaną oraz towarzyszącą jej panią starą. Później poślubił swoją Kunegundę. Kobieta szybko po uroczystości zaczęła stawać się coraz to bardziej nieznośna. Kakambo podjął pracę w ogrodzie, jednak szybko stał się nią zbyt przeciążony. Marcin pogodził się ze swoim niezbyt ciekawym losem, a Pangloss cierpiał z powodu niemożnosci wykładania na uniwersytecie. Cała trójka wybrała się do derwisza, który był uznawany za największego filozofa w całej współczesnej Turcji. Wracając od mężczyzny spotkali starszego pana, który uprawiał ogródek. Nie interesowało go życie polityczne i to dawało mu szczęście. Kandyd stwierdził, iż kiedy wprowadzono człowieka do Edenu, to ten otrzymał nakaz pracy i właśnie dlatego człowiek został stworzony. Wszyscy zajęli się pracą. Pakita haftowała, Kunegunda okazała się być świetną gospodynią, a stara zajmowała się bielizną. Praca sprawiła, że ich życie stało się znośne.

Recenzja książki

Kandyd czyli optymizm – dzieło Woltera, oświeceniowa powiastka filozoficzna, którą po raz pierwszy wydano w 1759 roku. Pełen tytuł brzmi: franc. Candide, ou L’Optimisme, traduit de l’Allemand de M. Le Docteur Ralph, avec les additions qu’on a trouvées dans la poche du docteur, lorsqu’il mourut à Minden, l’an de grâce 1759, czyli po polsku: Kandyd, czyli optymizm. Dzieło przełożone z niemieckiego rękopisu doktora Ralfa z przyczynkami znalezionymi w kieszeni tegoż doktora zmarłego w Minden roku Pańskiego 1759. Kandyd na początku opowieści żyje na zamku w Westfalii. Jego preceptor Pangloss opowiada mu o leibnizowskiej filozofii. Kandyd z powodu nieszczęśliwego zbiegu okoliczności zostaje wygnany z tego raju i tuła się po różnych krajach i kontynentach. Przeżywa przy okazji wiele nieprawdopodobnych przygód, które powodują, że zaczyna wątpić w dobroć świata. Na końcu opowieści Kandyd, a zaraz Voltaire odrzuca twierdzenie Leibniza, które mówi, że ludzie żyją w najlepszym z możliwych światów. Ustami Kandyda stawia tezę, że każdy z nas jest odpowiedzialny za swój ogródek. To co najbardziej podobało mi się w dziele Voltaire’a to ironia i sarkazm, które królują w Kandydzie. Dzięki szybkiej narracji, fantastycznym wydarzeniom i nagłym zwrotom akcji, Kandyda czyta się z wielką przyjemnością. Akcja Kandyda, częściowo jest oparta na historycznych wydarzeniach. Nawiązuje do wojny siedmioletniej i trzęsienia ziemi w Lizbonie, które miało miejsce w 1755 roku. Jesteśmy również świadkami rozważań o wielu problemach filozoficznych, na które w XVIII wieku próbowało znaleźć odpowiedź wielu filozofów. Na pierwszy plan wysuwa się problem zła, które przybiera formę alegorii. Kandyd jest satyrą, która ironizuje sposób rozpatrywania kwestii filozoficznych przez filozofów, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest satyrą z samych filozofów. Krytykuje głównie filozofię Leibniza, ale również inne podmioty oświeceniowego społeczeństwa – teologów, armię, rządy czy sam kler. Zaraz po wydaniu Kandyd, którego Voltaire wydał anonimowo, zyskał ogromny sukces wydawniczy. Nie obyło się oczywiście bez skandalu, dzieło uznano za bluźniercze, podburzające do niepokojów politycznych i hołdujące antyintelektualizmowi. Jak różni się odbiór w porównaniu ze współczesnością, gdzie Kandyd uważany jest za największe dzieło Voltaire’a oraz jedno z ważniejszych dzieł literatury francuskiej wszechczasów. To co najbardziej zachwyciło mnie w lekturze Kandyda, to wykorzystanie motywu ogrodu. W Kandydzie, ogrody pełnią funkcję symboliczną – zamek barona de Thunder-ten-Tronckha w Westfalii, z którego Kandyd zostaje wypędzony niczym Adam i Ewa z biblijnego raju. Na końcu powieści powraca do motywu ogrodu, tym razem chodzi o ogródek, który sami tworzymy i sami powinniśmy uprawiać. Tym razem ten ogródek może symbolizować raj, ale jest to raj prawdziwy, dzięki któremu możemy osiągnąć szczęście. Trzecim ogrodem, który jest wspomniany w Kandydzie, jest Eldorado, które jest ułudnym, fałszywym miejscem szczęścia, które należy bezzwłocznie opuścić, aby mieć szansę na odnalezienie szczęścia prawdziwego. W Kandydzie jest również pokazanych kilka ogrodów symbolicznych – altana w Paragwaju, ogród Prokuranta w Wenecji czy ogród starca w Konstantynopolu, dzięki któremu Kandyd zaczyna uprawiać własny ogród. W znakomitej większości te ogrody symbolizując Eden – utracony raj. Fascynujące są również interpretacje wykorzystania motywów ogrodu, wg większości interpretacji ogrody mogą się odnosić do Wielkiej Encyklopedii Francuskiej, którą redagował Voltaire. Stwierdzenie bohatera o konieczności uprawiania naszego ogródka – może być odczytane jako wezwanie Voltaire’a do wycofania się z życia publicznego, aby tworzyć w skupieniu dzieło ważne dla kultury oświecenia. Trzecia możliwość stwierdzenia Kandyda o konieczności uprawy ogródka to wezwanie do porzucenia spraw wielkiego świata, aby skupić się na prostej pracy, żeby zaspokoić podstawowe potrzeby. Voltaire niejednokrotnie sam pracował w ogródkach w swoich posiadłościach w Les Delices and Ferney i w swoich korespondencjach pisał, że ogrodnictwo jest pożyteczną rozrywką, która skutecznie zwalcza nudę. Kandyd nieustannie ucieka przed grożącymi mu niebezpieczeństwami, co prowadzi do kolejnych jeszcze groźniejszych katastrof. Voltaire w sposób wręcz mistrzowski zestawia tragiczne wydarzenia z optymistycznymi reakcjami świata wobec naiwnego Kandyda. Potęguje to efekt komiczny dzieła. Przykładem takiego satyrycznego ujęcia wydarzeń historycznych może być egzekucja admirała Johna Bynga, której świadkiem jest Kandyd w porcie w Portsmouth. Admirał klęczy z zawiązanymi oczami na pokładzie okrętu, czterech żołnierzy z największym spokojem pakuje mu kule w głowę, po czym cała publiczność rozchodzi się zadowolona. Zgromadzeni wyjaśniają to Kandydowi jako wydarzenie pozytywne, aby zachęcić innych do bycia admirałem, w zawiązku z tym stanowisko admirała co jakiś czas musi się zwolnić. Warto jednak otwarcie powiedzieć, że za tym komizmem Kandyda ukrywa się krytyka współczesnego Voltaire’owi świata (atak na rządy europejskie – Francję, Anglię i Prusy przez bezsensowną wg Voltaire’a wojnę siedmioletnią, atak na zinstytucjonalizowane formy religii – niemoralne duchowieństwo, misje chrześcijańskie, które nie pomagają, a bogacą się kosztem biednych, wyśmiewa konflikty religijne pomiędzy protestantami i katolikami). I w końcu Voltaire parodiuje popularne w tamtym czasie gatunki literackie – romanse, powieści łotrzykowskie i powieści przygodowe. Pisze przy tym tak lekko i ciekawie, że czytelnik, gdy tylko zatopi się w lekturze ma ochotę jak najszybciej dowiedzieć się co przydarzy się Kandydowi na końcu. Zachęcam wszystkich do zapoznania się z tą lekturą, gdyż jest ona wybitnym dziełem literatury francuskiej.

Czas i miejsce akcji

Opowieść o Kandydzie rozgrywa się w następujących miejscach:
zamem barona de Thunder-ten-tronckha w Westfalii, w tym zamku mieszka również żona barona i jego córka Kunegunda, nauczyciel Kandyda Pangloss, pokojówka Pakita i sam Kandyd (prawdopodobnie syn siostry barona z nieprawego łoza). Kandyd zauroczony Kunegundą pobiera nauki u Panglossa, który naucza go, że żyją w najlepszym ze światów, w którym wszystko jest najlepsze.

przyzamkowy lasek – w którym Pangloss daje lekcje fizyki eksperymentalnej pokojówce Pakicie, Kunegunda zachęcona widokiem okazywania sobie uczuć przez parę, upuszcza na następny dzień chusteczkę obok Kandyda prowokując go do pocałunku. Kandyd całuje Kunegundę, za co zostaje wypędzony przez barona z zamku. Błąka się po okolicy, napotkani mężczyźni rekrutują go do armii pruskiej. Próbuje uciec, jednak zostaje złapany i wychłostany za karę. O mało co nie zostaje rozstrzelany, ale w ostatniej chwili ratuje go król Bułgarów. Z pola bitwy udaje się Kandydowi uciec do Holandii.

Holandia – wkrótce Kandyd spotyka swojego mistrza Panglossa, który jest teraz chorym na syfilis żebrakiem. Mówi Kandydowi, że Kunegunda wraz z rodziną została zabita przez żołnierzy bułgarskich podczas najazdu na zamek.

Lizbona – Jakub udaje się na wycieczkę zabierając ze sobą Kandyda i Panglossa. Dopada ich burza na morzu, która niszczy ich statek. Jakub tonie, Kandyd i Pangloss ratują się, na belce dopływając do brzegów Portugalii. Ledwie docierają do Lizbony, miasto zostaje zniszczone przez trzęsienie ziemi, następnie atakuje je fala tsunami i wybuchają pożary. Ginie 30 tysięcy mieszkańców.

lepianka staruszki – staruszka zabiera Kandyda do swojej lepianki i opiekuje się nim. Wieczorem bierze go do innego domu, gdzie Kandyd spotyka Kunegundę, która wcale nie zginęła w Westfalii.

Kadyks w Hiszpanii – po tym jak Kandyd zabija dwóch adoratorów starających się o względy Kunegundy, tam ucieka z nią i staruszką.

Maroko – tam mieszkała staruszka, jak była młoda (jest córką papieża Urbana X), dorastała w pałacu, zaręczyła się z księciem Massa-Carrara, jej narzeczony został otruty, a ją podczas podróży morskiej porwali korsarze i sprzedali jako niewolnicę do Maroka. Później tułała się jako niewolnica po różnych krajach – Rosji, Niemczech, Holandii.
Buenos Aires – staruszka, Kandyd i Kunegunda udają się do miejscowego gubernatora don Fernanda d’Ibaara y Figueora y Maskarenes y Lampurdos y Suza, który zakochuje się w Kunegundzie i prosi ją o rękę. Staruszka namawia dziewczynę, aby przyjęła zaręczyny. Kandyd ucieka do Paragwaju, zostawiając staruszkę i Kunegundę w Buenos Aires.
Paragwaj – państwo jezuitów, do którego przybywa Kandyd i Kakambo. Kandyd rozmawia z komendantem, który okazuje się bratem Kunegundy. Podczas napadu Bułgarów na zamek w Westfalii został ciężko ranny, wstąpił do zakonu jezuitów. Teraz został kapłanem i pułkownikiem w państwie jezuitów, przygotowuje się, aby odeprzeć wojska hiszpańskie. Gdy Kandyd zwierza mu się, że chce poślubić jego siostrę, ten wpada w gniew i uderza go płazem szabli, na to Kandyd zadaje mu cios swoją szpadą. Myśli, że go zabił, kradnie jego szaty i ucieka z Kakambo.
Kandyd i Kakambo zostają schwytani przez plemię Uszaków, biorą Kandyda za jezuitę i chcą go ugotować i zjeść. Uszacy gdy dowiadują się, że Kandyd zabił oficera-jezuitę, puszczają go wolno.
Kajenna – Gujana Francuska – Kakambo i Kandyd chcą tam dotrzeć gdy zostają uwolnieni przez Uszaków. Okazuje się, że trafiają do mitycznego Eldorado, gdzie ulice są wybrukowane drogocennymi kamieniami, mieszkańcy mieszkają we wspaniałych domach, wszyscy wielbią Boga, nie ma tam duchowieństwo. Kandyd i Kakambo dostają się na dwór królewski, gdzie okazuje się, że władca krainy Eldorado jest dobry, mądry i dba o swoich poddanych.
Surinam – kolonia holenderska, gdzie Kandyd i Kakambo zatrzymują się, aby pomóc niewolnikowi (bez prawej ręki i lewej nogi). Kakambo rusza do Buenos Aires, aby odzyskać Kunegundę, a Kandyd zamierza dopłynąć do Wenecji i tam na nich poczekać. Właściciel statku oszukuje Kandyda, gdy kończy załadunek baranów nie czeka na Kandyda i odpływa bez niego.
Kandyd odpływa w kierunku Bordeaux na francuskim statku. Towarzyszy mu Marcin, którego wybrał w plebiscycie na towarzysza podróży. Widzą jak tonie statek, którym podróżowałby Kandyd, gdyby go nie oszukał właściciel owego statku.
Bordeaux, Paryż – Kandyd dopływa do Bordeaux, ale od razu udaje się do Paryża, obraca się tam w wykwintnym towarzystwie, spędza czas na grze w karty, chodzi do teatru. Nie daje się uwieść margrabinie de Parolignac, gdyż cały czas tęskni za Kunegundą. Po intrydze, gdzie margrabina chciała go wmanewrować, aby trafił do więzienia, wykupuje się i opuszcza Francję.
Normandia – policjant odwozi Kandyda do Normandii skąd odpływa z Marcinem do Anglii. Tuż przed przybyciem do portu w Portsmouth Kandyd i Marcin są świadkami egzekucji admirała Johna Bynga w 1757 roku.
Wenecja – Kandyd i Marcin nie spotykają Kakambo, który miał przywieźć Kunegundę, na placu św. Marka dochodzi do spotkania z Pakitą, pokojówką z Westfalii. Pakita teraz jest prostytutką.
Palać prokuranta (senatora) – Kandyd widzi, że senator otacza się pięknymi obrazami, kobietami, książkami i muzyką. Imponuje mu to. Podczas wieczerzy Kandyd spotyka Kakambo, który informuje go, że Kunegunda jest w Konstantynopolu.
Turcja – Kakambo informuje Kandyda, że Kunegunda jest teraz niewolnicą księcia Rakoczego, byłego władcy Siedmiogrodu. Kandyd wykupuje Kakambę, wsiada na szalupę, aby uratować Kunegundę. W szalupie spotyka Panglossa i brata Kunegundy, którzy są galernikami. Kandyd wykupuje ich z niewoli.
Dom księcia Siedmiogrodu nad brzegiem Propontydy – spotykają Kunegundę i staruszkę. Zarówno Kandyd i brat Kunegundy są przerażeni jak bardzo brzydła ukochana. Kandyd wykupuje obie kobiety. Kandyd już nie ma ochoty żenić się z Kunegundą. Jednak robi to.
Zakupione gospodarstwo – życie bohaterów nie jest szczęśliwe, z powodu Żydów traci większość majątku. Kunegunda staje się coraz brzydsza i marudna, staruszka zniedołężniała, wszyscy skarżą się na swój los. W końcu postanawiają rozwijać swoje talenty i zmienić swoje życie na lepsze. Gospodarstwo zaczyna przynosić dochody. Kunegunda i Pakita zostają dobrymi gospodyniami.

Geneza utworu i gatunek

Geneza utworu
„Kandyd czyli optymizm – dzieło przełożone z niemieckiego rękopisu doktora Ralfa z przyczynkami znalezionymi w kieszeni tegoż doktora zmarłego w Minden roku pańskiego 1759” to pełny tytuł powiastki filozoficznej Woltera. Została wydana pod pseudonimem – doktor Ralf to być może angielski poeta James Ralf. W XVIII wieku nie podpisywano swoim nazwiskiem utworów tak błahych, a poza tym autor mógł się obawiać konsekwencji za krytykę i głoszone poglądy (w Genewie kat spalił jego dzieło). Zawoalowaniu poglądów Woltera służyły – obecne w powiastce – niezwykła fabuła i baśniowość. Krytyka zawarta w utworze dotyczyła filozofii optymizmu Leibniza i naiwnego spojrzenia na świat Rousseau. Z tym ostatnim autor najpewniej polemizował poprzez swój utwór (Wolter – po trzęsieniu ziemi w Lizbonie – napisał wiersz o pesymistycznej wymowie, na który swoim tekstem odpowiedział Rousseau pragnący powiedzieć bohaterowi wiersza, że wszystko ułoży się jak najlepiej). „Kandyd, czyli optymizm” jest komentarzem do rzeczywistości współczesnej Wolterowi.
Gatunek literacki
„Kandyd, czyli optymizm” to oświeceniowa powiastka filozoficzna. Jest narracyjnym utworem prozatorskim, który przedstawia i rozpowszechnia konkretną ideę – tu myśl filozoficzną autora (opozycyjną wobec poglądów Leibniza i Rousseau), która mówi o sceptycyzmie i umiarkowanym optymizmie, zwłaszcza wobec zła i bezcelowego dążenia do szczęścia. Utwór odwołuje się do romansu awanturniczego. Wykorzystuje egzotyczne i fantastyczne wątki i postacie, co kamufluje krytykę absolutyzmu we Francji albo instytucji Kościoła. Elementem gatunku jest satyra, która sięga po ironię, sarkazm, kpinę, karykaturę i parodię. Powiastka filozoficzna stawia pytania, skłania do refleksji, zachęca do samodzielnych osądów.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: