Harry Potter - Streszczenie szczegółowe

Książka pod tytułem „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”, autorstwa J.K. Rowling otwiera siedmiotomowy cykl fantastyczno-przygodowy dla dzieci i młodzieży. Zarówno powieści, jak i ekranizacja wytwórni Warner Bross oraz gry szturmem zdobyły serca fanów na całym świece. Książki sprzedały się w milionach egzemplarzy i stały się absolutnym fenomenem. Premiera odbyła się w dniu 26 czerwca 1997 roku w kraju ojczystym pisarki (Wielka Brytania), natomiast w Polsce wydawnictwo o nazwie Media Rodzina wydało pierwszy tom 10 kwietnia 2000 roku (w przekładzie Andrzeja Polkowskiego). W jednym zdaniu pisząc, pierwszy tom opowiada o młodym czarodzieju, tytułowym Harrym Potterze, który trafia do szkoły magii i poznaje swoich przyjaciół – Hermionę Granger i Rona Weasley’a. Książka otwiera pełną przygód historię o sile przyjaźni, lojalności oraz magii.

Rozdział pierwszy: Chłopiec, którzy przeżył.
Poznajemy małżeństwo Dursley’ów, którzy mieszkają przy ulicy Privet Drive, w domu numer cztery. Pan Vernon i pani Petunia mają syna o imieniu Dudley, który jest dla nich oczkiem w głowie. Pan domu, wychodząc do pracy mija dziwnie odzianych ludzi, czytającego kota, a wszyscy wokół zdają się mówić tylko o Harrym Potterze, co go irytuje. Późnym wieczorem, pod osnową ciemności, pod domem zjawia się Albus Dumbledore – szczupły człowiek z długą, siwą brodą. Nadchodzi także uprzednio widziany przez pana Vernona kot, po czym zmienia się w kobietę – Minerwę McGonagall. Kobieta i mężczyzna zaczynają rozmawiać o śmierci rodziców Harry’ego oraz o czarodzieju, Voldemorcie, który chciał zabić chłopca, ale mu się to nie udało, po czym tajemniczo zniknął. Po chwili zjawia się też bardzo postawny mężczyzna (Rubeus Hagrid), który trzyma niemowlę z charakterystyczną blizną na czole w kształcie błyskawicy. To właśnie malutki jeszcze Harry Potter. Chłopiec zostawiony położony wraz z listem pod drzwiami swego wujostwa. (Mama Harry’ego była siostrą pani Petuni.)

Rozdział drugi: Znikająca szyba.
Minęło jedenaście lat. Wuj i ciotka wychowali Harry’ego, jednak był on dla nich ciężarem i często mu dokuczali (łącznie z ich synem). Przez cały ten czas Potter jest przekonany, że jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym i nikt nie powiedział mu szokującej prawdy. Oto dzień urodzin Dudley’a i rodzina wybiera się z tej okazji do zoo. Potter nie ma na to ochoty, ponieważ obawia się, że jak to bywa zazwyczaj, znów przydarzy mu się coś dziwnego i wujostwo będzie na niego złe. Podczas pobytu w zoo Harry odkrywa, że rozumie mowę węża (jest to brazylijski boa dusiciel), usadowionego za ogromną szybą. Gad opowiada chłopcu o swej niewoli. Tymczasem Dudley dokucza zwierzakowi i stuka w szybę, która nagle tajemniczo znika. Wąż ucieka i gryzie kuzyna Harry’ego w stopy. Rodzice obwiniają Pottera i zamykają go w jego malutkim pokoiku pod schodami, nie pozwalając zjeść kolacji.

Rozdział trzeci: Listy od nikogo.
Nadeszły wakacje, jednak Harry nie cieszy się z tego powodu, ponieważ po lecie będzie zmuszony iść do najgorszego w mieście gimnazjum. Chłopiec bardzo lubi naukę i chciałby trafić to lepszej szkoły, niestety taki zaszczyt należy się wyłącznie jego kuzynowi. Pewnego poranka Harry odkrywa list zaadresowany bezpośrednio do niego, jednak wuj nie pozwala mu go przeczytać. Wywiązuje się sprzeczka. Pan Vernon nie ustępuje, pozwala jednak chłopcu przenieść się do innego pokoju, położonego na piętrze. Następnego dnia pojawia się kolejny list i następnego kolejny i kolejny… Listy wlatują nawet przez komin. Zdenerwowany wuj pakuje rodzinę i wszyscy wyjeżdżają poza miasto. Tam również docierają listy do Harry’ego. Gdziekolwiek chłopiec się nie pojawia, tam nadciąga fala listów. Wieczorem, kiedy Potter wraz z wujostwem przebywa w odludnej chatce, rozlega się głośne pukanie do drzwi.

Rozdział czwarty: Strażnik kluczy.
Tajemniczy mężczyzna, dobijający się donośnie do drzwi, to Hagrid (strażnik klucza i gajowy ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwarcie). Jego ogromna postawa i gęsta broda wywołują przerażenie u wujostwa. Mężczyzna, niezrażony reakcją jaką wywołał, wręcza chłopcu czekoladowy tort urodzinowy z napisem „Harry’emu w dniu urodzin”. Olbrzym opowiada Potterowi o jego rodzicach, o ich śmierci oraz fakcie, że walczyli z najpotężniejszym czarodziejem. Wyjaśnia również chłopcu, że on również jest czarodziejem, po czym wręcza mu list zapraszający do nauki w pierwszej klasie szkoły magii o nazwie Hogwart. Harry jest bardzo zdziwiony. Okazuje się, że wujostwo wiedziało o jego magicznych predyspozycjach i o fakcie, że trafi do tej szkoły. Postanowili jednak ukryć ten fakt, co złości Hagrida. Pan Vernon nie pozwala chłopcu odejść i obraża dyrektora szkoły. Nie kończy się to dobrze, gdyż Hagrid za pomocą magii „dorabia” Dudleyowi świński ogonek.

Rozdział piąty: Ulica Pokątna.
Następnego ranka Harry budzi się i uznaje, że to wszystko było snem. Obecność Hagrida szybko wybija mu z głowy tę myśl. Mężczyzna zabiera chłopca do Londynu, na ulicę o nazwie „Pokątna”. Aby się tam dostać, wchodzą na obskurne podwórko pubu, po czym Hagrid przekręca odpowiednie cegły w murze. Chłopiec jest zaskoczony. Olbrzym pokazuje Potterowi listę przedmiotów, które będą mu potrzebne w szkole (między innymi tiara, podręczniki, różdżka, kociołek oraz zwierzę). Wspólnie odwiedzają Bank Gringottta, w którym pracują gnomy i Harry odkrywa, że jego rodzice zostawili my spory majątek. Mężczyzna ukradkiem wynosi z banku jakieś pudełko, które skrzętnie chowa. Chłopiec kupuje rzeczy i kompletuje swą szkolną wyprawkę. W sklepie Harry poznaje jasnowłosego chłopca, który go irytuje wymądrzaniem się i niezrozumiałym słownictwem. Hagrid opowiada Potterowi o szkole i tłumaczy, że są w niej cztery domy o nazwach: Gryffindor, Ravenclaw, Hufflepuff i Slytherin. Następnie wręcza mu urodzinowy prezent – białą sowę, której chłopak daje imię Hedwiga. Ostatni sklep, jaki odwiedzili bohaterowie, to sklep z różdżkami. Mija nieco czasu, zanim Potter wybiera odpowiednią, jak się okazuje zrobioną z tego samego materiału, co różdżka Lorda Voldemorta. Następnie Hagrid wręcza Harry’emu bilet na pociąg i informuje, że jeśli ciotka i wuj będą dla niego niemili, ma dać znać poprzez sowę.

Rozdział szósty: Peron numer dziewięć i trzy czwarte.
Jest pierwszy września, Harry udaje się na dworzec King’s Cross, aby pojechać do szkoły. Chłopiec szuka peronu dziewięć i trzy czwarte, jednak okazuje się, że nie ma takiego, co wzbudza śmiech u wuja i ciotki. Wygląda na to, że nikt nie wie, gdzie jest taki peron. Nagle Potter spostrzega rudowłosą rodzinę, która rozmawia o szkole i postanawia podążyć za nimi. Miła pani wraz ze swym synem – Ronem – pomaga Harry’emu dostać się do miejsca docelowego (należało wejść w barierkę między peronami dziewiątym i dziesiątym). Nadjeżdża ciężki, ogromny parowóz. Okazuje się, że bracia Rona, bliźniacy o imionach Fred i George, słyszeli już o Harrym i nie dowierzają że to on. Podczas podróży do Harry’ego i Rona siedzących w przedziale dołącza dziewczyna – Hermiona Granger – która wydaje się być zbyt zarozumiała, pochodzi też z mugolskiej rodziny. Ron przedstawia koledze swego tłuściutkiego szczura o imieniu Parszywek. Chłopcy szybko zaprzyjaźniają się. Zjawia się też jasnowłosy chłopiec, którego Potter spotkał już wcześniej podczas zakupów, przedstawia się jako Draco Malfoy i jest niemiły dla Rona. Ostatnim etapem podróży jest przepłynięcie zaczarowanymi łódkami przez ogromne jezioro, co sprawia pierwszoroczniakom wielką frajdę.

Rozdział siódmy: Tiara Przydziału.
Wewnątrz szkoły uczniów wita pani profesor McGonagall, która prowadzi ich do Wielkiej Sali. Ogromne, przepiękne pomieszczenie, pełne magicznych przedmiotów, zrobiło spore wrażenie na Harrym i jego nowych przyjaciołach. Następuje ceremonia przydziału. Każdy uczeń z pierwszej klasy ma nakładaną Tiarę Przydziału (rodzaj nakrycia głowy), która jest magiczna i przypisuje ucznia do danego domu według następującego schematu: mężnych i odważnych do Gryffindoru, przebiegłych i sprytnych do Slytherinu, rozsądnych i sprawiedliwych do Hufflepuffu, pracowitych i wytrwałych do Ravenclawu. Harry prosi Tiarę o przydział do Gryffindoru, gdyż – jak się wcześniej dowiedział – to właśnie tam uczęszczali jego rodzice. Magiczna czapa zgadza się, mimo pewnego wahania. Hermiona i Ron również trafiają do tego domu. Po ceremonii rozpoczyna się uczta. Stoły wręcz uginają się od ilości pysznego jedzenia. Mimo iż panuje radosny nastrój, Harry czuje niepokój. Kiedy spogląda na niego złowrogowyglądający, kruczo włosy nauczyciel, chłopiec czuje ból w miejscu, w którym ma bliznę. Owym profesorem okazuje się Severus Snape, nauczyciel czarnej magii i tworzenia eliksirów. Nocą Harry’ego dręczy dziwny koszmar, którego nazajutrz już nie pamięta.

Rozdział ósmy: Mistrz eliksirów.
Harry zauważa, że wiele osób wpatruje się w niego i wskazuje palcami. Taka „sława” niezbyt mu odpowiada, gdyż wolałby skupić się na nauce. Lekcję obrony przed czarną magią prowadzi profesor Quirrell, który sprawia wrażenie wiecznie zlęknionego. Nauczyciel nosi na głowie sporych rozmiarów turban i prowadzi swe nauki w sposób dość nudny. Z kolei profesor Snape nie pozwala Harry’emu na nudę, gdyż jest dla niego złośliwy, a swą lekcję eliksirów traktuje jak okazję do dokuczenia chłopcu. Potter czuje, że profesor go nie lubi, ale nie ma pojęcia dlaczego. Z kolei jasnowłosy Draco Malfoy staje się pupilem Severusa, którego on wyraźnie faworyzuje. Po południu Harry, Hermiona i Ron opuszczają mury szkoły i udają się w odwiedziny do Hagrida, który mieszka w drewnianym domku na skraju Zakazanego Lasu. Jak sama nazwa wskazuje, uczniom nie wolno tam chodzić. Przed domem wita ich Kieł, olbrzymi pies Hagrida, który okazuje się być bardzo przyjacielski. Potter przedstawia swoich przyjaciół olbrzymowi. Podczas poczęstunku bohaterowie dowiadują się, że ktoś włamał się do Banku Gringotta, co było bardzo trudnym wyczynem ze względu na silne zabezpieczania. Nic nie zostało jednak skradzione, co wydało się przyjaciołom zastanawiające. Harry przypomina sobie o tajemniczym pudełku w banku, jednak Hagrid wyraźnie unika tematu.

Rozdział dziewiąty: Pojedynek o północy.
Pewnego dnia odbywa się pierwsza lekcja latania nam miotle. Harry i Hermiona bardzo denerwują się, a Draco stale im dokucza. Neville (uczeń pierwszego roku) niefortunnie spada z miotły i łamie sobie rękę w nadgarstku, a pani profesor idzie z nim na opatrunek, zostawiając uczniów samych. Pod jej nieobecność obowiązuje absolutny zakaz latania. Tymczasem Malfoy zabiera przypominajkę Nevill’a i złośliwie umieszcza ją na drzewie. Harry postanawia pomóc koledze i odzyskać magiczny przedmiot. Mimo zakazu, wsiada na miotłę. Draco ciska przedmiotem daleko, ale Potter go łapie. Wraca profesor McGonagall, która daje ostrą reprymendę Harry’emu. Chłopiec obawia się, że zostanie za karę wydalony ze szkoły, tymczasem okazuje się, że przejawia duży talent do popularnej w szkole gry o nazwie Quidditch. Niespodziewanie Potter zostaje przyjęty do drużyny na stanowisko „szukającego”. Harry dowiaduje się, że na tej samej pozycji grał również jego ojciec. Draco, wyraźnie zazdrosny, wyzywa Pottera na pojedynek o północy. Okazuje się, że to pułapka, gdyż Malfoy zawiadamia woźnego, aby spotkała ich kara. Chodzenie po szkole w czasie, gdy nie odbywały się lekcje, było surowo zabronione. Harry Potter, Hermiona, Ron i Neville uciekają w popłochu i trafiają do dziwnego miejsca, w którym znajduje się trzygłowy pies. Przyjaciołom udaje się uciec, ale spostrzegają, że stwór stoi na klapie i najwyraźniej pilnuje czegoś cennego. Harry dedukuje, że to musi być tajemnicza paczka, którą wcześniej Hagrid zabrał z banku.

Rozdział dziesiąty: Noc Duchów
Nazajutrz sowa przynosi Harry’emu prezent – najnowszy model miotły o nazwie „Nimbus Dwa Tysiące”. W dołączonym liście okazuje się, że chłopca obdarowała profesor McGonagall. Wieczorem Potter odbywa pierwszy trening z kapitanem Oliverem Woodem. Mężczyzna oznajmia, że ma on ogromny talent i wyjaśnia chłopcu zasady gry. Mijają dwa miesiące. Harry pilnie się uczy, odrabia zadania domowe i trenuje, a czas szybko mija. Odbywa się wielka uczta z okazji Nocy Duchów, która zostaje przerwana, gdyż do szkoły wdarł się troll. Wybucha panika, uczniowie zostają ewakuowani. Harry i Ron pędzą po Hermionę. Chłopcy spotykają trolla, którego udaje im się zamknąć w łazience na klucz. Okazuje się jednak, że w tym pomieszczeniu właśnie jest Hermiona, która płakała po tym, jak uczniowie wyśmiewali jej wiedzę. Potter i Ron rzucają się na ratunek i mimo niebezpieczeństwa, odciągają trolla, aby nie skrzywdził dziewczyny. Ron wypowiada zaklęcie lewitacji i uderza stwora w głowę jego maczugą. Po wszystkim zjawiają się profesorowie McGonagall, Snape i Quirrell, którzy bynajmniej nie chwalą bohaterstwa chłopaków. Hermiona bierze winę na siebie, aby uchronić przyjaciół przed konsekwencjami. Opowiada nauczycielom, że sama celowo szukała trolla, a Ron i Harry ją uratowali. Dziewczyna dostaje karę, ale zyskuje wdzięczność kolegów, którzy od tej pory traktują ją lepiej i obdarzają przyjaźnią.

Rozdział jedenasty: Quidditch.
Naszedł listopad, a wraz z nim jesienny chłód. Wszyscy uczniowie, a zwłaszcza Harry jako debiutant, oczekują meczu Gryffindoru ze Slytherinem. Potter udał się do pokoju profesorów, aby odzyskać uprzednio zabraną mu książkę. Spotyka tam Snape’a oraz woźnego Filcha, który opatruje profesorowi nogę. Z ich rozmowy Harry wnioskuje, że Snape chciał ukraść przedmiot, który znajdował się pod klapą pilnowaną przez trzygłowego psa. Ron również tak uważa, ale Hermiona mówi przyjaciołom, że to bzdura. Nadchodzi upragniony i wzbudzający wiele emocji mecz. Podczas rozgrywki miotła Harry’ego odmawia posłuszeństwa, przez co chłopiec ma spore problemy z utrzymaniem się na niej. Nie może skupić się na grze i złapaniu znicza (jest ro rodzaj bardzo szybko latającej piłki). Hermiona i Ron zauważają, że profesor Snape mamrocze pod nosem jakieś zaklęcie i patrzy wprost na Pottera. Dziewczyna podpala szatę nauczyciela, a ten – wrzeszcząc i miotając się – wpada na profesora Quirrella. Po tym incydencie Harry odzyskuje władzę nad miotłą. Łapie znicz, a jego drużyna wygrywa mecz. Wszyscy wiwatują i gratulują Potterowi zwycięstwa. Wieczorem przyjaciele udają się odwiedzić Hagrida i opowiadają mu o tajemniczej paczce pod klapą i strzegącym ją trzygłowym psie. Mówią też, że profesor Snape podczas meczu rzucał na miotłę Harry’ego urok, przez co mógł się nawet zabić. Hagrid nie wierzy dzieciom i wpada w złość. Krzyczy, iż mają się nie mieszać, gdyż te sprawy dotyczą wyłącznie profesora Dumbledora i Nicolasa Flamela, co naprowadza przyjaciół na nowy trop.

Rozdział dwunasty: Zwierciadło Ain Eingarp.
Zbliża się Boże Narodzenie, a wszystko wokół zamku szkoły pokrywa śnieg. Uczniowie powoli szykują się, aby udać się na święta do swych rodzin, Harry nie chce jednak jechać do wujostwa i postanawia zostać w Hogwarcie. Harry, Ron i Hermiona szukają w bibliotece jakiś informacji o Nicolasie Flamelu, jednak bezowocnie. Pewnego dnia Harry otrzymuje prezent – pelerynę niewidkę, która pozawala temu, kto ją nałoży, być niewidzialnym. Nie wie od kogo jest ów podarek, ale na dołączonej karteczce widnieje informacja, że należała ona do jego ojca. Ron jest zachwycony prezentem przyjaciela. Nocą Harry udaje się pod peleryną do Zakazanej Biblioteki, aby odszukać informacji o Flamelu. Zauważa go jednak woźny. Potter uciekając, trafia do dziwnego pomieszczenia, w którym widnieje wielkie, dziwne lustro. Dziwne dlatego, że Harry nie zobaczył w nim swego odbicia, ale mamę i tatę, stojących tuż obok niego. Chłopiec jest bardzo przejęty. Na szczycie ramy lustra widnieje napis: „AIN EINGARP ACRESO GEWTEL AZ RAWTĄ WTE IN MAJ IBDO”, co czytane od tyłu oznacza: ODBIJAM NIE TWĄ TWARZ ALE TWEGO SERCA PRAGNIENIA”. Harry, wzruszony, wraca do swego pokoju i opowiada o wszystkim Ronowi. Chłopiec również staje przed zwierciadłem, nie widzi jednak rodziny Harry’ego ale siebie z laurami zwycięstwa. Zjawia się profesor Dumbledore, który tłumaczy Potterowi, że lustro pokazuje jego pragnienia i to, co chce w nim ujrzeć. Ale można się w tym zatracić i postradać rozum, dlatego zwierciadło zostanie przeniesione i ukryte. Dyrektor mówi chłopcu, aby nigdy więcej nie szukał lustra.

Rozdział trzynasty: Nicolas Flamel.
Ron opowiada Harry’emu o dziwnych snach, które go nawiedzają po wpatrywaniu się w lustro. Nadchodzi dzień kolejnego meczu Quidditcha. Harry i drużyna Gryffindoru dowiadują się, że sędzią będzie profesor Snape. Jest powszechnie nielubiany, dlatego fakt ten wywołuje złość wśród uczniów. Potter przypadkiem trafia na kartę kolekcjonerską, która dołączana jest do słodyczy i znajduje informacje o Nicolasie Flamelu, który okazuje się być twórcą Kamienia Filozoficznego, potrafiącego zmieniać metale w złoto. Mało tego dzięki niemu można stworzyć Eliksir Życia, który daje pijącemu nieśmiertelność. Przyjaciele domyślają się, że to właśnie ów Kamień jest w paczuszce, którą z banku zabrał Hagrid, która miała zostać skradziona, a teraz pilnuje go trzygłowa bestia. Nadchodzi mecz i po raz kolejny dzięki Harry’emu jego drużyna odnosi zwycięstwo. Wieczorem Potter widzi idącego ukradkiem do Zakazanego Lasu profesora Snape’a i postanawia go śledzić. Podsłuchuje rozmowę z drugim nauczycielem – Quirrellem – który nazywa trzygłowego psa „Puszkiem”. Wygląda na to, że Snape chce dobrać się do kamienia i grozi koledze, aby szybciej szukał sposobu na ominięcie psa. Po powrocie Harry opowiada o wszystkim przyjaciołom.

Rozdział czternasty: Norweski smok kolczasty.
Harry, Hermiona i Ron dostają zaproszenie od Hagrida, którego odwiedzają. Olbrzym informuje ich, że oprócz Puszka, Kamienia strzegą również cztery potężne zaklęcia rzucone przez profesorów. Dzieci zauważają smocze jajo w chatce Hagrida. Mężczyzna mówi im, że wygrał je w karty i bardzo czeka na wyklucie, gdyż zawsze pragnął mieć własnego smoka. Smok wykluwa się i wydaje się być słodkim maluszkiem. Jednak mijają dni, a stwór staje się coraz bardziej niebezpieczny i nieokiełznany. Ron kontaktuje się ze swym starszym bratem, Charliem, którego pasją są smoki i proponuje mu, aby zabrał stworzenie (o imieniu Norbert). Chłopak zgadza się i w specjalnej klatce zabiera smoka. Chciał ich wydać Draco i poinformować panią profesor o ich wyczynach, jednak mu się to nie udało. Uciekając jednak, przyjaciele spostrzegają, że na szczycie wieży przypadkiem zostawili pelerynę niewidkę.

Rozdział piętnasty: Zakazany Las.
Harry, Ron i Hermiona trafiają przed oblicze surowej profesor McGonagall. Nie wierzy ona w istnienie smoka, jednak postanawia ich ukarać, odbierając sporo punktu Griffindorowi. Oznacza to, iż na koniec roku ich dom nie będzie najlepszy. Przyjaciele postanawiają skupić się na nauce i nie mieszać do żadnych spraw, gdyż wpadają przez to w tarapaty. Kolejną karą, którą nałożył na bohaterów woźny za chodzenie nocą po szkole, był pobyt w Zakazanym Lesie. Hermiona, Ron, Harry, Draco i Neville prowadzeni przez Hagrida wyruszają do Lasu. Ich zadaniem jest znalezienie rannego jednorożca. Po drodze spotykają centaura (pół-człowiek, pół-koń), który nie potrafi udzielić im jasnej odpowiedzi. Uczniowie postanawiają się podzielić na grupy. Harry zostaje z Malfoy’em. Natrafiają na martwego jednorożca. Po chwili pojawia się czarna postać w kapturze i zaczyna pić krew zwierzęcia. Przerażony Draco ucieka ze wrzaskiem. Harry nie mógł się ruszyć i bardzo rozbolała go blizna na czole. Mroczna postać zbliżała się do przerażonego chłopca, jednak odgonił ją inny centaur (Firenzo). Informuje on Pottera, że nadchodzi wielkie niebezpieczeństwo. Chłopiec dowiaduje się również, że krew jednorożca może nawet przywrócić do życia kogoś na wpół martwego. Harry łączy elementy układanki i dochodzi do wniosku, że Kamień Filozoficzny i krew jednorożca są potrzebne Lordowi Voldemotrowi, który pragnie wrócić do żywych. Harry boi się, że jego niedoszły morderca przyjdzie po niego, jednak przyjaciele uspokajają go, że w szkole jest bezpieczny. Ktoś zwraca Potterowi pelerynę niewidkę z dołączoną karteczką o treści „Na wszelki wypadek”.

Rozdział szesnasty: Przez klapę w podłodze.
Nadszedł czas egzaminów końcowych w szkole. Harry dość dobrze radzi sobie z nimi, jednak jego myśli ciągle zaprzątają sprawa Kamienia i Voldemorta. Hagrid informuje dzieci, że dowiedział się, iż Puszka można uśpić grą na instrumencie. Przyjaciele chcą o wszystkim poinformować profesora Dumbledora, ale nie zastają go. Postanawiają samodzielnie pilnować Snape’a, aby ten nie zdobył Kamienia. Ostatecznie jednak nie udaje się to, a Potter z Hermioną i Ronem w nocy wymykają się, aby własnoręcznie zabrać paczuszkę. Grając na flecie, usypiają trzygłowego psa i wskakują przez klapę w podłodze. Okazuje się jednak, że to nie koniec pułapek. Muszą odeprzeć atak rośliny zwanej „diabelskimi sidłami”, która dusi każdego, kto jej dotknie. Następnie łapią latający klucz, wybierając ten właściwy spośród innych. Kolejna przeszkoda to rozegranie partii gigantycznych szachów. Ron poświęca się, zostając na szachownicy, aby przyjaciele mogli pójść dalej. Harry i Hermiona mijają martwego trolla i czują coraz większe obawy. Ostatnią zagadką jest stół z magicznymi eliksirami. Świetnie radzi sobie z tym dziewczyna, która wraca do Rona i nakazuje Potterowi iść samotnie dalej.

Rozdział siedemnasty: Człowiek o dwóch twarzach.
Harry spodziewa się w ostatniej komnacie zastać profesora Snape’a lub samego Voldemorta. Ku jego zdziwieniu, spotyka tam profesora Quirrell’a. Nauczyciel ukazuje swe prawdziwe oblicze i informuje chłopca, że to on chciał go zabić na meczu, a Snape ratował mu życie. Harry spostrzega lustro Ain Eingarp. Jest ono kluczem do znalezienia Kamienia Filozoficznego – informuje go nauczyciel. Potter spogląda w lustro i widzi tam tym razem swoje odbicie, jak wkłada Kamień do kieszeni. Po chwili rzeczywiście tam się znajduje. Harry postanawia ukryć ten fakt i spróbować jakoś wymknąć się. Quirrell podejrzewa coś i rozwiązuje swój duży turban na głowie. Chłopiec z przerażeniem widzi, że z tyłu głowy profesor ma szkaradną twarz z czerwonymi oczyma i małymi szparkami zamiast nosa, co przypomina nieco węża. Było to oblicze Lorda Voldemorta, któremu nauczyciel służył i uważał go za swego pana. Zły czarownik nakazuje mu zabić Pottera. Harry w geście obronnym przykłada swe dłonie do jego twarzy i okazuje się, że potrafi spalać skórę żywym ogniem. Profesor Quirrell z twarzą Voldemorta z przeraźliwym krzykiem umierają, a Harry z emocji i bólu mdleje. Po jakimś czasie Potter budzi się w szpitalnym łóżku. Dumbledore uspokaja chłopca, że Kamień został zniszczony, a on jest już bezpieczny. Tłumaczy mu, że moc palenia w jego dłoniach była miłością matki, która przed laty oddała za niego życie, zapewniając tym samym ochronę przed Voldemortem. Chłopiec spotyka swoich przyjaciół, którym nic się nie stało i jest szczęśliwy, że wszystko dobrze się skończyło. Następuje zakończenie roku szkolnego i zostaje wyprawiona uczta. Dyrektor szkoły wynagradza odwagę i poświęcenie Harry’ego i ogłasza, że to dom Gryffindor został tym najlepszym. Nadeszły wakacje i każdy z uczniów wybrał się do swego domu na odpoczynek. Tom kończy się pożegnaniem na stacji kolejowej Harry’ego Pottera z przyjaciółmi, którzy obiecują, że wkrótce ponownie się spotkają.

Na końcu książki mieści się przydatny słownik pojęć i wyjaśnienie rozbieżności w tłumaczeniu poszczególnych słów.

Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: