Menu książki:
Kubuś Fatalista i jego pan - Rozprawka
Co decyduje o ludzkim losie, wolna wola, czy siły od niego niezależne? „Kubuś Fatalista i jego pan” rozprawka.
Kto kieruje ludzkim losem? Czy nasze wybory i decyzje mają większe znaczenie? Ludzkość od wieków zadaje sobie te pytania. W literaturze, jak i w życiu często spotykamy się z mitycznym fatum, fortuną, wolą bogów czy też przypadkiem. Za przykład mogą posłużyć król Edyp, bądź dobra ocena z kartkówki na którą się nie uczyliśmy. Wszystko wskazuje więc na to, że o ludzkim losie decydują siły od człowieka niezależne, że gdzieś tam w górze ktoś zapisał naszą przyszłoś. W tej pracy wymienię kilka przykładów potwierdzających tę tezę, odnosząc się głównie do zdarzeń przedstawionych w książce Denisa Diderota zatytułowanej „Kubuś Fatalista i jego pan”.
Tytułowi bohaterowie na kartach powieści podróżują, zdaje się bez celu, a raczej jak twierdzi Kubuś, podążają za tym, co jest zapisane „na górze”. Bohater ten ulega wewnętrznemu głosowi i porywom serca. Całkowicie zdaje się na los w rezultacie więc to on kieruje każdym jego działaniem. Kubuś wierzy, że gdzieś na zwoju przeznaczenia było zapisane, że gdyby nie postrzał w kolano, nie spotkałby miłości swojego życia i gdyby nie logiczna seria zdarzeń, jaką zapoczątkowała praca dla pana Desglandsa, tytułowa para bohaterów nigdy by się nie poznała. Jest całkowicie przekonany co do wyższości fatum nad wolną wolą.
Jednak nie tylko pan i jego sługa zdają się być kierowani przez los. Zależność człowieka od sił wyższych najwidoczniej ukazana została w anegdocie narratora o Ezopie. Mężczyzna idąc do łaźni natrafia na patrol ateński, który zabiera go do więzienia. Bohater kwituje zaistniałą sytuację następującymi słowami „czym nie słusznie powiedział, że nie wiem dokąd idę; chciałem iść do łaźni, idę do więzienia.”. Historyjka ta dowodzi, że nigdy nie możemy być pewni tego, co nas czeka, ponieważ ciążące nad nami fatum może mieć inne plany.
Dobrym przykładem, tego jak los potrafi zaskoczyć człowieka jest opowieść o miłości margrabiego des Arcis i pani de la Pommeraye. A właściwie kary jaką kobieta wymierzyła mężczyźnie, gdy ten przyznał, że już jej nie kocha. Margrabina sądziła, że daje dawnemu swemu ukochanemu porządną lekcję wmanewrowując go w małżeństwo z kobietą lekkich obyczajów, tak się jednak nie stało. Oczywiście w pierwszym odruchu arystokrata poczuł się oszukany i zdenerwowany. Szybko jednak przebaczył małżonce, która jakby nie patrzeć wykonywała tylko wolę matki i hrabiny. Stali się oni prędko prawdziwie szczęśliwą parą na przekór wysiłkom pani de la Ponneraye, więc i tu los okazał się być przewrotny.
Również bohaterowie „Lalki” Bolesława Prusa zdawali się zauważać fatalizm życia ludzkiego. Weźmy na przykład takiego Ignacego Rzeckiego i rozmyślania, które towarzyszyły mu w trakcie układania wystawy sklepowej. Wyciągał on wówczas nakręcane lalki i karuzele i obserwując ich ruchy stwierdzał, że to wszystko głupstwa, a ludzie są jak te zabawki. Wykonują przeznaczone im rzeczy i nawet wydaje im się, że to istotne i rzeczywiście znaczy coś wielkiego.
Praca moja nie byłaby pełna, gdybym nie przedstawiła w niej przykładu z życia, aby udowodnić, że nie tylko postacie fikcyjne i ich działania kierowane są siłami wyższymi. Żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku, w erze koronawirusa, nierzadko spotykamy się więc z powiedzeniem ironia losu. Ale co to tak właściwie oznacza? Słownik PWN podaje następującą definicję: „ironia losu jest to zaskakujący, lecz także zły, niepożądany bieg spraw, które zapowiadały się pomyślnie”. Czyż istnieje trafniejsze określenie współczesnego życia? Z powodu pandemii często zmuszeni jesteśmy zmieniać nasze plany na ostatni moment, zupełnie tak jakby jakaś nadprzyrodzona siła sobie z nami pogrywała.
Nie można jednoznacznie stwierdzić, nasze działania są świadome, czy też jesteśmy jedynie marionetkami. Możemy zastanawiać się jak Kubuś, „czy my kierujemy losem, czy los kieruje nami?” jednak ciężko całkowicie wykluczyć obecność siły wyższej w naszym życiu, chociażby biorąc pod uwagę podane przeze mnie w tej pracy przykłady. Ktoś kiedyś powiedział, iż życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiemy co się trafi, moim zdaniem to bardzo słuszne określenie tłumaczące, że nie da się mieć wpływu na wszystko, więc pozostaje nam zdać się na los.