Wesele w Atomicach - Rozprawka

„Wesele w Atomicach” to lektura opowiadająca o wyjątkowo tragicznych wydarzeniu. Dla wielu ludzi ślub jest jedną z najpiękniejszych chwil w życiu. Ten utwór pokazuje jednak, że nie każdy musi się z tym zgodzić. Autor lektury- Sławomir Mrożek, znany jest z tego, że w swoich tekstach przedstawia
w humorystyczny i nieco absurdalny sposób problemy, które dotykają ludzi
w ich codziennym życiu. Podobnie też jest i z tą historią. W opowiadaniu wspomnianym wyżej bardzo ważne są szczegóły, ponieważ to one pokazują nam przykrości, które napotykają bohaterów książki. Uważam, że lektur
a „Wesele w Atomicach” porusza problemy, z którymi ludzie mogą się niebawem zetknąć, a także pokazuje, jakie niepożądane skutki mogą one przynieść. Postaram się udowodnić to argumentami, które przedstawię poniżej.
W pierwszym argumencie opiszę coś, co bardzo przytłacza młodych ludzi. Jest to szkoła. Wielu młodych, których choć w niewielkim stopniu obejmuje edukacja szkolna (uczniowie, nauczyciele, rodzice) narzeka na naukę. Uważają oni, że rzeczy, których naucza się na co dzień są nudne, mało atrakcyjne
i niepotrzebne w życiu dorosłym. Według niektórych nauczanie zabiera zbyt wiele cennego czasu. Opinia ta jest bardzo rozpowszechniona, mimo tego,
że informacje, które przyswajamy w szkołach, są dostosowane do wieku ucznia. W lekturze wspomnianej wcześniej nikt nie narzekał na szkołę, nawet jeśli już kilkuletnie dzieci uczyły się na uniwersytecie. Wątpię, aby osoby w tak młodym wieku były w stanie zrozumieć coś na tym poziomie. Domyślam się też, że ci uczniowie nie uczęszczali do szkół podstawowych, gdyż byli na to
za młodzi. W ten sposób można wywnioskować, że nie znali oni podstaw nauki. Jeśli faktycznie tak było, to dlaczego uczyli się oni skomplikowanych przedmiotów, nie znając ich podstaw? Autor książki próbuje w ten sposób pokazać, że chęć nauczenia dzieci trudnych rzeczy nie prowadzi do niczego dobrego, staje się absurdalne już na samym starcie. Przez ten obraz dotyka problemy przeładowanych treści edukacyjnych oraz zbyt wysokich aspiracji niektórych osób w kwestii edukacji, tym bardziej, że, co najgorsze, często naszym priorytetem nie jest zdobycie rzetelnej wiedzy, ale wysokiej oceny
lub dokumentu dobrej uczelni. Taka postawa nie daje optymistycznych perspektyw.
Jako drugi argument przedstawię problem, który nie jest już tak bardzo popularny, jednak Sławomir Mrożek opisał go nieco dokładniej. Jest nim ingerencja ludzi w przyrodę. Życie bohaterów lektury zakłócały zmiany stosowane w wiosce. Ludzie próbowali całkowicie zmienić naturę,
co doprowadzało do fatalnych skutków. Lasy były wycinane, a na pustyniach zaczęto sadzić drzewa. Myślę, że każdy jest świadom, jakie problemy mogłyby wyniknąć tak prowadzonej gospodarki ekologicznej. Wycięcie wszystkich drzew, czyli głównych źródeł tlenu, nie jest najlepszym pomysłem. Zanim wyrosną nowe, miną długie lata, a jak już wspomniałam wcześniej, zaczęto je sadzić
na pustyniach, czyli najmniej odpowiednim miejscu dla życia rośliny, z powodu braku wody i wysokich temperatur. Nie była to jednak jedyna odmiana, jaką stosowali bohaterzy lektury. Autor książki opowiada o zawracaniu rzeki,
z powodu której narrator ledwo mógł wyjść z domu, gdyż na jego podwórku powstała ogromna tama. Sygnalizuje w ten sposób, że niektórych elementów natury po prostu nie można zmienić. Co prawda regulujemy rzeki i wznosimy tamy, ale całkowita zmiana kierunku koryta rzeki jest kolejnym tomickim absurdem. Takie decyzje świadczą o niewiedzy i nieroztropności ludzi a przede wszystkim o braku pokory człowieka wobec planety Ziemi.
W ostatnim argumencie wspomnę, o dziwnych pracach, które wykonywali bohaterowie. Rzeczą naturalną jest to, że ludzie pochodzący
z chłopskich rodzin pracowali głównie na roli, uprawiając ziemię. W lekturze natomiast osoby te posiadały własne laboratoria, reaktory i siłownie, a praca, którą wykonywali, była nietypowa, na przykład narrator książki walcował blachę na zimno, a młody obywatel Atomic zwoził do stodoły paliwo zamiast siana, słomy, zboża czy innych płodów rolnych. Jeśli ludzie ci zajmowali się takimi czynnościami, któż dbał o pola i dostarczał pożywienie innym? Praca
w gospodarstwie może wydaje się ciężka i mało atrakcyjna, jednak to głównie dzięki niej na świecie nie panuje głód.
Mam nadzieję, że powyższymi argumentami udowodniłam, iż lektura „Wesele w Atomicach” przedstawia niektóre problemy obserwowane
we współczesnym życiu codziennym i pokazuje, jakie skutki może przynieść ludzka próżność i bezmyślność.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: