Opium w rosole - Recenzja książki

Recenzja książki ,,Opium w rosole” Małgorzaty Musierowicz
Książkę ,,Opium w rosole” dostałam na Dzień Dziecka. Z początku tytuł nie wydawał
mi się zbyt przekonujący, lecz i tak postanowiłam przeczytać tę książkę od razu. Kiedy
więc zaczęłam brnąć przez pierwsze zdania, tak się wciągnęłam w akcję, że od razu
uznałam, iż moje pierwsze przypuszczenia co do owej historii były nieprawidłowe.
,,Opium w rosole” Małgorzaty Musierowicz jest jedną z dwudziestotrzytomowego cyklu książek.
Akcja książki dzieje się w Poznaniu (przede wszystkim na ulicy Roosevelta) i opowiada o przeróżnych osobach i charakterach ponurych, żartobliwych, a nawet złowieszczych. Jedną z bohaterek pierwszoplanowych jest zakręcona (,,postrzelona”) licealistka Janina Krechowicz, nazywana przez wszystkich Kreska, która mieszka w kamienicy na Roosevelta. Pojawia się również Maciek Ogorzałka, jej bliski sąsiad, obiekt zauroczonych spojrzeń dziewczyny, uczęszczający do tego samego liceum.
Dużą część historii zajmuje także mała dziewczynka, za każdym razem ukrywająca się pod innym nazwiskiem. Pełni ona ważną rolę w życiu Kreski, będąc przy tym jej ulubienicą.
Kreska lubi swoje liceum, lecz niezbyt jej odpowiada niemiła, bardzo surowa nauczycielka, która nie aprobuje jej zachowań i zdania osobistego.
Nie wiem, czy każdemu odpowiadają tego typu historie, więc postaram się przytoczyć tutaj fragment książki, by ukazać jej klimat:
,,W nocy spadł olbrzymi śnieg. Teraz, w południe, niebo było już czyste: wysokie, szafirowe i pełne chwały. Mróz jak triumfalne solo na piszczałce przeszywał powietrze, a słońce z euforią krzesało w płaszczyznach śniegu całe chmary zimnych, tańczących, oślepiających płomyczków”.
Większość rzeczy w tekście bardzo przypadło mi do gustu. Szczególnie rozbawiły mnie wypowiedzi Kreski i jej rozpaczliwe próby przypodobania się Maćkowi, a wzruszyły momenty, gdy przeżywała fakt, iż on kocha inną dziewczynę.
Małgorzata Musierowicz potrafiła mnie zaskoczyć w najbardziej niespodziewanych momentach, gdy głowiłam się, cóż takiego nastąpi za chwilę.
Przypuszczam, że powieść została napisana z myślą o tych, którzy potrafią docenić piękne chwile z książką, pod ciepłym kocem, pijąc kakao, a także do takich odbiorców, którzy lubią historie lekkie, napisane przystępnym, ale miejscami poetyckim językiem, zabawne i pełne perypetii.
Zauważyłam, że Kreska chwilami zachowuje się dziwacznie, z nieco przesłodzonym stylem, a jednak lubię tę postać i uważam, iż została bardzo trafnie opisana. Pomijając ten fakt, bohaterowie zachowywali się naturalnie i w podobny sposób, w jaki zrobiłby to w realu prawdziwy człowiek.
Książka zrobiła na mnie duże wrażenie, zachęcam więc również innych do jej przeczytania. Stanowczo jednak odradzam ją preferującym historie przygodowe, fantasy bądź powieści o zwierzętach, miast czytać coś, co zupełnie nie jest w ich stylu.
Klimat idealnie przedstawia Poznań w latach osiemdziesiątych, na co od razu zwróciłam uwagę. Temat jest oryginalny, nie mógłby się powtórzyć w żadnej innej książce, a bohaterowie n a p r a w d ę żyją na stronicach! Polecam!

Zabawne dialogi, surowa nauczycielka, codzienne życie w dużym mieście, ale także wątki miłosne – każdemu się spodoba!

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: