Folwark zwierzęcy - Charakterystyka

CZAS I MIEJSCE AKCJI
George Orwell zasłynął utworami demaskatorskimi, które stały na straży praw jednostki, obnażając mechanizmy działające w systemie totalitarnym. Jego dzieła zyskują wymiar uniwersalny. W „Folwarku zwierzęcym” nie odnajdziemy informacji, które pozwoliłyby dokładnie określić czas akcji. Wiemy natomiast, że wydarzenia mają miejsce na farmie pana Jonesa, ale dodatkowych wskazówek, które zasugerowałyby konkretne miejsce na mapie świata, brakuje.
Taka kompozycja sprawia, że buntujemy się przeciwko wyzyskiwaniu jednostki, czujemy niechęć do tych, którzy wykorzystują ich słabość, manipulując informacjami, ale nie nazywamy systemu po imieniu. Zatem każde zniewolenie człowieka przez system podlega krytyce.
GENEZA
„Folwark zwierzęcy” został wydany w 1945 roku i od razu zwrócił uwagę czytelników. Tekst wyrasta z bogatej tradycji bajek dziecięcych. Orwell był przenikliwym obserwatorem rzeczywistości. Żył w czasach wielkich wojen, w momencie rodzenia się krwiożerczych systemów. Rozgoryczenie pisarza znalazło wyraz w groteskowym obrazie totalitaryzmu. Dlaczego zwierzęta zamiast ludzi? Ze względu na cenzurę, ale także na wielką sympatię, jaką Orwell darzył m.in. psy, koty.
BOHATEROWIE
Bohaterami utworu są zwierzęta domowe. Na plan pierwszy wysuwa się Major – autor teorii o równości wszystkich zwierząt. To dwunastoletni knur rasy angielskiej, który wśród innych mieszkańców farmy cieszy się wielkim poważaniem. Z buntowniczej postawy słynie natomiast Napoleon – młody knur rasy Berkshire. To późniejszy przywódca. Obojętnie kto stoi na czele społeczności, zawsze się znajdzie ktoś niezadowolony. Dlatego ustrojowi potrzebni są tacy mówcy jak Squealer, który potrafi tak manipulować faktami, że wmówienie innym, że czarne prosię jest białe, nie stanowi dla niego wyzwania.
W grupie tej warto zwrócić uwagę na Boxera. To koń pociągowy, który jest powszechnie szanowany ze względu na niezłomny charakter i imponującą siłę fizyczną. Jego poplecznikiem jest Benjamin, najstarsze zwierzę na farmie – osioł znany z kolei z ciętego języka. Pan Jones ma też swoich ulubieńców. Wśród nich jest Mojżesz. Na uznanie gospodarza ten oswojony kruk zasłużył plotkowaniem i donosicielstwem.
W grupie dużo się mówi o Snowballu. Dlaczego? Bystry, wygadany, pomysłowy młody knur uznany został za zdrajcę. Są i tacy, którymi łatwo kierować i za uciechy życia doczesnego zrobią wszystko. Mollie to „ładna, głupawa, młoda klacz”, dla której błyskotki i kostki cukru to odpowiednia mobilizacja do ciągnięcia bryczki.
W świecie ludzi na plan pierwszy wysuwa się gospodarz Jones. Kiedyś przykładnie opiekował się folwarkiem. Teraz wpadł w nałóg alkoholowy i nie wywiązuje się odpowiednio z opieki nad zwierzętami.
GATUNEK
Lektura „Folwarku zwierzęcego” wiąże się z koniecznością odkrycia drugiego dna. Pod zwierzęcymi maskami kryją się określone ludzkie postawy, a sama farma obrazuje społeczeństwo uwikłane w totalitarny system polityczny. Dlatego też mówi się, że Orwell osiągnął mistrzostwo w komponowaniu powieści-paraboli (przypowieści). Wydarzenia, które miały miejsce w świecie zwierząt, są tylko pretekstem do rozważań o ludzkiej naturze. Jacy jesteśmy w obliczu trudnej sytuacji? Czy staramy się podporządkować? Czy odnajdujemy w sobie siłę, aby walczyć o zmiany? Lektura zmusza każdego z nas do refleksji.
To satyryczna, ale jednocześnie też gorzka antyutopia. Na naszych oczach rodzi się nowy system. Początek daje mu wystąpienie przeczuwającego rychły koniec ziemskiego żywota Majora. To on na trzy dni przed śmiercią głosił, że wszystkie zwierzęta są równe. Głosił, że należy położyć kres wyzyskowi, gdyż człowiek karmi zwierzęta tylko po to, aby skończyły pod nożem rzeźnika, czyli dla własnych korzyści. Zdaniem starego knura, tylko jedność i braterstwo wszystkich mieszkańców farmy może sprawić, że zwierzęta poczują się wolne. A nic tak nie scala jak wspólny wróg. Swoje wystąpienie zwieńczył pieśnią „Bracia Zwierzęta”. Nie minęło wiele czasu, a wszystkie zwierzęta ją znały.
INTERPRETACJA
Co prawda utwór budzi pewne skojarzenia. Na myśl przychodzą wydarzenia, które miały miejsce w latach 30. XX wieku w ZSRR. Radzieccy rewolucjoniści, nie godząc się na zastany ustrój, obalili rządzących i sami zajęli ich miejsce. Zmiany początkowo wydają się korzystne, ale z biegiem czasu z szeregów buntowników wyłaniają się jednostki, dla których najważniejsze są osobiste korzyści. Aby je osiągnąć, na szwank narażają dobro publiczne. Nowa rzeczywistość przynosi rozczarowanie. W Napoleonie można dostrzec postać Józefa Stalina, ale także każdego innego przywódcę systemu totalitarnego, dla którego priorytetem jest pełnia władzy i kontrola nad społeczeństwem. Taki ustrój rządzi się podobnymi prawami jak Orwellowski zwierzyniec. Na czele stoi dyktator, który otacza się zaufanymi ludźmi. To oni uzyskuję wszelkie przywileje, to im przypadają kolejne zaszczyty. Kto chce dołączyć do tego grona, musi się przypodobać – donosić, podsłuchiwać, knuć. Co w zamian? Kontrolowanie społeczeństwa, ograniczanie ich swobód, ograniczanie ich indywidualności. Motywacją działań rządzących niepodzielnie jest z jednej strony strach przed rebelią, z drugiej – chęć zachowania nieograniczonej władzy.
Historia, jak wiadomo, kołem się toczy. Pan Jones zaniedbywał swoje obowiązki. W efekcie wygłodzone zwierzęta sforsowały drzwi spichlerza, potem przegnały gospodarza i zaczęły niszczyć wszystko to, co z niewolą się kojarzy: noże, łańcuchy, baty. Po przejęciu władzy przez Napoleona rozpoczęła się rywalizacja między nim a Snowballem. Od tego czasu oponent władcy dokłada wszelkich starań, aby zająć jego miejsce. Powoływał komitety, stworzył sztandar, opracował plan budowy wiatraka. Gdy jego ranga rosła, przywołana kwikiem Napoleona sfora wściekłych psów przegoniła go z folwarku i słuch po nim zaginął.
Tu na scenę wkracza propaganda. Ogółowi wytłumaczono, że Snowball rewolucyjny projekt pozyskania energii elektrycznej… wykradł Majorowi. Odtąd cokolwiek złego w folwarku się wydarzyło przypisywano winę Snowballowi. Nastąpiły krwawe egzekucje. A gdy ktoś próbował przywołać jedno z Siedmiu Przykazań, które pierwotnie brzmiało: „Żadne zwierzę nie zamorduje innego zwierzęcia”, okazało się, że zdążyło ono zmienić formę. Po nowemu: „Żadne zwierzę nie zamorduje innego zwierzęcia bez powodu”. Odtąd dni w folwarku upływały pod znakiem niewolniczej pracy, wyzysku i propagandowych haseł. Po latach nikt już nie pamiętał czasów przed powstaniem. Wszyscy przywykli do zmian. Z czasem świnie zaczęły chodzić na dwóch nogach, a najistotniejsze założenie uzupełniono. Teraz ono głosi: „Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych”.
W rezultacie zwierzęta nie są w stanie odróżnić świni od człowieka, gdyż te stały się podobne do swojego wroga, z którym niegdyś walczyli. Rewolucja zjada własne dzieci.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: