Menu książki:
Kot w Butach - Rozprawka
„Kot w butach” to baśń napisana przez Charles’a Perraulta w roku 1697, która ukazała się w bardzo popularnym zbiorze pod tytułem „Bajki Babci Gąski”. Na przestrzeni wieków powstało wiele wariantów i zakończeń baśni, w tej rozprawce omówię jednak wersję Perraulta, który był francuskim pisarzem. „Imć Kot, czyli Kot w butach” tak brzmi pełen tytuł, nie jest typową baśnią umoralniającą, co postaram się wykazać poniższymi tezami i argumentami.
Na początku przyjrzyjmy się cechom baśni. Nieokreślone miejsce i czas, szczęśliwe zakończenie, brak wyraźnej granicy świata realnego i magicznego; często występuje personifikacja zwierząt, roślin bądź przedmiotów, niski stopień skomplikowania fabuły, a wreszcie odwieczny triumf dobra nad złem. Wszystkie składowe występują w „Kocie w butach”. Nie znamy czasu ani miejsca rozgrywających się wydarzeń, zakończenie jest szczęśliwe dla głównego bohatera oraz kota. Po ubraniu butów, zwykły kot przyjmuje wyprostowaną postawę, posługuje się ludzką mową, a nawet zna dobre maniery i oczarowuje nimi króla. Brakuje jednak jednego, kluczowego elementu baśni – umoralniania. Niemal każda baśń zawiera jakiś morał, pozwalający dzieciom, ale też i dorosłym, wyciągnąć z krótkiej opowiastki życiową lekcję. Moralność „Kota w butach” pozostawia jednak sporo do życzenia.
Przytoczę krótkie streszczenie fabuły, aby uwypuklić problem. Pewien młody syn młynarza otrzymuje w spadku szarego kocura. Z racji, że jego bracia dostali młyn i osła, czuje się pokrzywdzony tym faktem. Szybko jednak przekonuje się, że ów kot nie jest zwykłym mruczkiem. Przemawia ludzkim głosem i prosi o parę butów i worek. Chłopiec przystaje na tę dziwną prośbę i rozpoczyna się spirala wydarzeń. Kot poluje na drobną zwierzynę, którą zanosi panującemu monarchy, zdobywając stopniowo jego uznanie i przychylność. Następnie obmyśla fikcyjną kradzież i tonięcie jego pana (nazywa go Szarabanem), przez które król osobiście poznaje syna młynarza. Kot kłamie na temat swego właściciela, mówiąc iż jest bogatym szlachcicem, posiadającym oszałamiający wręcz majątek. Przystojny młodzieniec prędko zwraca uwagę księżniczki, niezamężnej córki króla. Kot nie spoczywa na laurach i wyrusza do ogromnego zamczyska, w którym mieszka potężny i bogaty wilkołak. Sprytnemu kocurowi udaje się jednak go przechytrzyć i kiedy ten zamienia się w mysz, prędko zostaje zjedzony. Kot oznajmia zdumionemu królowi, że wszelkie mijane majątki ziemskie i zamczysko należą do jego pana. Oczarowany król prędko wydaje swą córkę za Szarabana i wszystko dobrze się kończy. Ubogi niegdyś chłopak zostaje bogatym i szanowanym księciem, a kotu zostaje nadany tytuł szlachecki.
Szczęśliwe zakończenie zostało uzyskane dzięki kłamstwu, co nie jest do końca moralne. Kot nie wahał się przed niczym – groził pracującym na polu chłopom śmiercią, aby wymusić na nich kłamstwa, a nawet zamordował wilkołaka, który bynajmniej nie był typowym antagonistą. W baśni „Czerwony Kapturek” mamy wyraźny podział na zło i dobro – zły wilk pożera babcię i dziewczynkę, jest chciwy oraz łakomy, z kolei Kapturek i babcia są niewinne. Taką samą sytuację spotykamy w „Kopciuszku” – zła macocha – dobra królewna oraz w „Królewnie Śnieżce” – zła czarownica, i tak podobnie. Wilkołak w „Kocie w butach” nie był jednak ani zagrożeniem, ani wrogiem bohaterów, po prostu stał na drodze ku obranemu celowi kota. Młody syn młynarza z kolei jest całkowicie bierny. Widzi kłamstwa i oszustwa, nie robi jednak nic, aby zapobiec kolejnym wydarzeniom i zgadza się na wszystkie polecenia kocura. W innych wersjach starano się nieco „ugrzecznić” tę bajkę i chłopiec przyznawał się do winy, a nawet przepraszał, a zakończenie przybierało nieco inny ton. Kot i jego właściciel nie do końca są protagonistami i postaciami godnymi naśladowania, ukazującymi dobre cechy i czyny, a to przecież główny element występujący w baśniach! Jeżeli weźmiemy pod uwagę obecną główną grupę docelową (a więc dzieci), nie jestem pewna czy ukazywanie, iż kłamstwo zostanie obficie nagrodzone, jest dobrym pomysłem. Zarówno wilkołak, król, jak i królewna są mimowolnymi ofiarami matactw kota, którzy źle ocenili potencjalnego przeciwnika i nie przejrzeli jego sprytu.
Głównym morałem baśni jest fakt, iż czasami pomoc może przyjść z nieoczekiwanego źródła i nie zawsze należy oddać wszystko losowi, ale wziąć sprawy we własne ręce i wykazać się sprytem. Fabuła jednak mówi, że możemy uzyskać to, czego pragniemy, łamiąc prawo i zasady moralne, co nie do końca zgadza się z pozytywnym przesłaniem baśni. Dlatego „Kot w butach” jest opowieścią inną niż wszystkie, a indywidualną ocenę występków tytułowego zwierzaka autor pozostawił dla sumienia każdego czytelnika.