Szewcy

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Recenzja książki

Książka „Szewcy” Stanisława Ignacego Witkiewicza powstawała na przestrzeni siedmiu lat. Autor ukończył dzieło w 1934 roku. Książka została wydana w 1948 roku w Krakowie.
Dramat ten opowiada o wizji świata zmierzającego w stronę coraz większej dekadencji, zepsucia przedstawicieli klasy robotniczej, uwięzionej w jarzmie nie mniej zepsutych osób, postawionych nad nimi jak i w klasie rządzącej.
Akcja dramatu dzieje się w Polsce, w warsztacie szewskim. Data wydarzeń nie jest nam znana, gdyż celem Witkiewicza było podzielenie się swoimi obawami dotyczącymi przyszłości. Przyszłości w której ludzie zapomnieli co to dobry smak, takt, a ich serca są z dnia na dzień bardziej nieczułe. Przedstawiona w dramacie sytuacja b o h a t e r ó w (mówiąc w cudzysłowie, gdyż daleko im wszystkim do moralnego ideału) jest skomplikowana, a ich nastawienie do środowiska w którym się znajdują – sceptyczne. Jest to eufemizm. Bohaterowie zdają się nienawidzić miejsca i ustroju w którym przyszło im egzystować. Mamy pełen wachlarz zepsutych, sfatygowanych, bądź w inny sposób nieszczęśliwych ludzi. Postacią godną wymienienia jest Sajetan. Rzeczona postać to nie młody już właściciel warsztatu w którym dzieje się akcja utworu. Jest szewskim majstrem, z szewską pasją, która zapewne udzieliła się jego dwóm czeladnikom. Wykazuje się wysoką inteligencją oraz jest autorem jednych z najbardziej kreatywnych obelg oraz przekleństw w dramacie. Sajetan jest niezadowolony z faktu, że podlega i jest wyzyskiwany przez klasę rządzącą. Twierdzi, że sam lepiej nadaje się do tej roli i nie rozumie w jaki sposób ludzie, którzy żyją w dużo większym luksusie niż on, są z jakiegoś powodu w równej mierze niezadowoleni co on. Różnice między przedstawianymi postaciami są w książce nakreślone wyraźnie, większości został poświęcony większy bądź mniejszy kawałek strony i druku, tak, że czytelnik jest w stanie bliżej poznać bohaterów dramatu i doświadczyć zgorszenia co poniektórych.
Przodującą postacią w tej kategorii jest postać Księżnej – narcystycznej, lubieżnej i złej kobiety z wyższej klasy. Autor użył nawet określenia „demonicznej kobiety”. Odwiedza ona zakład, ponieważ lubi uczucie wyższości jakie towarzyszy jej w czasie przebywania z jak to określa „brudnymi, spoconymi” szewcami. Uwielbia ich atencję, a ich wyzwiska wycelowane w jej kierunku spływają po niej niczym woda po kaczym pierzu. Wygrywa ona pierwsze miejsce w kategorii postaci bezpośrednich i podłych do szpiku kości. Posiada niesmaczną relację ze Scurvy’m – prokuratorem Sądu Najwyższego, który beznadziejnie fantazjuje o bliższych stosunkach z n

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Bohaterowie

,,Szewcy”- bohaterowie

Sajetan Tempe- majster szewski: z wyglądu: rzadka ,,dzika” bródka i wąsy, blondyn średniego wzrostu. Ubrany w normalny strój szewski z fartuchem. Około sześćdziesięciu lat. Posiada bardzo silne poglądy komunistyczne, które przekazuje swoim pracownikom. Czasami drażni się z czeladnikami. Jest uzależniony od wykonywania pracy, podobnie jak czeladnicy, jej brak potrafi go doprowadzić do istnego szaleństwa. Kończy marnie, zostaje zaszlachtowany siekierą i postrzelony wielokrotnie z pistoletu, nie umiera jednak dopóki nie dokończy swojego monologu.

Czeladniczy pierwszy(Józek) i drugi(Jędrek)- Bardzo przystojni, młodzi, porządnie zbudowani szewcy. Ubrani w normalne szewskie stroje z fartuchami. Mają oboje po około dwadzieścia lat. Podzielają sporo z poglądów Sajetana, praca jest ich mottem życiowym.

Księżna Wsiewołodowna Zbereźnicka-Podberezka- bardzo piękna kobieta, szatynka, jest bardzo miła i ponętna dla chłopców. Wiek: Dwadzieścia siedem lub dwadzieścia osiem lat. Zostaje zamknięta przez prokuratora i jest zmuszana do pracy. Bardzo czuła osoba.

Prokurator Robert Scurvy- twarz szeroka, zrobiona niczym z czerwonego salcesonu, w którym tkwią błękitne jak guziki od majtek oczy. Szczęki bardzo szerokie, zdawałoby się, że zdolne są pogryźć na proszek nawet kawałek granitu. Ubrany w strój żakietowy, melonik. Nosi przy sobie laskę ze złotą gałką pochodzenia francuskiego. Oprócz wcześniej wymienionego ubrania, ma na sobie biały halsztuk zawinięty, a w nim ogromną perłę. W akcie drugim zmusza Sajetana i Czeladników do b

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Czas i miejsce akcji

,,Szewcy”-czas i miejsce akcji

W tym dramacie Stanisława Ignacego Witkiewicza spotykamy się z niesamowicie rzadką rzeczą jeżeli chodzi o czas akcji. Otóż przez cały czas trwania powieści nie natrafimy na chociażby jedno słowo, które potrafiłoby nas nas nakierować na jakikolwiek czas akcji. Nie mamy podanego ani roku, ani pory roku, nie mówiąc już o miesiącu, dniu czy godzinie lub chociażby porze dnia. Czas akcji pozostaje po prostu nieokreślony.

Sprawa ma się inaczej jeżeli mowa o miejscu akcji. W akcie pierwszym wszystkie wydarzenia odbywają się w warsztacie szewskim znajdującym się na niewielkiej półkolistej(sam wystrój oddany w ręce kreatywności reżysera spektaklu). Na lewo mamy trójkąt zapełniony kotarą koloru wiśniowego. W środku półkola znajduje się szary trójkąt ściany, z okrągławym okienkiem. Na prawo pień wyschłego, pokręconego drzewa-między nim a ścianą trójkąt nieba. Dalej na prawo daleki krajobraz z miasteczkami na płaszczyźnie. Warsztat umiejscowiony jest wysoko ponad doliną w głębi, zdaje się, że jest postawiony jakby na wysokich górach. W środku znajduj�

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Recenzja książki

,,Szewcy”- Recenzja książki

Na pierwszy rzut oka, książka ta jest dosyć mała i niepozorna. Sprawa zmienia się delikatnie, gdy spojrzymy na autora, jakim jest Stanisław Ignacy Witkiewicz. Ta informacja powinna nas przygotować na treść z jaką przyjdzie nam się zmierzyć. Gdy jednak już otworzymy książkę, a następnie przeczytamy z dwie lub trzy pierwsze strony, od razu poznamy, że te dzieło przeniesie nas do zupełnie innego świata. W poniższym tekście postaram się uchylić nieco rąbka tajemnicy tej rzeczywistości, wszystko po to aby zachęcić do przeczytania, na końcu znajdzie się również moja subiektywna opinia na temat ogółu książki.
Zacznijmy może jednak od początku, spójrzmy na język z jakim będziemy się spotykać czytając tę książkę. Witkacy znany jest ze swoich eksperymentów językowych w dziełach i nie tylko, więc dokładnie tego należy spodziewać się po ,,Szewcach”. Mimo swojej niewielkiej fizycznej objętości, w środku tego dramatu znajdziemy niesamowicie wielkie nagromadzenie przede wszystkim neologizmów, wymyślonych przez autora takich jak: ,,sflądrysyn”, czy ,,wszechbabio”. Nie tylko spotkamy się z neologizmami, ale również ze sporą ilością innych środków językowych, jak chociażby używanie satyry czy metafor. Jest jednak rzecz z poziomu języka, która mocno wyróżnia książkę nie tylko spośród utworów dwudziestolecia międzywojennego, ale i całej polskiej twórczości literackiej. Mowa tu o niczym innym jak używanie przez Witkacego całkiem sporej ilości przekleństw. Z reguły nie są to jednak słowa w takich formach jakie znamy na co dzień, raczej spotykamy się z takimi słowami jak właśnie wyżej już wspomniany ,,sflądrysyn”, ,,skurczyflak” albo ,,Puczymorda”, który jednocześnie jest jednym z bohaterów dramatu. Całkiem zrozumiałe jest, że taki język nie wszystkim czytelnikom musi się podobać, mnie mocno i szybko kupił, co pomogło zagłębić się w samą treść utworu. Nie można za to odmówić autorowi kreatywności i oryginalności, tutaj każdy musi się zgodzić, bez względu na to czy taka forma mu odpowiada czy też nie.
Jeżeli mowa o formie utworu, to niewątpliwie podział na trzy akty, z wyraźną granicą między wydarzeniami, stworzoną z pomocą innych miejsc akcji, ułatwia czytanie i rozpoznawanie się w dramacie. Autor wspomina już o niej w podtytule samego utworu, który brzmi ,,Naukowa sztuka ze ,,śpiewkami” w trzech aktach”.
Rzeczą, która zasługuje nie tylko na osobny akapit, ale i ocenę są niewątpliwie didaskalia. W tym miejscu Witkacy również dał upust swojej nowoczesności i innowacyjności

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Geneza utworu i gatunek

,,Szewcy”- Geneza utworu i gatunek

,,Szewcy” są ostatnim zachowanym dramatem Stanisława Ignacego Witkiewicza. Przed rozpoczęciem prac nad ,,Szewcami” Witkacy pisał, że od dłuższego czasu nie napisał niczego takiego, co by go zadowoliło i mogło być wystawiane na scenie. Istnieją przesłanki, które mówią, że prace nad tym utworem podjął już w roku 1927. Sam dramat powstawał jednak w latach 1931-1934. Wydany został jednak dopiero w roku 1948 już długo po śmierci samego autora. Czas powstawania jest pewną ciekawostką, gdyż Witkacy pisał swoje dramaty dosyć szybko. W utworze tym autor zrywa z własnymi założeniami tak zwanej ,,Czystej Formy”, a w dramacie pojawiają się postaci, który już raz występowały w innych utworach Witkacego, takie jak Sajetan czy Gnębon Puczymorda. W Szewcach pisarz w

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Najważniejsze informacje

,,Szewcy”- najważniejsze informacje

,,Szewcy” są ostatnim zachowanym dramatem Stanisława Ignacego Witkiewicza.
Sam dramat powstawał jednak w latach 1931-1934. Wydany został jednak dopiero w roku 1948 już długo po śmierci samego autora. Dramat ten należy do gatunku awangardowego, wyróżniają go cechy takie jak: specyficzny styl i język, pomieszanie kategorii estetycznych(dramatu z komizmem), groteska, absurd, fantastyka, karykatura rzeczywistości, oraz nienaturalnie zachowujący się bohaterowie. Ciekawostką jest fakt, że utwór ten nie posiada określonego czasu akcji. Za to miejsca akcji są już opisane w didaskaliach, na początku każdego z aktów. Tak więc w akcie pierwszym znajdujemy się w dowolnie urządzonym warsztacie szewskim, w akcie drugim akcja rozgrywa się w więzieniu przymusowego bezrobocia, a trzecim zaś akcie znów jesteśmy w tym samym warsztacie co w akcie pierwszym, zmienia się jednak jego układ ścian. Sama treść utworu jest ciężka do streszczenia, nielogiczna i odstępująca od wszelakich norm w literaturze, postaramy się jednak ją przytoczyć. Tak więc w pierwszym akcie poznajemy Sajetana, mistrza szewskiego, dwóch czeladników, prokuratora Scurvy’ego, Księżną

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Problematyka

,,Szewcy”- Problematyka

Powstały w latach 1931-1934 dramat Witkacego uznaje się za najlepszy w jego dorobku artystycznym. Akcja całego utworu toczy się wokół kolejnych przewrotów, z czego każdy kolejny jest o wiele groźniejszy od poprzedniego. Autor bardzo luźno, lecz stanowczo nawiązuje do koncepcji rewolucji, co stanowi główną problematykę utworu.
W akcie pierwszym sam moment i przewrót nie jest ani szczególnie groźny, ani wielki, lecz ważna jest w nim nazwa i ideologia osób które go dokonały. Prokurator Scurvy wysyła na szewców i Księżną swoje faszystowskie bojówki o nazwie ,,Dziarscy Chłopcy”, które pojmują pracowników warsztatu i umieszczają ich w więzieniu przymusowego bezrobocia, w którym znajduje się witraż przedstawiający ,,błogosławieństwo pracy zarobkowej”.
Akt drugi, również jest prosty do rozszyfrowania. Szewcy zamknięci w więzieniu, na dodatek poddani okrutnej karze, jakim była niemożliwość pracy, przy jednoczesnym widoku pięknego warsztatu, dokonują buntu i rewolucji. Wpadają do pracowni, gdzie Sajetan wymyśla idee nieskończonej, nadgorliwej, a wręcz szaleńczej pracy. Czeladnicy szybko podchwytują ten pomysł i zabierają się do robienia butów. Gdy prokurator Scurvy próbuje ich powstrzymać za pomocą tym razem Pachołków Gnębona Puczymordy, spotyka się z niespodziewaną barierą. Pachołkowie tylko po zetknięciu się z szewcami natychmiast wraz z nimi biorą się do szaleńczej pracy, zostają, jak pięknie piszę autor, ,,uszewczeni”. Widząc, że przed tym nie ma już ratunku Scurvy ucieka wraz z Księżną, podczas gdy scenę zaczyna zalewać czerwony blask, co z łatwością każe nam twierdz

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Streszczenie szczegółowe

,,Szewcy”- streszczenie szczegółowe

AKT I:
Miejscem akcji gdzie odbywają się wszystkie wydarzenia aktu pierwszego to warsztat szewski znajdujący się na niewielkiej półkolistej przestrzeni(sam wystrój oddany w ręce kreatywności reżysera spektaklu). Na lewo mamy trójkąt zapełniony kotarą koloru wiśniowego. W środku półkola znajduje się szary trójkąt ściany, z okrągławym okienkiem. Na prawo pień wyschłego, pokręconego drzewa-między nim a ścianą trójkąt nieba. Dalej na prawo daleki krajobraz z miasteczkami na płaszczyźnie. Warsztat umiejscowiony jest wysoko ponad doliną w głębi, zdaje się, że jest postawiony jakby na wysokich górach. W środku znajdują się Sajetan i Czeladnicy, z daleka dochodzi prawdopodobnie huk samochodów i ryki syren fabrycznych.
Sajetan kuje młotem jakieś buty podśpiewując pod nosem wesołe hasełka, co jakiś czas przerywając je okrzykiem ,,Hej!”. Czeladnik I pyta się czy reszta osób byłaby w odwagę ją zabić, na co Sajetan odpowiada, że kiedyś to nie, ale dziś już jak najbardziej. Sajetan skarży się że nie ma lepszej roboty, tylko dla osób ,,lepszych” od niego buty robi. Co jakiś czas krzyknie sobie ,,Hej” co bardzo mocno drażni Czeladnika II, gwarantuje on, że jeszcze jedno ,,Hej” i Sajetan zabije. Ten zaś mówi, że nie wierzy już w żadną rewolucję, tylko uważa,że obraca się ciągle ona przeciwko tym, którzy ją inicjowali. Krytykuje on powstające i upadające rządy faszystowskie, twierdzi też że wszystko co już powinno zostało powiedziane, oraz że o bogate świńskie ścierwo tak o nich myśli:, że już są nic nie wartymi ludźmi trwającymi w swojej pracy i tak powinni w niej pozostać, aby służyć ludziom bogatym. Czeladnik drugi komentuje to słowami, że Sajetan tak mądrze gadał, że nawet wykrzykiwanie co chwila ,,Hej” nic nie przeszkadzało. Nie zwracając na to uwagi Sajetan dalej ciągnie swój monolog, mówiąc, że praca jest i będzie jedyną pociechą na tym świecie, która pozostała, oraz że wszyscy ludzie na ziemi powinni pracować w sposób tak samo nieprzyjemny i równy. Dalej ciągnie, że nikt na świecie nie zabroni mu mówić i to, że dziś zapewne do warsztatu przyjedzie Księżna, aby zaszczepiać swoje metafizyczne myśli w pępkach czeladników. Nagle robi mu się strasznie pusto we łbie i przestaje mówić. Czeladnik I zaczyna wtórować myśli Sajetana, mówiąc że on już dobrze zna te bogate klasy, co to mają radio, kino, maszyny do pisania, pióra i grube nieśmierdzące brzuchy. Buntuje się przeciw temu, że to oni właśnie uważają się za lepszych i wyższych od innych. Sajetan waląc w kopyto przywołuje chłopców do porządku, mówiąc że robota ucieka, a on sam był z dziwkami spędził czas i delektował się nimi, oglądał by obrazy i poematy czytał jak inni, ale on nic z tego nie ma. Krzyczy, że nie będzie cicho, że jego syn wstąpił do wstrętnych ,,Dziarskich Chłopców”, którzy chcą wszystko od razu, ale to nie bolszewicy, bo chcą używać inteligencji i nie mordować nikogo, chyba że zajdzie taka potrzeba. Z prawej strony wchodzi prokurator Scurvy z żółtymi kwiatami, śmiejąc się, że mordować to zawsze trzeba bo tak to jest. Czeladnik II zaczyna robić nienaturalnie wielkiego buta i krzyczy, że on za takie pieniądze pracować nie będzie i aby go wypuszczono. Scurvy zimno mówi, że może jak najbardziej wyjść i zdechnąć pod płotem, gdyż wyzwolenie przychodzi tylko przez pracę.
Sajetan zarzuca Scurvemu, że on pracuje siedząc w fotelu, a nie fizycznie, na co ten odpowiada, że przecież ktoś musi pracować umysłem, a przez to mieć odpowiednie warunki i dietę przystosowaną do takiej pracy. Czeladnik II płacze. Sajetan odpowiada, że powinni jeść dane składniki w żeli a nie w langustach, płacze nad tym, że w dzisiejszych faszystowskich czasach nie przyjdzie zmiana, lecz pojawi się ona, gdy przyjdą ci co obalą państwo. Scurvy szybko wymyśla ripostę, że szewców dręczy kompleks langusty i tyle. Czeladnik II żali się, że on nie chciałby uzależniać swoich myśli w życiu od żołądka jelit, następnie z rozpaczą mówi, że chciałby ładnych kobiet i dużo piwa. Żali się, że cały czas pije tylko dwa duże i ciągle z Kaśką, ciągle z tą Kaśką. Czeladnik I podchodząc z pięściami do Scurvy’ego mówi, że Czeladnik II mógłby mieć ile chce dziewek, bo on jest mądry teozof i niezłe ma idejki, ale wszędzie są te same problemy materialne głównie. Scurvy odburkuje, żeby ten sflądrysyn i skurczyflak zamilknął, lecz ten nie ma tego zamiaru, gdyż twierdzi, że właśnie trafił w sedno prokuratora, gdyż ten się męczy, gdy musi z innymi dziewkami, myśląc o tym niedoścignionym ciele, lecz co jest bardzo zrozumiałe, gdyż tak samo jak szewcy on też musi przeżywać swe męki. Scurvy komentuje to tym, że pan który wypowiadał się właśnie zwariował i on sam też zwariuje, po czym pada na zydel. Sajetan zachęca do go zrobienia pary butów. Wchodzi ubrana w szary kostium Księżna, wręczając wszystkim kwiaty, za nią wchodzi Fierdusieńko trzymający na smyczy foksa, Terusia. Księżna wita się ze wszystkimi w warsztacie, pyta się prokuratora czy ten ochoczo potrafiłby się kochać? Ten odpowiada, że dopiero gdy zrobiłby parę butów, wtedy byłby jej godzien, po czym go zatyka. Księżna mówi, że ta bezsilność prokuratora niesamowicie ją podnieca i chciałaby się kochać jak modliszki, gdy samica przy końcu zjada głowę partnera, podczas gdy ten nadal nie przestaje. Z ust Czeladnika II padają francuskie przekleństwa. Szewcy są niesamowicie podnieceni. Czeladnik I mówi, że Scurvy kocha się w księżnej tylko dlatego, że ona jest księżną a on z trzeciego stanu i to właśnie go podnieca. Scurvy dostaje w ręce wielki but i nieudolnie próbuje się od tych zarzutów wybronić. Przerywa mu jednak Sajetan, który szybko go kontruje, jednocześnie nagadując księżnej co nie co. Księżna przerywa mu, twierdząc, że jest dziś niesmaczny, oraz że tak się nie powinno zachowywać. Sajetan zaś buntuje się mówiąc, że dziś będzie niesmaczny i nietaktowny i że wszystko na świecie powinno się wyśmierdzieć, aby potem zapachnieć, demokracja Scurvy’ego też śmierdzi. Prokurator przyznaje się, że dziś na jego oczach wieszano arystokratę i on zazdrościł wisielcowi, sam chciałby móc powiedzieć, że właśnie hrabia rzyga po raz ostatni i umrzeć. Księżna śpiewa pierwszą dziś śpiewkę. Scurvy rozczula się na piosenką, próbuje wstać, lecz szewcy szybko usadawiają go z powrotem na zydlu, głową w dół. Czeladnik II wyznaje, że flaki ma dziś tak odparzone jakby kto mu robił lewatywę z kwasu solnego. Wyżala się, że o nikim innym na świecie nie może powiedzieć ,,ja”, na przykład podaje te padło Scurvy’ego, po czym milknie. Sajetan pociesza go, że to jest zrozumiałe i nie musi się wstydzić przed nikim, bo tak mówi różna filozofia. Twierdzi też, że Księżna zabrania być w polskiej literaturze, przez co błąka się po sztukach bez sensu, tak też do nich gada. Scurvy mówi głupi żart, zaraz sam mówi, że lepszego nie potrafi. Tłumaczy się Księżnej, dlaczego robi się w literaturze żart. Twierdzi, że jest to głupie i plugawe. Księżna zaś zabrania mówić już o literaturze, nazywa Czeladników ,,cudownymi chłopakami” i całuje ich, co mocno nie podoba się Scurvemu, który otrząsa się ze wstrętu i martwieje, twierdząc że to szczyt nie smaczności i złego smaku. Gwarantuje jeszcze, że pokaże im wszystkim wnętrze swojej duszy, biednej, demokratycznej i niedojechanej burżuazji. Sajetan wyśmiewa go, mówiąc że już nie potrzeba inteligentów, że ich czas minął. Wpadając w ekstazę krzyczy, że czuję się kuzynem wszystkich zwierząt na świecie, co wyjątkowo podoba się Księżnej. Gdy wspomina o wierze w Boga, Sajetan wali ją raz i drugi w pysk, ta zalewa się cała krwią i pada na kolana. Prokurator w tym czasie deklamuje ku jej piękności. Następnie udziela lekcji o tym jak zreformować kapitalizm, naprawić go, Sajetan kompletnie się z nim nie zgadza. Scurvy wychodzi. Księżna próbuje kupić sobie uwagę Czeladników jednak nie udanie. Sama ma swój własny plan wprowadzenia matriarchatu, lecz jest on kompletnie nie udany, spotyka się z groźbami ze strony szewców. Kontynuuje swój wykład na tematy polityczne, nie jest jednak słuchana, jedynymi komentarzami, które padają, są kpiny i przekleństwa skierowane w nią. Nagle zawala się ściana z okienkiem, wpadają ,,Dziarscy Chłopcy” z synem Sajetana na czele, dowodzi im Scurvy w czerwonym uniformie. Pojmują naszych szewców i Księżną, zapada kurtyna. Nuda coraz gorsza.

AKT II:
Z początku Sajetan i Czeladnicy zamknięci są w więzieniu przymusowego bezrobocia, z witrażem pod tytułem: ,,błogosławieństwo pracy zarobkowej”. Prokurator Scurvy jest kimś w rodzaju naczelnika tego więzienia, stoi na specjalnie przygotowanej mównicy i z tego miejsca prowadzi dialog z uwięzionymi. Sajetan i robotnicy bardzo cierpią w tym miejscu, zaczynają popadać w obłęd niemożności pracowania np. ,,Sajetan(ła

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Plan wydarzeń

,,Szewcy”- Plan wydarzeń

AKT I:
1.Opis miejsca akcji-warsztatu szewskiego.
2. Wesołe i niezobowiązujące rozmowy szewców, na temat ich ciężkiej pracy.
3. Robienie butów.
4. Sajetan podejmuje się krytyki rządów faszystowskich.
5. Przybycie do warsztatu prokuratora Scurvy’ego.
6. Wymiana zdań pomiędzy nim, a pracownikami dotycząca stawek za poszczególne prace, ukazanie dysproporcji pomiędzy pracą ich, a prokuratora.
7. Żale Czeladników na ich ciężką fizyczną pracę i nie możność awansu społecznego.
8. Przybycie do warsztatu Księżnej i Fierdusieńko, wraz z pieskiem Terusiem.
9. Przywitanie ze wszystkimi obecnymi w pomieszczeniu.
10. Erotyczne pytanie Księżnej i krótka rozmowa z prokuratorem na ten temat.
11. Czeladnik I szybko wychwytuję dlaczego Scurvy kocha się w Księżnej.
12. Gwałtowne przerwanie przez Sajetana.
13. Pocałunki Księżnej z Czeladnikami napotykają się z jawnym potępieniem ze strony Sajetana.
14. Sajetan wali w pysk Księżną po jej słowach o Bogu.
15. Scurvy wpada z bojówkami ,,Dziarskich Chłopców”, pojmuje Czeladników, Sajetana i Księżną.
AKT II:
1.Przedstawienie miejsca akcji jakim jest więzienie przymusowego bezrobocia.
2. Wielkie cierpienie Sajetana i Czeladników, w momencie, gdy widzą przed sobą piękny warsztat, lecz nie mogą w nim pracować
3. Scurvy wkracza na mównicę, zaczyna się dialog między nim a więźniami, przer

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Streszczenie krótkie

„Szewcy” Witkacego – streszczenie krótkieW pierwszym akcie dramatu najpierw poznajemy dwóch Czeladników i Sajetana, siedzących w warsztacie szewskim i leniwie wykonujących buty. Sajetan zaczyna rozmowę o tym, jak to źle mają płacone za robotę. Uważa, że system powinien być zorganizowany inaczej powinien być zorganizowany, a dzisiejsze rządy są faszystowskie. Czeladnicy chętni mu przytakują, jednak strasznie denerwuje ich okrzyk „Hej!” wznoszony co chwila przez Sajetana, czasem również nie rozumieją wypowiadanych przez niego słów. Wchodzi prokurator Scurvy, z którym robotnicy natychmiast zaczynają dyskusję na temat nieprawidłowości w zarobkach pomiędzy nimi, wykonującymi trudny zawód, a siedzącym w ciepłym biurze i zarabiającym wielkie pieniądze prokuratorze. Konflikt ten przerywa wejście Księżnej i służącego. Księżna wita się serdecznie ze wszystkimi zebranymi i daje im kwiaty. Scurvy szybko odwraca swoje myśli od polityki na rzecz romansowania z Księżną. Tymczasem ona nie zawraca sobie nim głowy i prowadzi dialog na przemian z Sajetanem i Czeladnikami. Scurvy wychodzi, po to, aby po aby po chwili wrócić z faszystowskimi bojówkami „Dziarskich Chłopców”, którzy mają za zadanie pojmać robotników, Sajetana i Księżną.
W akcie drugim znajdujemy się w więzieniu przymusowego bezrobocia, gdzie na ścianie wisi witraż przedstawiający „Błogosławieństwo pracy zarobkowej”. Szewcy są zamknięci w więzieniu, a na dodatek poddani okrutnej karze, jaką jest niemożność podjęcia pracy, przy jednoczesnym widoku pięknego warsztatu. Scurvy jest naczelnikiem tego miejsca. Wprowadzona zostaje Księżna, której nakazane jest robienie butów. Prokurator znów zaczyna z nią flirtować, co pomaga Szewcom się zbuntować. W

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Problematyka

„Szewcy” S. I. Witkiewicza Witkacego to opowieść o zachowaniu bilansu pomiędzy własnym „ja” jednostki oraz doznaniami. Celem jednostki jest poznanie swojego indywidualnego losu, odnalezienie samego siebie. Artyści powinni odpowiadać na pytania natury egzystencjalnej. Witkiewicz stworzył „teatr czystej sztuki”, gdzie celem dzieła nie może być polityka, utylitaryzm. Dzieło w koncepcji Witkacego może odrealniać rzeczywistość, postawił sobie za cel uratowanie świata przed zagładą. Witkacy był tym, który przewidział totalitaryzmy, następnie zaś nastanie czasów, kiedy to koncerny będą dyktować pewne trendy, narzucać mody. Teatr w zamyśle Witkacego miał dopomóc w poznaniu tajemnicy istnienia. Witkacy posłużył się zjawiskiem groteski oraz absurdu, prowokacją. „Szewcy” są lekturą, której nie można odbierać w sposób dosłowny, pełno jest tutaj metafor. Znajdziemy tutaj niejednolitość nastroju, bohater który dostaje cios siekierą, w kolejnej scenie wygłasza dialog, właśnie z tym narzędziem w głowie, vide Sajetan Tempe. „Szewcy” są historią trzech przewrotów rewolucyjnych, jest to świat odrealniony. Witkacy chce prowokować, już same nazwy bohaterów i bohaterek o tym świadczą vide księżna Irina Zbereźnicka Podberezka czy prokurator Scurvy. Trzy rewolucje, które w swym utworze ujął Witkacy nosiły charakter:
1) faszystowski, przeprowadzona przez prokuratora Scurvy, która nie niesie za sobą poprawy losu, dlatego też dochodzi do drugiej rewolucji
2) komunistyczny, której liderem będzie Sajetan Tempe, która też nie przynosi poprawy bytu, dlatego też zawiedziony lud, morduje jej przywódcę, gwoli dygresji, pisarz do 1918r. przebywał w Moskwie, widział co się dzieje za sprawą „czerwonych”
3) technokratyczny, przeprowadzona została przez

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Streszczenie szczegółowe

Akt l
Sajetan Tempe wraz z dwoma Czeladnikami rozmawia o naprawianiu butów, towarzyszącej pracy frustracji, którą powoduje samo wykonywanie zawodu, za którym się nie przepada, a także o poczuciu krzywdy społecznej. Majster Sajetan czuje, że praca taka nie ma sensu. Tak właśnie rozpoczyna się akcja aktu l w zakładzie szewskim.
Szewcy odczuwają tak zwany „ból istnienia”, cierpią na swoisty Weltschmerz. Pojawia się jednak propozycja zmiany na lepsze, odwrócenia tego stanu rzeczy, lecz Sajetan mówi, że nie wierzy z żadne rewolucje, zmiany, upiera się, iż nie sytuacja nie poprawi się.
Diagnoza współczesnego społeczeństwa majstra wygląda następująco: według niego ludzie „konają pod gniotem cielska gnijącego, złośliwego nowotworów kapitulacji…”, czyli rozmyśla, że może ludźmi są tylko faszyści, a reszta to „bydlęce ścierwa”. Zatem świat zdaniem Sajetana dzieli się na bogaczy i biedaków, na dobrze się bawiących i na ciężko pracujących oraz na wykorzystujących i tych będących wykorzystywanymi. Jest to fatalne.
Majster tłumaczy więc Czeladnikom, że poprawa owego stanu rzeczy jest niemożliwa. Opowiada im także o historii swojego syna, który wstąpił do organizacji dla młodych ludzi, „Dziarskich Chłopów”.
Pod koniec odbywanej rozmowy do warsztatu szewskiego przychodzi prokurator Scurvy, który gardzi szewcami i jednocześnie udaje mu się usłyszeć ostatnie słowa Sajetana. Później owy prokurator odpowiada majstrowi wyzywająco, buntowniczo. Później Czeladnik ll stawia opór, mówi, że nie chce pracować za tak niskie wynagrodzenie, na co Scurvy odpowiada z pogardą w głosie: „Możecie iść zdechnąć sobie pod płotem”. Niestety takie czasy, w których istnieje dość duża niesprawiedliwość, a wyzwolenie następuje tylko przez pracę.
Nagle do warsztatu wchodzi Księżna Irina Wsiewołodowna Zbereźnicka-Podberezka, co przerwało rozmowę. Z Księżną przychodzi jej lokaj Fierdusieńka trzymający na smyczy foksteriera Terusia. Prokurator Scurvy podkochuje się w Irinie, wręcz otwarcie ją kocha i pożąda, jednak nawet dość wysoka pozycja społeczna nie jest w stanie zapewnić mu „posiadania” Księżnej.
Ta w zakładzie szewskim rozmawia czule, życzliwie z szewcami. Wywołuje to niemałą zazdrość u prokuratora. Jego miłość do Iriny jest niezdrowa, sprośna, obsesyjna. Jednak nie zwraca ona na to uwagi i dalej rozczulająco mówi do Czeladników i Sajetana.
Niemniej jednak szewcy na ludzi bogatszych, z wyższych sfer życia patrzą z takim trochę żalem do nich, ale także obrzydzeniem, zazdroszczą im pozycji społecznych i możliwości związanych z nimi. Oni, jako ci biedniejsi nie mieli wstępu do takiego pięknego świata. Są bowiem jak już wspomniałam biedni i prości.
Szewcy wszakże gardzą i Księżną i prokuratorem, tymi ich niby odczuciami, przeżywaniami wewnętrznymi, gdyż za nimi tak naprawdę stoi perswazja i pusta. Sajetan nie powstrzymuje się nawet od wyzwisk.
Scurvy czuje się natomiast przez Księżnę Irinę i przez szewców. Później deklaruje im, że stawi czoła złemu i zapewni lepszy byt, że będą go jeszcze po rękach całować. Sajetan odpowiada mu jednakże, że nie potrzebują już inteligentów, wasz czas się skończył, mieliście już swoje szanse.
Ta wyczuwalna niechęć majstra do prokuratura wywołuje w Księżnej entuzjazm, podniecenie. Oświadcza więc, że kocha Sajetana takiego jakim jest, kocha go jako śmierdzącego wszarza u kiedyś będzie chciała z nim być.
Po tym następuje punkt kulminacyjny. Niechęć szewców do arystokracji jest bowiem tak znacząca, że Sajetan podchodzi do Iriny i uderza ją raz i drugi aż w końcu zamilkła.
Obecne osoby w warsztacie myślą o zmianie istniejącego porządku rzeczy.
Prokurator przemawia na temat przeżycia się kapitalizmu. Chciałby bowiem na jakiś czas przyłączyć się do szewców w celu zmiany ustroju, a potem opuścić ich i we własnej osobie stanąć na czele nowego porządku. Księżna jednak krytykuję tę deklarację, na co urażony prokurator reaguje złością, po czym wychodzi z zakładu szewskiego.
Księżna Irina natomiast w tym czasie atakuje seksualnie majstra Sajetana. Gładzi go po twarzy, w dodatku mówiąc o swojej wyższości co jest bardzo prowokacyjne.
Zachowanie to pociąga za sobą szereg wymyślnych przekleństwa kierowanych w stronę Iriny przez szewców. Ich rozwścieczenie zaczyna mieszać się z pożądaniem, nienawiść z fascynacją, a obrzydzenie z zauroczeniem.
Akt l kończy się sceną dziwną, wręcz bulwersującą. Bowiem syn Sajetana, Jozek Tempe zakłada własnemu ojcu kajdanki.
Stało się to następująco: jednak ze ścian warsztatu zostaje rozwalona, po czym przez dziurę do środka wchodzi Scurvy na czele młodych mężczyzn z organizacji „Dziarskich Chłopów”. Wtedy właśnie Józef założył staremu Tempe kajdanki.
Prokurator wykorzystał bojówkę wyznający kult siły i przejął władzę.
Majster Sajetan wraz z dwoma Czeladnikami zostaje umieszczony w więzieniu. Wszyscy skazani są na bezczynność.

Akt ll
Akcja tego aktu dzieje się w więzieniu, do którego zostali zabrani szewcy w poprzednim akcie. Są oni pilnowani przez Strażnika, dlatego też nie mogą nic zrobić, ani pracować. Bezczynność i nuda ich zadręcza. W dodatku, aby jeszcze bardziej utrudnić życie Sajetanowi Tempe i Czeladnikom, w zasięgu ich wzroku ustawiono świetnie wyposażony zakład szewski, ale oczywiście oni nie mają do niego wstępu.
Wtedy więźniowie dostrzegają wartość pracy, nie chciało im się bowiem wcześniej już tak pracować. Teraz natomiast i majster najbardziej na świecie pragnie pracować, jak i Czeladnik l wolałby najpiękniejsze dziwki odstawić na bok, żeby tylko narzędzia dostać, a Czeladnik ll wtóruje im, że bez pracy zwariuje.
Następnie Sajetan ma odczucia związane z końcem ich niewoli.
Wtedy do więzienia przychodzi prokurator, a z nim Strażniczka. Scurvy zaczyna się żalić swoim kłopotami z tożsamością spowodowanymi objęciem władzy. Mówi, że nie wie kim jest. Czy tyłem tchórza, czy prawdziwym wyznawcą faszyzmu? Zwraca się też do Boga i kieruje do niego pytanie co z siebie uczynił. Majster Tempe jednak nie jest w pełni przekonany, czy prokurator Scurvy mówi prawdę, czy może tylko chce pokazać im, że na wolności też są problemy. A tam pracy jest w bród, jest słońce i dziwki też są.
Później dochodzi do zasadniczej dyskusji pomiędzy Sajetanem a prokuratorem. Tempe bowiem chce przeciągnąć Scurvy’ego na swoją stronę, gdyż ten mówi, że być może szewcy spędzą całe życie za kratami, a ta ich wymarzona rewolucja nastanie dopiero po ich śmierci. Czeladników wiadomość ta przeraża i właśnie dlatego Sajetan podejmuje się próby przekabacenia prokuratora. Majster przekonuje, że nacjonalizm i tak już nie przyniesie oczekiwanych skutków. Pyta także Scurvy’ego, czemu ten nie zacznie robić czegoś w kierunku rewolucji sam? Czy boi się pan użyć władzy otrzymanej od nich przeciwko nim?
Sam sobie wówczas odpowiada.
Wtedy prokurator odbiegający od normy wyznaje, że Księżna Irina Wsiewołodowna Zbereźnicka-Podberezka zamąciła mu w głowie, praktycznie nie ma w niej nic innego oprócz niej. Owa Księżna całkowicie opanowała zarówno jego umysł, jak i ciało. Scurvy żali się dalej. Nawet posuwanie się do okropności nie jest w stanie jej wytępić, ponieważ ona właśnie to lubi. Stara się więc przekonać szewców, aby to właśnie oni przeszli na jego stronę. Sajetan odmawia. Jemu marzy się bowiem komizm taki, jak w Sowieckiej Rosji, czyli bezkompromisowa ludność. Teraz w chwili obecnej strażnicy wprowadzają do więzienia Księżną ubraną w strój aresztancki. Irinę zmuszono do pracy w zakładzie szewskim. Nie chciało jej się pracować, a Sajetan i Czeladnicy wiele by za to dali. Ta jednak podejmując się próby robienia butów odczuwa pewną zachęcającą rozkosz. Wtedy pomiędzy bohaterami dochodzi do ponownej gry uczuciowej co w pierwszym akcie. Zawierają także chwilowe sojusze, na przykład w pewnej chwili majster Sajetan jednoczy się z Księżną Iriną.
Następnie prokurator Scurvy postanawia wyjść dosłownie na moment z więzienia. Po tym czasie wraca i postanawia coś zmienić. A mianowicie chce ujarzmić rozbrajającą go nudę poprzez chęć zabawienia się już nie ze światowej klasy kobietami, lecz ze zwykłymi dziwkami. Chce także pójść poślizgać się na lodzie przy grającej muzyce i zjeść „smażone meksykańskie mątewki”. Wtedy Księżna Irina

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Streszczenie krótkie

Akcja utworu rozpoczyna się w warsztacie szewskim. Sajetan wraz z towarzyszami rozmawiają na temat bezsensu swojej pracy i tego, że jej nie lubią. Uważają swój zawód za podrzędny, czują się niedowartościowani. W pewnym momencie pojawia się pomysł, żeby wywołać rewolucję. Sajetanowi zbytnio nie podoba się ten pomysł, jednak Czeladnicy nie mieliby nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. Sajetan uważa, że na świecie żyją dwie grupy ludzi. Do jednej zaliczają się osoby majętne, do drugiej biedacy, którzy są wykorzystywani przez innych. Uważa także, że ścieżka praca najuboższych warstw nigdy się nie skończy. Opowiada także czeladnikom o swoim synu, który zapisał się do Dziarskich Chłopców, nowoczesnej organizacji skupiającej młodych ludzi. Wkrótce do warsztatu przychodzi prokurator, który słyszy ostatnie słowa wypowiadane przez Sajetana. Twierdzi on, że prawdziwe wyzwolenie można uzyskać jedynie w wyniki pracy. Kolejną osobą, która wchodzi do warsztatu, jest księżna Irina Zbereźnicka – Podberezka, w której jest zakochany Scurvy. Kobieta chwali pracę szewców, rozmawia też z prokuratorem wysuwając pod jego adresem aluzje o charakterze seksualnym. Szewcy obserwują toczącą się rozmowę. Z jednej strony zazdroszczą przedstawicielom wyższych sfer, z drugiej strony gardzą nimi, ich zepsuciem. Prokurator jest oburzony i poniżony i uderza kobietę w twarz. Wszystkie osoby znajdujące się w warsztacie zastanawiają się nad możliwością wprowadzenia zmian, także ustroju. W pewnym momencie do warsztatu wdzierają się Dziarscy Chłopcy, wraz z synem Sajetana. Zakłada ojcu kajdany. w tym samym czasie Scurvy przejmuje władzę i zamyka szewców w więzieniu. Osadzeni w zakładzie karnym nie mają możliwości wykonywania pracy. Dokucza im bezczynność, zwłaszcza że mają okazję obserwować warsztat szewski więzienie odwiedza Scu

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Plan wydarzeń

Przedstawiam plan wydarzeń, zgodnie z podziałem na akty, książki Stanisława Ignacego Witkiewicza pod tytułem „Szewcy”.

Akt pierwszy

1.) Szewski majster – Sajetan Tempe – rozmawia ze swoimi czeladnikami: Józkiem i Jędrkiem.
2.) Prokurator Robert Scurvy przybywa wraz ze swoją księżną.
3.) Wyjątkowo prowokujące zachowanie księżnej w stosunku do dwóch czeladników Józka i Jędrka.
4.) Wyjście prokuratora Roberta Scurvy’ego.
5.) Powrót prokuratora z Dziarskimi Chłopcami.
6.) Prokurator nadaje sobie miano ministra sprawiedliwości.
7.) Robert Scurvy jako minister sprawiedliwości aresztuje szewca razem z czeladnikami Józkiem i Jędrkiem.

Akt drugi

8.) Cierpienie szewca i jego czeladników w więzieniu, spowodowane brakiem pracy.
9.) Podejrzenia Sajetana na temat wybuchu rewolucji.
10.) Rozmowa Sajetana z prokuratorem Robertem o swoich podejrzeniach.
11.) Wykonywanie butów przez księżną.
12.) Dziwne zachowanie prokuratora Roberta Skurvy’ego spowodowane dostaniem skrętu jelit przez niego.
13.) Wszyscy rzucają si�

W tej chwili widzisz 50% opracowania

Szewcy – Stanisław Ignacy Witkiewicz – Geneza utworu i gatunek

Utwór „Szewcy” Stanisława Ignacego Witkacego należy do rodzaju dramatu (Wskazują na to między innymi didaskalia na początku utworu, sugerujące umiejscowienie i wygląd zakładu szewskiego), a sam utwór kwalifikujemy do gatunku dramatu awangardowego z kilku powodów:
– Po pierwsze, Witkacy w „Szewcach” użył niecodziennego języka oraz posłużył się niecodziennym stylem.
– Po drugie, w dramacie użył wielu rodzajów dramatów: w „Szewcach” uwzględnił aspekty komediowe (na co wskazują dowcipy) oraz elementy tragedii, przedstawiając upadek kultury i społeczeństwa.
– Po trzecie, Witkacy użył dużą ilość absurdu i sytuacji groteskowych.
„Szewcy” zostali stworzeni już pod koniec życia Stanisława Witkacego, niedługo po tym, jak przyznał się, iż dawno nie napisał nic, co w pełni by go zadowoliło. W tym samym roku, w którym to powiedział (tysiąc dziewi�

W tej chwili widzisz 50% opracowania
Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia:

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto AdBlocka

Wykryto oprogramowanie od blokowania reklam. Aby korzystać z serwisu, prosimy o wyłączenie go.