🎓 Poznaj Panda Genius – Twojego edukacyjnego superbohatera! https://panda.pandagenius.com/

Sachem

Recenzja książki

Tragiczna historia rdzennych mieszkańców obu Ameryk jest poruszająca. Czasem wręcz chcielibyśmy, my Europejczycy, uciec od niej, zapomnieć, przykryć kolorowymi obrazkami kwitnących miast i szczęśliwych ludzi, gładkimi jak w reklamach. Czy jednak tak powinniśmy robić?
Sachem, jak wiele dzieł powstających w epoce pozytywizmu, stawia czytelnika twarzą w twarz z brutalną rzeczywistością. Należąca do „cyklu amerykańskiego” nowela Henryka Sienkiewicza powstała po jego podróży do Stanów Zjednoczonych.
Opisuje ona historię miasteczka Antylopa, które powstało na zgliszczach indiańskiej osady Chiavatta zniszczonej przez białych osadników z Niemiec. Życie Antylopy jest spokojne, nawet przyjemne, a mieszkający tam osadnicy nie bardzo przejmują się krwawą historią tego miejsca, aż do dnia kiedy do miasteczka przyjeżdża cyrk. W programie występu jest szczególny punkt – oto wystąpić ma Czerwony Sęp, sachem – wódz plemienia Czarnych Węży, które pierwotnie zamieszkiwało ten teren. Występ przybiera nieoczekiwany kształt. Indianin ma wykonać popis akrobatyczny, jednak pod koniec zaczyna, w języku Niemieckim, śpiewać pieśń. Pieśń o szczęśliwym życiu Indian przerwanym przez bestialski mord wszystkich mieszkańców bez względu na wiek i płeć. Pieśń zmienia ton na coraz bardziej głośny i agresywny, zapowiada krwawą zemstę ostatniego pozostałego przy życiu spośród Czarnych Węży. Widzowie zaczynają się niepokoić, bać się, że wódz dokona czegoś strasznego. Być może w tym miejscu czytelnik również zastanawia się, czy ten jeden samotny akrobata, wychowany od dziecka przez niemieckich osadników, przez wszystkie te lata przygotowywał krwawą zemstę i czy właśnie teraz jej nie dokona. Artysta znika ze sceny w kulminacyjnym punkcie i kiedy strach staje się coraz większy nagle pojawia się z… miską w ręku, miską do której zbiera datki za swój pokaz.
To chyba najsmutniejsze, co można byłoby napisać o losie Czarnych Węży i ich wodza. Myślę, że o ile to możliwe jest to nawet tragiczniejsze niż bestialski mord osadników. Pokazuje bowiem, że osadnicy zabili nie tylko ludzi, którzy tam zamieszkiwali, ale również zniszczyli ducha ich potomków. Za garść monet, piwo i knedle Sachem wymordowanego plemienia sprzedał swoją godność.
Obraz, jaki maluje Sienkiewicz jest przerażający nie przez to że opisuje na wstępie krwawą historię Antylopy. Jest on przerażający bo pokazuje unicestwienie ostatnich skrawków godności jakie mógłby mieć dumny potomek plemienia. Być może ten moment strachu, jaki poczuli ludzie wystarczył za całą zemstę? Być może taki kompromis zawarł ze światem Czerwony Sęp, trzeźwo oceniając swoje szanse. Tego nie wiemy, wiemy tylko jedno – nie doszło do żadnej zemsty, nie doszło do kary za zbrodnie. W typowo pozytywistycznym stylu Sienkiewicz kończy swoją historię pokazując ostry kontrast pomiędzy romantycznymi oczekiwaniami czytelnika, a szarą rzeczywistością wodza, który był po prostu pracownikiem cyrku. Książka powinna zainteresować wszystkich czytelników, bo w nietuzinkowy sposób opisuje poważny problem.

Streszczenie

W stanie Teksas, w rozwidleniu rzeki, w spokojnym dobrobycie i z dobrymi perspektywami na przyszłość żyli niemieccy osadnicy. Miasteczko nosiło tą sama nazwę co rzeka – Antylopa.
Osadnicy byli ludźmi dobrymi, bogobojnymi i spokojnymi. Były tu sklepy, szkoły, kościoły i piwiarnia „Pod Złotym Słońcem”. Wychodziły dwa dzienniki i nawet jeden tygodnik. Nikt nie mógłby w tych spokojnych ludziach o pucołowatych obliczach podejrzewać krwawych morderców, a jednak historia Antylopy była mroczna i krwawa. Teren obecnie zajęty przez stale rozrastające się, pełne dobrobytu miasto, jeszcze kilka lat wcześniej zajmowała wioska indiańskiego plemienia Czarnych Węży -Chiavatta. Stosunki miedzy tubylcami i osadnikami układały się raczej wrogo, dlatego też, mimo iż rząd nadał Indianom w wieczyste posiadanie ich własne ziemie, osadnicy postanowili wnieść płonień cywilizacji w to dzikie miejsce. Zebrawszy pewnej nocy około 400 osób i z pomocą meksykanów z pobliskiego La Ora wymordowali oni wszystkich mieszkańców Chiavatty bez względu na wiek i płeć. Przy życiu zostały nieliczne grupki będących na polowaniu wojowników.
Niemieckim osadnikom miejsce się podobało, bo okolone rozwidleniem rzeki dobrze nadawało się do obrony. I tak na zgliszczach i grobach ofiar powstała Antylopa.
Niedługo potem odkryto nieopodal złoża rtęci, co w połączeniu z innymi zasobami pracowitym mieszkańcom przyniosło rozwój i dobrobyt. Siódmego roku rozprawiono się z ostatnią odnalezioną grupką Czarnych Węży wieszając 19 schwytanych wojowników. Na placyku, na którym odbyła się egzekucja zbudowano potem zakład filantropijny.
Pozbywszy się krwawo niechcianego sąsiedztwa, antylopianie mogli już spokojnie oddać się pobożnym praktykom, cnotliwym zajęciom, bogaceniu się i nauczaniu młodzieży o miłości bliźniego, uczciwości, sumienności, a nawet bardzo postępowych idei, takich jak ta o prawach narodów. Mieszkańcy obrastali w bogactwa i tłuszcz, a jako ludzie ambitni i postępowi planowali już nawet budowę uniwersytetu. Miasto połączone zostało liniami kolejowymi z resztą kraju, a jego znaczenia oraz liczba ludności stale rosła.
Pewnego dnia w spokojne życie Antylopy wdarła się nie lada sensacja – w mieście miał zjawić się cyrk. Jego przyjazd był ważny z trzech powodów – cyrk to rozrywka której uczciwi mieszczanie bardzo pragnęli po dniu ciężkiej pracy, przyjazd cyrku oznaczał ponadto, iż Antylopa ma istotną pozycję jako miasto, gdyż byle gdzie cyrki nie przyjeżdżają no i ostatni choć nie mniej ważny powód – jednym z punktów programu był akrobatyczny występ Czerwonego Sępa, ostatniego żyjącego potomka Czarnych Wężów, o którym właściciel cyrku mówił , iż jest on jako potomek wodza, również ostaniem wodzem – sachemem plemienia Czarnych Węży, a zarazem ostatnim żyjącym jego członkiem. Zgodnie z relacją właściciela, odnalazł on wraz ze swoją trupą starego Indianina z 10 letnim dzieckiem i to on właśnie miał ujawnić, że dziecko jest dziedzicem tytułu wodza plemienia.
Tak oto miało dojść do występu akrobatycznego ostatniego spośród Czarnych Węży na zgliszczach jego wioski i grobach jego przodków.
Mieszkańcy tłumnie zjawili się na występie. Nadeszła pora na drugi punkt programu. Dyrektor cyrku zapowiada go sam, uprzedzając, że dziki Indianin tego dnia jest bardziej rozdrażniony niż zwykle. Rozpoczyna się występ. Wódz wychodzi na scenę wystrojony w gronostajowy płaszcz, pióropusz, z toporkiem i nożem do skalpowania, tylko zamiast łuku w ręku trzyma tyczkę służąca do utrzymywania równowagi. Mieszkańcy zamarli, postawa wodza jest groźna i dumna. Rozpoczyna się występ, który jednak powoli robi się coraz bardziej niepokojący, kiedy wódz rozpoczyna pieśń mówiącą, o zgrozo, o losie Chiavatty i zapowiadającą w finale, już bardziej wykrzyczanym niż zaśpiewanym, krwawą zemstę na zbrodniarzach, którzy wymordowali Indian, której dokona ostatni pozostały przy życiu potomek. Wódz niknie wszystkim z oczu, a na widowni niepokój przeradza się w strach, co też uczyni ten niebezpieczny człowiek. Po chwili jednak wszystko się wyjaśnia , a sachem nieco zziajany, zmęczony pojawia się przed publicznością z miską, do której zbiera datki za swój występ. Wszystko to zatem była gra, rozrywka dla znudzonych mieszczan. Po występie Czerwony Sęp udaje się do piwiarni, gdzie przy piwie i knedlach spokojnie odpoczywa. Występ był faktycznie nie lada atrakcją, a niespodzianka wywołała należyte wrażenie.

Streszczenie szczegółowe

Książka opowiada o plemieniu Indian, Czarnych Węży. Zamieszkujące na obszarach Teksasu dawnymi czasy zwane Chiavatta. Obecnie nazwę nosi Antylopa.
Plemię broniło swego terytorium i było groźne dla posiadłości Grundenau,Harmonii i Berlina . Niemcy też , nie pozostawali dłużni Indianą przez częste ataki .
Czerwonoskórzy za wszelką cenę bronili swych ziem , ponieważ dostali je mocą prawną i podpisaniem różnorakich umów przez władze Teksasu . Indiańskie plemię było bezwzględne , mordowało i skalpowało niemiecką ludność . Ci zaś w odwecie , nie mogą tego tolerować uknuli spisek . Pod osłoną nocy , rzesza kolonistów wsparta przez Meksykańczyków , wtarła do niczego nie spodziewających się Indian. Zabijając cały lud , nikogo nie pozostawiając przy życiu . Nie oszczędzali nawet kobiet i dzieci.Przy życiu zostali tylko wojownicy , którzy w tym czasie zdobywali pożywienie . Po Chiavatta został tylko popiół . Niemcy zajęli tereny Czarnych węży , zaczęli wprowadzać tam cywilizację . I po piętnastu latach , stara Chiavatta była rozwojowym miasteczkiem Antylopą , liczącą ponad dwa tysiące mieszkańców .
Do rozwoju , przyczyniła się także wiadomość o odnalezieniu dużej ilości srebra . Osada rozkwitała . Nie było takiej siły , by przeszkodziła w rozwoju cywilizacji . Powstawały liczne szkoły , koleje umożliwiające swobodne przemieszczanie się ludności do Rio del Norte i San Antionio . W miejscu gdzie przed laty powieszono więźniów , wybudowano zakład charytatywny .Rozmyślano nad budową uniwersytetu. W zgromadzeniach nauczano o wzajemnym szanowaniu się i
szacunku do drugiego człowieka . Nikt nie narzekał na biedę . Ruszył handel
srebrem , pomarańczami , winem a także zbożem . Ludność opływała w luksus .
Po dniach spędzonych w pracy , miło spędzali popołudnia i wieczory w gospodzie
,,Pod Złotym Słońcem ” . Nikt już nie myślał o starej osadzie i jego mieszkańcach .
Wielki poruszenie , w życiu osadników spowodował występ cyrkowy . W
szczególności gwiazdy areny : tancerek , śpiewaków w tym też linoskoczków .
Wisienką na torcie , miał być występ ostatniego z plemienia Czarnych Wężów .
Był to syn wodza Sachema . Który cudem ocalał , znaleziony przez dyrektora cyrku
Hon . M . Deana . Jako małego dziesięcioletniego chłopca piętnaście lat temu .
Gdy podróżował do Santa Fe . Malec przebywał w towarzystwie w towarzystwie
starego , słabego , poranionego i krwawiącego Indianina .
Starzec po pewnym czasie zmarł , zostawiając chłopca samego , który nie miał
nikogo poza nim . Hon . M . Dean ulitował się nad osieroconym dzieckiem ,
przygarniając je . Dyrektor cyrku , nie miał świadomości , że miasteczko Antylopa
do którego przybył by dawać popisowe występy i zabawiać ludzi , jest na terenie
dawnej Chiavatty.
Dowiedział się o ty gdy , przypadkowo podjął rozmowę , z gościem gospody ,, Pod
Złotym Słońcem” .
Przełożony uznał to za dodatkową sensację .
Komentując tę wiadomość słowami , Sachem będzie ,, popisywać się na grobach ojców ”
Zacierał ręce na samą myśl o większym zarobku .
Gdy nadszedł upragniony , najbardziej przez najmłodszych mieszkańców dzień , wszyscy zbierali się tłumnie przed cyrkiem .
Sprzyjała także ku temu pogoda , ponieważ wieczór był ciepły , a niebo pełne gwiazd .
Cyrk wyglądał przepięknie ! ! !
Bił od niego blask , w środku paliły się naftowe lampy .
Przed obiektem stał tłum , który z rozczarowaniem krążyli wokół , ponieważ zgodnie z podejrzewaniem dyrektora zabrakło biletów . . .
Dla podniesienia atmosfery obraz bitwy , do której doszło wiele lat temu pomiędzy plemieniem Czarnych Węży i ludnością niemiecką , był namalowany na zasłonie oddzielającej tłum od wejścia do cyrku.
Gdy nadeszła pora rozpoczęcia , widzowie zajęli miejsca i w oczekiwaniu czekali na rozpoczęcie widowiska .
I w końcu się rozpoczęło ! ! !
Przedstawienie rozpoczęła zgrabna , wysportowana , i piękna tancerka Lina , której uroda przyćmiewała wszystkie inne damy razem wzięte .
Niektóre damy na widowni martwiły się nawet o swoje związki . pytając się wprost swych partnerów czy nadal coś do nich czują . Po występie Liny oklaskom i wiwatom nie było końca . Ku rozczarowaniu gości na scenę wyszedł sam .Hon.M.Dean. Który przywitawszy się z publicznością poprosił o zrozumienie i cierpliwość dla Sachema określając go jako dzikiego artystę . Widzowie nie mięli pojęcia że Sachem nie zapomniał o krwawej rzezi jakie doznało jego plemię, od tutejszych osadników .
Na scenę wyszedł prawdziwy wódz , odziany w biały płaszcz z gronostajów .
Z nienawiścią i pogardą patrzył na zgromadzony tłum . Wyglądał jak wojownik .
Z pióropuszem na głowie , na biodrach pas na topór i nóż , służący do skalpowania,
nie wiele różniąc się od dawnego wojownika .
A mianowicie tylko tym , że w ręku trzymał zamiast łuku drąg , który pomagał mu w przygotowanym widowisku do zachowania równowagi .
Podczas chodzenia po drucie , zawieszonego wysoko nad areną Sachem wydał z siebie okrzyk nawołujący do wojny . I wówczas widownia rozpoznała znajomy okrzyk ,zamarli w strachu .
Napiętą atmosferę poprawił dyrektor cyrku , uspokajając czerwonoskórego artystę , który po namowie zaczął wykonywać swój występ .
Chodząc po rozciągniętym drucie , rozciągną ręce ,wyglądał jak ptak .
Nie spuszczając wzroku z palących się naftowych lamp , śpiewał pieśń wojenną po niemiecku , ukazując w niej żałobę po losie jaki spotkał jego braci , opowiadał o swoich ojcach a także harmonii jak panowała za dawnych lat .
Wspominał domowe ognisko , o które troszczyły się kobiety , łowach i o modlitwie do Wielkiego Ducha .Z żalem mówił o białych twarzach , które zamordowali i spalili Chiavattę ,w przebiegły sposób bez walki .
Oznajmił białoskórym , iż przyrzekł Wielkiemu Duchowi i pomści swych ojców .
Słuchaczom zamarła krew w żyłach , gdyż myśleli że zostaną spaleni. Na krótką chwilę artysta się ulotnił , nie zważając na przerażające krzyki gości.
Gdy się znów pojawił, w ręku trzymał miskę pełny pokoju prosił o zapłatę
dla ostatniego z Czarnych Węży . Uspokojony tłum, łaskawie płacił dolarami za przedstawienie i doznane krzywdy .
Po zakończonym występie ugościł się ,,Pod Złotym Słońcem”.
Czerwonoskóry osiągnął sławę i uznanie ..

Problematyka

Nowela autorstwa Henryka Sienkiewicza to utwór, który mówi o tym, jak bardzo biali ludzie krzywdzili rdzennych mieszkańców Ameryki, czyli Indian. Zajęli ich ziemię i zabijali, kiedy jej bronili.
Tytułowy Sachem to ostatni wódz Czarnych Wężów, po zniszczeniu przez Niemców wioski Chiavatty, trafił do cyrku. Sienkiewicz opisuje niemieckich kolonistów, którzy pokazują swoją wyższość nad czerwonoskórymi. Sachem był wówczas niewinnym małym chłopcem, który wychował się w niewoli i nie pamiętał dramatu mieszkańców Chiavatty. Na cyrkowej scenie pokazywał zwykłe sztuczki, jak chodzi po linie. Gdy dotarł do Antylopy – miasta, w którym mieszkali zabójcy Czarnych Wężów, rozpoczął spektakl. Pokazał im na scenie swój gniew, przerażającą posturę i rozbudził ich wyobraźnię tak, że zaczęli się go bać. Widzowie poczuli się winni. Nagle przypomnieli sobie, że miasteczko powstało na zgliszczach indiańskiej wioski i zaczęli obawiać się konsekwencji. Sachem czuł na sobie spojrzenia innych, że patrzą na niego jak na zwierzę w zoo, ale akceptował swoją rolę. Nadal odgrywał swój sceniczny spektakl – zaczął wykrzykiwać hasła indiańskie, które oznaczały, że szykuje się do walki. Ludzie zrozumieli, że on nadal pamięta grozę napaści na Chiavattę. Śpiewał po niemiecku pieśń o własnym kraju. Widownia coraz bardziej się bała. Nagle wszystko ustało, cała groza zniknęła, bo Sachem nic nie zrobił. Był niczym lew w cyrku – wytresowany i odgrywał to, czego od niego oczekiwano.
Ta nowela mówi o tym, jak łatwo można kogoś zniewolić. Przykładem są Indianie, którzy chcąc przeżyć – poddali się woli białych. Ta jedna scena, obudzenie w społeczności miasteczka strachu, sprawiła, że biali zobaczyli w czerwonoskórym człowieka.

Plan wydarzeń

1. Szczęśliwe życie Indian w wiosce Chiavatta:

A) praca kobiet w wigwamach,

B) spokojne dzieciństwo indiańskich dzieci,

C) polowanie na dziką zwierzynę przez wojowników,

D) narady przy ognisku starszyzny rodu.

2. Przybycie niemieckich osadników:

A) konflikty Indian z kolonistami,

B) rzeź dokonana przez Europejczyków na plemieniu Czarnych Wężów,

C) założenie miasta Antylopy na zgliszczach Chiavatty.

3. Ocalenie syna wodza wioski:

A) odnalezienie dwóch członków wybitego plemienia przez dyrektora cyrku,

B) śmierć opiekuna dziesięcioletniego chłopca,

C) przygarnięcie Czerwonego Sępa przez trupę cyrkową,

D) wychowanie Indianina na artystę.

4. Pomyślny rozwój metropolii:

A) odnalezienie złóż żywego srebra,

B) znaczące zwiększenie się liczby mieszkańców,

C) wzniesienie budynków naukowych i kolei żelaznej,

D) budowa wielu domów dla niemieckich kolonistów,

E) egzekucja ocalałych Indian z plemienia Czarnych Wężów.

5. Przybycie trupy cyrkowej do Antylopy:

A) zaplanowanie występu,

B) wykonanie szopy mającej mieścić przedstawienie,

C) zebranie się tłumów pod drzwiami budynku.

6. Początek programu:

A) występ Liny – akrobatyka na galopującym koniu,

B) rozbawianie publiczności przez błaznów.

7. Główna atrakcja cyrku:

A) przestrach widzów na oświadczenie dyrektora – Indianin jest szczególnie rozzłoszczony,

B) przerażenie niemieckich osadników,

C) spacer na drucie w wykonaniu sachema Czarnych Wężów,

D) żałobna i poruszająca pieśń Czerwonego Sępa o zemście za zagładę jego plemienia,

E) prośba wodza o pieniądze.

8. Posiłek artysty w miejscowej gospodzie.

Czas i miejsce akcji

Książką, którą opisuje nosi tytuł: „Sachem” wybitnego artysty Henryka Sieniewicza. Rodzajem literackim tego utworu jest nowela. Czas akcji przypada na około dziewiętnasty wiek. W tym czasie osadnicy z kontynentu europejskiego zaczęli wysiedlać Indian z ich terytorium. Miejsce akcji dzieje się w Amerykańskim stanie Teksas w Antylopie. Dzięki autorowi czytelnik poznaje losy Teksasu. Głównym bohaterem jest Czerwony Sęp, zwany Sachem. Jego powołanie to akrobatyka. Nie był patriotą, ponieważ zapomniał o położeniu jego ojczyzny. Był tchórzliwy, bezmyślny i naiwny. Mieszkańcy Antylopy okazali się za to złymi, okrutnymi i fałszywymi ludźmi, ponieważ zabijali kobiety i dzieci. Uważali się za mądrych. Książka ostrzega przed wynarodowieniem, który powoli zaczyna nam zagrażać, ludzie nie wiedzą skąd pochodzą, gdzie mieszkają a nawet nie znają historii swojego kraju. W książce jest wspomniane o obronie ojczyzny, poświęceniu a nawet oddaniu ostatniej krwi za nią. Można usposobić to z ludźmi, którzy walczyli w dziewiętnastym wieku na wojnach światowych, ponieważ oddawali również swoje życie po to, abyśmy byli teraz niepodległym państwem. Narrator jest wszechwiedzący, zna wszystkie uczucia występujące w utworze, które towarzyszą bohaterom i w sposób szczególny przekazuje je czytelnikom. Bardzo dobrze przedstawia sytuację różnych plemion, żyjących w ubiegłym wieku. Osobiście polecam przeczytanie tego utworu, ponieważ możemy się wiele nauczyć i dowiedzieć o zamierzchłych czasach oraz wyobrazić sobie wzorowego patriotę.

Geneza utworu i gatunek

Książka, którą opisuję nosi tytuł: „Sachem” bardzo popularnego autora Henryka Sienkiewicza. Autor ten jest jednym z najbardziej znanych w Polsce, ponieważ jego utwory stały się lekturami obowiązkowymi w szkole. Książka powstała w drugiej połowie dziewiętnastego wieku. Samo słowo: „Sachem” oznacza „Czerwony Sęp” toteż wiąże się to ściśle z genezą, ponieważ głównym wątkiem jest to, że rozgrywała się walka między jego plemieniem a białymi ludźmi. Typem utworu pod tytułem: „Sachem” jest nowela. Znaczy to, że jest krótka i możemy się wiele z niej dowiedzieć, ponieważ jest to utwór pisany prozą, szybko zmierza do punktu kulminacyjnego. Osobiście polecam zapoznanie się z tym utworem, ponieważ jest bardzo fascynujący. Ludziom nielubiącym czytać spodoba się to, że jest to bardzo krótka książka.

Streszczenie krótkie

Dyrektor cyrku niemieckiej osady Antylopa zorganizował występ ostatniego potomka indiańskiego plemienia Czarnych Wężów. Na przedstawienie przyszło wiele zainteresowanych mieszkańców Antylopa. Dyrektor powiedział widzom, że pewnego dnia znalazł na drodze starego Indianina, a wraz z nim małego chłopca. Opiekun młodego Indianina oznajmił dyrektorowi cyrku, że dziecko jest synem wodza, a jego imię to Czerwony Sęp. Jednak niedługo po tym stary mężczyzna zmarł.
Niemcy doskonale pamiętali plemię, do którego należał chłopak. Zbudowali oni swoje miasto na gruzach ich osady – Chiavatty. Następnie pewnej nocy napadli na wioskę i zamordowali wszystkich w niej przebywających (również kobiety oraz dzieci). Ostatnich dziewiętnastu wojowników powieszono na głównym placu Antylopy. Od tego czasu Niemcy wiedli spokojne życie. Uważali się oni za łagodnych, mądrych, a także dobrych ludzi. Mieszkańcy regularnie uczęszczali na nabożeństwa, słuchali odczytów dotyczących praw poszczególnych narodów i zasad współżycia między nimi. Niemcy zastanawiali się także nad założeniem uniwersytetu, który podniósłby prestiż miasta.
Wśród widzów zebranych w namiocie cyrkowym wędrowali sprzedawcy piwa, wody sodowej i słodyczy. Wszyscy mieszkańcy z niecierpliwością oczekiwali występów, a w szczególności pokazu Indianina. Jako pierwsza wystąpiła tancerka – Lina. Kiedy Lina zakończyła występ, jako następny został zapowiedziany Czerwony Sęp. Niemcy, którzy przybyli do cyrku, przypomnieli sobie krwawą rzeź Indian. Dyrektor przedstawił Sachema, opisując go, jakby był dzikim zwierzęciem. Mężczyzna twierdził, że jest on bardzo rozdrażniony i prosił, żeby widzowie zachowali spokój i byli ostrożni. Mieszkańcy Antylopy jeszcze bardziej się zlękli, a zarazem podniecili. Po chwili na scenę wyszedł wyczekiwany przez wszystkich Indianin. Chłopak był ubrany w strój wodza – gronostajowy płaszcz, pióropusz i topór wojenny. Jego wygląd zbudził strach wśród Niemców. Czerwony Sęp zaczął pieśń wojenną, która opowiadała o dziejach plemienia Czarnych Wężów, a była zakończona opisem tragedii, związanej z napadem Niemców na Chiavattę. Wielu widzów zastanawiało się, czy nie uciec z cyrku, ponieważ słowa Indianina dotyczące zemsty zbudziły w zgromadzonych przerażenie. Kiedy napięcie było na najwyższym poziomie, Indianin znikł ze sceny.
Po krótkiej chwili Czerwony Sęp wrócił z blaszaną miską, do której widzowie wrzucali pieniądze za wspaniały występ. Wieczorem syn wodza, razem z Niemcami, bawił się w gospodzie „Pod Złotym Słońcem”.

Charakterystyka

Henryk Sienkiewicz w noweli „Sachem” przybliża historię jednego z miast na terenie Teksasu. Antylopa wyrosła w miejscu, które jeszcze niedawno tętniło życiem. Znajdowała się tu indiańska osada Chiavatta. Na jej terenie doszło do rozlewu krwi. Założyciele miasta dążyli do celu, nie zważając na ludzką krzywdę. „Pewne jest, że odbierali oni (osadnicy) Czarnym Wężom ziemię, wodę i powietrze, ale natomiast wznosili cywilizację”. W kontekście tego cytatu rodzi się pytanie: Czy postęp rzeczywiście wymaga ofiar?
Znane porzekadło mówi, że czas leczy rany. Czy w miejscu, w którym jeszcze niedawno istniała indiańska osada, ktokolwiek ją wspomina? Czy oddaje się cześć ofiarom bezwzględnym kolonizatorom – Czarnym Wężom? „Kto by w późniejszych czasach odwiedził już kilkunastotysięczną Antylopę, ten by w bogatych kupcach miejscowych nie poznał tych niemiłosiernych wojowników, którzy piętnaście lat temu spalili Chiavattę […]” – czytamy.
Sienkiewicz zwraca uwagę nie tylko na bestialstwo żądnych posiadania ziem, lecz także na dynamiczny rozwój miasta. Życie w nim kwitnie. Mieszkańcy są szczęśliwi. Spokój mieszkańców wydaje się niczym niezmącony. Znajdują oni także czas na rozrywkę, a tej dostarcza stacjonująca tu trupa cyrkowa. Punktem kulminacyjnym programu artystycznego jest spacer po linie Czerwonego Sępa – ostatniego potomka Czarnych Wężów. Młody Indianin już samym wyglądem sieje grozę. Napięcie sięga zenitu, gdy z jego ust płynie – również w języku niemieckim – wojenna pieśń. Opowiada ona o tragedii jego plemienia i zapowiada zemstę za okrucieństwo, wyzysk i zabór ziemi. Mordercy muszą zostać osądzeni – grzmi. Słowom towarzyszą czyny – sachem wykonał ruch, jakby trzymanym w ręku kijem chciał rozbić lampę naftową i podpalić namiot. Po chwili potomek Czarnych Wężów znika ze sceny. Publiczność trzęsie się z przerażenia. Po chwili wraca główny bohater występu i… prosi o pieniądze, wyciągając ku publiczności metalową puszkę. Po przedstawieniu poszedł wraz z mieszkańcami miasta do pobliskiej gospody.
Sienkiewicz porusza niezwykle istotne kwestie. Ubolewa nad tymi, którzy wyrzekli się jak sachem swojej tożsamości narodowej. Pamiętając czasy historyczne, w których żył i tworzył autor, należy pójść krok dalej i stwierdzić, że utwór ten pełni funkcję paraboli (przypowieści). To apel o zachowanie polskiego ducha na terenach objętych germanizacją. Między historią Chiavatty a dziejami naszego narodu dostrzec można wyraźne analogie. Dlatego Sienkiewicz przestrzega, aby nigdy nie porzucić nadziei na odzyskanie przez Polskę niepodległości i walczyć z próbami pozbawienia nas narodowej tożsamości. Utrzymanie polskiej kultury i zachowanie języka w czasach Kulturkampfu to obowiązek, który trzeba spełniać, by Polaków nigdy nie spotkał los indiańskiego plemienia z Chiavatty.
Narrator, który na pierwszy rzut oka żywi pozytywne uczucia względem opisywanych kolonizatorów, nie pozostawia cienia wątpliwości. Słowa będące podsumowaniem występu: „Sypią się półdolary i dolary. Jakże odmówić ostatniemu z Czarnych Wężów – w Antylopie, na zgliszczach Chiavatty! Ludzie mają serca” pozornie tylko chwalą widzów. W rzeczywistości to gorzka ironia. Czytając nowelę, nie sposób nie zauważyć, że ostrze krytyki wymierzone jest w obłudę i zakłamanie mieszkańców Antylopy. W miejscu, gdzie powieszono ostatnich Indian, powstał zakład filantropijny, mieszkańcy marzą o własnym uniwersytecie, a niedzielę rozpoczynają od modlitewnych spotkań, podczas których słuchają kazań o poszanowaniu ludzkich praw i miłości do bliźniego.

Najważniejsze informacje

„Sachem”
„Sachem” jest nowelą napisaną przez pozytywistycznego pisarza Henryka Sienkiewicza. Gatunek ten bardzo rozwinął się w XIX wieku. Poruszała tematykę losu biednych wiejskich dzieci, emigrantów, robotników oraz sprawy wsi. Jest to krótki, jednowątkowy utwór, który w prosty sposób przedstawia zdarzenia i ma wyrazistą fabułę. Zakończona jest puentą. Jest to w szczególnie dobrze widoczne właśnie w „Sachem” – wódz śpiewa pieśń bojową, spodziewamy się po nim jakiegoś zaskakującego czynu. Jednak występ kończy się zbieraniem pieniędzy wśród publiczności. Taki finał wszystko zmienia, gniew okazuje się tylko sugestywnie odegraną rolą.
„Sachem” sygnalizuje problem zniszczenia afrykańskich Indian, pokazuje jak nowa cywilizacja umiała zdeprawować niegdyś tak dumnych i dzielnych wojowników. Przeniesienie potomków wodzów z prerii, myśliwskich szlaków do cyrku jest ostatnim aktem tragedii. Sachema pozbawiona nawet prawa do godnej śmierci, całkowicie zniszczono go pod względem moralnym.
Wódz indiański występujący w cyrku śpiewał pieśń mówiącą o mordzie dokonanym na jego plemieniu. Pieśń przejmującą, oskarżycielską, wstrząsającą. Ale śpiewał ją nie jako rzeczywisty wódz, lecz linoskoczek, śpiewał w cyrku. Jego wołanie o godność, bunt miały zaskakujący finał: stały się prośbą upodlonego żebraka o pieniężne datki. Potomek wodzów w gruncie rzeczy dobrowolnie zgodził się zostać niewolnikiem – głównie w sensie psychicznym. Bez trudu zniszczono jego charakter.
Nowelę Sinkiewicza można też odczytywać niedosłownie, szukać w niej aluzji, odwołań do spraw polskich, do sytuacji Polaków po klęsce powstania styczniowego. Też zostaliśmy pokonani, również mogliśmy stać się narzędziem w rękach zaborcy. Zapewne nie przypadkiem oprawcy Indian są w „Sachemie” Niemcami, a nie zaś kolonistami na przykład z Anglii. Stać się błaznem bawiącym silniejszych. Przed takim niebezpieczeństwem utwór Henryka Sienkiewicza ostrzegał z całą stanowczością i w sposób sugestywny.
Charakterystyka najważniejszych bohaterów:
Z Chiavatty uratowali się tylko nieliczni wojownicy, którzy podczas rzezi byli na polowaniu. Sachem miał wtedy dziesięć lat. Zajął się nim właściciel cyrku i uczynił syna z ostatniego wodza Czarnych Węży jarmarczną atrakcją.
Sachem wciąż zachowywał imponujący wygląd. Mógł sprawiać wrażenie dumnego niczym król. Twarz miał wykutą z miedzi, podobną do głowy orła. Wychowany przez białych godził się wykonywać narzucona mu rolę, co z pewnością nie świadczyło o jego sile wewnętrznej. Pamiętał o swojej przeszłości, gdy wymagał tego spektakl. Bojowe okrzyki, groźne miny, strój wojownika i broń służyły jedynie rozrywce publiczności. Bohatera noweli zniszczyli biali ludzie, nie pozostało w nim nic z prawdziwej dumy, godności indiańskiego przywódcy.

Opracowanie

AutorHenryk Sienkiewicz herbu Oszyk urodził się 5 maja 1846 roku, a zmarł 15 listopada 1916 roku. Jego najbardziej znany pseudonim to Litwos. Był nowelistą („Sachem”, „Janko Muzykant”, „Szkice węglem”, „Latarnik”), powieściopisarzem („Quo vadis”, „Krzyżacy”, „Ogniem i mieczem”, „Potop”, „Pan Wołodyjowski”, „W pustyni i w puszczy”) i publicystą. W roku 1905 został laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za całokształt twórczości.Gatunek„Sachem” jest nowelą. To bardzo krótki jednowątkowy utwór epicki napisany prozą. Jest zwarty kompozycyjnie, ma wyraźnie zarysowaną akcję, punkt kulminacyjny i puentę. Dotyka tematów społecznych, a tu – również patriotycznych (autuchtoni – Polacy, przybysze – zaborcy).Geneza utworuUtwór powstał w roku 1889. Henryk Sienkiewicz podróżował od dłuższego czasu po Ameryce. Obserwował na bieżąco relacje społeczne i zmiany. Rdzennych mieszkańców pozbawiano praw do ich ziem, przesiedlano do rezerwatów, odbierano im ich kulturę i tradycje. „Sachem” porusza problem autochtonów i ich potomków oraz najeźdźców narzucających swoje zasady tubylcom. Jednocześnie nawiązuje do sytuacji Polski i Polaków (zabory).Czas i miejsce wydarzeńCzas akcji to XIX wiek. Wtedy to kolonizatorzy z Europy wypierali Indian z ich ziem. Miejscem akcji jest miasteczko zbudowane przez niemieckich osadników (Antylopa w stanie Teksas) na gruzach indiańskiej osady (Chiavatta), której mieszkańców wymordowali przybysze.Bohaterowie1. Sachem – tytułowy bohater noweli (sachem to wódz); ostatni przedstawiciel indiańskiego plemienia Czarnych Wężów; syn wodza plemienia; wygląda na człowieka dumnego, pełnego godności, potężnego; przypomina dzikie zwierzęta – jaguara i orła; ma muskularne ciało, wyraziste rysy twarzy, zimne oczy; na głowie nosi pióropusz, a przy sobie ma nóż i toporek; jego imię indiańskie to Czerwony Sęp (tak go nazywają w cyrku); wydaje się, że jest mścicielem, który zgładzi oprawców swoich przodków; szybko okazuje się, że sachem grał swoją rolę na potrzeby przedstawienia – z miską w ręce zbiera pieniądze, potem pije piwo i je knedle w karczmie; jest on zasymilowany z ludnością niemiecką, jest częścią trupy cyrkowej, nie myśli o swojej przeszłości, nie ma w nim żądzy zemsty, ceni wygodne życie, które zna;
2. Dyrektor cyrku – człowiek interesów; sprytny biznesmen, który wykorzystuje wciąż żywą historię, by na niej zarobić; manipulator, który wpływa na emocje widowni;
3. Mieszkańcy Antylopy – osadnicy niemieccy; ludzie, którzy brali udział w rzezi Indian, a także ci, którzy przyjechali po wydarzeniach sprzed piętnastu lat; określani jako dobrzy, pobożni, uczciwi, pracowici, rzetelni, mimo że wcześniej działali podstępnie i okrutnie.TreśćW Antylopie, mieście położonym w stanie Teksas, mieszkańcy tłumnie zmierzali na przedstawienie cyrkowe. Do tej pory nie było tu takiej rozrywki. Głównie dlatego, że miasteczko powstało zaledwie piętnaście lat wcześniej, na gruzach osady indiańskiej, Chiavatty. Była to stolica Czarnych Wężów, plemienia, które nie żyło w zgodzie z niemieckimi osadnikami zamieszkującymi Berlin, Gründenau i Harmonię. Indianie bronili swego terytorium i zupełnie nie doceniali wnoszonej przez przybyszów cywilizacji, za to skalpowali ich bezlitośnie. Kolonizatorzy napadli pewnej nocy na Chiavattę i spalili ją doszczętnie, zabijając jej mieszkańców. Po pięciu latach w Antylopie było już dwa tysiące nowych mieszkańców. W szóstym roku odkryto kopalnię żywego srebra, czyli rtęci, a w siódmym powieszono ostatnich wojowników Czarnych Wężów. Miasto rozwijało się bez przeszkód. Wychodziły w nim dwa dzienniki i tygodnik, wznosiły się trzy szkoły, w tym wyższa, powstał zakład filantropijny (w miejscu, w którym powieszono indiańskich wojowników), istniały kościoły, pojawiali się prelegenci mówiący między innymi o prawach narodów, funkcjonowała kolej żelazna. Mieszkańcy byli uczciwi, porządni i pracowici. Dobrze im się wiodło. W niczym nie przypominali siebie sprzed piętnastu lat. Miasteczko zaś było cywilizowane, podobne do miast niemieckich, dość znane i uznane, skoro miał przyjechać tu cyrk. Przedstawienie przyciągało uwagę osadników, ponieważ jego program przewidywał występ Czerwonego Sępa, sachema (wodza) Czarnych Wężów, potomka ostatniego wodza. Uwagę zwracały spacer na linie, skoki oraz taniec i pieśń zemsty. Zwłaszcza te ostatnie w Antylopie robiły wrażenie. Sachem miał występować na ziemi i grobach przodków. Poruszenie czuć było w całym mieście. Wieczorem wiele osób pojawiło się w cyrku, ale równie dużo w jego okolicach (nie wszyscy mogli kupić bilety). Występy były niezwykłe i porywające. Czekano jednak przede wszystkim na występ sachema. Tuż przed nim pojawił się dyrektor trupy. Ostrzegał, że Czerwony Sęp jest wyjątkowo rozdrażniony i dzikszy niż zazwyczaj. Prosił o zachowanie spokoju i ciszy. Wywołał poruszenie wśród publiczności, która musiała zastanowić się, czy sachem pamięta przeszłość, czy raczej żyje teraźniejszością. Indianin wyglądał godnie i dumnie. Przypominał jaguara i orła. Wydawał się dziki. Miał nóż i topór. Wydał z siebie okrzyk wojenny. Zmroził tym zebranych. Dyrektor nieco go ułagodził. Sachem szedł po linie. Zaczął śpiewać pieśń zemsty. Nikogo nie zdziwiło, że śpiewał po niemiecku. A śpiewał o dobrych czasach Chiavatty, o jej potędze i o mieszkańcach, którzy pracowali na jej rzecz. Śpiewał też o podstępnych białych wojownikach i końcu indiańskiej osady. W cyrku zrobiło się cicho. Wódz snuł opowieść o ostatnim potomku Czarnych Wężów, o przysiędze i zemście. Mówił o krwi i pożodze. Blady strach padł na wszystkich zebranych. Sądzili, że sachem podpali cyrk, bo przecież w jego głosie słychać było wściekłość. Ten jednak skończył występ i z miską na pieniądze prosił o datki na ostatniego wodza Indian. Ludzie mieli serca, więc wrzucali hojnie monety. Po wszystkim sachem pił piwo i jadł knedle w gospodzie.ProblematykaNowela dotyka kilku problemów. Jednym z nich jest brak moralności i zakłamanie niemieckich osadników. Zbudowali oni swoje miasto na gruzach indiańskiej osady. Wcześniej podstępnie, nocą, zaatakowali Chiavattę i jej mieszkańców. Zabili wszystkich – podczas rzezi lub później, wieszając ostatnich wojowników. Stworzona przez nich Antylopa jest cywilizowana, bogata, rozwija się. Ci, którzy w niej żyją, wydają się dobrzy, uczciwi, pracowici, porządni i pobożni. Trudno jednak zapomnieć o przeszłości. Kolejną kwestią jest postawa sachema. Wygląda on na dumnego, potężnego wodza, który pomści przodków. Jest jednak tylko aktorem w przedstawieniu cyrkowym. Gra swoją rolę, a potem wraca do wygodnego życia, które zna. Historia Chiavatty, sachema i osadników jest tak naprawdę historią Polski i zaborców. Utwór podejmuje więc tematy patriotyzmu, utraconej ojczyzny, stosunku młodego pokolenia do przeszłości.

Bohaterowie

1) Sachem to tytułowy bohater noweli Henryka Sienkiewicza. Nazwa ta oznacza wodza. Jest to ostatni przedstawiciel indiańskiego plemienia Czarnych Wężów – Czerwony Sęp. Ocalał on z rzezi, której dokonali niemieccy osadnicy na rdzennych mieszkańcach Chiavatty. Według słów starego Indianina jest synem wodza plemienia i jego następcą. Sachem budzi lęk w obywatelach Antylopy (która wyrosła na gruzach indiańskiej osady), jeszcze zanim go zobaczą. O tym, jak się prezentuje, przekonują się podczas cyrkowego przedstawienia. Indianin jest potężny. Przypomina dzikie zwierzęta – jaguara i orła. Ma muskularne ciało, wyraziste rysy twarzy i zimne oczy, pełne gniewu i zawziętości. Na głowie nosi pióropusz, a przy sobie ma nóż i toporek. Brakuje mu tylko łuku. Trzyma za to długi drąg, który pomaga mu zachować równowagę podczas spacerów na linie. Jest gimnastykiem, o czym wiedzą wszyscy zebrani. Mimo to Czerwony Sęp wzbudza strach w podstępnych oprawcach jego plemienia. Może dlatego, że wygląda na człowieka dumnego i pełnego godności, który wydaje się mścicielem planującym zgładzić swoich wrogów. Jego taniec i pieśń zemsty są pełne pasji i gniewu. Sachem szybko okazuje się aktorem w dobrze przygotowanym przedstawieniu – z miską w ręce zbiera pieniądze. Odwołując się do sumień zebranych, żebrze o datki dla samego siebie. Natychmiast przestaje być wodzem, Indianinem, mścicielem. Gdy później pije piwo i je knedle w karczmie, wygląda na człowieka zasymilowanego z ludnością niemiecką, członka trupy cyrkowej, który nie myśli o swojej przeszłości i w którym nie ma żądzy zemsty, za to jest umiłowanie wygodnego życia, które zna lepiej niż to poprzednie.2) Dyrektor cyrku, szanowny pan Dean, to człowiek interesów. Wiele lat wcześniej przyjął do trupy cyrkowej młodego Indianina. Teraz sprytny biznesmen – gdy dowiaduje się, że Antylopa wyrosła na miejscu Chiavatty i że Czerwony Sęp jest potomkiem wodza indiańskiej osady – wykorzystuje wciąż żywą historię, by na niej zarobić. Dyrektor jest manipulatorem, który wpływa na emocje widowni – celowo mówi o gniewie i niepokoju sachema, prosi o ciszę, pozornie uspokaja Indianina.3) Mieszkańcy Antylopy to osadnicy niemieccy. Część z nich to ludzie, którzy brali udział w rzezi Indian. Część z nich to ci, którzy przyjechali tu po wydarzeniach sprzed piętnastu lat. Określani są jako dobrzy, pobożni, uczciwi, pracowici, rzetelni mieszczanie. Pracują, uczą się, modlą, rozwijają kulturalnie. Są zadowoleni z siebie i dumni z miasta, które rozwija się dzięki nim. Starają się nie pamiętać, że wcześniej działali podstępnie i okrutnie. Zniszczyli kulturę, której nie chcieli i nie akceptowali, a pewnie też nie rozumieli, na rzecz znanej sobie cywilizacji. Nie mają sobie nic do zarzucenia. Jedynie pojawienie się sachema na krótko burzy spokój ich sumień.4) Mieszkańcy Chiavatty są już tylko wspomnieniem. Mężczyźni, wojownicy, chodzili na wojny lub na wiosenne łowy. Przywozili skalpy (łupy wojenne lub mięso) i skóry bawole – zdobycze z polowań. Byli szlachetni, nie zabijali kobiet i dzieci. Okrywali się chwałą na polach bitwy (choć z perspektywy osadników byli okrutni). Kobiety pracowały w osadzie, a gdy była ku temu okazja, tańczyły. Dzieci wyrastały na piękne dziewczęta i dzielnych wojowników.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: