🎓 Poznaj Panda Genius – Twojego edukacyjnego superbohatera! https://panda.pandagenius.com/

Wagary (reportaż z książki Tędy i owędy)

Streszczenie krótkie

Wańkowicz wspomniał, że przyjechał do Warszawy na egzaminy wtórne w drugiej klasie gimnazjum w ok.1900 roku. Niestety bał się tego, że ich nie zda, ponieważ zrobił tylko jeden malutki błąd w dyktandzie z języka rosyjskiego, jego smutny humorek znikną, kiedy w cukierni kupiono mu babkę. Nigdy nie jadł takiego ciasta więc było to dla niego nowością. Przez calutkie wakacje marzył, aby zjeść drugą, więc nie mógł się doczekać jesieni, gdy pojedzie na stałe do szkoły. Jednakże jego kierowca w jesień zabrał go najpierw do nowo otwartego baru a dopiero później do cukierni, i babka nie smakowała tak samo jak wtedy. Od tej pory nie marzył o jedzeniu babki, ale wspominał sobie, jak ze swoimi kolegami ze szkoły, że zajadali się też wiele innymi przysmakami, w zależności jaka była moda.
Kiedy chłopcy dorośli zaczęli zwracać uwagę na dziewczęta, które wychodziły (po parę) na spacery. Każdy z nich się zakochał i miał ją na oku, z którą wstydzili się zaprzyjaźnić. Melchior też był zakochany. Była to dziewczyna z pensji pani Rudzkiej. Dla niej specjalnie ubierał się, modnie i elegancko. Na początku chłopcy musieli chodzić w rosyjskich mundurach, ale gdy zniesiono ten nakaz, mieli więcej swobody i mogli nosić to co im się podobało (oczywiście były nakazy np.: trzeba zasłaniać nogi itp.). Chłopcy jednakże byli cicho i nie rozmawiali z dziewczynami (nawet nie wiedzieli jak one mają na imię). W starszych klasach chodzili na zajęcia taneczne, gdzie tańczyli razem z dziewczętami, pozostające pod opieką swoich mam. Kiedy chłopcy byli troszeczkę starsi chodzili z dziewczynami na lodowisko w Dolinie Szwajcarskiej, tam popisywali się swoimi zdolnościami. Wielkim przeżyciem i plusem było to, że panowie mogli rozsznurować i ściągnąć partnerce łyżwy. Bardzo ich cieszył sam fakt, że im można pomóc. Ale wielkim atutem było też to, że odprowadzali panienki do ich domów. Narrator w powieści opisuje fascynacje kobiecym ciałem np.: gdy panienka weszła w kałuże i podniosła sukienkę do góry i było jej widać połowę łydki. Gdy był w trzeciej klasie podkochiwał się w dziewczynie z piątej klasy, mieszkała ona w tym samym budynku co on. Przynosił jej listy, kiedyś nawet pocałowała go w czoło, przeżywał to bardzo.
Później narrator zmienia temat i wspomina o wycieczkach chłopców, jakie razem robili w wolne dni, ale zazwyczaj w niedziele. Przypomina Warszawie o pierwszego elektrycznego tramwaju i także fascynacje nim. Były także pokazy pierwszego samolotu. Narrator opowiada również o różnych psotach chłopców, dzwonili do różnych ludzi z telefonu. Dzwonili między innymi do dyrektora szkoły, podając się za jakiegoś producenta telefonów i żartując sobie z niego, że ma pocałować w zad syrenkę (nowe logo firmy telefonicznej), zażądali podejścia generała do telefonu i budząc strach, generał Komarow, zapytali generała, czy jego żona zniosła już jakieś jajko (bo jego żona ma na nazwisko Łabędź) wyśmiewali się żartując z tego. Jednakże kiedyś narrator zażartował sobie ze swojego stryja, połączył go kiedyś o szóstej z panem Łabędziem, z tego była dosyć wielka awantura telefoniczna, aż przybiegła właścicielka stancji. Stryj myślał w rzeczywistości, że dzwonił po to aby zarezerwować bilety na operetkę, na którą chciał zabrać Melchiora. Dosyć dużo później, gdy narrator był już dorosły, pracował na Wydziale Pasowo-Widowiskowym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jako naczelnik, zajmował się tam między innymi sprawami cenzury. Spotkał wtedy p.Łabędź która jak się okazało była dyrektorką Centralnego Biura Firmowego. On z trudem powstrzymuje się od tego jedynego pytania, ,,czy zniosła pani jajko? ”, na szczęście trzymał buzię na kłódkę. Ona czuła się wyróżniona, że naczelnik pamięta jej adres. Jednak nie zawsze udawały się jemu i kolegom ich żarty. Kiedyś chcieli zrobić żart na bardzo lubianej pani Ćwiklińskiej. Musiała najwyraźniej od kogoś usłyszeć o dowcipie z syreną, był to jeden z ulubionych kawałów które robili chłopcy, gdyż zobaczyła, że dzwonią z producenta telefonów, zapytała, czy chcą jej powiedzieć gdzie pocałować syrenę ze znaku firmowego tej firmy. Chłopcy wystraszeni uciekli od słuchawki.

Recenzja książki

W ostatnich dniach przeczytałam jedną z gawęd wspomnieniowych pt. ,, Wagary ’’- fragment książki ,, Tędy i Owędy ‘’ autorstwa Melchiora Wańkowicza. ,, Tędy i Owędy” to zbiór gawęd, wspomnień. Opisywane wydarzenia pochodzą z młodości autora.

Rozdział ,,Wagary” zawiera wspomnienia autora i opis życia uczniów gimnazjum w Warszawie. Pisarz przedstawia relacje towarzyskie oraz sposoby spędzania czasu młodzieży. Fragment książki pokazał mi, jak chłopcy w czasach młodości autora starali się o uwagę dziewcząt np. popisując się jazdą na łyżwach. Opisał także, jakie maniery wtedy panowały u chłopców w stosunku do dziewcząt. W rozdziale ukazana jest problematyka mało rozwiniętej pomocy wodnej na przykładzie topiących się chłopców, których służby ratownicze nie mogły wyciągnąć z wody, ponieważ nie posiadały do tego odpowiedniego sprzętu jak np. motorówka. Wszystko to opisane jest pięknym językiem, chociaż wielu słów już dzisiaj nie używamy. Czy ktoś spaceruje teraz z guwernantką? Albo wiąże halifaksy? Dzięki Wańkowiczowi odbywamy piękną podróż w przeszłość.

W tej książce spodobały mi się historie autora, w których był zawarty humor oraz zabawne momenty. Lektura była bardzo przyjemna do czytania oraz wniosła trochę wiedzy o przeszłości. Czytanie tego rozdziału sprawiło mi dużo przyjemności oraz zachęciło mnie, żeby przeczytać więcej o autorze oraz poznać dalszą treść książki pt. „ Tędy i owędy ”, jak i innych tego autora. Postanowiłam przeczytać całą lekturę po znalezieniu jej podczas sprzątania na półce w pokoju. Po przeczytaniu opowiadania uważam, że nie zmarnowałam nawet sekundy na jej czytaniu. Polecam wszystkim, młodym, by poznali tamte ciekawe czasy i starszym, by wrócili do nich pamięcią.

Plan wydarzeń

Plan wydarzeń -Wagary (reportaż z książki Tędy i owędy ) – Melchior Wańkowicz.
1. Egzaminy wstępne do drugiej klasy oraz strach, że nie zda, bo zrobił jeden błąd w dyktandzie i smak babki śmietankowej- wspomnienia Melchiora Wańkowicza około roku 1900
2. Przyjazd jesienią do szkoły, zjedzenie babki w innym miejscu w nowo otwartym barze ” Satyr” na Marszałkowskiej i rozczarowanie jej smakiem, który spowodował, że już nigdy nie marzył o babkach śmietankowych.
3. Moda na różne rodzaje słodyczy wśród młodszych uczniów m.in. na: cukier lodowaty, strączki chleba świętojańskiego, skórkę panieńską, chałwę oraz lody z obwoźnych wózków ciągniętych przez duże psy.
4. Zainteresowanie dziewczętami z żeńskich pensji, które wychodziły na spacery parami.
5. Dbałość o modny ubiór wśród starszych uczniów z powodu zainteresowania dziewczynami: modne, eleganckie ubiory, spodnie z czarnego prążkowanego materiału oraz bardzo szerokie u dołu nogawki.
6. Wieczorki taneczne dla młodzieży gdzie chłopaki tańczyli z panienkami pozostając pod czujną opieką mam.
7. Spotkanie na ślizgawce w Dolinie Szwajcarskiej z dziewczynami gdzie popisywali się swoimi umiejętnościami. Wielkim przeżyciem była możliwość rozsznurowania i zdjęcia łyżew wybrance a ogromnym wyróżnieniem odprowadzenie panienki do domu.
8. Niedzielne wycieczki takie jak: podróże kolejką wilanowską, pływanie statkami wycieczkowymi po Wiśle, a także spędzanie wolnego czasu na nadwiślańskiej plaży.
9. Nowe wynalazki – elektryczny tramwaj, pierwszy samolot, telefon, telefoniczne żarty z różnych ludzi i instytucji.
10. Żart ze stryja- połączenie go z panem Łabędziem z czego wyniknęła ogromna telefoniczna awantura, że aż interweniowała właścicielka stancji.
11.Wspomnienie spotkania z Panią Łabędź dorosłego Melchiora Wańkowicza wiele lat później.
12. Telefon z żartami do pani Ćwiklińskiej i jej błyskawiczny refleks, ponieważ słyszała o dowcipie z syreną.

Tak moim zdaniem pokrótce wygląda plan wydarzeń Wagarów z reportażu z książki Tędy i owędy Melchiora Wańkowicza.

Streszczenie

Melchior Wańkowicz przyjechał do Warszawy na egzaminy wstępne do drugiej klasy gimnazjum. Miało to miejsce w około 1900 roku. Jednak bohater bał się, że nie zda i stres zżerał go od środka. Zrobił malutki błąd na dyktandzie z języka rosyjskiego, niestety przez tę wpadkę chłopiec był smutny. Dzięki kupionej dla niego babce chłopiec uszczęśliwił się. Bohater nigdy nie jadł babeczki i dzięki niej odzyskał dobry humor. Od tamtego czasu minęły lata a Melchior pamiętał jej smak i marzył, by zjeść kolejną taką babeczkę. Nadeszła długo oczekiwana przez bohatera jesień, by zjeść jego wymarzoną babeczkę. Chłopiec od samego dworca mówił o swoim marzeniu. Opiekun zabrał go do nowo otworzonego baru „Satyr” w Warszawie a dopiero później poszli do cukierni. Z wielkim smutkiem chłopiec stwierdził, że to nie jego wymarzona babka. Od tamtej sytuacji już nie marzył o babce, lecz wspominał różne przysmaki, jak z kolegami chodził do szkoły.

Chłopcy dorastali i zaczęli zwracać na dziewczęta uwagę. Zazwyczaj patrzyli się jak dziewczęta chodziły na spacery. Chłopcy zakochali się w dziewczętach jak również Melchior. Koledzy upodobali sobie dziewczyny z pensji warszawskiego, jednak bohaterowi marzyła się dziewczyna z pensji pani Rudzkiej. Dziewczyna była ubrana w niezdarnym fioletowym mundurkiem oraz buty z filetowych pieńków, włosy były lekko kręcone. Chłopcy zakochali się w dziewczynach jednak wstydzili się podejść, nawet nie wiedzieli jak mają a imię. Dla tej jedynej chłopcy mogli zrobić wszystko, nosić eleganckie ubrania. Niestety na początku musieli nosić rosyjskie czarne z niebieskimi mankietami oraz kołnierzem mundurki. Dzięki strajkowi, nakaz noszenia mundurków został zniesiony. Po strajkach poszli do składu z dewocjonaliami Strakacza, by dwie osoby przedstawili się jako „przedstawiciele komitetu”, by zabrać pieniądze. Młodzież, by zrobić wrażenie na dziewczętach, chodzili w starszych klasach na zajęcia tańca z dziewczynami. Po niekrótkim czasie Wańkowicz w Łazienkach dziewczę, z którą tańczył dwa lata. Lata mijały, chłopcy z każdym momentem byli starsi. Koledzy razem z Melchiorem chodzili z dziewczętami na lodowisko w Dolinie Szwajcarskiej, gdzie tam popisywali się swoimi zdolnościami. Chłopcy dziewczętom chętnie pomagały, co ich to bardzo cieszyło. Jednak wielkim przeżyciem oraz radością było odprowadzenie młode panny do ich domów. Autor zafascynował się urodą kobiecą oraz rozmyślał, czy ktoś mógłby pocałować dziewczę w rękę na pożegnanie. Bohaterowie po odprowadzeniu dziewczyn poszli wieczorem na Dolinę Szwajcarską, wiedzieli, że jest zakazane przemieszczanie się dla młodzieży szkolnej. Chłopiec opowiadał, jak zauważył dziewczynę i od razu do niej podszedł. Zauważył, jak sukienka unosiła się do połowy łydki, chłopak zafascynował się. Przypomniał sobie jak w Ameryce chłopaki się zachowywali w jego sytuacji.

Po niekrótkim czasie narrator wspomina wycieczkę, gdzie zwiedzali zakład wychowawczy koedukacyjny. W pensjonacie w Szwajcarii dzielono pokoje, zazwyczaj pokoje były trzyosobowe. Do wyboru w pokojach mogli spać dwóch chłopców i jedna dziewczyna lub dwie dziewczyny i jeden chłopak. Bohaterowi jednak nie podobało się i pytając, dyrektor zdziwił się pytaniem, bo miał takie duże doświadczenie w tym, co robił.

Autor będący w trzeciej klasie mieszkał w kamienicy, zauważył dziewczynkę, która chodziła do piątej klasy. Trzecioklasista podkochiwał się w niej i czekał aż piątoklasistka zauważy go. Stało się, dziewczynka zwróciła uwagę na chłopca. Melchior zachwycony pobiegł i wręczył jej pocztówkę. Dziewczynka mieszkała w tym samym budynku co on, raz pocałowała go w czoło, chłopiec czuł się zafascynowany i szczęśliwy.

Melchiorowi przyszła na myśl niedziela, kiedy chłopcy pojechali kolejką wilanowską nad Wisłę, by obejrzeć żeglugi. Jednak ich to znudziło i poszli na plażę do Kozłowskiego. Gdy przyszli już na miejsce Wańkowiczowicz zobaczył, jak trzydziestu sześciu ludzi utonęło. Chłopcy popłynęli by uratować osoby, a potem prowadzili resuscytacje. Pamiętał również pierwsze rzeczy takie jak samolot, radio, aparat, telefon. Kiedyś jak miał zwichniętą nogę koledzy do niego przychodzili i o północy dzwonili do dyrektora szkoły. Niedługo potem odbył się strajk w szkole, który polegał na tym, by szkoła przestała rusyfikować uczniów.

Bohater miał braki z matematyki z czego później będzie pisał z niej maturę. Braki były spowodowanie niechęcią do nauczyciela. Na lekcjach matematyka chłopiec razem z klasą rozrabiali. Zazwyczaj bohater skrzypiał butami, jednak po niekrótkim czasie został złapany przez wychowawcę, który też jest jego nauczycielem od matematyki. Na rozmowie z dyrektorem Wańkowicz za swoje wybryki dostał tylko pouczenie.

Wańkowicz napotkał malarkę i od razu mu się spodobała, dlatego namówił ją na przejażdżkę konną. Niestety nie wiedział, że dziewczyna nie lubi białych koni. Dziwnym trafem zamówił wcześniej białe konie, bo nie było innych. Dziewczyna nie odzywała się do niego, aż do niespodziewanego spotkania.

Melchior na wiosnę przyjechał do szkoły, by zdać egzaminy z prawa karnego. Jednak okazało się, że będzie egzamin, który chłopak zaplanował pisać na jesieni. Zdecydował spróbować, bo jakby nie zdał to mógłby pisać na jesieni. Wańkowicz zdał egzamin wraz z dyplomem magistra prawa.

Geneza utworu i gatunek

Książka, którą opisuję nosi tytuł: „Wagary” bardzo znanego Nam autora Melchiora Wańkowicza, który znany jest z wielu utworów i lektur obowiązkowych. Jego popularne utwory to: „Monte Cassino” oraz „Ziele na kraterze”. W każdej z wymienionych Wańkowicz zamieszcza wiele informacji, które niewiarygodnie fascynują czytelników. Ten utwór to tak zwany zbiór gawęd z czego znany i kojarzony jest Wańkowicz. Jego książka należy do epiki. Cechuje ją wiedza z dawnych wierzeń, tradycji oraz legend. W skład epiki wchodzi fabuła, czyli historia w której zawarte są wydarzenia, o których opowiada narrator, który zazwyczaj jest wszechwiedzący, występują liczne dialogi i monologi, obecność świata przedstawionego (czas i miejsce akcji, bohaterowie, elementy fantastyczne i realistyczne). Geneza nie jest trudna. Dotyczy młodzieńczych lat autora, stąd właściwie pochodzi tytuł. Wagary to tak zwana ucieczka ze szkoły. Osoba, która poddaje się wagarom zazwyczaj robi to w sposób świadomy. Nie ma usprawiedliwionych tych godzin w szkole.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: