Dzwony - Streszczenie krótkie

DZWONY
Ludzie, którzy mieszkali w pewnym mieście czasami słyszeli głos, który przypominał im dzwon. Było to zwykle o zachodzie słońca.
Ponieważ wszyscy coraz częściej zadawali sobie pytanie skąd dochodzi ten dźwięk, wybrali się na poszukiwania. Po pewnym czasie niektórzy byli zmęczeni i wrócili do domów. Inni zostali odpocząć w lesie, a cukiernicy sprzedawali słodycze. Powiesili też dzwonek, żeby słyszeli ich goście.
Trzy osoby, które doszły najdalej stwierdziły, że dźwięk raczej dochodzi z miasta, a nie z lasu.
Król ogłosił konkurs, w którym trzeba odpowiedzieć na pytanie, skąd bierze się ten dźwięk. Zwycięzca będzie „Najwyższym dzwonnikiem”. Tytuł otrzymał pewien naukowiec, który stwierdził, że jest to głos sowy, mieszkającej w pniu grubego drzewa.
Kiedy skończył się rok szkolny dzieci postanowiły, że pójdą w stronę głosu i spróbują go znaleźć. Jednak nie wszystkie mogły się wybrać w podróż. Między innymi nie poszedł z nimi chłopiec, który pożyczył na szkolną uroczystość ubranie i teraz musiał je oddać.
Ponieważ droga była bardzo ciężka, nie każdy potrafił w niej wytrwać. Zostali Ci, którzy słyszeli głos w swoim sercu.
Najpierw usłyszeli dźwięk wody, która brzmiała trochę jak dzwonek, a potem znaleźli domek, nad którym wisiał dzwonek. Dzieciom wydawało się, że to właśnie jego słyszą w swoich domach.
Innego zdania był królewicz i postanowił szukać głosu dalej.
W pewnym momencie zauważył chłopca, który wcześniej musiał wrócić do domu. Jednak on nie chciał przyłączyć się do wspólnego szukania z królewiczem, ponieważ wstydził się swojego brzydkiego ubrania.
W miejscu, gdzie rosły niesamowite rośliny królewicz nie znalazł dzwonu o pięknym głosie.
W końcu zrobiło się ciemniej i stracił nadzieję, że kiedykolwiek dotrze do celu.
Żeby zobaczyć zachód słońca wspiął się na skały i zachwycił się wspaniałym widokiem, ogromnym morzem i złotym horyzontem.
Królewicz wyciągnął ręce do nieba. Wtedy usłyszał bardzo wyraźnie głos dzwonu. Był on nad nim, ale też w nim samym.
Teraz zrozumiał, skąd jest ten dźwięk, którego szukał. Wiedział już, że nie każdy słyszy go tak samo głośno w swoim sercu. Obok zobaczył małego biednego chłopca, który również chciał wiedzieć skąd pochodzi głos. Płakał on ze wzruszenia, bo był szczęśliwy. On też zrozumiał, to samo co królewicz. Wiedział już, że głos dzwonu, to głos serca.
Razem chwycili się za ręce i skierowali swoje oczy ku niebu.

Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: