Menu lektury:
Dżuma
Zamień czytanie na oglądanie!
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Zamień czytanie na oglądanie!
Recenzja książki
,,Dżuma” Alberta Camusa nie była książką, po którą sięgnęłam z własnych chęci ani taką, która od razu mnie zainteresowała. Nie zmienia to faktu, iż zafascynowała mnie swoją wymową. Była dla mnie czymś nowym, rodzajem lektury, po który wcześniej nie sięgałam. Jej przesłanie skłoniło mnie do myślenia, co zapewne stanowiło jego cel.
Jest to powieść paraboliczna, poruszająca tematy egzystencjalne, co wydaje się oczywiste, biorąc pod uwagę fakt, że jej autor uważany jest za czołowego reprezentanta XX – wiecznego nurtu filozoficznego, egzystencjalizmu właśnie.
Postacie występujące w ,,Dżumie” są również silnie związane z Camusem i jego poglądami. Doktor Rieux, jeden z głównych bohaterów powieści, jest alter ego samego Alberta Camusa. On oraz Tarrou swoją postawą reprezentują zaangażowanie w ludzkie życie, a ich jedynym wyznacznikiem moralności jest uczciwość.
Akcja książki rozgrywa się w Oranie – algierskim mieście, stanowiącym część francuskiej kolonii – podczas lat czterdziestych XX wieku. Jej główny wątek stanowi epidemia dżumy we wspomnianym mieście. Narrator w swojej kronice, jak nazywa swój opis wydarzeń, skupia się nie tyle na przebiegu choroby, ile na jej skutkach w życiu ludzi i ich psychice. Prezentuje nam kilka postaw wobec epidemii. Każdy z głównych bohaterów ma odmienny pogląd na dżumę i inny sposób na walkę z nią.
Doktor Bernard Rieux bez zastanowienia podejmuje walkę z chorobą, nawet jeśli jest ona nieskuteczna. Lekarz nie poddaje się, ponieważ nie wierzy w żadne siły nadprzyrodzone i wie, że to jego poświęcenie dla bezowocnej walki z dżumą może choć odrobinę przyczynić się do uratowania Oranu. Często odczuwa jednak, że przegrał walkę z dżumą.
Raymond Rambert to dziennikarz, który przybył do Oranu, aby opisać warunki życia zamieszkujących go Arabów. Nie spodziewał się, że zastanie go epidemia i prędko nie opuści miasta. Początkowo Rambert za wszelką cenę próbował wydostać się z francuskiej kolonii, jej los pozostawał mu obojętny. Jednak jego wysiłki nie przyniosły oczekiwanych skutków, więc młody dziennikarz postanowił zostać w Oranie i wraz z doktorem Rieux zwalczać chorobę. Bohater ten przeszedł wewnętrzną przemianę i zrozumiał, że walka z dżumą jest jedyną opcją na opuszczenie miasta w przyszłości.
Innym bohaterem, który przeżył przemianę, jest ojciec Penelaux. Jako głęboko wierzący jezuita uważał, że dżuma jest karą boską zesłaną na mieszkańców Oranu za ich grzeszne życie. Rozwój wydarzeń pozostawił w rękach Boga i tym sposobem uciekł od problemu jaki stanowiła c
Zamień czytanie na oglądanie!
Rozprawka
„Dżuma” – Albert Camus – Rozprawka
Jakie postawy może przyjąć człowiek wobec zła?
Zło to jedna z dwóch podstawowych kategorii moralnych, przeciwieństwo dobra. Można powiedzieć, że człowiekowi towarzyszy ono już od początku istnienia, ponieważ według Biblii Adam i Ewa po zerwaniu owocu z drzewa zakazanego prawdziwie poznali co jest dobre a co złe. I tak od starożytności, aż po współczesność motyw ten jest chętnie wykorzystywany przez artystów. Tak więc obecny jest on m.in. w: „Makbecie”, „Medalionach”, „Świecie zepsutym” oraz opowiadaniach Tadeusza Borowskiego.
Jednym z pisarzy, który również podjął wątek zła w literaturze jest Albert Camus. Jakie więc postawy przyjmują bohaterzy literaccy „Dżumy” wobec istniejącego zła? Poddają się i biernie mu ulegają czy stanowczo z nim walczą? Oczywiście w powieści parabolicznej Alberta Camusa możemy znaleźć odpowiedź na te wszystkie pytania. W „Dżumie” bowiem autor zestawia nam ze sobą kilka różnych bohaterów, a co za tym idzie często odmienne i sprzeczne charaktery, a także postawy wobec zła. Jedną z takich postaci jest Doktor Bernard Rieux – mężczyzna traktujący swój zawód jako posłannictwo. Wyraża on całym sobą sprzeciw wobec zarazy. Jako lekarz rzetelnie wypełnia swoje obowiązki, zatem w obliczu szerzącej się dżumy postanawia pomóc innym ludziom. W przekonaniu utwierdza go jeszcze bardziej obraz cierpień dziecka Othona. Rieux wie, że musi stawić czoła złu, nawet kosztem rozłąki z ciężko chorą żoną. Według niego świat rządzony jest przez często niedorzeczne i niekorzystne dla człowieka prawa. Wobec tego nie jest łatwo je zrozumieć, o ile w ogóle da się je pojąć. Nie ma zatem sensu ich zgłębiać. Dla doktora ważny jest zatem osoba jako jednostka, liczy się dla niego człowieczeństwo. Jak sam mówi „Nie mam upodobania do świętości. Obchodzi mnie, żeby być człowiekiem.” Jest bohaterem, który kieruje się własnymi wartościami i doświadczeniem. Pomimo iż wie, że życie polega na ciągłym podejmowaniu walki ze złem i kończy się przeważnie klęską, nie boi stawić się mu czoła. Jego postać to uosobienie dobra i wielkoduszności w walce ze złem.
Bardzo ważnym bohaterem, który równie jak Doktor Bernard Rieux walczył ze złem, jest Jean Tarrou. Jest
Zamień czytanie na oglądanie!
Najważniejsze informacje
„Dżuma” – Albert Camus – Najważniejsze informacje
Tytuł: „Dżuma” Autor: Albert Camus Data wydania: 1947 rok Gatunek: Powieść paraboliczna (niesie ze sobą przesłanie dydaktyczne i moralne)Czas akcji: Akcja utworu obejmuje dziesięć miesięcy od lutego do kwietnia i zawiera historię rozwoju całej pandemii. Autor nie zdradza dokładnego roku wydarzeń. Określa go jako „194.” Miejsce akcji: Miejscem akcji jest Oran, a dokładniej jedno z algierskich miast portowych.Bohaterowie: Doktor Bernard Rieux, Jean Tarrou, Raymond Rambert, ojciec Paneloux, Joseph Grand, Cottard, Doktor Castel, Sędzia Othon, Gonzales, Michel Znaczenie tytułu: Tytuł utworu można interpretować na różne sposoby. Głównym z nich jest oczywiście dosłowne znaczenie słowa, czyli dżuma jako choroba, szerząca się zaraza. Drugie znaczenie zło tkwiące w człowieku (tak o dżumie wypowiada s
Zamień czytanie na oglądanie!
Streszczenie krótkie
Historia zaczyna się 16 kwietnia, kiedy na ulicach Oranu ktoś znajduje pierwszego martwego szczura. Wkrótce martwych zwierząt jest coraz więcej. Doktor Bernard Rieux początkowo nie podejrzewa, że wiąże się to z epidemią. Zjawisko to budzi jednak zaniepokojenie. Kilka dni później na dżumę zapada dozorca domu. Doktor podejmuje decyzję, żeby chorego odseparować od innych. Rieux kontaktuje się z innymi lekarzami, którzy stwierdzili, że spotkali się z podobnymi przypadkami. Liczba chorych systematycznie się zwiększa. Mieszkańcy są zszokowani. Władze Oranu przekazują informacje na temat zagrożenia i w mieście zaczyna rodzić się lęk. Mieszkańcy odszczurzają miasto, apelują o zachowanie czystości, kontrolują wodę, apelują o to, by wszystkie przypadki choroby były natychmiast zgłaszane. Niestety, te kroki nie przynoszą oczekiwanych skutków – liczba chorych cały czas się zwiększa. Oran zostaje odcięty od świata, jego mieszkańcy nie mogą kontaktować się z innymi. Jedyną możliwością jest przesyłanie telegramów. Zwiększa się spożycie alkoholu, ponieważ ludzi myślą, że jest on w stanie ocalić ich przed zachorowaniem. Boleśnie przeżywa to Rambert. Nie jest mieszkańcem Oranu, przyjechał tu, aby napisać artykuł. Tęskni za soją ukochaną, problem dżumy go nie interesuje. Prosi o pomoc Rieux. Kiedy pojawia się szansa ucieczki z miasta, postanawia jednak, że zostanie. Przeżywa przemianę duchową. Pod koniec pierwszego miesiąca epidemii w kościele organizowane są modlitwy w intencji ustąpienia dżumy. Ojciec
Zamień czytanie na oglądanie!
Streszczenie szczegółowe
Dżuma to książka napisana przez Alberta Camus’a. Pisarz ten był francuskim laureatem Nagrody Nobla, żyjącym w XX wieku.
Akcja „Dżumy” dzieje się w czasach wydania książki, czyli około 1947 roku w Oranie, miasteczku w północno-zachodniej Algierii nad Morzem Śródziemnym. Miasto jest pod francuskim zwierzchnictwem, charakteryzuje się ogromną monotonią jaka w nim panuje. Główną władzą jest prefekt francuski. Mieszkańcy Oranu nie różnili się zbytnio od mieszkańców innych miasteczek. Każdy żył swoim (szybkim) życiem, pełnym przyzwyczajeń: pracowali, robili interesy, spędzali wieczory w kawiarniach.
Narratorem (a zarazem jednym z ważniejszych bohaterów) w książce Dżuma jest Bernard Rieux – lekarz.
Akcja książki rozpoczyna się 16 kwietnia, kiedy Rieux wychodząc ze swojego lekarskiego gabinetu zauważa zdechłego szczura. Gdy informuje o tym dozorcę, ten nie dowierza – w końcu to do jego obowiązków należy dbanie o czystość. Dozorca twierdzi, że to kawał jakiś małolatów. Doktora zadowala ta odpowiedź, jednak w ciągu dnia mężczyźni odnajdują jeszcze kilka innych martwych szczurów, a także widzą szczury, które umierają na ich oczach. Rieux jednak nie zaprząta sobie tym głowy – ma inne zmartwienia. Jego żona jest ciężko chora i następnego ranka miała jechać do sanatorium położonego w górach. Tymczasem w całym mieście zaczyna się mówić o ogromnej ilości zdechłych szczurów. Gdy nastał kolejny dzień Rieux zaprowadził żonę na dworzec, tam również podczas przypadkowego spotkania z sędzią Othonem natknęli się na zdechłe gryzonie. Po południu tego samego dnia doktora odwiedził dziennikarz, Raymond Rambert, który chciał, aby Rieux wziął udział w ankiecie, którą robił dla paryskiego dziennika na temat życia arabów, a dokładniej warunków w jakich idzie im żyć. Doktor jednak odmawia – nie znosi kłamstwa, a wie, że Rambert nie będzie mógł napisać prawdy w sposób wyczerpujący. Gdy po południu doktor wychodził na kolejny obchód do swoich pacjentów, na klatce schodowej spotkał Jeana Tarrou. Ucięli sobie krótką pogawędkę na temat szczurów które masowo zdychały. Do rozmowy przyłączył się dozorca, który zauważył, że inni dozorcy, z sąsiednich budynków także skarżą się na gryzonie.
Rano dnia następnego (18 kwietnia) Rieux odebrał ze stacji swą mamę, która przyjechała, aby gospodarzyć w domu doktora pod nieobecność jego żony. Za jej namową lekarz zadzwonił do urzędu miasta, żeby zasugerować deratyzacje Oranu.
Z dnia na dzień znajdowano coraz więcej martwych szczurów. Można powiedzieć, że było już to zjawisko masowe. Ludzie zaczęli się niepokoić – nigdy z czymś takim się nie spotkali.
Dwa tygodnie później sprawą zaczęły zajmować się media. Szokowały informacją, że miano zebrać ponad osiem tysięcy martwych gryzoni. Jednak następnego dnia po takim komunikatem radiowym przyszedł następny – podobno szczury przestały umierać.
Gdy doktor pewnego popołudnia wracał z obchodu przed swoim domem spotkał starego dozorcę, który kuśtykając szedł oparty o ojca Paneloux’a. Dozorca czuł się bardzo źle, bolała go szyja, pachwiny, pachy. Lekarz jednak nie mógł się nim od razu zająć, bo dostał pilny telefon od Josepha Granda, że jego sąsiad się powiesił – Grand miał go uratować w ostatnim momencie. Niedoszły samobójca nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń, jednak Rieux był zmuszony powiadomić policje o tym zajściu. Gdy lekarz wrócił do domu, mógł wreszcie zajrzeć do dozorcy. Ten właśnie wymiotował żółcią i krwią, miał wysoką temperaturę, bolała go głowa i brzuch, bardzo chciało mu się pić. Doktor zalecił środek na oczyszczenie krwi oraz ścisłą dietę. Wieczorem gdy zajrzał do swojego pacjenta ten miał wysoką gorączkę, majaczył. Następnego dnia gorączka nieco się obniżyła, lecz po południu wróciła z podwójną siłą wraz z innymi objawami. Dozorca został zabrany do szpitala, jednak w karetce zmarł. Rieux skonsultował ten nietypowy przypadek z innymi lekarzami i odkrył, że jego znajomy, znany doktor Richard miał do czynienia już z dwoma takimi przypadkami – i to w tym samym dniu.
W tym momencie zmienia się forma opowiadania historii, jest ona teraz czytana z notatek Jeana Tarrou. Dowiadujemy się z nich o kolejnych 12 przypadkach nietypowych dolegliwości.
Po tej informacji następuje powrót do historii opowiadania z perspektywy doktora. Dowiaduje się on o kolejnych zachorowaniach, podejrzewa, że to może być epidemia choroby zakaźnej, sugeruje odizolowanie chorych i ciał zmarłych, urzędnicy nie chcą się na to zgodzić, mówiąc, że to nie jest ich dziedzina. Sprawa miała trafić „wyżej”.
Doktor wrócił do niedoszłego samobójcy, któremu pomógł, aby wspomóc go podczas przesłuchania przez policje. Nic jednak z tej rozmowy nie wyniknęło. Dowiadujemy się za to, że jeden z jego sąsiadów ma objawy tajemniczej choroby, z nowym objawem – wrzodami. Rieux po powrocie do domu próbował znaleźć w aptekach jakieś leki, ale nic nie udało mu się załatwić. Lekarze z miasta zaczęli się zastanawiać co to za dziwna choroba, padło podejrzenie, że to może być dżuma. Lekarze jednak są zdania, że taka epidemia nie może być poważna.
Do doktora przyszedł jego znajomy, urzędnik Joseph Grand, przyniósł spis zgonów z powodu dziwnej choroby. Podobno aż 11 osób zmarło w ciągu 48 godzin.
Następnego dnia w Oranie utworzono komisję sanitarną. Miała ona rozważyć kwestię zagrożenia i podjąć odpowiednie kroki zapobiegawcze. W jej skład wchodzili lekarze, nie podzielali jednak opinii Rieuxa i Castela o dżumie. Ich głównym przeciwnikiem w dyskusji był Richard. Uzgodniono, aby wprowadzić izolacje chorych. Następnego dnia w dzielnicach rozwieszono plakaty informujące o nowych zarządzeniach. W ciągu kolejnej doby na tajemniczą chorobę zmarło 12 osób.
Kolejnego dnia lekarz Bernard Rieux prowadził prawie normalny dzień pracy. Chodził odwiedzać chorych, rozmawiał z ich rodzinami. Zauważył jednak, że ludzie niechętnie oddają bliskich do szpitala. Zmartwiony doktor przejmował się też tym, że zamówiona we Francji szczepionka nie chce przyjść. W ciągu doby zmarło 40 osób. Urząd miasta zamierzał zaostrzyć obostrzenia. Szczepionka wreszcie przyszła, ale było bardzo mało dawek. Prefektura zamknęła miasto i ogłosiła stan epidemii dżumy. Z miasta nie mógł nikt wyjechać, do miasta nie mógł nikt wjechać. Zakazano wysyłania listów, ograniczono znacznie rozmowy telefoniczne. Jedyny kontakt ze światem był przez telegram. Handel zamarł, ludzie zaczęli panikować.
Aby powstrzymać rozróby i niezadowolenie społeczeństwa w gazetach zaczęto publikować liczbę zmarłych – nie przyniosło to jednak efektu, bo ludzie nie mieli pojęcia ile osób umiera normalnie. Już wkrótce wprowadzono ograniczenia. Dotyczyły one żywności i benzyny. Przed sklepami pojawiły się kolejki.
Prawie miesiąc po zamknięciu bram do Rieux’a przyszedł Rambert. Poprosił go o pomoc w opuszczeniu miasta. Lekarz jednak protestuje, mówi, że to na chwile obecną byłoby nie odpowiedzialne. Dziennikarz tłumaczy lekarzowi, że w Paryżu czeka na niego żona, że tęskni. Prosi, żeby lekarz napisał mu zaświadczenie, że jest zdrowy. Rieux jednak tłumaczy mu, że to jest niemożliwe, że takie zaświadczenie nic mu nie da.
W kościele odbył się tydzień modlitwy zakończony specjalną, świąteczną mszą oraz modlitwami o wstawiennictwo do świętego Rocha. Kazanie wygłosił ojciec Paneloux, zgromadził w świątyni mnóstwo wiernych. Ksiądz poinformował zgromadzonych, że dżuma jest karą za grzechy, w szczególności za grzech zaniedbania w modlitwie. Ludzie zaczęli się bać. Ludzie chcieli uciekać z zamkniętego miasta.
Nasz dziennikarz w tym czasie również robił wszystko, żeby się wydostać, wybrał jednak drogę fo