Menu książki:
Fircyk w zalotach - Streszczenie szczegółowe
Utwór rozpoczyna oda do „Najjaśniejszego Stanisława Augusta króla Polskiego, Wielkiego Księcia Litewskiego etc. Pana Miłościwego”.
Akt pierwszy
Scena I
Dochodzi do spotkania Pustaka i Świstaka – służących, którzy się przyjaźnią. Akcja rozgrywa się w domu Arysta, którego służącym jest Pustak, zaś ten drugi służy u Fircyka. Obaj bohaterowie narzekają na brak pieniędzy. Zastanawiają się także skąd ich panowie mają fundusze na liczne uczty i bale, skoro sami nie mają ni grosza przy duszy. Przyjaciele wymieniają spostrzeżenia dotyczące swoich chlebodawców. Fircyk zostaje opisany jako młody panicz z tytułem starościca. Jest szczery, wykształcony, lubuje się w młodych kobietach i winie, skąpo płaci, przyjaźni się z Arystą. Ten z kolei jest brutalny, złośliwy, zazdrosny, ponury, często bije służącego. Za to jego żona Klarysa stanowi zupełne przeciwieństwo męża: jest wesoła, uśmiechnięta, rozumna. Choć trzeba przyznać, że usposobienie Arysta w stosunku do przyjaciół jest grzeczne i wierne. Okazuje się, że Fircyk zainteresowany jest Podstoliną – siostrą Arysta. Mężczyźni charakteryzują ją jako poważną kobietę z temperamentem.
Scena II
Podstolina spotka się z Fircykiem. Opowiada jej o swoim koniu, prawi komplementy. Ona jednak jest znudzona jego obecnością, sprawia obojętną, posługuje się ironią. Mężczyzna całuje ją po rękach, mówi, że jest zakochany. Wdowa udaje jednak, że nie rozumie o kogo chodzi. W ten sposób chce usłyszeć więcej komplementów, które z ogromną zażyłością wymienia Fircyk. Gdy przyznaje, że jest obiektem jego uczuć, kobieta udaje zaskoczoną i każe iść adoratorowi do innych, które tak bardzo pragną być zauważone w jego oczach (wzdychały do niego wszystkie kobiety). Mężczyzna odpowiada, że dla niej wszystkie inne już pozostawił.
Scena III
Rozmowę przerywa lokaj, który informuje, że jej brat pragnie z nią porozmawiać. Podstolina wychodzi.
Scena IV
Fircyk zdaje sobie sprawę, że zdobycie serca Podstoliny nie będzie takie łatwe jak mu się wydawało. Obmyśla plan, gdzie postanawia być sobą, a więc natrętnym i zabawnym mężczyzną.
Scena V
Aryst miło wita Fircyka. Ten drugi skarży się na swój los, ponieważ przegrał w karty, popadł w długi i nie ma już pieniędzy, dlatego prosi przyjaciela o pożyczkę w postaci 200 dukatów. Wyjawia, że podoba mu się pewna wdowa. Aryst nie jest skłonny do oddania pieniędzy. Pada propozycja wspólnej gry w karty. Dwukrotnie wygrywa Fircyk i zabiera pieniądze.
Scena VI
Pustak ubiera Arysta, który rozzłoszczony przegraną w karty wyżywa się nad służącym. Podawane ubrania mu nie pasują. Martwi go także fakt, że Fircyk powiedział, że idzie do jego żony – pokazuje swoją nieufność w stosunku do przyjaciela i zazdrość.
Scena VII
Pustak zostaje sam. Cieszy się, że tym razem nie oberwał od swego pana. Ubolewa nad jego zachowaniem, ponieważ twierdzi, że serce ma dobre, ale charakter zbyt porywczy.
Akt II
Scena I
Niezadowolony przegraną Aryst przynosi przyjacielowi pieniądze (łącznie 900 dukatów). Była to ogromna kwota na miarę ówczesnych wydatków. Fircyk uważa, że światem rządzi ślepy los i przypadek. Ma to odzwierciedlenie w grze w kartach, ponieważ opiera się na powodzeniu, które jest nie do przewidzenia. Aryst nie zgadza się ze zdaniem kolegi, ponieważ jest zwolennikiem filozofii stoickiej, mimo swojej gwałtownej natury. Mówi, że szczęście i smutek trzeba przyjąć ze spokojem. Pozwoli to na uniezależnienie się od zmiennej Fortuny. Odbiegając od tematu Fircyk wyjawia, że się żeni. Nie chce jednak powiedzieć z kim, choć wyznaje, że Aryst będzie pierwszy wśród zaproszonych gości. Przyjaciel proponuje, że wesele może się odbyć w jego domu.
Scena II
Fircyk uważa, że nie wypada narzucać i naprzykrzać się gościom, ponieważ jest to zwyczaj wieśniaczy i świadczy o braku wychowania i dobrych manier. Wspomina sytuację, gdy został wyproszony, ponieważ nie był uwzględniony w liście gości.
Scena III
Mężczyzna woła swojego sługę, aby zajął się organizowaniem hucznej imprezy, która ma się odbyć dzisiaj wieczorem. Sługa dziwi się skąd na to wszytko pieniądze. Wyznaje, że je wygrał. Wysyła podwładnego do Warszawy, aby załatwił muzyków, aktorów. Zachęca go do pracy widokiem worka pełnego pieniędzy.
Scena IV
Fircyk narzeka nad swoim losem. Uważa, że ludzie z wyższych sfer mają lepsze życie niż ci z niższych.
Scena V
Starościc pyta Podstoliny dla kogo tak ładnie się ubrała, a ona obojętnie odpowiada, że nie dla niego. Mężczyzna pyta także o zestawienie żałobnego stroju z jej jasnymi włosami, żywotnością, urodą. Kobieta udaje obrażoną za taki komentarz i proponuje mu bycie pokornym i cichym. Mówi, że droga do serca wiedzie przez służbę drugiej osobie, a na to 10 lat jest niewystarczającym czasem. On za to proponuje skrócić ten okres do kilku tygodni, na co kobieta wybucha śmiechem. Wyznaje, że ma złość do niego za nieprzyzwoite żarty i zuchwałość. Po wymianie kilku zdań Fircyk pyta czy ma ona inny obiekt uczuć. Słyszy wymijającą odpowiedź, że może tak jest. Mężczyzna udaje głęboko rozczarowanego i wychodzi.
Scena VI
Podstolina denerwuje się, że Fircyk poznał, że go kocha, a jednak z niej szydzi. Nieodwzajemnione uczucie z jego strony ją zabija.
Scena VII
Klarysa podsłuchała monolog dziewczyny i wypytuje ją o szczegóły. Ta jednak nie chce wyjawić kto jest obiektem jej uczuć, więc daje wymijające odpowiedzi. Opisuje ukochanego jako młodzieńca z miłą twarzą. Mówi, że Klarysa go nie zna, ponieważ niedawno przyjechał z Paryża. Jest to kłamstwo, które ma odsunąć podejrzenia od Fircyka. Na koniec rozmowy prosi kobietę o zachowanie tej tajemnicy dla siebie.
Scena VIII
Żona Arysta zastanawia się kogo darzy uczuciem Podstolina. Zwraca uwagę na jej przemianę z surowej, statecznej i samotnej na zakochaną. Dochodzi do wniosku, że tym oblubieńcem jest pewnie stary i nudny mężczyzna.
Scena IX
Klarysa zaprasza do rozmowy Fircyka. Opowiada o miłości Podstoliny do jakiegoś mężczyzny. Fircyk twierdzi, że chodzi o niego, jednak kobieta odrzuca tą propozycję, gdyż Podstolina, według niej, nie mogłaby się zakochać w osobie pokroju Fircyka. Prosi on ją o wstawiennictwo u ukochanej.
Scena X
Aryst wchodzi w momencie, gdy Fircyk wychwala Podstolinę. Mężczyzna myśli, że te komplementy są kierowane do jego żony. Urządza zatem im scenę zazdrości. Fircyk prosi go o spokój, jednak każde ich słowo powiększa jego podejrzliwość. Klarysa tłumaczy mężowi, że jakby chciała go zdradzić to poszukałaby ustronniejszego miejsca. Na koniec zobowiązuje się pomóc chłopakowi.
Scena XI
Pustak informuje Arysta, że przybyli goście, a mianowicie proboszcz, wikary oraz księża kwestarze. Mężczyzna nie zamierza ich przyjmować. Wymierza służącemu uderzenie w policzek z dwóch stron.
Scena XII
Pustak ubolewa nad swoim losem. Pan uderzył go mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. Twierdzi jednak, że gorszy od bólu jest wstyd. Jeżeli zapyta go ktoś, kto go tak pobił, będzie musiał kłamać. Na koniec twierdzi, że jakby on miał sługę to nie wie jak by się zachował, może gorzej, dlatego postanawia nie oceniać zachowania pana.
Akt III
Scena I
Świstak spotyka się z Pustakiem i zwraca uwagę na jego spuchniętą twarz. Mężczyzna tłumaczy, że jest to efekt ukąszenia przez pszczoły. Widzi, że przyjaciel jest przygnębiony, więc pociesza go dzisiejszą imprezą, na którą przyjdą Dorotka i Basia. Obaj mężczyźni jednocześnie wyliczają, co przygotowali i co będzie na uczcie. Świstak narzeka nad tym jak się napracował, aby wszytko zorganizować na przyjęcie. Wspomina o dziwnym zachowaniu Fircyka, który jest wyjątkowo szczęśliwy ze względu na zachowanie Podstoliny.
Scena II
Aryst pyta Pustaka, gdzie się podziała jego żona. Odpowiada, że wie tylko, że spacerowała po ogrodzie ze starościcem. Pan nakazuje mu iść ich poszukać, jednak podwładny wymyśla różne wymówki, niechętny przystania na rozkaz. Zdenerwowany Aryst wypędza go z komnaty.
Scena III
Aryst narzeka na nieprawość ludzi i romanse. Uważa, że proboszcz krzyczy z ambony, ale nie ma prawdziwych problemów. Zajmuje się tylko kłótniami z libertynami i deistami. Myśli, że lepiej by było gdyby zachęcał mężów do lepszych zachowań, a żony do posłuszeństwa.
Scena IV
Aryst pyta Podstolinę o Klarysę i Fircyka. Denerwuje się, bo kobieta nie wie gdzie mogą się znajdować. Mężczyzna mówi jej o planowanym ślubie Fircyka. Odchodzi.
Scena V
Podstolina jest szczęśliwa, ponieważ domyśla się, że tajemniczą kobietą, z której ma się ożenić Fircyk jest ona we własnej osobie.
Scena VI
Podstolina rozmawia z Świstakiem i dowiaduje się o wyjeździe Fircyka do Warszawy z powodu jej niezdecydowania. Daje słudze worek z pieniędzmi i wypytuje o plany jego pana. Dowiaduje się, że planuje on ślub z zamożną i piękną wdową. Domyśla się, że chodzi o hrabinę Cnotliwą. Nazywa mężczyznę zdrajcą i zagniewana odchodzi.
Scena VII
Podstolina rozpacza, że Fircyk kocha inną kobietę. Czuje się pogardzona.
Scena VIII
Fircyk kolejny raz wyznaje miłość Podstolinie i informuje ją o wyjeździe. Ona nie chce na niego patrzeć, mówi, że ją okłamał i skompromitował. Starościc zapewnia ją, że chce mieć jedną kobietę, nie wiele a związek chce przytwierdzić sakramentem.
Scena IX
Kobieta nie wierzy Fircykowi i wysyła go do swojej hrabiny. Wchodzi Świstak i przyznaje, że wymyślił całą historię, ponieważ otrzymał od Podstoliny pieniądze. Ona go ucisza a mężczyzna wyrzuca sługę, rozkazując mu rozsiodłać konie.
Scena X
Fircyk wyjawia Podstolinie, że mówiąc o ślubie, miał na myśli ożenić się nią. Prosi kobietę, aby zapobiegła jego nieszczęściu i wyjawiła kogo kocha. Podstolina przyznaje, że obiektem jej uczuć jest Fircyk, który oszołomiony wyznaniem klęka.
Scena XI
Wchodzi Aryst, a zakochani informują go o wzajemnej miłości. Mężczyzna jest sceptycznie nastawiony do idei ich związku. Podstolina przekonuje go, że będzie dobrą żoną. Zapewnia również brata o miłości Klarysy.
Scena XII
Pojawia się Klarysa. Jest zaskoczona informacją o szybkim ślubie Fircyka i Podstoliny. Aryst przeprasza ją za sceny zazdrości. Fircyk zaś podkreśla rolę zaufania.
Scena XIII
Przychodzi prawnik sprowadzony przez Świstaka. Zakochani podpisują intercyzę, gdzie zapisane jest prawo Podstoliny do posiadania dwóch mężów – jednego z miłości, drugiego dla pieniędzy. Oprócz tego kobieta nie będzie musiała informować męża o tym gdzie jedzie i co robi. Nowe małżeństwo i Aryst podpisują dokument. Odchodzą.
Scena XIV
Pustak mówi, że obaj panowie są siebie warci. Podkreśla, że charakter trzeba umieć wykorzystać w odpowiedni sposób. Na koniec mówi, że dobrze być filozofem w ukryciu, ale żeby coś znaczyć trzeba być takim rozrabiaką jak Fircyk.