Menu książki:
Przypadki Robinsona Kruzoe - Recenzja książki
Bohaterem książki „Przypadki Robinsona Kruzoe ” Daniela Defoe jest Robinson Kruzoe. Opowiada ona o przygodach Robinsona na bezludnej wyspie.
Kiedy poznajemy Robinsona jest on młodym, dziewięcioletnim chłopcem, który jest bardzo ciekawy świata i pragnie pływać w długie rejsy po świecie. Niestety nie pozwalają mu na to rodzice. Postanawia uciec z domu i wraz z kolegą Williamem uciec na statek i wypłynąć na rejs do Anglii. Jak potoczyły się losy głównego bohatera, co go uszczęśliwiło, a co zmartwiło oraz przez co przechodził, kiedy usłyszał o tragedii, która miała miejsce w jego rodzinnej miejscowości Hull w Anglii, tego dowiedziecie się wypożyczając książkę w bibliotece szkolnej lub miejskiej. Osobiście uważam, że jest to jedna z lepszych lektur szkolnych jaką czytałem. Opowiada ona historię chłopaka w moim wieku, który z niektórych rzeczy i niebezpieczeństw nie zdaje sobie sprawy. Pierwszą rzeczą, którą poruszę, bo uważam ją za ważną, jest zranienie rodziców przez naszego głównego bohatera. Kiedy ucieka ma tylko dziewięć lat. Za pewne każdy z nas ma takie uczucie w sercu, kiedy rodzice nam czegoś zabraniają to od razu nasuwa się myśl, że nas nie kochają, co skutkuje oddaleniem się od nich nie tylko w sposób fizyczny, choć czasem się zdarza, ale chodzi o oddalenie duchowe, brak rozmowy, relacji czy emocji to cechy bez których prawdziwa miłość rodzica do dziecka i dziecka do rodzica nie istnieje. Dlatego warto zadać sobie kilka razy to pytanie czy rodzic chce dla mnie zła czy dobra, a ja czy chce dla rodzica dobra czy zła. Najlepszym rozwiązaniem jest poważna rozmowa między rodzicem a dzieckiem.
Drugą ważną kwestią poruszaną w omawianej lekturze, która także zachowuje się do czasów współczesnych, jest odwaga a ponadto miłość. Miłość, którą ukazuje na Piętaszku. Kiedy Piętaszek umiera Robinson, jest załamany i wściekły na jego zabójców. My w dzisiejszych czasach mamy również dawać miłość do drugiego człowieka. Tą miłość mamy też w innej lekturze – „W pustyni i w puszczy ” autorstwa Henryka Sienkiewicza. Tam również Staś Tarkowski wykazuje miłość do swej towarzyszki Nel Rawlinson. Jest w stanie oddać ostatnią kroplę wody dla niej. A czy my byśmy potrafili się tak zachować?
Jest wiele pozytywnych cech, które podobały mi się w tej książce, jednak podkreślę ostatnią , jednak równie bardzo ważną jak dwie poprzednie jest przemiana. Kiedy poznajemy Robinsona jest małym, niedoświadczonym, nienauczonym chłopcem, lecz kiedy dorasta staje na wysokości zadania jako przykład dobrego, poczciwego i mądrego, a zarazem jest odpowiedzialnym i kochającym mężczyzną.
Podsumowując, Robinson Kruzoe to postać kluczowa tej książki, choć przewijają się też inni bardzo ważni, dużo wnoszący bohaterowie. A więc od dziś, od teraz na zawsze uczmy się od Robinsona, bo to człowiek, który może być wzorem do naśladowania, bo na to zasłużył za postawę jaką wykazał wobec siebie i wobec ludzi. Patrząc na dzisiejszy świat jest bardzo mało takich ludzi, którzy są tacy dobrzy jak nasz główny bohater. Ta książka wywarła na mnie ogromne emocje, które uderzyły we mnie aż tak. Bardzo cieszę się, że tą książkę należy czytać w szkole podstawowej, bo to najlepszym moment, aby pokazać młodemu człowiekowi co jest dobre, a co złe. Oczywiście postać w tej książce jest wyidealizowana przez autora czyli wskazanie tych wspaniałych cech, gdy te mniej przyjemne są w dość dużym stopniu omijane. Jedynym minusem Robinsona jest początek, dzieciństwo czyli ucieczka z domu. Jednak, kiedy dowiaduje się, że rodzice nie żyją, jest bardzo wzruszony, przypominają mu się dobre i złe chwile przeżyte z rodziną. My też, kiedy kłócimy się z rodzicami, czasami zastanówmy się, czy aby na pewno wina nie leży po naszej stronie. Najlepiej pierwsi wyciągnijmy rękę do przodu, przeprośmy, aby nie było zbędnych konfliktów, bo przecież w zgodzie żyje się milej, lepiej i przyjemniej. Od początku stworzenia świata, nawet w czasach współczesnych są ludzie, którzy są „chodzącymi ideałami”. Warto tu podkreślić Polaka Papieża Świętego Jana Pawła Drugiego, który podczas swojej ziemskiej pielgrzymki, odbył podróże do prawie każdego kraju na świecie. Nauczał wielkie tłumy młodzieży, kochał poznawać nowych ludzi. Wydaje mi się, że gdyby nie on wiele ludzi odwróciłoby się od drugiego człowieka, bo to właśnie on, ten zwykły „niezwykły” Karol Wojtyła z Wadowic, w wielu ludziach nie byłoby takiej miłości jaka jest teraz w nas. Oczywiście każdy z nas ma swoje wady i zalety, ale korzystajmy z tych zalet, których na pewno jest więcej od wad. Uczmy się od Papieża Polaka, aby kochać człowieka takiego jakim jest bez względu na wiek, kolor skóry, narodowość czy religię, bo przecież sam Jan Paweł Drugi spotykał się z wyznawcami judaizmu, islamu, prawosławia i wielu innych. Robinson Kruzoe też pokazał, że ma wiele plusów i minusów, tak jak każdy z nas. Mam nadzieję, że każdy po przeczytaniu mojej recenzji oraz przeczytaniu tej książki, także będzie miał takie same refleksje jak ja.
Nie muszę chyba już tego dodawać, ale chyba warto: ta książka to najlepsza lektura jaką czytałem bez względu na to ile ma się lat. Polecam ją każdemu czytelnikowi, nawet temu, który nie lubi książek takiej tematyki. Ta książka jest wspaniała i polecam ją w stu procentach.