Menu książki:
Niezłe ziółko
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Recenzja książki
„Niezłe ziółko” Barbary Kosmowskiej to opowieść, która dedykowana jest dzieciom już od 6 roku życia. Jednak jej wielopłaszczyznowość sprawia, że w wykreowanym świecie z dużym zaciekawieniem poruszać się będą również dorośli. Przygotuj się na dawkę emocji podaną w apetycznej formie.
O czym jest ta historia? O międzypokoleniowych relacjach, które bywają wystawiane na próbę. O wierze we własne możliwości. O dążeniu do spełnienia marzeń. O dającym satysfakcję czynieniu dobra. O dojrzewaniu i o dorastaniu do rzeczy wielkich. O więzi, która może pokonywać granicę między życiem i śmiercią. O dalekich, egzotycznych podróżach. W końcu o ziołach. Ciekawe połączenie, prawda?
Barbara Kosmowska zajmuje topowe miejsce wśród polskich autorów literatury dla dzieci i młodzieży. Do najbardziej znanych jej utworów należą: „Pozłacana rybka”, „Samotni.pl” i „Tru”. Teraz przyszedł czas na „Niezłe ziółko”. Opowieść ta już na dzień dobry została bardzo dobrze przyjęta przez krytyków i czytelników. Dlaczego? Powodów jest wiele.
Pierwszy z nich to intrygujący tytuł i ciekawi pod kątem psychologicznym bohaterowie. Kogo możemy nazwać „niezłym ziółkiem”? Słownik frazeologiczny sugeruje, że określenie to dotyczy poczciwych łobuziaków, osób, które są pełne energii i mają w głowie mnóstwo szalonych pomysłów. Niezłe ziółko to inaczej: ancymon, ananas, urwis, gagatek, huncwot, nicpoń. To osoba, która niejedno potrafi zmalować. Trudno się przy niej nudzić, gdyż jej sposób bycia sprawia, że trudno przewidzieć, co za chwilę się wydarzy.
Słownikowe znaczenie wykorzystanego w tytule frazeologizmu sugeruje, że będziemy śledzić perypetie, w których główną rolę będzie odgrywał ktoś młody, jeszcze nie do końca ukształtowany. I tu zaskoczenie. Owszem, głównym bohaterem historii jest Eryk, ale na miano „niezłego ziółka” zasługuje raczej… jego babcia, którą pieszczotliwie nazywa Malutką.
W życiu chłopca zjawiała się nieoczekiwanie, po chwili znikała. Gdy tylko przekraczała próg jego domu, nic nie było takie samo. Jej opowieści o świecie, którego poznała najdalsze zakątki i o roślinach, których właściwości odkrywała, tworzyły niezwykłą atmosferę. O oryginalności tej postaci świadczyły także ubiór, sposób bycia i wysławiania się oraz środek lokomocji, którym się przemieszczała – pstrokaty motocykl. Cechuje ją też dobre serce, bo ziółka, które z taką pasją badała, miały pomagać ludziom na różne bolączki.
Ale nie tylko zioła mają lecznicze właściwości. Podobnie działać może obcowanie z literaturą. W ten kanon z pewnością wpisuje się „Niezłe ziółko” Barbary Kosmowskiej. Opowieść pozwala zrozumieć, że droga do szczęścia wiedzie przez akceptację samego siebie. Zaakceptować należy także to, co nieuniknione. Mimo że babcia Malutka zjawia się w domu Eryka tylko na chwilę, dokonuje rewolucji w jego życiu. Jej słowa działają kojąco. Pozwalają stawić czoła codzienności. I to z jakim efektem! Nic już nie jest straszne. Gra w koszykówkę, mimo że jest się najdrobniejszym w klasie. Zdobycie przyjaciół, mimo że brakuje pewności siebie i umiejętności nawiązywania kontaktu. Przeprowadzenie akcji pomocy zwierzętom na dużą skalę, mimo że nie ma się zdolności przywódczych. I co najważniejsze, pogodzenie się ze śmiercią bliskiej osoby, mimo że ona stała się z dnia na dzień całym światem.
Utwór jest tak skomponowany, że jego lektura stanowi doskonałą lekcję nazywania uczuć i emocji. A jest ich cały wachlarz. Od niecierpliwości towarzyszącej przyjazdowi babci, przez strach, niepewność, smutek po odzyskaną wiarę w siebie i własne możliwości. „Niezłe ziółko” to przede wszystkim powieść o miłości. Babcia kochała życie, łapała każdą jego chwilę. Choroba kazała jej zwolnić i dokonać podsumowania. Powrót do domu to znany motyw, ale tym razem jest nieco inaczej. Przyjmuje ją córka, a czas głównie spędza z nią wnuk. Bohaterka, która najlepsze lata dawno ma już za sobą, żyje tak, jakby najlepsze dni miała przed sobą. Ile ich jest? Nikt się nie łudzi – niewiele.
Siłą opowieści jest tak skomponowana fabuła, że nawet o smutnych sprawach: samotność, odrzucenie, choroba i śmierć