Opowieści z Narnii – Srebrne krzesło - Streszczenie szczegółowe

„Opowieści z Narnii. Srebrne krzesło” rozpoczyna się poznaniem przez czytelnika Julii Pole. Dziewczynka uczęszcza do Eksperymentalnej Szkoły Koedukacyjnej gimnazjum dla dziewczynek i chłopców. Niestety była ofiarą gangu znęcającego się nad słabszymi uczniami. Julia przechadzała się zapłakana po ścieżce za szkoła, kiedy wpadła na Eustachego Klarencjusza Scrubba. Chłopiec zainteresował się stanem dziewczyny, lecz ta nawrzeszczała na niego w napadzie gniewu. Po chwili jednak przeprosiła za swoje niestosowne zachowanie. Eustachy opowiedział Julii o swoich wakacyjnych przygodach z kuzynami w Narnii. Dziewczyna początkowo nie mogła uwierzyć w możliwość odwiedzenia innego świata. Dwójka bohaterów zaczęła krzyczeć imię lwa Aslana. Wtem zza budynku można było usłyszeć głosy gangu nękającego Julię. Dziewczynka z Eustachym zaczęła uciekać. Niestety natrafili na zamknięte drzwi muru. Ku ich zaskoczeniu po kilkukrotnych próbach przekręcenia klamki, drzwi ustąpiły.
Dwójka bohaterów spodziewała się ujrzeć szare, porośnięte wrzosami zbocze, lecz oślepił ich nagły blask słońca. Ucieszone dzieci dotarły do urwiska. Eustachy przestrzegł Julię, aby nie zbliżała się zbytnio do przepaści. Dziewczyna jednak nie usłuchała. Podeszła do krawędzi i zakręciło jej się w głowie. Eustachy złapał ją za dłoń, lecz dziewczyna szybko ją wyszarpnęła upadając na ziemię. Chłopiec stracił równowagę i spadł w przepaść. Nagle obok Julii pojawił się lew Aslan. Lew po dmuchaniu w przepaść, w którą wpadł Eustachy, odszedł do lasu. Dziewczyna poczęła płakać za przyjacielem. Postanowiła poszukać lwa. Znalazła go nad strumieniem na polance. Julia opisała lwu wypadek, do którego doszło na przepaścią. Aslan wytłumaczył, iż Eustachemu nic się nie stało, ponieważ zdmuchnął go do Narnii. Lew wyznacza Julii pewne zadanie. Dziewczyna będzie musiała odnaleźć zaginionego syna króla Narnii – Riliana. Co więcej, Aslan, aby pomóc Julii daje jej cztery wskazówki. Po pierwsze: Eustachy w Narnii ma powitać swojego starego przyjaciela, który pomoże im w zadaniu. Po drugie: bohaterowie muszą opuścić Narnie i udać się do miasta olbrzymów. Po trzecie: w mieście należy wykonać zadanie zapisane na kamieniu. Po czwarte: zaginionego królewicza Eustachy i Julia mają poznać po tym, iż chłopiec poprosi ich o wykonanie czegoś w imieniu Aslana. Dziewczyna kilkukrotnie powtórzyła rady, tak, aby potrafiła je wyrecytować bezbłędnie o każdej porze dnia i nocy.
Lew nakazał Julii podejść do krawędzi, z której poszybowała do Narnii na oddechu Aslana, podobnie jak to zrobił Eustachy. Po dłuższym unoszeniu się w powietrzy dotarła na ląd, nieopodal brudnego i niechlujnego Scrubba. Na brzegu dostrzegła złotopurpurowy okręt, na którym stał sędziwy mężczyzna z diademem na głowie. Julia zdziwiła się faktem, iż załoga statku w większości składała się nie z ludzi, tylko z magicznych istot: faunów, satyrów, centaurów. Co więcej, na okręcie przebywało wiele zwierząt: niedźwiedzie, krety, leopardy, myszy, borsuki i wiele innych. Różniły się one od stworzeń, które Julia widziała w Anglii. Na przykład, myszy stały na dwóch łapach i mierzył jakiś metr wysokości. Dziewczynka od razu zrozumiała, że zwierzęta tutaj rzeczywiście potrafią mówić i myśleć jak ludzie.
Julia przekazała Eustachemu pierwszą wskazówkę od Aslana, dotyczącą obowiązku powitania przez chłopca dawnego znajomego z Narnii. Dzieci spotykają białego puchacza, który obwieszcza im dwie rzeczy: dzieci znajdują się nieopodal zamku Ker-Paravel i narnijski król właśnie odpływa. Puchacz polecił Julii i Eustachemu porozmawiać z Lordem Regentem, który stał przy wozie zaprzężonym w osła. Po krótkie rozmowie wszyscy udali się na zamek Ker-Paravel i zaprowadzono dzieci do łaźni, aby się umyły. Po kąpieli Julia spotkała się z Eustachym. Chłopiec tłumaczy koleżance, że czas w Narnii płynie zupełnie inaczej niż w Anglii. W magicznym świecie dzieci mogłyby spędzić nawet kilkanaście lat, a i tak wróciłyby do rzeczywistości tak, jakby ich podróży do Narnii nigdy nie było. Okazuje się, że stary król Kaspian Dziesiąty, który odpłynął przepięknym okrętem jest dawnym przyjacielem Eustachego. Chłopiec poznał go, kiedy król był zaledwie kilka lat starszy, a teraz jest już sędziwym starcem. Doszło do sprzeczki między przyjaciółmi. Julia zarzucała Eustachemu brak jakiejkolwiek uwagi i zaangażowania w zadanie, powierzone przez Aslana. Zaś chłopiec twierdził, że dziewczyna jest nierozsądna i nieodpowiedzialna. Nagle rozbrzmiał dzwon, zapraszający na kolację. Sprzeczka została przerwana. Bohaterowie poszli zjeść. Podczas posiłku bard opowiedział słynną sagę o Księciu Korze, o Arawis i o koniu Bri, znaną pod tytułem „Koń i jego chłopiec”.
W nocy, kiedy Julia miała położyć się spać, postanowiła posiedzieć przy kominku. Wtem rozbrzmiał przedziwny dźwięk. Dziewczyna uchyliła okno, a an parapecie usiadł puchacz Świecopuch. Julia obwieściła, że wciąż pragnie znaleźć zaginionego królewicza. Puchacz postanowił dołączyć do wyprawy. Poradził dziewczynie spakować najważniejsze rzeczy i przebrać się w strój wygodny w czasie podróży. Następnie wziął Julię na swój grzbiet i poleciał w stronę wieży. Na miejscu znajdował się już Scrubb. Zostaje zorganizowane posiedzenie sowiego sejmu. Pierwszy głos zabiera Eustachy, który opowiada o podróży, w trakcie której zaprzyjaźnił się z królem Kaspianem Dziesiątym. Następnie pewien stary puchacz opowiedział historię królewicza Riliana.
Pewnego majowego poranka, dziesięć lat temu, Rilian wraz z matką udał się na konną przejażdżkę. Podróżowali z dworzanami. Wszyscy rozłożyli koce przy źródełku i zaczęli jeść. Królowej zachciało się spać, więc wszyscy odeszli od niej, aby pozwolić jej odpocząć. Wtem z lasu wypełzł wielki wąż i ukąsił w rękę królową. Kobieta szybko zmarła. Królową przewieziono do zamku Ker-Paravel, gdzie wszyscy rozpaczali nad jej losem. Książe Rilian zaczął samotnie wyjeżdżać na konne wycieczki. Jego zachowanie się zmieniło. Chłopiec zaprzyjaźnił się z baronem Drinianem. Pewnego dnia zaprosił przyjaciela na konną wycieczkę. Postój zorganizował przy źródle, obok którego zmarłą jego matka. Z lasu wyszła piękna kobieta, której obrazu Drinian nie mógł pozbyć się z myśli. Kolejnego dnia Rilian samotnie wyruszył na wycieczkę. Niestety tym razem z niej nie wrócił. Nie znaleziono ani jego, ani jego konia. I tak kończy się historia porwania Riliana.
W dalszej części sejmu uzgodniono, iż sowy i puchacze pomogą dzieciom dostać się do błotowijów, którzy jako jedyni mogą pomóc im dotrzeć do ruiny miasta olbrzymów. Julia zasnęła. Wszyscy wylądowali na noc w wigwamie jednego z błotowijów. Do dzieci przybywa Błotosmętek. Miał on długie nogi i ręce, ziemistą skórę i błony między palcami. Błotosmętek postanowił dołączyć do misji uratowania Riliana. Zaproponował najpierw udanie się do źródła, przy którym Drinian widział tajemniczą kobietę. Nie zgodziła się z nim Julia, która zaproponowała poszukanie ruin miasta olbrzymów.Zaplanowano wstępną trasę podróży i wszyscy poszli wcześniej spać.
Wyruszono na północ. Wędrowcy przemierzyli Suchą Wodę, w której Julia przemoczyła się aż do kolan. Okazuje się, że olbrzymy mieszkają głównie nad brzegami wąwozu, nad którym znajdowali się podróżnicy. Julia dostrzegła skałę, która przypominała uszy, gniazdo i wrzosy jak włosy. Skały te okazały się olbrzymami. Błotosmętek przestrzegł dzieci przed spoglądaniem na nie. Zorganizowano nocny postój na odsłoniętym wrzosowisku. Następnego kilka dni wędrowali przez Ettinsmoor, aż dotarli do mostu olbrzymów. Wtem po przejściu na drugą stronę rzeki pojawili się dwaj jeźdźcy, jedna kobieta i jeden mężczyzna. Kobieta doradziła dzieciom dotarcie do Harfangu – ruin miasta olbrzymów we wczesnych godzinach, ponieważ krótko po południu brama główna zostaje zamknięta aż do końca dnia. Po zachwalaniu Harfangu przez kobietę dzieci zmieniły się – Julia przestała powtarzać wskazówki Aslana, oboje myśleli tylko o kąpieli i wygodnych lóżkach. W ostatnim etapie wędrówki Julia wpadła do okopu, z wieloma krętymi korytarzami. Po chwili do Pole dołączył Eustachy. Dzieci zostały wyciągnięte z okopów przez długie ręce Błotosmętka. Wreszcie podróżnicy dotarli do Harfangu. Miasto znajdowało się na wysokiej skale, pomimo wielu wież bardziej przypominał olbrzymi dom niż zamek. Po dotarciu do bramy Błotosmętek zaczął wołać odźwiernego. Pomniejszy olbrzym, choć wciąż mógł być większy od jabłonki, wyszedł drzwiczkami obok bramy. Julia poinformowała odźwiernego, że przybywają Święto Jesieni z polecenia prędzej poznanej kobiety. Olbrzym wpuścił do zamku zmęczonych i zmarzniętych wędrowców, którzy mogli ogrzać się przy kominku. Błotosmętek otrzymał alkohol od olbrzyma, na szczęście napitek nie był ani zatruty, lecz błotowij upił się swoim napojem. Olbrzym zaprowadził wszystkich przed króla i królową. Julia wykonała przed parą królewską karykaturalny ukłon, ponieważ nigdy nie uczono ją dworskich manier, natomiast Błotosmętek szybko upadł na podłogę, nie mogąc utrzymać się na nogach. Po krótkiej wymianie zdań, dzieci zostały odprowadzone do swoich pokojów na noc. Kolejnego dnia, wędrowcy postanowili po obiedzie, kiedy olbrzymy będą spać, przekraść się do kuchni, gdzie znajdują się tajemnicze drzwi. Aby nikt niczego nie podejrzewał, dzieci postanowiły udawać beztroskie i ciekawe, chcąc odwrócić uwagę olbrzymów od ich planu. Eustachy i Julia żegnają Króla i Królową, którzy odjeżdżali na polowanie z dworem. Wrócić mieli dopiero wieczorem. Podczas posiłku Błotosmętek podsłuchał rozmowę olbrzymów. Okazało się, że potrawka, którą spożywają była wcześniej mówiącym jeleniem, który przed zabiciem błagał o życie. Dzieci były przerażone. Po tej informacji trójka przyjaciół odczekała kilka minut i wymknęła się do kuchni. Zastali tam starą olbrzymkę, która po krótkiej wymianie zdań postanowiła odpocząć. W kuchni trójka przyjaciół odnalazła książkę kucharską, w której zapisane były sposoby przyrządzenia człowieka i błotowija. Następnie wyszli bocznymi drzewami, schodząc w dół stromej ścieżki, w kierunku Zrujnowanego Miasta. Nagle olbrzymy ruszyły za nimi w pościg. Szybko dotarli do małej szczeliny, w której się schowali. Zasypali wejście kamieniami, tak, aby ani psy, ani olbrzymy nie mogły się do nich dostać. Następnie trzymając się za ręce przemierzali ciemne korytarze jaskini.
Schodzili coraz niżej i niej, aż poczuli ciepło w powietrzu. Wtem usłyszeli dziwny głos. Należał on do Strażnika Marchii Podziemia. Trójka przyjaciół zaczęła zmierzać ze Strażnikiem do królowej Otchłani. Przemierzali to większe to mniejsze szczeliny, aż dotarli do drzwi. Strażnik wypowiedział hasło „wielu spada do Podziemia”, inny strażnik w odpowiedzi stwierdził „lecz tylko nieliczni wracają do krajów oświetlonych słońcem”. Wędrowcy zostali zaprowadzeni do pięknej komnaty, w której czekał przystojny młodzieniec o jasnych włosach. Julia powiedziała chłopcu, że przybyli w poszukiwaniu zaginionego królewicza Narnii – Riliana. Przystojny młodzieniec jednak nie znał ani Narnii, ani żadnego Riliana. Po odpoczynku dzieci ponownie rozmawiały z przystojnym młodzieńcem, który wyznał, że niedługo będzie miał atak agresji, dlatego zostanie przywiany do srebrnego krzesła, aby niczego nie zniszczył i nikogo nie skrzywdził. Po przywiązaniu chłopca do mebla, młodzieniec zaczął krzyczeć, że jest zdrowy. Tylko w nocy czar, który został na niego rzucony zostaje zdjęty. Wyznaje, że jest zaginionym księciem Rilianem, którego Julia, Eustachy i Błotosmętek przybyli odnaleźć. Podróżnicy nie traktowali jednak jego słów poważnie. Wszystko się zmieniło, kiedy przystojny młodzieniec przywołał imię lwa Aslana. Julia zrozumiała, że to ich czwarta wskazówka. Eustachy przeciął liny, krępujące Riliana. Okazuje się, że królewicz pamięta i swojego ojca Kaspiana Dziesiątego, jak i Narnię. Trójka przyjaciół uklękła na jedno kolano przed księciem i przedstawiła się po kolei. Wytłumaczyli Rilianowi, że od jego porwania minęło 10 lat. Przybyła pani w Zielonej Sukni, królowa Podziemia. Kobieta nakazał wszystkim opuścić komnatę, aby została sama z trójką dzieci i błotowijem. Czarownica wciąż udawała, że książę miał atak szału, przez który nie mógł myśleć logicznie. Wtem czarownica zmienia się w wielkiego, zielonego węża. Zwierzę rzuciło się na dzieci. Rilian chwycił bestię za kark, jej głowa była blisko twarzy księcia. Eustachy i Błotosmętek dobyli mieczy i zaatakowali węża. Niedługo później głowa gada potoczyła się po podłodze. Rilian podziękował przybyłam za pomszczenie jego matki, królowej. Nastąpiła chwila wytchnienia. Okazało się, że po śmierci czarownicy, mieszkańcy podziemia Ziemiści, odzyskali mowę i zaczęli mówić po raz pierwszy od 10 lat, odkąd Rilian został porwany. Świst podziemny zaczął się rozpadać. Przybysze z Nadziemia zaczęli uciekać, aż dotarli do stajni. Eustachy przeprosił Julię za swój wybuch agresji, o którym czytaliśmy prawie na początku książki. Dziewczynka nie pozostała dłużna i również przeprosiła za swoje zachowanie. Czwórka przyjaciół uciekała korytarzami jaskini na koniu Węgielku i Śnieżce. Konie wbiegły do miasta Podziemia, gdzie przybysze odnaleźli gnoma Golg. Gnom wytłumaczył dzieciom jak dotrzeć z powrotem na powierzchnię. Wreszcie grupa przyjaciół dotarła do szczeliny w skałach. Wtem ktoś zaczął wyciągać Julię przez dziurę. Błotosmętek i Eustachy próbowali zatrzymać dziewczynę, trzymając ją za nogi, lecz bez skutecznie. Julia zniknęła. Dziewczyna znalazła się w ciemności. Początkowo myślała, że wciąż przebywa w Podziemiu, lecz dostrzegła gwiazdy i księżyc. Uradowana zawołała do przyjaciół, aby ruszyli za nią. Julia dostrzegła karła, który rzucał w nią śnieżką. Dojrzała również Najnijczyków, z którymi zaczęła odkopywać księcia, Błotosmętka, Eustachego i konie. Scrubb przerażony nowymi przybyszami dobył miecza. Uspokoiła go Julia, twierdząc, że nic mu już nie grozi, ponieważ znajdują się wśród przyjaciół. Cała czwórka otrzymała ciepłą kolację, po której zasnęli. Po przebudzeniu Julia myślała, że wciąż znajduje się w Podziemiu. Szybko jednak zrozumiała, że siedzi w jaskini wśród Narnijczyków, niedaleko ogniska. Dziewczyna chciała obudzić Błotosmętka i Eustachego, lecz przerwał jej biały puchacz Świecopuch. Okazało się, że królewicz już dawno wyruszył do swojego ojca Kaspiana Dziesiątego. Eustachy i Julia mieli dotrzeć do Ker-Paravel na grzbietach centaurów. Jeden centaur z czarną, długą brodą, a drugi ze złotą brodą podeszły do dzieci. Juli i Eustachy pożegnali się z Błotosmętkiem i wskoczyli na grzbiety centaurów.
Po dotarciu do Ker-Paravel spotkali Riliana ubranego w czarny strój ze srebrną kolczugą, przykrytą szkarłatnym płaszczem. Młodzieniec stał przy nadbrzeżu z nietęgą miną. Powrócił król Kaspian Dziesiąty, niesiony na łożu. Rilian ukląkł i pocałował dłoń ojca. Król umierał. Rilian zdążył się tylko pożegnać. Przybył również Aslan, który podziękował dzieciom za ich pomoc i odnalezienie zaginionego królewicza. Lew nakazał Eustachemu wpić sobie w łapę ostry kolec. Chłopiec z obawą uczynił to. Z rany wylała się wielka kałuża krwi, która dotknęła ciała zmarłego króla. Biała broda władcy zmieniła kolor na złoty, a później zniknęła. Zapadłe policzki nabrały kształtów, zmarszczki znikły. Kaspian zmienił się w chłopca, który podbiegł do Aslana. Dzieci myślały, że król jest zjawą, lecz ten szybko rozwiał ich wątpliwości. Aslan nakazał zerwać Julii witkę z krzaka, która w dłoni dziewczynki zamieniła się w jeździecki bat. Lew wysłał dzieci z powrotem do Anglii, aby walczyły nie przeciwko rycerzom, lecz dzieciom i tchórzom.
Pani dyrektorka, która oskarżała Eustachego i Julię o niestworzone rzeczy została przejęta przez policję. Kobieta musiała złożyć zeznania w tej sprawie. Uznano ją za lunatyczkę. Ponadto w trakcie dochodzenia ujawniono jak okrutne rzeczy działy się w murach Eksperymentalnej Szkoły. W Narnii Rilian pochował ojca Kaspiana Dziesiątego.

Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: