Menu książki:
Los utracony
Recenzja książki
Autorem książki „Los utracony” jest Imre Kertesz. Urodził się on w 1929 roku, a zmarł w roku 2016. Był on węgierskim pisarzem, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 2002 roku. Urodził się w bardzo biednej, żydowskiej rodzinie. Pod koniec drugiej wojny światowej w wieku piętnastu lat został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Podczas całego swojego życia napisał on tylko jedną książkę (właśnie „Los utracony”), jednak opisuje ona całe życie od momentu trafienia do obozu koncentracyjnego. Została ona wydana w 1975 roku.
Czytając tą książkę bardzo się wzruszyłem, ponieważ jest ona napisana tak dokładnie i idealnie opisuje realia tamtych czasów. Imre Kartesz- ten piętnastoletni chłopak, z jednej strony nie wie co tak naprawdę się dzieje, a z drugiej strony potrafi sobie poradzić w trudnej sytuacji. Kiedy rozmyślam o tej książce bardzo często zadaję sobie to pytanie, że przecież ta książka powstała prawie pięćdziesiąt lat temu , co ja mam z tym wspólnego, przecież wtedy były inne czasy. Otóż nie. Polecam tą książkę każdemu bez względu na wiek. Jest bardzo wzruszająca, aż do łez. Książka omawia tematy z dzisiejszego świata. Ten młody chłopak nie miał tak naprawdę nic i nikogo( wszyscy z jego najbliższych zmarli podczas wojny), a jednak dał radę. On był w moim wieku, odmawiał sobie wielu rzeczy, aby przeżyć. Bardzo rzadko spotyka się już ludzi, a szczególnie młodych takich jak ja, którzy doceniają nawet małe rzeczy. Teraz liczy się tylko drogocenny telefon lub markowe ubranie. Szkoda, że nie potrafimy dostrzec takich małych szczegółów jakimi są przykładowo dobre słowa, uśmiech drugiego człowieka, przyjaźń czy chociaż kochający rodzice. Jako przedstawiciel mojego, młodego pokolenia mówię to do wszystkich czytających tą recenzję. Przeczytajcie tą książkę. Uważam, że każdy, nawet ten, który nie cierpi książek lub jest uparty w swojej ideologii zmieni swoje zdanie po przeczytaniu tej lektury. Czasem zastanawiam się, czy na pewno, aby mieć znajomych, przyjaciół lub kogoś bliskiego trzeba być bogatym, mieć dużo obserwujących na Instagramie czy wielu znajomych na Facebooku. Mnie to nie imponuję. Pomogło mi w tym zdecydowanie przeczytanie tego tekstu, w którym autor mówi jako młody chłopak. To właśnie on zaimponował mi swoją postawą, tym, że spróbował podjąć się tak ciężkiemu wyzwaniu, którym jest oczywiście wojna. Poza tym był Żydem, a jak dobrze wiemy Żydzi byli uważani za podludzi. Żałuje tego, że autor tego tekstu niestety już nie żyje lub, że nie napisał kolejnej książki, bo ta była fenomenalna. Bardzo chciałbym być lub spróbować takiej postawy jakiej uczy mnie ten młody człowiek. Chciałbym także, aby moja recenzja trafiła w ręce, a przede wszystkim w oczy i serce wszystkich ludzi. Może zrozumieliby to, że nie zawsze bogatym jest ten, kto dużo posiada, lecz ten który daje i to nie daje rzeczy materialne, a rzeczy duchowe jakimi są dobroć, miłość, szlachetność uprzejmość, a także oddanie drugiemu człowiekowi. Ciekawi mnie to czy kiedyś będzie głośno o tym autorze. Idealnie ten tekst również pasuje do obecnej sytuacji, którą oczywiście jest koronawirus. Teraz każdy z nas nie jest w łatwej sytuacji, a jednak w jakimś stopniu dajemy sobie radę. Tego właśnie uczy nas ta książka, aby nawet w beznadziejnej sytuacji wyjść zwycięsko. Podsumować można to bardzo prosto. Próbujmy być ludźmi, którzy patrzą najpierw na innych, a potem na siebie. Wiemy to bardzo dobrze, że nikt z nas nie jest ideałem, ale zawsze warto próbować, aby dojść do celu. Dlaczego mówiłem, że Imre Kertesz jest doceniony dzięki swojemu mocnemu charakterowi. Nie wiem czy wiecie, ale Kertesz, kiedy otrzymał bardzo mocne rany i tak naprawdę jest już na łożu śmierci. W Oświęcimiu nie ma miejsca nawet, żeby się położyć, o lekarzu nawet nie może być mowy. I wtedy staje się cud. Zostaje przetransportowany do Buchenwaldu, gdzie opiekuje się nim lekarz. Otrzymuje także własne łóżko, kołdrę i zostaje opatrzony. Sam wspomina o tym, że dzięki jakieś nadprzyrodzonej mocy tam trafił i gdyby nie to, to pewnie by tego nie przeżył. Wydaje mi się i czuję to mocno, że w sercu niemieckiego oficera pojawiła się kropla współczucia, który widział, że Kertesz oddaje całe swoje serce w pracy w Oświęcimiu i pozwala mu wyjechać do innego obozu, aby został uleczony, widział w nim potencjał na dobrego i poczciwego mężczyznę. Mam nadzieję, że w naszych sercach pojawi się taka mała kropelka nadziei, miłości, litości, a także współczucia. Otwórzmy oczy, a przede wszystkim serca na innych ludzi. Wielu bohaterów z innych lektur także wykazuje się heroicznymi zachowaniami. Na pewno jest to nasza znana trójka z „Kamieni na Szaniec” czyli „Rudy”, „Zośka”, „Alek”, którzy oddali życie za ojczyznę. Mieli w sercu trzy najważniejsze słowa:” Bóg, Honor, Ojczyzna”. Innym przykładem może być Marcin Borowicz z „Syzyfowych Prac”, który początkowo uległ rusyfikacji, jednak po tytule można stwierdzić, że nie udało się to. Zrozumiał, że jest Polakiem i on wierzy, że ciężką pracą i wysiłkiem można wszystko osiągnąć.
Na koniec chcę tylko powiedzieć, że bardzo zależy mi, abyście przeczytali właśnie tą moją recenzję(nie ze względu na to, aby otrzymać maksymalną ilość punktów; chociaż byłoby mi bardzo miło i czułbym się zaszczycony 🙂 , ale dlatego, aby każdy tak jak nasz główny bohater dążył do ukończenia i dotarcia do celu, bo udowodnił on nam, że wszystko można jeśli się tylko chcę. Bardzo polecam tę książkę, bo jest cudowna.
Streszczenie krótkie
„Los utracony” Imre Kertész’a opowiada o piętnastoletnim chłopcu – Gyorgy’m Koves’ie, żydowskim chłopcu, który spędził rok obozach koncentracyjnych.
Akcja zaczyna rozgrywać się w Budapeszcie, gdzie bohater zwolnił się z lekcji szkolnych. Powodem tego był wyjazd ojca do obozu przymusowej pracy następnego dnia. Gdy Gyorgy wrócił do domu, tato zapewniał przyszły dochód swojej żonie – macosze nastolatka. Rodzice chłopca rozwiedli się, a po wielu rozprawach sądowych bohater przeszedł pod opiekę ojca. Matkę natomiast Gyorgy widywał od czasu do czasu.
Wieczorem tego samego dnia odbyła się pożegnalna uczta z rodziną zarówno macochy jak i taty bohatera oraz ich sąsiadami: państwa Steiner i Fleischmann. Po skończeniu kolacji i wyjściu gości chłopak pożegnał się z tatą.
Ze względu na trwającą wojnę przeciwko Żydom wydano nowe przepisy – Gyorgy musiał się gdzieś zatrudnić. Został więc pomocnikiem murarskim w zakładzie rafineryjnym „Shell”.
Pewnego ranka, jadąc do pracy nastolatek został zatrzymany przez policjanta. Jak się później okazuje, oprócz zatrzymania samego bohatera, strażnik zmusił do wysiadki jego kolegów z pracy oraz nieznanych mu dorosłych mężczyzn – wszystkich pochodzenia żydowskiego. Następnie utworzona grupa poszła za policjantem do komory celnej, gdzie kazano im czekać. Po południu Żydów zaprowadzono na ogromny plac koszar, miejsce nieznane bohaterowi, gdzie musieli spędzić noc zamknięci w niedalekiej stajni. Następnego dnia zatrzymanych ludzi przewieziono do cegielni „Budakalasz”, skąd po niecałym tygodniu zapakowano ich do wagonów pociągu towarowego i wysłano w daleką, ciężką w warunkach podróż z informacją, iż jadą do pracy do Niemiec.
Po kolejnych kilku dniach kolej zatrzymała się przy obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu – Auschwitz – Birkenau. Tam nastolatek wraz ze swoimi kolegami i innymi pojmanymi ludźmi przystąpili do specjalnych badań lekarskich, które selekcjonowały przybyłych na zdolnych i niezdolnych do pracy. Bohater, jako zdolny do pracy, został umyty, ogolony na łyso i ubrany w skromne pasiaki oraz prymitywne buty. Następnie wraz z innymi spotkał się z blokowym, który po krótce objaśnił im gdzie tak naprawdę ich przywieziono.
W Auschwitz Gyorgy spędził trzy dni, ciężko pracując i otrzymując bardzo skromne jedzenie. Czwartego dnia chłopiec został przeniesiony do obozu w Buchenwaldzie, dostał specjalny numer i plakietkę, która charakteryzowała go jako Węgra. Gdy bohater zaczynał się przyzwyczajać, a wręcz pałać niejaką sympatią do Buchenwald, po raz kolejny przewieziono go do innego obozu – Zeitz. Tam zaprzyjaźnia się z Bandi’m Citrom’em, który również pochodził z Budapesztu. Uczył on nastolatka jak poradzić sobie w obozie, by przeżyć. I tak, im dłużej Gyorgy przebywał w obozie, tym bardziej zmieniał się zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Przestał o siebie dbać, dostał świerzbu, stracił cały zapał i energię do życia. Wszystko było mu obojętne, nie bał się kar, bicia, głodu, rychłej śmierci. Nawet mimo usilnych starań Bandi’ego, nic nie mogło podnieść bohatera na duchu.
Pewnego dnia na nodze chłopaka pojawiła się czerwona gula. Mimo usilnych starań ukrycia rany, okropny ból wygrał, a Gyorgy trafił do szpitala obozowego. Tam okazało się, iż gula to tak zwany flegmon, na który cierpiało wielu więźniów. Po wygojeniu rany, zaraz nowa pojawiła się na biodrze. Bohatera na powrót przeniesiono do Buchenwaldu, gdyż lekarze nie pokładali w nim nadziei na dalszą pracę w Zeitz. Po umyciu, nastolatek wylądował w skromnym baraku, gdzie spędził kilka dni, leżąc na pryczy w towarzystwie podobnych mu chłopców. Tam francuski doktor zalecił, by nastolatka przeniesiono do lepszego oddziału. Był to porządny barak z prawdziwymi łóżkami, dużo lepszym jedzeniem i ogrzewaniem. Opiekę nad chorymi sprawował polski pielęgniarz Pietka. Na tak dobra warunki bohater z początku reagował nieufnie, czekając aż spotka go śmierć ze strony lekarzy, bądź pielęgniarzy.
Nadeszła wiosna, a Gyorgy zaczął wracać do zdrowia: rany się goiły, bohater był w stanie chodzić. Pewnego dnia nagle na zewnątrz wszczął się przedziwny hałas – odgłosy bitwy. Po dłuższym czasie nastała cisza, a z głośników popłynął komunikat w różnych językach – więźniowie byli wolni.
Chłopak wraz a innymi byłymi więźniami ruszył w drogę powrotną do domu. Po drodze budził zainteresowanie ludzi, którzy wypytywali go o okrucieństwo obozów koncentracyjnych i wrażenia z pobytu w nich. W samym Budapeszcie został zaczepiony przez dziennikarza gazety, który bezskutecznie próbował namówić bohatera na serię wywiadów, ukazujących całe okrucieństwo, które go spotkało.
Gdy Gyorgy wrócił do domu, zastał byłych sąsiadów: pana Steiner’a i Fleischmann’a, z którymi pokłócił się, gdyż inaczej postrzegali całą straszliwą sytuację. Kończąc wszelkie utarczki, chłopak wychodzi z mieszkania i kieruje się w stronę domu swojej mamy.
Akcja kończy się na rozmyślaniach i postanowieniach bohatera, iż mimo braku chęci do życia, będzie je prowadził dalej, a swoją straszliwą przygodę opowie ludziom, by wiedzieli co znaczy „szczęście obozów koncentracyjnych”.
Geneza utworu i gatunek
Imre Kertész, pisarz pochodzenia węgierskiego, o żydowskich korzeniach w 1975 roku napisał autobiograficzną książkę „Los utracony”, za którą 17 lat później (2002 rok) otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Opowiada ona o pobycie żydowskiego nastolatka w trzech obozach koncentracyjnych: Auschwitz – Birkenau, Zeitz oraz obozie w Buchenwaldzie.
„Los utracony” pisany jest prozą, występuje narrator pierwszoosobowy, posiada fabułę, tak więc książka powinna być uważana za rodzaj epicki. Dzieło Kertész’a jest powieścią, fikcją autobiograficzną, gdyż posiada fikcyjnych bohaterów, a wydarzenia jedynie opierają się na prawdziwych przeżyciach autora.
Powodem, dla którego Imre napisał książkę, był brak powrotu do dzisiejszego, spokojnego i radosnego życia ludzi dotkniętych okrucieństwem obozów koncentracyjnych, którzy cały czas z tyłu głowy mają straszne wspomnienia. Życie byłych więźniów to wieczna niepewność, poczucie bycia niezrozumianym, obcym w społeczeństwie. Takie przemyślenia sprowadzają się do tego, że tacy ludzie nie chcą żyć wśród osób, które nie są w stanie zrozumieć, jaki ciężar noszą każdego dnia na swych barkach. Pragną wrócić do trudnego, okrutnego życia więźniów obozów koncentracyjnych, bo to była ich codzienność, to było ich prawdziwe, bezpieczne życie, do którego zdążyli przywyknąć, w którym nic nie było niewiadomym i wyobcowanym. Człowiek z takimi doświadczeniami nie może zapomnieć o wszystkim i funkcjonować normalnie, na nowo, gdyż społeczeństwo nie postrzega go jako dawną, tę samą osobę. Nie pozwalają byłym więźniom zapomnieć o tym, kim naprawdę są – ofiarami.
Czas i miejsce akcji
Powieść Imre Kertész’a „Los utracony” opowiada o chłopaku, który spędził rok w trzech różnych obozach koncentracyjnych. Książka jest autobiograficzną fikcją, jednakże informacje zmyślone dotyczą bohaterów oraz częściowych wydarzeń. Schematy obozów koncentracyjnych oraz ukazane miejsca są prawdziwe, a opisany czas wojny rzeczywiście miał miejsce.
Obozy zagłady występowały w okresie II wojny światowej, więc akcja utworu rozgrywa się między latami 1939 – 1945. Można dokładnie wyodrębnić konkretny czas, w którym miały miejsce wydarzenia ukazane w książce – jest to okres mniej więcej pomiędzy 1944, a 1945. Świadczy o tym opisane w utworze wyzwolenie obozu i możliwość opuszczenia go przez więźniów. Akcja dzieła zaczyna i kończy się o tej samej porze roku – wiośnie.
Miejsce wydarzeń jest zmieniane co jakiś czas, o czym świadczy podróżowanie bohatera. Historia rozpoczyna się w Budapeszcie, stolicy Węgier. Nastolatek mieszka tam od urodzenia, a konkretnie w dużej, żydowskiej kamienicy czynszowej w pobliżu placu, gdzie znajduje się przystanek tramwajowy. Następnie bohater zostaje przewieziony do Oświęcimia, mieście w Polsce, a dokładnie do Auschwitz – Birkenau, największego obozu koncentracyjnego. Po trzech dniach ląduje w obozie w Buchenwaldzie, miejscowości niemieckiej. Tam również nie pozostaje na długo, gdyż po raz kolejny przewieziono go, tym razem do Zeitz – nowego, niewielkiego obozu, w pobliżu niemieckiego miasteczka o tej samej nazwie. Pozostaje tam na dosyć długo, ciężko pracując i powoli tracąc zapał do życia, dopóki nie pojawia się na jego nodze tak zwany „flegmon”. Po usilnej, lecz bezskutecznej pomocy lekarzy na powrót wraca do Buchenwaldu, gdzie ostatecznie ląduje w przyzwoitym baraku. Pozostaje tam, zdrowiejąc, dopóki nie wybucha bitwa w obozie, a więźniowie zostają wyzwoleni. Chłopak wraca z powrotem do domu, do Budapesztu, gdzie kieruje się do swojego byłego mieszkania w żydowskiej kamienicy czynszowej. Akcja kończy się na rozmyślaniach bohatera, podczas długiego spaceru w stronę domu swojej matki, mieszkającej parę ulic dalej.
Problematyka
Powieść „Los utracony” węgierskiego noblisty, o żydowskich pochodzeniach – Imre Kertész’a to poruszająca autobiograficzna historia piętnastoletniego chłopca, który w ciągu roku poznaje piekło obozów koncentracyjnych. Niezwykle wiarygodna i powściągliwa książka opiera się na bardzo ważnych problemach rzeczywistości II wojny światowej.
Przede wszystkim utwór ukazuje mechanizm działania hitlerowskich obozów zagłady, jak na przykład sposób pozyskiwania przyszłych więźniów: ludzie byli manipulowani i okłamywani – wmawiano im, że jadą do porządnej „pracy”, która miała im zapewnić należyty dochód. Traktowanie zesłanych osób, zasady rządzące się w obozie, czy życie więźniów relacjonuje nam żydowski nastolatek, Gyorgy Koves, z charakterystyczną dla całej powieści prostotą i dziecięcą naiwnością.
Dzieło autora obrazuje kształtowanie się systemu wartości i poglądu na świat młodego człowieka, który przeżył tak tragiczne doświadczenia. Pobyt w obozach zmienił naiwnego, cieszące się życiem chłopca w dojrzałego, pełnego doświadczeń młodzieńca, który inaczej już postrzega rzeczywistość. Narracja w roli młodego człowieka pokazuje początkową nieświadomość tragedii, która spotyka bohatera. Im dłużej przebywa on w obozie, tym bardziej działa to na jego psychikę. Gyorgy po powrocie do domu zaczyna tęsknić za obozem, czuje się niezrozumiany i wyobcowany. Okazuje się, że jego prawdziwym życiem, gdzie czuł się bezpiecznie, było to ciężkie – obozowe. Bohater nie zamierza dalej żyć dla samego siebie – chce żyć dla tych, na których mu zależy, spełniać się w tym, w czym widziała go matka. Jego los jest już „Losem utraconym”, ponieważ nigdy nie będzie mógł wrócić do cudownego, beztroskiego dzieciństwa, nawet w wspomnieniach. Jego młode życie zostało zdruzgotane przez zbyt wcześnie przeżyte tragedie, które kazały mu w szybkim czasie dojrzeć. Gyorgy równocześnie obiecał sobie, że opowie ludziom o „szczęściu obozów koncentracyjnych”, bo dla niego koszmarem nie była sama ciężka codzienność wśród umierających naokoło ludzi, braku należytego pożywienia, bestialskiego traktowania przez strażników. Dla niego koszmarem był powrót do dawnej „normalności” i pozostawienia za sobą strasznych wspomnień.
Kertész w książce zwrócił również uwagę na niegdysiejsze postrzeganie Żydów, powód istnienia gett, czy Holocaustu. Jako, że sam autor jest pochodzenia żydowskiego, podobnie jak główny bohater utworu, problem tamtejszej dyskryminacji narodu żydowskiego jest mu szczególnie bliski. Gyorgy zanim trafia do obozu zagłady, spotyka się często ze swoimi koleżankami z kamienicy, również Żydówkami, spędzając czas na graniu w karty. Pewnego dnia jedna z dziewczynek podczas ich wspólnego spotkania, rozpłakuje się z powodu tego, iż jest pochodzenia żydowskiego. Nie może zrozumieć dla czego przez swoją narodowość jest gorzej traktowana, nakładane są na ich społeczność wszelkiego rodzaju zakazy, represje. Bohater nie umie odpowiedzieć na wciąż zadawane przez nią pytania, więc próbuje ją uspokoić. Dopiero po przeżyciu obozów koncentracyjnych uświadamia sobie istotę sytuacji: „Teraz już mógłbym jej powiedzieć, co to znaczy „Żyd”: nic nie znaczy, przynajmniej dla mnie, dopóki nie zaczną się kroki.” – bycie „odmiennym” nie czyni cię gorszym, ani lepszym dopóki nie zaczniesz działać.
Plan wydarzeń
1. Zwolenie się z lekcji Gyorg’iego, z powodu powołania ojca do przymusowego obozu pracy.
2. Załatwianie przez ojca dochodu macosze bohatera, przy pomocy pana Süto.
3. Pożegnalna kolacja z rodziną i sąsiadami.
4. Modlitwa chłopaka z wujkiem Lajos’em.
5. Pożegnanie ojca z synem.
6. Zamknięcie szkół w wyniku trwającej wojny.
7. Nowe obostrzenia wobec Żydów.
8. Podjęcie przez głównego bohatera pracy w Zakładzie Rafineryjnym „Shell”.
9. Otrzymanie specjalnej legitymacji.
10. Częste spotkania nastolatka z Annąmarią i dwoma siostrami.
11. Płacz jednej z sióstr, z powodu bycia pochodzenia żydowskiego.
12. Zatrzymanie Gyorg’iego wraz z innymi chłopcami z zakładu oraz nieznanymi bohaterowi mężczyznami.
13. Spędzenie nocy w stajni na placu koszar.
14. Przewiezienie do Cegielni Budakalasz.
15. Podróż pociągiem do „lepszej pracy” w Niemczech.
16. Przybycie chłopca do Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu.
17. Selekcja przez lekarzy przybyłych ludzi oraz przygotowanie nowych więźniów.
18. Uświadomienie bohatera, gdzie się znajduje.
19. Przeniesienie chłopca do obozu w Buchenwaldzie.
20. Zsyłka bohatera do Zeitz i rozstanie się z przyjaciółmi.
21. Poznanie Bandi’ego Citrom’a.
22. Nauka sztuczek, pomagających przetrwać w obozie.
23. Stopniowe tracenie zapału do życia przez nastolatka i bezskuteczna pomoc Bandi’ego Citrom’a.
24. Pojawienie się na nodze Gyorg’iego tak zwanego „flegmona”.
25. Pobyt chłopaka w szpitalu obozowym.
26. Stwierdzenie niezdolności do dalszej pracy w Zeitz i ponowne przeniesienie bohatera do Buchenwaldu.
27. Kilkunastodniowy pobyt chłopaka w skromnym lekarskim baraku z innymi podobnymi mu chłopcami.
28. Przeniesienie i kuracja Gyorg’iego w porządnym baraku z jednoosobowymi łóżkami, dobrym jedzeniem i ogrzewaniem.
29. Poznanie Pietki, Zbyszka i Bohusza.
30. Wyzwolenie obozu.
31. Powrót chłopca do domu.
32. Wizyta z państwem Steiner i Fleischmann w byłym miejscu zamieszkania nastolatka.
33. Kłótnia z państwem Steiner i Fleischmann.
34. Wyjście z mieszkania i kierowanie się w stronę domu matki.
35. Obietnica Gyorg’iego o opowiedzeniu ludziom o „szczęściu obozów koncentracyjnych”.
Rozprawka
Gyorgy Koves to bohater autobiograficznej fikcji „Los utracony”, której autorem jest Imre Kertész. Poruszająca historia żydowskiego nastolatka, mieszkającego w Węgrzech, opowiada o jego pobycie w trzech obozach koncentracyjnych. Gdy chłopak zostaje zesłany do pierwszego z obozów – Auschwitz w Oświęcimiu, z początku nie wie, gdzie się znajduje. Dopiero po wyjaśnieniach tamtejszego blokowego, dochodzi do wniosku, iż edukacja powinna opierać się wyłącznie o tematy obozów koncentracyjnych: „Zapamiętałem też słowa dyrektora – był to poważny człowiek, o wyglądzie, jak go teraz widzę, przywódcy, surowy, w binoklach i z pięknymi, siwymi włosami. Na zakończenie, jak sobie przypominam, powołał się na starożytnego filozofa: – Non schoale, sed vitae discimus – „uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia”, zacytował jego słowa. No więc pomyślałem, że stosując się do tych słów, powinienem był się uczyć wyłącznie o Auschwitz – Birkenau.”. Czy zatem słowa bohatera, jak i samego autora są słuszne? Czy dzieci w szkołach powinny uczyć się wyłącznie o Auschwitz? Trudno jest mi obrać jedną właściwą stronę.
Argumentem potwierdzającym tezę chłopaka jest sam fakt Holocaustu oraz obozów koncentracyjnych. To poważne wydarzenia II wojny światowej, ukazujące okrucieństwo ludzi, które doprowadziło do śmierci milionów osób oraz ogromnych zniszczeń wielu zabytków, bądź zwykłych domów mieszkalnych. Fakt braku możliwości posiadania własnego zdania, obowiązująca cenzura, czy brak akceptacji w stosunku do innych rasy społecznych praktycznie nie występuje i nie dotyka dzisiejszych pokoleń. Każdy młody człowiek powinien więc znać historię, szczególnie tego konfliktu zbrojnego, by docenić życie znające wolność, nauczyć się być patriotą i nie popełnić tego samego błędu, co niegdysiejsze osoby, które doprowadziły do masowej tragedii.
Kontrargumentem na słowa bohatera są jego dalsze rozmyślania w książce: „Ale, rzecz jasna, byłoby to krępujące i nie miałoby nic wspólnego z wykształceniem”. Wiedza dotycząca II wojny światowej jest bardzo ważna, lecz nie czyni z nas osoby wszechstronnie wykształcone, gdy jesteśmy tylko w tym aspekcie znawcami. Gdyby ludzie opierali swoją wiedzę tylko na jednym gatunku nauki, nie mogliby posuwać się na przód, rozwijać jako cywilizacja. Człowiek musi być wszechstronnie wykształcony, by przeżyć i dalej rozwijać się jako grupa społeczna. Nauka w szkołach, opierająca się tylko i wyłącznie o tematy obozów koncentracyjnych, Holocaustu oraz całej wojny, nie zapewniłaby rozwoju przyszłym pokoleniom.
Ostatnim przykładem, potwierdzającym słuszność stanowiska nastolatka jest jego system wartości i pogląd na świat, które ukształtował pobyt w obozach koncentracyjnych. Gyorgy został zesłany, gdy był w fazie etapu dojrzewania: kolejne nowe doświadczenia nauczyły chłopaka patrzeć na otaczającą go rzeczywistość w sposób dla niego najwłaściwszy. Wytłumaczenie młodym ludziom powagi tematu II wojny światowej, przedstawienie panujących wtedy realiów, może wpłynąć na całokształt utworzenia własnych poglądów młodego człowieka, w pozytywnym tego sformułowania znaczeniu. Pokazanie dzieciom i młodzieży, co jest złe, niemoralne i dlaczego w ogóle takie jest, może pomóc w późniejszym ich rozwoju. Dzieci świadome istnienia ludzkiego okrucieństwa mogą wyrosnąć na porządnych, dobrych ludzi, którzy potrafią uchronić się przed niebezpieczeństwem oraz popełnieniem poważnego błędu.
Podsumowując, posiadanie wiedzy na temat II wojny światowej jest bardzo ważne, gdyż wyjaśnia pojęcie niemoralności, pomaga się przed nim uchronić, a także docenić życie w rzeczywistości wolnych ludzi, gdzie każdy może mieć własne zdanie, światopogląd, który jest w stanie wyrazić na rozmaite sposoby. Nie jest to jednak jedyny temat, który w całości gwarantuje nam dalszy rozwój, jako społeczeństwu i nie powinien być jedynym aspektem naszej wiedzy, podobnie jak inne oddzielne gatunki nauki. Warto więc pamiętać o historii naszego świata bądź państwa, równocześnie dbając o wszechstronne wykształcenie.
Bohaterowie
Utwór „Los utracony” Imre Kertész’a to powieść o przeżyciach nastolatka podczas pobytu w obozach koncentracyjnych. Ponieważ książka jest autobiograficzną fikcją, jej wydarzenia jedynie opierają się na prawdziwej historii autora. Z kolei występujący tam bohaterowie są całkowicie zmyśleni. Nie zmienia to jednak faktu, iż warto się przyjrzeć najważniejszym z nich.
Gyorgy Koves to główny bohater utworu, jednocześnie fikcyjne odwzorowanie Kertész’a. Występuje w formie narratora, który bierze w wydarzeniach oraz relacjonuje czytelnikowi wszystkie swoje przemyślenia. Jest piętnastoletnim Żydem, przeistaczającym się z naiwnego i cieszącego się życiem chłopca w pełnego wewnętrznego smutku, z bagażem ciężkich doświadczeń młodzieńca.
O ojcu głównego bohatera nie możemy powiedzieć zbyt wiele. Rozwiódł się z matką chłopca i wygrał na sali sądowej przejęcie nad nim całkowitej opieki. Pracował jako sklepikarz, lecz został powołany do przymusowego obozu pracy, gdzie zginął.
Matka Gyorg’iego jest również z pochodzenia Żydówką, której drugi mąż także został zesłany do przymusowego obozu pracy. Chłopak widywał ją dwa razy w tygodniu.
Macocha to wdowa po tacie nastolatka, do której sam bohater nie pała zbytnią sympatią, czując się przy zazwyczaj niekomfortowo. Po śmierci męża, wyszła za byłego pracownika sklepu ojca chłopaka – pana Süto.
Pan Süto to były pracownik ojca głównego bohatera, który przejął kierownictwo nad sklepem, zapewniał jedzenie i inną możliwą pomoc macosze oraz jej pasierbowi. Po śmierci byłego szefa, ożenił się z jego żoną.
Annamaria jest czternastoletnią Żydówką i mieszka na tym samym piętrze, co Gyorgy. Była dziewczyną chłopaka, często spędzali wspólnie czas, zazwyczaj w towarzystwie dwóch sióstr – przyjaciółek dziewczyny. To z nią chłopak pierwszy raz się całował.
Państwo Steiner – wujostwo Annymarii oraz byli sąsiedzi rodziny Gyorg’iego, którzy mieszkali naprzeciwko.
Państwo Fleischmann – bliscy przyjaciele państwa Steiner i rodziny chłopaka, którzy zapoznali ich ze sobą.
Rozi, a tak naprawdę Rozenfeld, to kolega z pracy głównego bohatera, który był wśród wszystkich tamtejszych chłopców autorytetem i „przywódcą”. Również został zatrzymany, a potem przewieziony do Auschwitz – Birkenau. W Zeitz drogi chłopaków się rozeszły.
Palacz – jeden z chłopców pracujących w „Shell”, przewieziony do Auschwitz – Birkenau, Buchenwaldu, a potem do Zeitz. Przezwisko wzięło się od ogromnego nałogu chłopaka, jakim było palenie.
Kaletnik jest kolegą Gyorg’iego z pracy, który również został zesłany do trzech obozów koncentracyjnych. To powszechnie lubiany, piegowaty i żywy chłopak. Jego przezwisko wzięło się z zawodu, który jako jedyny wybrał, zamiast szkoły.
Jedwabny Chłopiec – romantyk, zwany również wśród zatrzymanych chłopców z zakładu „alfons”, o jedwabiście lśniących, ciemnych włosach i wielkich, szarych oczach.
Moskovics – drobny, brzydki chłopak, z grubymi szkłami okularów na nosie. W Auschwitz – Birkenau został przeniesiony do grupy Żydów, która zginęła od uduszenia gazem.
Bandi Citrom to bliski przyjaciel głównego bohatera, również pochodzący z Budapesztu, który zaopiekował się nim w Zeitz. Wyjaśnił zasady panujące w obozie oraz małe sztuczki, dzięki którym chłopak mógł przetrwać. Gdy Gyorgy stracił chęci do życia i przestał o siebie dbać, Bandi pomagał mu jak mógł w fizjologicznych czynnościach, a wraz z nadejściem pierwszej czerwonej, pełnej ropy guli na nodze, zaniósł go do lekarza obozowego. Późnej słuch o nim zaginął.
Pietka – polski pielęgniarz, opiekujący się chorymi na oddziale w Buchenwaldzie, w którym przebywał Gyorgy. Często gościł u niego również polski pielęgniarz – Zbyszek, a także czeski – Bohusz, który przynosił dodatkowe jedzenie głównemu bohaterowi.
Najważniejsze informacje
Imre Kertész to węgierki pisarz, o żydowskim pochodzeniu, który w 2002 roku został laureatem Nagrody Nobla za książkę „Los utracony”, wydaną w 1975 roku. Jest to powieść, autobiograficzna fikcja, opowiadająca o żydowskim nastolatku i jego pobycie w trzech obozach koncentracyjnych: Auschwitz – Birkenau, Buchenwald oraz Zeitz.
Gyorgy Koves, główny bohater utworu, opowiada o spotykających go przeżyciach, z charakterystyczną dla całego wyrazu lektury, prostotą, powściągliwością, obojętnością. Autor nie skupia się na bólu, strachu, gniewie, który przeżywa bohater, spędzając czas na ciężkiej pracy. Kertész’owi zależy na pokazaniu mechanizmu obozów, stara się jak najdokładniej zobrazować czytelnikom, jakimi prawami rządzili się więźniowie, gdzie spali, co jedli, jak byli ubrani, jak znosili sam brak wolności i tym podobne.
W swojej książce autor skupia się na wielu problemach ówczesnego świata II wojny światowej. Przede wszystkim zwraca uwagę na traktowanie narodu żydowskiego i jak sami Żydzi radzili sobie z wieczną dyskryminacją, kolejnymi zakazami, restrykcjami. Jest to też opowieść o kształtowaniu się światopoglądu młodego człowieka na podstawie przeżytych tragedii, trudnych doświadczeń. Na praktycznie samym końcu powieści Kertész zwraca uwagę na największy problem byłych więźniów obozów koncentracyjnych: mają poczucie wyobcowania i niezrozumienia wśród „normalnego” społeczeństwa, więc zaczynają tęsknić za życiem, które dawało im bezpieczeństwo oraz zrozumienie, jakiego potrzebowali – jest to ciężka codzienność, jaką do tego czasu prowadzili. Ludzie, którzy przeżyli to piekło, dopiero wracając do domu, zaczynają rozumieć, że nigdy nie uwolnią się od strasznych wspomnień, a „życie na nowo” jest niemożliwe. Stąd też tytuł „Los utracony” – życie byłych więźniów jest z góry losem przegranym i utraconym.
Podsumowując, utwór Imre Kertész’a to dość ważna i charakterystyczna pozycja wśród książek obozowo – wojennych. Nie skupia się na cierpieniu, emocji bohaterów, równocześnie poruszając istotne i często pomijane przez innych problemy osób, które doświadczyły zjawiska obozów zagłady. Historia staje się tym bardziej wiarygodna w swoich przekonaniach, gdy opiera się na prawdziwych przeżyciach autora.
Opracowanie
Autorem autobiograficznej fikcji, pod tytułem „Los utracony”, jest Imre Kertész – urodzony w Węgrzech żydowski noblista w dziedzinie literatury. Wydana po raz pierwszy 1975 roku książka opowiada o piekle hitlerowskich obozów zagłady, z perspektywy piętnastoletniego chłopca.
Główny bohater, Gyorgy Kaves, podobnie jak autor jest Żydem, mieszkającym w Budapeszcie. Jadąc do pracy zostaje zatrzymany w tramwaju przez policjanta razem z innymi mężczyznami oraz chłopcami pochodzenia żydowskiego. Przebywa potem ciężką drogę do Auschwitz – Birkenau, skąd po trzech dniach ląduje w Buchenwaldzie, gdzie nie gości zbyt długo, ponieważ zostaje po raz kolejny zesłany do obozu Zeitz. Tam poznaje Bandi’ego Citrom’a, Węgra z Budapesztu, który oprócz nauczenia go sztuczek przetrwania, służy mu pomocą, gdy chłopak przeżywa załamanie psychiczne (brak chęci do życia, poddanie się). Gdy na nodze chłopaka pojawia się tak zwany „flegmon”, zostaje przeniesiony do szpitala obozowego, a potem z powrotem do Buchenwaldu, gdzie sprawuje nad nim opiekę polski pielęgniarz – Pietka. Następnie obóz zostaje wyzwolony, a bohater z ciężkim sercem wraca do domu.
Oprócz Gyorg’iego ważnymi i godnymi uwagi bohaterami są wspomniani wcześniej Pietka lub Bandi Citrom. Oprócz nich, wyróżnić można jeszcze takie postacie jak: ojciec, matka i macocha nastolatka, sąsiedzi – państwo Steiner i Fleischmann, koledzy z pracy – Rozi, Jedwabny Chłopiec, Kaletnik, Moskovics, dziewczyna chłopca – Annamaria lub pozostali pielęgniarze – Zbyszek i Bohusz. Większość wymienionych osób to bohaterowie poboczni, którzy mieli większy lub mniejszy wpływ na chłopaka. Wyjątkiem jest Bandi Citrom, który przyjaźnił się, uczył i dbał o chłopca, za co ten był mu bardzo wdzięczny. Po powrocie do Budapesztu najpierw udał się do mieszkania Węgra, by ogromnie mu podziękować – w pewnym sensie zawdzięczał mu życie. Zastał jednak zrozpaczoną rodzinę, łudzącą się na powrót mężczyzny.
Książkę na tle innych wyróżnia charakterystyczny sposób narracji oraz przedstawienia wspomnień autora. Gyorgy, który opowiada nam o przeżywanych wydarzeniach, wyraża się na temat piekła obozów koncentracyjnych z prostotą i lekką obojętnością. Jest naiwnym chłopcem, który nie zdaje sobie sprawy, w jak tragicznej sytuacji się znajduje. Mimo ciężkiego wysiłku, doświadczenia krzywdy ludzkiej na własnej skórze, życia wśród ciągłej śmierci i cierpienia, nadal wyraża się o wszystkim bez jakichkolwiek emocji. Pokazuje to, w jak wielkiej nieświadomości Gyorgy żyje i jak powoli z każdym dniem jego mała kula dziecięcej naiwności i beztroski powoli się niszczy, doprowadzając do załamanego, nie chcącego żyć, praktycznie dorosłego człowieka.
Imre Kertész porusza szereg ważnych problemów. Przede wszystkim obrazuje schematy działania hitlerowskich obozów zagłady. Oszczędzając emocje bohaterów, chce skupić uwagę czytelnika na samej codzienności więźniów, przybliżyć mu, jak to dokładnie wyglądało.
Kolejnym ważnych tematem jest dyskryminacja Żydów oraz radzenie sobie z tym faktem głównie młodych osób. Główny bohater dochodzi do wniosku, że to nieistotne jakiej jesteś narodowości – nie czyni cię to ani lepszym, ani gorszym. Człowiek powinien być tak naprawdę oceniany przez pryzmat swoich czynów.
Najważniejszym problem, poruszonym przez autora, jest samopoczucie więźniów po doświadczeniu obozów koncentracyjnych. Gyorgy po powrocie do domu, uświadamia sobie, że tu nikt go nie zrozumie, nikt nie będzie go postrzegał jako dawnego, tego samego chłopca, on sam nie będzie już siebie tak postrzegał. Okropne wspomnienia zmieniły go, zniszczyły zapał do życia, nie pozwalają o sobie zapomnieć, a rozpoczęcie „wszystkiego od początku” jest niemożliwe. Uczucie braku przynależenia do społeczeństwa, zmusza w nastolatku tęsknotę za dawnym, obozowym życiem, gdzie liczyły się praca, posiłek i przetrwanie kolejnego dnia. Było to życie, w którym każdy się rozumiał, nikt nie odstawał – budziło to w więźniach uczucie bezpieczeństwa, które po opuszczeniu murów obozów, utracili.
Podsumowując, książka „Los utracony” przez pryzmat innego spojrzenia na fakt obozów koncentracyjnych, zasługuje na uwagę. Porusza wiele ważnych problemów, choć unika uwydatniania emocji u bohaterów. Jest to mimo wszystko dość ciekawa pozycja wśród szeregu utworów, poruszających tę samą tematykę.
Streszczenie
Autobiograficzna powieść Imre Kertész’a po tytułem „Los utracony” przedstawia piekło obozów koncentracyjnych z perspektywy piętnastoletniego chłopca, który w prosty, bezemocjonalny sposób relacjonuje czytelnikowi swoje przeżycia.
Historia rozpoczyna się w stolicy Węgier – Budapeszcie, gdzie w dużej, czynszowej kamienicy w pobliżu przystanku tramwajowego, mieszka żydowski chłopak, Gyorgy Koves, którego rodzice są rozwiedzeni. Opiekę nad chłopcem sprawuje ojciec, natomiast matkę nastolatek widuje dwa razy w tygodniu. Bohater zwalnia się z lekcji, czego wynikiem jest wyjazd jego taty do przymusowego obozu pracy nazajutrz. Zanim chłopak pojawia się w domu, wstępuje do byłego sklepu swojego rodziciela, który załatwia ostatnie interesy ze swoim byłym pracownikiem – panem Süto, który równocześnie oferuje pomoc przy dalszym prowadzeniu sklepu macosze nastolatka. Następnie rodzina udaje się do sklepu nieopodal, gdzie żona taty bohatera zaopatruje go w wszelkie potrzebne rzeczy do poradzenia sobie w obozie. Dzień kończy się smutną, pożegnalną kolacją, na której gości rodzina oraz przyjaciele.
Dwa miesiące po odejściu ojca, który sporadycznie wysyła listy, zamykają gimnazjum Gyorg’iego, a na Żydów nakładane są nowe przepisy: macocha nie może dalej prowadzić za męża sklepu, zaś nastolatek musi podjąć pracę. Zostaje więc pomocnikiem murarskim w zakładzie rafineryjnym „Shell”, natomiast pan Süto stale przywozi jedzenie z czarnego rynku dla niepełnej rodziny. Równocześnie Gyorgy spotyka się z dziewczyną mieszkającą w tej samej kamienicy – Annąmarią, która zostaje jego dziewczyną. Razem grają w karty z przyjaciółkami Żydówki, a gdy są sami, całują się.
Pewnego ranka, jadąc do pracy tramwajem, chłopak zostaje zatrzymany przez policjanta. Jak się później okazuje, oprócz niego strażnik kazał wysiąść z tramwaju jego żydowskim kolegom oraz innym, dorosłym mężczyznom. Utworzona grupa zostaje przeniesiona do komory celnej, gdzie siedzą do po południa. Potem piechotą strażnicy prowadzą ich w część miasta nieznaną bohaterowi: na ogromny plac koszar, gdzie muszą spędzić noc, zamknięci w stajni. Następnego dnia zatrzymani ludzie zostają przewiezieni do Cegielni Budakalasz, przesiadując w niej kilka dni. Tam w końcu Żydzi dowiadują się, że są tu po to, by można było zaoferować im godną pracę w Niemczech z należytymi warunkami. Bohater podniecony lepszą perspektywą razem z innymi rusza w ciężką podróż w wagonach towarowych.
Po kilku kolejnych dniach pociąg zatrzymuje się przy obozie koncentracyjnym Auschwitz – Birkenau. Bohater zdziwiony widzi dużo więźniów, którzy przyglądają mu się z zaciekawieniem. Radzą, że jeśli chłopcy chcą pracować muszą powiedzieć, że mają szesnaście lat, co młodzieńcy przyjmują ze śmiechem. Następnie nowoprzybyli przystępują do specjalnych badań lekarskich, nieświadomi, gdzie się znajdują. Siedzący tam lekarze selekcjonują ich na zdolnych oraz niezdolnych do prowadzenia pracy. Jeden z kolegów Gyorg’iego zostaje przypisany do grupy osób niezdolnych, za to on jako zdolny do pracy zostaje umyty, ogolony na łyso i ubrany w skromne pasiaki i ciężkie buty. Razem z innymi spotyka się z tak zwanym „blokowym”, który uświadamia im, gdzie są i pokrótce objaśnia im zasady. W Oświęcimiu bohater spędza trzy dni, po czym ląduje w Buchenwaldzie, gdzie otrzymuje specjalny numer identyfikacyjny oraz plakietkę w postaci żółtego trójkąta z literą „U”, charakteryzującą go jako Węgra.
W Buchenwaldzie Gyorgy nie gości za długo, mimo rosnącej sympatii do tegoż miejsca, gdyż zmuszony jest wyjechać do kolejnego obozu – Zeitz. Tam, podczas przypisywania więźniów do ich baraków, poznaje Bandi’ego Citrom’a, który również pochodzi z Budapesztu. Zaprzyjaźniają się, a Bandi objaśnia chłopakowi sztuczki, które pozwolą mu przeżyć i wytrzymać w obozie. Z początku Gyorgy radzi sobie całkiem nieźle: gorliwie pracuje, dba o higienę i nie sprawia problemów. Jednakże im dłużej pracuje, tym bardziej traci zapał i energię do życia, powoli załamując się psychicznie. Do wszystkiego podchodzi z niechęcią i obojętnością: nie myje się, nie boi się bicia przez strażników, nie chce jeść i wstawać z łóżka. Pojawia się u niego świerzb, na co Bandi stara się go pilnować przy jedzeniu, myciu spaniu, ale to nic nie pomaga.
Z czasem na nodze chłopaka pojawia się czerwona gula, którą stara się starannie ukrywać mimo ciążącego bólu. Gdy jednak Bandi dowiaduje się o ranie Gyorg’iego, przynosi go do szpitala obozowego, gdzie nastolatek dowiaduje się, iż ma nazywanego powszechnie „flegmona”. Zanim noga zostaje w całości wygojona, nowa rana pojawia się na biodrze, czego lekarze tam pracujący nie są w stanie wyleczyć. Chłopak jedzie więc na powrót do Buchenwaldu, jako więzień niezdolny do dalszej pracy w Zeitz.
Gdy Gyorgy na powrót znajduje się w Buchenwaldzie, pracujący tam pomocnicy lekarza myją go i przenoszą do prostego baraku, gdzie spędza kilka kolejnych dni, leżąc na pryczy w towarzystwie innych chłopców i powszechnie lubianego francuskiego lekarza. Ten zleca swojemu przełożonemu, by Gyorgy został przeniesiony do lepszego oddziału. Chłopak ląduje więc w baraku o porządnych warunkach: pojedynczych łóżkach, ogrzewaniu i dużo lepszym jedzeniu. Tam opiekę nad chorymi sprawuje polski pielęgniarz Pietka, który nagrzewa salę, przynosi jedzenie, budzi, usypia i zanosi pacjentów na operacje lub zabiegi. Oprócz Pietki, na oddział przychodzą często inni pielęgniarze: Polak Zbyszek i Czech Bohusz, który polubił się z głównym bohaterem i codziennie przynosił mu dodatkowe jedzenie. Z początku bohater reaguje na wszystko nieufnie i spodziewa się rychłej śmierci ze strony lekarza, bądź któregoś z pielęgniarzy. Dopiero po bliższym poznaniu Pietki, jest w stanie uwierzyć w brak złych zamiarów pracujących tam ludzi.
Nadchodzi wiosna, powoli mija rok, odkąd nastolatek znalazł się w pierwszym obozie zagłady. Ten zaczyna wracać do zdrowia, stopniowo próbując chodzić. Pewnego dnia na zewnątrz baraku wybucha ogromny hałas: niemieckie rozkazy, warkot silników, wystrzał karabinów – odgłosy bitwy. Pietka szybko wbiega na salę, wyciąga ukryty karabin i wybiega za drzwi. Zdziwieni pacjenci rozglądają się wokół, gdy następuje kompletna cisza. Nagle pojawia się jeden komunikat w różnych językach: obóz został wyzwolony.
Główny bohater, dostając porządne ubrania, wraz z innymi udaje się w drogę powrotną do domu. Co chwilę spotyka ciekawskich ludzi, którzy wypytują go o wrażenia z obozu, okrucieństwo rządzących tam ludzi, co męczy nastolatka. Gdy wsiada w ostatni tramwaj, który zawiezie go do swojej kamienicy, natrafia na dziennikarza nowej gazety demokratycznej. Mężczyzna najpierw kupuje mu bilet, a potem oferuje szereg wywiadów, ujawniających ludziom tragedię obozów zagłady oraz mechanizm ich działania. Gyorgy obiecuje mu, że się z nim skontaktuje, a gdy dziennikarz odchodzi, otrzymaną kartkę z informacją, jak można się z nim spotkać, wkurzony wyrzuca.
Gdy chłopka znajduje się w swoim miejscu zamieszkania, spotyka byłych sąsiadów. Od nich chłopiec dowiaduje się, iż jego tato nie żyje, macocha wyszła za pana Süto, a jego matka ma się dobrze. Dodatkowo sąsiedzi radzą mu zapomnieć o wszystkim, co go spotkało i żyć dalej. Finalnie dochodzi między Gyorgy’m, a starymi przyjaciółmi ojca do małej sprzeczki na temat postrzegania całej wojny i obozów koncentracyjnych. Gdy chłopak wychodzi z kamienicy, kieruje się w stronę domu matki. Akcja kończy się na postanowieniu nastolatka, iż będzie żył dalej dla mamy, a swoją historię opowie innym ludziom.
Charakterystyka bohaterów
Książka noblisty Imre Kertész’a „Los utracony” to autobiograficzna fikcja, która opowiada o pobyciu piętnastoletniego chłopca w trzech obozach zagłady. Ze względu na niespotykany gatunek literacki, trzeba zauważyć, iż wydarzenia przedstawione w utworze jedynie opierają się na prawdziwych przeżyciach autora, a bohaterowie są fikcyjni. Tym bardziej trzeba się im przyjrzeć.
Głównym bohaterem powieści jest Gyorgy Koves. To piętnastoletni chłopak, urodzony w Budapeszcie, o żydowskim pochodzeniu. Jego wygląd nie jest opisany, autor jedynie zwraca uwagę na zmianę, jaka go spotkała po doświadczeniu piekła obozów: jak z ładnego, zdrowego chłopca, stał się pomarszczonym, chorym, brudnym, poranionym, łysym młodzieńcem, o wyglądzie staruszka. Również w jego psychice zachodzi pewna zmiana: z małego, naiwnego, radosnego dzieciaka, Gyorgy wyrasta na cichego, zamkniętego w sobie młodego człowieka. Cechuje go przede wszystkim skromność oraz oszczędność w słowach. Nie jest typem człowieka, który lubi być w centrum uwagi. Gdy wraca z pobytu w obozach, budzi w nim się świadomość i dojrzałość swoich słów, które mimo młodego wieku, przekazują wiele złotych myśli, czasami niejasnych dla prostych, otaczających go ludzi. Zdecydowanie jest to postać pozytywna i godna uwagi, ze względu na swoją pokorę oraz odwagę, gdyż brak strachu przed obozami koncentracyjnymi są wyrazem jego męstwa.
Kolejnym bohaterem jest ojciec Gyorg’iego, o którym nie można dowiedzieć się zbyt wiele. To dorosły mężczyzna, rozwiedziony z matką chłopca. Po wielu rozprawach, uzyskał on prawo do opieki nad synem. Na początku historii dowiadujemy się, iż został on powołany do przymusowego obozu pracy w Oświęcimiu, gdzie najprawdopodobniej zmarł. Zarówno jego wygląd, jak i cechy charakteru nie są nam znane.
Matka nastolatka to żydowska rozwódka, której drugi mąż również wyjechał do przymusowego obozu pracy. Gyorgy widuje ją dwa razy w tygodniu. Gdy chłopak zostaje pod opieką swojej macochy, rodzicielka wykazywała ogromne niezadowolenie z tego powodu, co świadczy o jej troskliwości i miłości do syna. Po powrocie do domu, nastolatek zdecydował się na powrót do domu matki, gdzie prawdopodobnie zamieszkał z nią na stałe, został lekarzem lub inżynierem, tak jak sobie tego życzyła, co wykazuje jej ambicje względem syna. Wygląd matki nie jest nam znany, jednakże całą postać, mimo niewielkiej ilości przedstawionych cech, możemy uznać za pozytywną.
Dość istotną postacią w powieści jest macocha głównego bohatera, do której Gyorgy nie pała sympatią, gdyż wprawia go ona w dyskomfort. Jej rozpacz po stracie męża wykazuje wielkie oddanie wobec niego oraz miłość, a chęć dalszego utrzymania pozostałych członków rodziny w pionie z pewnością zasługuje na uwagę. Po domyśleniu się śmierci ojca nastolatka, macocha wyszła za pana Süto, byłego pracownika sklepu rodziciela, który bardzo gorliwie pomagał kobiecie w trudnych czasach.
Annamaria to pierwsza dziewczyna Gyorg’iego, z którą pierwszy raz się całował. To pulchna Żydówka z długą szyją, mieszkająca nad rodziną bohatera, u przyjaciół jego ojca. Prosta, skromna dziewczyna, o której uosobieniu nie można powiedzieć zbyt wiele.
Rozi, a raczej Rozenfeld, to jeden z kolegów z pracy Gyorg’iego, zesłany do obozów zagłady, o żydowskim pochodzeniu, nieco przydługiej twarzy, jasnych, falujących włosach i niebieskich oczach. Był to przedstawiciel wszystkich chłopaków pracujących w „Shell”, który cieszył się wśród nich wysokim autorytetem, jako iż był wygadany, bystry, pewny siebie i troskliwy wobec innych kolegów.
Palacz to nazwany przez kolegów pomocnik w „Shell”, który został również zesłany do obozów koncentracyjnych. Przezwisko wzięło się od problematycznego nałogu chłopaka, jakim jest palenie. Sarkastyczny, lakoniczny i trzymający się raczej na uboczu. Nie był zbyt lubiany wśród kolegów.
Jedwabny Chłopiec, to jeden z pracowników w zakładzie rafineryjnym oraz zesłanych do obozów hitlerowskich. Wyróżnia się na tle innych jedwabiście lśniącymi, ciemnymi włosami oraz szarymi oczami. Przezwisko wzięło się od jego romantycznej natury oraz umiejętności całkiem zręcznego kręcenia się wokół dziewczyn.
Kolejnym kolegą Gyorg’iego, dzielącego z nim częściowo los, jest Kaletnik – piegowaty chłopak z czarnymi przystrzyżonymi na jeża włosami. Powszechnie lubiany, żywy i przyjazny nastolatek, którego przezwisko wzięli się od wybrania tegoż zawodu w zamian za naukę w szkole.
Moskovics to drobny chłopiec, o nieregularnej, brzydkiej twarzy, tępym nosie, na którym widniały okulary z grubymi szkłami, jak u osoby starszej. Podczas selekcjonowania przyszłych więźniów na zdolnych i niezdolnych do pracy, znalazł się jako jedyny wśród swoich kolegów w grupie, która zginęła później od uduszenia gazem.
Bandi Citrom, wieloletni więzień obozów koncentracyjnych, pochodzący z Węgier, z Budapesztu. Późniejszy bliski przyjaciel Gyorg’iego, którego poznał z Zeitz. Niski, barczysty mężczyzna, o skośnych, żywych oczach, małym nosie i braku uzębienia. W stosunku do Gyorg’iego wykazywał się ogromną troskliwością i cierpliwością, gdyż uczył go wszystkich sztuczek, pozwalających mu przeżyć i wytrzymać w obozowej codzienności. Wykazał się również oddaniem podczas pomagania nastolatkowi, na przykład w myciu się, gdy ten stracił zapał do życia i przechodził załamanie nerwowe, a gdy na nodze głównego bohatera pojawił się tak zwany „flegmon”, bez wahania, przeniósł go do obozu lekarskiego. Był również pracowity i odważny – na Ukrainie zbierał miny, a nigdy nie narzekał na swój los. Wręcz starał się być przykładnym, bezproblemowym więźniem. O jego dalszym życiu nie można się zbyt wiele dowiedzieć, gdyż mimo usilnej próby, nastolatek nie był w stanie ponownie się z nim spotkać. Najprawdopodobniej zginął w Zeitz. Sprytny i doświadczony w życiu obozowym, oddany przyjaciel Gyorg’iego jest zdecydowanie postacią pozytywną i zasługuje na uwagę czytelnika.
Piętka to polski, pogodny i pracowity pielęgniarz, który opiekował się w Buchenwaldzie chorymi, raczej niezdolnymi już do pracy więźniami, w tym głównym bohaterem. Często widywał go na oddziale również polski pielęgniarz Zbyszek oraz czeski – Bohusz.
Przedstawieni powyżsi bohaterowie to większości drugoplanowe postacie, które wybijały się na tle innych, za sprawą towarzyszenia w wydarzeniach bohaterowi, jednakże nie można ich w całości scharakteryzować przez skromny opis oraz bark zwrócenia ku nim większej uwagi, prze autora oraz głównego bohatera. Najbardziej znaczącą postacią dla nastolatka jest Bandi, który miał duży wpływ na bohatera i jest postacią szalenie ważną dla jego późniejszego życia.
Streszczenie szczegółowe
Powieść, autobiograficzna fikcja autorstwa Imre Kertész’a „Los utracony” opowiada o żydowskim nastolatku, urodzonym w Węgrzech, Gyorgy’m Koves’ie, który spędził rok w trzech obozach koncentracyjnych.
Akcja dzieje się podczas II wojny światowej, między rokiem 1944, a 1945. Historia głównego bohatera rozpoczyna się w stolicy Węgier, Budapeszcie, kiedy to chłopak zmuszony jest opuścić lekcje szkolne. Na pytanie swojego nauczyciela, co jest powodem jego zwolnienia, odpowiada, iż jego ojciec został powołany do przymusowego obozu pracy i wyjeżdża zaraz następnego dnia. Zanim jednak Gyorgy pojawia się w swoim mieszkaniu, starej kamienicy czynszowej, niedaleko placu , gdzie znajduje się przystanek tramwajowy, wstępuje do byłego sklepu swojego ojca. Tato bohatera dawno temu rozwiódł się z matką chłopca, a po wielu rozprawach otrzymał prawo do opieki nad synem. Oboje rodziców jest już w drugim małżeństwie.
Gdy Gyorgy pojawia się w sklepie zastaje ojca, macochę oraz pana Süto, byłego pracownika sklepu, który „przejmuje” zakład rodziciela nastolatka. Tak naprawdę kierownictwo ma sprawować macocha, której były pracownik zaoferował pomoc przy zarządzaniu. Ojciec wraz z panem Süto załatwiają interesy, odnośnie dalszego utrzymania żony oraz syna. W zamian były pracownik dostaje najcenniejszą biżuterię rodziny. Gdy wszystko zostaje załatwione, bohaterowie żegnają się z panem Süto i ruszają do pobliskich sklepów, gdzie mają kupić potrzebne dla taty rzeczy podczas pobytu w obozie. Po powrocie do domu i zjedzeniu obiadu, odbywa się uroczysta kolacja, na której gości rodzina Gyorg’iego: dziadek i babcia, a także rodzina macochy: jej mama, siostra, kuzynka wraz z mężem (wujkiem Vili’m) oraz najstarszy brat – wujek Lajos. Podczas gdy goście rozmawiają o wojnie i losie budapesztańskich Żydów, wujek Lajos zabiera Gyorg’iego do pokoju od strony podwórza, by wspólnie z nim się pomodlić za tatę chłopca. Mimo nieznajomości hebrajskiego, w którym muszą modlić się bohaterowie, z początku nastolatkowi idzie całkiem nieźle.
Gdy wujek wraz z chłopakiem wracają do frontowego pokoju, pojawiają się bliscy przyjaciele i sąsiedzi rodziny: państwo Steiner oraz państwo Fleischmann. Wkrótce zapada późny zmierzch, a przybyli wracają pochmurni do swoich domu, gorączkowo żegnając się jeszcze z ojcem. Ten natomiast prosi swojego syna, by opiekował się macochą i dbał o siebie.
Mijają dwa miesiące od pożegnania taty, który sporadycznie wysyła listy, dając znaki życia. Następuje zamknięcie gimnazjum, a na Żydów nakładane są nowe przepisy: macocha nie może dalej prowadzić sklepu, co za tym idzie – niepełnej rodzinie brak dochodu na utrzymanie. Z pomocą przychodzi pan Süto, który z czarnego rynku sprowadza jedzenie dla macochy i jej pasierba. Gyorgy natomiast jest zmuszony podjąć pracę, tak więc zatrudnia się jako pomocnik murarzy w Zakładzie Rafineryjnym „Shell”, gdzie utrzymuje specjalną legitymację, pozwalającą mu przekraczać granicę miasta na Csepel, gdzie znajduje się jego praca. Równocześnie bohater w dalszym ciągu odwiedza swoją matkę, która jest sfrustrowana, iż opiekę nad synem sprawuje druga żona jej byłego męża.
Oprócz codziennych obowiązków Gyorgy zaczyna spotykać się z Annąmarią, sąsiadką, mieszkającą naprzeciwko, u swojego wujostwa – państwa Steiner. Od niedawna jest dziewczyną bohatera. Spędzają czas na graniu w karty z jeszcze dwoma przyjaciółkami czternastolatki. Gdy natomiast są sami, całują się. Podczas pewnego spotkania z siostrami, jedna z nich rozpłakuje się, gdyż nie rozumie dlaczego jest dyskryminowana przez swoje żydowskie pochodzenie. Z początku główny bohater próbuje jej wytłumaczyć jak on to widzi, lecz gdy w dalszym ciągu nie daje to skutku, zaczyna ją uspokajać. To budzi zazdrość u Annymarii, co doprowadza do kłótni między dwojgiem nastolatków. Na szczęście szybko wracają do porozumienia, godząc się na dobre.
Pewnego ranka, jadąc do pracy, tramwaj Gyorg’iego zatrzymuje policjant, każąc wysiąść wszystkim Żydom, co posłusznie czyni chłopak. Okazuje się, że oprócz niego, strażnik zatrzymuje również resztę jego kolegów z pracy, w tym: Palacza, Roziego, Kaletnika, Jedwabnego Chłopca, czy Moskovics’a, a także innych dorosłych mężczyzn, nieznanych nastolatkowi. Utworzona grupa została zaprowadzona do komory celnej, skąd piechotą przechodzą po paru godzinach czekania na ogromny plac koszar. Podczas wędrówki wielu zatrzymanych próbuje uciekać, co przewidział strażnik, biorąc do pomocy innych policjantów. Sam bohater razem z innymi kolegami uznają to za żarty i próbują uciekać strażnikom, zaraz wracając do szeregu. Gdy znajdują się na miejscu, zostają zmuszeni spędzić noc zamknięci w pobliskiej stajni. Stamtąd przenoszą się do Cegielni Budakalasz na kilka dni, gdzie dowiadują się o możliwości lepszej pracy w Niemczech dla chętnych Żydów razem z rodziną. Gyorgy, podobnie jak większość zatrzymanych, zgadza się na podróż w wagonach towarowych. Okazuje się, iż warunki są straszne: brak jedzenia, wody, załatwianie swoich potrzeb do wiaderka oraz ciśnięcie się w małym wagonie po sześćdziesiąt osób. Pod koniec drogi, jedna z starszych podróżniczek umiera po ciężko przeżytych ostatnich dniach.
Nagle pociąg zatrzymuje się pod stacją Auschwitz – Birkenau. Tam nowoprzybyli widzą setki wychudzonych ludzi w skromnych ubraniach w paski. Bohater domyśla się, iż są to skazani więźniowie. Ci ciekawsko podchodzą do chłopców i po krótkiej rozmowie próbują ich przekonać, że jeśli chcą pracować, muszą powiedzieć, iż mają szesnaście lat, co nie zgadza się prawdą. Na to koledzy śmieją się serdecznie. Następnie strażnicy każą rozdzielić kobiety i mężczyzn. Grupa bohatera przechodzi do skromnego gabinetu lekarskiego, gdzie pracujący tam lekarze rozdzielają ich na zdolnych i niezdolnych do pracy. Moskovics razem ze starszymi i schorowanymi osobami zostaje przydzielony do ludzi niezdolnych do pracy, natomiast Gyorgy razem z pozostałymi kolegami jako zdolni do pracy zmuszeni są oddać wszystkie drogocenne przedmioty, a następnie przechodzą przez mycie, golenie na łyso głów, pach i miejsc intymnych, a na końcu ubrania się w skromne pasiaki, ciężkie buty, o drewnianej podeszwie oraz pasiaste czapki. Gdy wszyscy mężczyźni są gotowi, zostają zaprowadzeni na obiad, pod przewodnictwem blokowego, który w międzyczasie wszystko im wyjaśniał. Po dotarciu na miejsce, przyszli więźniowie dostają skromną zupę z suszonych jarzyn, na co reagują zdziwieniem, wręcz Kaletnik, jedzący razem z Gyorgy’m wylewają posiłek, po czym dostają grubą pajdę chleba grubo posmarowaną margaryną. Po obiedzie nowoprzybyli są zaznajomieni z prawdopodobieństwem występowania zaraz oraz sposobem pozbywania się ciał zmarłych. Dowiadują się też, iż grupa niezdolnych do pracy, w tym kolega chłopców z „Shell” – Moskovics, zginęli od uduszenia gazem. Wtedy dopiero bohaterowie uświadamiają sobie gdzie tak naprawdę są – w największym nazistowskim obozie koncentracyjnym „Auschwitz – Birkenau”.
W Oświęcimiu bohaterowie spędzają trzy dni. Uczą się zasad, przyzwyczajają do ciężkich warunków, przeżywają nowe doświadczenia i poznają panujące zwyczaje. Po tych kilku dniach zostają zesłani do obozu Buchenwald niedaleko niemieckiej miejscowości o tej samej nazwie. Tam dostają numer identyfikacyjny na starej szmatce, którego muszą się nauczyć na pamięć, by przedstawiać się nim (również po niemiecku), zamiast imieniem. Oprócz tego Gyorgy, jak i inni, dostaje płócienny trójkąt z wypisaną drukowaną literą „U”, co znaczyło, iż był Węgrem. Oba materiały więźniowie są zobowiązani jak najszybciej przyszyć do swoich kurtek. W Buchenwaldzie panują dużo lepsze warunki niż w Auschwitz, o czym szybko przekonuje się główny bohater: więźniowie dostają dużo większe i lepsze jakościowo porcje jedzenia, śpią w dużych namiotach na stosach słomy, ściśnięci obok siebie. Gyorgy więc szybko przyzwyczaja się do obozu, wręcz zaczyna go lubić, niestety nie na długo, gdyż ponownie razem z innymi więźniami z Budapesztu zostaje przewieziony do obozu Zeitz, niedaleko miasteczka również Zeitz. To miało być miejsce, w którym na dobre miał pozostać Gyorgy.
Już po przybyciu do obozu nastolatek zostaje rozdzielony ze swoimi kolegami z zakładu rafineryjnego, by zostać przypisanym do konkretnego namiotu, w którym będzie spał – tak zwanego bloku. Czekając na swoją kolej, Gyorgy wdaje się w dyskusję z barczystym, niskim mężczyzną z brakiem uzębienia, który zainteresował się chłopcem. Okazuje się, że oboje bohaterów pochodzą z Budapesztu, co starszy więzień przyjmuje z wielkim rozradowaniem, pytając nastolatka o zmiany w stolicy Węgier. Nagle jednak rozmowę przerywa cygański, ubrany na czarno funkcyjny, który wymierza siarczysty policzek chłopcu, karząc mu być cicho. Uderzenie powoduje krwotok z nosa u nastolatka, z czym uporać się pomaga nowopoznany więzień, zaraz przedstawiając się jako Bandi Citrom. Od tego czasu dwóch więźniów zostaje przyjaciółmi.
Życie w Zeitz wydaje się dużo trudniejsze, niż w pozostałych obozach. Tam też nastolatek poznaje prawdziwą niewolę. Na szczęście Bandi Citrom stara się nauczyć Gyorg’iego sztuczek, które mają mu pomóc wytrzymać w obozie, wśród których jest na przykład: dbanie o higienę, po jedzenie ustawiać się jako ostatni w kolejce, zostawiać sobie zawsze kawałek pajdy chleba (na wypadek uporczywego głodu), a podczas apelu najlepiej stać w mniej więcej środku szeregu. Oprócz tego nastolatek dowiaduje się o więźniach innej narodowości, między innymi muzułmanach (nazywanymi powszechnie „Finami”), których Bandi traktuje z niechęcią. Po wielu ciężkich tygodniach, spotyka wymizerowanego Kaletnika, który nie może go poznać, a także Palacza, którego z kolei nie mógł poznać bohater. Zaczyna rozumieć jak bardzo wszyscy się zmienili. W międzyczasie dowiaduje się też o trzech sposobach ucieczki z obozu – czasami sam je wypróbowywał, czasami je widział, czasami o nich słyszał. Poza tym chłopak pracuje głównie nosząc worki cementu. Gdy pewnego dnia worek mu upada, pierwszy raz doświadcza brutalnego bicia i kary za źle wykonaną pracę w postaci ciągłego noszenia kolejnych worków.
I tak z początku Gyorgy nie narzeka na Zeitz – wręcz uważa je za znośne miejsce. Jednakże z czasem pojawia się u niego załamanie nerwowe w postaci wewnętrznej przegranej – Gyorgy ma dosyć życia. Przestaje się myć (przez co dostaje świerzbu), jeść, nie opiera się biciu, karom, a podczas apelów znużony siada lub udaje, iż nie słyszy krzyków blokowego, oznajmiających pobudkę – traci całą wolę walki i energię beztroskiego, naiwnego dziecka. Mimo usilnych starań Bandi’ego, który myje chłopaka, wciska mu jedzenie, podnosi na apelu, bohater w końcu wybucha i odtrąca całkowicie przyjaciela. Po jakimś czasie na prawym kolanie nastolatka pojawia się czerwona gula, która sprawia mu ogromny ból. Mimo usilnych starań ukrycia rany nie wytrzymuje cierpienia i prosi Citrom’a o pomoc, na co ten zanosi go do rewiru obozowego. Tam lekarz przeprowadza zabieg wyciskania ropy, po czym bohater nazajutrz zostaje przewieziony do szpitala obozowego w Gleina, gdzie ląduje w dużym namiocie na jednoosobowej pryczy, dowiadując się, iż jego rana to tak zwany „flegmon”, powszechnie występujący u więźniów. Po jakimś czasie odpoczywania oraz ciągłych zabiegów, na biodrze Gyorg’iego pojawia się nowa, ta sama czerwona gula. Bohater w końcu coraz gorzej znosi pobyt w szpitalu – musi dzielić pryczę z nowym pacjentem, który po paru dniach umiera. Z początku nastolatek siedzi cicho, przyjmując porcję jedzenia chłopaka, jednak po jakimś czasie ciało zaczyna śmierdzieć, toteż speszony Gyorgy zawiadamia pielęgniarzy. Oprócz tego do biodra i kolana chłopca zaczynają dobierać się robaki, które wgryzają mu się w rany. Bohater zostaje przewieziony ponownie do Buchenwaldu jako więzień niezdolny do dalszej pracy w Zeitz.
W Buchenwaldzie nastolatka oporządza pracujący tam pielęgniarz, który następnie zanosi go do skromnego baraku pełnego chłopców mu podobnych, gdzie sprawiał dość duże problemy wśród towarzyszy, którzy pełnili określone funkcje. Często w boksie pojawia się powszechnie lubiany francuski doktor, który rozmawia z chorymi i przynosi im kostki cukru. On również przekonuje niemieckiego przełożonego, by Gyorgy został przeniesiony na lepszy w warunkach oddział. Tak też się staje. Jest to porządny barak z dobrym wyżywieniem, pojedynczymi łóżkami oraz ogrzewaniem. Nastolatek reaguje z początku bardzo nieufnie, gdyż tuż po przeniesieniu zagadany przez niego starszy pacjent natychmiast zmarł, co bardzo wystraszyło chłopca i upewniło w przekonaniu, iż to sala dla chorych, którzy mają zginąć
Opiekę nad odziałem sprawuje polski, pracowity pielęgniarz zwany Pietka. Zajmuje się nagrzewaniem, sprzątaniem, przynoszeniem jedzenia, budzeniem, usypianiem chorych oraz przenoszeniem ich na zabiegi. Często widuje się z również polskim pielęgniarzem – Zbyszkiem oraz Bohuszem, który po pierwszym spotkaniu z Gyorgy’m dwa razy w tygodniu przynosi mu dodatkowe jedzenie w postaci mięsnej konserwy oraz chleba. Pewnego dnia pojawia się obok nastolatka nowy chłopak – Lois, który pochodzi z Czechosłowacji. On również zaczął otrzymywać dodatkowe jedzenie od Bohusz’a, czasami na spółę z Gyorgy’m. W końcu chłopak zaczyna ufać pracującym pielęgniarzom, którzy ze śmiechem uświadamiają mu, iż tamto wydarzenie ze staruszkiem, to zwykły zbieg okoliczności.
Nadchodzi wiosna, wielkimi krokami zaczyna mijać rok, odkąd główny bohater pojawił się w obozie koncentracyjnym. Rany goją się, a chłopak jest w stanie powoli przechadzać się samodzielnie po sali. Pewnego dnia na zewnątrz budzi się straszny hałas trwającej bitwy, co chwilę ktoś wbiega i zaraz wybiega z sali, a Pietka łapie za schowany karabin, którym nie tak dawno jeszcze się chwalił. Słychać wystrzały, krzyki, warkot silników, niemieckie rozkazy z głośników, ciężki tupot butów, szczekanie psów. Nagle nastaje kompletna cisza. Po dłuższym czasie z tych samych głośników płynie jeden komunikat w przeróżnych językach: obóz został wyzwolony!
Porządnie ubrany Gyorgy razem z innymi węgierskimi byłymi więźniami rusza w drogę powrotną pod przewodnictwem tak zwanego „pana Miklós’a”. Po raz pierwszy od dawnego czasu bohater widzi też swoją twarz w lustrze w pokoju mieszkalnym byłego szpitala esesmanów: pomarszczona, o wielu bruzdach, niskim czole, miękkich workach, niekształtnych puchlinach. Podczas podróży bohater uczy się wielu ciekawych piosenek, pokonując drogę samochodami, wozami, piechotą lub środkami komunikacji publicznej. Ciągle wypytywany o wrażenia z obozów, o prawdziwość piekła tam panującego, wraca do Budapesztu, gdzie wstępuje wpierw do domu Bandi’ego Citrom’a. Niestety zastaje tylko dwie zrozpaczone kobiety, które uporczywie czekają na powrót mężczyzny. Zrezygnowany wsiada do tramwaju, by wrócić do swojego dawnego mieszkania. Tam zaczepia go dziennikarz nowej, demokratycznej gazety, który najpierw kupuje mu bilet, a później proponuje szereg wywiadów ukazujących prawdziwość obozów koncentracyjnych za trochę marne wynagrodzenie. Zostawia mu kartkę z możliwością skontaktowania się z nim wolnej chwili, którą Gyorgy zirytowany wyrzuca po pożegnaniu się z mężczyzną.
Bohater pojawia się w swojej dawnej kamienicy czynszowej. Spotyka tam już nowo zamieszkanych ludzi, którzy nie chcą go wpuścić. Przez przypadek natrafia na swoich byłych sąsiadów: państwa Steiner oraz państwa Fleischmann, którzy opowiadają mu o zmianach jakie nastąpiły w tym czasie – ojciec chłopaka zmarł prawdopodobnie w Oświęcimiu, macocha wyszła za pana Süto, matka ma się dobrze, pojawiła się ustawa żydowska, faszyści rozstrzelali Żydów nad Dunajem, obowiązywało getto, aż w końcu nadeszło wyzwolenie. Następnie Gyorgy wdaje się z byłymi sąsiadami w sprzeczkę o postrzeganie całej sytuacji, o obarczanie winą tylko części społeczeństwa, o parcie na przód świata, a właściwie ludzi, o wyznawane wartości. Zauważając jednak niezrozumienie mężczyzn, nastolatek zrezygnowany wychodzi i decyduje skierować się do domu matki. Powoli idąc, chłopak obiecuje sobie, iż mimo wielu wewnętrznych przeciwności, będzie kontynuował swoje przegrane życie, zostanie lekarzem lub inżynierem, a jak ludzie znów spytają go o temat obozów koncentracyjnych, zobowiązuje się opowiedzieć im całą prawdę ze wszystkimi najszerszymi uczuciami, które nim wtedy kierowały.