Oto jest Kasia - Streszczenie szczegółowe

„Oto jest Kasia” to tytuł książki autorstwa Miry Jaworczakowej. Tak brzmi także zdanie rozpoczynające tę lekturę. Główną bohaterką jest książki Kasia, dziewczynka chodząca do drugiej klasy. Kasia mieszka na pierwszym piętrze domu znajdującego przy ulicy Wesołej jedenaście razem z mamą, tatą i starszym bratem Jurkiem. Jest najlepszą uczennicą w klasie, a jej najbliższe przyjaciółki to Ewka i Magdzia. Książka opowiada o szkolnych i rodzinnych przygodach dziewczynki. Pewnego dnia do klasy dołączyła nowa dziewczynka – Antolka. We włosach miała śliczną kokardę, czym wzbudziła zachwyt wielu uczennic. Zachwyt ten powiększył się, gdy uczennice dowiedziały się, że jej tatuś jest strażakiem! Kasi się to bardzo nie spodobało, gdyż wcześniej to ona była najbardziej lubiana. Od czasu, gdy pojawiła się nowa dziewczynka, wszyscy się nią zachwycali. Zazdrość Kasi spowodowała, że nie polubiła ona Antolki. Na przerwie zabierała jej skakankę i robiła jej na złość, nie chcąc jej oddać. Ewce i Magdzie, dziewczynkom, które były przyjaciółkami Kasi, nie spodobało się to, więc przestały ją lubić i przeszły na stronę Antolki. Kasia została sama i nie było jej tym dobrze. To nie był koniec niepowodzeń.
Pewnego poranka mamusia nie przyszła obudzić głównej bohaterki i jej brata, jak to zwykle robiła. Tata wytłumaczył Kasi i Jurkowi, że mama musiała wyjechać w nocy. Powiedział dzieciom, że mama wróci do nich za tydzień lub może nawet za dziesięć dni. Podczas jej nieobecności nic nie było takie jak zawsze. Tata nie wiedział, co się gdzie znajduje, nie nadążali z porządkami, a posiłki były przypalone lub rozgotowane. Dwa dni przed przyjazdem mamy tata zarządził porządki. Najwięcej pracy było z pastowaniem podłogi. Kasia poszła spać pierwsza, ale Jurek dalej pilnie pomagał ojcu. Pastowali i pastowali, ale podłoga za nic nie chciała błyszczeć. W końcu tata stwierdził, że wypastują tylko jeden pokój, a następnego dnia drugi. W końcu nadszedł dzień przyjazdu mamy. Kiedy Kasia wróciła ze szkoły, czekała na nią pewna niespodzianka. Okazało się, że mama wcale nie wyjechała daleko, tylko znalazła się w szpitalu, by urodzić córeczkę. Jurek i Kasia od teraz mieli nową siostrę, Agnieszkę.
W życiu Kasi zaszło dużo zmian. Nie polubiła Agnieszki jeszcze bardziej niż Antolki. A dlaczego? Dlatego, że odkąd się jej siostra urodziła, odkąd była najmłodsza w rodzinie, cały świat kręcił się wokół niej. A przynajmniej tak zdawało się Kasi. Teraz już nikt o niej nie pamiętał, nawet tatuś, który niegdyś zawsze jej we wszystkim dogadzał. Z powodu zazdrości o siostrę Kasia zaczęła gorzej się uczyć. Dostawała same dwójki. Wszystko po to, żeby sprawić przykrość rodzicom. Chciała też zwrócić na siebie ich uwagę. Rodzice zaczęli się o nią bardzo martwić. Kasia zrobiła się też bardzo nieposłuszna. Nie wykonywała poleceń rodziców i nie pomagała im przy opiece nad Agnieszką. W szkole natomiast zaczęła być niemiła dla koleżanek i kolegów. Psuła zabawę na przerwie wszystkim dzieciom, przez co przestała być przez nie lubiana. Na tym nie koniec kłopotów.
Gdy raz Kasia była w domu tylko z mamą i Agnieszką, do mamy przyszła jakaś pani, która powiedziała mamie, że za chwilę rozpocznie się ważne zebranie, na które musi przyjść. Mama nie wiedziała, co zrobić z Agnieszką i z Kasią. Pani zaproponowała, by zostawić Agnieszkę pod opieką Kasi, bo uznała, że Kasia jest już dużą dziewczynką. Mama się zgodziła, dając starszej córce kilka wskazówek. Między innymi nie kazała Kasi dawać siostrze nic do jedzenia. Poprosiła też, by zawsze reagowała, kiedy Agnieszka będzie płakała. Miała dużo do niej mówić, co zawsze uspokajało siostrę, a także zamknąć okno uchylone w pokoju, w którym Agnieszka spała. „Agnieszka popamięta” – pomyślała Kasia, gdy tylko mama zamknęła za sobą drzwi. Poszła bawić się do pokoju, nie zwracając uwagi na głośny płacz siostry. Po dłuższej chwili, gdy nie mogła wytrzymać już tego hałasu, poszła zajrzeć do pokoju. Gdy weszła do sypialni rodziców, zobaczyła, że silny wiatr otworzył okno na oścież, a Agnieszka leży odkryta w łóżeczku i płacze. Buzię miała wtuloną bardzo mocno w poduszkę. Po pewnym czasie Kasia zorientowała się, że dziewczynka się dusi i nie może oddychać. Kasia podbiegła do niej i uspokajając ją, ostrożnie obróciła ją na plecy. Zobaczyła, że dziewczynka jest cała zmarznięta. Zamknęła okno, okryła siostrę kocykiem i ogrzała ją swoim sweterkiem. Gdy wróciła mama, Kasia nie powiedziała jej o tym, co się wydarzyło. Agnieszka niestety rozchorowała się.
Następnego dnia do domu przyszedł doktor i zbadał małą. Okazało się, że siostra Kasi ma zapalenie płuc. Kasia czuła się winna. Mama dziewczynek nie wiedziała, jak to się stało, że Agnieszka zachorowała. Kasia wiedziała, że Agnieszka bardzo płakała i się męczyła, mama zaś nie spała po nocach. W końcu dziewczynka wyzdrowiała. Po tamtym wydarzeniu Kasia pokochała Agnieszkę i zawsze pomagała mamie się nią zajmować.
Tymczasem w szkole wychowawczyni zauważyła zmianę w zachowaniu Kasi i jej opuszczenie się w nauce. Postanowiła przeprowadzić z jej tatą rozmowę na ten temat. Parę dni później porozmawiała o tym również z dziewczynką. Wytłumaczyła jej, że takie postępowanie może prowadzić do pozostania następny rok w tej samej klasie.
Po tej rozmowie Kasia przemyślała swoje zachowanie. Dziewczynka bardzo chciała z powrotem zaprzyjaźnić się z Ewką, Magdzią, a nawet gotowa była zbliżyć się do Antolki. Wkrótce nadarzyła się do tego wspaniała okazja. Podczas klasowej wycieczki autobusem do lasu Kasia usiadła obok Ewki i spytała, czy na miejscu będzie mogła się pobawić z nią i z innymi koleżankami. Ewka zgodziła się pod warunkiem, że Kasia nie popsuje im zabawy. Dziewczynka zapewniła ją, że tego nie zrobi. Kiedy cała klasa dotarła na miejsce, wszystkie cztery dziewczynki  – Ewka, Magdzia, Antolka i Kasia – zaczęły wesołą i beztroską zabawę w chowanego na polance. Przez całą wycieczkę bawiły się naprawdę świetnie.
W dzień wolny od szkoły Kasia zdecydowała się zaprosić do siebie Antolkę, Ewkę i Magdzię. Chciała je ugościć najlepiej, jak potrafiła. Zaplanowała, że będą się bawić w cyrk i kalkomanię. Wszystko wcześniej przygotowała. Dziewczynki dawno u niej nie były, a dla Antolki była to pierwsza wizyta w domu Kasi. Gdy dziewczynki weszły do pokoju Kasi i Jurka, gospodyni przedstawiła im swoje pomysły na zabawę. Ku jej zdumieniu, dziewczyny nie miały zachwyconych min. Wręcz przeciwnie – Ewka i Magdzia głośno wyraziły swoje niezadowolenie. Wadą Kasi była jej ogromna potrzeba rządzenia zabawą i nieprzyjmowanie sprzeciwu koleżanek. Tylko Antolka milczała i wysłuchiwała tej burzliwej wymiany zdań. Gdy już miało dojść do kłótni, nagle zaproponowała zabawę w statek. Na szczęście wszystkim spodobała się jej propozycja. Pojawił się tylko jeden problem, gdy zaczęła się dyskusja, kto ma zostać kapitanem. Ostatecznie została nim Antolka, jako że to ona wpadła na pomysł zabawy w statek. Ta zabawa trwała bardzo długo. Statkiem zostało łóżko, na którym stały dziewczynki. Bawiły się w niezwykle groźny sztorm. Wiał straszny wicher, ale one mocno trzymały się burty, to znaczy poręczy łóżka.
W pewnym momencie ta zabawa im się znudziła. Postanowiły bawić się w mamy i córeczki. Bawiły się w to, dopóki koleżanki nie musiały wracać już do swoich domów. Tego dnia Kasia zrozumiała bardzo ważną rzecz. Nie zawsze trzeba pełnić najważniejszą rolę w zabawie, by ta zabawa była udana. Ustąpiła z roli kapitana, a i tak świetnie się bawiła.Książka bardzo mi się podobała. Gdy wzięłam ją do ręki, nie spodziewałam się, o czym będzie. Przygody Kasi są bardzo podobne do przygód moich i moich koleżanek. Historia z młodszą siostrą Kasi nauczyła mnie, żeby nie traktować rodzeństwa jako konkurencji. Ja także mam młodszą siostrę i tak jak Kasia czasem jestem trochę o nią zazdrosna. Ale bardzo ją kocham i nigdy bym nie chciała, by wydarzyło jej się coś złego. Ta książka mi o tym przypomniała.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: