W 80 dni dookoła świata - Streszczenie szczegółowe

Pan Fileas Fogg był przystojnym angielskim dżentelmenem mieszkającym w Londynie. Miał około czterdziestu lat. Miał jasne włosy i wąsy, a także piękny uśmiech. Wielu ludzi uważało go za dziwaka, ponieważ nie lubił chodzić do klubów ani na przyjęcia. Jedynym miejscem, do którego chętnie uczęszczał, był klub „Reforma”. Tam spotykali się bogacze. Fogg spędzał tam całe dnie, grając w wista, popularną angielską grę karcianą.
Najdziwniejsze u Fileasa było to, że całe jego życie toczyło się zgodnie z rytmem wskazówek zegara. Zawsze wstawał o tej samej godzinie, twarz mył wodą nagrzaną do trzydziestu stopni Celsjusza. Każdego dnia punktualnie o 11.30 wychodził z domu i udawał się do klubu. Był szczodrym człowiekiem i swoje wygrane pieniądze najczęściej przeznaczał na działalność dobroczynną. Mieszkał sam w swoim ogromnym domu i miał tylko jednego służącego. Właśnie rozmawiał z potencjalnym kandydatem na nowego służącego, gdyż poprzedniego sługę Fogg zwolnił. Pretendent nazywał się Jean Passepartout i pochodził z Francji. Fogg zatrudnił go dokładnie w środę 2 października o godzinie 11.29. Minutę później swoim zwyczajem ruszył do klubu. Wszyscy z ekscytacją w głosie mówili tam o obrabowanym banku. Złodziej zabrał pięćdziesiąt pięć tysięcy funtów! Rabuś był ubrany jak dżentelmen. Bogacze byli pewni, że ucieknie z kraju. Fogg był przeciwnego zdania. Przez coraz więcej odkrytych lądów świat się kurczył. Fileas czytał w gazecie, że w ciągu zaledwie 80 dni można okrążyć świat. Nikt mu nie chciał uwierzyć. Fogg postawił dwadzieścia tysięcy na to, że okrąży Ziemię w 80 dni i wróci w sobotę, 21 grudnia o 8.45. Wszyscy byli zdumieni, gdy Fileas wypisał czek na dwadzieścia tysięcy funtów i wyszedł z klubu. Musiał złapać pociąg do Dover!Passepartout był zszokowany, gdy Fogg rozkazał mu natychmiast pakować ubrania i inne potrzebne rzeczy. Służący marzył o spokojnym życiu, ale najwidoczniej wkrótce miał przeżyć największą przygodę swego życia. Mężczyźni zjawili się na stacji o 8.20 i kupili bilety – oczywiście w pierwszej klasie! – do Francji. Pociąg ruszył o 8.45. Z Paryża podróżnicy udali się parowcem „Mongolia” do Bombaju w Indiach. O niezwykłym zakładzie wkrótce pisały gazety na całym świecie. Niektórzy nawet myśleli, że Fogg ma szansę zrealizować swój plan. Większość jednak uznała go za szaleńca.
Spodziewano się, że dziewiątego dnia października parowóz dotrze do Suezu. Detektyw Fix czekał w porcie i rozglądał się za podejrzanymi. Był bardzo zdeterminowany, by odnaleźć złodzieja, który okradł bank. Miał chyba spore doświadczenie, ponieważ przechwalał się, że bez żadnych dowodów będzie umiał wskazać rabusia. Podobno wystarczała sama obserwacja. Passepartout musiał podstemplować dokumenty upoważniające do dalszej podróży. Napotkał po drodze Fixa. Dosłownie przez chwileczkę mignęło mu przed oczami zdjęcie Fileasa. Pasowało idealnie do wyglądu złodzieja opisanego przez świadków! Mężczyzna zmusił pewnego konsula, by ten nie dawał stempla na dokumencie Fogga. I wtedy Fileas pojawił się w biurze. Detektyw był już pewny, że to właśnie jego trzeba aresztować. Postanowił nie spuszczać go z oka i nadał nakaz aresztowania do Bombaju. Wkrótce w angielskich gazetach pisano o tajemniczym mężczyźnie. Te wiadomości dotarły także do członków klubu „Reforma”. Koledzy przypomnieli sobie o nienaturalnych zachowaniach kolegi i w także w ich mniemaniu dżentelmen okazał się bandytą.
Fix kupił bilet na „Mongolię”. Zaczepił Passepartouta i chciał od niego dowiedzieć się jak najwięcej o Foggu i o celu jego podróży. Lokaj zgodnie z prawdą przyznał, że jego pan założył się. Każda informacja z jego ust sprawiała, że detektyw się upewniał w swoich przekonaniach. Fix całą podróż nie spuszczał oka z Fogga, ale nie zauważył niczego podejrzanego w jego zachowaniu.
Dwudziestego października podróżnicy dotarli do Bombaju. Panowie spędzili w tym mieście cztery godziny, po czym udali się pociągiem do Kalkuty. W międzyczasie Fix poszedł się upewnić, czy nakaz aresztowania już doszedł. Obieżyświat kupował skarpetki i koszule dla Fileasa, jednak niedaleko zobaczył piękną hinduską świątynię. Nie wiedział zupełnie, że przed wejściem do świątyni należy zdjąć buty. Na ten brak ogłady zareagowało troje duchownych, którzy wyrzucili biednego Passepartouta z budynku. Mężczyzna pobiegł szybko do Fogga i opowiedział o swojej przygodzie. Detektyw się cieszył: za wejście w butach do świątyni sługa mógłby zostać ukarany karą pozbawienia wolności, a do czasu wyjścia nakaz aresztowania dawno już byłby w Indiach. Pociąg po postoju ruszył. Podróżnicy mknęli przez piękne Indie, aż wjechali do dżungli i tam pociąg się zatrzymał. Okazało się, że tory nie były tam jeszcze zbudowane! Fogg i Passepartout znaleźli się w trudnej sytuacji: musieli dotrzeć do Hongkongu 25 sierpnia! Na szczęście na swojej drodze znaleźli jegomościa, który jechał na swoim słoniu. Po długich namowach zgodził się on sprzedać zwierzę Fileasowi za dwa tysiące funtów. Oprócz tego wynajął jeszcze doświadczonego przewodnika. Chwilę potem Fogg i Obieżyświat razem podskakiwali na grzbiecie słonia. Podróżowali całymi godzinami, a na noc zatrzymali się w opuszczonym domu. Obudzili się o szóstej rano i zjedli na śniadanie banany prosto z drzewa. Wtedy usłyszeli jakąś muzykę i głosy. Minął ich żałobny orszak. Pośrodku procesji żołnierze nieśli ciało Radży, który już nie żył. Tuż za orszakiem szło dwóch duchownych ciągnących młodą dziewczynę. Przewodnik wytłumaczył, że była to Auda, młoda żona Radży. I Obieżyświat, i jego pan wytrzeszczyli oczy. Kobieta miała zostać spalona żywcem! Tamtejszy zwyczaj mówił, że gdy mężczyzna umiera, kobieta musi trafić do nieba razem z nim. Tutaj dało o sobie znać wielkie serce pana Fogga: mieli zaledwie 12 godzin, ale dżentelmen postanowił uratować Audę. W nocy procesja dotarła do niewielkiej świątyni. Na wielkim stosie położono Radżę. Następnie żołnierze wpuścili kobietę do świątyni i zamknęli drzwi. Sytuacja wydawała się fatalna, ale Passepartout miał pomysł. Wdrapał się na stos.Gdy tylko słońce wzeszło, piękna Auda, mdlejąca ze strachu, została wprowadzona na stos i położyła się koło swego męża. Stos podpalono. Fogg z nożem w ręku chciał pędzić w stronę Audy, ale wtedy żałobnicy padli na ziemię i krzyknęli, że Radża odżył! Tak naprawdę był to Obieżyświat, który uwolnił wdowę. Rozpoczęli ucieczkę. Fileas pomógł im się wdrapać na słonia i odjechali. Duchowni odkryli podstęp i zaczęli strzelać, ale było już za późno. Ucieczka się powiodła! Auda płakała ze szczęścia i dziękowała swoim wybawcom. Okazało się, że dziewczyna była córką bogatego kupca z Bombaju i została zmuszona do poślubienia starego Radży po śmierci jej ojca.
W nocy uciekinierzy dotarli na stację kolejową i wsiedli do pociągu do Kalkuty. Szczęśliwie okazało się, że w Hongkongu mieszkał kuzyn Audy, który mógłby się nią zaopiekować. Rano znaleźli się w Kalkucie – zgodnie z planem. Kiedy tylko wysiedli na stację, zatrzymał ich policjant i zabrał na posterunek. Nie chodziło tu ani o incydent w świątyni, ani o zamieszanie z Audą. To Fix uwziął się na dżentelmena. Fileas i Passepartout zostali aresztowani na piętnaście dni, ale wyszli za sprawą kaucji wpłaconej przez Fogga. Detektyw był wściekły. Nie było podstaw prawnych, by przetrzymywać w kraju Fileasa. Trzyosobowa drużyna pospieszyła do portu i zaczęła się rozglądać za statkiem do Hongkongu. Na pokładzie Passepartout ponownie zauważył Fixa, który znowu zadawał mnóstwo pytań. Niemal u celu ich podróży zaskoczył ich sztorm, co sprawiło, że dotarli do Hongkongu dzień później, niż planowali. Niestety spóźnili się na statek, który miał ich zabrać do Jokohamy w Japonii. Fix był przeszczęśliwy – miał w końcu szansę, by dopaść Fogga! Ale i tym razem miał pecha. Okazało się, że „Carnatic” też się spóźnił z powodu sztormu, co oznaczało, że nawet byli 16 godzin przed jego odpłynięciem! Fix rozpaczliwie szukał jakiegoś powodu, by przetrzymać Fileasa w Hongkongu.Fogg wynajął pokój w hotelu i zaczął poszukiwania rodziny Audy. Okazało się, że kuzyn kobiety wyjechał do Holandii! Auda musiała płynąć z Fileasem i Obieżyświatem do Europy, ale była z tego powodu szczęśliwa, bo już wtedy była bardzo zakochana w dżentelmenie. Gdy Passepartout poszedł zarezerwować kabiny na statku, ponownie spotkał Fixa. Detektyw chciał napić się szklaneczki wina z Jeanem. Pod wpływem alkoholu detektyw powiedział mu, że Fileas jest złodziejem i zachęcił Jeana do jego wspólnego schwytania. Na szczęście Passepartout wiedział, że jego pan nie jest oszustem. Fix w końcu podał Jeanowi fajkę wypełnioną opium i wkrótce służący zapadł w sen. Fogg i Auda się zaniepokoili, ale dopiero następnego ranka udali się do doków. Nie było tam Obieżyświata. Spotkali jednak Fixa, który poinformował ich, że „Carnatic” właśnie odpłynął. Fogg nie przejął się tym i postanowił, że będą szukać innego statku i szybko znalazł pana, który miał niewielką łódź wybierającą się do Szanghaju. Fileas pomyślał, że zabierze detektywa ze sobą. Passepartouta nigdzie nie było i niestety dżentelmen musiał ruszać bez niego.
Przez dwa dni płynęli spokojnie, ale później spotkał ich tajfun. Gdy już widzieli Szanghaj, zobaczyli, że znowu się spóźnili – ich statek do Jokohamy odpływał bez nich! Na szczęście kapitan statku zauważył łódkę i chwilę później byli już na pokładzie. Nie wiedzieli jednak o jednym – Obieżyświat był już w drodze! Obudził się tuż przed wypłynięciem statku i z trudem się na niego dostał, po chwili natomiast zasnął ponownie. Wstał i samotny zszedł na ląd w Jokohamie. Zastanawiał się, jak może zarobić na powrót do Londynu. Jego uwagę przykuł pewien plakat informujący o występie cyrku. Obieżyświat już kiedyś pracował w takim miejscu. Na szczęście kierownik cyrku pozwolił mu wystąpić. Miał być podstawą ludzkiej piramidy. O trzeciej spektakl się rozpoczął. Francuz położył się na podłodze, a inni na nim stawali. Piramida była już coraz większa, kiedy nagle runęła. Passepartout zobaczył na widowni Fogga i Audę!
Już razem w trójkę ruszyli szukać statku, który zabrałby ich do San Francisco. Parowiec ruszył dokładnie o zaplanowanym czasie. Gdy rozmawiali ze sobą o przeżytych przygodach, Jean zobaczył śledzącego ich Fixa! Zaczął go okładać pięściami, ale detektyw wyjaśnił swoje zamiary. Chciał aresztować Fileasa dopiero w Anglii, nie zawracając mu głowy w trakcie podróży. Dziewięć dni po opuszczeniu Jokohamy dżentelmen uznał, że okrążył dotąd połowę globu. 23 listopada mieli już za sobą dwie trzecie drogi. Do końca zakładu pozostawało jeszcze dwadzieścia osiem dni. Obieżyświat zauważył, że jego naprawiony zegarek wskazywał tę samą godzinę, co zegar na statku. Myślał, że w Londynie teraz jest dziewiąta wieczorem. Tak naprawdę dochodziła dziewiąta rano!Jedenaście dni później statek z Japonii dotarł do Stanów Zjednoczonych. Drużyna tego samego wieczoru wsiadła do pociągu do Nowego Jorku. W ciągu zaledwie tygodnia mieli pokonać drogę od Pacyfiku do Atlantyku. Pan Fogg czuł, że wszystko dobrze się układa. Przejeżdżali przez Góry Skaliste, mijali piękne rzeki i inne cuda natury. Trzeciego dnia nad ranem pociąg zatrzymał się. Dróżnik tłumaczył maszyniście, że most nie wytrzyma i się załamie. Maszynista wierzył, że jeśli pojadą szybko, to niemal przelecą ten niebezpieczny odcinek. Cofnął pociąg i z rozpędem wjechał na drogę. Most przejechali w ułamek sekundy, wręcz idealnie, ponieważ gdy ostatni wagon dotknął torów, drewniana konstrukcja runęła wprost do wody! Już żadne niebezpieczeństwo im nie groziło, przynajmniej na razie.
Już następnego dnia trafiła im się jeszcze bardziej niebezpieczna przygoda. Pociąg zaatakowała banda Siuksów! Wódz chciał zatrzymać pociąg, ale ten tylko przyspieszył. Gdy plemię zobaczyło stojących nieopodal żołnierzy, przestraszyło się i uciekło, ale zabrało ze sobą Obieżyświata i dwóch innych pasażerów! Foggowi cały dzień zajęły poszukiwania Passepartouta. Fileas był wyraźnie zły, ale nie na Jeana. Miał cały dzień opóźnienia, a pociąg odjechał bez nich. Sytuacja przedstawiała się nadzwyczaj kiepsko, ale wtedy z pomocą ruszył Fix. Znalazł mężczyznę, który mógłby ich podwieźć, i jakiś czas później dogonili pociąg do Nowego Jorku. Pan Fogg wciąż miał szansę wygrać.
Nie było żadnego rejsu, którym zdołaliby dotrzeć na na czas. Fileas odwiedzał wszystkie statki, aż zobaczył mały statek handlowy. Załoga płynęła do Bordeaux we Francji. Co prawda Fogg, Auda i Jean mieli trafić do Liverpoolu, ale ostatecznie się zgodzili. Fogg jednak postawił na swoim. Zamknął kapitana w jego kabinie i przejął dowództwo nad statkiem. Niestety kończyły się zapasy węgla. Na szczęście dżentelmen miał głowę na karku. Kazał ściąć maszt i porąbać go na mniejsze kawałki. Wkrótce załoga ścinała nawet kawałki pokładu! Ale dzięki temu udało im się dotrzeć wieczorem dwudziestego grudnia do Północnej Irlandii. Został im tylko 1 dzień!
Dobili do portu w Liverpoolu i już mieli wyjechać pociągiem do Londynu, gdy detektyw aresztował Fileasa za kradzież pięćdziesięciu pięciu tysięcy funtów! Sytuacja stawała się z każdą chwilą coraz bardziej dramatyczna. Fogg trafił prosto do więzienia. Nic już nie można było zrobić. Ale ku zdumieniu wszystkich, o godzinie czternastej trzydzieści trzy Fix wypuścił Fogga! Prawdziwy złodziej został złapany trzy dni wcześniej. Zostawało im już tylko pięć i pół godziny, by dotrzeć do Londynu. Ale kiedy dojechali, zegar wskazywał dokładnie ósmą czterdzieści pięć. Po okrążeniu całego świata Fogg spóźnił się pięć minut – tyle trwała droga z dworca do klubu. Niestety, Fileas stał się bankrutem. Wtedy doszło do czegoś bardzo nieoczekiwanego. Auda poprosiła Fileasa o rękę! Ten nie mógł odmówić. Chociaż stracił wszystko, zyskał miłość. Natychmiast powiedział Obieżyświatowi o ślubie, a służący pobiegł błyskawicznie załatwić u wikarego ślub, który miał się odbyć już następnego dnia! Ksiądz powiedział mu jednak coś zaskakującego. Dzisiaj była dopiero sobota! Pan Fogg miał dokładnie dziesięć minut, by wygrać zakład! Dotarło do niego, że zapomniał przestawić zegarek! W klubie „Reforma” odliczano minuty do końca zakładu. Wszyscy wiedzieli, że dżentelmen przegrał. Ale o 8.44, minutę przed końcem zakładu, usłyszeli pukanie. W drzwiach stanął Fogg. Przekraczając próg klubu, wygrał zakład! Nie dość, że wygrał dwadzieścia tysięcy funtów, to jeszcze okrążył świat i poznał miłość swego życia!

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: