U króla Olch - Charakterystyka bohaterów

W 1845 roku Hans Christian Andersen napisał krótką baśń zatytułowaną „U króla Olch”. Opowiada ona historię przyjęcia na olszowym pagórku. Bohaterowie tam występujący mają najróżniejsze charaktery.
Przede wszystkim dobry król Olch, który wyprawia przyjęcie. Jest on bardzo dobrym gospodarzem, na przyjęcie zaprasza wielu gości. Dba on o córki- chce wydać je dobrze za mąż. Jednak on, jak i kobold traktują je przedmiotowo (może ze względu na to, że były to takie czasy). Przyszłe wybranki muszą się zaprezentować przed nimi niczym towar na targu, aby mężczyźni mogli wybrać t najlepsze. Jest w tym przypadku ukazane pełne uprzedmiotowienie kobiet. Ale w XIX wielu najczęściej małżeństwa były aranżowane bez uwzględniania woli kobiet, więc w tym przypadku też.
Następnie córki króla Olch. Są one mu bezwzględnie posłuszne. Chce je wydać za mąż to się ulegle zgadzają, nie chcąc sprawiać mu zawodu i przykrości. Wiedzą, że ojciec chce ich dobra.
Kobold z Dovre – przyjaciel króla Olch z młodzieńczych lat. Jest on bardzo bogaty (posiada wspaniałe zamki i kopalnie złota w Norwegii), ale przy tym jest dobry. Król Olch mówi, iż jest on rozumny, zacny i wesoły, do tego stopnia, iż chciałoby się z nim spędzać każdą chwilę. Jest on niezmiernie dowcipny, co ukazuje zabawiają gości przy stole podczas przyjęcia. Był też wspaniałym bajarzem, co udowodnił opowiadając opowieści o Norwegii i opisując jej barwne krajobrazy. Jest on też oszczędny i roztropny podróżujący tatkami, gdy nadarzy się okazja. Jest już wdowcem. Niestety nie potrafi wychować samotnie synów, którzy w żaden sposób nie przejmują się jego słowami i robią co chcą. Stary kobold jak się okazuje sam wybiera sobie żonę spośród córek króla Olch. Est nią siódma córka posiadająca dar opowiadania. Jest nią tak oczarowany, iż pragnie mieć ją stale przy sobie i zakochuje siew niej bez pamięci.
I na koniec dwaj starsi synowie kobolda. Są oni źle wychowani, krnąbrni oraz wścibscy- takie pogłoski krążą o nich i docierają nawet do króla Olch, który na nadzieję, iż są to stwierdzenia przesadzone, jednak okazują się w pełni uzasadnione. Już od przyjazdu zaczynają narzekać na wielkość pagórka, mówią, iż w porównaniu z Norwegią jest to dołek. Nie potrafią zachować dla siebie złośliwych uwag. Przy stole również zachowywali się bardzo niepopranie i nieprzyzwoicie. Kładli nogi na stole, głośno się śmiali i myśleli, iż skoro są gośćmi i do tego zacnymi królewiczami z Norwegii to mogą wszystko. Poza tym dokuczali swoim sąsiadkom przy stole kłując je szyszkami. Zdjęli również swoje buty i kazali dziewczętom piastować swoje stopy. Zachowywali się buńczucznie i bardzo nieodpowiednio nic sobie nie robiąc z pozostałych gości, gospodarzy i ojca, który próbował ich doprowadzić do porządku. Na koniec przyjęcia latali próbując zgasić błędne ogniki, które przed nimi uciekały. Ostatecznie zaś, gdy się zmęczyli rozebrali się do naga, nic sobie nie robiąc z gości i gospodarzy i tak kładąc się na stole zasnęli.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: