Menu lektury:
Kamienie na szaniec
Zamień czytanie na oglądanie!
„Kamienie na Szaniec” Aleksandra Kamińskiego to nie tylko lektura szkolna, ale przede wszystkim poruszająca opowieść o niezłomności, odwadze i walce młodych bohaterów – członków harcerskiego Szarych Szeregów, w okupowanej przez Niemców Warszawie. Książka przedstawia prawdziwe wydarzenia z życia młodych Polaków, którzy z niesamowitą odwagą stawiali czoła okupantowi, walczyli o wolność swojego kraju, a także o własną godność i moralność w najtrudniejszych warunkach.
Rodzaj i gatunek
Zamień czytanie na oglądanie!
Charakterystyka
Zamień czytanie na oglądanie!
„Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego, to lektura obowiązkowa w klasach 7-8 szkoły podstawowej. Książka powstała na podstawie pamiętnika i wypowiedzi Tadeusza Zawadzkiego (pseudonim: Zośka). Tytuł lektury też nie jest przypadkowy, ponieważ odnosi się do książki „Kamienie na szaniec” Karola Koźmińskiego. Koźmiński wytłumaczył we wstępie swojego utworu wyjaśnił, że każdy, kto umiera za Polskę jest „kamieniem” złożonym na szańcu Ojczyzny. Tacy ludzie stawali się „kopcami granicznymi nowej Polski”. Historia skupia się wokoło Zośki, Alka i Rudego. Tych dwóch ostatnich zginęło w dniu „Akcji pod Arsenałem”.
Rudy – Jan Bytnar
Jan Bytnar urodził się 6 maja 1921 roku. Pochodził z rodziny inteligenckiej. Chłopak był wybitnie uzdolniony, a przy tym ambitny, ukończył Gimnazjum imienia Stefana Batorego z wyróżnieniem. Każdą czynność jaką wykonywał traktował jak wyzwanie i okazje do doskonalenia się. Wygląd Janka nie wskazywał na te cechy. Był drobnym chłopcem o rudych włosach (zawdzięczał im pseudonim Rudy) i piegowatej twarzy. Ten Chłopak był „mózgiem” akcji sabotażowych. Wymyślał symbole i odznaki swojego zastępu (Bytnar był harcerzem), a później dokładnie planował działania swojego oddziału. Potrafił rozróżnić zbędne ryzykanctwo od prawdziwej odwagi. Lubił prowadzić dyskusje filozoficzne i społeczne. Cały czas starał się poszerzać swoją (i tak obszerną) wiedzę. Wrażliwy, delikatny i skromny, swoją prawdziwą siłę pokazał dopiero w czasie przesłuchań gestapo po aresztowaniu. Był bity i torturowany z nieludzkim okrucieństwem, ale pomimo strasznego bólu nie zdradził swoich przyjaciół, innych harcerzy. Wiedział, że jeżeli nic nie powie, to zostanie ukarany, może nawet ponieść śmierć, ale dla niego ważni byli inni ludzie, którzy będę walczyć za Polskę, nawet gdy on umrze. Opór, lojalność, bohaterstwo i ogromna odwaga, to cechy Rudego, które w całości ujawniły się, dopiero gdy młodzieniec był przesłuchiwany po aresztowaniu. Skutkiem ran i skatowania przez gestapo była śmierć Jana Bytnara 30 marca 1943 roku, pomimo że oddało się go odbić i miał być operowany.
Alek – Maciej Aleksy Dawidowski
Maciej Aleksy Dawidowski urodził się 3 listopada 1920 roku. Był synem dyrektora fabryki broni, który jako jedna z pierwszych ofiar represji
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Streszczenie szczegółowe
Zamień czytanie na oglądanie!
Rozdział 1 „Słoneczne dni”
Akcja rozgrywa się w jednej z przedwojennych warszawskich dzielnic. Działają tam harcerze, którzy chcą się z każdym dniem udoskonalać i zdobywać nowe umiejętności. Wśród całej tej młodzieży znacząco przed szereg wysuwał się zespół „Buków”, w skład którego wchodzili przyjaciele: Alek Dawidowski i Jan „Rudy” Bytnar. Nazwa zespołu pochodziła od tego, że często wyruszał on do lasu. Do „Buków” należeli młodzi ludzie, którzy przede wszystkim charakteryzowali się charyzmą i optymizmem, a także niezłomnym charakterem. Z opisu Alka dowiadujemy się, że był on wysokim, niebieskookim młodym człowiekiem o płowej fryzurze. Drużyna harcerska pomagała mu uczyć się panować nad emocjami w ciężkich chwilach. Pewnego dnia, Alek był przy wypadku, w którym syn gospodarza upuścił siekierę na nogę. Wówczas chłopak, jako jedyny z obecnych świadków, opanowany podszedł do poszkodowanego i udzielił mu pomocy. Z kolei Rudy miał twarz usłaną piegami. Jak mówi jego pseudonim, miał włosy koloru rudego. Był on inteligentny. „Buki” pomagały uczyć mu się „konkretów przyziemnego życia”. Na każdej wycieczce Janek był kucharzem, a z biegiem czasu stawał się coraz to lepszy w tym fachu. Każdy zachwalał jego kulinarne popisy. Ponadto, posiadał on zdolności manualne- był on autorem odznaki swojego zastępu- cyfry 23 w trójkącie na pomarańczowej, materiałowej podkładce. „Zeus”, czyli Leszek Domański był harcmistrzem zastępu „Buków”. Był to młody nauczyciel geografii. Ze swoimi podopiecznymi miał bardzo dobre stosunki i był za to często krytykowany przez innych nauczycieli. Alek i Rudy pochodzili z porządnych domów, w których rodzina była taka, jaka powinna- każdy darzył każdego członka specjalnym uczuciem. Ojcowie obojga udzielali się aktywnie w życiu społecznym, a matki były miłe i inteligentne. Ojciec Alka był kierownikiem fabryki, a ojciec Rudego, jako pierwszy w chłopskiej rodzinie, zdobył wykształcenie i wyjechał do miasta. Charaktery obojga bohaterów ukształtowały się dzięki ich domom, szkole oraz harcerstwie. Można powiedzieć, że Alek był urodzonym przywódcą- bardzo łatwo zdobywał uznanie rówieśników. Z biegiem czasu, utworzył „Klub Pięciu” z kolegami. Byli to przede wszystkim fani narciarstwa, powieści Jacka Londona oraz Tatr. Rudy nie należał do tego grona, aczkolwiek wysłuchiwał z zaciekawieniem ich opowieści. Chłopak skupiał się generalnie na technice; był marzycielem. Po jakimś czasie, zbliżyli się do niego ludzie pragnący rozmowy na temat własnych spostrzeżeń. Do „Buków” należał pewien chłopak, który był doskonale zorganizowany i powierzano mu różne takie zadania czy to w harcerstwie, czy też w szkole, gdzie w samorządzie odgrywał znaczące role. Był to Tadeusz Zawadzki nazywany Zośką ze względu na swój dziewczęcy typ urody. Najlepiej czuł się on w domu, gdzie znajdowała się jego najbliższa przyjaciółka- matka. Była ona działaczką społeczną, zaś jego ojciec- profesorem. W skrócie- Zośka był ambitny, utalentowany, inteligentny, a przy tym także bardzo wrażliwy. Wyróżniał się szczególnie w tenisie, strzelectwie i hokeju. Był do tego stopnia zdeterminowanym człowiekiem, że kiedy w podstawówce bał się wody i ktoś go wyśmiewał, że nie potrafi pływać, po kilku miesiącach, stał się jednym z najlepszych pływaków szkoły. Kiedy miał 15 lat, objął kierownictwo „Buków”. Nadeszła matura. Alek zdał ją dość przeciętnie, z kolei Rudy- wzorowo. Nastało lato 1939 roku. „Buki” wyruszyły w Beskidy Śląskie na wycieczkę, która miała trwać 10 dni. Podczas tej wycieczki, młodzi ludzie prowadzili rozmowy i przemyślenia na temat przyszłości. Zeus zastanawiał się nad krajem, który stopniowo normalizował się po odzyskaniu niepodległości. Zdawał sobie sprawę z tego, że kraj potrzebuje wykształconych ludzi. Dla Alka priorytetem był charakter i odnalezienie swojego „ja”. Rudy w pewnym stopniu go popierał. W pewnym momencie Andrzej zapytał o wojnę, na co otrzymał kpiącą odpowiedź, że Polska, Francja i Anglia są za potężne, aby Hitler odważył się je zaatakować. Harcerze odeszli z piosenką na ustach.
Rozdział 2 „W burzy i we mgle”
Nadeszły tragiczne wydarzenia września 1939 roku, który okazał się jednym z najtragiczniejszych w historii Polski. Kraj odniósł ogromną porażkę, wbrew przekonaniu jego obywateli, którzy żyli w propagandowym zakłamaniu i błędnym mniemaniu o potędze Rzeczypospolitej. Każdy bardzo przeżywał te straszne wydarzenia. Szóstego września Zeus zwołał nagłe zebranie harcerzy. Wówczas udali się na wschód, ponieważ chłopcy w wieku przedpoborowym nie mogli wpaść w ręce Niemców. Harcerze z Zeusem na czele opuścili pospiesznie Warszawę wraz z innymi uciekającymi cywilami. Uciekali w milczeniu ze smutkiem i rezygnacją. Byli oni świadkami bombardowania, a także morderstw, jakich dokonywali żołnierze Rzeszy. Raz zobaczyli ojca z dwuletnim dzieckiem na ręku, którzy uciekali. Momentalnie nadleciał samolot, z którego niemieccy żołnierze strzelali w ludzi, wśród których znajdowała się ta dwójka. Pod Dębem Wielkim drużyna Buków napotkała wykolejony pociąg, który przewoził uchodźców. Rannych było wokół mnóstwo, a nikt nie zatrzymywał się, aby im pomóc. Alek rozkazał drużynie pomóc rannym. Młodzi ludzie opatrzyli ich i pomagali, a sam Dawidowski zatrzymywał nadjeżdżające samochody i kazał ich kierowcom zabrać poszkodowanych zbiegów. Spędzili w ten sposób cały dzień aż do wieczora. Kiedy oddział harcerzy dotarł do Włodawy, dotarła do nich informacja o wojsku Sowieckim, które wkroczyło do Polski. Zeus podjął decyzję o powrocie do stolicy. Podróżowali leśnymi ścieżkami i uboczami. Co chwilę dochodziły do nich informacje o klęskach Rzeczypospolitej. Największy cios zadała jednak informacja o kapitulacji Warszawy. Wówczas każdy bał się o swoich najbliższych i jak najszybciej chciał znaleźć się w mieście. Powrócili do Pragi zaraz po wkroczeniu wojska niemieckiego po zajęciu stolicy. Miasto było zdruzgotane i puste. W krótkim czasie gestapo rozpoczęło rewizje i aresztowania obywateli polskich. Ojciec Alka aktywnie udzielał się w życiu społecznym. Z tego względu pewnego razu, po ciszy nocnej gestapo weszło mu do domu i go aresztowało. Dawidowski przyjął te wydarzenia ze spokojem. Alek nie wierzył własnym oczom. W pewnym momencie jeden z Niemców zaczął zadawać mu pytania o pieniądze i przyłożył pistolet. Młody bez wahania powiedział, żeby strzelał. Ojciec został wyprowadzony z domu, do którego więcej nie wrócił. W tamtym momencie harcerz obiecał sobie, że po pierwsze, nie tknie słodyczy do dnia uwolnienia ojca (złamał tę obietnicę dopiero w 1940 roku, kiedy to jego ojciec został rozstrzelany w Palmirach), a po drugie, nie spocznie w walce z okupantem, którą miał zamiar od teraz rozpocząć. Uważał, że jeżeli wojna się nie skończyła, trzeba walczyć do upadłego. W stolicy Buki z Zeusem na czele rozpoczęły omawiać sposoby szkodzenia okupantowi. Byli jednymi z pierwszych ludzi działających przeciwko Niemcom. 15.10.1939 roku Zośka rozdał na zebraniu kilka arkuszy tajnego pisma „Polska Ludowa”, które było tworzone przez grupę młodych ludzi- PLAN. Buki postanowiły dołączyć do PLAN-u. Dużym ułatwieniem było to, że Zośka znał jednego z założycieli organizacji- Juliusza Dąbrowskiego. Siedziba przedsięwzięcia znajdowała się na ulicy Złotej, gdzie 2 razy w tygodniu wydawano numer pisma i toczyły się wszystkie sprawy dotyczące PLAN-u. Po kilku dniach od przyjęcia harcerzy, złożyli oni przysięgę. Wówczas podzielili się oni zadaniami: jedni zajmowali się kolportażem gazet, drudzy współpracą z grupą bojową Kota, a jeszcze inni działalnością propagandową. Do tej ostatniej grupy należeli m.in. Rudy, Alek i Zośka. W ostatnich dniach października 1939 roku zalepili oni odezwę gubernatora Franka nalepkami, na których było napisane „Marszałek Piłsudski powiedziałby: a my was w d… mamy”. Naklejki zostały przygotowane przez Rudego i jego przyjaciela- Jerzego „Małego” Masiukiewicza. PLAN zainteresował się luksusowymi lokalami. Jednym z nich była „Adria”. W grudniu wrzucili oni do „Adrii” gaz, po którym ludzie wymiotowali. Był to ostatni skok Buków i PLAN-u. Miesiąc po odejściu harcerzy, członkowie organizacji zostali aresztowani. Przez trzy miesiące harcerze próbowali odnaleźć się w Polsce Podziemnej. Próbowali dostać się do SZP, ale organizacja była za dobrze zakonspirowana, przez co, w rezultacie, nie dali rady i odpuścili. Postawili więc na kolportaż prasy podziemnej. W tym samym czasie sytuacja finansowa w domach młodych się znacząco pogorszyła. Musieli oni podjąć pracę. Jednak była to taka praca, która umożliwiała im równocześnie działanie na rzecz Polski Podziemnej. Rudy udzielał korepetycji. Z kolei Alek wraz z Małym uruchomili rikszę. Latem Dawidowski został drwalem w miejscowości w okolicach Warszawy. Podczas tej pracy, poznał młodszego Jędrka Makulskiego, z którym się zaprzyjaźnił. Chłopcy odkryli w lesie zakopaną amunicję i bronie. Od tego momentu każdą wolną chwilę poświęcali na czyszczenie jej i układanie. Jeżeli chodzi o Zośkę, założył domowy biznes, w którym wytwarzał marmoladę. Miał pomocników w postaci: siostry, mamy, Czarnego Jasia, Urki, Leszka Zielińskiego oraz Jacka Tabęckiego. Po jakimś czasie, w domu Zośki organizowano spotkania drużyny Buków, która wciąż szukała jakichś działań, jakich mogłaby się podjąć. Chwilowo współpracowali z Stołecznym Komitetem Samopomocy Społecznej, potem porządkowali groby żołnierzy. Potem pierwszy raz pracowali na rzecz sił zbrojnych podziemia- podjęli współpracę z tzw. Komórką Andrzeja (komórką więzienną). Ich zadania polegały głównie na roznoszeniu grypsów więziennych. Pod koniec czerwca 1940 roku Buki zostały zmuszone zaprzestania tej działalności. W drugiej części 1940 roku Buki postawiły na kształcenie. Zadbali o tajne komplety matematyki, fizyki, a także cykle dyskusji historycznych i światopoglądowych. Główni bohaterowie i paru innych znajomych dołączyło do Szkoły Budowy Maszyn im. Wawelberga. W marcu 1941 roku dołączyli do organizacji sabotażowej Wawer, która umożliwiała im walkę z okupantem. W tym czasie Zeus otrzymał rozkaz od Głównej Kwatery Szarych Szeregów i musiał wyjechać do Wilna, tym samym opuszczając swoich harcerzy. Ślad po nim zaginął.
Rozdział 3 „W służbie małego sabotażu”
Debiutancka akcja Buków dotyczyła warszawskich fotografów, którzy w witrynach swoich zakładów wystawiali zdjęcia oficerów niemieckich. Wawer wysyłał listy z prośbami o zaprzestanie, jednak nie przyniosło to zamierzonych rezultatów. Dlatego też podjęli oni decyzję o potłuczeniu szyb zdrajcom, którzy podlizywali się okupantowi. Nie było to jednak takie łatwe, gdyż większość takich zakładów znajdowała się przy głównych ulicach, na których zawsze ktoś się kręcił. Alek postanowił bardzo zaryzykować: wstał bardzo wcześnie, wsiadł na rower i przejeżdżając obok zakładów z Niemcami wystawionymi w witrynach, obrzucał je kamieniami. Kiedy wrócił do domu, czuł się spełniony. Ta akcja odniosła sukces- fotografowie z obawy o swoje lokale, zabrali zdjęcia Niemców z wystaw. Następną akcją było zniechęcenie Polaków do uczęszczania do kin. W tej sytuacji bardzo duży sukces odniósł Rudy. Rozpoczęło się od pisania w różnych punktach stolicy napisu „Tylko świnie siedzą w kinie”. Bytnar, pokonując swoje lęki, narysował przy ulicy Rakowieckiej dwie świnie siedzące na krzesłach i podpisał je hasłem. Mały Sabotaż skierował specjalne ulotki do młodzieży. Wówczas Niemcy zachęcali Polaków do uczęszczania do kin, w których co chwilę przewijała się propaganda. Wrzucano do kin gaz, a nawet podpalano je. Pewnego dnia hitlerowcy zrobili łapankę w jednym z takich lokali i Mały Sabotaż zaprzestał tych działań. Następną była „akcja przeciw Paprockiemu”. Paprocki był restauratorem, który prowadził lokal przy ulicy Madlińskiego. Co tydzień w „Nowym Kurierze Warszawskim” zamieszczał on ogłoszenie, że współpracuje z Niemcami i pośredniczy w prenumeracie niemieckich pism. Chłopcy omawiali tę sprawę w mieszkaniu Rudego. Początkowo wysłali kilka upomnień do mężczyzny, a potem wybito mu okna. Potem wywieszano fałszywe ogłoszenia, że Paprocki sprzedaje słoninę po okazyjnie niskiej cenie. W kolejnych tygodniach chłopcy wypisywali na murach obraźliwe hasła na jego temat, dzwonili do niego, a także nakleili na drzwiach lokalu klepsydrę żałobną. Po dwóch tygodniach osiągnęli pożądany rezlutat- mężczyzna ogłosił, że nie bierze już udziału w prenumeracie niemieckich gazet. Harcerzom bardzo podobała się służba na rzecz Małego Sabotażu. Do działania jeszcze bardziej zachęcały ich pozytywne opinie innych na ich temat. Rozwieszali oni afisze ośmieszające Hitlera oraz rysowali żółwie w różnych miejscach. Żółwie były znakiem, żeby na złość hitlerowcom pracować powoli. Ta akcja poszła znakomicie- Rudy jednego wieczora narysował aż 80 żółwi. Następnie, Mały Sabotaż chciał wywrzeć wpływ na Niemców na stałe mieszkających w Warszawie, niemieckich urzędników, a także żołnierzy. Pierwsze działania dotyczyły Goebbelsa, który umieszczał literkę „V” oznaczającą zwycięstwo Niemiec. Polacy w odpowiedzi na to obok „V” dopisywali „erloren”, co w całości oznaczało „Niemcy zgubione”. Na takiej samej zasadzie zmieniano wiele haseł propagandowych, np. w „Deutschlad siegt an Allen Fronten” ( Niemcy wygrywają na wszystkich frontach) zmieniano siegt (wygrywać) na liegt (leżeć). W kolejnych latach okupanci utworzyli w Warszawie doskonale wyposażone sklepy, w których zakupy mogli robić wyłącznie Niemcy. Na Polaków zadziałało to jak płachta na byka. Zośka chciał zaatakować te sklepy. Do pomocy wziął Rudego. Razem zdobyli gaz. W jedną sobotę obrali sobie za cel sklep Wolfhatrha na Nowym Świecie. Zośka wszedł do lokalu, położył probówkę na ladzie, podpalił lont i się ulotnił. Na zewnątrz znajdował się Rudy z kłódką. Rudy przez chwilę siłował się z kłódką, ale kiedy zamieszanie wzbudziło uwagę przechodniów, a także Niemców, którzy zaczęli się zbliżać, Bytnar porzucił to i wrócił do przyjaciela. Alek miał mnóstwo pomysłów na walkę z okupantem. Należała do nich akcja zrywania niemieckich flag, które wywieszano np. z okazji różnych świąt. Dawidowski był pierwszą osobą, która zerwała flagę, a potem jedyną, która odważyła się podjąć tej misji w najbardziej eksponowanych punktach stolicy, np. pozbył on się flagi z budynku PKO na rogu Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej. Zachowanie przyjaciela działało Rudemu na nerwy. Raz kazał mu do siebie przyjść, po czym pokazał mu 3 flagi zerwane z gmachu Zachęty. Każdą akcją „Buków” kierował Zośka. Był on komendantem jednego rejonu Warszawy. Wawer podzielił miasto na 16 takich. Sam też dokładał swoją cegiełkę do czynnej walki z okupantem, jednak nie kładł na nie takiego nacisku, jak chociażby Alek. Z czasem stał się mistrzem w zarządzaniu. Zośka każdego uspokajał i przekonywał drużynę, że należy zachować spokój. Po jakimś czasie Wawer się rozpadł. „Buki” zostały podzielone na 3 mniejsze grupy, które, każde z osobna, były dowodzone przez Alka, Rudego i Zośkę. Drużyna Alka złożyła uroczyste przyrzeczenie w mieszkaniu dowódcy, które znajdowało się na Żoliborzu. Podczas tego wydarzenia na podłodze leżały zerwane niemieckie flagi, a na ścianach znajdowały się Orzeł i flaga Polski. Na moment przysięgi Dawidowski podpalił spirytus w mosiężnym naczyniu i wszyscy zaczęli powtarzać za komendantem Wawra słowa roty. Potem wszyscy rozmawiali o działalności sabotażowej. Dla Alka akcje Małego Sabotażu były szkołą odwagi, a jednocześnie opanowania, dla Jędrka zaś- szybkiego podejmowania decyzji. Dla Mariana liczyła się więź, jaka łączyła grupę. Na sam koniec komendant poprosił o szczególną ostrożność w czasie akcji wykonywanych z własnej inicjatywy. Tego samego dnia Alek odbył rozmowę wraz z siostrą- Marylą, której powiedział, że chciałby wypełnić swoje pomysły. Czuł się nieczuły względem masakry, która sie odbywała na jego oczach. Sporządził na kartce obietnicę, w której zawarł wszystko nt. tego, że będzie starał się pracować nad sobą, po czym ją spalił. Chwilę później matka zawołała, aby przyniósł jej węgiel. Alek zawsze wykonywał wszystko, o co go prosiła. Jedyną rzeczą, w której jej się sprzeciwił był udział w akcjach ulicznych, którego, pomimo jej próśb, nie zaprzestał. Kończył się kwiecień, co oznaczało, że niedługo będzie 3 maja. „Buki” uczestniczyły w każdych akcjach dotyczących tego święta i tak też miało być tym razem. Rozpoczęły się przygotowania. Działania tego dnia polegały głównie na rozprzestrzenianiu biało-czerwonych flag po całej Warszawie. Rudy wraz z Alkiem zakupili mnóstwo materiału i uszyli ogromne flagi, które chcieli zawiesić na drutach tramwajowych i liniach elektrycznych. Z samego rana rozpoczęto akcję. Zespół Alka stosował metodę „zarzucania”, która polegała na przerzucaniu flagi z przywiązanym kamieniem. Z kolei zespół Rudego wykonywał zadanie systemem blokowym, który polegał na opuszczaniu latarni i zawieszaniu na nich flag. Nikt nigdy się nie dowiedział skąd Bytnar wziął klucz do opuszczania latarni. Działania podejmowane z okazji 11.11 wyglądały z reguły tak, że malowano wszędzie napisy „Polska zwycięży!”. Alkowi i Rudemu to nie wystarczało, dlatego malowali te napisy w najgroźniejszych miejscach w mieście, np. wzdłuż ul. Puławskiej, czy na gmachu Funduszu Kwaterunkowego. W czerwcu 1942 roku Zośka i komendant Mokotowa- Radlewicz zdobyli mnóstwo egzemplarzy „Nowego Kuriera Warszawskiego”, które ostemplowali znakiem Polski Walczącej i życzeniami imieninowymi dla członków władz Polski na uchodźctwie: Władysława Raczkiewicza i Władysława Sikorskiego. Był to znak sprzymierzenia walczących Warszawiaków z rządem emigracyjnym. Pismo było sprzedawane przez młodych na ulicach miasta. Najwięcej sprzedał Rudy. Jan odnosił wówczas wiele sukcesów, m.in. ukończył szkołę Wawelberga jako pierwszy uczeń, dużo czytał, a nawet brał udział w dyskusjach ośrodków naukowych. Ponadto, uczęszczał na tajne wykłady profesora Hassena. Jego relacja z Zośką bardzo się umocniła, razem wychodzili na akcje. Raz zwierzył się przyjacielowi, że nie wyobraża sobie w przyszłości być biernym obywatelem. Zośka był bliskim przyjacielem Jacka Tabęckiego. Jesienią został on schwytany i aresztowany. Tamtego dnia Jacek wyszedł od kolegi i bezmyślnie zrywał niemieckie obwieszczenia z różnych tablic itp. Ani się obejrzał, a schwytali go dwaj żandarmi. Wywieziono go najpierw na komisariat, a potem na Pawiak. Miesiąc później Jacka wysłano do Oświęcimia. „Buki” były zagubione. Młodzi ludzie nie rozumieli m.in. czemu ich przyjaciel nie podjął próby ucieczki, ani dlaczego nikt mu nie pomógł. Zośką bardzo wstrząsnęło całe zajście. Najpierw próbował wydostać przyjaciela z Pawiaka, a potem z obozu, jednak daremnie. Jednak zespól nawet w takich chwilach nie spoczął. Kiedy Alek przebywał na wygnaniu, Jędrek przejął dowództwo. Na Solcu był niemiecki szpital Czerwonego Krzyża. Jędrek zorganizował akcję zerwania z niego flagi. Jednak hitlerowiec ich dostrzegł, przez co młodzi musieli uciekać. Podczas ucieczki zerwano numer z roweru Irki Kowalskiej. Jędrek i Marian udali się do niej na naradę. Podczas spotkania, do domu Kowalskich wparowało gestapo i zaczęło przeszukiwać wszystko. Matka dziewczyny zajmowała się kolportażem prasy podziemnej, więc była przerażona. W pewnym momencie Jędrek pchnął policjanta i wraz z Marianem uciekli. Irka po kilku miesiącach w Pawiaku wydostała się na wolność. Alek wysłał wówczas list do Jędrka, w którym skrytykował go za narażenie dziewczyny, ale jednocześnie pochwalił go za zachowanie trzeźwego umysłu. Akcja, która zyskała sławę na całym świecie to była akcja zerwania tablicy z pomnika Kopernika. Znaczącą rolę odegrał tutaj Alek. Kiedy Niemcy wkroczyli do Polski, zasłonili napis „Mikołajowi Kopernikowi- Rodacy” tablicą z napisem po niemiecku. Na początku lutego 1942 roku, Alek wyczytał, że Kopernik urodził się 19. lutego, więc postanowił z tej okazji pozbyć się niemieckich napisów. Z samego rana 11. lutego wyruszył pod pomnik w celu przyjrzenia się śrubom, którymi umocowano tablicę. Bardzo szybko odkręcił śruby, jednak jedna spadła i narobiła hałasu. Chłopak zaczął uciekać, jednak, jak się okazało, nie wzbudziło to niczyjej uwagi. Wrócił więc do pomnika i chwilę później przetransportował płytę na ulicę Oboźną, gdzie zakopał ją w zaspie przy chodniku. Po kilku dniach koledzy pomogli mu przewieźć ją gdzieś indziej. Ta akcja wzbudziła poruszenie wśród Polaków, którzy uznali to za sprzeciw kradzieży polskich dobytków kulturalnych, a także wśród Niemców, którzy zabrali stolicy pomnik Kilińskiego. Alek w szczególności się wówczas udzielał. Udało mu się kupić szablę Kilińskiego z rozbieranego pomnika. Kiedy próba wykupienia całego pomnika zakończyła się niepowodzeniem, śledził gdzie go wywożą, a kiedy trasa skończyła się w Muzeum Narodowym, napisał na jego ścianach „Ludu Warszawy- jam tu! Jan Kiliński”. Jednak wtedy nie było go w domu, kiedy przyszło gestapo i aresztowano jego matkę. Przez kilka miesięcy Dawidowski ukrywał się u narzeczonej Basi pod pseudonimem Kopernicki. Dziewczynę poznał na początku wojny, ale ta ucieczka była pierwszą sytuacją, w której się tak do siebie zbliżyli i spędzali ze sobą tak wiele czasu. Dużo rozmawiali m.in. o przyszłości Alka. Po kilku tygodniach na wsi, Alek dostał list od Rudego, który zapraszał go do Warszawy. Udał się więc do miasta, gdzie w ciągu jednego dnia spotkał się z przyjaciółmi, a także przeprowadził parę akcji sabotażowych, jak np. zamalowywanie Nazwiska Hitlera na znakach przy placu Piłsudskiego, czy namalował dwie kotwice po bokach głównych drzwi budynku Soldatenheimu. Kotwica, która składała się z liter „P” i „W” szybko stała się znakiem Polski Walczącej. W rozprzestrzenianiu tego znaku szczególnie zasłynęli Rudy i Zośka. Rudy miał wiele kreatywnych pomysłów: od metody blokowej, aż po zalewanie niemieckich tablic z hasłami propagandowymi farbą, którą wlewał do pustych skorupek po jajkach. Zośka był głównie organizatorem: zbierał ludzi i ustalał terminy. W czasie rozpowszechniania kotwicy, Rudy stworzył kilka stempli z tym znakiem, a także wynalazł wieczne pióro, dzięki któremu można było pisać bez maczania w atramencie. Raz, Rudy wpadł na pomysł namalowania kotwicy na pomniku lotnika na placu Unii Lubelskiej. Dla bezpieczeństwa koledzy pomogli mu wyłączyć światła. Jednak szybko zjawił się człowiek, który zaczął zapalać latarnie. Zbliżała się godzina policyjna, ale Jan wykonał bardzo ryzykowny manewr- w świetle narysował kotwicę i szybko uciekł z Alkiem z miejsca zdarzenia. Był bardzo zadowolony z siebie. „Buki” w tamtym czasie bardzo angażowały się w akcje sabotażowe, ale też uczyli się, kończyli szkoły, dyskutowali, a także p
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Opracowanie
Zamień czytanie na oglądanie!
Książka Aleksandra Kamińskiego pt. ”Kamienie na szaniec” jest zaliczana do epoki wojny i okupacji. Autor był organizatorem przedwojennego harcerstwa, a podczas okupacji założycielem organizacji harcerskiej. W wyżej wymienionej książce ukazał bohaterstwo młodych ludzi, którzy walczyli za wolność kraju i poświęcenie dla dobra ojczyzny. Kamiński w opowieści przytacza wspomnienia Tadeusza Zawadzkiego.
Akcja utworu rozgrywa się w czasie II wojny światowej – wyprawy „Buków” do Beskid do dnia śmierci „Zośki”. Warszawa jest głównym ośrodkiem, w którym rozgrywa się akcja. Epizody przedstawione w książce są również rozgrywane
w Celestynowie, Beskidach oraz Czarnocinie. Na podstawie opowieści Kamińskiego powstał film w reżyserii Roberta Glińskiego, który ułatwia pełniejsze zrozumienie lektury. Głównymi bohaterami są Rudy, Alek i Zośka. Krótka charakterystyka tych bohaterów pomoże w pełniejszym opracowaniu książki Kamińskiego.
Rudy – Jan Bytnar – jest szczupłym i obdarzonym rudymi włosami chłopcem, stąd pochodzi jego przezwisko. Cechuje go odwaga, mądrość oraz lojalny.
Alek – Maciej Aleksy Dawidowski – wyróżnia się szczupłą sylwetką oraz wysokim wzrostem. Energia życiowa oraz wytrwanie w postanowieniach wykształciły w nim cechy prawdziwego harcerza.
Zośka – Tadeusz Zawadzki – przezwisko otrzymał ze względu na dziewczęcą urodę. Doskonale planuje wiele akcji i dobrze im przewodzi.
Najważniejszymi motywami w tej powieści historycznej są niewątpliwie konspiracja, młodość oraz przyjaźń.
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Charakterystyka bohaterów
Zamień czytanie na oglądanie!
„Kamienie na szaniec” – Aleksander Kamiński – Bohaterowie
Głównymi bohaterami dzieła Aleksandra Kamińskiego są Alek, Rudy i Zośka.
Alek – Aleksy Dawidowski urodził się trzeciego listopada 1920 roku, zmarł trzydziestego marca 1943. Pochodził z rodziny raczej zamożnej, jego ojciec był kierownikiem fabryki i znanym działaczem społecznym. Alek obejmował stanowisko podharcmistrza, był członkiem podziemnej organizacji „Wawer”, sierżantem podchorążym AK, odznaczonym orderem Virtuti Militari. Miał niebieskie oczy i jasne włosy. Był wysoki i szczupły, stąd wzięło się przezwisko Glizda. Na jego twarzy prawie zawsze widniał uśmiech. Szczególną cechą Alka było szybkie mówienie i wymachiwanie przy tym rękoma. Swoją spontanicznością zyskiwał sympatię rówieśników. Jednak potrafił zapanować nad sobą w chwilach ważnych. Podczas akcji usunięcia niemieckiej tablicy z pomnika Mikołaja Kopernika wykazał opanowanie. Cechował się bezpośredniością, szczerością i uczynnością. Przejawiał się w nim wyjątkowo duży talent przywódczy. Dawidowski doskonale jeździł na nartach, dbał o kondycję fizyczną.
Rudy – Jan Bytnar, urodzony szóstego maja 1921, zmarł na skutek odniesionych ran i katowań przez Gestapo trzydziestego marca 1943 roku. Był on harcmistrzem i członkiem organizacji „Wawer”, podporucznikiem Armii Krajowej. Został odznaczony Krzyżem Walecznych. Rudy miał piegowatą twarz i rude włosy. Był szczupły i drobny. Wyróżniał się wybitną inteligencją, skromnością i delikatnością wobec innych. Tak jego kolega wykazywał się ogromną odwagą, np. Interesował się światem uczuć i myśli ludzkich. Tak jak i Alek pochodził z rodziny zamożnej, jego ojciec był zaangażowany w życie społeczne.
Zośka – Tadeusz Zawadzki, urodził się dwudziestego czwartego stycznia 1921 r., zginął dwudziestego s
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Rozprawka
Zamień czytanie na oglądanie!
Książkę „Kamienie na szaniec” autorstwa Aleksandra Kamińskiego przeczytałam niedawno. Podeszłam do tej powieści bardzo sceptycznie, jak zresztą do każdej. Jednak wraz z kolejnymi rozdziałami, lektura wydawała mi się coraz ciekawsza, a opisana historia bardziej wciągająca. Przeczytanie powieści wywołało u mnie pewne refleksje i pytania. Jak Niemcy mogli tak podle traktować Polaków? W jaki sposób główni bohaterowie: Rudy, Alek i Zośka potrafili znaleźć w sobie tyle odwagi i siły, żeby wciąż walczyć, ani myśląc by się poddać?
Wydaję mi się, że spowodowane było to głównie wychowaniem chłopców. Rodzice bohaterów świetnie zdali egzamin z wychowania swych synów, o czym mogliśmy przeczytać w „Kamieniach na szaniec”. Sprawili oni, że Rudy, Alek i Zośka już w najmłodszych latach wykazywali cechy patriotyzmu, później je pogłębiając, czego dowód mieliśmy na kartach powieści Aleksandra Kamińskiego. Państwo Bytnarowie, Dawidowscy i Zawadzcy potrafili nauczyć swoich synów odpowiedzialności oraz poczucia obowiązku. Bohaterowie godnie reprezentowali domy, z których się wywiedli. Potrafili znaleźć w sobie motywację do walki. Nie poddali się, nie ulegli Niemcom.
Jedn
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Streszczenie krótkie
Zamień czytanie na oglądanie!
Historia zaczyna się jeszcze przed wojną w 1939 r. Pierwszy rozdział opisuje dzieje trzech chłopców, którzy ukończyli liceum w Warszawie: Jana Bytnara, Aleksa Dawidowskiego i Tadeusza Zawadzkiego. Każdy z nich należy do drużyny harcerskiej, do zespołu Buków. Planują oni wyjazd na wakacje w góry, jednak żaden z nich się nie spodziewa wybuchu wojny 1 września.
6 września uciekają z innymi harcerzami na wschód, jednak po pewnym czasie postanawiają wrócić i bronić swojej ojczyzny przed okupantami. Przyjmują walkę konspiracyjną, a potem walczą w Grupach Szturmowych i dołączają do Szarych Szeregów. Dostają swoje pseudonimy: Rudy, Alek i Zośka. Podczas akcji z Małym Sabotażem np. rozbijali okna ze zdjęciami Niemców, zdejmowali flagi hitlerowskie i wieszali polskie, malowali kotwice „Polski walczącej”. Później w Szarych Szeregach mieli poważniejsze zadania jak wysadzanie niemieckich pociągów, w których był niemiecki sprzęt i uzbrojenie. Zdarzały się również wpadki. Jednymi z nich było złapanie Alka podczas łapanki czy aresztowanie Rudego (z czego jeden uciekł z jadącego auta, natomiast drugi wyskoczył po linie przez okno). Pewnego dnia jednak nie sprzyjało im takie szczęście. Niemcy znaleźli w notatkach komendanta Grup Szturmowych adres i nazwisko Rudego. W marcu Janek (Rudy) zostaje aresztowany. Gestapo katuje chłopca do jego zemdlenia, jednak on nikogo nie wydaje i mimo malejących sił, stara się trzymać twardo. Już po paru godzinach, jego przyjaciele planują odbić aresztowanego, jednak muszą odwołać akcję ze względu na brak pozwolenia. 26 marca zaczynają jeszcze raz akcję pod d
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Recenzja książki
Zamień czytanie na oglądanie!
„Mogli odejść, mogli uciec w swoje jutro, nikt by słowa wypowiedzieć nie był śmiał. Lecz zostali, chociaż było im tak trudno, gdy za strzałem padał ciągle drugi strzał ” – Piosenka Harcerska.
Książka Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na Szaniec” opowiada o trzech młodych harcerzach; „Rudym”, „Alku” i „Zośce”. Wszyscy trzej uczą się w gimnazjum im. Jana Batorego w Warszawie. Niespodziewanie, kampania wrześniowa psuje ich wszystkie plany. Postanowili jednak, że podczas wojny dokończą edukację, aby w wolnej Polsce nie zabrakło inteligencji. Są prawie moimi równolatkami, jednak myślę, że choć również jestem harcerzem, dzieli nas gigantyczna przepaść.
Wojna była czasem wielu trudnych decyzji i poświęceń. Bohaterowie powieści również musieli się z nimi zmierzyć. Wielokrotnie igrali ze śmiercią, jednak ich umiejętności pozwoliły im wyjść z nich bez szwanku. Harcerski spryt i wytrwałość ratowały chłopców przed niebezpiecznymi akcjami.
Spokojnie dokonywali małego sabotażu, z liczną grupą znajomych u boku. Z czasem dołączyli do grupy dywersyjnej i zbrojnie walczyli z okupantami. Przeżyli razem wiele przygód. Jest to książka o przyjaźni, walce, dorastaniu w czasach wojny, pierwszych miłościach, a przede wszystkim wierze w lepszą przyszłość. Oczywiście, mieli kilka sprzeczek, jak to koledzy. Zawsze jednak mogli sobie ufać.
Młodzi gimnazjaliści wyrośli na wykształconych mężczyzn. Zośka dowodził akcjami dywersyjnymi, a następnie ramię w ramię z przyjaciółmi je realizował.
Pewnego ponurego dnia, „Rudy” Został złapany przez Niemców podczas łapanki. Więzili go na Pawiaku, a bestialsko przesłuchiwali na alei Szucha. „Zośka” i „Alek” podjęli dwie próby ratunku. Pierwsza została odwołana, a druga przebiegła pomyślnie. Prawie…
Jest to moja ulubiona lektura. W dzisiejszych czasach, ważna jest ilość polubień, model telefonu lub podzespoły komputera. W czasach wojny, o życiu decydowała ilość naboi, granatów i przyjaciół, którzy pomogą ci w potrzebie. Oczywiście, często stawiamy się w roli postaci z dawnych lat, walczących o przetrwanie. Jednak czy
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Motywy
Zamień czytanie na oglądanie!
Aleksander Kamiński – o autorze
Zamień czytanie na oglądanie!
Aleksander Kamiński urodził się 28 stycznia 1903 roku w Warszawie. Miał przybrane nazwisko – Kędzierski, jednak nie jest ono powszechnie używane. Z racji tego, że niedługo później wybuchła wojna, posługiwał się zazwyczaj pseudonimem – ,Dąbrowski’’, ,,Kamyk’’, ,,Kaźmierczak’’, ,,Fabrykant’’ oraz ,,Hubert’’ i ,,Bambaju’’, żeby pozostać anonimowym i utrudnić władzom ewentualne namierzenie go. Był pedagogiem, historykiem, pisarzem, instruktorem – harcmistrzem oraz profesorem nauk humanistycznych. Działał w Armii Krajowej. Przywódca ideowy grupy o nazwie Szare Szeregi. Warto również dodać, iż był on głównym komendantem Organizacji Małego Sabotażu ,,Wawer’’, a co za tym idzie – czynnie brał udział w akcjach propagandowych.
Mając dwa latka wyjechał razem z rodzicami do Kijowa. Tam skończył czteroklasową szkołę powszechną. Przez problemy finansowe w jego rodzinie, które były spowodowane głównie przez śmierć jego ojca w 1911, młody chłopak rozpoczął pracę w roli gońca w banku. Od początku 1918 roku był członkiem Pierwszej Męskiej Drużyny Skautowej imienia Tadeusza Kościuszki. Tam wspinał się coraz wyżej w hierarchii, aż stał się przybocznym hufca (taka jednostka organizacyjna). Od maja kolejnego roku kierował już całym Gniezdem Humańskim.
Po roku czasu powrócił do ojczyzny i kontynuował naukę w Gimnazjum Kazimierza Kulwecia. Zdał tam maturę. W trakcie studiów starał się dorobić, aby polepszyć swoją sytuację finansową. Był między innymi pomocnikiem wychowawcy, później wychowawcą, a nawet stał się kierownikiem bursy RGO im. 3 Maja w Pruszkowie. Współzałożyciel oraz jednocześnie członek władz Związku Zawodowego Wychowawców.
Podczas dwudziestolecia międzywojennego pisał do swojej własnej rubryki zatytułowanej ,,Życie harcerskie’’ w piśmie o nazwie ,,Echo Pruszkowskie’’. Działał w Związku Harcerstwa Polskiego (w skrócie ZHP). Osiągnął tam stopień podharcmistrza, później harcmistrza, drużynowego i ostatecznie komendanta hufca Pruszkowskiego. Brał udział w zlotach organizowanych w Holandii, na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii.
Nastała druga wojna światowa. Aleksander Kamiński mieszkał wtedy na Śląsku, skąd został ewakuowany do Warszawy. Tam wszedł w skład Komendy Pogotowia harcerzy. Po poddaniu się stolicy zaczął kierować prowizorycznym ośrodkiem dla dzieci osieroconych w wyniku utraty rodziców podczas krwawych wydarzeń. Działał w podziemiu, przez co później pracował w ,,Biuletynie Informacyjnym’’, który był ważnym pismem w okupowanej Polsce. Współtworzył komórkę o nazwie ,,Sztuka’’. Dzięki niej mogło rozwijać się podziemie artystyczne. Poprzez pojawienie się artykułu zatytułowanego
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Problematyka
Zamień czytanie na oglądanie!
Powieść „Kamienie na Szaniec” autorstwa Aleksandra Kamińskiego to książka o ogromnym patriotyzmie oraz walce o zachowanie godności i tożsamości narodowej. Już będąc w domu, szkole, czy na zbiórkach harcerskich młodzi bohaterowie byli odpowiedzialni i rozważni, ale chęć wygrania walki zmusiła ich do poświęceń i rozsądnego postępowania.
Już od pierwszego dnia wojny starali się stawić czoła okupantowi. Szybko zaczęli działać w Małym Sabotażu. Sporządzali hasła propagandowe, naklejki, rysunki, dając nadzieję innym mieszkańcom Warszawy. Gazowali niemieckie sklepy, kina oraz inne lokale. Wybijali szyby u fotografów, na których widniały zdjęcia wrogich oficerów. Rozwieszali również polskie flagi w centrum miasta. Pewnego dnia Alek zdjął nawet niemiecką tablicę z pomnika Mikołaja Kopernika. Później, w listopadzie 1942 roku bohaterowie „Kamieni na szanie
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Plan wydarzeń
Zamień czytanie na oglądanie!
Plan wydarzeń książki „Kamienie na szaniec”
1. Przedstawienie głównych bohaterów powieści-Jan Bytnar-Rudy, Tadeusz Zawadzki-Zośka, Maciej Aleksy Dawidowski-Alek, Glizda
2. Ukończenie przez osiemnastoletnich bohaterów liceum imienia Stefana Batorego w Warszawie
3. Rozpoczęcie ll wojny światowej.
4. Podjęcie przez chłopców próby szukania organizacji, w której mogliby walczyć z wrogiem – Niemcami. Dołączenie do Małego Sabotażu.
5. Przeprowadzanie wielu akcji dywersyjnych i sabotażowych.
6. Aresztowanie Rudego. Niewyobrażalne, nieludzkie, okrutne tortury chłopaka.
a) Milczenie Rudego na przesłuchaniu.Decyzja Zośki o odbiciu przyjaciela z rąk gestapowców. Plan i przygotowywania akcji.
7. Akcja pod Arsenałem.
a) Postrzelenie Alka w brzuch przez jednego z gestapowców. Koniec końców uwolnienie Rudego i innych więźniów przewożonych razem z nim.Pogarszające się stany Alka i Ru
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Streszczenie
Zamień czytanie na oglądanie!
Kamienie na szaniec to powieść opowiadająca o wydarzeniach z drugiej wojny światowej.
W książce występują trzej główni bohaterowie. To właśnie o ich przeżyciach i czynach jest w niej mowa.
Na początku książki autor przedstawia bohaterów. Jeden z nich nazywa się Jan Bytnar, jego pseudonim to Rudy.
Następny to Tadeusz Zawadzki, pseudonim Zośka. Jego nienaturalne przezwisko wzięło się stąd, że miał bardzo dziewczęce rysy twarzy. Poza tym był to bardzo skryty chłopak, jego najlepszą przyjaciółką była rodzona matka.
Ostatni z trójki opisywanych bohaterów to Maciej Aleksy Dawidowski. Wołano na niego Alek, lecz przyjaciele nazywali go Glizdą. Był wysokim i szczupłym chłopakiem, dlatego też dostał taki pseudonim.
Cała trójka należała do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej. Jej członkowie nazywali się Buki. Była to bardzo zorganizowana i zaprzyjaźniona grupa chłopców. Właśnie dzięki Bukom Rudy, Zośka i Alek byli w pewnym stopniu przygotowani psychicznie do nadchodzących wydarzeń.
Było lato. Chłopcy dopiero co ukończyli liceum imienia Stefana Batorego w Warszawie. Chcieli cieszyć się urokami młodości i lata. Mieli zaledwie po osiemnaście lat.
Niestety nie udało im się to do końca, co opisuje książka „Kamienie na szaniec”.
Jesienią wybuchła druga wojna światowa.
Bohaterowie od razu, bez zastanowienia wiedzieli gdzie jest ich miejsce. Postanowili, że będą walczyć. Zaczęli więc szukać dla siebie odpowiedniej organizacji, dzięki której będą mogli prowadzić walkę konspiracyjną.
Wstąpili zatem do „Małego Sabotażu”. Tam właśnie dokonywali swoich pierwszych wystąpień przeciw wrogowi – Niemcom. Zrywali niemiecki flagi i zastępowali je polskimi, malowali na murach znaki Polski Walczącej itp. Głównie zadania przez nich wykonywane polegały na pokazaniu Niemcom, jak bardzo są niechciani w okupowanej Polsce.
Później, po Małym Sabotażu chłopcy wstąpili do Grup Szturmowych, gdzie mieli już trochę trudniejsze zadania. Jednak nie przeszkadzało im to wcale. Byli wręcz bardziej uradowani, że mogą bardziej pomagać polskiemu społeczeństwu.
Jedną z ważniejszych akcji przedstawionych w powieści była Akcja pod Arsenałem. Musiała się ona odbyć, ponieważ pewnego dnia Rudy został aresztowany przez gestapo. Był tam okropnie katowany przez Niemców. Stosowali niewyobrażalne ciosy i uderzenia. Chcieli bowiem wyciągnąć z niego plany Polaków oraz ważne nazwiska.
Rudy natomiast nawet mimo nieludzkiego cierpienia nie zdradził nic gestapowcom.
Zośka i inni przyjaciele chłopaka, gdy tylko dowiedzieli się o aresztowaniu, od razu przystąpili do planowania odbicia Rudego. Nie mogli go tak przecież zostawić.
Przeprowadzenie tak ważnej akcji wymagało zaplanowania najdrobniejszych szczegó�
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Bohaterowie
Zamień czytanie na oglądanie!
„Kamienie na szaniec” – Aleksander Kamiński – Bohaterowie
Głównymi bohaterami dzieła Aleksandra Kamińskiego są Alek, Rudy i Zośka.
Alek – Aleksy Dawidowski urodził się trzeciego listopada 1920 roku, zmarł trzydziestego marca 1943. Pochodził z raczej zamożnej rodziny, jego ojciec był kierownikiem fabryki i znanym działaczem społecznym. Alek zajmował stanowisko podharcmistrza, był członkiem podziemnej organizacji „Wawer”, sierżantem, podchorążym AK, odznaczonym orderem Virtuti Militari. Miał niebieskie oczy i jasne włosy. Był wysoki i szczupły, stąd wzięło się przezwisko Glizda. Na jego twarzy prawie zawsze widniał uśmiech. Szczególną cechą Alka było szybkie mówienie i wymachiwanie rękoma. Swoją spontanicznością zyskiwał sympatię rówieśników. Jednak w ważnych chwilach potrafił nad sobą zapanować. Podczas akcji usunięcia niemieckiej tablicy z pomnika Mikołaja Kopernika wykazał opanowanie. Był bezpośredni, szczery i uczynny. Miał talent przywódczy. Aleksy Dawidowski z książki „Kamienie na szaniec” doskonale jeździł na nartach, dbał o kondycję fizyczną.
Rudy – Jan Bytnar, urodzony szóstego maja 1921, zmarł na skutek odniesionych ran trzydziestego marca 1943 roku. Był on harcmistrzem i członkiem organizacji „Wawer”, podporucznikiem Armii Krajowej. Został odznaczony Krzyżem Walecznych. Rudy miał piegowatą twarz i rude włosy. Był szczupły i drobny. Wyróżniał się wybitną inteligencją, skromnością. Był delikatny wobec innych. Tak jak jego kolega wykazywał się ogromną odwagą. Interesował się światem uczuć i myśli ludzkich. Podobnie jak i Alek pochodził z zamożnej rodziny, jego ojciec
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Czas i miejsce akcji
Zamień czytanie na oglądanie!
W ostatnim czasie moją szczególną uwagę wzbudziła książka pt. Kamienie na szaniec autorstwa Aleksandra Kamińskiego. Przebieg akcji oraz wiele historycznych wątków skłoniły mnie do głębszej analizy tej wyjątkowej lektury okresu okupacji hitlerowskiej. Podczas mojej wypowiedzi postaram się przytoczyć najważniejsze elementy analizy tego utworu, a w szczególności czas i miejsce akcji.
Wydarzenia opisane w książce Aleksandra Kamińskiego rozgrywają się w okresie okupacji hitlerowskiej. Akcja rozgrywa się od czerwca 1939 roku do sierpnia 1943 roku. Głównym centrum zdarzeń była okupowana Warszawa. Należy podkreślić, że książka jest oparta na faktach i opiera się na relacji jednego z głównych bohaterów – Tadeusza Zawadzkiego „Zośki”- spisanej wiosną 1943 roku. Prawdziwymi postaciami z wyjątkiem Zośki byli jego koledzy: Aleksy Dawidowski „Alek” oraz Jan Bytnar „Rudy”. Przytoczone przeze mnie postacie cechuje młodzieńczy patriotyzm oraz stawanie w obronie ojczyzny w chwili jej zagrożenia. W chłopcach budzi się
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Wyjaśnienie tytułu i nawiązania („Testament mój” J. Słowackiego)
Zamień czytanie na oglądanie!
[{„insert”:”„Kamienie na szaniec” to powieść Aleksandra Kamińskiego.n1) Treść, pochodzenie tytułunKsiążka została wydana w 1943 roku. Opowiada ona o działalności grupy członków Szarych Szeregów w Warszawie podczas drugiej wojny światowej. Jest oparta na prawdziwych wydarzeniach z końca lat trzydziestych i okresu okupacji niemieckiej. Jej tytuł nawiązuje do fragmentu wiersza Juliusza Słowackiego pt. „Testament mój””.2) BohaterowienGłównymi bohaterami są Jan Bytnar, Tadeusz Zawadzki oraz Maciej Aleksy Dawidowski. Ich pseudonimy to: Rudy, Zośka i Glizda.Książka opowiada o życiu głównych bohaterów.nSą oni harcerzami, którzy kończą liceum imienia Stefana Batorego w Warszawie. Mają oni po osiemnaście lat. Niestety, zamiast bawić się i korzystać z życia, muszą zmagać się z trudami wojny.nPoczątkowo aktywnie biorą udział w zadaniach Małego Sabotażu. Później przechodzą do Grup Szturmowych, gdzie obejmują dowództwo. Młodzi chłopcy dorastają wśród dramatycznych wydarzeń w okupowanej Polsce. Stają się żołnierzami, ale nie wyrzekają się uroków młodości. Bohaterowie bio
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Geneza i kontekst historyczny
Zamień czytanie na oglądanie!
„Kamienie na szaniec” zostały napisane przez Aleksandra Kamińskiego. Jest to utwór epicki zaliczany do literatury faktu, ponieważ powieść została oparta na autentycznych wydarzeniach.
Wydarzenia opisane w książce miały miejsce w Warszawie w trakcie II wojny światowej. Do powstania powieści przyczyniły się wydarzenia związane z aresztowaniem i uwolnieniem Rudego. W czasie akcji pod Arsenałem uwolniono Rudego oraz innych więźniów przewożonych na Pawiak. Niestety Rudy wskutek odniesionych obrażeń w trakcie przesłuchań umiera. Umiera także Alek, który zos
Kontynuuj czytanie w naszej aplikacji ZDAY:)
Bezpłatnie. Na komputerze albo na telefonie.Sprawdź pozostałe wypracowania:
Język polski:
Geografia:
Lektury dla klas 1 - 3
Lektury dla klas 4 - 6
Lektury dla klas 7 - 8
Wykryto AdBlocka
Wykryto oprogramowanie od blokowania reklam. Aby korzystać z serwisu, prosimy o wyłączenie go.