Mendel Gdański - Recenzja książki

„Mendel Gdański” to nowela pozytywistyczna Marii Konopnickiej, która porusza istotny temat antysemityzmu. Pisarka żyła w latach 1842-1910. W tym czasie zajmowała się asymilacją Żydów, pokazywaniem okrucieństwa i bezmyślności Polaków wobec innych narodowości. Jest autorką dzieł, w których nierzadko podejmowała kwestie trudne, bądź sporne. W efekcie ciągłe obracanie się w tym kręgu zainteresowań sprawiło, że nie obca była jej sprawa żydowska. Maria Konopnicka bowiem była zwolenniczką tolerancji i walczyła w obronie mniejszości w imię przyświecających jej zasad. Wobec tego powstała nowela została utworzona jako odzew przeciwko ówczesnej dyskryminacji Żydów. Konopnicka w dziele pragnie zatem przedstawić czytelnikowi pewien punkt widzenia na postrzeganie wyznawców judaizmu w okresie przedwojennym.
W książce opisane mamy losy ok. 67-letniego Żyda Mendla, mieszkającego przez długi czas w Polsce. Sam bohater jest bardzo zżyty z miastem oraz utrzymuje dobre kontakty ze swymi sąsiadami. Używa nawet poetyckiego porównania do brzozy wrastającej w ziemię. Pewnego dnia słyszy jednak, że w Warszawie mają bić wszystkich przedstawicieli judaizmu tylko i wyłącznie za to, że wyznają taką religię. Sędziwy już mężczyzna nie rozumie jednakże dlaczego ktoś miałby robić coś tak potwornego. Mimo to nie ucieka, postanawia pozostać na miejscu i swoją postawą dumnego z pochodzenia Żyda, chce przemówić ludziom do rozsądku. Razem ze swym wnukiem – Jakubem nie opuszcza zakładu introligatorskiego i dalej sumiennie pracuje. W końcu, dlaczego ma uciekać skoro od lat tutaj mieszka, sumiennie wykonuje swoje obowiązki, a nawet jest patriotą, który brał udział w powstaniu styczniowym. Pod koniec noweli na nic zdają się jednak jego starania. Pijana młodzież rani kamieniem Kubę, wyzywa Żydów i wybija okna. Mendel pogrąża się wtedy w zadumie, a następnie wypowiada gorzkie słowa, które mi osobiście bardzo utkwiły w pamięci, „Straciłem serce do tego miejsca”. Ma tu rzecz jasna na myśli Warszawę, która przestała być przyjazna Żydom. Przez tą sytuację stolica przestała być dla niego domem. Poczuł się jak intruz we własnym domu. Słowa Mendla są tak gorzkie, że aż poruszające serce. Udowadnia to, jak straszne było podejście ludności do mniejszości żydowskiej, bowiem po przeżyciu prawie trzydziestu lat w Polsce, Mendel wypowiada tak przykre zdanie. Myślę, że zachowanie introligatora po ataku na niego jest uzasadnione. Nikt z nas nie chciał by być szykanowany, bity czy poniżany za to jaką religię wyznaje czy kim jest.
Moim zdaniem w noweli oprócz tych agresorów jest jeszcze jeden godny przywołania antysemita. Można śmiało stwierdzić, że jest nim Zegarmistrz. Pomimo, że przychodzi ostrzec Mendla o zagrożeniu, z jego ust padają słowa bardzo raniące. Jest strasznie negatywnie nastawiony do starca. Postawa tych ludzi pokazuje nam jak wyglądało podejście ówczesnych do Żydów. Dlatego nowela w świetny sposób piętnuje zachowanie ludzi w tamtym okresie historycznym. Pokazuje rodzącą się niechęć do wyznawców judaizmu, pomimo, że oni tak samo jak Polacy, uczciwie pracują i żyją w Warszawie.
Po lekturze „Mendla Gdańskiego” można zadać wiele pytań np. Czy teraz się coś zmieniło? Jaki wpływ na lata późniejsze wywarł antysemityzm? Moje osobiste spostrzeżenie po przeczytaniu tej książki było dość przykre, ale myślę, że bardzo trafne. Narastające konflikty z Żydami i szerzący się antysemityzm w końcu osiągnęły swój szczyt kulminacyjny podczas II Wojny Światowej. Tworzące się obozy koncentracyjne, getta, czy też wydzielone ławeczki – to wszystko było później skutkiem zachowań, o których pisze w swej noweli Konopnicka. Myślę, że ona sama w pewien sposób obawiała się jak to się może skończyć. „Mendel Gdański” to lektura, z której można wynieść wiele wniosków. Daje możliwość przemyślenia przeszłości i zastanowienia się nad tym czy można by uniknąć konfliktów zbrojnych i śmierci tylu milionów niewinnych ludzi. Jest to też być może pewien drogowskaz dla przyszłych pokoleń, który pokazuje jak postępować i jakich błędów nie popełniać, aby znów nie doszło do takich strasznych wydarzeń.
Lektura jest napisana według mnie prostym językiem, co powoduje, że jest łatwa w odbiorze. Nieskomplikowany język pozwala więc każdemu zrozumieć jakie nastroje panowały w ówczesnym świecie. Niebywałym plusem są dla mnie trafne dialogi, a zwłaszcza wypowiedzi Mendla. Mówi on specyficznym językiem i często używa „nu”. Osobiście bardzo spodobało mi się takie utworzenie postaci. Dzięki dialektowi indywidualnemu dla niego samego, wypowiedzi odróżniają go od reszty ludzi. Jednocześnie w moich oczach, jego słowa świadczą o mądrości życiowej jaką zdążył nabyć. Nowela dla mnie jest świetna. Przeczytałam ją już trzy razy, ale za każdym z nich wyciągam nowe wnioski i spostrzeżenia. Pomimo, że jest to utwór króciutki, warty jest przeczytania w czasach współczesnych, kiedy tak bardzo walczy się o tolerancję i poszanowanie dla drugiego człowieka. Myślę, że to pozycja, która chociaż raz powinna znaleźć się w spisie książek do przeczytania każdego człowieka.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: