Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Recenzja książki
Moją pierwszą lekturą w III klasie była „Asiunia”. Do jej przeczytania zachęciła mnie moja nauczycielka. Książkę napisała Joanna Papuzińska, która jest autorką wielu popularnych książek i wierszy dla dzieci. Akcja „Asiuni” rozgrywa się w czasie II wojny światowej. Tytułową bohaterką jest pięcioletnia Asiunia, która wraz z rodzeństwem i rodzicami mieszkała w Warszawie, przy ulicy Mątwickiej. Autorka opowiada o wojnie widzianej oczami dziecka. Niestety II wojna światowa była bardzo tragiczna – ludzie ginęli a dzieci traciły domy, rodziców i rodzeństwo. Dzieci, nawet bardzo małe, musiały same sobie radzić, aby przeżyć. Książka zaczyna się dość smutno, ale warto przeczytać ją do końca.
Z książki dowiadujemy się, jak okrutna była II wojna światowa, i jak trudno było w czasie jej trwania żyć. Asiunia, dziś Joanna Papuzińska, musiała zmagać się z różnymi problemami – utratą bliskich, mroźną zimą i głodem. Ona i jej liczne rodzeństwo pomagali sobie nawzajem. Z książki dowiadujemy się, co w dawnyc
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
h czasach się jadło i piło, jak się ubierano, i jak radzono sobie z trudnymi sytuacjami. Wojna była straszna, brakowało pieniędzy, jedzenia, opatrunków, nie było sklepów. Warszawa była spalona i zniszczona przez Niemców. Ludzie musieli chować się w piwnicach podczas bombardowań, które działy się w nocy. Dzieci musiały pracować jak dorośli – nosiły drewno, szukały pożywienia, polowały na zające. Trudna sytuacja nie przeszkodziła Asiuni być dzieckiem. Do zabawy wystarczała jej łąka i wiatr. W tamtym czasie dzieci cieszyły się zwykłym ołówkiem i gumką, które i tak były bardzo trudne do zdobycia. Nie każde dziecko je miało.
Uważam, że książka była bardzo ciekawa, ponieważ dowiedziałam się z niej wielu informacji dotyczących bolesnej historii Polski w czasie II wojny światowej. Ta lektura uczy, że wszystko da się zrobić – nawet to, co wydaje się nam niemożliwe. Książka pomoże ci docenić czas, w którym obecnie żyjesz, i to, co masz. Przypomni, że nie liczą się rzeczy materialne, tylko pokój na świecie.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie
Mała Asia, a właściwie Asiunia, obchodziła swe piąte urodziny w towarzystwie najbliższej rodziny – mamy, babci i licznego rodzeństwa. Trwała II wojna światowa, prezenty więc były skromne. Dostała ołówek, gumkę , zeszyt do rysunków i kredkę ,która z jednej strony pisała na czerwono, a z drugiej na niebiesko. Dziewczynka nie rozumiała, dlaczego brat ciągle przepytuje ją, ile ma lat, gdzie mieszka i jak się nazywa. Nie wiedziała, że takie informacje są bardzo ważne i potrzebne , gdy na przykład ktoś się zgubi.
Pewnego dnia niemieccy żołnierze zabrali jej mamę. Wszystkimi dziećmi nikt nie mógł się zaopiekować, dlatego rodzeństwo zostało rozdzielone. Dzieci trafiły pod opiekę różnych ludzi. Asiunia zamieszkała na ulicy Filtrowej razem z trzema paniami i dziewczynką Elą. W nowym domu nie było tak wesoło jak w domu Asi. Dziewczynka nie narzekała, bo wiedziała, że jest wojna, która wszystko zmienia. Lubiła chodzić z Elą do przedszkola. Tam uczyła się piosenek i mogła bawić się z innymi dziećmi. Podczas nocnych nalotów razem z innymi lokatorami często chroniła się w piwnicy.
Pewnego dnia trafiła do domu pani Oli. Nie wiedziała, dlaczego tak się stało. Cieszyła się, że nowa opiekunka jest wesoła i potrafi się z nią bawić. Nie przeszkadzało Asi nawet to, że musi spać na dwóch przysuniętych do siebie fotelach. Warunki życia były trudne. Kiedy nastało lato, Asia znowu musiał się przeprowadzić. Tym razem była przeszczęśliwa, bo trafiła do małego domku, który wynajęła jej babcia. Okazało się, że babcia opiekuje się także pozostałym rodzeństwem. Wreszcie dziewczynka była z własną rodziną. Brakowało tylko mamy i taty. Dzieci pod opieką babci spędzały czas na zabawie. Bracia, którzy byli harcerzami, chcieli brać udział w powstaniu, jednak nie udało im się przedostać do Warszawy. Kiedyś, kiedy strzały z armat były bardzo blisko, dziewczynka schowała się do piwnicy sąsiadów. Martwiła się o pozostałą część rodziny. Była szczęśliwa, kiedy pojawiła się babcia i bracia. Pewnego dnia Asiunia, jej rodzina oraz sąsiedzi zostali wyrzuceni z domów przez Niemców. Wszyscy byli
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
prowadzeni drogą. Rodzina Asi nie była w stanie iść szybko i zostawała w tyle. Niemieccy żołnierze najpierw na nich krzyczeli, a później pozwolili im zostać. Rodzina Asi miał wiele szczęścia. Nie miała jednak gdzie się podziać. Trafiła do domu jakiejś pani, a właściwie do jej piwnicy. Musiała tam siedzieć, bo walki ciągle trwały i armaty cały czas strzelały. Po pewnym czasie udało się Asi i jej rodzinie wrócić do domku, z którego wcześniej wygonili wszystkich Niemcy. Dziewczynka była bardzo zdziwiona tym, że okolica wygląda inaczej niż wcześniej. Domy były podziurawione, nie miały okien, były nadpalone. Wszystko przez to, że toczyły się tu walki miedzy Niemcami i Rosjanami. Chociaż nie był to ładny dom, był jedynym, który miała rodzina Asi. Zamieszkali więc w nim. Życie było trudne, brakowało im jedzenia, ubrań, pieniędzy. Zimą było bardzo zimno, bo dom był letniskowy i nie nadawał się do zamieszkania o tej porze roku. Babcia gotowała kawę z żołędzi, a zupę robiła z ziaren ozdobnej fasoli. Wszystko po to, żeby jakoś przetrwać. Czasami mieli coś lepszego do zjedzenia, niestety zawsze było tego za mało, bo rodzina była duża. Wszyscy bardzo się ucieszyli, kiedy pewnego dnia odwiedziła ich pani Ola. Przyniosła ze sobą jedzenie, które było sprytnie ukryte. Życie było coraz trudniejsze. Babci udało się zdobyć przepustki na wyjazd do Stoczka. Podróż jednak nie była długa. Zamiast dojechać na miejsce, musieli wysiąść z samochodu rosyjskiego żołnierza i dowiedzieli się, że mają złe przepustki. Samochód odjechał, a oni zostali na śniegu i mrozie. Babcia wynajęła wóz z końmi i ruszyli w drogę. Było bardzo zimno. Chłopcy, by nie zamarznąć, biegli czasem za koniem. Podróż była długa. W końcu dotarli do mieszkania pani Oli, którą Asia nazywała ciocią. Opiekowała się ona dziećmi, które zgubiły swych rodziców. Tu żyło się wszystkim trochę lepiej. Był opał i jedzenie. Dzieci mogły się uczyć i bawić ze sobą. Tak minęła Asi zima. Nastała wiosna. Zbliżał się koniec wojny i po niektóre dzieci zaczęli przychodzić ich rodzice. Któregoś dnia przyszedł także tato Asiuni .
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Asia, a właściwie Asiunia obchodziła swe piąte urodziny w towarzystwie najbliższej rodziny – mamy, babci i licznego rodzeństwa. Trwała II wojna światowa, prezenty więc były skromne. Dostała ołówek, gumkę, zeszyt do rysunków i kredkę, która z jednej strony pisała na czerwono, a z drugiej na niebiesko. Dziewczynka była bardzo szczęśliwa i nie rozumiała, dlaczego brat ciągle przepytuje ją ile ma lat, gdzie mieszka i jak się nazywa. Nie wiedziała, że brat zachowuje się bardzo odpowiedzialnie i że takie informacje są niezwykle ważne i potrzebne, gdy na przykład ktoś się zgubi, o co w czasie wojny nie jest trudno. Pewnego dnia niemieccy żołnierze zabrali jej mamę. Wszystkimi dziećmi nikt nie mógł się zaopiekować, dlatego rodzeństwo zostało rozdzielone. Dzieci trafiły do różnych domów, pod opiekę różnych ludzi. Mała Asiunia zamieszkała na ulicy Filtrowej razem z trzema paniami i dziewczynką Elą, która była w jej wieku.
W nowym domu nie było tak wesoło, jak w domu Asi. Dziewczynka nie narzekała, bo wiedziała, że jest wojna, która wszystko zmienia. Lubiła chodzić z Elą do przedszkola. Tam uczyła się piosenek, wierszy i mogła bawić się z innymi dziećmi. Podczas nocnych nalotów, razem z innymi lokatorami kamienicy, która stała się jej nowym domem, musiała chronić się w piwnicy. Pewnego dnia, trafiła do domu pani Oli, która prosiła, by nazywać ją ciocią. Nie wiedziała, dlaczego tak się stało, cieszyła się jednak, że nowa opiekunka jest wesoła i potrafi się z nią bawić. Najbardziej lubiła, gdy nowa ciocia udawała tygrysa, straszyła ją i biegała za nią po mieszkaniu. U cioci Oli dziewczynka czuła się dobrze, nie przeszkadzało jej nawet to, że musi spać na dwóch zsuniętych fotelach. Warunki życia były trudne, ale dzielna Asiunia nie narzekała. Cieszyła się, gdy ciocia zdobyła dla niej sandałki i sukienkę, była szczęśliwa, że nie będzie już musiała chodzić ciągle w zimowych butach i płaszczyku z kapturkiem.
Kiedy nastało lato dziewczynka znowu musiała się przeprowadzić. Tym razem była zadowolona z tego powodu, ponieważ trafiła do małego, drewnianego domku letniskowego, który wynajęła jej babcia. Okazało się, że babcia opiekuje się także pozostałym rodzeństwem. Wreszcie dziewczynka mogła zamieszkać z własną rodziną, za którą bardzo tęskniła. Do pełni szczęścia brakowało jej tylko mamy i taty. Dzieci pod opieką babci spędzały czas na zabawie. Biegały po polach, bawiły się w sklepik. Starsi bracia dziewczynki, którzy byli harcerzami, chcieli wziąć udział w Powstaniu, jednak nie podobało się to babci, która bardzo martwiła się o chłopców. Bracia założyli plecaki i ruszyli w drogę, by walczyć w obronie ojczyzny, nie udało im się jednak przedostać do Warszawy, bo drogę zablokowali Niemcy. Niezadowoleni z takiego rozwoju sytuacji chłopcy wrócili pod opiekę babci.
Pewnego dnia, kiedy Asia beztrosko biegała sobie po polu, znalazła w ziemi zagłębienie, które nadawało się na odpoczynek. Położyła się i zasnęła. Obudził ją brat, który oświadczył, że wszyscy jej szukają. Rozpoczął się bowiem nalot i powinni się schować w bezpieczne miejsce. Asia wraz z bratem pobiegła do piwnicy sąsiadów, w której było już sporo osób. Martwiła się o pozostałą część rodziny, bo nigdzie nie widziała swej ukochanej babci i Marka. Była szczęśliwa, gdy się zjawili, ale również zaskoczona, bo przynieśli ze sobą garnek cieplutkich klusek. Babcia wyjaśniła, że nie mogła szybciej przyjść, bo je gotowała, nie mogąc pozwolić na to, by z powodu nalotu się zmarnowały.
Innego dnia Asiunia przeżyła kolejną niemiłą sytuację. Jej rodzina oraz sąsiedzi zostali wyrzuceni z domów przez Niemców. Wszyscy musieli udać się do innego miejsca, byli prowadzeni drogą. Babcia Asi była już starsza i miała chorą nogę, ciocia niosła na rękach małego Tomaszka, a Asia narzekała, że bolą ją nogi. Rodzina Asi nie była w stanie iść szybko i zostawała w tyle. Niemieccy żołnierze początkowo na nich krzyczeli, lecz później pozwolili im zostać. Rodzina Asi miała wiele szczęścia. Babcia z gromadką dzieci nie miała jednak, gdzie się podziać. Przygarnęła ich pod swój dach obca kobieta. Trafili do jej domu, a właśc
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ciwie do jej piwnicy. Musieli tam siedzieć, bo walki ciągle trwały i armaty cały czas strzelały, odgłosy toczącej się walki były coraz bliżej i przerażały wszystkich.
Po pewnym czasie udało się Asi i jej rodzinie wrócić do domku, z którego wszystkich wygonili Niemcy. Dziewczynka była bardzo zdziwiona tym, że okolica wygląda inaczej niż wcześniej. Nie było tu już tak ładnie. Domy były podziurawione i nadpalone, nie miały okien. Wszystko przez to, że toczyły się tu walki między Niemcami i Rosjanami. Babcia tłumaczyła dziewczynce, że obok ich domu przechodził front. Asia nie rozumiejąc o co chodzi, myślała, że babcia mówi o jakimś olbrzymie podobnym do trolla, który wielkimi nożyskami niszczył okolicę i kopnął ich dom. Choć dom dziewczynki i jej rodziny nie wyglądał teraz ładnie, był jedynym, który mieli.
Zamieszkali więc w nim i próbowali, w miarę możliwości, naprawić powstałe podczas walk uszkodzenia. Życie było ciężkie, brakowało im jedzenia, ubrań, pieniędzy. Zimą było bardzo zimno, bo dom był letniskowy i nie nadawał się do mieszkania w nim zimową porą. Babcia gotowała kawę z żołędzi, a zupę robiła z ziaren ozdobnej fasoli, dawała ją Asi małymi porcjami, bo bała się, że zaszkodzi dziewczynce.
Robili wszystko, żeby jakoś przetrwać. Czasami udało się babci zdobyć coś lepszego do jedzenia, niestety nigdy nie było tego zbyt dużo. Zawsze było wszystkiego za mało, bo rodzina była liczna. Brakowało nie tylko jedzenia, lecz także ubrań. Żeby Asi było ciepło, ciocia Lunia spruła swoją jedyną, wełnianą kamizelkę i z uzyskanej wełny zrobiła dla niej sweter. Teraz cioci było zimno, lecz nic nie mówiła i nie narzekała.
Wszyscy bardzo się ucieszyli, kiedy pewnego dnia odwiedziła ich pani Ola. Zdziwili się jednak, że przyniosła ze sobą zawiniątko, które wyglądało jak owinięte w chusty niemowlę. Okazało się, że to nie niemowlę, ale sprytnie ukryte jedzenie. Z zawiniątka wysypała się kasza. Życie stawało się coraz trudniejsze. Wszystkim było ciężko, ale najstarszym chłopcom najbardziej. Musieli pracować, choć byli tylko dziećmi. Sprzedawali bułki lub papierosy. Często stali przez długi czas na zimnie, mieli poodmrażane ręce. Ich kurtki były dziurawe, miały zbyt krótkie rękawy, bo już z nich wyrośli. Buty ich miały dziury, które chłopcy uszczelniali szmatami i papierami. Nie mieli zapewnionego odpowiedniego wyżywienia, dlatego często chorowali. Mieli na ciele wrzody, które bardzo trudno się goiły.
Babcia zdecydowała, że już dłużej tak żyć nie można i postanowiła wraz z wnukami opuścić drewniany domek. Nie mogli jeszcze wyjechać do Warszawy, bo w dalszym ciągu była pod okupacją niemiecką. Babci udało się zdobyć przepustki na wyjazd do Stoczka, co nie było łatwą sprawą. Umówiła się z pewnym rosyjskim żołnierzem, który za odpowiednią opłatą miał zawieźć ich do celu wojskowym samochodem. Komfortowa podróż trwała jednak krótko, bo samochód zatrzymali inni rosyjscy żołnierze, zdenerwowani, że wojskowym autem jadą cywile. Babcia z wnukami musiała więc opuścić pojazd. Dowiedzieli się również od innego rosyjskiego żołnierza, że mają złe przepustki.
Samochód odjechał, a oni zostali sami na śniegu i mrozie. Babcia nie załamała rąk, wynajęła pana, który miał wóz i konia. Ułożył on na wozie słomę, by podróżnikom było chociaż trochę cieplej i ruszyli razem w drogę. Było bardzo zimno i słoma nie dawała wiele ciepła. Chłopcy, by nie zamarznąć, zsiadali co jakiś czas z wozu i biegli za wozem. Podróż była długa. W końcu dotarli do mieszkania pani Oli, tej, którą Asia nazywała ciocią. Sprawowała ona opiekę nad dziećmi, które straciły lub zgubiły swych rodziców. W domu cioci Oli żyło się wszystkim trochę lepiej. Był opał i jedzenie. Dzieci mogły się uczyć i bawić ze sobą. Ciocia Ola starała się stwarzać pozory normalności, dbała o to by dzieciom żyło się jak najlepiej i nie myślały o okropnościach wojny. Organizowała im ciekawe zajęcia, uczyła piosenek i wierszyków, a nawet przygotowała z nimi jasełka. Tak minęła Asi zima. Nastała wiosna. Zbliżał się koniec wojny i po niektóre dzieci zaczęli przychodzić ich rodzice. Asiunia była bardzo szczęśliwa, kiedy któregoś dnia przyszedł także i jej tato.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie krótkie
Drodzy Uczniowie!
Ostatnio czytałem niesamowitą książkę. Napisała ją Joanna Papuzińska. Opowiada o małej dziewczynce, Asiuni. Dziewczynka żyje w trudnych dla Polski czasach – podczas II wojny światowej. Rodzice Asiuni zostają zabrani przez Niemców, a ona sama trafia do innej rodziny.
Trafia na Filtrową do trzech bardzo poważnych pań. Tam dziewczynka zaprzyjaźnia się z Elką, z którą chodzi do przedszkola. Czasem w środku nocy są naloty i wszyscy muszą schodzić do piwnicy, żeby się ukryć.
Jakiś czas później Asiunia znów się przeprowadza, tym razem do cioci Oli, która nie jest jej prawdziwą ciocią, tylko kazała tak się do siebie zwracać. Czasami ciocia Ola bawiła się z Asiunią, goniąc ją dookoła stołu. A Asiunia wtedy wołała: „Tygrys, tygrys, ogon sobie wygryzł”.
Gdy nadeszło lato, Asiunia znów musiała się przeprowadzić. Tym razem do babci, braci i sióstr do domu letniskowego. W sierpniu chłopcy bez powodzenia
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
usiłują się dostać do Warszawy, by wziąć udział w powstaniu. Codziennie przychodzą informacje, że Warszawa umiera. Sami też niejednokrotnie, w czasie ostrzałów, zmuszeni są do ukrywania się w schronie. Domek ulega zniszczeniu. Gdy nadchodzi zima, dzieciom zaczyna dokuczać głód. Któregoś dnia przychodzi ciocia Tygrys, udając, że niesie bobaska. Zawiniątko w rzeczywistości okazuje się workiem kaszy.
Na koniec Asiunia i jej rodzina jadą do cioci Tygrys. Okazuje się, że ciocia przyjęła około stu dzieci. Spędzili tam kilka dni. W końcu nadchodzi dzień, w którym Asiunia odzyskuje rodzinę.
Ogólnie książka jest super i stawiam jej pięć gwiazdek. Mimo szczęśliwego zakończenia, książka opowiada o rzeczach trudnych. Nie każde dziecko w tamtych czasach miało rodziców i swoje rodziny, jak bohaterka Asiunia. Cieszę się, że ta książka trafiła w moje ręce. Mogłem poznać dawne czasy i wyobrazić sobie jak kiedyś się żyło. Miłej lektury!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Plan wydarzeń
1. Piąte urodziny głównej bohaterki.
2. pytania brata na temat zgubienia się w mieście.
3. Pojawienie się niemieckich żołnierzy w celu zabrania mamy bohaterki.
4. Zniknięcie rodziny głównej bohaterki.
5. Uświadomienie bohaterki o tym jaka zła może być wojna.
6. Przeprowadzka dziewczynki do nowego domu i poznanie trzech tajemniczych pań.
7. Poznanie nowej osoby – o imieniu Elka.
8. Przyjemna zabawa w przedszkolu
9. Nieoczekiwany nalot w trakcie nocy oraz schowanie się do piwnicy.
10. Śpiew wielu kobiet.
11. Przeprowadzka dziewczynki do kolejnego domu w którym mieszkała ciocia Ola.
12. Wesoła osobowość cioci Oli.
13. Radość z przeprowadzki do babci głównej bohaterki.
14. Realizacja dziewczynki o fakcie że w nowym domu byli wszyscy jej krewni oprócz mamy i taty.
15. Postanowienie braci o wyjechaniu do Warszawy w której odbywało się Pows
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
stanie Warszawskie.
16. Powrót braci do domu
17. Schowanie się do schronu u sąsiadów.
18. Realizacja dziewczynki o zniknięciu jej babci brata i siostry.
19. Przyjście żołnierzy.
20. Uświadomienie żołnierzy o problemach rodziny.
21. Przyjęcie rodziny dziewczynki do schronu miłej kobiety.
22. Przybycie rosyjskich żołnierzy oraz nadzieja o wolności Warszawy
23. Powrót rodziny do domu dziewczynki stratowanego przez wojska.
24. Przybycie rosyjskich żołnierzy
25. Przyniesienie kaszy przez ciocie Ole.
26. Choroba braci głównej bohaterki.
27. Pomysł babci o przeprowadzce do cioci.
28. Wyjechanie rodziny Asiuni wojskową ciężarówką.
29. Zostawienie rodziny przez rosyjskich żołnierzy.
30. Rodzinie dziewczynki udało się wynająć wóz z koniem.
31. Zbliżanie się końca wojny
32. Radość Asiuni z powodu przybycia taty dziewczynki.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Problematyka
Co może czuć dziecko, któremu przyszło doświadczyć bólu wewnętrznego oraz wielu niebezpieczeństw? Szczególnie jeśli ma 5 lat! Dziewczynka zostaje zabrana od rodziców, każdy nowy dzień to utrata resztki nadziei, która pozostawała w sercu. Tęsknota, chęć rzucenia się mamie i tacie w objęcia. Zabierana w coraz to nowe miejsca i do różnych ludzi, czuje się źle. Przeżywa tragiczne sytuacje, które na 5-letnią głowę były co najmniej nie odpowiednie. Udało dotrzeć się jej do babci, ale to nie oznacza, że nagle wszystko się ułożyło. Niebezpieczeństwa czaiły się za każdym rogiem, nie tylko dla niej, ale dla rodzeństwa, dla babci i dla wszystkich. Bombardowanie było jednym z nich- jakie to uczucie, kiedy wie się, że za chwilę coś może eksplodować obok domu? Nie był to jednak koniec zmartwień bohaterki- musi szybko przenieść się w świat dorosłości, już jako dziecko wiedziała, że nagle zdobycie jedzenia nie jest łatwe. Zawsze było podawane przez rodziców, a teraz sama dba o siebie. Ciepłe ubranie, czy drewno do kominka- trudno
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ści, z jakimi spotykała się bohaterka. Nie była w stanie pojąć, dlaczego już nie jest przy rodzicach lub po co to wszystko? Czemu ludzie są tacy okrutni? Po głowie zawsze chodziła jej tylko jedna odpowiedź: „Bo jest wojna”. Ale czy tylko o to chodzi? Myśli te zabrały jej dzieciństwo, a przecież każde dziecko powinno przeżyć chwile radości w swoim młodym wieku. Zabawa ukochanym misiem czy budowla z klocków- nie o tym myślała dziewczynka. Druga wojna światowa zabrała jej szczęście dziecięcych lat, a ona nie była w stanie nic z tym zrobić. Nie mogła wpłynąć na własny los, co w większości przypadków nie było, nie jest i nie będzie prawdą. Jednak co może zrobić mała dziewczynka, która nawet nie poszła do szkoły? Książka Joanny Papuzińskiej pokazuje prawdziwą akcję, to, co rzeczywiście przeżywali ludzie na wojnie. Mimo że książka jest przeznaczona dla klas 1-3, autorka nie próbowała złagodzić widoku cierpień ludzi. Obrazy przedstawione w książce są realistyczne, można zobaczyć to, co inni kiedyś poczuli.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Bohaterowie
,,Asiunia”Bohaterowie
Asiunia jest bohaterem pierwszoplanowym. Na początku książki kończy pięć lat, a na końcu ma już sześć i pół.
Ma dużo rodzeństwa, więc na urodziny dostaje sporo prezentów.
Niestety, w czasie wojny zabrano jej dom, mamę, rodzeństwo oraz tatę!
Na jej malutkiej główce ciągle spoczywał spiczasty kapturek.
W czasie wojny przebywa w różnych domach, najpierw u trzech pań, potem u cioci Oli, a pod koniec jedzie na wieś do babci.
Andrzej jest starszym bratem Asiuni.
Uczy małą Asiunie czytać i pisać oraz czyta jej wierszyki.
Przemek również jest starszym bratem Asiuni.
Lubi fikać kozły na trapezie oraz grać na organach.
Marek także jest starszym bratem głównej bohaterki.
Przepytuje ją gdzie mieszka, jak ma na imię, jak ma na nazwisko…
A wtedy jego siostrzyczka odpowiada:
– Nazywam się Joanna Papuzińska, mam pięć lat i mieszkam na ulicy Mątwickiej trzy, mieszkanie jeden!
– No dobrze, tylko żebyś nigdy nie zapomniała!
Ciocia Ola zajmuje się Asiunią w czasie wojny. Mieszka na ulicy Alberta.
Ma ogromne poczucie humoru! Udaje tygrysa i goni Asiunie do okoła stołu. A Asiunia woła:
– Tygrys, tygrys ogon sobie wygryzł!
Gdy ubiera małą Asiunie, to niby nie wiedząc co do czego służy nakłada jej majtki na głowę, a pończochy na ręce.
Kiedy Asiunia przebywa u babci ze swoim rodzeństwem, i nie ma co jeść, przynosi im dzidziusia z kaszy, czyli jedzenie zawinięte w śpioszki dla niemowlaków! Żeby niemieccy żołnieże nie zabrali jej jedzenia.
W czasie wojny zajmuje się setką dzieci, i to nie swoich rodzonych tylko takich, którym umarli rodzice, albo którzy zagubił się w czasie wojny!
Trzy panie,w czasie wojny zajmują się Asiunią oraz Elką.
Mieszkają na ulicy Filtrowej.
Są przeciwieństwem cioci Oli, czyli są spokojne, poważn
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ne oraz surowe. Ciągle złe na Elkę, dla Asiuni są nawet miłe. Nie mogę napisać jak mają na imię, gdyż nie było tego w ksiażce. Raz gdy był nalot, wszyscy chowają się w piwnicy, a kobiety śpiewają:
– Wygnańcy Ewy do Ciebie wołamy,
zlituj się, zlituj, niech się tułamy…
Elka jest trochę starsza niż Asiunia. Mieszka razem z Asiunią w jednym domu, chociaż nie są rodziną Asiuni ale w czasie wojny zdarzają się dziwne rzeczy. Mieszkają razem, ponieważ Asiunia trafia do trzech pań. Te panie mieszkają z dziewczynką Elką.
Chodzą razem do przedszkola, śpiewają tam na przykład o krasnoludkach. Bawią się też ,,w stawie pływają łabędzie, kto pary nie złapie, ten niezdarą będzie”, ale Asiunia i Elka nigdy nie są niezdarami, bo zawsze szybo zdążą złapać się za ręce!
Ale najbardziej lubią zabawę ,,Mało nas do pieczenia chleba”. Chodzi się w kole i przywołuje coraz to nowe dzieci po imieniu. I po kolei do koła wchodzą dzieci, aż robi się wielkie koło, a potem jest tak ciasno, że nie można się ruszyć.
Babcia jest oczywiście babcią Asiuni.
Jest to starsza kobieta, która w czasie wojny zajmuje się Asiunią oraz jej rodzeństwem.
Jest to spora grupka dzieci – sióstr i braci: Ewa, Danka, Tosia, Przemek, Krzysztof, Marek, Andrzej oraz malutki dzidziuś, a tym dzidzusiem jest Tomek – śliczny chłopczyk, z niebieskimi oczkami i złotymi loczkami.
Aż tyle ma wnuków!
Raz, gdy akurat żołnierze zaczynają mocno atakować, babcia gotuje kluski. I wszyscy oprócz trzech osób, (a tymi osobami są babcia, Tosia oraz Marek) biegną do piwnicy w murowanym domu sąsiadów.
I wszyscy zastanawiają się co się mogło stać.
– Czyżby kula ich trafiła?
– Co im się mogło stać?
Ale jednak są! Z wielkim garnkiem pełnym klusek!
– A co, mieliśmy kluski zmarnować? – pyta babcia
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Czas i miejsce akcji
Czas akcji:
Akcja opowiadania pt. „Asiunia” Joanny Papuzińskiej rozpoczyna się od piątych urodzin dziewczynki i trwa półtora roku do końca II wojny światowej.
Autorka książki opisuje swoje prawdziwe losy, więc swoje piąte urodziny obchodziła 3 stycznia 1944 roku, a opowiadanie kończy się prawdopodobnie w czerwcu 1945 roku, gdy Asiunia miała lat sześć i pół.
Miejsce akcji:
W pierwszym rozdziale miejsce akcji to nieduży blok na skraju miasta w Warszawie na ulicy Mątwickiej 3 w mieszkaniu numer 1, gdzie mieszkała rodzina dziewczynki.
Po zabraniu mamy Asiuni przez Niemców, dziewczynka mieszkała u trzech pań w Warszawie w domu na ulicy Filtrowej. Tam chodziła z Elką do przedszkola w podwórzu. Kolejne miejsce, gdzie mieszkała dziewczynka to mieszkanie u cioci Oli w Warszawie na ulicy Alberta. Wiosną 1944 roku dziewczynka przeprowadziła się do swojej babci do małego, drewnianego dom
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
mku wynajętego na lato w Aninie. Tam dziewczynka razem z rodzeństwem mieszkała przez wakacje. W domku nie było bezpiecznie, trzeba było uciekać do schronu podczas ostrzałów. Pewnego dnia przyszli niemieccy żołnierze i wszystkich ludzi wygonili z domów. Wszyscy szli nie wiadomo dokąd. Niemcy zostawili babcię Asiuni z dziećmi na drodze, bo miała chorą nogę. Po jakimś czasie dziewczynka z rodziną znalazła się w piwnicy u jakiejś pani, bo wtedy rosyjska armia atakowała Niemców, którzy się wycofywali. Po paru dniach, gdy przeszedł front, Asiunia wróciła do domku w Aninie. Gdy nadeszła zima były bardzo ciężkie warunki do życia. Rodzinie Asiuni udało się przenieść do Stoczka, gdzie mieszkała ciocia Ola i tam opiekowała się setką różnych dzieci, które pogubiły się na wojnie. Tam Asiunia mieszkała do czasu, gdy nadeszła wiosna i zbliżał się koniec wojny, a któregoś dnia wrócił tato dziewczynki.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Charakterystyka bohaterów
Głównymi bohaterami są:
Asiunia, która mieszka wraz z całą swoją rodziną w Warszawie na ul. Mątwickiej. Jak zaczęła się wojna Asiunia obchodziła akurat swoje piąte urodziny, na które dostała bardzo dużo prezentów. Była bardzo pogodną i posłuszną dziewczynką. Miała bardzo dużą i kochającą się rodzinę. Bardzo lubiła bawić się ze swoim rodzeństwem. Pewnego dnia wybuchła wojna i żołnierze zabrali jej mamę a jej całe rodzeństwo zostało rozdzielone i każdy trafił do innej rodziny. Bohaterka była jeszcze zbyt mała i nie zdawała sobie sprawy z tego, czym jest wojna. Front wyobrażała sobie jako wielkiego olbrzyma, który chodzi i niszczy domy. Dziewczynka najpierw trafiła do domu gdzie mieszkały trzy kobiety i mała Elka. Kobiety były poważne i surowe, ale chociaż z Elką mogła się bawić. Chodziła też do przedszkola co dawało jej trochę radości w tym trudnym dla niej czasie. Następnie trafiła do cioci Oli, którą nazwała Tygrysem, ponieważ świetnie się z nią dogadywała i bawiła. Potem trafiła już do swojej babci Tosi, u której spotkała się ze swoim całym rodzeństwem, za którym tak bardzo tęskniła. Asiunia była bardzo wrażliwa, potrafiła wsłuchiwać się w wiejący wiatr na łące. Bardzo tęskni�
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
�a za swoim kubeczkiem, piżamką i zabawkami. Na końcu trafiła z całą rodziną z powrotem do cioci Oli i tam już została do momentu, aż odebrał ją tata Stach po zakończeniu wojny. Pomimo młodego wieku była bardzo świadoma niebezpieczeństw, które na nią czyhały.
Babcia Asiuni miała na imię Tosia. Zaopiekowała się cała gromadką wnuków. Była bardzo zaradna, potrafiła wyczarować coś z niczego, zawsze służyła dobrą radą. Była skrobną kobietą, dbała o swoje wnuki, chociaż twierdziła, że to one dbają o nią.
Ciocia Ola była kobieta o wielkim sercu. W czasie wojny narażała swoje życie i opiekowała się ponad setką porzuconych lub osieroconych dzieci. Była bardzo wesoła i zaradna, zawsze potrafiła znaleźć wyjście z każdej nawet trudnej sytuacji. Gdy u babci Asiuni nie mieli już pożywienia to w pomysłowy sposób im go dostarczyła.
Rodzeństwo Asiuni: Marek, Przemek, Krzysztof, Tomek oraz Ewa i Danka. Bracia Asiuni byli harcerzami, często narażali swoje zdrowie sprzedając różne rzeczy, aby zarobić na jedzenie i pomóc babci wychowywać swoje rodzeństwo. Byli bardzo odważni i chcieli walczyć w Powstaniu Warszawskim, tak jak przysięgali w harcerstwie. Z siostrami dziewczynka lubiła się bawić w sklep.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Geneza utworu i gatunek
RODZAJ I GATUNEK LITERACKI:
„Asiunia” jest przykładem swoistej autobiografii, wewnętrznie zróżnicowanej na literaturę faktu. Utwór jest przykładem gatunku literackiego zwanego epiką.
GENEZA KSIĄŻKI JOANNY PAPUZIŃSKIEJ:
„Asiunia” to dzieło Joanny Papuzińskiej, która napisała książkę ściśle współpracując z Muzeum Powstania Warszawskiego. Książka ukazała się w 2011 roku. Pisarka napis
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ała swój utwór wzorując się na wydarzeniach, które wydarzyły się podczas II wojny światowej (1944 rok). Autorka urodziła się w roku 1939, gdy wybuchła wojna. Podczas wydarzeń ukazanych w utworze miała dokładnie pięć lat i była świadkiem tego, co wydarza się w utworze, choć wtedy nie była świadoma tego, co dzieje się wkoło niej. W książce możemy zobaczyć także wyjątkowe dokumenty i realistyczne zdjęcia.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Opracowanie
„Asiunia” Joanny Papuzińskiej to książka, która została wydana w ramach serii Muzeum Powstania Warszawskiego dla Dzieci. Chociaż krótka i niepozorna, odgrywa niezwykle ważną rolę – pozwala ona rodzicom wprowadzić dzieci w poważny temat wojny. Robi to w sposób subtelny i wyważony. Nie naraża najmłodszych na przykre emocje, ale daje do myślenia. Dlaczego mama Asiuni nigdy nie wróciła?
Książka jest efektem wspomnień Joanny Papuzińskiej z czasów globalnego zagrożenia. Jak sama przyznaje, nie pamięta, co wydarzyło się na jej oczach, a co zapamiętała ze względu na częste słuchanie rodzinnych opowieści. Nie może dokładnie pamiętać. Gdy ją poznajemy, kończy właśnie pięć lat. Gdy akcja dobiega końca, ma sześć i pół roku. Co więcej, mała Asiunia nie pamięta czasów, gdy wojny nie było.
Wojna zawsze rządzi się swoimi prawami. Zabiera poczucie bezpieczeństwa. Czasem zabiera bliskich. Sprawia, że brakuje pożywienia. Zmusza do przeprowadzki lub nawet ucieczki. Dotyka wszystkich bez wyjątku – również dzieci. Dziewczynka pamięta dom pełen gwaru i miłości. Mieszkała razem z rodzicami i licznym rodzeństwem. Oczami małej Asiuni obserwujemy ostatnie miesiące II wojny światowej – od stycznia 1944 do czerwca 1945 roku. Patrzymy na ogarniętą terrorem Warszawę.
Bohaterka tej historii wspomina, jak brat Marek surowo ją odpytywał ze znajomości adresu, który miała pamiętać na wszelki wypadek, gdyby się zgubiła. Przypomina sobie, jak niewie
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ele później wszyscy członkowie jej rodziny „zgubili się”, a adres przestał być potrzebny. Pamięta Stoczek Łukowski, w którym miała się schronić przed wojenną zawieruchą. Tam, do domu prowadzonego przez Ciocię-Tygrys wraca tata. Tylko tata.
Wydarzenia wojenne sprawiły, że Asiunia musiała tułać się od domu do domu. Najpierw trafiła pod opiekę obcych ludzi, potem do babci. Pamięta trzy poważne panie, które miały córkę Elkę. Z dużym sentymentem przywołuję postać przyszywanej cioci Oli, która dla niej stawała się Ciocią-Tygrysem. Słynęła ona z poczucia humoru, dzięki któremu starała się choć trochę ubarwić koszmarną rzeczywistość. Ciocia Ola okazała się bohaterką – prowadziła dom, w którym znajdowały schronienie dzieci, które straciły rodziców lub nie mogły do nich wrócić. Pamięta, jak bracia chcieli wziąć udział w powstaniu. Byli przecież harcerzami. Przypomina sobie, jak pracowali, aby zarobić trochę pieniędzy. Z pamięci nie może wymazać ich chorób, szczególnie zmian skórnych, wywołanych długotrwałym przebywaniem na mrozie. Pamięta jazdę rosyjską ciężarówką i czekającą na nich w Stoczku ciocię Olę.
Te obrazki składają się na wspomnienie wojny. Nie ma tu drastycznych scen, ale jest wiele znaków zapytania. Asiunia nie może rozumieć tego, co się dzieje. Jest tylko małym dzieckiem. Na wszystko ma jedną odpowiedź: „Bo jest wojna”. Czym ona naprawdę była i jakie były jej konsekwencje, zrozumie dopiero po latach.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Najważniejsze informacje
„Asiunia” jest to książka autorstwa Joanny Papuzińskiej. Joanna Papuzińska jest to autorka wierszy, jak i bajek dla dzieci oraz poetka.
Najważniejsze informacje na temat książki Joanny Papuzińskiej ,, Asiunia ”
– Jej główną bohaterką jest Joanna, czyli Asiunia.
– Asiunia jest to bohaterka, która tłumaczy sobie, że jest wojna. Jest to bohaterka miła oraz sympatyczna. Mieszka ona ze swoimi rodzicami i rodzeństwem w miejscowości Warszawa. Asiunia ma 5 lat.
– Akcja książki trwa podczas II wojny światowej. Jest to gatunek książki fikcja.
Krótkie streszczenie:
Podczas gdy rozpoczyna się niemiecka okupacja rodzice małej Asiuni zostają zatrzymani. Asiunia również zostaje oddzielona od rodzeństwa. To było dla niej wielkim bólem, ponieważ w jednym mo
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
mencie została sama. Dziewczynka trafia do nowego domu gdzie poznaje nową koleżankę Elę. Następnym domem jej jest dom cioci Oli, czyli szalonej cioci. Jednak zamieszkuje u babci. Jej bracia planują, aby wziąć udział w powstaniu. Asiunia i jej rodzeństwo oraz rodzice unikają aresztu chowając się w okopach. Babcia później ukrywa ich w piwnicy. Po tym jak chcieli powrócić do domu okazuje się, że jest on zniszczony, poprzez co rodzinie było zimno i byli głodni. Postanawiają przeprowadzić się do domu cioci Oli. Jednak u cioci Oli nie ma dla nich miejsca, iż ich ciocia przyjęła do swojego domu sto dzieci, którzy byli bardzo smutni i przygnębieni, ponieważ nie znają miejsca pobytu lub stracili rodziców. Książka kończy się szczęśliwie, ponieważ kończy się II wojna światowa i tata Asiuni wraca do domu.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Asiunia – Joanna Papuzińska – Czas i miejsce akcji
Czas akcjiAkcja książki pod tytułem „Asiunia”, napisanej przez Joannę Papuzińską, toczy się w ostatnich latach II wojny światowej. Zaczyna się od powstania warszawskiego (styczeń 1944 r.), a kończy się razem z zakończeniem działań wojennych w czerwcu 1945 r.Miejsce akcjiGłównym miejscem akcji książki jest oblężona przez Niemców Warszawa, w której mieszkała Asiunia razem z rodziną. Rodzina mieszkała przy ulicy Mątwickiej 3, w mieszkaniu numer 1. W książce są nawet wymienione konkretne ulice – między innymi:
a) ulica Filtrowa (Asiunia mieszka tu w domu trzech pań po zabraniu jej mamy przez Nie
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
emców);b) ulica Alberta w Warszawie (Asiunia mieszka w domu cioci Oli);c) dzielnica Anin (wiosną 1944 r. Asiunia przeprowadza się do babci, która mieszka w małym, drewnianym, wynajętym domku w dzielnicy Anin. Razem z rodzeństwem mieszka tam przez wakacje. Niestety, dom nie był bezpieczny, przez co podczas ostrzału trzeba było uciekać do schronu).Gdy już nadeszła zima, babcia i rodzeństwo Asiuni przenieśli się do małej miejscowości Stoczek, gdzie mieszkała ciocia Ola, która opiekowała się dziećmi zagubionymi podczas wojny. Asiunia pozostaje tu do momentu nadejścia wiosny, zakończenia wojny, a także powrotu taty z wojny.
Sprawdź pozostałe wypracowania:
Język polski:
Geografia:
Lektury dla klas 1 - 3
Lektury dla klas 4 - 6
Lektury dla klas 7 - 8
Wykryto AdBlocka
Wykryto oprogramowanie od blokowania reklam. Aby korzystać z serwisu, prosimy o wyłączenie go.