Mała apokalipsa

Recenzja książki

„Mała apokalipsa” Tadeusza Konwickiego to powieść po raz pierwszy wydana w 1979 roku. Jest to jedna z najgłośniejszych książek opublikowanych w PRL-u. Dzieło to niewątpliwie strasznie drażniło ówczesną władzę w Polsce, jednakże okazało się bestsellerem. O genialności utworu świadczy chociażby to, że został on przetłumaczony na kilkanaście języków, a bazując na jego motywach powstał nawet film w reżyserii Costa Gavrasa. Tadeusz Konwicki oprócz „Małej apokalipsy” stworzył jeszcze wiele świetnie sprzedających się utworów. Były to na przykład „Sennik współczesny”, „Kompleks polski”, „Zwierzoczłekoupiór” czy „Kronika wypadków miłosnych”. Nakręcił on również wiele filmów, a wśród nich myślę, że najpopularniejsza jest „Lawa” czyli „Opowieść o <> Adama Mickiewicza”. Pisarz pozostawił po sobie wielką spuściznę literacką, a także filmową. W polskiej kulturze zapisał się zatem jako wybitny prozaik, reżyser i scenarzysta.
Wracając jednak do „Małej apokalipsy”…
Akcja utworu dzieje się w Warszawie, która jest przedstawiona jako miejsce doszczętnie zniszczone. Świadczy o tym m.in. Pałac Kultury i Nauki, czyli bardzo zapuszczony i zaniedbany budynek. Poza tym w „Małej apokalipsie” nie brakuje obrazów ukazujących ludzi całkowicie podporządkowanych już systemowi: zgorzkniałych, tracących nadzieję na stworzenie prawdziwie demokratycznej, wolnej Polski. Osobiście bardzo uderzyło mnie sportretowanie środowiska opozycji, które pomimo, że istnieje, tak naprawdę nie próbuje nic już zmienić. Sama książka opowiada głównie o losach pewnego mężczyzny – pisarza. Dawniej sympatyzował on z reżimem, ale później stał się dysydentem. W rzeczywistości jest człowiekiem bardzo wyobcowanym, osamotnionym i zagubionym w wielkim świecie. Bohater dowiadując się od opozycjonistów, że wieczorem ma dokonać samospalenia w proteście przeciwko przyłączeniu Polski do Związku Sowieckiego, zdaje sobie sprawę, że został wybrany na „kozła ofiarnego”. Pomimo to z zapałkami i kanistrem benzyny idzie ulicami Warszawy. Chodzi tak, a jego droga obrazuje jak bardzo wypaczeni i zdezorientowani są już mieszkańcy stolicy. Dawne wartości zostały zapomniane; świat stał się szary i brudny, przesiąknięty propagandą; ludzie zajęci małymi sprawami nagle zapomnieli o wielkich ideach i przyświecających im wcześniej zasadach.
Powieść opowiada zatem o zderzeniu bohatera z systemem komunistycznym. Wędrówka ulicami miasta stała się drogą przez labirynt etyczny, który i tak prowad

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Bohaterowie

Tadeusz Konwicki „Mała Apokalipsa” – Bohaterowie

Nie znamy imienia i nazwiska głównego bohatera powieści, wiemy o nim tylko tyle, że jest on mężczyzną w średnim wieku. Jest pisarzem znanym z paru dzieł, ale od kilku lat zmaga się z brakiem weny. Mieszka w Warszawie, która w powieści Konwickiego jest przedstawiona, jako rozpadające się, dążące ku upadkowi miasto. Bohater w przeszłości był związany z partią rządzącą, ale został z niej wyrzucony i dołączył do opozycji. Bohater przyznaje, że od wielu lat dręczą go myśli o samobójstwie. Chce umrzeć godnie, tak, aby po śmierci ludzie zapamiętali go, więc ostatecznie po długim namyśle decyduje się wypełnić przyznane mu zadanie – wykonać akt samospalenia przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Ma nadzieje, że ten czyn upamiętni go oraz odbuduje jego imię. Główny bohater, a zarazem narrator w utworze podchodzi do życia pesymistycznie, nie umie odnaleźć się w ówczesnych realiach, próbuje odnaleźć sens swojego istnienia. W utworze często ocenia postacie władz oraz ludzi, zauważa, jak zanikają wszelkie wartości moralne i szacunek międzyludzki. Bohater ma w sobie elementy autobiograficzne z życia samego autora, ale nie należy uosabiać go z nim.

Hubert – Jest to przyjaciel głównego bohatera z dawnych lat, kiedy jeszcze pracowali razem w opozycji. Odwiedza go rzadko, więc główny bohater wie, że wizyty Huberta najczęściej zwiastują kłopoty. Jest on człowiekiem pozbawionym chęci do życia, próbował nawet popełnić samobójstwo.

Ryszard Szmidt – Przyjaciel Huberta i głównego bohatera, działacz w opozycji, napisał książeczkę dla dzieci, która przyniosła mu sukces i zapewniła dostatnie życie. Przyszedł razem z Hubertem do domu głównego bohatera przekazać mu

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Plan wydarzeń

„Mała apokalipsa” – Tadeusz Konwicki – Plan wydarzeń

1. Przebudzenie bohatera o poranku.
2. Poczucie osamotnienia w zniewolonym kraju.
3. Spotkanie z Hubertem i Rysiem.
4. Planowanie samospalenia w imię protestu.
5. Poinformowanie o spotkaniu z Haliną i Nadieżdą.
6. Zabranie dowodu osobistego.
7. Wyjście na ulicę.
8. Panowanie świątecznego nastroju na ulicach.
9. Spotkanie brata Rysia, Edka.
10. Rozmawianie o Rosjanach i cenzurze.
11. Przechadzanie się Nowym Światem.
12. Rozmyślanie nad sensem życia.
13. Dostrzeganie prawdziwej rosyjskiej propagandy.
14. Znalezienie domu do rozbiórki.
15. Spotkanie z Sacherem.
16. Spotkanie z Haliną i Nadieżdą.
17. Zmienienie miejsca samospalenia.
18. Przyniesienie niebieskiego kanistra z benzyną.
19. Pomoc Tadzia w niesieniu kanistra.
20. Zasłabnięcie Huberta w kinie.
21. Przewiezienie omdlałego do szpitala karetką.
22. Zastanawianie się nad testamentem.
23. Rozmowa z

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Streszczenie szczegółowe

„Mała Apokalipsa” stanowi dzieło napisane przez Tadeusza Konwickiego, wydane w 1979r. przez Niezależną Oficynę Wydawniczą. Bohater książki jak też narrator jest człowiekiem żyjącym w komunistycznej Polsce. Narrator jest sceptycznie nastawiony do realiów w których przyszło Mu żyć, krytycznie wypowiada się na temat PKiN, sam bohater czuje się jako odrzucony, swe życie uważa za bezsens. Pisarz jest szczery ze swoim czytelnikiem, „dzieli się” z adresatem pierwszym przeczytanym w ciągu dnia papierosem. Bohater „Małej Apokalipsy” znajduje się na końcu swojego życia, chce się pożegnać. Wraca do lat swojego dzieciństwa, mówi o swoich rodzicach. „Mała Apokalipsa” stanowi przykład życia, zwykłego szarego człowieka doby II poł. XX w. W oficjalnym druku książka ta ukazała się w 1988r., wcześniej zaś była wydawana w tzw. drugim obiegu. Powieść doczekała się tłumaczenia na kilkanaście języków, co również świadczy o klasie tej pozycji. Bohater książki w czasach powojennych był piewcą realizmu socjalistycznego, by na starsze lata stać się krytycznym wobec reżimu autorytarnego, przystępuje do grona dysydentów. Warto nadmienić iż w trakcie II Wojny Światowej działał w Armii Krajowej. Bohater otrzymuje propozycję aby dokonać samospalenia na znak sprzeciwu przeciwko postulatowi przyłączenia Polski do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Bohater otrzymuje kanister z benzyną i wyrusza w podróż po stolicy Polski celem znalezienia zapałek, przed wyruszeniem pyta się dlaczego właśnie On ma popełnić samobójstwo, w odpowiedzi otrzymuje słowa „Ty jesteś ze śmiercią spoufalony, Ty żeś nie powinieneś się śmierci bać”. Do samobójstwa został On zmuszony przez opozycję. Tadeusz Konwicki pisząc właśnie taką książkę postanowił obnażyć wszystkie absurdy „Polski Ludowej” jak też groteskowy charakter opozycji. Świat w którym znajduje się bohater pozbawiony jest wolności, wolności której nikt nie potrafi zrozumieć ani rządzący Polską dygnitarze Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej ani też opozycjoniści, zaś On sam jest tym które rozumie znaczenie tego pojęcia. W początkowej scenie bohater budzi się z przekonaniem iż nastąpi koniec świata, jest pisarzem który od wielu lat nie potrafi napisać niczego co mogłoby zostać zapamiętane. Po wojnie „kręcił się w kręgach inteligencji katolickiej lecz lenistwo pchnęło Go do marksizmu”, od którego w końcu odszedł. Bohater pragnie zostać zapamiętany, zostawić po sobie testament kiedy będzie odchodził z tego świata, jednakże zdaje sobie również sprawę iż jest „zwykłym, szarym człowiekiem”. Bohater czuje się samotny, osamotniony, jednakże co zapisuje sobie na plus jest On wewnętrznie wolny w społeczeństwie gdzie wszyscy czy to opozycjoniści czy też działacze PZPR czy też zwykli obywatele są zniewoleni. Ważnym momentem jest pojawienie się dwóch kolegów pisarza, działających w opozycji Huberta i Rysia. Gospodarz przyjmuje ich z niechęcią, gdyż każda ich wizyta jest związana z nieszczęściem. Na ekranie telewizora ukazuje się delegacja Komitetu Centralnego PZPR, która czeka na przylot sowieckiego genseka. Tadeusz Konwicki w sposób negatywny odnosi się również do opozycji demokratycznej, „oni są kością z kości reżimu”, ciekawe są następujące słowa „niech Pan pisze dla cenzury, ona Pana ceni, ona jedyna Pana lubi”. Hubert nakazuje pisarzowi by ten udał się do mieszkania mieszczącego się przy ul. Wiślanej, gdzie zostanie poinformowany w jaki sposób ma dokonać aktu samobójstwa. Po wyjściu kolegów, pisarz zastanawia się nad sensem takiego kroku jak samobójstwo, w końcu planuje przedsięwziąć działania i faktycznie je popełnić. Miasto na które wyszedł jest przystrojone flagami, pisarz traci rozeznanie gdzie się znalazł. Pisarz spotyka dawnego znajomego, Kolkę Nachałowa, później jakiegoś chłopca który recytuje w ciszy jakiś wiersz. W barze mlecznym spotyka brata Rysia, Edka. Edek jest filozofem-marksistą który dokształca docentów. Edek zachęca pisarza by ten pisał dla cenzury, wyraża słowa o których zdążyłem już wspomnieć „ „niech Pan pisze dla cenzury, ona Pana ceni, ona jedyna Pana lubi”. Filozof patrzy na pisarza jak „na laboratoryjną myszkę”. Pisarz negatywnie konkluduje iż społeczeństwo zatraciło wszelkie możliwości normalnego funkcjonowania. Chłopiec który recytował wiersz rusza za pisarzem, ten zaś dostaje się do mieszkania przy ul. Wiślanej, gdzie otwiera Mu Halina i wręcza broszury dot. sposobu popełnienia samobójstwo. Pisarz rozmawia z kombatantem Armii Krajowej i ta rozmowa jeszcze mocniej utwierdza Go w przekonaniu iż winien popełnić samobójstwo. Halina informuje pisarza iż ten winien popełnić samobójstwo pod Salą Kongresową. Halina wychodzi celem nabycia kanistra, pisarza zaś zostawia pod opieką Nadieżdy. Nadieżda pyta pisarza czy nie lepiej by było gdyby Polska przyłączyła się do ZSRR z własnej woli, „zapomnielibyśmy wtedy o niechęciach co nas przez wieki dzieliły, my potrafimy kochać tylko Wy nas pokochajcie”. Pisarz odpowiada Nadieżdzie „przecież Was Rosjan już nie ma, ostatnich Rosjan tzn. wyższe warstwy wymordował Wasz dziaduszka, Lenin ”. Dziewczyna informuje pisarza iż od dawna Go kocha. Mężczyzna wychodzi na miasto trzymając w ręku niebieski kanister. Pisarz spotyka działacza partyjnego, który wyrzucił Go z partii przed laty. Pisarz spotyka chłopca, Tadzia Skórko który jest zafascynowany Jego poezją. Rozmowy prowadzone w kinie „Moskwa” pomiędzy pisarzem a opozycjonistami nie prowadzą do niczego konkretnego, rozmawiają innymi językami. Pisarz czuje się osamotniony, jednakże planuje popełnić samobójstwo gdyż wierzy że tym sposobem przejdzie do historii, zdaje sobie sprawę że od lat niczego nie napisał więc uważa że ten heroiczny czyn spowoduje iż zostanie zapamiętany. W restauracji „Paradyż” spotyka się z liderem opozycji, z Cabanem. Zwalnia pisarza z obowiązku popełnienia samobójstwa gdyż ten wypowiedział niepochlebne słowa pod adresem opozycji. Bohater ma poczucie iż jest traktowany niczym królik doświadczalny, że jest mały, nijaki, przeciętny. Pisarz zostaje przesłuchany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, wraca do swoich myśli o popełnieniu aktu samospalenia., Przed popełnieniem samobójstwa, pisarz pragnie spotkać się raz jeszcze z Nadieżdą celem pożegnania się z kobietą którą kocha. Pisarz postanawia się pożegnać, ostatni raz odwiedzić w szpitalu umierającego kolegę, pożegnać z kobietami które zdążył pokochać w swoim życiu, odwiedza również swego przyjaciela Jana. Pod koniec dnia postanawia się samospalić, jednakże przypomina sobie nagle o miłosierdziu Bożym. Bycie nieskończonym który ogarnia i kocha wszystkie byty niekonieczne, o wielkim strumieniu dobra. Przed samospaleniem kieruje wszystkie swe myśli ku Bogu i umiera. Zakończenie nie ma wydźwięku pesymistycznego, czytelnik dostrzega sens oporu przeciwko władzy totalitarnej, ciemiężącej ludzkość. „Mała Apokalipsa” zapisała się jako wiekopomne dzieło, tak naprawdę o uniwersalnym znaczeniu, wiele mamy w niej głębokich treści np. płynąca z tych słów „ — Boi się pan?
— Jak każdy człowiek. Boję się, że będę bał się coraz bardziej”.
Tadeusz Konwicki pokazuje się jako doskonały obserwator rzeczywistości, pomimo lat które minęły w doskonały wręcz sposób pisarz odzwierciedla sytuację polityczną we współczesnej Polsce. Zapominając na chwilę o sekretarzach oraz o systemie kartkowym obowiązującym w PRL, moglibyśmy odnieść wrażenie iż książka opisuje współczesne nam realia. Ludzie których opisał Konwicki są wolni ale zniewoleni, jak wielu dziś, mamy protestujących oraz entuzjastycznie skandujących. Mam wrażenie iż my Polacy obecnie, w dobie pandemii również przeżywamy swoją własną, „małą apokalipsę”. Konwicki jest mistrzem obserwacji przez co możemy Go nazwać z pełnym przekonaniem pisarzem wybitnym, chociażby to. „Nasza nędza współczesna jest przezroczysta jak szkło i niewidzialna jak powietrze. Nasza nędza to (…) nieustanny tłok łokci, to złośliwy urzędnik, to spóźniony bez powodu pociąg, (…) to rozwścieczony sąsiad, to kłamliwa gazeta i wielogodzinne przemówienie w telewizji zamiast transmisji sportowej (…), to monotonia bez żadnej nadziei, to rozpadające się miasta historyczne, to pustynniejące województwa i zatrute rzeki.” Tadeusz Konwicki „Małą apokalipsą” otworzył mi oczy że choć dotąd wydawało mi się że jestem człowiekiem wolnym to tak n

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Opracowanie

T. Konwicki należy niewątpliwie do najwybitniejszych pisarzy współczesnych. Urodził się 22 czerwca 1926 roku w Nowej Wilejce nieopodal Wilna. Jest pisarzem cenionym zarówno w Polsce jaki i za granicą. „Mała apokalipsa” to powieść T. Konwickiego. Tytuł apokalipsa nawiązuje do „Księgi Objawienia św. Jana”, ostatniej z ksiąg kanonicznych Nowego Testamentu. Apokalipsę rozumie się jako zjawisko groźne, niebezpieczne, przerażające i katastroficzne. Apokalipsa wiąże się ze śmiercią i zniszczeniem. Powieściowa apokalipsę można rozpatrywać w kilku wymiarach. Przede wszystkim to wymiar życia jednostkowego bohatera. Stwierdza on, że nadchodzi koniec jego osobistego świata. Pisze również, że przed nim zostały jeszcze ostatni kroki wiodące go na Golgotę. Apokalipsę bohatera można utożsamiać z apokalipsą polską, krajowa. Wynika ona z konieczności życia w totalitarnym systemie. Życie w stolicy przypominało zmierzanie do klęski, do końca świata. W trzecim wymiarze apokalipsie można rozpatrywać jako zagładę całej ludzkości, jest to zagrożenie wynikające z kończącej się epoki, nadchodzącego końca wieku. W „Małej apokalipsie” można odnaleźć także inne nawiązania biblijne. Wraz z nadchodzącym końcem świata można dostrzec także pewne znaki, które poprzedzają to wydarzenie. Na ulicach opanuje chaos, świat ulega degradacji, wartości ulegają pomieszaniu. Bohater przypomina Chrystusa, który zmierza na Golgotę. Pojawia się również motyw sądu ostatecznego, w chwili kiedy pojawia się stwierdzenie, że nadejdzie moment, w którym każdy zostanie zapytano o to, komu służył, a także jakim był człowiekiem. Wszystkie elementy „Małej apokalipsy” służą temu, aby ukazać obraz totalitarnego systemu. Fabuła nie jest w tym wypadku najważniejsza. Najważniejsze okazują się życie wewnętrzne bohatera oraz jego świadomość. Pierwszoosobowa narracja powoduje, że czytelnik spogląda na świat oczami bohatera. Wszystkie pozostałe postacie oraz wydarzenia są ukazywane z jego punktu widzenia. Również czas i przestrzeń ulegają w powieści rozpadowi,

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Problematyka

„Mała apokalipsa” T. Konwickiego to powieść opowiadająca o rzeczywistości okresu socjalizmu. Akcja toczy się w Polsce, w Warszawie, dokładnie jednak nie wiadomo, w którym roku. Wszystko wskazuje na to, że jest to czas, kiedy dominujący był wpływ Związku Radzieckiego.

Bohater to dojrzały mężczyzna, którego dane nie są znane. Wiadomo jedynie, że jest pisarzem, który od dłuższego czasu nie był w stanie niczego napisać. Mieszka w Warszawie i zmaga się z myślami o śmierci. Wiadomo też, że dawniej należał do partii, jedna został z niej wyrzucony. Bohater jest człowiekiem pesymistycznie podchodzącym do życia. Jest smutny, zgorzkniały, z niepokojem ogląda to, co się dzieje wokół niego. Tęskni za prawdziwą miłością. Ma dokonać aktu samospalenia, jednak nie do końca widzi w nim sens. Chciałby się wycofać, ale wie, że zostanie okrzyknięty tchórzem. Trudno określić go jednoznacznie. Z jednej strony wydaje się bohaterem; z drugiej przypomina błazna. Potrafi się zdystansować od otaczającej go rzeczywistości, by w kolejnej chwili dać się jej pochłonąć. Bohater nie stara się zrozumieć otaczającej go rzeczywistości. Poddaje się jej. Inni także postrzegają go w odmienny sposób: jaki wielkiego twórcę, jako pisarza wypalonego i jako kogoś, kto może pokochać (Nadieżda).
Ukazany świat jest brzydki, szary, smutny i groteskowy. W życiu obywateli rządzi propaganda. W różnych częściach miast mają miejsce manifestacje, rocznice, a także inne uroczystości, które są emitowane w mediach. Na ulicach można zauważyć plakat

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Geneza utworu i gatunek

Autor 'Małej Apokalipsy’ skupia się przede wszystkim na wątkach politycznych, społecznych oraz politycznych. Jako gatunek jest to powieść, chociaż trudno jest bezsprzecznie przypisać ją do konkretnego jej rodzaju. Tadeusz Konwicki napisał powieść kultową, która z racji faktu, że nie była na rękę 'ludowym władzom’, ukazała się w tzw. drugim obiegu. Pisarz chciał z jednej strony opisać absurd państwa, którym była Polska Rzeczpospolita Ludowa, jednak przy okazji zwracał uwagę na trudności, jakie są zmuszeni przeżywać obywatele tego autorytarnego państwa. Społeczeństwo zostało zniewolone, niestety nie jest zdolne w sposób zdecydowany oddzielić dobra od zła, granice zostały zatarte, zapewne wpływ na to miały działania propagandowe reżimowych mediów. Tadeusz Konwicki pisze o małej apokalipsie, w tym znaczeniu, że jest ona polska, ma dotknąć zastanej nad Wisłą rzeczywistości. Dlatego jest mała, gdyż dotyczy 'ziemi, tej ziemi’. Mała Apokalipsa jest również katastrofą, która dotyka jednostkę, przeżywana jest w sposób indywidualny, jednostkowy. Wszyscy czytelnicy, którzy zetknęli się z Apokalipsą św. Jana odnajdą tutaj pewne analogie, dlatego też możemy w sposób śmiały stwierdzić, że Konwicki stworzył apokalipsę. Sala restauracji jawi nam się jako Dolina Jozafata, uważny czytelnik dostrzeże, że punkt gastronomiczny, wspomniana restauracja nazywa się Paradyz

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia:

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto AdBlocka

Wykryto oprogramowanie od blokowania reklam. Aby korzystać z serwisu, prosimy o wyłączenie go.