Opium w rosole - Charakterystyka

Czego pragną ludzie? Sukcesów, spełnienia, poczucia bezpieczeństwa, a może mocnych wrażeń? Tytuł powieści Małgorzaty Musierowicz „Opium w rosole” odsyła nas do dwóch skojarzeń. Oba znajdują się na przeciwległych biegunach i ich połączenie wydawałoby się niemożliwym. A jednak. Opium to środek odurzający. Z kolei rosół to tradycyjna zupa, która często gości na niedzielnym stole. Takie zestawienie sugeruje, że to, co uzależniające, ale w pozytywnym sensie, to ciepło domowego ogniska i radość z bycia razem.
Aurelia Jedwabińska, mimo że ma dopiero sześć lat, swoją mądrością życiową mogłaby obdzielić wielu dorosłych. Dziewczynka wie, że bliskość drugiego człowieka, zainteresowanie jego sprawami, życzliwość i okazywanie serca to wartości, które sprawiają, że czujemy się szczęśliwi. Niestety, jej rodzice – Ewa i Eugeniusz Jedwabińscy – nie poświęcają jej czasu, są wobec niej obojętni, chłodni i nieczuli. W rezultacie sześciolatka czuje się samotna i zagubiona we własnym domu. Jedyne czego pragnie to miłość, której musi szukać po obcych domach.
Powieść obyczajowa „Opium w rosole”, mimo że jej akcja została umiejscowiona w ściśle określonym czasie, zyskuje wymiar uniwersalny i ponadczasowy. Autorka każdy z rozdziałów opatrzyła adnotacją, kiedy rozgrywa się jego akcja. Stąd wiemy, że losy bohaterów śledzimy od 30 stycznia do 17 marca 1983 roku.
Ich zmagania przypominają oczywistą prawdę, że każdy z nas ma tę samą naturę – chce kochać i być kochanym. Z tym większym przejęciem śledzimy losy Aureli, która czuje się niekochaną i odrzuconą. Jej mama, Ewa Jedwabińska, jest nauczycielką matematyki. Jednocześnie robi doktorat z psychologii. Wydawać by się mogło, że jako osoba wykształcona, będzie umiała zrozumieć potrzeby własnej córki. Niestety, teoretyczna wiedza z zakresu psychologii oraz pedagogiczne wykształcenie niezbędne do podjęcia pracy w szkole nie znajdują odzwierciedlenia w jej czynach. Matka świadoma jest błędów, jakie popełnia, chciałaby umieć okazywać uczucia, ale tego nie potrafi. Dziewczynka w poszukiwaniu miłości i zrozumienia udaje się do obcych ludzi. W domu Borejków czuje się tak, jak powinna czuć się pod dachem swojego mieszkania czy w ramionach rodziców. Miłość sprawia, że świat staje się piękniejszy. Szczególnie ta miłość, którą potrafimy dawać innym ludziom.
Rzeczywistość przedstawiona w powieści „Opium w rosole” wydaje się groźna i tajemnicza. Nie wiemy, gdzie są rodzice Kreski. Przy stole czekają wolne miejsca dla męża pani Borejko i taty Lulejki. Mąż Gabrysi – Janusz z powodów ekonomicznych musi podjąć pracę na obczyźnie, natomiast Sławek Lewandowski z niewyjaśnionych powodów traci pracę. Do tego ciągnące się kolejki, pustki na sklepowych półkach, żywność na kartki. W Polsce trwa wówczas stan wojenny. Realia są trudne. Karkołomne jest nawet robienie zakupów, które w powieści określane jest jako „zdobywanie jedzenia”. Nieobecność niektórych bohaterów budzi jednoznaczne skojarzenia. Być może sprzeciwiali się dyktaturze komunistów i zostali internowani.
Bohaterowie nie tracą jednak optymizmu. Nie poddają się, gdyż wiedzą, że od ich postawy zależy, jaki jest i jaki będzie otaczający ich świat. Życzliwość, szacunek do drugiego człowieka i uczciwość to niepodważalne i niezmienne fundamenty człowieczeństwa. Z ludźmi zawsze należy szukać porozumienia, inaczej można unieszczęśliwić siebie i innych.
W powieści poruszony został także temat, co to znaczy być dobrym nauczycielem. Chociaż od lat cieszy się emeryturą, wciąż stawiany jest za wzór belfra. Uczniowie o nim pamiętają, chętnie go odwiedzają, zwierzają mu się. To profesor Dmuchawiec, który w powieści jest przeciwieństwem Ewy Jedwabińskiej – matki Aurelii. Ona – młoda i wykształcona, ale pozbawiona zapału do pracy, energii i umiejętności porozumiewania się z wychowankami. Z tej konfrontacji jasno wynika, że nauczyciel to ktoś, kto posiada nie tylko wiedzę, lecz także legitymuje się szacunkiem i życzliwością. Dzięki nim i za swoim przykładem może wpoić ludziom, szczególnie młodym, ważne życiowe zasady.
„Opium w rosole” to powieść młodzieżowa, dlatego też mówi dużo o problemach dopiero kształtujących swoją tożsamość ludzi. Traktuje o przyjaźni, pierwszej miłości, poczuciu osamotnienia, tęsknocie, trosce o najbliższych czy potrzebie samodzielności. Uczy, że świat zawsze był skomponowany z radości i smutku, dobra i zła, życzliwości i pogardy. Mądry życiowo człowiek, niezależnie od wieku, będzie umiał sięgnąć po to, co najcenniejsze.

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: