Harry Potter i Czara Ognia - Recenzja książki

„Harry Potter” to seria książek autorstwa J.K. Rowling. Towarzyszyła mi ona od dawna, bo od podstawówki. Czas przeszły w zdaniu wynika stąd, że mimo mojego wielkiego zainteresowania przedstawionym światem magicznym, w końcu musiałem odstawić przygody młodego czarodzieja i iść do przodu. Przygotowania do egzaminu gimnazjalnego, sam egzamin, potem nowa szkoła, a teraz matura. No właśnie, zbliża się mój najważniejszy egzamin w życiu. Jak do tego doszło, że po tak długim czasie, znienacka ta saga wraca do mojego życia? I to tak bezceremonialnie w okresie, gdy się muszę przygotowywać do matury? Odpowiedzią jest oczywiście ta strona, konkurs „Mistrz Wypracowań” i przygoda, którą w tej chwili jeszcze przeżywam, ale wywołała we mnie wiele różnych refleksji i przemyśleń. O tym za chwilę.

Nie od razu zorientowałem się, że w ramach konkursu można pisać też recenzje, streszczenia i tak dalej. Na szczęście szybko się o tym dowiedziałem i pierwsze tematy, jakie mi wpadły w oko, to właśnie te dotyczące Harry’ego Pottera.
To był moment, gdy powróciły do mnie wspomnienia. To jedyna seria, z której każdą książkę przeczytałem co najmniej CZTERY razy, a każdy film obejrzałem ze dwa. Jednak, jak wcześniej wspomniałem, to wszystko działo się, gdy byłem o wiele młodszym dzieckiem. Swoją drogą, nigdy bym się nie spodziewał, jak bardzo przyda mi się ta lektura w przyszłości. Kończąc wstęp, chcę wyrazić żal, że nie mogę się cofnąć do tamtych dni i zrobić wywiadu ze sobą, by lepiej poprowadzić tę recenzję. Ta seria była wyjątkowa.

Dlaczego wybrałem Czarę Ognia? Jest to dla mnie wyjątkowa część. Jedyna książka z serii, która niepostrzeżenie przez długi czas wymykała się spod moich rąk, podczas gdy ja naiwnie myślałem, że już ją w nich trzymałem. Pierwszy raz przeczytałem ją w drugiej gimnazjum i wielkie było moje zdziwienie, gdy dotarł do mnie ten fakt. Znajomość wydarzeń z tej serii była powiązana z kilkukrotnym obejrzeniem filmu. Dlatego miałem szczęście ten jeszcze jeden, ostatni raz, poznać Harry’ego na nowo.

Główne wydarzenia tej części skupiają się wokół Turnieju Trójmagicznego. Przedstawione zostają zmagania głównego bohatera ze stawianymi przed nim wyzwaniami i ostatecznie konfrontacja z Lordem Voldemortem. Ot, jak w każdej części sagi, początek w domu mugoli, nieoczekiwany problem, który utrudnia Harry’emu kontakt ze światem zewnętrznym, tajemnicze wydarzenie, kolejne wyzwania stawiane na drodze protagonisty, które prowadzą go nieuchronnie do kolejnej konfrontacji z antagonistą. Czy dałoby się to opisać szybciej i bardziej bezdusznie? Tak, ale nie taki jest cel mojej wypowiedzi. Wręcz przeciwnie, chcę pokazać, jak bardzo doceniam i polecam tę książkę, tylko to jeszcze nie ten moment. Chcę pokazać, że mimo utartego w serii schematu, ta książka jest na swój sposób wyjątkowa i fascynująca.

A skoro ta książka jest 'wyjątkowa i fascynująca’ to zacznę od początku i odpowiem na pytanie: co takiego w niej jest?
Książka opisuje przeżycia dorastającego nastolatka. Znajduje się on w trudnej sytuacji, zderza się z najróżniejszymi problemami, na które nie zna jednoznacznej odpowiedzi. Traci on też wsparcie swojego dotychczasowego mistrza, czuje się samotny.
Razem z nim przeżywamy te trudne chwile, gdy kłóci się z przyjaciółmi, gdy musi rozwiązywać swoje problemy inaczej, wspierać swoją przyjaciółkę, mimo że nie do końca wie, co robić.

Jest to ta część, która najprawdopodobniej najbardziej ze wszystkich przedstawia protagonistę i jego przyjaciół jako typowych nastolatków. Wszelkie jego zwątpienia, lęki, porażki, ale też i sukcesy, radości i szczęśliwe przypadki przeżywamy razem z nim, bo jest taki jak my.
To właśnie jest szczególnie wyjątkowe w tej części sagi, to człowieczeństwo.

W tym kontekście zwróćmy uwagę na to, co musiało dziać się w umyśle Pottera, gdy stał się świadkiem śmierci swojego konkurenta i przyjaciela – Cedrika Diggoy’rego. Jak reagujemy na śmierć przyjaciół my sami? Harry musiał w tej trudnej sytuacji zachować zimną krew i stoczyć pojedynek z Lordem Voldemortem. Tak ogromny wysiłek w tak przerażającej sytuacji zostawiłby ślad w psychice niejednego człowieka.

Cała seria jest o przygodach nastoletniego chłopca, jednak to właśnie tutaj widać to tak dobrze. Gdybym miał polecić tę książkę z tylko jednego powodu, to byłby właśnie on.
Czytając książkę, młodsi czytelnicy mogą zajrzeć za kulisy okresu dojrzewania, zobaczyć, że dotyczy to każdego, nawet tak wielkich i odważnych bohaterów. Starsi mogą poczuć nostalgię do czasów, kiedy sami dorastali i współczucie, że teraz to na tego młodego czarodzieja przyszła kolej, by walczyć z hormonami. A przecież w międzyczasie dalej musi walczyć z Voldemortem! Zagrożenie nie minęło, jednak zwykłe codzienne problemy dalej istnieją, nie mają na względzie tego ogromnego ciężaru, który spoczywa na barkach Harry’ego.

Czy polecam książkę? Ja polecam całą serię! „Czarę Ognia” naturalnie polecam jeszcze bardziej, każdy czytelnik znajdzie w niej uniwersalne prawdy, sytuacje, w których będzie utożsamiał się z głównymi bohaterami, emocjonujące momenty, kiedy pragnąłby mu za wszelką ceną pomóc lub doradzić. Jeśli jeszcze ta książka nie wpadła w Twoje ręce – zalecam jak najszybszą zmianę tego faktu. Oczywiście wcześniej zajmij się poprzednimi częściami serii!
Zrób sobie herbatę (lub kawę), usiądź wygodnie i zatop się w lekturze.

Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: