Dym - Recenzja książki

Recenzja noweli Marii Konopnickiej pod tytułem ,,Dym’’
Zaczęłam czytać ją pod wpływem wspomnień mojej babci. To ona zainteresowała mnie wątkiem chłopca-piecowego. Kiedy opowiadała mi książkę, przerwała w połowie, a co było dalej miałam sama sprawdzić.
Sama autorka noweli Dym wiele lat spędziła na wsi, obcowała z przyrodą, poznawała życie ludzi i ich kultury. To może skłoniło ją do napisania wzruszającej historii Marcysia. Inspirowała się także doświadczeniami B. Prusa i E. Orzeszkowej.
Życie ludzi nie było jej obce, obserwacje otoczenia wpłynęły na treść noweli. To w niej ukazuje wielką miłość matki do syna oraz troskę o codzienny byt.
Widok dymu, który wydobywał się z komina sprawia, że matka Marcysia ma poczucie bezpieczeństwa. Niepokoi się, gdy syn idzie do pracy jako piecowy wiedząc, że to na jego barkach jest odpowiedzialność właśnie za ten dym.
Marcyś jest także bardzo spokojnym i dobrym chłopcem, szanującym matkę. Często patrzy w stronę dymu, wydobywającego się z jego domu, przypomina mu o tym, że czeka na niego matka.
Ich szczęśliwe życie, przerywa wypadek, poprzedzony w nocy dziwnym snem Marcysia, w którym to zostaje porażony piorunem.
Nagle dym pojawił się czarny i gęsty, zaczął zwiastować nadchodzącą tragedię. Kobieta patrzyła z niepokojem na dym, martwiąc się o syna. A dalsze wydarzenia potwierdziły smutny koniec noweli.
Krótki utwór M. Konopnickiej bardzo mnie wzruszył. Ukazuje wartości wiary i miłości. Warto przeczytać historię matki i syna, bo choć żyli w biedzie i w niedostatku to więzi łączące ich były i są największą wartościowe.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: