Dolina Issy - Recenzja książki

Jestem człowiekiem, któremu wszystko brakowało. Należę do osób z młodym wiekiem, czyli do osób które już prawie nic nie wiedzą na temat polskiej wsi. Ogólnie to mieszkam od urodzenia, w stosunkowo mały mieście, nawet tego nie powinno się nazywać miastem, lecz miasteczkiem, bo nie jest zbyt duże, ale do rzeczy. Nie byłbym w stanie zmienić tego miejsca na takie, gdzie nie byłoby internetu, kontaktu z rówieśnikami. Ale czasem, gdy nadejdzie okazja, to wybiorę się w takie miejsce. Wtedy czuję się inaczej niż dotychczas, inny jest klimat, powietrze, ale też inna przygoda, ponieważ można pomóc babci na wsi i spędzić czas. Nie jestem bogaty ani biedny, ale patrząc na innych, którzy muszą ciężko pracować na farmie, żeby coś zarobić, to nie jest proste życie. I tu nie patrzymy na wspomnienia z dzieciństwa, czyli wtedy, gdy nie zwracałeś uwagi na czas, przestrzeń, ale mimo tego młodość może się czasem wydawać piękniejsza niż dorosłe życie, lecz to właśnie przestrzeń kształtuje moje życie, zapach kwiatów, siana, smak owoców prosto z drzewa i to co utkwiło mi w pamięci to gwiaździste niebo nocą.
Tylko teraz jest takie zasadnicze pytanie co to ma wspólnego z ,,Doliną Issy”? Otóż ma wiele wspólnego, bo sama powieść Miłosza to wspomnienia człowieka, który zdaje sobie sprawę, że utracił coś czego już nigdy nie odzyska. Gdy czytałem tę książkę, powracało mi wspomnienie z dziadkiem, którego straciłem i z którym świetnie się bawiłem i spędzałem czas na farmie. Opowiadał mi jak to było w czasie wojny, o tym jak pomagał partyzantom, ale też jak wspólnie zbieraliśmy grzyby i wspominał mi jak się ze mną dobrze bawił. Podobnie siebie wspomina Miłosz, będąc dorosłym mężczyzną, jako dziecko i nie chodzi o to tu, czy rzeczywiście Tomasz to młody Czesław. Ta opowieść składa się z wielu krótkich rozdziałów. Ale to są tylko takie urywki z przeszłości, niemal nieposiadające początku ani końca; tak samo jak ja, nie potrafię przypomnieć sobie wydarzeń, które miały miejsce za mojego dzieciństwa, są to tylko nikłe punkty wspomnień, na przykład nauka jazdy na rowerze czy spędzanie wspólnego czasu z rodziną przy grillu, tylko nigdy nie pamiętałem co dalej robiłem tam.
Można tak naprawdę uznać losy Mickiewicza i Miłosza za podobne do siebie, z tego względu, iż obaj urodzili się na Litwie, z polskojęzyczną mową, potem było emigrowanie do Paryża. W opowieści Czesława występuje dworek, konflikt, spór, sceny polowań, wątki miłosne, dawne obyczaje, podobne sytuacje były w lekturze pt. ,,Pan Tadeusz”, tylko bardziej zmodernizowany, inny gatunek literacki tam występuje, inne problemy są odgrywane, lecz budowa i cała konstrukcja wydaje się być taka sama. Mało tego, Miłosz wiele inspiracji czerpał z ,,Ballad i romansów” , z ,,Dziadów”, a także znajdują się urywki z ,,Sonetów krymskich”.
Pod wieloma względami ,,Dolina Issy” jest powieścią o dojrzewaniu, historia Tomasza jest oparta na dynamice pór roku, jego patrzenie na świat i ocenianie najbliższych zmieniają się z upływem czasu. Początkowo babcia Misia jest przykładem podziwu, ponieważ może, w przeciwieństwem do innych domowników mieszkania, leżeć i lenić się całymi dniami, później Tomasz zdaje sobie sprawę, że babcia stała się leniwą egoistką. W trakcie kiedy główny bohater dojrzewa, przeżywa się forma współistnienia ludzi w Giniu i jej okolicach. Romuald jedynie tylko szlachcic z urodzenia, bierze niespodziewanie za żonę chłopkę, służącą Barbarkę. Tomasz który miał być dziedzicem i panem, zostaje przez przypadek przegnany z pola przez chłopów po tym, jak zaczął się witać z nimi pradawnym zwyczajem. Po tej sytuacji nadchodzi reforma rolna i Surkontowie bez wyjścia muszą podzielić się swoją ziemią, którą posiadali od wieków. Dojrzewający chłopiec zaczyna przeżywać pierwsze rozterki życiowe, pyta się Boga o sens istnienia zła na świecie, wie kiedy zmienić swoje zachowanie ze względu na sytuację. Opowieść odwołuje się bardzo do odwołań psychologicznych, jak i psychoanalizy. Bohater zostaje porzucony, z tego powodu zaczyna cierpieć, stara się znaleźć męski wzorzec zachowania w osobie Romualda. Scena która pokazuje jak zabija wiewiórkę, pokazuje tylko, że On zabił swoją niewinność. Opowieść kończy się na wejściu Tomasza w dorosły wiek, szczególnym momentem był tu wyjazd do Polski, tym samym zostawienie doliny Issy, czyli miejsca, gdzie osoby żywe normalnie żyją z osobami umarłymi i istotami pośrednimi.
Sam pomysł Miłosza jest trochę ,,dziwny”, gdyż z jednej strony powieść mówi o psychologicznych momentach, a z drugiej ukazuje początek społeczeństwa litewsko-polskiego. Dla mnie sama lektura jest przypomnieniem o swoich wspomnieniach, inaczej pokazuje wspomnienia bohaterów i stara się nam przypomnieć jakie mieliśmy historie z życia. Klimat całościowy jest niesamowity, tyle że rytm narracji jest ciężki do złapania, ale ogólnie to nie mam zastrzeżeń co do tej lektury i moim zdaniem jest to po prostu świetna przygoda, która uczy nas jak zwracać uwagę na świat, na Boga i na to jaką się ma sytuację, bo gdy opuścimy rodzinę to ona nas nie przyjmie z powrotem, dlatego ta książka przypadła mi do gustu, może i ma niekiedy rwany styl, ale z tą lekturą dużo pięknych chwil spędziłem, więc raczej nie zmienię swojego zdania.

Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: