Menu książki:
Dym - Charakterystyka
Autor
Maria Stanisława Konopnicka urodziła się 23 maja 1842 roku, zmarła 8 października 1910 roku. Była polską poetką i nowelistką, krytyczką literacką, publicystką i tłumaczką. Tworzyła pod pseudonimami Ko-mar, Jan Sawa, Marko, Jan Waręż, Mruczysław Pazurek. Wśród wielu jej utworów najbardziej znane to nowele („Dym”, „Mendel Gdański”, „Nasza szkapa”, „Miłosierdzie gminy”), utwory dla dzieci („O Janku Wędrowniczku”, „O krasnoludkach i o sierotce Marysi”, „Na jagody”, „Szkolne przygody Pimpusia Sadełko”), zbiory wierszy i poematy (w tym „Rota”).
Gatunek
„Dym” jest nowelą. To bardzo krótki jednowątkowy utwór epicki napisany prozą. Jest zwarty kompozycyjnie, ma wyraźnie zarysowaną akcję, punkt kulminacyjny i puentę. Dotyka tematów społecznych. Ma charakter utylitarny – zwraca uwagę na problemy ludzi biednych.
Geneza utworu
Nowela Marii Konopnickiej opublikowana została w 1893 roku. W tym pozytywistycznym utworze można dostrzec utylitaryzm charakterystyczny dla epoki. Autorka chciała uwrażliwić swoich odbiorców na losy ludzi biednych. Pokazywała czytelnikom, czym są ubóstwo, ciężka praca ponad siły i za niewielkie wynagrodzenie, choroby wynikające z niedożywienia, trudności ze zdobyciem wykształcenia. Zwracała ich uwagę na ludzkie tragedie. Nowela „Dym” jest wzruszającą opowieścią o biedzie, miłości matki i syna, okrucieństwie losu i cichym, niedostrzeżonym cierpieniu.
Czas i miejsce wydarzeń
Czas wydarzeń nie jest wyraźnie określony – to zaledwie kilka dni. Prawdopodobnie akcja dzieje się w II połowie XIX wieku. W tym czasie żyła i tworzyła Maria Konopnicka, która – będąc obserwatorką codzienności – przenosiła swoje obserwacje na karty literatury.
Miejscem akcji jest miasto, w którym znajduje się fabryka. Wydarzenia dzieją się w małym pokoiku niewielkiego, skromnego mieszkania wdowy i jej syna, Marcysia.
Bohaterowie
1.Matka – stara kobieta, drobna, zwiędła, zgarbiona, w białym czepcu na głowie, w tołubku – malowanym kaftanie przepasanym różowym fartuchem; jest pobożna – często się modli i pilnuje, by syn nie zapomniał o modlitwie; kocha Marcysia – cały dzień o nim myśli, dba o niego, gotuje mu skromne, ale dobre posiłki, oddaje swoją zupę; jest gospodarna, zaradna, pracowita, troskliwa; śpi krótko
2.Marcyś – wysoki, smukły, gibki, jasnowłosy, w granatowej płóciennej bluzie spiętej skórzanym pasem, w lekkiej furażerce (czapce) na głowie; jest pracowity, energiczny, pełen zapału, dumny ze swojego stanowiska; kocha swoją matkę – szanuje ją, jest jej wdzięczny za opiekę; jest pobożny, modli się przed snem;
3.Dym – bohater tytułowy, ożywiony; dym fabryczny jest potężny, zmienia barwy, przybiera różne kształty, wydaje się informacją od syna dla matki; dym z komina rodzinnego domku jest delikatny, prawie niezauważalny, dostrzegany jednak przez syna;
Treść
Siedząca w izdebce swojego domku kobieta często patrzyła na dym z komina pobliskiej fabryki. Wydawało jej się, że zachowywał się on jak żywa istota. Czasem myślała też, że jest on wiadomością od jej syna, który pracował w fabryce jako kotłowy. Każdego dnia w południe dym fabryczny jaśniał i tracił moc, a Marcyś spieszył do domu, by zjeść obiad przygotowany przez mamę. Od progu wołał, że jest głodny, a potem podchodził do klatki kosa, który śpiewał i gwizdał, rozmawiając w ten sposób ze swoim panem. Starsza kobieta w tym czasie nakrywała do stołu i szykowała zupę i chleb – posiłek skromny, ale dobry. Pilnowała, by syn się najadł. Nawet oddawała mu swoją porcję. A robiła to tak, by Marcyś nie zauważył jej poświęcenia. Chłopak po szybkim posiłku biegł do pracy. Matka sprzątała w domu, myła naczynia, zajmowała się pracami ręcznymi, czasem robiła grube pończochy na sprzedaż. Spoglądała też na dym fabryczny i widziała różne obrazy – obłoczki, statki, hełm, pióropusz. Wieczorem wracał Marcyś. Był głodny po całym dniu ciężkiej pracy. Matka podawała mu kolację i słuchała jego opowieści. Zmęczony chłopak szedł spać, ale wcześniej modlił się. Następnego dnia znowu musiał wcześnie wstać. Matka budziła się pierwsza, krzątała się po domu i nie miała serca budzić syna. Ale w końcu zawsze to robiła. Pewnego dnia Marcyś obudził się z krzykiem.
Miał koszmar senny. Uderzył w niego ognisty piorun. Matka próbowała go uspokoić, mówiąc o pozytywnym znaczeniu snu. Udało jej się to. Syn w dobrym nastroju ruszył do pracy. Ona jednak była niespokojna przez kolejne godziny. Tego dnia doszło do tragedii. Wybuchł piec. Zginął młody kotłowy. Matka cierpiała w milczeniu. Jej ból trwał latami. Ze swojego pokoiku widziała fabrykę i fabryczny dym. Ten nie przybierał takich kształtów jak wcześniej. Zawsze już przyjmował kształt jej zmarłego syna.
Problematyka
W noweli poruszony został problem biedy. Matka nie mogła przygotować swojemu synowi sycących obiadów. Gotowała zupy, które uzupełniała dużą ilością chleba. Marcyś pracował w fabryce jako kotłowy. Była to ciężka praca, która nie przynosiła zbyt dużych dochodów. Mimo to rodzina cieszyła się z możliwości zarobku. Pisarka zwróciła uwagę na powszechne w XIX wieku wykorzystywanie ubogich warstw społecznych przez pracodawców i na trudne warunki życia całych rodzin. Jednocześnie nowela jest obrazem wielkiej miłości matki i syna. Łatwo dostrzec ich wzajemne wsparcie i szacunek. Śmierć młodego chłopaka porusza równie mocno jak cierpienie samotnej wdowy, która straciła dziecko.