Tomek w krainie kangurów - Recenzja książki

„Tomek w krainie kangurów” to książka, która mnie pochłonęła. Na początku, kiedy babcia mi ją podarowała, nie byłem do niej przekonany, ale po rozpoczęciu czytania nie mogłem się z nią rozstać.
Autorem powieści jest Alfred Szklarski, polski pisarz urodzony w Chicago. Napisał on m.in. cykl książek o Tomku Wilmowskim i trylogię o dziejach Indian „Złoto Gór Czarnych”. „Tomek w krainie kangurów” to lektura przygodowa, przeznaczona dla młodzieży (i nie tylko), gdzie główny bohater Tomek Wilmowski przeżył stratę matki, a ojciec musiał uciekać z kraju, ponieważ groziło mu zesłanie na Sybir, ze względu na okupowanie Polski przez Carską Rosję. Młody bohater mieszkał u cioci razem z kuzynami: Ireną, Zbyszkiem i Witkiem. Jego ciekawa historia rozpoczyna się w Polsce, potem podróżuje przez Triest, Port-Said, Cejlon i dociera do Melbourne w Australii. W tym czasie Tomek poznaje swojego tatę Andrzeja Wilmowskiego, jego przyjaciela Smugę oraz bosmana Nowickiego. Razem z nimi łapie zwierzęta do ogrodów zoologicznych i zwiedza krainę kangurów – dziką i piękną Australię.
Omawiane dzieło śmiało można porównać do „W pustyni i w puszczy” naszego noblisty Henryka Sienkiewicza. Tego typu książki bardzo dobrze się czyta, a dodatkowo można przyswoić sobie dużo informacji geograficznych oraz ciekawostek przyrodniczych. Przykładowo, autor przedstawia zachowania i nawyki dzikich zwierząt, które są między innymi wykorzystywane przez bohaterów w celu ich schwytania. Ponadto czytając tekst poznajemy życie podróżników, ale także rdzennych mieszkańców Australii. Opisy codziennego życia Tomka i jego przyjaciół są bardzo realistycznie przedstawione. Możemy dowiedzieć się na przykład w jakich warunkach bytowali, co jedli i gdzie spali. Na pierwszy rzut oka, takie informacje nie są dla młodego czytelnika atrakcyjne, ale styl i forma w jakiej autor nam to przedstawia jest niezwykle interesująca. Osoba sięgająca po książkę nie jest w stanie się przy niej nudzić. Alfred Szklarski w swojej powieści przypomina o historycznych, polskich wątkach w dziejach Australii. Wspomniany jest Paweł Edmund Strzelecki, geolog i podróżnik, który eksplorował kontynent i to właśnie dzięki niemu najwyższy tamtejszy szczyt nazywa się Górą Kościuszki (na cześć naszego bohatera narodowego Tadeusza Kościuszki).
W dzisiejszych czasach, w dobie rozwiniętej telewizji i internetu, dostęp do informacji jest niezwykle łatwy. Z przykrością stwierdzam, że moi rówieśnicy pomimo ułatwień jakie dają nam wspomniane źródła niechętnie je wykorzystują do pozyskania jakiejkolwiek przydatnej wiedzy. Według mnie omawiana powieść może być również atrakcyjnym źródłem informacji, na równi z ciekawym filmem dokumentalnym w telewizji bądź filmikiem na Youtube. Jednakże zdaję sobie sprawę, że czytanie książek w mojej grupie wiekowej nie jest zbytnio w modzie. Książka o Tomku może być dla kogoś utworem, który zapoczątkuje z powrotem tę modę i przekona młodzież co do wartości jakie ze sobą niosą powieści i inne utwory literackie. Wobec powyższego zachęcam do sięgnięcia po powieść o Tomku, gdyż z łatwością i bez żadnych problemów przeczyta ją każdy. Po jej lekturze czuje się niedosyt i zachęca ona do sięgnięcia po następne części, takie jak np. „Tomek u źródeł Amazonki”, „Tomek w grobowcach faraonów”.
Normalną rzeczą jest to, że każdy może mieć swoją opinię na temat przeczytanego tekstu. Obiektywnie oceniając dzieło Alfreda Szklarskiego nie można mu zarzucić, że jest nudne, bądź mało wartościowe. Z perspektywy czasu widzimy, że jest ponadczasowe i dzisiaj chętnie czytane przez następne pokolenia. Jeszcze raz wszystkich zachęcam do przeczytania tej powieści oraz mam nadzieję, że powyższa recenzja ułatwi sięgnięcie po tę właśnie lekturę.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: