Menu książki:
Ojciec Goriot
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Recenzja książki
Recenzja opowiadania Honoriusza Balzaka „Ojciec Goriot”
Niedawno wśród opasłych, zakurzonych tomów należących do mojej rodzinnej biblioteki rzuciła mi się w oczy pewna książka. Zwróciła moją uwagę z powodu niebieskiego paska i braku tytułu na grzbiecie, oprócz tego nie wyróżniała się niczym. Zaintrygowało mnie to, mimo że widziałam już wcześniej takie książki. Intuicja mnie nie zmyliła, w moje ręce trafiło XIII wydanie „Ojca Goriot”, wydanego przez wydawnictwo „Czytelnik” w 1971 roku. Strona tytułowa opatrzona była dwoma znanymi mi nazwiskami: Honoriusza Balzaka- autora i Tadeusza Boya- Żeleńskiego, który podjął się przekładu. Jak się później dowiedziałam, zgłębiając temat, opowiadanie było częścią cyklu „Komedii ludzkiej” tegoż autora.
Na wstępie autor okrasza nutką gorzkiego humoru upadek literackiego dramatu, wytykając wady nie tylko pisarzom, którzy według niego nie są w stanie pojąć nieszczęścia, które opisują, ale także brak czułości czytelnikowi. Miałam coraz lepsze przeczucia i nie pożałowałam: po przewertowaniu pierwszych kilku stron książka dosłownie ożyła. Nie znajdowałam się już w Warszawie, nie byłam już nawet w XXI wieku. Od pierwszych stron przywitał mnie XIX wieczny Paryż, ukazany przez autora jako dotknięty „nieszczęściem”, które Balzak odmienia przez wszystkie przypadki. Kunsztowne opisy przyciągnęły mnie, chciałam się zatrzymać, wejść do jednej z tych kamienic lub chociaż zajrzeć przez okno. Mimo że miasto zakochanych w momencie wydarzeń z fabuły, które przypadają na rok 1819, czyli cztery lata po porażce Napoleona pod Waterloo, po której na tron na stałe powrócili Burbonowie, nie zachęca. Pogłębiające się podziały pogrążyły klasę niższą w biedzie. To właśnie jej twarz dostrzegamy w ponurym obliczu dzielnicy łacińskiej. Wiedzeni jej uliczkami docieramy wreszcie do Domu Vaquer; opoki dla starych i młodych, mężczyzn i kobiet, gdzie poznajemy trójkę głównych bohaterów nękanych wichrami losu, tajemnicami i mistycznym, ale namacalnym nieszczęściem ciążącym nad Paryżem. Od progu wita nas mizeria, która idealnie wpasowuje się w egzegetyczny charakter rozważań dotyczących nieszczęścia, ludzkiej chciwości i podporządkowania życia pieniądzom. To właśnie dzięki świetnie skonstruowanym postaciom udaje się oddać cechy tamtego świata. Przed oczami z każdą kartka rysuje się obraz bohatera tytułowego, ojca Goriot byłego właściciela fabryki makaronu, zaślepionego miłością do swoich dwóch, narcystycznych córek: Delfiny de Nucingen i Anas
Problematyka
„Ojciec Goriot” to powieść H. Balzaka, która została wydana w 1834 roku. Stanowi element cyklu „Komedii ludzkiej”. Akcja utworu toczy się w Paryżu w okresie od listopada 1819 roku do lutego 1820 roku. Miejscem akcji jest między innymi pensjonat, dzielnice zamieszkiwane przez bogatych paryżan, w dzielnicach Saint – Germain, Odeonie oraz Palais Royal. Głównym bohaterem jest Jan Goriot, starszy mężczyzna, który poświecił swoje życie córkom. Goriot był człowiekiem bardzo dobrym, uczciwym, pracowitym, skromnym. Po śmierci żony cała swoją uwagę poświecił córkom. Zadbał, by dobrze wyszły za mąż i opiekował się nimi już po ich zamążpójściu. Pięć lat po ślubie Delfiny i Anastazji wycofał się z interesu, gdyż córki i ich mężów raziło jego zajęcie. Stęskniony i spragniony widoku młodych kobiet, czekał na nie na ulicy. Miłość ojca jest tak wielka, że oddaje im wszystko, co posiada. Przez cały czas myśli, skąd wziąć pieniądze, by zaspokoić kolejne kaprysy córek. Martwi się ich losem, obawia, że ktoś mógłby je skrzywdzić. Dziewczęta jednak nie odpłacają mu tym samym. Tolerują ojca tylko ze względu na jego majątek. Przyjmują od niego mniejsze lub większe sumy, których nie udało im się otrzymać od mężów. Dopiero przed śmiercią Goriot przekonuje się, że pieniądze nie zapewniły mu miłości córek. Okazało się, że pracował na darmo, że umiera nie mając tego, co najcenniejsze – miłości, troskliwości, opieki najbliższych. Wtedy też przekonuje się, jaka jest siła pieniądza.
Ważnym bohaterem jest Eugeniusz Rastignac młody człowiek, kt
Streszczenie szczegółowe
Narrator opisuje pensjonat pani Vauquer znajdujący się w biednej dzielnicy Paryża przy ulicy Neuve-Sainte-Genevie`ve. Prezentuje jego właścicielkę i mieszkańców: starą pannę Michonneau, pana Poiret, młodą dziewczynę Wiktorynę Taillefer, którą wydziedziczył bogaty ojciec, jej opiekunkę panią Couture, która jest daleką krewną zmarłej matki dziewczyny, studenta Eugeniusza de Rastignac, a także czterdziestolatka o farbowanych bokobrodach – Vautrin oraz starca nazywanego przez wszystkich ojcem Goriot. Warunki panujące w hoteliku nie należą do najlepszych. Pensjonariusze to ludzie o niskich dochodach bądź których spotkało jakieś życiowe nieszczęście, spotykają się codziennie przy wspólnych posiłkach, poza tym każdy z nich wiedzie osobne życie. Na początku autor wprowadza nas w stopniowy upadek ojca Goriot, który gdy wprowadza się do pensjonatu jest człowiekiem zamożnym, dobrze ubranym. Zamieszkuje duży pokój, nawet właścicielka chce przez chwilę go uwieść, gdyż wydaje jej się bardzo dobrą partią. Jednak ojciec Goriot stopniowo traci majątek, nikt nie wie, dlaczego, ale podejrzewają, że wydaje pieniądze na kobiety, gdyż co jakiś czas w jego pokoju pojawiają się młode, piękne damy. Starzec popada w finansową ruinę, w końcu zamieszkuje najbardziej ubogi pokoik w pensjonacie i staje się obiektem nieustannych drwin pozostałych mieszkańców. W listopadzie w pensjonacie pojawia się student prawa – de Rastignac, który przyjeżdża do Paryża, żeby robić karierę. Przywozi ze sobą list polecający od swojej ciotki do wicehrabiny de Beauseant. Wicehrabina zaprasza go na bal i tam po raz pierwszy widzi panią de Restaud, w której szaleńczo zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Postanawia za wszelką cenę ją poznać. Dostaje zaproszenie do jej domu, w nocy po balu Eugeniusz widzi, jak ojciec Goriot ukrywa srebrną zastawę w swoim pokoju. Podejrzewa, że jego sąsiad jest paserem albo – co gorsza – złodziejem. Rano przy śniadaniu pensjonariusze rozmawiają o ojcu Goriot. Vautrin przypomina sobie, że widział go jak sprzedawał złotnikowi srebra. Wszyscy uznali zgodnie, że pieniądze, które Goriot dostaje, przeznacza na kobiety. Do śniadania dołącza Eugeniusz i ojciec Goriot. Rastignac opowiada, jak tańczył na balu z hrabiną de Restaud i zachwyca się urokiem kobiety. Ojciec Goriot ożywia się słysząc to nazwisko, mówi, że widział tę hrabinę na ich ulicy. Vautrin tłumaczy mu, że Paryżanki tak żyją: „Wczoraj na szczycie koła, dziś na dole drabiny, u lichwiarza”. Po południu Rastignac widzi zapłakaną Wiktorynę w salonie. Pani Couture opowiada pani Vouquer, że ojciec po raz kolejny wyrzucił ją za drzwi. Następnego dnia Eugeniusz ubiera się bardzo szykownie i wybiera się z wizytą do Pani de Restaud. Po drodze uważa, żeby jego buty się nie ubłociły. Ciągle zastanawiał się o czym będzie rozmawiał z hrabiną – w głowie układał sobie przeróżne tematy. Gdy dociera na miejsce, służba patrzy na niego drwiąco widząc, że przyszedł piechotą. Rastignac zauważa ojca Goriot, który wychodzi od hrabiny. Na miejscu spotyka również kochanka hrabiny – Maksyma de Trailles. Eugeniusz czuje, że nie jest mile widziany i że hrabina chciałaby zostać sam na sam ze swoim kochankiem, jednak nie wychodzi. Przychodzi także hrabia de Restaud i wydaje się, że Eugeniusz zrobił całkiem dobre wrażenie, nagle pyta o ojca Goriot i wszystko psuje. Hrabina tłumaczy, że są do niego przywiązani, ale Eugeniusz zauważa, że nie jest to dla nich wygodny temat. Po wyjściu studenta, hrabia prosi służbę, żeby więcej go nie wpuszczali. Rastignac nie był świadomy swojej gafy, od razu po opuszczeniu domu hrabiny udał się do wicehrabiny de Beauseant. Tam zastał jej kochanka, margrabiego d’Ajude–Pinto, który szybko wyszedł. Kobieta była dla studenta serdeczna, opowiedziała mu historię ojca Goriot i jego córek. Wyjaśniła mu również jakimi regułami rządzą się wyższe sfery. Do wicehrabiny przychodzi księżna de Langeais i informuje przyjaciółkę, że nazajutrz mają się pojawić zapowiedzi pana d’Ajuda-Pinto i panny Rochefide. Wicehrabina uważa, że to tylko plotki, chociaż gdy usłyszała tę wiadomość to pobladła. Daje Rastignacowi radę, aby wykorzystał młode kobiety, żeby zdobyć pozycję w świecie towarzyskim. Po powrocie do pensjonatu Rastignac siedzi przy obiedzie obok ojca Goriot, którego wypytuje o córkę. Student postanawia poprosić listownie rodzinę o dwa tysiące franków. Zdaje sobie sprawę, że dla ubogich rodziców może to być kłopot, jednak postanowił jak najszybciej zdobyć pozycję towarzyską i w związku z tym potrzebuje zainwestować w odpowiedni strój. Kilka dni później Restignac poszedł ponownie w odwiedziny do hrabiny de Restaud. Nie został przyjęty. Zaczął gromadzić informacje na temat ojca Goriot. Dowiedział się, że był handlarzem mąki i w trakcie rewolucji zbił na tym fortunę. Po śmierci żony, całą swoją miłość przelał na swoje dwie córki. Dbał o nie i zaspokajał ich najbardziej wygórowane żądania – każda miała swój powóz, damę do towarzystwa. Córki po wyjściu za mąż wyrzekły się ojca. Na początku grudnia Rastignac dostał dwa listy – od matki i starszej siostry. Matka wysłała mu pieniądze. Siostry poświęciły dla niego wszystkie swoje oszczędności, ale jak pisały obdarowanie go pieniędzmi, sprawiło im wielką radość. Eugeniusz wzruszył się czytając listy, zdawał sobie sprawę, jak wielkie to było poświęcenie ze strony rodziny. Od razu ruszył na zakupy, aby sobie sprawić nową garderobę. Pewnego dnia Rastignac rozmawiał z Vautrinem i ten zaproponował mu, aby zaczął się interesować Wiktoryną, która ma przecież bogatego ojca. Gdy ją w sobie rozkocha, Vautrin doprowadzi do pojedynku z jej bratem i jego śmierci, a cały majątek przypadnie w udziale Wiktorynie. Eugeniusz odmówił przyjęcia pomocy. Rastignac postanowił poznać drugą córkę Goriota – panią Nucingen. Gdy szedł z kuzynką, w teatrze zobaczył Delfinę i wpadł w zachwyt. Margrabia d’Ajuda zabrał Eugeniusza do jej loży, aby mógł ją poznać. Został przez chwilę w jej loży i od razu zdradził się ze swoimi uczuciami. Wspomniał o ojcu Goriot, jego córka przyznała, że ma ogromne wyrzuty sumienia w związku z losem, który spotkał ojca. Jednak jej mąż zabrania się z nim widywać. Rastignac wywarł na kobiecie bardzo dobre wrażenie. Student wrócił zadowolony do domu i opowiedział Goriotowi o spotkaniu z jego córką. Ojciec Goriot chciał znać wszystkie szczegóły, przekonywał, że dobro jego córek jest dla niego najważniejsze w życiu. Od tej pory Goriot zaczął traktować Eugeniusza niemal jak syna, widział w nim przyjaciela i powiernika. Eugeniusz równie mocno przywiązał się do starca. Następnego dnia Eugeniusz otrzymał zaproszenie na obiad od pani Nucingen. Kobieta jest smutna, jednak nie chce zdradzić Eugeniuszowi powodu. Zabiera go na przejażdżkę, po której daje Eugeniuszowi sakiewkę pełną franków. Poprosiła, aby wygrał dla niej sześć tysięcy albo wszystko przegrał. Chłopak wraca z siedmioma tysiącami. Opowiada Eugeniuszowi, że mąż nie chce jej dawać pieniędzy. Nie sypia z mężem, a teraz dzięki tym wygranym przez Eugeniusza pieniądzom będzie mogła być wolna. Tysiąc franków oddaje Eugeniuszowi, wracają do domu i jedzą razem obiad. W poniedziałek ponownie spotykają się na balu, który okazał się bardzo pomyślny dla Eugeniusza. Poznał wiele wpływowych i bogatych osób. Kolejnego dnia dzielił się wrażeniami z mieszkańcami pensjonatu. Vautrin żartował, że jeśli Eugeniusz będzie dalej mieszkał w pensjonacie, to nie zrobi wielkiej kariery na salonach. Znowu napomyka mu o małżeństwie z Wiktoryną. Przez kolejne kilka dni Eugeniusz codziennie odwiedza panią de Nucingen, wraca nad ranem do pensjonatu. Jeździł z Delfiną do Lasku, marnował czas i już kompletnie przestał myśleć o nauce. Zaczął grywać w karty i część wygranych pieniędzy odsyłał matce i siostrom. Kiedy przyszły dni, że Eugeniusz był bez grosza, zaczął rozważać propozycję Vautrina, aby poślubić Wiktorynę. Coraz częściej z nią rozmawia, a Wiktoryna zakochuje się w studencie. Pensjonariusze zaczynają drwić z pary. Vautrin, który widzi kłopoty finansowe Eugeniusza proponuje mu pożyczkę. Rastignac podpisuje weksel, który opiewa na sumę 3500 franków. Wygrywa sporą sumę pieniędzy, nie chcąc mieć długów, już następnego dnia oddaje pieniądze Vautrinowi. Panna Michonneau i pan Poiret spotykają się z policjantem, kt�
Streszczenie
Ojciec Goriot – powieść Honore de Balzaka z 1835 roku.
W Paryżu pomiędzy dzielnicą Łacińską, a przedmieściem St.Marcel, na ulicy Neuve-Sainte-Genevieve znajduje się pensjonat, który od czterdziestu lat prowadzi Pani Vauquer. W pensjonacie mieszkają: pani Couture z Wiktoryną Taillefer, którą bogaty ojciec wyrzucił z domu, staruszek Poiret, Vautrin, panna Michonneau, Goriot – poczciwy staruzek, student Eugeniusz de Raastignac, a ponadto służba. Oprócz stałych pensjonariuszy do Pani Vauquer niektórzy przychodzą jedynie na obiady. Właścicielka pensjonatu traktuje wszystkich zgodnie z tym ile pieniędzy jej płacą. Ojciec Goriot jest nieustannym przedmiotem kpin współmieszkańców. Goriot ma około 60 lat i mieszka w pensjonacie od 1813 roku, gdy postanowił wycofać się z interesów. Na początku pobytu w pensjonacie zajmował droższy i większy pokój. Na początku uznano go za człowieka majętnego, nawet sama właścicielka miała na niego chrapkę. Z czasem Goriot poprosił o przeniesienie na drugie piętro do tańszego mieszkania. Przez co spotęgował plotki i podejrzenia wobec Goriot, którego współmieszkańcy mieli za lichwiarza. Dla otoczenia podejrzane było również to, że do Goriota przychodziły młode kobiety, których służące nie mogły zliczyć. Pani Vauquer nie wierzyła Goriot, że to były jego córki. Pod koniec trzeciego roku, bohater prosi o przeniesienie na trzecie piętro do jeszcze tańszego lokum. Ogranicza swoje wydatki, chodzi nędznie ubrany. W czwartym roku pobytu przygasł, zaczął wzbudzać w ludziach litość, jednak mieszkańcy pensjonatu sądzili, że to wina rozpustnego życia jakie prowadził.
Tymczasem student Eugeniusz de Rastignac przyjeżdża do Paryża na studia i zamieszkuje w pensjonacie. Pochodzi z biednej rodziny, co rozbudziło w nim chęć kariery. Początkowo zajmuje się ciężką pracą, jednak gdy zauważa jaki wpływ ma posiadanie protektorki postanawia jakąś zdobyć. W realizacji celu pomaga mu ciotka, pani de Marcillac, która pisze list do krewnej, hrabiny de Beauseant, aby ta pomogła Eugeniuszowi. Rastignac przekazuje list i wkrótce otrzymuje w odpowiedzi zaproszenie na bal. Idzie na bal i poznaje arystokrację. Jego uwagę zwraca hrabina Anastazja de Restaud, która zaprasza go do swojego domu. Tej samej nocy obserwuje przez dziurkę od klucza ojca Goriot, który czyści srebra. Słyszy też jak Vautrin wyprowadza z pensjonatu dwóch nieznajomych. Rankiem, Goriot wychodzi, ale zauważa go Vautrin, który widzi jak starzec najpierw sprzedaje srebrny serwis, a później wykupuje u lichwiarza weksel, który każe odnieść do swojej córki Anastazji.
Eugeniusz idzie do hrabiny Anastazji i zostaje przedstawiony jej mężowi jako krewny pani de Beauseant. Eugeniusz zauważa, że w Paryżu liczą się niektóre nazwiska, poznaje Maksyma de Trailles, przyjaciela hrabiny. Eugeniusz popełnia nietakt, który na zawsze zamyka mu drzwi do domu hrabiny. Przyznaje się do znajomości z ojcem Goriot. Od razu po tym zdarzeniu idzie do swojej kuzynki, aby uzyskać pomoc. Dowiaduje się, że Goriot dał hojny posag obu córko, ale po upływie dwóch lat zięciowie pozbyli się go ze swoich domów. Pod wpływem mężów córki przestały widywać się z ojcem i przyjmować go u siebie. Pani Beauseant proponuje pomoc studentowi, daje mu rady jak ma się zachowywać. Radzi mu, aby przetrwać w wyższych sferach musi być bezlitosny i trzymać uczucia na wodzy. Opowiada o drugiej córce Goriota, Delfinie de Nucingen, która poślubiła bankiera, ale bardzo chce zostać przyjętą na arystokratyczne salony. Radzi Eugeniuszowi nią się posłużyć, żeby dostać się do wyższych sfer. Pani de Beauseant obiecuje zaprosić ją na przyjęcie. Delfina może stać się przepustką dla Eugeniusza. Student wraca do pensjonatu i po raz pierwszy wśród mieszkańców bierze w obronę ojca Goriot. Następnie pisze list do matki i sióstr z prośbą o pieniądze. Przestaje myśleć o nauce. Zbiera informacje o ojcu Goriot, udaje mu się ustalić, że Jan Joachim Goriot był przed rewolucją robotnikiem, handlował mąką. Po 1789 roku wykupił interes swojego pracodawcy. Bardzo kochał swoją żonę, która zmarła. Przelał więc swoją całą miłość na córki – wysłał je do najlepszych szkół, miały damę do towarzystwa, spełniał ich wszystkie zachcianki. Wkrótce Anastazja poślubiła hrabiego, a Delfina – bankiera i pod wpływem mężów przestały się z ojcem kontaktować. Eugeniusz o
Rozprawka
Ojciec Goriot — rozprawka
Miłość rodzicielska musi mieć granice.
Miłość rodzicielska często jest bezgraniczna, jednak nie możemy pozwolić, aby wymknęło się to spod kontroli. Bycie rodzicem jest często uważane za zawód, co jest bardzo dobrym spostrzeżeniem. Rodzice dzień w dzień trudzą się, aby dać swojemu dziecku wszystko, co najlepsze jednak zarazem nadają granice i uczą miłości do bliźniego oraz chęci pomocy osobom, które jej potrzebują. Niestety niektórzy nie potrafią nadać granic, przez co ich dziecko za bardzo rozpieszczone, często odwraca się od nich. Jest to okropne, jednak jeszcze gorsze jest to, że rodzice nie potrafią zauważyć swojego błędu. Usprawiedliwiają zachowanie dziecka tym, że nie ma po prostu dla nich czasu, co jest kłamstwem w większości przypadków. Dopiero na łożu śmierci, gdy odchodzą sami w ciemnym pokoju, rozumieją swój błąd. Jednak pytanie brzmi, o co konkretnie chodzi w mojej tezie? Już tłumaczę. Chciałabym w tej rozprawce udowodnić, że miłość, którą dają nam rodzice, musi mieć tak zwane „granice” czyli nie mogą dawać dziecku wszystkiego, czego te chce. Trzeba pamiętać, że wychowanie nie polega tylko na dawaniu miłości a też na uczeniu kultury, miłości do innych oraz co najważniejsze tak zwanego „człowieczeństwa”. Czym jest zatem człowieczeństwo? Troską o innych, pomocą, sprawieniem, że ktoś się uśmiecha czy też po prostu wsparciem.
Popatrzmy teraz na lekturę, która jest głównym tematem tej rozprawki. Głównym, a zarazem tytułowym bohaterem jest Jan Joachim Goriot. Bohater ten stracił żonę, przez co zamienił chciwość i zachłanność na troskę i miłość wobec swoich córek. Dawał im wszystko, co zechciały, przez co pomału tracił swój cały majątek, ponieważ potrzeby jego córek z wiekiem rosły coraz bardziej. Mężczyzna zdawał się nie zauważać, że popełnia największy błąd wychowawczy. Nauczył je brać, a nie dawać. Jego córki, Anastazja oraz Delfina stały się zaopatrzone w siebie i chciwe. Po wyjściu bogato za mąż i staniu się tak zwaną „elitą” zaczęły się wstydzić ubogiego ojca. Goriot zrezygnował ze swoich potrzeb i zaczyna żyć w cieniu córek, które odwiedzają go tylko wtedy gdy chcą wydobyć z niego pieniądze. Mężczyzna zostaje porzucony jak zabawka. Wyrzucany, gdy jest niepotrzebny. Mimo to bardzo je kocha aż do momentu tuż przed śmiercią, gdy wszystko zrozumiał. Wypowiada wtedy piękne, a zarazem bolesne słowa, które pozwolę sobie zacytować:
„Obie mają serca z kamienia. Nadto sam je kochałem, aby one mogły mnie kochać”.
Jest w tych słowach wyraźnie wyczuwalna rozpacz. Rozpacz człowieka, który kochał bezgranicznie, nie potrafiąc dać granic, które powinny być w wychowaniu. Nawet gdy umiera, tylko Anastazja odwiedza go, a Delfina usprawiedliwia się tym, ż
Geneza utworu i gatunek
„Ojciec Goriot” Balzaca to powieść obyczajowa. Powieść ta jest powszechnie uznawana za dzieło życia Balzaca. Pisarz posługuje się ciekawą techniką, która polega na tym, że postaci, które się tu pojawiły, pochodziły z innych, wcześniejszych dzieł (innych części obszernego cyklu Komedia ludzka). Pisarz w swoim dziele posługuje się techniką realistyczną – wykorzystuje detale, by opisać stworzone postaci oraz szerzej nakreślić fabułę.Honoré de Balzac stworzył bildungsroman, gdzie osoba młoda i nieznająca życia z czasem nabiera potrzebnego życiowego sprytu oraz doświadczenia i zaczyna sobie radzić.Balzac poprzez swe dzieło chce podjąć refleksję nad rodziną i małżeństwem. Pisarz nakreśla bardzo negatywną, pesymistyczną wizję relacji panujących pomiędzy członkami rodziny w dobie restauracji dynastii Burbonów. Tym, co ciekawiło pisarza, by�