Menu książki:
Wesele w Atomicach - Najważniejsze informacje
„Wesele w Atomicach” to lektura napisana przez Sławomira Mrożka. Miejscem akcji jest niewielka miejscowość o nazwie Atomice. To miano słusznie miało się kojarzyć
ze słowem „atom”, ponieważ idealnie odzwierciedla charakter opisanej w utworze wsi. Jest to nietypowa wioska, gdyż nie ma w niej kultu uprawy roli czy tradycji hodowlanych, a za stodołami znajdują się pola startowe odrzutowców. Mieszkańcy wioski są posiadaczami siłowni, laboratoriów albo reaktorów. Autor lektury nie określił dokładnie czasu wydarzeń, jednak wnioskując ze sposobu bycia bohaterów, umiejscawiamy ją w niedalekiej przyszłości. Można to wywnioskować np. po niezwykle rozwiniętej technologii, a także po bardzo bogatych osobach chłopskiego pochodzenia.
O całej historii opowiada nam narrator – jeden z mieszkańców wioski i gości tytułowego wesela. Na początku opisuje on majątek państwa młodych, swoją wioskę i jej mieszkańców, a także ich codzienne życie. Bohater wspomina też o wielkim hałasie, spowodowanym przez odrzutowce oraz o zmianie praw przyrody, które zaczęto tam stosować. Główny bohater został zaproszony na wesele, przez swojego przyjaciela z czasów pracy na uczelni. Narrator opowiedział o przeszkodach, które spotkały go w drodze
na przyjęcie. Opisuje on, jak wyglądały oczepiny panny młodej, a także stroje, które założyli weselnicy. Mężczyzna relacjonuje przebieg uroczystości w sposób subiektywny, skupiając się na tym, co według niego jest ważne. Dobra zabawa trwała do momentu, gdy do sali przybył kłody Smyga zza rzeki, który rozpoczął kłótnię z Piegiem. Początkowo zabawna wymiana słów między młodymi tancerzami podobała się gościom, jednak gdy doszło do bójki, wszyscy zaniepokoili się, szczególnie gdy pękła bariera cieplna. Jedyną osobą, która zachowała zimną krew, był gospodarz imprezy, który wypuścił gazy bojowe na salę, celem wyciszenia bójki. Sam opis walki zaskakuje czytelnika detaliczną prezentacją osiągnięć techniki. Pomimo tego, że każdy gość miał własny kombinezon, przebranie narratora było nieszczelne i w drodze powrotnej do domu wyrosły mu dodatkowe kończyny, co odrealnia prezentowany obraz literacki.
Sławomir Mrożek słynął z tego, że w swoich książkach w humorystyczny sposób wyolbrzymia i opisuje problemy, które towarzyszą ludziom w codziennym życiu. W lekturze „Wesele w Atomicach” wyśmiewa zbyt szybki rozwój technologii, za którym nie nadążali mieszkańcy wioski oraz ingerencje ludzi w prawa przyrody. Pisarz opisuje kilka skutków tych problemów, takie jak tama na podwórku, która powstała w wyniku zawróceniu rzeki albo profesor na bosaka czy huk odrzutowców. Skutki te wyglądają niewinnie, jednak w prawdziwym życiu mogłyby one skończyć się znacznie gorzej, czego namiastką jest przeobrażenie się bohatera, wyrastanie niebieskich paproci czy promieniowanie współwalczącego po walce na głowice atomowe.
Powierzchownie groteskowa fabuła przez nagromadzenie absurdów dotyka więc jakże istotnych problemów współczesnego, rozpędzonego w rozwoju technologicznym świata.