Tomek w krainie kangurów - Streszczenie szczegółowe

Streszczenie szczegółowe lektury pt. „Tomek w krainie kangurów”Autorem powieści „Tomek w krainie kangurów” jest Alfred Szklarski. Książka opowiada o przygodach głównego bohatera, czyli Tomka Wilmowskiego. Akcja dzieje się w 1902 r., gdy Polska znajdowała się pod zaborami.W warszawskim mieście grupa czwartoklasistów wyczekuje nauczyciela geografii – Krasawcewa, ponieważ nie zjawił się jeszcze, aby poprowadzić lekcję. Krasawcew był znany ze swojej surowości, więc nie był lubiany przez uczniów. Gdy lekcja się rozpoczęła, nauczyciel wywoływał wybranych uczniów do odpowiedzi. Gdy przyszła kolej na Jurka Tymowskiego, który nie radził sobie zbytnio z tym przedmiotem, jego sprytny kolega Tomek mu pomógł. Zobaczył, że nauczyciel nie zabrał swych okularów i postanowił to wykorzystać. Wyszedł na środek sali zamiast kolegi, aby odpowiedzieć na pytania, a że był to jego ulubiony przedmiot, znał się na tym doskonale i odpowiedział na wszystko prawidłowo. Tomek był bardzo odważny, sprytny i mądry. Gdy wracał do ławki, został przyłapany na oszustwie z powodu zdrady jednego z uczniów, więc zaczął się bronić trafnymi wypowiedziami. Tomek postanowił na kolejnej lekcji wrzucić chrząszcza za koszulkę prymusa Pawlaka, który go zdradził. Chciał się w ten sposób zemścić. Ze strachu prymas, złapawszy owada, rzucił nim w inspektora, który akurat ich odwiedził. Wywołał awanturę.Tomek, wracając do domu, postanowił jeszcze wybrać się na spacer. Z tego powodu wrócił do domu z opóźnieniem. Gdy dotarł do domu wujostwa, czyli Karskich (tam mieszkał z powodu śmierci matki i konieczności wyjazdu ojca. Karscy traktowali Tomka na równi z własnymi dziećmi), zdziwił się, gdyż przybył przyjaciel ojca – Jan Smuga – z zaproszeniem na pierwszy wspólny wyjazd do Australii.W dzień wyjazdu Tomek z panem Smugą dotarli do warszawskiego dworca, aby wyruszyć w dalszą podróż w celu spotkania z ojcem Tomka, który czekał na nich w Trieście nad Morzem Adriatyckim. Tomek był wzruszony pożegnaniem z bliskimi. W czasie drogi rozmawiał ze Smugą o przeżyciach ojca, o tym, że kiedyś przez przypadek poznał jednego z pracowników Hagenbecka, czyli przedsiębiorcy zajmującego się sprowadzaniem zwierząt.Gdy dotarli na miejsce, gdzie czekał pan Wilmowski, nastąpiło wzruszające przywitanie. Aby dalej wyruszyć w podróż, musieli przeczekać noc w hotelu, by kolejnego dnia dopłynąć ogromnym statkiem o nazwie „Aligator” do kolejnego punktu podróży – Portu Augusta. Aligator to statek do przewozu zwierząt, tak było i tym razem. Razem z podróżnymi będą przewożone wielbłądy, słoń i tygrys.Podróż miała być długa, więc Tomek, podekscytowany, pozwiedzał cały statek i poznał wielu marynarzy, którzy go polubili. Spędzał poza swoją kabiną prawie całe dnie. Zaprzyjaźnił się z bosmanem Nowickim, który był najlepszy, jeśli chodzi o polowanie. Ćwiczył z Tomkiem w czasie podróży strzelanie do celu.Dotarli do Port Saidu w celu uzupełnienia zapasów węgla. Tomek wspólnie z ojcem, Smugą i Nowickim przy okazji zwiedzali miasto. Było tam dużo ludzi. Dostrzegli wróżbitę, który im opowiedział, co ich spotka w przyszłości.Ojciec zaproponował Tomkowi wizytę z zoo, ponieważ tam były zwierzęta, które mieli przewieźć do Australii (były to słoń i tygrys). Tomek, zachwycony, zgodził się. Gdy dotarli, zwiedzili zoo, a Tomek mógł nawet usiąść na słoniu.Statek już wypływał. Podróż już trochę trwała, ale cały czas była bardzo interesująca. Nagle zaczęła się burza, która spowodowała gwałtowne kołysanie. Tomek musiał iść spać, bo nie był przyzwyczajony to takiego kołysania.Następnego dnia, gdy wszedł z nabitym sztucerem do strzelnicy przygotowanej przez pana Nowickiego, żeby poćwiczyć strzał, (chodził tam codziennie) ujrzał coś, czego wolał nie widzieć. Był tam tygrys na wolności i pan Smuga bez broni. Tomek doznał szoku, a pan Smuga go uspokajał. Tomek zachował zimną krew i wycelował w tygrysa, który planował rzucić się na pana Smugę. Strzelił. Smuga, zaskoczony świetnym celem Tomka, zaczął mu wszystko tłumaczyć. Dzień wcześniej nastąpiły komplikacje i wichura uszkodziła iluminator, więc trzeba było przenieść klatkę z tygrysem w inne miejsce – akurat do strzelnicy. W czasie przenoszenia zapewne ktoś przez przypadek wyjął zatyczkę i zostawił otwarte drzwi klatki. Smuga po strzale rzucił się na tygrysa – na wypadek, gdyby strzał go nie zabił. Tomek po swym czynie został bohaterem.Zbliżali się do kontynentu australijskiego, do Portu Augusta, aby spotkać się z Karolem Bentleyem, żeby im towarzyszył w podróży. Jest on zarządcą ogrodu zoologicznego i ma zabrać wielbłądy oraz słonia z „Aligatora”. Tomek dowiedział się, że w podróż wyruszy pięciu marynarzy z „Aligatora” i kilka innych osób oraz miejscowi.Następnego dnia wyruszyli pociągiem z Portu Augusta do Wilcanni. Ojciec Tomka i nowi przyjaciele zasnęli, więc Tomek patrzył przez okno. Dostrzegł, że Bentley nie śpi. Tomek zaprzyjaźnił się z Bentleyem. W czasie podróży opowiadali sobie wzajemnie historie podróżników, Tomek – Wiśniowskiego oraz Korzelińskiego, Bentley – Sturta, Stuarta, Leichhardta i Kennedy’ego. Bentley opowiadał tak świetnie, że wszyscy go słuchali.Gdy dojechali do farmy pana Clarka (u którego mieli nocować przez dłuższy czas) poprosili miejscowych o pójście z nimi na wyprawę. Oni jednak nie chcieli zgodzić się mimo obiecywanego im wynagrodzenia pieniężnego. Kolejnego dnia z rana Tomek postanowił, nie mówiąc nikomu, przekonać krajowców, aby się zgodzili, więc zjadł z nimi śniadanie i zorganizował zawody strzeleckie. Sporo też z nimi rozmawiał. Gdy był z nowymi znajomymi, dostrzegli go łowcy Clark i Watsung, którzy obserwowali go przez lornetę. Trzymali w ręku broń, gdyby coś poszło nie tak. Gdy wrócił, łowcy zezłościli się na niego za to, że wymknął się, nie informując nikogo, ale on wszystko im opowiedział i zmienili zdanie.Wieczorem przyszli Australijczycy i oznajmili, że się zgadzają na wspólną wyprawę. Pierwszą główną „atrakcją” było polowanie na kangury czerwonobrunatne. Były to bardzo płochliwe i szybkie zwierzęta – aby je złapać, trzeba się wykazać sprytem.Łowcy mieli plan na złapanie zwierzyny. Wiele osób było w niego zaangażowanych. Podzielili się na grupy, dzięki temu każdy miał jakieś zadanie. Gdy pojawiły się kangury, zaczęli nagonkę, ale kangury zmieniły kierunek i uciekły. W grupie Tomka był również bosman Nowicki. Dał mu zadanie, aby zastrzelił przywódcę kangurów, co umożliwić miało łatwiejsze ich złapanie. Tomek podjął wyzwanie i wywiązał się z niego wzorcowo, bo był w tym świetny. Kangury zostały złapane i przewiezione na statek.Następne polowanie było na psy dingo – polegało na postawieniu pułapek z owcami, aby psy dingo, widząc je, chciały je zaatakować i pobiegły w ich stronę, prosto do przygotowanych dołków. Tomek rozmawiał z Bentleyem, Nowickim i Wilmowskim o Pawle Strzeleckim – Polaku, który odkrył górę Kościuszki. Psy dingo nadbiegły i zgodnie z planem nie zauważyły pułapki i wpadły w nią.Kolejne polowanie miało być na emu, ale bez Nowickiego i Tomka. Zbuntowali się oni i postanowili sami zapolować na nie. Gdy wyruszyli, mieli dobre humory, które z czasem się pogorszyły. Słońce coraz mocniej grzało. Gdy już stracili nadzieję, ujrzeli kilka emu. Niestety nie udało im się ich złapać. Postanowili je gonić, ale z marnym skutkiem. Nagle emu się zatrzymały, a to dlatego, że nadciągała burza piaskowa. Schowali się pod skałą. Burza nie ustępowała. Postanowili się przespać, aby nabrać sił. Nagle usłyszeli stukot koni – broniły się one przed psami dingo. Bosman strzelił do psa. Trafił. Konie uciekły. Picia i jedzenia mieli mało (jedną puszkę konserw). Od obozu, gdzie przebywali, dzieliło ich 2 dni drogi. Postanowili zabawić się w Strzeleckiego, czyli pomimo trudnej sytuacji wyjść z niej cało. Postanowili, że nie poddadzą się. Musieli się zbierać, bo pod skałą zaczęło się robić mokro, ponieważ byli oni w korycie wyschniętej rzeki.Kolejnego dnia wędrowali. Gdy chcieli zapolować, Tomek dostrzegł wioskę Australijczyków. Zamierzali tam pójść. Tomek przypomniał sobie o zwyczaju, że trzeba poczekać przed obozem, aż ktoś do nich przyjdzie.Przyszła kobieta z płonącą gałęzią na znak, aby zapalili ognisko. Poszła. Po chwili wróciła i dała im wodę w bańce. Zawróciła i po jakimś czasie znowu przyszła, tym razem trzymając na liściu dwa wielkie jaja emu. Oznaczało to, żeby przygotowali je sobie do jedzenia. Gdy się najedli, podszedł do nich pewien mężczyzna z wioski. Zaczęli rozmawiać, poprosili o zapasy i możliwość odpoczynku w wiosce, lecz po naradzie z miejscowymi mężczyzna nie wyraził zgody. Wyruszyli w drogę, zostawiając scyzoryk na pamiątkę, a za nimi szli miejscowi. Poczuli niepokój. Żeby odstraszyć tubylców, postanowili wystrzelić z karabinów w górę. Usłyszeli odpowiedź – ktoś wystrzelił również w górę z karabinu. Okazało się, że to był pan Smuga. Razem z nim było kilku innych łowców. Wspólnie wrócili do obozu.Kolejnym przystankiem był południowy zachód od Forbes. Następne polowania miały być na kangury szare, niedźwiadki koala, jaszczurki molochy, jadowite węże, tygrysy, kolczatki, lisy workowate i kangury skalne.Polowanie na kangury szare potoczyło się podobnie jak to na kangury czerwonobrunatne. Prowadził je Tony, który jest miejscowym i zna tereny. Podróżuje teraz wspólnie z łowcami. Gdy polowanie się zakończyło, łowcy poznali mężczyznę – Allana, czyli farmera, który ma farmę nieopodal. Zaprosił ich do siebie, ponieważ jest to pustkowie, a jego rodzina na pewno chciałaby ich poznać. Zgodzili się, ale na następny dzień.Tamtego wieczoru przybiegł do niech pan Allan z informacją o zaginięciu jego córeczki Sary. Łowcy natychmiast zaczęli informować ludzi o poszukiwaniach, które odbędą się o świcie. Gdy ruszali, nie pozwolili jechać Tomkowi razem z nimi, ponieważ nie zna okolicy i mógłby się zgubić.Tomek na farmie spotkał psa wyglądem podobnym do dingo. Tomek postanowił udać się do lasu wspólnie z nim, bo pies zna ten teren. W lesie oglądał papugi – chciał je złapać. Nie myśląc, szedł za nimi coraz dalej w las. Zgubił się. Psa też nie było. Po chwili się znalazł. Tomek postanowił iść za psem, bo wierzył, że wie, gdzie iść. Zaprowadził chłopca w miejsce, gdzie leżała Sally (zdrobnienie imienia Sara). Zawołała psa po imieniu – Dingo. Zaginęła, ponieważ idąc, potknęła się i wpadła do dołka. Bolała ją bardzo noga i nie mogła się ruszyć, bo utknęła. Tomek obwiązał jej nogę i zaniósł ją na plecach do domu. Ponownie został bohaterem – uratował Sally i się z nią zaprzyjaźnił. Sara następnego dnia w podzięce dała mu Dingo. Tomek bardzo ucieszył się. Odwiedzał ją bardzo często, bo ona ze względu na nogę musiała leżeć.Następnym celem łowców była Nowa Południowa Walia. Tomek z każdym polowaniem stawał się bardziej rozeznany i mężniejszy. Do tej pory złapali już wiele zwierząt, np. kolczatki. Tomek i Tony zrobili niespodziankę innym, ponieważ sami w nocy złapali niedźwiadki koala.Na polowanie na kangury skalne Tomek nie chciał jechać. Gdy inni wyjechali i został tylko on z kilkoma marynarzami, którzy pilnowali klatek ze zwierzętami i dbali o nie, oznajmił im, że wybiera się na małą wycieczkę. Podążył w stronę strumienia i usłyszał głosy nieznajomych mężczyzn. Prowadzili rozmowę o znalezionym złocie. Usłyszeli Tomka, którego zdradził ptak kookaburra, wydając dźwięki. Złapali chłopca. Nazywali się O’Donellowie. Chcieli oszukać swojego współpracownika (który został nasłany na nich przez groźnego człowieka) i ukryli znalezione złoto. Nagle pojawiły się nowe osoby, w tym Carter (ten groźny poszukiwacz złota) i ich współpracownik Tomson, łącznie była ich piątka. Usłyszeli ich rozmowę i postanowili zemścić się i wziąć całe zebrane złoto. Tomson strzelił do młodego O’Donella, a on do niego. Nadeszła noc, wszyscy spali – oprócz Tomka i starego O’Donella, który, przywiązany do drzewa, poprosił go, aby przeciął więzy. Zgodził się. Tomek chciał uciec, ale jego broń była przy Carterze. Bandyta chciał potraktować Tomka jako okup w zamian za konie od przyjaciół chłopca, ponieważ mężczyzna planował ucieczkę. Gdy się zbliżał, został nakryty. Był w złej sytuacji, lecz przybiegł jego Dingo. Carter stojący przed Tomkiem osunął się na ziemię, bo bumerang trafił go w głowę. Zjawili się Tony i Smuga i zaatakowali złodziei. O’Donellowie z wdzięczności chcieli im ofiarował złoto Tomsona, lecz Tony i Smuga nie zgodzili się. Łowcy znaleźli się tam, bo w drodze na polowanie spotkali pięć trochę podejrzanych osób, które zbliżały się do ich obozu. Chcieli poinformować wszystkich o grupce nieznajomych, ale nie zastali w obozie Tomka. Dzięki Dingo, który ich tu zaprowadził, znaleźli go. Dalszy plan to przekazanie bandytów policji.Gdy Tomek przybył w odwiedziny do O’Donellów, starzec podarował mu kawałek gliny zawinięty w chustkę.Grupa łowców ruszyła w dalszą podróż. Zwierzęta były wyczerpane, więc trzeba było pozwolić im odpocząć.Pewnego dnia, gdy Tomek kąpał się w rzece wspólnie z Dingo, pies coś zauważył – był to dziobak, którego rzadko można spotkać. Zaplanowano polowanie na dziobaki. Udało się. Trzeba było przygotować dobre miejsce dla zwierzątek, ponieważ są to bardzo wybredne i delikatne zwierzęta. Gdy łowcy mieli trochę czasu ze względu na odpoczynek zwierząt, postanowili wybrać się na Górę Kościuszki, którą odkrył Strzelecki. Kiedy wrócili, Dingo się ucieszył. Pewnego razu był jakiś inny, a to dlatego że ptaki altanniki ukradły zegarek Tomkowi, a piesek nie mógł ich złapać. Na szczęście Tony znalazł zegarek w gnieździe ptaków. To były ostatnie chwile na lądzie. Musieli wracać. Wyruszyli do pobliskiej stacji kolejowej, aby łowcy załadowali klatki i pojechali. Dotarli do Melbourne. Wilmowski wraz z kilkoma osobami jechał dalej do Port Philip w celu oddania zwierząt od razu na statek. Tomek i Smuga zwiedzali Melbourne pod nieobecność ojca Tomka. Tomek w wolnym czasie napisał list do przyjaciółki Sary. Następnego ranka Bentley i Wilmowski wrócili już. Później Bentley wraz z grupą osób udał się do ogrodu Towarzystwa Zoologicznego w celu wymiany zwierząt. Gdy wracali do hotelu, powóz zatrzymał się przed willą Bentleya, który chciał ich wcześniej zaprosić do siebie, aby poznali jego matkę. Tym razem musieli się zgodzić i tak się stało. Kiedy wyjeżdżali, Bentley podarował Tomkowi bumerang na znak, że jest tam zawsze mile widziany. Po powrocie na statek Tomek był wszystkim podekscytowany.Tomek otrzymaną niespodziankę postanowił włożyć do wody zgodnie z prośbą O’Donella. Okazało się, że to kawałek złota. Tak oto skończył się ten wyjazd, a Tomek wrócił do szkoły.Niebawem ma się odbyć kolejna wyprawa – do Afryki.

Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: