Menu lektury:
Czekając na Godota
Zamień czytanie na oglądanie!
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Zamień czytanie na oglądanie!
Recenzja książki
Samuel Beckett ,,Czekając na Godota”- Recenzja książki
Zmierzymy się z dziś z tytułem niewątpliwie niezwykłym, łamiącym granice dobrego smaku, jak i formy pisania dramatu. Pierwsze wrażenie, jakie możemy odnieść, to kompletne odepchnięcie od książki, już na poziomie jej czytania. Pytanie jakie wrażenie pozostawia ona, po przeczytaniu? Czy po skończonej lekturze, nie uświadomimy sobie przypadkiem, że częściowo czekanie na Godota dotyczy nas wszystkich, a książka tylko nas uświadamia, że jesteśmy częścią tego procederu? W poniższej recenzji opowiem na te i jeszcze kilka innych pytań, które nasuwają się na myśl, oraz ocenimy tę irlandzką powieść.
Zacznijmy jednak od tego, w jaki sposób zetknąłem się z tym tytułem i co zachęciło mnie do jego przeczytania? Niestety, nie słyszało się o nim w szkole, lecz zupełnym przypadkiem, podczas wypożyczania innej książki w bibliotece, został mi pan Beckett zaproponowany. Usłyszałem też fragment tego dzieła, gdzieś podczas rozmowy, chodzi o ten który w powieści pojawia się najczęściej, automatycznie zachęciło mnie to do tego aby w listopadowy wieczór przeczytać ,,Czytając na Godota”. Miesiąc nie jest przypadkowy, akurat pochmurny listopad, idealnie pasuje do klimatu tego właśnie tytułu.
Pierwsze wrażenie jakie odniesiemy, już podczas czytania jest takie, że dramat ten mocno wyłamuje się od innych znanym nam dzieł tego rodzaju. Tylko dwie postacie, jakie będą toczyć między sobą dialog, tajemniczy goście, specyficzne didaskalia, wskazują na to, że nie mamy do czynienia ze zwykłą książką. Podejmijmy więc warstwę językową. Ją osobiście oceniam bardzo pozytywnie, ale z pewnymi zastrzeżeniami. Otóż sposób w jaki są napisane dialogi, częste powtarzanie się tych samych kwestii, a nawet pozorne bredzenie od rzeczy, mogą utrudniać czytelnikowi zadanie, stąd zaleca się wprawienie się w tego typu teksty, inaczej pojawią się rzeczywiste problemu już na tej warstwie. Nietypową, wyłamującą się z formy rzeczą są didaskalia wplątane w mowę bohaterów. Dzięki nim możemy śledzić każdy ruch bohatera, oraz każdą emocję jaką tylko wyraża, często przy każdym słowie, pojawia się inna. Pojawiają się również onomatopeje, które urzeczywistniają dialog bohaterów. W ogóle, dostrzegamy mistrzowską kreację dialogów, prowadzoną w taki sposób, aby jak najbardziej przypominały one rzeczywistą rozmowę, między dwoma ludźmi. Sama ta rozmowa potrafi przypominać nic znaczący bełkot, lecz aby dobrze zrozumieć, co autor chciał nam przekazać, należy zagłębić się w kwestie wypowiadane przez bohaterów, niejednokrotnie należy przeczytać dany tekst nawet dwa lub trzy razy. W jednym momencie pojawia
Zamień czytanie na oglądanie!
Plan wydarzeń
,,Czekając na Godota”- Plan wydarzeń
AKT I
1. Krótki opis miejsca akcji, poznajemy Estragona siedzącego na kamieniu i jego przyjaciela Vladimira.
2. Radosne powitanie.
3. Próba zdjęcia buta przez Estragona.
4.Rozmyślania Vladimira na tematy egzystencjalne.
5. Zdjęcie buta.
6. Zdjęcie kapelusza przez Vladimira, zaglądanie do środka, macanie ręką, stukanie w denko kapelusza.
7. Rozmowa bohaterów na temat czytania Biblii.
8. Nieudana próba dialogu z Estragonem.
9. Pierwsze pytanie Estragona: ,,Na co czekamy” i odpowiedź Vladimira: ,,Na Godota”.
10. Zauważenie zeschniętej wierzby.
11. Upewnianie się o prawidłową datę przybycia Godota.
12. Dowcip o Angliku w burdelu.
13. Wspólna chęć powieszenia się na drzewie i dosyć szybkie porzucenie tych myśli przez przyjaciół.
14. Kłótnia o rzepę i chęć zjedzenia marchewki, przez Estragona.
15. Straszliwy krzyk i wjazd Pozza, który dosiada Luckiego, niosącego kufry i walizki.
16. Błędna interpretacja Pozza jako Godota.
17. Szybkie wyjaśnienie sytuacji i monolog Pozza.
18. Rozmowa i prośba o kości.
19. Kłótnia między Pozzo a przyjaciółmi, na temat posiadania niewolników.
20. Próba nawiązania kontaktu z Luckym, zakończona jego agresywnym zachowaniem.
21. Po rozmowach, chęć odejścia Pozza.
22. Wymuszony taniec Lucka.
23. Rozkaz Po
Zamień czytanie na oglądanie!
Czas i miejsce akcji
,,Czekając na Godota”- Czas i miejsce akcji
W akcie I:
Jeżeli mowa o czasie akcji książki Samuela Becketta, występują tutaj pewne problemy. Dlaczego? Otóż znajdziemy w didaskaliach lub wypowiedziach bohaterów, tylko krótkie wzmianki na ten temat. Wiemy, że jest wieczór. Prawdopodobnie wieczór listopadowy lub grudniowy, gdyż na jedynym rosnącym drzewie, nie znajdziemy już ani jednego liścia. Drugim problemem na jaki się natkniemy, jest upływ czasu. Jeden z bohaterów zauważa, że cały czas jest wieczór, słońce już zaszło, lecz noc nie chce się pojawić. Noc nadchodzi jednak, ale spadając na Vladimira i Estragona jak grom z jasnego nieba, niespodziewanie. Nie jest możliwe określenie daty, czy chociażby wieku, choć ubiór obojga panów czyli buty wiązane na rzemyki i kapelusze, każą nam myśleć od latach 20 lub 30 XX wieku. To tyle, jeżeli chodzi o czas w akcie I, temat jest wyczerpany, niestety, nie znajdujemy już żadnej przesłanki, aby przybliżyć czas akcji.
Z miejscem akcji również nie będzie tak prosto. Na pierwszej stronie w didaskaliach, możemy wyczytać, że akcja odbywa się na
Zamień czytanie na oglądanie!
Streszczenie szczegółowe
„Czekając na Godota”- streszczenie szczegółowe
AKT I:
Znajdujemy się na wiejskiej drodze, w godzinach wieczornych. Na drodze rośnie drzewo. Estragon siedzi na kamieniu, usilnie próbując zdjąć sobie buta. Wyczerpany daje za wygraną, odpoczywa chwilę, po czym bez skutku próbuje powtórzyć czynność. Wchodzi Vladimir. Estragon skarży się Vladimirowi, że nie potrafi zdjąć buta. Tymczasem Vladimir postanawia przywitać się z przyjacielem. Następuje między nimi wymiana uprzejmości, podają sobie dłonie. Dowiadujemy się, że w nocy Estragon spał w rowie i został pobity. Vladimir zastanawia się, co byłoby z jego przyjacielem, gdyby nie on, zaraz potem zwraca mu uwagę, że buty należy zdejmować z nóg codziennie. Zdejmuje kapelusz, zagląda do środka, uderza w denko kapelusza, znów zagląda do środka, wkłada go z powrotem. Powtarza te ruchy jeszcze kilka razy. Estragonowi udaje się w końcu zdjąć but. Oboje zaczynają myśleć nad tym, czy żałują, że się urodzili, po czym popadają w głośny śmiech. Vladimir zadaje przyjacielowi pytanie, czy czytał kiedyś Biblię, na co ten pokrętnie odpowiada. Postanawia opowiedzieć Estragonowi historię o ukrzyżowaniu Zbawiciela oraz przedstawić różne punkty widzenia ewangelistów na sprawę zbawienia dwóch ukrzyżowanych wraz z Chrystusem łotrów. Estragon zadaje prozaiczne pytania, dotyczące historii, na które Vladimir odpowiada. Zaraz potem pada pierwsza w książce propozycja, aby iść. Vladimir odpowiada, że nie można. Estragon pyta dlaczego. Vladimir odpowiada, że czekają na Godota. Estragon przyznaje mu rację. Obaj patrzą się na drzewo, zauważają, że nie ma ono liści, prawdopodobnie była to wierzba. Oboje zgadzają się co do tego, że bardziej niż drzewo, przypomina ona krzew. Wspólnie zastanawiają się, czy nie pomylili miejsca, gdzie mieli czekać. Estragon próbuje przekonać Vladimira, że wczoraj również stali w tym samym miejscu i czekali. Po upewnieniu się, że Godot na pewno przyjdzie dziś wieczór, przechodzą do swoich zajęć. Estragon siada na kamieniu i zasypia, Vladimir zaś chodzi nerwowo tam i z powrotem. Estragon po przebudzeniu, chce opowiedzieć przyjacielowi sen, ten gwałtownie protestuje. Chce chociaż powiedzieć mu żart o Angliku w burdelu, lecz ten też mocno oponuje. Chwilowo się kłócą, tylko po to, żeby zaraz paść sobie w ramiona i się pogodzić. Estragon proponuję, żeby się powiesić. Vladimir zauważa, że wtedy oboje mieliby erekcję, co podnieca Estragona. Próbują wybrać sobie odpowiednią gałąź, nie są pewni tego, czy ona wytrzyma, więc porzucają samobójcze myśli. Postanawiają poczekać i zobaczyć, co na to powie pan Godot. Estragon zastanawia się co z nimi będzie, podejmują się razem dialogu, dochodzą do wniosku, że są poddanymi. Nagle Vladimir coś słyszy, przerywają dialog, jednak nikt się w pobliżu nie pojawia. Estragon mówi, że jest głodny, Vladimir proponuje mu marchewkę, na co ten wybrzydza, lecz gdy słyszy, że ma do wyboru jeszcze tylko rzepy, postanawia poprzestać na marchewce. Vladimir długo nie potrafi się jej doszukać, lecz w końcu znajduje ją i podaje Estragonowi. Następnie, pyta się go, jak mu smakuje, na co ten odpowiada, że jest bardzo smaczna. Wywiązuje się między nimi dialog, w którym poruszają kwestie, czy są poddanymi Godota. Estragonowi brzydnie marchewka, proponuje dokończenie jej Vladimirowi. W pobliżu rozległ się straszliwy krzyk. Oboje zastygają w bezruchu, następnie Estragon podnosi upuszczoną, wcześniej marchewkę. Z głowami wtulonymi w siebie, czekają, co się stanie. Wchodzi Pozzo i Lucky. Pozzo powozi Luckym za pomocą sznura, który Lucky ma przywiązany do szyi. Lucky niesie ciężką walizę, składane krzesełko, koszyk z prowiantem i płaszcz. Pozzo trzyma w ręku bat, którym pogania Luckiego. Z początku Pozzo nie dostrzega dwójki, stojącej na drodze, po chwili jednak karze Luckiemu stanąć. Vladimir próbuje, podejść w kierunku Luckiego, jednak jest powstrzymywany, przez Estragona. Pozzo ostrzega, że Lucky jest zły i agresywny dla obcych. Estragon mówi, że Pozzo to Godot, na co Pozzo przedstawia się, mówiąc, że nie jest żadnym Godotem, tylko Pozzem. Estragon ma problem z wymową tego imienia, zostaję więc poprawiony przez Pozza. Ten stwierdza, że Vladimir i Estragon, należą do gatunku ludzkiego i są stworzeni na podobieństwo Boga. Dopytuje się też, kto to taki ten pan Godot. Przyjaciele pokracznie wyjaśniają, o co chodzi z Godotem i krótka pomyłka zostaje wyjaśniona. Pozzo mówi, że jest rad z tego, że spotkał panów, jednocześnie wydając różne rozkazy Luckiemu. Tłumaczy się, że pokonał już długą drogą, spoglądając na zegarek, mówi, że jedzie ponad 6 godzin i nikogo dotychczas nie spotkał. Następnie nakazuje Luckiemu otworzyć koszyk, skąd wyjmuje kawałek kurczaka i wino, następnie zaczyna jeść i pić prosto z butelki. Lucky nie stawia bagaży, tylko dziwnie się chwieje i co chwila ugina pod ich ciężarem. Estragon proponuje zagadać do niego, następnie Vladimir wskazuje na otwartą ranę na szyi Luckiego, stworzoną od pocierania sznurem. Estragon próbuje zagadać do Pozza, na co ten gwałtownie reaguje, pytając się ich czy dadzą w końcu odpocząć Luckiemu i zostawią w spokoju. Woła, że chce koszyk, z którego wyciąga fajkę, pociera zapałkę i zaczyna palić. Drugi raz każe przynieść sobie koszyk, podczas tej czynności Lucky prawie upada, lecz szybko dochodzi do siebie, Pozzo chowa butelkę do koszyka. Estragon nieśmiało pyta Pozza, czy będą mu do czegoś potrzebne kości z kurczaka, które wyrzucił. Ten tłumaczy, że kości należą do tragarza i to jego należy pytać. Lucky nie reaguje ani na pytanie Estragona, ani na bat Pozza, ten decyduje, że kości należą do Estragona. Kierowany głodem łapczywie się na nie rzuca i zaczyna obgryzać. Vladimir nagle wybucha i krzyczy: „Haniebne!”. Pozzo jest tym zaszokowany i pyta do czego ta aluzja. Vladimir jąkając się, tłumaczy, że haniebne jest traktowanie w ten sposób człowieka, istotę ludzką. Estragon, wciąż obgryzając kości, lecz nie chcąc pozostać w tyle, wtóruje Vladimirowi. Pozzo mówi tylko, że panowie są bardzo surowi i pyta się o ich wiek. Postanawia odejść, lecz namyśla się i zapala drugą fajkę. Vladimir chce już iść, lecz Pozzo zatrzymuje go, wygłaszając krótką mowę o tym, że jest chyba po prostu zbyt ludzkim człowiekiem. Estragon próbuje zadać Pozzowi pytanie, dlaczego Lucky nie stawia bagaży, lecz chwilę trwa, zanim zadane pytanie spotka się z odpowiedzią Pozza. Postanawia zebrać wszystkich, łącznie z Luckym w pobliżu, następnie zaczyna odpowiadać na pytanie. Stwierdza, że Lucky chce mu się przypodobać, aby Pozzo go nie wyrzucił, ze służby. Przyznaje, że chętnie pozbyłby się Lucka, ale nie wyrzuca go, tylko poprowadzi na targ Zbawiciela, by go tam sprzedać. Zaznacza też, że najlepiej byłoby go zabić. Lucky płacze. Estragon to zauważa i chce go pocieszyć. Pozzo daje mu chustkę. Vladimir i Estragon kłócą się między sobą o to, kto powinien to zrobić. Pozzo ich pogania. Estragon postanawia to zrobić, gdy zabiera się za ocieranie łez Luckiemu, ten kopie go w łydkę, raniąc go jednocześnie. Pozzo kwituje to słowami, że ostrzegał przed agresywnością Lucka. Robi wywód na temat, że łez na świecie jest zawsze tyle samo. Estragon, utykając, próbuje przejść kilka kroków, staje przed Luckym, opluwa go, po czym siada na kamieniu, na którym siedział na początku. Pozzo wyznaje, że wszystkich najlepszych rzeczy nauczył się od Luckiego właśnie. Vladimir zarzuca mu, że jest okropnym człowiekiem. Pozzo jęczy, że długo tu nie wytrzyma, i będzie musiał odejść. Gubi gdzieś fajkę, z tego więc powodu zostaje na dłużej, aby jej poszukać. Dwójka przyjaciół zaczyna się z niego śmiać. Vladimir wychodzi, tylko po to, żeby po chwili znów wrócić. Zadaje pytanie retoryczne, o to czy noc nigdy nie zapadnie, po czym cała trójka spogląda w niebo. Estragon namawia Pozza, aby ten usiadł i pomaga mu w tej czynności. Pozzo zaczyna opowiadać o tym, jak wygląda tutaj zmierzch, strzela z bata i zauważa, że strasznie stary jest ten bat i nadaje się tylko do wyrzucenia. Vladimir znów proponuje iść, Pozzo po kolejnej namowie Estragona w końcu siada i pyta się go o imię. Pozzo, nakazuje bydlakowi Luckiemu spojrzeć w niebo. Następnie narzeka na to, jak szybko pojawia się tu noc. Pozzo pyta się ich, jak go
Zamień czytanie na oglądanie!
Geneza utworu i gatunek
,,Czekając na Godota”- geneza i gatunek utworu.
Dzieło to zostało wydane przez Samuela Becketta w 1952 roku, lecz autor napisał je między rokiem 1948 a 1949. Pierwsza premiera sztuki odbyła się w Paryżu w 1953 roku. Duży wpływ na samego autora, jak i samą sztukę, miał fakt, iż Samuel Beckett był współpracownikiem i sekretarzem Jamesa Joyce’a. Znajdziemy wiele wspólnych elementów, z największych dzieł Joyce’a, a ,,Czekając na Godota”.
Jeżeli mowa zaś o gatunku tego dramatu, zaliczamy go jako tragikomedię, oraz teatr absurdu. Pojawiają się w nim sceny zarówno komiczne np. scena szukania marchewki pośród rzep, jak i sceny tragiczne takie jak chociażby Pozzo powożący Luckym. Niektóre z wydarzeń nie mają nawet tutaj jasnej wymowy np. codzienna chęć bohaterów do
Zamień czytanie na oglądanie!
Streszczenie krótkie
,,Czekając na Godota”- streszczenie krótkie
AKT I:
Na początku dramatu poznajemy dwóch głównych bohaterów: Estragona i Vladimira. Znajdują się oni na pustej wiejskiej drodze, przy której rośnie drzewo bez liści. Jest wieczór. Estragon próbuje ściągnąć sobie but. Vladimir podchodzi do niego i serdecznie się ze sobą witają. Gdy Estragonowi udaje się zdjąć but, Vladimir postanawia opowiedzieć mu historię biblijną o ukrzyżowaniu Jezusa i złoczyńcach, ten jednak niewiele chce z tego słuchać. Dowiadujemy się, że bohaterowie czekają na Godota. Upewniają się wzajemnie, że Godot na pewno ma przyjść dzisiaj. Razem zaczynają myśleć nad tym, aby powiesić się na drzewie, jednak nie mają sznura. Vladimir proponuje Estragonowi, aby ten zjadł marchewkę. Estragon chętnie zgadza się na tę propozycję. Nagle rozlega się głośny krzyk, Estragon upuszcza jedzenie, na drogę wjeżdża Pozzo, który powozi Luckym za pomocą długiego sznura. Tragarz niesie ciężką walizkę i inne rzeczy. Przyjaciele próbują podejść do Luckiego, lecz Pozzo ostrzega ich, przed agresywnością tragarza. Mylą Pozza z Godotem, lecz sprawa szybko została wyjaśniona. Pozzo rozkazując i smagając batem Lucka, wykrzykuje różne rzeczy i zaczyna jeść kurczaka i pić wino z podanego mu koszyka. Dwójka przyjaciół zauważa, że Lucky jest mocno ranny w szyję, od sznura. Gdy Pozzo kończy jeść, Estragon pyta się go, czy może zjeść pozostałe na ziemi kości. Ten trochę zdziwiony, po upewnieniu się, że Lucky ich nie chce, pozwala wziąć je Estragonowi. Vladimir zaś wdaje się w ostrą dyskusję z Pozzem, na temat tego jak on traktuje swojego tragarza. Nie wygrywa żaden z nich, akcja toczy się dalej. Przyjaciele po wielu nieudanych próbach, pytają się Pozza, dlaczego Lucky nie stawia bagaży. Otrzymują szokującą odpowiedź, że ten najchętniej by go zabił, ale postanawia sprzedać tragarza. Wywiązuje się kolejna kłótnia pomiędzy Vladimirem a Pozzem. Ten chce już odjechać, le
Zamień czytanie na oglądanie!
Najważniejsze informacje
,Czekając na Godota”- najważniejsze informacje
Dzieło to zostało wydane przez Samuela Becketta w 1952 roku, lecz autor napisał je między rokiem 1948 a 1949. Duży wpływ na samego autora, jak i samą sztukę, miał fakt, iż Samuel Beckett był współpracownikiem i sekretarzem Jamesa Joyce’a. Jest to dramat podzielony na dwa akty. W pierwszym poznajemy dwóch głównych bohaterów, którzy są przyjaciółmi: Estragona i Vladimira. Znajdują się oni przy uschniętym drzewie przy wiejskiej pustej drodze. Już z samego początku dowiadujemy się, że celem ich wieczornego pobytu tutaj jest czekanie na Godota, który dziś ma się w tym miejscu pojawić. Jeden z bohaterów proponuję powiesić się na okolicznym drzewie, lecz okazuje się, że żaden z nich nie posiada sznura. Podczas tego czekania zajmują się takimi rzeczami jak: ściąganie buta, stukanie w kapelusz czy jedzenie marchwi. Nagle przybywa do nich Pozzo, który powozi obładowanym tragarzem Luckym. Zostaje pomylony z Godotem. Zaczyna objadać kurczaka, następni Estragon prosi go o resztki kości. Między trzema panami wywiązują się różne dyskusje i kłótnie. Gdy Po
Zamień czytanie na oglądanie!
Bohaterowie
,,Czekając na Godota”- bohaterowie
Vladimir i Estragon- oboje są bezdomnymi włóczęgami, obrali sobie za swój główny absurdalny cel życia stanie w jednym miejscu i czekanie na tajemniczą osobę jaką jest Godot. Oboje są samotni i nieszczęśliwi, trzymają się ze sobą razem, ale ciężko byłoby ich nazwać przyjaciółmi. Mimo tego, że znają siebie tak dobrze, że dopełniają sobie wzajemnie wypowiadanie zdania, przeżywają ze sobą całe życie, nie raz sprzeczają się ze sobą i potrafią pokłócić nie na żarty. Ich wzajemną relację można nazwać dosyć specyficzną przyjaźnią, jakby narzuconą przez kogoś odgórnie. Z ich rozmów wnioskujemy, że kiedyś byli statecznymi ludźmi poznali się i pracowali przy zbiorach winogron. Obaj mają swoje własne problemy i przyzwyczajenia, nie dbają kompletnie o higienę, zresztą prawdopodobnie nawet ich na to nie stać. Oprócz bycia ze sobą z przyzwyczajenia, razem mają swój wspólny cel- czekanie na Godota. Estragon jest trochę głupi, głównie skupiony na rzeczach materialnych takich jak jedzenie, zaś uzależniony od niego Vladimir bardziej prezentuje się nam od strony duchowej. Są idealnie dopełniającymi się sprzecznościami, połączonymi tylko i wyłącznie ze sobą, wspólnym oczekiwaniem. Oboje cierpią nie tylko fizycznie, ale i duchowo. Estragon i Vladimir są symbolem ludzkości w całym jej ujęciu.
Pozzo i Lucky- ta para jest ujęciem jak najbardziej indywidualnym, pokazaniem jednostki. Przemierzają oni drogę, przejeżdżając obok naszych bohaterów. Lucky jest uwiązany do sznura, którego drugi koniec trzyma Pozzo. Jest jego niewolnikiem i tragarzem, gotowym wykonać każde jego polecenie. Są to jedyni bohat
Zamień czytanie na oglądanie!
Problematyka
,,,Czekając na Godota”- problematyka utworu
Pisząc o problematyce utworu Samuela Becketta musimy przede wszystkim mieć na uwadze, że skupia się ona dookoła bohaterów dramatu. Dokładniej chodzi o dwie pary pojawiające się nam zawsze nierozłącznie razem w utworze: Vladimira i Estragona, oraz Pozza i Lucky’ego. Wszystkich czterech dotyczy problem ludzkich charakterów i podejścia do życia, natomiast Vladimira i Estragona dodatkowo dotyczą również sprawy przemijalności i bezsensowności życia.
Wyjdźmy jednak od warstwy symbolicznej, o charakterach. Otóż obie pary w dramacie, są ze sobą dobrane na zasadzie przeciwieństw. Podczas gdy dla Estragona najważniejsze wartości to materialne, żywieniowe, tak u Vladimira zdecydowanie przeważa warstwa emocjonalna i duchowa. Analogicznie u Pozza dominantą jest dbanie o siebie, pożywienie, utrzymywanie dobrego stanu majątkowego, tak u Lucky’ego, cierpiącego i cierpliwie służącego swemu panu, najważniejsze rzeczy to kwestia duszy, środka człowieka. Odrzuca nawet oferowane mu kości, na rzecz Estragona. Jego sferę duchową jednak wysysa Pozzo, przez co jego dusza i wnętrze cały czas ubożeją Lucky’ego.
Estragon i Vladimir stanowią symboliczne uosobienie cech charakteru całej ludzkości. Już nawet po imieniu Estragona można wnioskować, że to on skupia się wokół sfery materialnej. Mimo swojej niedobrej sytuacji materialnej, wciąż potrafi wybrzydzać, nie chcąc jeść rzepy, tylko marchewki, a w akcie drugim nie chce nawet brać do rąk czarnej rzodkwi. Praktycznie pierwszym pytaniem, które zadaje Pozzowi dotyczy tego, czy mógłby on wziąć i zjeść rzucone na ziemię kości. To właśnie ta postać uwypukla fizyczną stronę naszej ludzkiej natury. Postać Vladimira jest zaś uwydatnieniem cechy duchowych ludzkości. Vladimir nie przejmuję się zbytnio
Zamień czytanie na oglądanie!
Opracowanie
Czekając na Godota- opracowanie
Geneza:
Dramat ten został wydany w 1952 roku przez Samuela Becketta. Wielki wpływ na kształt tego dzieła, jak i całą twórczość Becketta, miał fakt, że był on sekretarzem samego Jamesa Joyce’a.
Czas i miejsce akcji:
Brak określonego miejsca akcji, wiadomo jedynie, że jest to jakaś polana, przy której rośnie drzewo, niedaleko stoi w miarę duża skała. Podobnie jest z czasem. Nie ma możliwości umiejscowić tego dzieła na osi historycznej, jednak sam czas akcji w powieści trwa 2 dni, niekoniecznie następujące po sobie.
Gatunek:
Jest to dramat absurdu lub też tragikomedia. W tym dramacie, widzimy duży kontrast pomiędzy scenami komicznymi i tymi tragicznymi. Same wydarzenia natomiast są nierealne, kompletnie abstrakcyjne, wiele z nich nie ma żadnej konkretnej wymowy.
Bohaterowie:
Estragon i Vladimir- pierwsza para bohaterów, nie znamy ich nazwisk, wiemy o nich tyle, że są biednymi włóczęgami. Za swój główny cel życia obrali stali przy drzewie w jednym miejscu i czekanie na Godota. Z licznych dialogów, jakie prowadzą między sobą można jasno wywnioskować, że Vladimir jest lepiej wyedukowany i przywiązuję uwagę do rzeczy duchowych, natomiast Estragon, jest dosyć głupi i większą część swojego życia poświęca rzeczom materialnym. Wiemy, że poznali się na zbiorach winogron. Ich wspólną relacje można określić na granicy przyjaźni, a małżeństwa, ale tylko z powodu ilości czasu jaki ze sobą spędzają. Oboje miewają myśli samobójcze, jednak żaden z nich nigdy nie odważa się powiesić. Wspólnie czekając na Godota, cierpią fizycznie i duchowo.
Pozzo i Lucky-dwójka przemierzająca drogę, mijająca naszych bohaterów. Pozzo jest osobą bogatą, powozi Luckym, którego niejednokrotnie smaga batem, aby ten szybciej się ruszał. Lucky to niewolnik i tragarz, niosący kosz z jedzeniem i walizy z piachem. Celem podróżników jest targ, gdzie Lucky ma zostać sprzedany, gdyż Pozzo ma na tyle litości i nie chce go zabijać. Zatrzymują się obok naszych bohaterów, wywiązuje się pomiędzy Vladimirem, Estragonem i Pozzem ciekawa konwersacja. Lucky jest niemy, dopó