Menu książki:
Mistrz i Małgorzata - Recenzja książki
„Mistrz i Małgorzata” to powieść Michaiła Bułhakowa, nad którą pracował praktycznie do końca życia. Powstawała ona bowiem przez około 12 lat, a sam autor dokonywał ciągle licznych poprawek, gdyż nie był w pełni zadowolony z efektu końcowego. Książka ostatecznie po ocenzurowaniu została umieszczona w miesięczniku „Moskwa”. Pomimo, że wydano ją już po śmierci twórcy, stałą się arcydziełem literatury. Od lat uważana jest przez wielu krytyków literackich za jedną z najlepszych powieści XX wieku. Samą fabułę ciężko jest streścić w kilku zdaniach. Są to bowiem losy tytułowych bohaterów, a także wpleciona w narrację powieść powiązana z Szatanem w ateistycznym Związku Radzieckim. Jak można, więc zauważyć fabuła książki jest odrobinę paradoksalna, ale przez to mnie bardzo zaciekawiła. Sięgnęłam po nią całkowicie przypadkowo w bibliotece. Skłoniło mnie do tego wiele zdań innych osób, które uważają, że książka była jedną z najlepszych przeczytanych w ich życiu. Wydało mi się to odrobinę niemożliwe, aby powieść mogła, aż tak bardzo wywrzeć wrażenie na czytelniku. O prawdziwości opinii innych czytelników przekonałam się po przełożeniu ostatniej kartki lektury. Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy po przeczytaniu „Mistrza i Małgorzaty” sama rozpływałam się wręcz w fabule i języku, wcześniej nie dowierzając w świetność i talent Bułhakowa.
Akcja książki toczy się w dwóch miejscach jednocześnie – w Moskwie, czyli ateistycznej stolicy totalitaryzmu, oraz w Jerozolimie, ale tej za czasów Chrystusa. Po moskiewskich uliczkach szaleje Woland – diabeł, który jest poniekąd filozofem, ale pełnym absurdów. W tym samym czasie w Jerozolimie odbywa się sąd nad Jeszuą. Można by stwierdzić, że powieść traci w pewnym momencie ład. Historie mieszają się ze sobą, następują szybkie przeskoki w czasie i miejscu. Z niepokojących wydarzeń w Moskwie autor przenosi akcje utworu znów do Jerozolimy, a w między czasie wpycha zabawne historie diabła i jego bandy.
Powieść dla jednych jest pozytywnym zaskoczeniem, dla innych natomiast w tym co jest arcydziełem nie potrafią zaleźć nic dla siebie. Książka pełna jest magii i czarów, powoduje to, że czytelnik ma wrażenie ciągłej obecności absurdu. Sam fakt, że Woland przybywa do Moskwy ze swoimi kompanami w poszukiwaniu gospodyni na bal jest mocno nierealny. Bułhakow w ten sposób pokazuje, że w tym społeczeństwie istnieją nonsensy tak oderwane od rzeczywistości, że nawet sam diabeł nie ma na nie wpływu. Cała prawda przekazana przez autora jest jednak opisana w sposób bardzo humorystyczny. Przedstawienie postaci jest wręcz komiczne, co potrafi rozbawić czytelnika do łez. Można tutaj wymienić kilku bohaterów dzięki, którym książka nabrała tak satyrycznego wydźwięku. Są to oczywiście Małgorzata oraz Woland i jego kompani. W powieści ich postacie zostały wykreowane jednak na lepsze od samych ludzi. Nie możemy zatem powiedzieć, że „Mistrz i Małgorzata” są książką bez żadnego sensu. Jak wielki bowiem musi być talent literacki autora skoro pod przykrywką humoru pokazuje, że społeczeństwo może być już gorsze od samych czartów z piekła? Moim zdaniem, świadczy to o mistrzostwie jakie Bułhakow stworzył przez wszystkie lata swojej pracy. Powieść jest w pewnym sensie udokumentowaniem życia samego autora, bowiem tytułowy Mistrz ma z nim wiele cech wspólnych. Jedną z nich jest chociażby to, że obaj zostali zniszczeni przez krytykę opłacaną przez rząd. Możemy zatem tylko domniemywać czy w rzeczywistości jest to pakt z diabłem, czy po prostu piękna, lecz tragiczna historia literacka.
W historii literatury wielu twórców podejmowało wątek totalitaryzmu. Taki motyw znaleźć możemy między innymi w „Roku 1984” Orwella czy w „Innym świecie” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Powieść Michaiła Bułhakowa wydaje mi się jednak przystępniejsza dla szerszego grona czytelników. Nie jest pisana bardzo złożonym językiem i przede wszystkim jest bardzo humorystyczna, a niekiedy groteskowa. Pozwala to podczas czytania na chwilę zatracić się w lekturze i przeżywać razem z bohaterami ich losy. Pomijając fakt świetności samej fabuły, myślę, że to główna zaleta, dzięki której każdy chce tą powieść przeczytać.
Po lekturze książki byłam dosłownie nią zachwycona. Wszyscy bohaterowie urzekli mnie w pewien sposób i dzięki temu z zapartym tchem dalej wczytywałam się w karty powieści. „Mistrz i Małgorzata” to w moim mniemaniu powieść ponadczasowa, w której znajdziemy wiele wątków i motywów dotykających również współczesnego świata. Zwłaszcza, że jest to dzieło rosyjskiego pisarza, do którego nawet po latach można wracać z zaciekawieniem. Pod przykrywką humorystycznego języka autor oddaje wiele spraw dotykających ludzi we współczesnym świecie. Dla mnie jest to książka mistrzowska, której nie da się opisać słowami, po prostu trzeba ją przynajmniej raz przeczytać. Mówiąc krótko, jest to arcydzieło literatury rosyjskiej, ale również światowej. Bez wątpienia zajmuje ona miejsce obok dzieł, które zyskały międzynarodowy rozgłos i są uważane za najlepsze dzieła, jakie kiedykolwiek powstały.