Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie :(
Udało się! :) Na Twojej skrzynce mailowej znajduje się kod do aktywacji konta
";
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Hanna Krall – o autorze
Hanna Krall – Szperkowicz – urodzona 20 maja 1935 roku polska pisarka, dziennikarka i reporterka.
Urodziła się w żydowskiej rodzinie urzędniczej, w Warszawie, jako córka Felicji Jadwigi z domu Reichold i Salomona Kralla. Swoje dzieciństwo spędziła w Lublinie.
II wojnę światową przeżyła tylko dlatego, że była ukrywana przez Polaków po aryjskiej stronie
i wykradziono ją z transportu do getta. Straciła wtedy też wszystkich swoich bliskich.
Po wojnie przebywała w domu dziecka w Otwocku.
W latach 1951-1955 studiowała dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Swój pierwszy tekst napisała na czwartym roku studiów, na seminarium prowadzone przez Mariana Brandysa.
Tekstem tym był reportaż o podwórku na ul. Targowej na warszawskiej Pradze, gdzie składowano legalne i nielegalne rzeczy oraz handlowano wszystkim czym tylko się dało.
Po studiach w 1955 roku podjęła pracę w redakcji gazety „Życie Warszawy”.
W czerwcu 1956 roku pojechała z kolegą redakcyjnym do Poznania, gdzie ten miał napisać o targach, a sama Hanna, jako praktykantka, miała mu w tym pomagać. Zatrzymała się tam na prywatnej kwaterze, a następnego dnia obudziła ją gospodyni i powiedziała, że wybuchł strajk. Sama Hanna wybiegła na te wieści na ulicę, widziała tam robotniczą manifestację, ogromną radość bijącą od tych wszystkich ludzi. Potem zobaczyła wyprowadzenie przeciwko tym ludziom wojska, widziała czołgi i słyszała odgłosy strzelaniny, jak sama stwierdziła, pod wpływem tych wydarzeń wróciła następnego dnia do Warszawy już jako dorosła dziennikarka.
W 1969 roku dołączyła do redakcji „Polityki”, gdzie znalazła się za sprawą poznanego w 1966 roku w Moskwie, Mieczysława Rakowskiego, redaktora naczelnego tygodnika.
Hanna podróżowała wtedy po Związku Radzieckim, jako korespondent wraz ze swoim mężem Jerzym Szperkowiczem.
Napisane podczas tej podróży reportaże ,złożyły się na jej książkowy debiut pt. „Na wschód od Arabatu”.
Jak sama twierdzi, pisze się zawsze z myślą o konkretnym czytelniku, a ona sama pisała dla Michała Radgowskiego , za każdym razem zastanawiając się co on powie, gdy przeczyta jej tekst. W 1976 roku opublikowała w „Odrze” swoją najbardziej znaną książkę – „Zdążyć przed Panem Bogiem”, czyli reportaż o Marku Edelmanie.
Dosyć ciekawa jest sama historia wiążąca się z jej powstaniem. Hanna Krall przyjechała do Łodzi, aby napisać tekst o tamtejszej fabryce, jednak nie znalazła tam nic, co by ją zainteresowało. W tej sytuacji wybrała się do kawiarni, gdzie otworzyła gazetę i w niej pr
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
rzeczytała, że prof. Jan Moll przeprowadził pionierską operację serca. Zaciekawiona tym artykułem, udała się do klinik, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Profesor Moll wyjaśnił jej samą metodę i doradził, by już gotowy tekst pokazała Markowi Edelmanowi, który poprawi ewentualne błędy. W ten sposób Hanna poznała Marka Edelmana.
Początkowo nie wiedziała o nim nic, oprócz tego, że był jednym z dowódców w czasie powstania w getcie warszawskim. Edelman przeczytał tekst i nie znalazł w nim błędów. Ponieważ Hanna uznała, że należy o czymś porozmawiać, zapytała czy rozmówca był w getcie i czy znał Anielewicza. Gdy uzyskała odpowiedź twierdzącą , zapytała ponownie swojego rozmówcę, tym razem o to, jaki był Anielewicz? Na to pytanie uzyskała odpowiedź, która ją zszokowała : „Chodził w harcerskim mundurku, grał na bębnie i lubił dowodzić”. W taki właśnie sposób powstała książka „Zdążyć przed Panem Bogiem”.
Po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 roku dobrowolnie odeszła z zespołu gazety „Polityki”. Próbowała zostać, ale nie mogła ze względu na własne przekonania.
Po odejściu z gazety Hanna Krall rozpoczęła pracę w Zespole Filmowym „Tor”, gdzie zajmowała się recenzowaniem scenariuszy i wyszukiwaniem nowych tematów filmów.
Przełomowym wydarzeniem w twórczości Hanny Krall okazała się być książka pt. ” Wyjątkowo długa linia”. Są to dzieje XVI – wiecznej kamienicy, która swoją konstrukcją przypomina wszechświat. Pisarka natrafiła na ten temat, gdy usłyszała miłosną historię, która do złudzenia przypomina losy Romea i Julii. Opowiadała ona o pewnym wdowcu, który miał kochankę.
Gdy umarł na suchoty, kobieta ta zastrzeliła się z rozpaczy na jego grobie, a ich ciała pochowano razem. Z czasem , co jest typowe dla pisarki, zaczęła dowiadywać się coraz więcej o mieszkańcach tej kamienicy (poetce, jej mężu lekarzu i synu walczącym w Legionach).
Prawie wszyscy ci mieszkańcy zginęli w obozach w Sobiborze, Majdanku albo podczas likwidacji getta. Autorka po raz pierwszy napisała o wspólnym losie wielu ludzi, a nie jak było to w przypadku „Zdążyć przed Panem Bogiem”, gdzie pisała głównie o jednostce w obliczu Holokaustu.
W grudniu 2009 roku Hanna Krall otrzymała najwyższe wyróżnienie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, czyli Dziennikarski Laur, a także została uhonorowana nagrodą literacką im. Władysława Reymonta. W 2014 roku odznaczono ją złotym medalem ” Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Nagrodą Literacką im. Juliana Tuwima za całokształt swojej twórczości.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Geneza
„Zdążyć przed Panem Bogiem” ciężko jednoznacznie zaklasyfikować do jednego gatunku literackiego. Utwór ten łączy w sobie powieść dokumentalną, wywiad oraz reportaż, przy czym najbliżej jest mu do tego ostatniego.
Powieść dokumentalna to utwór, którego fabuła opiera się na faktach autentycznych oraz zawiera autentyczne postacie. Sposób, w jaki autorka skonstruowała narrację utworu, przypomina wywiad. W utworze Hanny Krall można odnaleźć fragmenty rozmów dziennikarki z głównym bohaterem. Jednak dzieło Hanny Krall najczęściej kwalifikowane jest jako reportaż. Decyduje o tym zwięzła i precyzyjna wypowiedź oraz prawie całkowita rezygnacja z komentarza odautorskiego.
Autorka, Hanna Krall, urodziła się w 1935 roku w żydowskiej rodzinie. Ocalona została cudem
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
m, gdy wykradziono ją z transportu jadącego do gazu. Dziennikarka poświęciła wiele czasu tematyce żydowskiej, jednak pomysł napisania „Zdążyć przed Panem Bogiem” zrodził się przypadkowo, kiedy to autorka wyjechała do Łodzi, aby tam znaleźć materiał do reportażu o operacjach serca. O sprawdzenie artykułu poprosiła Marka Edelmana, kardiochirurga i ordynatora oddziału intensywnej opieki medycznej w jednym z łódzkich szpitali. Podczas spotkania dziennikarka zapytała Edelmana o jego pobyt w getcie. Tak powstało „Zdążyć przed Panem Bogiem” – zapis 3-miesięcznych rozmów dziennikarki Hanny Krall z ostatnim przywódcą powstania w getcie, kardiochirurgiem Markiem Edelmanem. Był on głównym komendantem w ŻOBie (ŻOB – Żydowska Organizacja Bojowa).
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Czas i miejsce akcji
„Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall stanowi zapis rozmowy z przywódcą powstania w getcie warszawskim 1943 r., Markiem Edelmanem. Utwór ten należy traktować dwutorowo, Marek Edelman wraca wspomnieniami do getta, czyli do wydzielonej dzielnicy, za którą zamieszkiwali Żydzi oddzieleni od tzw. aryjskiej części Warszawy. W drugiej części mamy opisane losy Edelmana po zakończeniu II Wojny Światowej. Marek Edelman, przebywając w getcie warszawskim pracował jako goniec w szpitalu. W momencie akcji likwidacyjnej getta, znajdował się w bramie przy Umschlagplatz, był to najogólniej mówiąc plac przeładunkowy, z którego ludzie zostali zaprowadzeni ku bocznicy kolejowej, następnie zaś wywożono ich do obozu koncentracyjnego w Treblince, gdzie czekała ich pewna śmierć. Podczas okupacji mawiano często, iż obóz w Treblince oznacza pewną śmierć, obóz w Majdanku daje szansę na przeżycie, ocalenie życia. Marek Edelman był człowiekiem naznaczonym piętnem, Jego poprzednik na stanowisku przywódcy powstania w getcie, Mordechaj Anielewicz wraz z Narzeczoną popełnili samobójstwo w bunkrze
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
znajdującym się przy ul. Miłej. Marek Edelman przebywa w getcie wraz z szefem Judenratu, Adamem Czerniakowem oraz Anielewiczem, jednakże przypatrywał się ich postawie, wyciągał wnioski i uznał, że jeśli ma uznać to godnie, to znaczy tytułowe „zdążyć przed Panem Bogiem”, mianowicie samo decydować o sobie, jeśli ma się umrzeć to żeby samemu wybrać w jaki sposób, w godny z bronią w ręku czy w niegodny zabijając samego siebie. Druga część wywiadu – rzeki to historia Edelmana po wojnie, w 1946 r. na stałe zamieszkał w Łodzi. W 1951 r. został absolwentem Akademii Medycznej w Łodzi. Następne lata Jego życia to praktyka lekarska w Klinice Chorób Wewnętrznych swojej Alma Mater. Następne lata to okres terminowania w specjalizacji kardiologicznej na Oddziale Kardiochirurgii Wojskowej Akademii Medycznej. W momencie spisywania wywiadu pracował jako ordynator Oddziału Intensywnej Terapii Szpitala im. Mikołaja Pirogowa w Łodzi. Możemy wskazać, iż był Człowiekiem spełnionym na niwie zawodowej. Marek Edelman jako lekarz kierował się ratowaniem, ochroną ludzkiego życia.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Bohaterowie
Bohaterowie „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall1) Marek EdelmanCzłowiek, z którym rozmawia Hanna Krall. W okresie trwania II wojny światowej mężczyzna pracował jako goniec dla szpitala. Na polecenie Żydowskiej Organizacji Bojowej ratował także ludzi z transportu, który miał ich wywieźć do Treblinki. Mężczyzna był jednym z uczestników powstania w getcie warszawskim. Miał pozycję zastępcy, jednego z wielu, głównego komendanta. Po zakończonej wojnie Marek Edelman ukończył studia medyczne i został cenionym kardiochirurgiem. Początkowo był tylko asystentem Profesora, jednak z czasem stał się na tyle samodzielny, że mógł przeprowadzać operacje bez jego nadzoru.2) Profesor MollMężczyzna był słynnym kardiochirurgiem w czasie wojny. Pracował wtedy w w szpitalu św. Kazimierza w Radomiu. Po zakończonej wojnie podjął się trudnych operacji serca.3) Mordechaj AnielewiczMężczyzna był głównym przywódcą powstania w getcie warszawskim. Był pierwszym komendantem ŻOB-u. Mężczyzna był zdolnym człowiekiem, którego złamała przewaga wroga. Wraz ze swoją dziewczyną, Mirą, wspólnie popełnili samobójstwo 8 maja 1943 roku.4) Jurek WilnerBył to łącznik pomiędzy Żydami z ŻOB-u a Polakami z AK. Był uzdolnionym poetą. W 1943 roku aresztowano go, a następnie poddano torturom, po których nigdy nie powrócił do pełnej sprawności. Powrócił do getta, gdzie, przewidując klęskę powstania, zachęcał swoich towarzyszy broni do popełnienia samobójstwa. 8 maja 1943 roku „wspólnie” życie odebrało sobie około 80 osób.5) Zalman FrydrychUznawany za najlepszego strzelca wśród wszystkich powstańców. Był odpo
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
wiedzialny za dostarczanie broni do getta. Zginął w trakcie powstania.6) Michał KlepfiszCzłonek ŻOB-u; utrzymywał stały kontakt z żołnierzami Armii Krajowej. Uczył się wykonywać butelki zapalające. Był pośrednikiem w dostarczaniu broni. Uczył też innych jej obsługi. Swoje życie zakończył bohatersko 20 kwietnia 1943 roku. Swoim ciałem zasłonił karabin maszynowy, umożliwiając w ten sposób swoim towarzyszom ucieczkę w bezpieczniejsze miejsce. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari.7) Adam CzerniakówPrezes Gminy w getcie. Popełnił samobójstwo 23 lipca 1943 roku – w dniu „przesiedlania ludności na Wschód”.8) Aga Żuchowska, Elżbieta Chętkowska, doktor Zofia Wróblówna – wymienione kobiety były lekarkami, które ściśle współpracowały z profesorem Mollem.9) Krystyna KrahelskaKobieta będąca modelką, muzą dla Nitschowej, która projektowała pomnik Syreny w Warszawie. Zginęła podczas powstania. Edelman uznał ją za „symbol pięknej śmierci”.10) Teodozja GoliborskaKobieta była lekarką pracującą w szpitalu w getcie. Zajmowała się głównie badaniem ludzi umierających z głodu. Na podstawie swoich badań napisała pracę zatytułowaną „Choroba głodowa. Badania kliniczne nad głodem wykonane w getcie warszawskim w 1942 roku”.11) „Wacław”, „Słoniniarz” , „Szyna” – wymienieni przez Edelmana członkowie Armii Krajowej.12) Pan Rudny, Pani Bubnerowa, inżynier Wilczkowski – pacjenci Edelmana i prof. Molla. Przeszli trudne operacje serca, które zakończyły się pomyślnie.13) Pozostali wymienieni przez Edelmana mieszkańcy getta warszawskiego i uczestnicy walk.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Streszczenie
Poniżej przedstawiam streszczenie dzieła polskiej pisarki Hanny Krall zatytułowanego „Zdążyć przed Panem Bogiem”.Dzieło rozpoczyna się od, ma się wrażenie, środka wywiadu z jeszcze nieznaną nam osobą. W dalszej części książki dowiadujemy się, że jest to Marek Edelman – uczestnik powstania w getcie warszawskim. Prowadząca wspomina to, co Edelman mówił jej, kiedy spytał o dzień 19 kwietnia 1943 roku. Dowiadujemy się, że był wtedy chłodny dzień, a rozmówca ubrał się dopiero o dwunastej, gdyż jak uważa wcześniej nie miałoby to sensu. Następnie rozmówca wspomina krótką wymianę zdań z chłopakiem, który przynosił broń ze strony aryjskiej, kiedy tamten przekonany, że umrze, prosi Edelmana, aby zaopiekował się jego córką.
Pan Marek opowiada dalej, co robił po tym wydarzeniu: razem z innymi rozglądają się po okolicy, jednak widząc Niemców nie ważą się do nich strzelać, gdyż jak twierdzi „nie mieli jeszcze wprawy w zabijaniu”. Dowiadujemy się, że Edelman i jego ludzie przebywali na terenie zwanym gettem fabryki szczotek, do której brama była zaminowana, od czego ginie około stu Niemców. Ich kolejny oddział (Niemców) próbuje zdobyć teren posługując się tyralierą. Po nieudanej próbie Niemcy wysyłają białą kokardę, ale Ci, którzy ją nieśli zostają ostrzelani. Edelman z towarzyszami zostają później, w raporcie Stroopa, nazwani bandytami ostrzeliwującymi parlamentariuszy.Dalej autorka pyta, dlaczego wybrali właśnie ten konkretny dzień, dziewiętnastego kwietnia, na rozpoczęcie swoich działań. Edelman prosto twierdzi, że oni „nie mieli wyboru”, gdyż tego dnia Niemcy zaplanowali sobie likwidację getta. Ci wewnątrz dostawali informacje z zewnątrz, jakoby Niemcy obstawili już wszystkie mury. W związku z tym cały sztab – pięć osób spotkali się u jednego z nich – Anielewicza. Jedyną różnicą w ich spotkaniu było to, że się pożegnali. Edelman wspomina, że nie widział go pierwszego dnia powstania, za to drugiego owszem, ale „był to już inny człowiek”.
Następnie mamy informacje o popełnieniu zbiorowego samobójstwa w bunkrach na Miłej, gdzie zabiło się ok. 80 osób. Edelman oznajmia, że jego oddziałowi, nie przyszło to nawet do głowy. Jednak potem Edelman przyznaję, że potrafił „dać w mordę”, jeśli ktoś za bardzo histeryzował. Dodatkowo przypomina sobie, jak nie chciał odpowiedzieć Staśkowi, że po drugiej stronie muru wcale nie ma żadnego adresu, do którego mógłby się udać…
Dowiadujemy się, że ci, którzy byli w getcie, doskonale widzieli ulicę za murem, ponieważ mur sięgał jedynie pierwszego piętra.
Następnie mamy informację, jakoby Sikorski nadał pośmiertnie Krzyż Virtuti Militari Michałowi Klepfiszowi, który poświęcił się, zasłaniając karabin. Edelman wspomina, że był wtedy gońcem w szpitalu i jego pracą było stanie przy tej bramie Umschlagplatzu i wyprowadzanie „chorych”, czyli tych, których należało uratować.Niemcy obiecali, że przetrwają Ci którzy będą mieli numerek życia, więc wszyscy się po niego pchali, ale przyszli i po nich. Później to samo z pracownikami fabryk, aż w końcu oznajmili, że rozdają chleb i marmoladę dla tych, którzy się zgłoszą na roboty.Oddział Edelmana wiedział, że idą na śmierć i jadą do Treblinki, ale nikt nie chciał ich słuchać. Edelman stał przy bramie przez cały ten okres, czyli od 22 lipca do 8 września. Ostatniego dnia, Niemcy przyszli do szpitala, który mieścił się w szkole zawodowej, aby i go zlikwidować. Na górze były sale z dziećmi, gdzie jedna z pielęgniarek zdążyła podać im truciznę, aby uratować od śmierci w komorze gazowej. To samo robiły inne pielęgniarki ze swoimi rodzicami.Okazało się, że cały ten wywiad przetłumaczony został na wiele języków i oburzył wielu czytaczy. Doszło nawet do tego, że pewien literat, pan S., musiał wziąć go w obronę. Nazywał się „Wyznanie ostatniego dowódcy Getta Warszawskiego”. Ludzie byli oburzeni tym, że matka Anielewicza sprzedawała stare ryby jako nowe malując im skrzela czerwoną farbą.Dalej mamy wspomnienie o Krystynie Krahelskiej, która umarła estetycznie, jak umierać powinni wszyscy, a umierają tak tylko Ci jaśni i przeciwstawienie „czarnych i brzydkich”, którzy umierają w ciemności i w strachu i najczęściej z głodu. Mamy też wątek lekarzy, który korzystając z „wielu obiektów badawczych” prowadzą badania nad głodującymi. W związku z tym, mamy też przedstawienie wyników tych badań. Potem następuje historia szwedzkiego lekarza, który nauczył się operować serce. To Edelman podsunął Profesorowi pomysł na to, żeby krew do serca wracała żyłami, a nie tętnicami i operacja się udała, a później zaczęto ją stosować także w innych przypadkach.
N
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
Następnie mamy wspomniane Żyda przy którym stali dwaj żołnierze i obcinali mu stopniowo jego brodę ku uciesze tłumu.
Prowadząca rozmowę pyta się czemu Edelman nie wyjechał z kraju jak zrobili niektórzy, a on twierdzi, że nie mógłby tego zrobić, bo przecież zostawali tam jego rodacy.
Edelman prosi o zmianie tematu. Wspomina, że jako goniec szpitalny, mógł legalnie przechodzić na drugą stronę muru oraz o ambulatorium, w którym pielęgniarki przekonywały Niemców o chorobach więźniów, przez które nie mogliby wcale pracować. Wspomina o gwałconej dziewczynie, której nikt nie był w stanie pomóc oraz o Poli Lifszyc, którą Edelman uratował z wagonów, a która później sama dobrowolnie do nich wróciła.
Opowiada o tym, jak Gmina miała problem, żeby rozdawać numerki życia, które teoretycznie miały ratować życie i o paru osobach, które go otrzymały, w tym także o nim samym. Opowiada jak praktycznie losowe pary szukał rabina lub kogokolwiek, kto mógłby udzielić im ślubu. Wspomina o tym, jak wiedzieli, że przesiedleni to śmierć i naklejali tę wiadomość wszędzie gdzie się dało. Opowiada w jakiej kolejności wywozili skazańców. Codziennie po 10 tysięcy ludzi. Na policjantów, którzy wywlekali ludzi z domu często wystawiali wyroki, a córka jednego z nich przyszła kiedyś do Edelmana, żeby się dowiedzieć, dlaczego zabili jej ojca.
Następnie przechodzimy już do czasu po powstaniu, kiedy w getcie zostało około 60 tysięcy osób. Garstka stworzyła organizację bojową i powtórzyła akcję. Jeden z poetów, zdążył napisać wiersz i nazwał go „Kontratakiem”.
Kolejnym wydarzeniem jest samowolna walka Anielewicza, w celu zdobycia jeszcze jednego pistoletu. Zabijając jednego Niemca ściągnął odwet Niemców, którzy zgarnęli kilkaset osób zamieszkałych przy ulicy Zamenhofa.Za broń płacili od trzech do piętnastu tysięcy, a za ukrywanie Żyda po stronie aryjskiej dwa, pięć lub więcej, w zależności od miejsca, płci i innych czynników. Kolejny wątek dotyczy odbijania gazetek. Powielacz znajdował się na Wałowej, ale później musiał zostać przeniesiony. Edelman opowiedział również historię, jak drugiego dnia powstania Niemcy podpalili ich teren. Większość zdecydowała się wtedy uciekać, ale napotkali mur z wyłomem, który był dokładnie oświetlany przez reflektor. Wtedy jeden z kolegów poświęcił się, żeby zestrzelić reflektor, aby reszta mogła uciekać. Oni przeskoczyli przez mur, wbiegli na teren getta centralnego i spotkali innego z dowodzących – Bluma. Ten poinformował ich o załamaniu nerwowym Anielewicza, po nieudanej próbie zdobycia muru przy Bonifraterskiej przez żołnierzy Armii Krajowej. Wszyscy udali się do jednej z piwnic, gdzie Edelman przebywał kilka dni, po czym musiał uciekać. Biegł po dachach, aż ukrył się razem z chłopakiem posiadającym cały worek sucharów. Ten po kilku godzinach już nie żył. Edelman zeskoczył z dachu i znalazł się na podwórzu, na którym poległo kilku zmarłych chłopców. Razem z innymi pochowali ich, a jako że był pierwszy maja, zaśpiewali nad ich grobem Międzynarodówkę. Później spotkali się jeszcze z Anielewiczem i Mirą, którzy następnego dnia popełnili samobójstwo razem z paroma innymi osobami.
Nadszedł dzień, kiedy Edelman i paru innych osób miało przejść na drugą stronę muru. Przewodnik „Witold” kazał im czekać przy ulicy Prostej, aż w końcu otworzyła się klapa i mogli wychodzić. Edelman wspomina, że ludzie, którzy stali i widzieli co się dzieje, patrzyli na nich w przerażeniu, bo przecież byli czarni i brudni.
Dalej mamy opis snu pewnej sąsiadki pani Strońskiej, która opowiada go Edelmanowi. Ten sen miała odkąd wprowadziła się do nowego mieszkania. Śniło jej się, że wcale nie śpi, tylko jest w ciemnym pokoju. Czasem miała wrażenie jakby za drzwiami ktoś stał jednak nikogo tam nie było. Aż pewnego razu do pokoju przez drzwi weszła młoda Żydówka. Wyglądała jakby chciała powiedzieć „dobrze, pani tu teraz mieszka, byłam tylko ciekawa”, po czym otwiera okno i z czwartego piętra wyskakuje na ulicę, a sen już się więcej nie powtórzył.Następnie mamy informację o tym jak przekazywane były informacje z getta do Londynu.Pod koniec autorka tekstu wspomina, że Andrzej Wajda chciał zrobić film o getcie, gdzie Marek Eleman opowiadałby swoje wspomnienia w miejscach, gdzie to się działo, jednak ten odmawia, bo twierdzi, że raz już wszystko powiedział i to mu wystarcza. Na sam koniec opowiada jeszcze, dlaczego został lekarzem i jak poznał swoją żonę Alę. Kończy stwierdzeniem, że przez całe życie robił to samo, czyli wyciąga jednostki z tłumu skazanych. Porównał swoją pracę do osoby, która musi uchronić płomyczek, który Pan Bóg chce zgasić. Swoisty wyścig z Panem Bogiem.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Plan wydarzeń
„Zdążyć przed Panem Bogiem” – Hanna Krall – Plan wydarzeń
1. Pierwszy wyjazd z Markiem Edelmanem.
– Wspomnienie pierwszego dnia powstania w getcie.
– Opowieść o pracy gońca w szpitalu.
– Przytoczenie akcji ,,wywożenia ludności na Wschód”.
– Wspomnienie samobójczych śmierci uczestników powstania.
2. Opowieść o spotkaniu z przywódcami związków.
3. Spotkanie Edelmana z Panem S.
4. Rozmyślania głównego bohatera o żydach.
5. Wspomnienie o Krystynie Krahelskiej.
6. Opisywanie życia w getcie.
7. Podjęcie pracy w szpitalu.
– Podjęcie rozmowy o Profesorze.
– Próba przekonania Profesora.
– Wspomnienie o udanych zabiegach.
8. Opowieść o żydzie.
9. Historia żydowskich prostytutek w getcie.
10. Zostanie członkiem komendy ŻOB-u.
– Opowieść o ratowaniu ludzi.
– Historia ,,Adama”.
– Zachowanie ludzi czekających na transport.
– Wspomnienie o Poli Lifszyc.
– Przydzielanie tak zwanych ,,numerków życia”.
– Historia Toli Goliborskiej.
– Samobój
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
cza śmierć Adama Czernikowa.
11. Historia choroby Pana Wilczkowskiego.
12. Historia Choroby Pana Rudnego.
13. Wspomnienie o powojennym spotkaniu Edelmana z córką Komendanta.
14. Rozmowa o wydarzeniach po akcji ,,wywożenia na Wschód”.
– Utworzenie ŻOB-u.
– Działanie łączniczek.
– Opowieść o walkach w płonącym getcie.
– Historia Elżuni.
– Spotkanie z grupą Anielewicza.
– Samobójstwo Anielewicza.
– Podjęcie ucieczki z getta.
15. Rozważanie o scenariuszu filmu.
16. Rozmowa z Edelmanem o wyborze zawodu.
– Nieporadność Marka po drugiej Wojnie Światowej.
– Podjęcie pracy w klinice.
– Historia Uli, Grażynki i Tereski.
17. Rozmowa o powstaniu w getcie.
– Wtargnięcie Niemców.
– Walki powstańcze.
– Rozmowa Edelmana ze Stroopem po wojnie.
– Podpalenie getta.
– Rozmowa z Grabowskim o Wilnerze.
18. Rozmowa z powstańcami którzy przeżyli.
19. Historia Mietka Dęba.
20. Rozmyślania Edelmana o śmierci i życiu.
21. Historia śmierci Doktor Chętkowskiej i Elżuni.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Problematyka
“Zdążyć przed Panem Bogiem” jest wywiadem przeprowadzonym z Markiem Edelmanem. Marek Edelman zastąpił legendarnego przywódcę powstania w getcie warszawskim, Mordechaja Anielewicza w funkcji komendanta Żydowskiej Organizacji Bojowej, kiedy ten ginie w bunkrze przy ul. Miłej 18. “Zdążyć przed Panem Bogiem” stanowi wywiad- rzekę, z człowiekiem, który objął tę komendanturę w niezwykle trudnym historycznie okresie, kiedy to likwidowano powstanie. Hanna Krall, podejmując rozmowę z Edelmanem, chciała poznać osobę, która była tak blisko związana z Izraelem. Krall nie jest postacią przypadkową, cudem udało Jej się przedostać na aryjską stronę, opuścić getto. Marek Edelman opisywał historię powstania w getcie bez patosu, bez heroizacji tego czynu. Edelman przez wiele lat nie wypowiadał się na tematy związane z gettem, dlaczego więc otworzył się przed Hanną Krall? Obiecała Mu, iż przedstawi Jego wizję zdarzeń, że wypowiedzi nie zostaną ocenzurowane, co skłoniło Go do przerwania wieloletniego milczenia. Obecność reporterki jest nieznaczna, nie zależy Jej na dokumentacji, ważniejsze są wspomnienia, zachowana pamięć, fakt “że Edelman nosił czerwony sweter”. Edelman wskazuje, iż powstanie musiało wybuchnąć, gdyż wiedzieli, że Żydzi zostaną poddani eksterminacji, Edelman widział co się dzieje, każdego dnia mijał Umschlagplatz. Edelman opisuje, iż miał tzw. numerki życia. Edelman porusza kwestię tragedii tamtych dni, świadomość wywózek, świadomość, iż nie każdemu można pomóc. Zasadniczym pytaniem jest co to jest godna śmierć? Edelman mówi, że nie poświęca się życia dla symboli, uderza w Anielewicza, w Adama Czerniakowa, którzy do dziś dla wielu są świętością, dokonuje deheroizacji. Edelman twierdzi, iż samobójstwo to niegodna śmierć. Reportaż jest trudny, Edelman jest szczery w swoich zwierzeniach, porusza kwestie niełatwe. Opowiada o tych,
W tej chwili widzisz 50% opracowania
";
którzy poświęcili własne życie, ażeby inni mogli przeżyć vide casus Michała Klepfisza. “Zdążyć przed Panem Bogiem” jest o pragnieniu życia, o trudnych wyborach, o wartości życia. Marek Edelman który unika heroizacji, wielokrotnie wspomina czyny, których dokonanie wymagało postawy heroicznej. Edelman opowiada o wyborach, które wielu ludzi musiało podjąć vide casus Poli Lifszyc, czytając te opisy wielokrotnie czułem ulgę, że sam nie muszę decydować o takich kwestiach, jak przedstawione przez Edelmana postaci. Jest to pozycja o tym, jak zasadniczą rolę odgrywa los/fatum/karma/szczęście, sam Edelman dzięki ślepemu losowi przeżył, wielokrotnie był o włos od śmierci. Marek Edelman po wojnie został lekarzem, terminował przy boku Jana Molla. Tytuł książki, odnosi się do postanowienia Edelmana, żeby nie pozwolić zgasnąć człowiekowi, żeby mógł On tzw. Jednostka ludzka, mogła jak najdłużej żyć, doświadczać, przeżywać. Marek Edelman “czuł się stąd”, z Polski, pomimo iż po Marcu’ 68 Jego żona i dzieci wyjechały, On został. W reportażu, Edelman wspomina o wspomnianym już genialnym chirurgu, Janie Mollu. Edelman wypowiedział że “ najważniejsze jest życie, a kiedy ma się już to życie to wtedy najważniejsza jest wolność”. “Zdążyć przed Panem Bogiem” jest o gehennie Żydów, o upokarzaniu ich przez Niemców. Rdelman odpowiada na pytanie, czy Żyd może być polskim patriotą? Owszem może, przykładem On sam, który wziął udział w powstaniu w getcie, jak też w powstaniu warszawskim 1944 r. Całość tego reportażu jest fragmentaryczna, nie brakuje kolokwializmów, a nawet groteski oraz eseju i rozważania filozoficznego. Hanna Krall stosuje terminy natury medycznej, gdy przedstawia losy Edelmana po wojnie, gdy staje się cenionym lekarzem. Dużo w „Zdążyć przed Panem Bogiem” prawdy historycznej, która jest niejednokrotnie bolesna, trudna.
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!
Kliknij i ucz się szybciej!
Chcesz się mniej uczyć i więcej rozumieć?
Zamień czytanie na oglądanie!