Opowieści z Narnii – Podróż „Wędrowca do Świtu” - Streszczenie

„Podróż wędrowca do świtu” to historia, która przenosi młodych bohaterów w podróż morską. Oprócz Łucji i Edmunda w przygodzie uczestniczy ich kuzyn, Eustachy Klarencjusz Sceubb. Już na początku czytelnik się dowiaduje, że chłopiec nie miał przyjaciół, nie lubił też swoich kuzynków i czerpał przyjemność z dokuczania im. Pewnego popołudnia Łucja i Edmund siedzieli na swoich łóżkach i rozmawiali o Narnii. Przyglądali się obrazowi, który przedstawiał płynący żaglowiec. W pewnym momencie do pokoju wszedł Eustachy i zaczął kpić z rodzeństwa, i z tego, że podoba im się kiczowaty obraz. Wtedy chwili obraz ożył, a młodzi ludzie zostali pochłonięci przez fale. Z pokładu rzucono liny i dzieci zostały wciągnięte na statek. Tam spotkały się Kaspianem i Ryczypiskiem. Po tym, jak Łucja i Edmund przebrali się w suche ubranie, porozmawiali z kapitanem, lordem Dirianem. Dowiedzieli się, że w Narnii wszystko układa się dobrze. Kaspian poinformował ich także, że obecna wyprawa ma na celu odnalezienie przyjaciół jego ojca lub pomszczenie ich śmierci, jeśli zajdzie taka konieczność. Z kolei Ryczypisk miał nadzieję na znalezienie krainy Aslana. Tymczasem Eustachy zaczął narzekać na pogodę i marudzić, aby odstawiono go na ląd. Po zażyciu cudownego leku Łucji odzyskał rumieńce i humor.
Od początku podróży Eustachy zaczął prowadzić dziennik, w którym zapisywał najważniejsze informacje. Opisywał w nim swoje emocje, pierwsze wrażenia z pobytu na statku. Narzekał na kajutę, którą mu przydzielono, krytykował też jedzenie. Wkrótce dochodzi do pierwszego konfliktu między chłopcem a Ryczypiskiem. Eustachy dotarł na dziób statku, gdzie przebywał Ryczypisk. Chłopak chciał go złapać za ogon, „wywinąć biedną myszą młynka raz czy dwa, a potem uciec i pękać ze śmiechu”. Ryczypisk nie stracił jednak zimnej krwi, wydobył rapier i ukłuł chłopca. Kiedy Eustachy nie chciał stanąć do walki, wymierzył mu kilka ciosów.
Wreszcie na horyzoncie pojawił się ląd. Była to Felimata. Król, Ryczypisk, Łucja, Edmund i Eustachy postanowili zejść na ląd. Na wyspie spotkali grupę ludzi. Choć wydawali się przyjaźnie nastawieni, szybko skrępowali młodych wędrowców. Byli to bowiem handlarze żywym towarem. Chcieli ich sprzedać na lokalnym targu. Kaspian został sprzedany jeszcze przed dotarciem na targ. Szybko się okazało, że trafił do jednego z siedmiu baronów narnijskich – Berna. Opowiedział mu on swoją historię oraz zapoznał z sytuacją na wsypie. Kolejnego dnia Bern kazał ubrać swoim ludziom bojowy rynsztunek. Wszyscy udali się w drogę na czterech barkach. W porcie spotkali się z przyjaciółmi barona, a następnie udali się do Jego Samowystarczalności Gubernatora Samotnych Wysp. Kaspian przedstawił mu swoje zastrzeżenia co do danin i handlu ludźmi. Następnie przekonał do opuszczenia zamku. Razem z Bernem i kilkoma rycerzami udał się na targ. Tam udało im się odzyskać przyjaciół. Następnie wszyscy zaczęli przygotowywać się do dalszej drogi.
Po trzech tygodniach wyruszyli w dalszą drogę. W trakcie podróży Łucja często grała z Ryczypiskiem w szachy. Któregoś dnia rozpętała się straszna burza, która trwała trzynaście dni i trzynaście nocy. W tym czasie Eustachy przeżywał trudne chwile. Został zmuszony do tego, aby wraz z innymi pracować na pokładzie. Cierpiał z powodu pragnienia, a kiedy chciał w środku nocy napić się wody, której było coraz mniej, został zatrzymany przez Ryczypiska. Wreszcie załoga dotarła do kolejnej wyspy i załoga zeszła na ląd. Eustachy postanowił zwiedzić ją na własną rękę. Wędrował przez wiele godzin, błądził we mgle. Trafił do smoczego gniazda i sam zamienił się w smoka. Pod taką postacią wrócił do reszty załogi. Przemiana pozytywnie na niego wpłynęła. Był pomocny i przyjazny. Zdobywał pożywienie, pomagał w transporcie materiałów niezbędnych do dalszej drogi. Wreszcie nadszedł dzień, w którym ponownie stał się chłopcem. O tym, jak do tego doszło, opowiada Edmundowi. W nocy spotkał się z lwem, który poprowadził go do lasu. Chciał zanurzyć bolącą łapę w studni, jednak lew mu powiedział, że najpierw powinien się rozebrać. Eustachy starał się więc zrzucić skórę, tak jak to robią węże. Mimo ściągnięcia trzech warstw, nadal był pokryty smoczą skórą. Ostatecznie pomógł mu się jej pozbyć lew. Edmund powiedział mu, że przeżył spotkanie z Aslanem.
Nastąpiły przygotowania do kolejnej wyprawy. Następnego dnia dopłynęli do nieznanego lądu, który zamieszkiwały króliki i kozy. Na plaży znaleźli niewielkie czółno, które zabrali ze sobą w dalszą drogę. Po pięciu dniach zauważyli dziwne zjawisko – podpływające w ich stronę skały, które zanurzały się i po chwili wypływały na powierzchnię. Po chwili z głębiny wynurzył się wielki wąż morski. Zaczął okrążać statek. Załoga jednak wspólnymi siłami pokonała potwora. Po czterech dniach od tego wydarzenia dotarli do kolejnego lądu. Zaczerpnęli wody, a Łucja, Edmund, Kaspian, Eustachy i Ryczypisk udali się na wzgórze, aby obejrzeć okolicę. Kiedy na chwilę przysiedli wśród wrzosów, okazało się, że pod nimi znajdują się narnijskie miecze i tarcze, a na dnie jeziorka znajdują się złote posagi. Po chwili okazało się, że woda z jeziora jest czarodziejska i zamienia wszystko w złoto. Doszli do wniosku, że zatopiony posąg to jeden z baronów i postanowili jak najszybciej opuścić niegościnną wyspę.
Kolejną odwiedzaną przez nich wyspa była „Wyspa Głosów”. Tuż po wylądowaniu Łucja usłyszała dziwne dudniące głosy. Ich właściciele planowali odcięcie załogi od statku. Kiedy doszło do spotkania z niewidzialnymi istotami, okazało się, że najpierw zły czarodziej ich oszpecił, a następnie córka szefa pomogła im stać się niewidzialnymi. Od lat nie słyszeli czarownika, więc mają nadzieje, że nie ma już go na wyspie, a od Łucji oczekuję, że pomoże stać im się widzialnymi. Następnego dnia Łucja wyruszyła w drogę. Kiedy znalazła księgę i wypowiedziała zaklęcie, jej oczom ukazał się Aslan. Razem z nim poszła na spotkanie z czarodziejem. Okazało się, że jego lud jest bardzo głupi i nie potrafi zadbać sam o siebie. Nie wykonuje też poleceń czarodzieja, dzięki którym mógłby zapewnić sobie pożywienie i ułatwić życie. Po odczarowaniu okazało się, że Patałachowie przypominają grzyby. Łucja uświadomiła ich, że są bardzo ładni, a oni się z nią zgodzili.
Do kolejnej wyspy podróżowali dwanaście dni. Była to Ciemna Wyspa. Członkowie załogi przez długi czas zastanawiali się, czy wejść na nią. W pewnym momencie usłyszeli przeraźliwy głos. Ktoś prosił, aby zabrać go na pokład. Nieznajomy starał się przekonać ich do ucieczki. Twierdził, że trafili na wyspę, na której sny stają się prawdą. Wszyscy rzucili się do wioseł, gdyż przypomnieli sobie najgorsze sny swojego życia. W pewnej chwili zdali sobie sprawę, że płyną zbyt długo. Otaczała ich ciemność i nie wiedzieli, czy w ogóle zmierzają w dobrym kierunku. Wówczas Łucja wezwała na pomoc Aslana. W następnej chwili ujrzeli świecący się w ciemności punkt, który zaczął zmieniać się w coraz jaśniejszą plamę. Po kilku minutach mrok ustąpił i znaleźli się w normalnym świecie rozjaśnionym słonecznymi promieniami. Wtedy uratowany nieznajomy przestawił się. Był to baron Rup. Poprosił ich, aby nigdy nie kazali mu mówić, co przeżył na wyspie.
Przez wiele dni zmierzali coraz dalej. Mieli okazje obserwować gwiazdozbiory, których nigdy wcześniej nie widzieli. Po jakimś czasie na horyzoncie pojawił się kolejny ląd. Okrywały go łagodne wzgórza. Wreszcie dopłynęli do brzegu i zeszli na brzeg. Na statku został jedynie baron Rup, który nie miał ochoty na wędrówki po jakichkolwiek wyspach. Na wyspie ujrzeli dziwne ruiny. Zainteresował ich zwłaszcza ogromny stół, wokół którego ciągnęły się kamienne krzesła. Stół był zastawiony wykwintnymi potrawami, których niektórzy z nich nawet nie znali. Na trzech krzesłach siedziały dziwne postacie. Po pierścieniach rozpoznali, że byli to ostatni poszukiwani przez nich mężczyźni. Choć wszyscy byli głodni, obawiali się sięgnąć po którakolwiek z potraw. Bali się, że są one zaczarowane i mogą im wyrządzić krzywdę. Postanowili jednak, że spędzą noc na wyspie i będą obserwowali, czy trzej tajemniczy mężczyźni się nie obudzą. Na pokład powrócił jedynie Drinian. Bohaterowie zasiedli za stołem i czekali na rozwój wydarzeń. W środku nocy ujrzeli postać niosącą światło.
Była to piękna dziewczyna, która opowiedziała im historie trzech śpiących. Okazało się, że doszło między nimi do kłótni. Kiedy jeden z nich sięgnął po nóż i chciał się z nim rzucić na innych, wszyscy zapadli w sen. Dziewczyna zapewniła ich, że mogą bezpiecznie skosztować potraw. Oni jednak cały czas się wahali. W końcu Ryczypisk poprosił o kielich wina. Po chwili do stołu podeszła kolejna tajemnicza postać. Tym razem był to mężczyzna, ojciec młodej dziewczyny. Razem z córką zaczęli śpiewać pieśń. Wtedy ze wszystkich stron zleciały się ptaki, przysiadły wokół stołu i zaczęły spożywać pokarmy. Kaspian zapytał starca, czy wie, w jaki sposób można ściągnąć czar z trzech śpiących. Odpowiedział mu on, że musi dopłynąć do końca świata i zostawić tam jednego ze swoich towarzyszy. Po krótkiej dyskusji na temat możliwości powrotu do domu postanowili, że podejmą tę ostatnią wyprawę. Baron Rup został przy stole ze śpiącymi mężczyznami. Wszyscy uznali, że zostawienie go na wyspie to doskonały pomysł, ponieważ nareszcie będzie mógł odpocząć. Ostatnia podróż była pełna dziwów. Płynęli nad cudownym miastem i zobaczyli morskich ludzi. Drinian ostrzegł jednak wszystkich, aby się szybko odwrócili, gdyż mogą oni być niebezpieczni, podobnie jak syreny. W pewnej chwili rozległ się krzyk: „człowiek za burtą!” Nie był to jednak człowiek, a mysz. Kiedy wciągnięto ją na pokład, podzieliła się swoim spostrzeżeniem: woda była słodka. Ryczypisk był podekscytowany. Oznaczało to bowiem, że dotarli do celu. Po wyjściu na ląd spotkali jagnię, które zamieniło się w Aslana. Dzieci zapytały go, kiedy wrócą do Narnii, jednak lew im odpowiedział, że nie nastąpi to już nigdy. Obiecał jednocześnie, że będą mieli szanse go jeszcze spotkać, jednak pod inną postacią. W pewnej chwili Aslan złożył pocałunek na czole Łucji i dzieci znalazły się z powrotem w sypialni ciotki Alberty. Ryczypisk pozostał na wyspie, natomiast pozostała część załogi powróciła na wyspę Ramandu, na której baronowie obudzili się ze snu. Kaspian poślubił piękną dziewczynę, a Eustachy zmienił się na lepsze.

Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: