Przed sklepem jubilera - Problematyka

Karol Wojtyła, późniejszy papież JP II napisał dzieło, które poruszało zagadnienie prawdziwej wartości miłości małżeńskiej. Pierwszy raz zetknąłem się z tym dziełem w trakcie mojego półtorarocznego pobytu w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Warszawsko- Praskiej. Wojtyła starał się wskazać na zdrowe fundamenty prawdziwie pięknej relacji damsko- męskiej, tymi filarami są: wierność, uczciwość, wolność oraz odpowiedzialność. Jedynie człowiek prawdziwie dojrzały jest w stanie zaoferować drugiej osobie piękną miłość, może zawrzeć małżeństwo w stanie pełnej gotowości.
Z punktu widzenia wiary katolickiej, małżeństwo podobnie zresztą jak kapłaństwo, stanowi sakrament. Przyszły papież przedstawia czytelnikowi trzy pary, są to: Teresa i Andrzej, Anna i Stefan oraz Monika i Krzysztof. Jubiler, który obsługuje Andrzeja i Teresę, wyjaśnia młodej parze prawdziwą wartość obrączki ślubnej, wartość jaką za sobą niesie.
Anna przeżyła zawód miłosny w swym małżeństwie, postanawia sprzedać swoją obrączkę, może w ten sposób pragnie zapomnieć o złych chwilach, pełnych zawodu.
Monika i Krzysztof są dziećmi z pierwszych aktów, opowiadają w jaki sposób potoczyły się losy ich rodziców.
Mam wrażenie, że kobiety nie były darzone przez Wojtyłę zbyt wielkim szacunkiem, w jednym ze zdań odnajdujemy fragment, gdzie to mężczyźni podejmują pracę polegającą na budowie nowych osiedli, podczas kiedy kobiety jedynie się temu przypatrują. Stefan poświęca życie na zabawach, grywa w karty, co czyni Wojtyła? W żadnym stopniu nie żal mu kobiety, wkłada w jej myśli kwestię, czy ona sama w jakiś sposób się nie przyczynia do zaistniałej sytuacji, czy nie jest egoistką.
Anna planuje sprzedaż swojej obrączki, ma do tego prawo, gdyż poczuła się dotknięta przez męża tyrana. Jubiler powinien wykonać swoją pracę w sposób rzetelny, wyliczyć wagę i wypłacić pieniądze. Mężczyzna tego jednak nie czyni, uznaje, że waży ona zero, że jedynie obie mają znaczenie.
Rozumiem, że Wojtyła jako przyszły ksiądz, następnie biskup czyni pewne próby moralizatorskie, jednakże problematyka tej książki wydaje mi się, z całym szacunkiem dla autora, wydumana. Anna jest kobietą, która ma swoje potrzeby, które autor uważa za grzeszne, czy grzechem jest, że kobieta ta pragnie odrobiny ciepłych uczuć ze strony mężczyzny, czy nie ma do tego prawa?
Syn Teresy i Andrzeja Krzysztof pozbawiony został wzorca ojca, który dla mężczyzny zawsze jest istotny.
Książka jest również o potrzebie relacji oraz o braku umiejętności ich budowania. Stefan, który żył grzesznie i zaniedbywał rodzinę, na ślubnym kobiercu, na którym staje jego córka, nagle się zastanawia, dlaczego Ona nie chce mieć z nim relacji.
Jako człowiek, który chciał być misjonarzem, a dziś odszedł od kościoła, czytając „Przed sklepem jubilera” dochodzę do wniosku, że ludzie odchodzą od kościoła, bo mają zresztą słuszne wrażenie, że ten ich nie rozumie, że młodzi chłopcy, idąc do seminarium, którzy nie byli w poważnych związkach, nie potrafią dotrzeć do sedna problemu, przed jakimi stoją pary, nieszczęście polega na tym, że dla wielu kapłani nadal są swego rodzaju autorytetem. Będąc jeszcze w seminarium, oglądając wraz z księżmi film „Przed sklepem jubilera”, chciałem zmierzyć się z tematyką miłości, jednakże głębokich treści tutaj nie znajdziemy, o dziełach Wojtyły mówi się jako o dobrych, jednakże gdyby nie jego droga do Watykanu, zapewne nikt by nie zwrócił uwagi na Jego scenariusze.
W zamierzeniu autora, chodziło o to, żeby naszą niedoskonałą miłość wspomóc miłością Boga, jednakże „ja tego nie kupuję”.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: