Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Charakterystyka
Janko Muzykant urodził się jako dziecko wątłe i chude. Miał bardzo słabe zdrowie. Kumy, które zgromadziły się obok matki i dziecka nie dawały im obojgu szans na przeżycie. Myśląc, że chłopiec nie przeżyje, ochrzczono dziecię nie czekając na księdza. Ale ku zdziwieniu ludzi chłopiec nadal żył. Z dnia na dzień jego stan zdrowia polepszał się, ale wiadomo było, że do końca życia będzie mu brakowało siły. W miarę jak dorastał różnił się od innych chłopców. Mówiono o nim, że jest najsłabszym chłopcem w okolicy. W jego domu panowała bieda. Gdy nie miał co zjeść, siadał za piecem i cichutko popłakiwał. W wieku ośmiu lat, zaczął interesować się muzyką i graniem na skrzypcach, które sam stworzył. Instrument ten nie grał jednak tak pięknie, jak inne skrzypce. Matka nie podzielała jego zainteresowania i często była niezadowolona. Mimo tego chłopiec nie przestawał grać.
Janko miał duszę artysty. W jego sercu wciąż grała muzyka. Ludzie z okolicy uważali, że nic z niego już nie będzie i matka jego nie będzie miała z niego żadnego pożytku. On jednak nie przejmował się ich zdaniem i często przesiadywał pod karczmą słuchając dźwięków skrzypiec. Dałby naprawdę wiele, aby móc, chociaż raz potrzymać w dłoni ten wspaniały instrument, który tak się mu spodobał. Na pobliskim dworze mieszkał lokaj, który również posiadał skrzypce. Jankowi bardzo się one podobały. Grały tak pięknie, że chciał, je chociaż raz potrzymać w dłoni, dlatego postanowił się tam zakraść. Czuł jakby wszystko mówiło mu, żeby szedł dalej w s
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
stronę wymarzonego celu. Wszedł przez okno i bardzo szybko znalazł je leżące na ściance obok drzwi. Światło księżyca padało wprost na nie co sprawiało, że stały się jeszcze piękniejsze. Widok był przepiękny a chęć ich potrzymania jeszcze bardziej wzrosła. Jednak gdy wziął je do ręki, nieoczekiwanie pojawił się mężczyzna. Złapał go i postanowił ukarać. Następnego dnia postawiono go przed sądem u wójta i wymierzono karę. Dostał bardzo mocne lanie. Jego matka, gdy się o tym dowiedziała, rozpłakała się. Życie chłopca przemieniło się w pasmo pełne cierpienia i bólu. Na jego twarzy zamiast uśmiechu i szczęścia gościł smutek. Nie udało mu się spełnić swojego marzenia.
Moim zdaniem ludzie nie powinni powstrzymywać innych osób od spełniania marzeń. Marzenia są po to aby je spełniać. Gdy uda nam się je spełnić, czujemy się szczęśliwi. Gdy jednak nie spełnimy tych pragnień lub ktoś nas będzie powstrzymywał podobnie jak doświadczył tego Janek., będziemy czuć się nieszczęśliwi. Gdy mamy talent warto podzielić się nim z innymi. Janko był dobrym chłopcem, lecz ludzie nie pozwolili mu spełnić tego, czego tak naprawdę z całego serca pragnął. Ludzie wobec Janka kierowali się tylko tym, co byłoby najlepszym dla nich samych, a nie chcieli zobaczyć tego, co ten biedny chłopiec naprawdę pragnął. Talent który otrzymał był inny niż u wielu ludzi dlatego ludzie tak źle to odbierali i nie potrafili zaakceptować Miał wielki talent i marzenia. Jednak postawa ludzi doprowadziła do tragedii, która wcale nie musiała się wydarzyć.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Recenzja książki
Temat: „Janko Muzykant”
„Janko Muzykant” to nowela napisana przez Henryka Sienkiewicza w 1879 roku. Henryk Sienkiewicz to autor wielu kultowych nowel, powieści i innych utworów literackich, np. trylogii („Ogniem i Mieczem”, „Potop”, „Pan Wołodyjowski”). Utwór opowiada o chłopcu, który nazywany był Janko. Akcja dzieje się w dziewiętnastym roku. Z tekstu nie wiadomo nic o ojcu dziecka. Był bardzo chorowity, urodził się w biednej rodzinie, a lekarze nie dawali mu zbyt dużych szans na przeżycie po urodzinach. Został od razu ochrzczony. Jednak, mimo zdziwienia jego matki oraz doktorów, bohater przeżył i wyrósł na chorowitego, lecz cieszącego się z życia młodzieńca.
Chłopiec był chudy, opalony, miał jasne włosy oraz wydęty brzuch. Jak podpowiada jego przezwisko, Janko Muzykant, chłopiec fascynował się muzyką. Grał nawet na własnoręcznie stworzonych skrzypcach. Nie brzmiały one co prawda tak dobrze jak zwykłe, profesjonalnie wykonane skrzypce, lecz biednemu chłopcu to nie przeszkadzało. Często chodził pod najbliższą karczmę i przysłuchiwał się dźwiękom instrumentów dochodzących z niej. Stójka Stach zawsze przeganiał go stamtąd i kazał zająć się czymś innym, ale chłopiec zawsze na następny dzień przychodził posłuchać śmiechu, śpiewu, odgłosów tańca oraz grajków grających na różnego rodzaju instrumentach. Nawet idąc do lasu zbierać jagody przysłuchiwał się ptakom i innym dźwiękom natury. Mimo, że jego matuli (jak sam nazywał swoją matkę) nie podobało się to, że zamiast pracować gra na skrzypcach, bohater tak czy siak zawsze znalazł wolną
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
chwilę, aby pograć na owym instrumencie. Przez to był też czasami wyśmiewany przez sąsiadów i innych mieszkańców wsi oraz te same osoby zaczęły go nazywać pobłażliwie Janko Muzykant.
Czasami przysłuchiwał się pewnemu lokajowi, który grał na skrzypcach by przypodobać się pannie pokojowej. Pewnego dnia, para mieszkająca na dworze wyjechała do Włoch a lokaj przebywał z dziewczyną, która się mu podobała. Janko zakradł się do kredensu, by przypatrzeć się skrzypcom. Gdy wziął skrzypce do rąk, wydał z nich cichy, piskliwy dźwięk. Nagle usłyszał niski głos stójki Stacha.
Stach przyłapał chłopca na gorącym uczynku i uznał go za złodzieja. Mimo tego, że Janek nie miał złych zamiarów i tak został ukarany. W ramach kary bohater został zbity wiele razy rózgą. Chłopiec zmarł po paru dniach, ze względu na to, że był wątły i chorowity. Wiele osób złościło się na stójkę Stacha, ponieważ, jak uważali, było to tylko dziecko i nie zasłużyło na taką karę. Ostatnimi słowami Janka było pytanie, czy dostanie prawdziwe skrzypki w niebie. Utwór kończy się śmiercią tytułowego bohatera i powrotem pary z Włoch.
Owa para na samym końcu noweli rozmawiała o tym, że we Włoszech mieszka dużo utalentowanych ludzi i że jest to piękny kraj.
Utwór „Janko Muzykant” bardzo mi się podobał, ponieważ był bardzo realistyczny i historia Janka była dość smutna. Podobał mi się również motyw związany z muzyką oraz to, że nowela była krótka i szybko się ją czytało. Według mnie, poruszała bardzo ważne tematy. Najpewniej poleciłabym ją znajomym.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie
„Janko Muzykant” rozpoczyna się przyjściem na świat wątłego i słabego dziecka. Kobiety, które były przy narodzeniu nie dawały szans na przeżycie ani matce, ani dziecku. Kowalka Szymonowa zapaliła gromnicę, a druga kuma nadała dziecku imię Jan oraz ochrzciła je ponieważ bała się że ono umrze zanim dotrze ksiądz. Jednak ani Janek, ani jego matka nie zmarli. Ksiądz dotarł na miejsce, dziecko zaczęło płakać i wierzgać nogami, a już po tygodniu mama dziecka poszła do pracy. Lata mijały, Janek cały czas był wątłym i opalonym chłopakiem z jasnymi, wytrzeszczonymi oczami. Mimo tego że ludzie nie dawali mu szans, „dozipał” dziesiątych urodzin Jego matka była „biedną komornicą”, więc nie stać ich było na wiele. Tytułowe dziecko często chodziło głodne, a w zimę cierpiało z zimna. Dodatkowo jego rodzicielka często go biła, nazywała „odmieńcem” i wysyłała go samego w las, gdzie mógł być zjedzony przez wilki.
Janek z charakteru był bardzo nieogarniętym wiejskim chłopakiem, którego wszyscy, włącznie z jego własną matką, skreślili z uwagi na jego lenistwo i miłość do „grania”. Wszędzie gdzie słyszał muzykę zachwycał się nią i zapominał o wszystkim innym. Często wracał do domu ze zbierania jagód bez jagód, tak wsłuchiwał się w muzykę którą tworzył las. Drzewa, ptaki, a nawet wiatr był muzyką dla jego uszu. Wyłączał się, a jego oczy spowijała mgła, kiedy nasłuchiwał muzyki, stąd ludzie uważali go za dziwaka, a matka się go wstydziła. Raz, podczas pracy przy przerzucaniu gnoju, Janek jak zawsze zawiesił się nad wiatrem, który wiał dla niego melodię. Zobaczył to karbowy, który zbił go paskiem, by wrócił do pracy. Jednak to nic nie dało i w okolicy mówiona na chłopaka „Janko Muzykant”. Wiosną uciekał tworzyć fujarki do grania, a w nocy nie mógł spać bo słuchał akompaniamentu zwierząt i roślin. Matka nie mogła zabierać chłopaka do kościoła, ponieważ gdy usłyszał muzykę organ lub śpiew chóru, kompletnie się wyłączał i na nic innego nie zwracał uwagi. Czasami wybierał się do karczmy, a dokładniej pod karczmę, by słuchać tamtejszej muzyki biesiadnej. Janko Muzykant szczególnie upodobał sobie grające skrzypce wybrzmiewające w tamtejszej karczmie. Siedział pod karczmą i nasłuchiwał, aż stójka nie wygonił go do domu. Janko jedyne co miał w głowie podczas biegu gołymi stopami do domu to melodię skrzypiec. Przy każdej możliwej okazji, gdzie mógł słyszeć skrzypki na dożynkach albo wesel
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
u, uznawał to za wielkie święto. W końcu postanowił zrobić sobie własne skrzypki z gonta i włosienia końskiego. Nie grały zbytnio pięknie, dźwięki były bardzo ciche i wręcz brzęczały jak mucha albo komar, ale nie przeszkadzało to Jankowi Muzykantowi, który grał na nich od rana do wieczora. Matka biła go za to że grał zamiast pracować, jednak Janek się tym nie przejmował i „grajkował” jak najwięcej mógł. Przez to stawał się jeszcze chudszy niż był wcześniej.
Bardzo chciał zagrać na normalnych skrzypcach, i ta myśl nie dawała mu spokoju. Lokaj pracujący w dworze, miał skrzypce i często na nich grał chcąc się przypodobać pannie służącej. Janek czasami patrzył na nie jak na świętość, która była dla niego niedostępna, ale z drugiej strony bardzo jej pożądał i chciał ją mieć. Gdy właściciele dworu byli za granicą, a lokaj przesiadywał u panny pokojowej, Janko Muzykant postanowił przyjrzeć się skrzypcom z bliska. Chciwość zawładnęła chłopakiem który patrzył na skrzypce z coraz większą chęcią wzięcia ich. Wydawało mu się że wiatr i drzewa szumią wiadomość, że może wziąć te skrzypce ponieważ nikogo nie ma. Lelek zaświergotał cicho Jankowi by tego nie robił, lecz jego wołanie zostało zagłuszone przez mruczenie drzew i ropuch. Zbliżył się do kredensu, na którym znajdowały się skrzypce, i zamarł. Usłyszał grubym zaspany i gniewliwy głos. Zrozumiał, że ktoś go nakrył i bardzo się przestraszył. Później zapaliła się zapałka, i słychać było po całym dworze szczekanie psów, klątwy i płacz dziecka. Na drugi dzień Janek Muzykant stał przed sądem u wójta. Ten wraz z ławnikami patrzyli na dziesięcioletniego, chudego i pobitego złodzieja nie wiedząc co z nim zrobić. Jako że to dziecko, postanowili że nie będą wtrącać go do więzienia. Zawołali stójkę, Stacha, by zbił go rózgą w ramach kary. Ten wziął Janka do stodoły i zaczął go bić rózgą. Po odbyciu kary matka Janka zaniosła go do domu, jednak chłopak był już u kresu sił.
Trzeciego wieczora zaczął umierać. Gdy Janko Muzykant wsłuchiwał się po raz ostatni w melodię wsi, cichym głosem spytał się matuli czy Bóg w niebie da mu prawdziwe skrzypki. Ta z płaczem odpowiedziała mu że da, i chwilę po tym chłopiec umarł. Matka Janka załamała się i wpadła w jeszcze większy płacz. Nazajutrz właściciele dworu wrócili z Włoch i wychwalali ten kraj jako piękny i stworzony dla utalentowanych artystów, którzy mogą tam być docenieni.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie szczegółowe
„Janko Muzykant” Henryka Sienkiewicza opowiada o krótkim i nieszczęśliwym życiu małego chłopca. Utwór ten po raz pierwszy ukazał się w „Kurierze Warszawskim” w 1879 roku.
Lektura, którą streszczę, jest nowelą. Nowela to krótki utwór literacki pisany prozą, charakteryzujący się wyraźnie zarysowaną i sprawnie skrojoną akcją. Henryk Sienkiewicz był bardzo znanym polskim pisarzem. Jego najsłynniejsze utwory to m.in.: „W pustyni i w puszczy”, „Szkice węglem’, „Quo vadis” i właśnie „Janko Muzykant”. Mam nadzieję, że to streszczenie Was zainteresuje i skłoni do przeczytania całej książki.Dawno, dawno temu w małej wiosce urodził się chłopiec. Był on bardzo słaby i wątły. Niestety, ani jemu, ani jego matce nie dawano większych szans na przeżycie. Kobiety zebrały się obok małego chłopca, a ta najmądrzejsza z nich, Kowalka Szymonowa, zapaliła gromnicę, pokropiła dziecko wodą święconą i wypowiedziała słowa: „Ja ciebie krzcę w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego i daję ci na przezwisko Jan, a teraz–że, duszo „krześcijańska”, idź, skądeś przyszła. Amen!”. Do chłopca i jego matki wysłano także księdza, który pomodlił się i odjechał. Na szczęście chorej szybko zrobiło się lepiej, a Janek, choć był w nie najlepszym stanie, żył.
Chłopiec przeżył dziesięć lat, mimo że od pierwszych swoich dni często chorował. Janek od zawsze był bardzo chudy, miał wydęty brzuch i wciągnięte policzki. Był też opalony, bo dużo czasu spędzał na dworze. Jego włosy były jasne, prawie białe i spadały na wytrzeszczone oczy, które wyglądały tak, jakby były wpatrzone gdzieś hen, daleko w świat. Janko zimą siedział przy piecu i płakał cicho z powodu zimna, a czasem i z głodu, gdyż matka bardzo często nie miała co włożyć do garnka. Latem zakładał koszulkę i duży słomiany kapelusz. Jego biedna matka kochała syna na swój sposób. Niestety, od czasu do czasu biła go i nazywała odmieńcem.
To prawda, chłopiec różnił się od wiejskich dzieci. Był nierozgarnięty i podczas rozmów z ludźmi wkładał palec do ust, tak jak miało to w zwyczaju każde maleńkie dziecko pochodzące ze wsi. Do pracy nigdy go specjalnie nie ciągnęło, a praca w gospodarstwie w ogóle go nie interesowała. Ludzie często zwracali na to uwagę i mówili, że matka nie zdoła go wychować na porządnego wiejskiego chłopaka, chętnego do pracy. Było jednak coś, do czego Janka ciągnęło najbardziej na świecie; coś, co sprawiało mu w życiu największą radość – była to muzyka. Słyszał ją wszędzie i we wszystkim, nawet wtedy, gdy szedł do boru za bydłem, czy do lasu, aby zbierać jagody. Kiedy wracał do domu, często mówił tak: „Matulu! Tak Ci coś w boru grało. Oj! Oj!”. Czasami mówił także: „Sosny, buki, brzezina, wilgi, wszystko grało: cały bór i basta! Echo także!”. Według Janka w polu muzykę słychać było we wszystkim i to dosłownie. Dla niego każdy najmniejszy szelest czy cichy szept był muzyką. Wsłuchiwał się we wszystkie odgłosy, które mógł usłyszeć w rodzinnej wsi, bez względu na porę dnia czy porę roku. Kiedy wysłano go, aby rozrzucał gnój, wsłuchiwał się w szelest liści, śpiew ptaków, a także wiatr, w którym także słyszał piękną melodię. Przez jego upodobanie do muzyki ludzie nazwali chłopca „Jankiem Muzykantem”. W nocy Janek często nie spał. Słuchał wtedy rechotu żab, buczenia bąków w rosie oraz piania kogutów o świcie. Matka nie zabierała chłopca do kościoła, bo kiedy słyszał kościelne organy, bujał głową w obłokach. Nie myślał o niczym innym, tylko o muzyce. Nikt do tej pory nie wie, w czym jeszcze ten wrażliwy chłopiec słyszał muzykę.Stójka, czyli strażnik pilnujący porządku na wsi z polecenia kancelarii gminnej, często widział Janka, który zakradał się do karczmy. Ale nie wchodził do niej, tylko siedział obok, słuchając muzyki granej na przyjęciach, weselach i dożynkach, które często się tam odbywały. Wtedy „okna karczmy jarzyły się światłem, a każda belka zdawała się drgać, śpiewać i grać także, a Janko słuchał!…”. Chłopiec był wtedy w siódmym niebie i za każdym razem zapominał o wszystkich swoich zmartwieniach. Niestety strażnik, kiedy tylko widział chłopca, nakazywał mu szybko wracać do domu. Janek z tego powodu był bardzo smutny i zawiedziony.
Największym marzeniem Janka było posiadanie skrzypiec, które według niego brzmiały najpiękniej spośród wszystkich znanych mu instrumentów. „Co by on za to dał, gdyby mógł mieć takie skrzypce grające cienko: Będziem jedli, będziem pili, będziewa się weselili”. Niestety, chłopiec nie miał bladego pojęcia, gdzie takie skrzypce mógłby dostać. Janko był w pełni świadomy swojej trudnej sytuacji i nigdy nie śmiał pragnąć zbyt wiele. Chciał tylko dotknąć wymarzonego instrumentu, nawet nie zagrać na nim, ale przynajmniej go dotknąć.Pewnego dnia młodzieniec wpadł na pomysł, że zbuduje swoje skrzypce. Były one zrobione z gonta i końskiego włosia. Nie brzmiały jednak pięknie – wręcz przeciwnie – ale chłopiec grał na nich od rana do wieczora. Niestety, zamiast pochwał, na które liczył, otrzymywał ciągle kary i liczne szturchańce od innych dzieci. Przez to po niedługim czasie wyglądał jak poobijane jabłko. Chłopiec przez swoje pragnienie posiadania skrzypiec szybko doprowadził się do złego
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
o stanu. Wyglądał coraz gorzej, chudł coraz bardziej, bo jadł mało i to najczęściej surową marchew. Jego oczy były coraz szerzej otwarte, najczęściej bardzo zapłakane, a policzki i piersi zapadały mu się coraz bardziej. Nie wyglądał on jak inne dzieci, przypominał raczej swoje skrzypce z gonta, które ledwo wydawały dźwięk. Jednak to nie zniechęcało Janka. Wręcz przeciwnie – w dalszym ciągu bardzo chciał on dostać swój wymarzony instrument, najprawdziwsze w świecie skrzypce.
Pewnego razu chłopiec zauważył, że lokaj pracujący u państwa posiadał skrzypce. Grał na nich najczęściej wieczorami, aby przypodobać się służącej we dworze dziewczynie. Janek często przyczołgiwał się aż pod otwarte drzwi, aby przypatrywać się lokajowi, który grał na skrzypcach. Chłopiec ciągle myślał tylko o jednym – aby dotknąć swojego wymarzonego instrumentu i popatrzeć na niego z bliska. Jego serce na samą myśl o tym biło mocniej i drżało ze szczęścia.
Pewnej nocy w domu nikogo nie było. Właściciele od bardzo dawna przebywali za granicą, więc cały dwór świecił pustkami. Lokaj przesiadywał u panny po drugiej stronie budynku. Janko czekał już od dawna pod drzwiami dworu. Tej nocy była pełnia, a światło księżyca wchodziło przez otwarte okno i docierało do samego kredensu. W pewnym momencie blask księżyca oświetlił skrzypce. Wyglądały przepięknie. Widać było doskonale wcięte boki instrumentu, struny i zagiętą rączkę. Janko dojrzał także smyczek w kształcie srebrnego pręta. Wszystko wyglądało magicznie i tak nierealnie. Chłopiec kucał cały czas z łokciami opartymi o chude kolana, a z wrażenia nie mógł zamknąć ust. Nawet nie mrugnął i ciągle patrzył na swoje wymarzone skrzypce. Nie mógł zorientować się, czy to wszystko jest złudzeniem, czy to może czary, czy jednak rzeczywistość. „Czary, wyraźnie czary!”- pomyślał. Nagle w ogrodzie, nad dworskim stawem, zaczął śpiewać słowik. Wydawało się, jakby ten ptak namawiał chłopca, żeby wszedł do środka i zabrał skrzypce. „Idź! pójdź! Weź!”. Biedny, mały Janko zbliżył się do nich. Na nic zdała się przestroga lelka, który w ostatnim momencie przeleciał obok głowy dziecka, wyraźnie wołając, żeby jednak tego nie robił. Na progu było słychać tylko głęboki oddech wydobywający się z piersi chorego chłopca. Janko dalej czołgał się powoli, ale w pewnym momencie ogarnął go paniczny strach. Nagle zrobiło się bardzo cicho i ciemno, bo chmura przysłoniła blask księżyca i nic nie było widać. Po chwili było już po wszystkim – chłopiec dotknął struny skrzypiec i słychać było cieniutki, piskliwy dźwięk. Nagle Janko usłyszał gruby głos, a z kąta wyszedł lokaj, który widząc chłopca, był przekonany, że chce on ukraść jego piękne skrzypce. Po chwili słychać już było jedynie uderzenia, głośne krzyki i płacz dziecka.Następnego dnia chłopiec stał już przed sądem wójta. Miał on – razem z ławnikami – wymierzyć mu karę. Janko był bardzo poobijany i wystraszony. Zupełnie nie wiedział, o co chodzi i czego ci wszyscy ludzie od niego chcą. Janka posądzono o kradzież, wójt jednak nie do końca był tego taki pewny, ale lokaj trzymał się twardo swojego zdania. Wszyscy razem zastanawiali się, jaką karę wybrać dla dziesięcioletniego chłopca, przeraźliwie chudego, który ledwo trzymał się na nogach. Na jego nieszczęście jednogłośnie zdecydowano, że będzie to kara chłosty. Kazano dać nauczkę biednemu chłopcu, żeby nigdy więcej nie przyszło mu do głowy kraść.
Zawołano Stacha, którego zadaniem było zbić chłopca. Stójkowy Stach wziął Janka pod pachę do stodoły i zaczął wymierzać karę. Po każdym uderzeniu Janko Muzykant z przerażeniem w głosie wołał swoją matkę, za każdym razem ciszej i ciszej. Po chwili chłopiec już nie krzyczał. Został pobity aż do nieprzytomności. Po wszystkim matka wzięła na ręce swojego syna i zaniosła go do domu. Niestety stan zdrowia małego Janeczka nie poprawiał się. Na drugi dzień chłopiec nie mógł już się podnieść z łóżka, a trzeciego dnia pod wieczór już konał. To był ostatni wieczór, kiedy Janek mógł wsłuchiwać się w odgłosy wsi, ale i wtedy nic się nie zmieniło, bo ciągle w tych odgłosach słyszał tę samą muzykę. Przez otwarte okno dochodził śpiew dziewcząt, które wracały z pola, a z oddali słychać było wyraźnie dźwięk fujarek. Na łóżku, obok chłopca, leżały własnoręcznie zrobione przez niego skrzypce. W pewnym momencie chłopiec ostatkiem sił zapytał swojej matki, czy w niebie dostanie od Pana Boga prawdziwe skrzypce. Matula, cała zapłakana, potwierdziła to bez wahania, ale szybko odwróciła się i zaczęła przeraźliwie szlochać. Gdy znów spojrzała na syna, ten już nie żył… Zniknął też promień słońca, który wcześniej oświetlał twarz Janka.Następnego dnia po śmierci Janka państwo z dworu wrócili z podróży. Rozmawiali między sobą o tym, ilu utalentowanych ludzi, których chcieli wspierać, spotkali we Włoszech. Ubolewali nad tym, że w Polsce takich nie znajdą. Niestety nie byli świadomi tego, że w okolicy ich domu zmarł niedawno niezwykle utalentowany chłopiec, którego pasją i sensem życia była muzyka. Chłopiec, który nie miał odpowiednich warunków, aby swój talent rozwijać.
Jestem przekonana, że Janko dostał w niebie prawdziwe, wymarzone skrzypce…
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie krótkie
Pewnego zwykłego dnia w ubogiej wiosce narodził się niezwykły chłopiec. Był bardzo słaby i kobiety z wioski nie dawały mu szans na przeżycie, więc ochrzciły go przed przybyciem duchownego.
Ku zdziwieniu wszystkich dziecko przeżyło i dostało na imię imię Jan. W wieku 10 lat chłopiec nie był lubiany przez nikogo. Zarówno rówieśnicy, jak i dorośli gardzili nim i czuli się niekomfortowo, przebywając obok niego. Jedynie matka troszczyła się o niego i kochała go, choć czasami – za lenistwo lub nieodpowiednie zachowanie – biła go.
Jeśli Jan już z kimś rozmawiał, to trzymał palec w buzi, niczym niemowlak. Był bardzo słabiutki i wątły.
Najbardziej wyróżniała go jego miłość do muzyki. W każdym miejscu i o każdej porze – czy to w chlewie, czy to na zielonej łące – słyszał muzykę.
Gdy w chacie nie było nic do jedzenia, Janek ruszał do lasu na grzyby.
Jego matka nie mogła go brać do kościoła, bowiem gdy tylko usłyszał dźwięk organów, zachowywał się, jakby był w transie. Tak oto zdobył wśród wieśniaków p
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
rzezwisko Janko Muzykant.
Chłopiec jednak najbardziej na świecie marzył o swoich własnych skrzypcach. Mama chłopca nie miała tyle pieniędzy, by kupić Jankowi jego wymarzony instrument, choć wydaje mi się, że nawet tego nie chciała.
Pewnego razu dziecko zrobiło samodzielnie skrzypce z gonta i włosia końskiego, lecz nie wydobywały się z nich takie dźwięki, o jakich marzył. Mimo to grał na nich od rana do wieczora.
Lokaja, który posiadał skrzypce, Janko słuchał godzinami. Raz chłopiec wszedł do pokoju pod nieobecność lokaja i zbliżył się do skrzypiec.
Po długich wahaniach postanowił wziąć je w ręce. Już miał dotknąć drewnianego korpusu instrumentu, gdy nagle odezwał się gruby męski głos.
Janko został wezwany do sądu – oskarżono go o próbę kradzieży skrzypiec.Chłopca za karę bito, aż na jego ciele pojawiły się głębokie, wypełnione krwią rany. Przez kolejne dni Janko leżał w łóżku. Mama opiekowała się nim, lecz to nic nie dało, bowiem chłopczyk zmarł w cierpieniach, nadal myśląc o swoich wymarzonych skrzypcach.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Plan wydarzeń
Lekturę „Janko Muzykant” Henryka Sienkiewicza zapoczątkowało narodzenie się wątłego, słabego chłopca w ubogiej wiejskiej chacie. Po narodzeniu nad matką chłopca Kuma zapaliła gromnicę, a następnie ochrzciła dziecko nadając mu imię Jan. Poproszono o przybycie księdza, który przyjechał, zrobił swoje i odjechał. Po tej wizycie matce zrobiło się lepiej. Jan mieszkając na wsi był bardzo nierozgarnięty, jak i miał wielką niechęć do pracy. Matka Janka biła go z powodu nie brania się do pracy lecz ciągłym rozmyślaniu o muzyce. Janek nasłuchiwał muzykę w każdym miejscu, nawet zakradał się pod karczmę żeby posłuchać gry skrzypiec. Przez co chłopiec był później nazywany Janem „Muzykantem”. Ponieważ matki chłopca nie było stać na skrzypce dla dziecka, Janek postanawia samodzielnie zrobić model skrzypiec z gnotu i włosienia końskiego. Ma teraz zajęcie na nudę. Niestety samodzielnie zrobione skrzypce zamiast grać ledwo co b
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
brzęczą. Dlatego Janek wieczorami zakradał się pod okna dworu i nasłuchiwał gry lokaja na jego uwielbianym instrumencie. Pewnego wieczoru Janek podjął próbę wejścia do dworku i zakradł się do kredensu, gdzie znajdowały się skrzypce. Jan obejrzał skrzypce, lecz niestety został schwytany przez służbę dworską, co spowodowało pojawienie się Janka przed sądem wójta. Janek zostaje skazany na chłostę przez wójta i ławników. Chłopiec zostaję schłostany przez stójkę Stacha. Chłopiec rycząc z bólu wzywa matkę, która zabiera go do domu. Jan leżący w łóżku cały obolały nasłuchuje odgłosów wsi. W chwili umierania Janek pyta się matkę, czy w niebie dostanie od Pana Boga prawdziwe skrzypce. Matka nie umiejąc powstrzymać się od rozpaczy zaczyna płakać. Janek z powodu zadanych obrażeń umiera. Państwo mieszkający w dworze wracają z podróży z Włoch. Są zachwyceni ogromną ilością utalentowanych ludzi zamieszkujących Włochy.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Problematyka
Książka „Janko Muzykant” to przykra, pełna prawdy historia napisana przez wielkiego, polskiego pisarza – Henryka Sienkiewicza.
Poruszył w niej wiele smutnych problemów, które naprawdę pobudzą w waszych duszach empatię.
Opowieść rozgrywa się w XIX-wiecznej, polskiej wsi. Tam pewna kobiet urodziła małego chłopca, lecz był tak słaby, że dziewczyny pomagające przy porodzie matce, ochrzciły go przed nadejściem duchownego, bowiem nie dawały dziecku szans na przeżycie.
Ku zdziwieniu kobiet, dziecko przeżyło, lecz przez resztę życia było blade i bardzo słabe.
Mało kto z nim rozmawiał, bo ciągle trzymał palec w buzi i był bardzo nierozgarnięty.
Najbardziej wśród wszystkich wyróżniało go niesamowite zamiłowanie do grania. Pomagając w gospodarstwie słyszał dźwięki natury, wydające mu się muzyką. Pracując w oborze lub będąc na łące zapominał o reszcie świata, słuchał wszystkiego co mu wpadnie w uszy. Nawet nie mógł wchodzić do kościoła, bo gdy tylko usłyszał choćby najmniejszy dźwięk organów, zachowywał się jak urzeczony. Przez to l
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
udzie z wioski mówili na niego Janko Muzykant.
Pod oknem lokaja, który grał na skrzypkach, chłopiec przesiadywał godzinami. Pewnego razu, gdy nikogo nie było w pokoju z wymarzonym instrumentem chłopca. Ten postanowił wziąć go, lecz za nim zdążył go dotknąć, usłyszał odgłos męskiego, donośnego głosu.
Mężczyźni zabrali Janka przed sąd oskarżając go o kradzież. Tam bito go tak mocno, że rany napełniały się krwią.
Chłopiec ostatnie chwile swego istnienia spędził w łożu z opiekującą się nim matką, marząc o swoich skrzypkach.
W tej książce widzimy problemy z jakimi zamierzał się chłopiec, inny od swoich rówieśników. Musiał żyć z etykietą cudacznego dziecka, lecz robił swoje i próbował spełnić swoje marzenia o skrzypkach.
Mama chłopca czasem go biła, gdy ten się lenił lub coś przeskrobał, jednak na swój sposób kochała go ponad wszystko.
Według mnie książka jest świetna i mimo, iż ma wiele lat, pokazuje problemy niektórych rodzin, w których dziecko rodzi się inne. Polecam ją każdemu, niezależnie od kategorii wiekowej.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Bohaterowie
„Janko Muzykant” to niesamowita powieść napisana w XIX wieku przez Henryka Sienkiewicz, a wydana w 1879 roku. Henryk Sienkiewicz był wielkim, polskim pisarzem, który jest autorem takich dzieł jak „Quo vadis”, „Potop”, „Ogniem i mieczem” oraz „Krzyżacy”. Został on nagrodzony za swe wybitne umiejętności władania piórem w 1905 roku, otrzymaniem prestiżowej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Oprócz tak poważnych, jak wyżej wymienionych tytułów, jest również autorem „W pustyni i w puszczy” oraz omawianą dziś powieść. „Janko Muzykant” jest książką fikcyjną, w której pokazano nam losy biednego chłopca w XIX-wiecznej wiosce.
Głównym bohaterem powieści był 10-letni chłopiec o imieniu Janko, który wychował się w biednej rodzinie, bez ojca. Wszyscy nazywali go Janko Muzykant, ponieważ od najmłodszych lat przejawiał zamiłowanie do muzyki. Robiąc przyziemne obowiązki wydawało mu się, iż normalne dźwięki zamieniały się w niesamowite melodie. Nie mógł nawet wchodzić do kościoła, bowiem, gdy tylko usłyszał najmniejszy dźwięk organów, zachowywał się jak urzeczon
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
y. Zaraz po urodzeniu nie dawano mu szans na przeżycie, ponieważ był bardzo słabiutkim i wątłym dzieckiem, ale wraz z wiekiem jego stan się polepszył. Jego największym marzeniem były swoje własne skrzypki i to właśnie to marzenie stało się przyczyną śmierci chłopca.
Matka Janka był prostą, wiejską kobietą. Nigdy nie zrozumiała pasji chłopca do muzyki. Kobieta czasem biła syna za ciągłe mówienie o graniu oraz lenistwo, lecz mimo jego wad, kochała swoje dziecko najbardziej na świecie.
Stach był wyznaczony przez wielkiego wójta wioski człowiekiem, który miał wychłostać biednego Janka. To właśnie przez niego dziecko opuściło świat żywych, a ostatnie dni swego marnego życia, spędził w potwornych męczarniach. Nie wiemy czy chciał on, żeby Janko zginął, lecz bił go z taką siłą, że i tak słaby organizm dziecka nie wytrzymał.
Według mnie książka jest po prostu niesamowita. Pokazała nam okrutną prawdę i drugą, mroczną stronę naszego życia. Myślę, że każdy, dosłownie każdy powinien przeczytać tę książkę, a żeby zaznać tej empatii, którą nam przekazuję.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Czas i miejsce akcji
„Janko Muzykant” to piękna opowieść napisana przez polskiego pisarza – Henryka Sienkiewicza.
Akcja tego utworu dzieje się w XIX wieku w biednej, małej wiosce. W tym czasie autor napisał tę książkę, przedstawiając w niej życie rodzin w tamtym wieku.
Głównym bohaterem tej opowieści był chłopiec imieniem Jan, lecz wszyscy nazywali go Janko Muzykant, ze względu na jego zamiłowanie do muzyki. Czegokolwiek by nie robił, wszędzie słyszał dźwięki zmieniające się w przeróżną muzykę. Chłopiec, mimo iż był słabiutki od urodzenia, to marzył, aby grać na skrzypkach.
Niestety rodzice chłopca nie mieli tyle pieniędzy, by kupić Jankowi wymarzony instrument. Ten jednak się nie poddał i z gontu oraz końskiego włosienia sam sobie je zrobił. Skrzypki stworzone przez chłopca, nie wydawały odpowiednich dźwięków, ale Janko grał na nich od rana do wieczora.
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
r />
Bardzo często przesiadywał pod oknem lokaja mającego skrzypki, aby go słuchać godzinami.
Pewnego razu, gdy lokaja nie było w pokoju z instrumentem, chłopiec usłyszał, jakby skrzypki przemówiły i nakłaniały go do zagrania na sobie. Gdy tylko Janko wyciągnął swe ręce w stronę drewnianego instrumentu, nagle odezwał się gruby, męski głos, który oskarżył go o kradzież.
Mężczyzna zabrał chłopca przed oblicze sądu.
Janek mający zaledwie 10 lat, został tak pobity, że powstały głębokie rany wypełnione krwią.
Janko ostatnie dni swego marnego żywota, spędził przy matce, leżąc w łóżku, nadal marząc o swoich skrzypkach.
Według mnie książka jest świetna, pełna pasji oraz wzbudza w nas ogrom empatii. Uważam, iż nasz wielki pisarz idealnie przedstawił swój pomysł w książce. Polecam ją każdemu fanowi naszej ojczystej literatury.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Charakterystyka bohaterów
Książka „Janko Muzykant” autorstwa Henryka Sienkiewicza zawiera bardzo interesujące informacje na temat bohaterów.
Jednym z nich był Jan z przydomkiem Muzykant, który odgrywał główną rolę w tej lekturze szkolnej. Był on normalnym dziesięciolatkiem, który bardzo interesował się, wręcz uwielbiał muzykę. W każdym momencie swojego życia nasłuchiwał jej. Zwracał uwagę nawet na świergot ptaków, na kołyszące się drzewa, ogólnie na przyrodę szukając w niej dźwięków. Był bardzo wrażliwym chłopcem. Kiedy tylko zauważał okazję na zagranie na skrzypcach robił wszystko, żeby tego dokonać. Chłopiec wykazywał ogromne zainteresowanie muzyką. Pod względem fizycznym był dzieckiem wątłym, słabym, zawsze opalonym. Miał wydęty brzuch i zapadłe policzki – na tej podstawie można śmiało stwierdzić, że był niedożywiony. Nie należał do najzamożniejszej rodziny, jego rodzina była po prostu uboga. Chłopiec wychowywany był na wsi, tylko przez matkę. Ze względu na brak pieniędzy i bardzo skromny byt, jego matka nie mogła mu kup
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
pić upragnionych skrzypiec. Pewnie gdyby Jan miał skrzypce grałby na nich cały dzień. Sam Jan posiadał tylko jedną parę skrzypiec wykonanych z gnota, które ledwie brzęczały. Pewnie dlatego nie mógł rozwinąć potencjalnego talentu.Matka Jana była kobietą, która samotnie wychowywała synka. Była kobietą prostą, o nerwowym charakterze. Często biła chłopca za zagapienie się przy pracy. Kobieta nie potrafiła zrozumieć, że jej synek ma talent muzyczny. Miała bardzo pragmatyczne podejście do życia, co pewnie wiązało się z faktem, że sama musiała zadbać o siebie i swoje dziecko.
Kolejną osobą, która pojawiła się w tej lekturze szkolnej jest stróż wiejski zwany Stachem. Stach był człowiekiem niemiłosiernym, co można było zauważyć po czynie, który zrobił Janowi. Z jednej strony jego zadaniem było pilnowanie porządku, co starał się wykonywać bardzo skrupulatnie. Jednakże bicie dziecka w celu ukarania go, tym bardziej wątłego fizycznie chłopca, jest godne potępienia. Żaden dorosły nigdy nie powinien podnosić ręki na dziecko.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Geneza utworu i gatunek
„Janko Muzykant” to pasjonująca, pełna przemyśleń opowieść napisana przez wielkiego polskiego pisarza Henryka Sienkiewicza. Jest on autorem takich dzieł jak „Quo vadis”, „Ogniem i mieczem”, a także „Krzyżacy”.
Warto wspomnieć, iż ów autor jest znanym laureatem Nagrody Nobla. Udowodnił on tym faktem swe prestiżowe umiejętności literackie i idealne opanowanie piórem.
Jego niesamowita książka powstała
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
w 1879 roku i jest to dziś bardzo chętnie czytana przez różne kategorie wiekowe.
Nowela Sienkiewicza ma gatunek fikcyjny. Widzimy tam obraz życia pewnej rodziny w XIX wieku. Jej głównym bohaterem jest wątły, biedny chłopiec o przezwisku Janko Muzykant, którego pasjonuje muzyka i marzy o graniu na własnych skrzypkach.
Polecam tę książkę każdemu, bowiem może wzbudzić waszą empatię i odmienić postrzeganie świata.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Opracowanie
„Janko Muzykant” jest niesamowitą, pobudzającą naszą empatię opowieścią napisaną przez wielkiego, polskiego pisarza – Henryka Sienkiewicza. Jest autorem wielu dzieł takich jak „Quo vadis”, „Ogniem i mieczem”, „Potop”, a także „Krzyżacy”. Warto wspomnieć, iż ów autor znany jest jako laureat Nagrody Nobla z dziedziny literatury co potwierdza jego umiejętności władania piórem.
Akcja książki rozgrywała się w małej, XIX-wiecznej wiosce.
Tam na świat przyszedł mały, słabiutki chłopiec. Kobiety nie dawały mu szans na przeżycie, więc ochrzciły go przed przybyciem księdza oraz nadały mu imię Jan. Jako 10-latek był wątłym i nierozgarniętym dzieckiem. Matka chłopca kochała go na swój sposób, lecz gdy ten się lenił lub zachowywał nieodpowiedzialnie, biła go.
Wśród rówieśników wyróżniała go pasja do muzyki. Robiąc przyziemne obowiązki, zdawało mu się, że normalne dźwięki zamieniały się w przeróżne melodie.
Nie mógł nawet wchodzić do kościoła, ponieważ, gdy tylko usłyszał najmniejszy ruch klawiszy organów, zachowywał się jak urzeczony.
Stąd otrzymał swe przezwisko Janko Muzykant.
Jego największym marzeniem były własne skrzypki. Niestety rodzice chłopca nie mieli tyle pieniędzy, by spełnić marzenie swej pociechy. Nawet to nie było wst
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
tanie przeszkodzić Jankowi w jego planach, bowiem sam wykonał instrument z gonta i włosienia końskiego, lecz jego wynalazek nie dawał odpowiednich dźwięków. Mimo tego grał na nich od wschodu słońca, aż do zachodu. Chłopiec po prostu żył graniem i marzeniami.
Co jakiś czas z chęcią spędzał czas siedząc pod oknem pewnego lokaja, posiadającego skrzypki, żeby posłuchać ich niesamowitego dźwięku. Choć to nie on na nich grał, przesiadywał tam godzinami. Pewnego razu, gdy nie było lokaja w pomieszczeniu z instrumentem, Janko poczuł, jakby coś do niego przemówiło, aby ten zagrał na skrzypkach. Gdy prawie miał je w rękach, odezwał się straszny, gruby głos z za jego pleców, pewnego dorosłego człowieka.
Mężczyzna zaprowadzili biednego Janka przed surowe oblicze sądu, oskarżając go o okrutną próbę kradzieży.
Tam pobito chłopca, aż powstały głębokie rany, wypełnione krwią. Dziecko było o bardzo wątłe, przez co ciosy doprowadziły go do śmierci.
Ostatnie dni swego, cóż marnego życia spędził w łożu, przy opiekującej się nim matce, patrząc w oczy śmierci i dalej marząc o swoich upragnionych skrzypkach.
Według mnie książka jest świetna i strasznie pobudziła moją empatię. Dzisiaj uważam, że każdy powinien ją przeczytać niezależnie od swojej kategorii wiekowej.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Najważniejsze informacje
„Janko Muzykant” to niesamowita, pełna emocji oraz współczucia książka napisana przez Henryka Sienkiewicza, a wydana w 1879 roku.
Henryk Sienkiewicz był utalentowanym, polskim pisarzem. Zdobył on do tego w 1905 roku prestiżową Nagrodę Nobla z dziedziny literatury.
Mężczyzna napisał takie dzieła jak „Quo vadis”, „Ogniem i mieczem”, „Potop”, a także „Krzyżacy”.
„Janko Muzykant” nie był sukcesem narodowym, lecz bardzo chętnie czytaną książką, żeby przypomnieć sobie trudne życie głównego bohatera.
Janko urodził się jako słabiutki chłopiec. Był nierozgarnięty i lekkomyślny. To co najbardziej wyróżniało go od innych, to było zamiłowanie do muzyki. Gdziekolwiek był, słyszał dźwięki zmieniające się w piękna melodię. Nawet w chlewie wykonując zwyczajne, przyziemne prace, wydawało mu się, że słyszy anielskie śpiewy. Nie mógł wchodzić do kościoła, bowiem, gdy tylko usłyszał dźwięk wydobywający się z organów zachowywał się jak urzeczony. Stąd zdobył przezwisko Janko Muzykant.
Na
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
ajbardziej na świecie pragnął mieć skrzypki. Rodzina chłopca nie miała tyle pieniędzy, aby mu kupić wymarzony instrument, lecz nawet to nie przeszkodziło chłopcu w jego marzeniach. Sam zrobił z gonta i końskiego włosienia skrzypki i grał na nich od rana do nocy, mimo, że te nie wydobywały tak pięknych dźwięków.
Janko bardzo często godzinami przesiadywał pod oknem lokaja, który grywał na swoich skrzypkach, żeby posłuchać ich perfekcyjnego brzmienia.
Pewnego razu, gdy lokaja nie było w pomieszczeniu z instrumentem, chłopiec usłyszał, jakby skrzypki do niego przemówiły. Chciały, żeby ten zagrał na nich. Mimo początkowego opierania się, postanowił wziąć je do ręki, a gdy już prawie ich dotknął, usłyszał gruby, męski głos.
W chwile znalazł się przed obliczem sądu pod zarzutem kradzieży. Został za to strasznie zbity.
Jako, iż jego ciało było słabiutkie, ostatnie dni swego życie spędził w łóżku, dalej marząc o swoim instrumencie.
Według mnie książka jest świetna i powinien ją przeczytać każdy.