Menu książki:
Władca Pierścieni – J.R.R. Tolkien - Rozprawka
Rozprawka na temat: wartość przyjaźni w trylogii „Władca Pierścieni” Tolkiena
Przyjaźń jest jedną z najważniejszych relacji w życiu każdego człowieka. To przyjaciele wspierają nas w trudnych momentach i pomagają nam poradzić sobie z każdą sytuacją. Nigdy nas nie zostawiają, zawsze są przy nas, kiedy ich potrzebujemy. Moją tezą uczynię sformułowanie, iż przyjaźń jest relacją, która pojawia się w najtrudniejszych momentach życia i wychodzi z nich zawsze silniejsza i mocniejsza. Moją opinię poprę następującymi argumentami.
Za pierwszy przykład możemy wziąć relację pomiędzy Frodo i Samem. Obaj hobbici mieszkają w Shire, lecz dzieli ich pewna przepaść ekonomiczna. Frodo jest pracodawcą Sama, który pracuje u Bagginsa jako ogrodnik. Mimo takiej różnicy obaj młodzi mężczyźni budują silną więź, która zostaje tylko wzmocniona i pogłębiona w trakcie podróży Frodo z Pierścieniem. Od samego początku ich znajomość nie dotyczyła tylko relacji pracodawca–pracownik. Sam podziwiał Froda, był mu oddany. Jest on bardzo szczęśliwy, kiedy dowiaduje się, że będzie mógł towarzyszyć Frodo w jego misji. Baggins niekoniecznie był do tego pomysłu przekonany, ponieważ obawiał się, że w trakcie wędrówki ciężar, który niesie na barkach, może spowodować krzywdę Sama. Podróż i niebezpieczeństwo, które czyhało na dwójkę hobbitów, zbliżyło ich do siebie i umocniło ich relację. Coraz bardziej przestawali być tylko chlebodawcą i pracownikiem, chociaż Sam nigdy do końca nie przestał uważać się za „sługę” Bagginsa. Zawsze nazywał go „Panem Frodo”. Sam był tak oddany swojemu przyjacielowi, że sam na plecach zaniósł Frodo nieopodal Szczeliny Zagłady, aby tam Baggins mógł dopełnić swojego obowiązku. Frodo odwdzięczył się Samowi za poświęcenie, nieograniczone zaufanie i pomoc, uznając go dziedzicem swojego majątku i przekazując mu oraz jego rodzinie cały dorobek życia.
Legolas i Gimli, elf i krasnolud, to przykład przyjaźni silniejszej niż jakiekolwiek podziały czy różnice kulturowe. Krasnoludy i elfy z natury nie przepadały za sobą. Obie rasy różniły aspekty kulturowe oraz pożądane wartości. Elfy kochały spokój, naturę, harmonię, zaś krasnoludy były chytre i przebiegłe, uwielbiały bogactwo i bijatyki. Były to powody do pierwszych stereotypowych uprzedzeń. Legolas i Gimli spotkali się po raz pierwszy w trakcie narady u Elronda w Rivendell. Powiedzenie, że nie polubili się od razu, to lekkie niedomówienie. Obaj mężczyźni nie mogli zrozumieć się nawzajem, ich relacja była bardzo oschła. Łączył ich tylko wspólny cel – pokonanie Saurona i pomoc Frodo w dotarciu do Szczeliny Zagłady. Niebezpieczeństwa, które napotkali w czasie podróży, wzmocniły ich więź. Legolas i Gimli zaczęli odnajdywać przyjemność w przebywaniu razem, we wspólnym towarzystwie w trakcie podróży. Przełamali bariery, które ich dzieliły i zaczęli się rozumieć. Okazało się, że nie aż tak wiele ich różni. Niejednokrotnie ratowali sobie życie. Gimli spadłby w przepaść w kopalni Morii, gdyby nie szybka pomoc Legolasa. Elf i krasnolud brali udział w wielu bitwach: o Minas Tirith, w dolinie Helmowego Jaru, pod Czarną Bramą. Wszystko to spowodowało, że stali się kompanami, przyjaciółmi na śmierć i życie. Co innego bardziej łączy ludzi niż niebezpieczeństwo i widmo śmierci?
Niewątpliwie przyjaźń łączy Froda również z Merrym i Pippinem. Na początku obaj hobbici decydują się na podróż w nieznane, aby pomóc przenieść się Bagginsowi do nowego domu. Jednak, kiedy dowiadują się o Sauronie i Pierścieniu, nie pozostawiają przyjaciela samego z takim ciężarem na barkach. Próbują mu pomóc, jak i kiedy jest to tylko możliwe. Zgłosili się na kandydatów do Drużyny Pierścienia, aby chociaż trochę odciążyć Bagginsa. W trakcie podróży Merry i Pippin bardzo się zmienili. Z młodych hobbitów, beztroskich i kochających zabawę, zamienili się w odważnych wojowników i wiernych przyjaciół. Frodo mógł na nich liczyć w takim samym stopniu, jak na Sama.
Reasumując, przyjaźń jest relacją, która w najtrudniejszych dla nas momentach umacnia się, staje się silniejsza. Tylko w potrzebie poznamy prawdziwych przyjaciół, którzy pozostaną z nami nawet pomimo czyhającego niebezpieczeństwa, czy nieuchronnej klęski. Argumenty przedstawione przeze mnie popierają moją tezę i wskazują na olbrzymią wartość przyjaźni w ludzkim życiu. To przyjaciele najlepiej nas znają, pomagają w trudnych sytuacjach, zaniosą – w sposób metaforyczny – nas na najwyższą górę, abyśmy mogli osiągnąć nasz cel czy spełnić marzenia, jak to zrobił Sam. Są to jedni z najważniejszych ludzi w naszym życiu. Oby każdy z nas miał chociaż jednego takiego przyjaciela, z którym więź łącząca nas z nim byłaby podobna do relacji Gimliego i Legolasa czy Frodo i Sama.