Los utracony - Streszczenie szczegółowe

Powieść, autobiograficzna fikcja autorstwa Imre Kertész’a „Los utracony” opowiada o żydowskim nastolatku, urodzonym w Węgrzech, Gyorgy’m Koves’ie, który spędził rok w trzech obozach koncentracyjnych.
Akcja dzieje się podczas II wojny światowej, między rokiem 1944, a 1945. Historia głównego bohatera rozpoczyna się w stolicy Węgier, Budapeszcie, kiedy to chłopak zmuszony jest opuścić lekcje szkolne. Na pytanie swojego nauczyciela, co jest powodem jego zwolnienia, odpowiada, iż jego ojciec został powołany do przymusowego obozu pracy i wyjeżdża zaraz następnego dnia. Zanim jednak Gyorgy pojawia się w swoim mieszkaniu, starej kamienicy czynszowej, niedaleko placu , gdzie znajduje się przystanek tramwajowy, wstępuje do byłego sklepu swojego ojca. Tato bohatera dawno temu rozwiódł się z matką chłopca, a po wielu rozprawach otrzymał prawo do opieki nad synem. Oboje rodziców jest już w drugim małżeństwie.
Gdy Gyorgy pojawia się w sklepie zastaje ojca, macochę oraz pana Süto, byłego pracownika sklepu, który „przejmuje” zakład rodziciela nastolatka. Tak naprawdę kierownictwo ma sprawować macocha, której były pracownik zaoferował pomoc przy zarządzaniu. Ojciec wraz z panem Süto załatwiają interesy, odnośnie dalszego utrzymania żony oraz syna. W zamian były pracownik dostaje najcenniejszą biżuterię rodziny. Gdy wszystko zostaje załatwione, bohaterowie żegnają się z panem Süto i ruszają do pobliskich sklepów, gdzie mają kupić potrzebne dla taty rzeczy podczas pobytu w obozie. Po powrocie do domu i zjedzeniu obiadu, odbywa się uroczysta kolacja, na której gości rodzina Gyorg’iego: dziadek i babcia, a także rodzina macochy: jej mama, siostra, kuzynka wraz z mężem (wujkiem Vili’m) oraz najstarszy brat – wujek Lajos. Podczas gdy goście rozmawiają o wojnie i losie budapesztańskich Żydów, wujek Lajos zabiera Gyorg’iego do pokoju od strony podwórza, by wspólnie z nim się pomodlić za tatę chłopca. Mimo nieznajomości hebrajskiego, w którym muszą modlić się bohaterowie, z początku nastolatkowi idzie całkiem nieźle.
Gdy wujek wraz z chłopakiem wracają do frontowego pokoju, pojawiają się bliscy przyjaciele i sąsiedzi rodziny: państwo Steiner oraz państwo Fleischmann. Wkrótce zapada późny zmierzch, a przybyli wracają pochmurni do swoich domu, gorączkowo żegnając się jeszcze z ojcem. Ten natomiast prosi swojego syna, by opiekował się macochą i dbał o siebie.
Mijają dwa miesiące od pożegnania taty, który sporadycznie wysyła listy, dając znaki życia. Następuje zamknięcie gimnazjum, a na Żydów nakładane są nowe przepisy: macocha nie może dalej prowadzić sklepu, co za tym idzie – niepełnej rodzinie brak dochodu na utrzymanie. Z pomocą przychodzi pan Süto, który z czarnego rynku sprowadza jedzenie dla macochy i jej pasierba. Gyorgy natomiast jest zmuszony podjąć pracę, tak więc zatrudnia się jako pomocnik murarzy w Zakładzie Rafineryjnym „Shell”, gdzie utrzymuje specjalną legitymację, pozwalającą mu przekraczać granicę miasta na Csepel, gdzie znajduje się jego praca. Równocześnie bohater w dalszym ciągu odwiedza swoją matkę, która jest sfrustrowana, iż opiekę nad synem sprawuje druga żona jej byłego męża.
Oprócz codziennych obowiązków Gyorgy zaczyna spotykać się z Annąmarią, sąsiadką, mieszkającą naprzeciwko, u swojego wujostwa – państwa Steiner. Od niedawna jest dziewczyną bohatera. Spędzają czas na graniu w karty z jeszcze dwoma przyjaciółkami czternastolatki. Gdy natomiast są sami, całują się. Podczas pewnego spotkania z siostrami, jedna z nich rozpłakuje się, gdyż nie rozumie dlaczego jest dyskryminowana przez swoje żydowskie pochodzenie. Z początku główny bohater próbuje jej wytłumaczyć jak on to widzi, lecz gdy w dalszym ciągu nie daje to skutku, zaczyna ją uspokajać. To budzi zazdrość u Annymarii, co doprowadza do kłótni między dwojgiem nastolatków. Na szczęście szybko wracają do porozumienia, godząc się na dobre.
Pewnego ranka, jadąc do pracy, tramwaj Gyorg’iego zatrzymuje policjant, każąc wysiąść wszystkim Żydom, co posłusznie czyni chłopak. Okazuje się, że oprócz niego, strażnik zatrzymuje również resztę jego kolegów z pracy, w tym: Palacza, Roziego, Kaletnika, Jedwabnego Chłopca, czy Moskovics’a, a także innych dorosłych mężczyzn, nieznanych nastolatkowi. Utworzona grupa została zaprowadzona do komory celnej, skąd piechotą przechodzą po paru godzinach czekania na ogromny plac koszar. Podczas wędrówki wielu zatrzymanych próbuje uciekać, co przewidział strażnik, biorąc do pomocy innych policjantów. Sam bohater razem z innymi kolegami uznają to za żarty i próbują uciekać strażnikom, zaraz wracając do szeregu. Gdy znajdują się na miejscu, zostają zmuszeni spędzić noc zamknięci w pobliskiej stajni. Stamtąd przenoszą się do Cegielni Budakalasz na kilka dni, gdzie dowiadują się o możliwości lepszej pracy w Niemczech dla chętnych Żydów razem z rodziną. Gyorgy, podobnie jak większość zatrzymanych, zgadza się na podróż w wagonach towarowych. Okazuje się, iż warunki są straszne: brak jedzenia, wody, załatwianie swoich potrzeb do wiaderka oraz ciśnięcie się w małym wagonie po sześćdziesiąt osób. Pod koniec drogi, jedna z starszych podróżniczek umiera po ciężko przeżytych ostatnich dniach.
Nagle pociąg zatrzymuje się pod stacją Auschwitz – Birkenau. Tam nowoprzybyli widzą setki wychudzonych ludzi w skromnych ubraniach w paski. Bohater domyśla się, iż są to skazani więźniowie. Ci ciekawsko podchodzą do chłopców i po krótkiej rozmowie próbują ich przekonać, że jeśli chcą pracować, muszą powiedzieć, iż mają szesnaście lat, co nie zgadza się prawdą. Na to koledzy śmieją się serdecznie. Następnie strażnicy każą rozdzielić kobiety i mężczyzn. Grupa bohatera przechodzi do skromnego gabinetu lekarskiego, gdzie pracujący tam lekarze rozdzielają ich na zdolnych i niezdolnych do pracy. Moskovics razem ze starszymi i schorowanymi osobami zostaje przydzielony do ludzi niezdolnych do pracy, natomiast Gyorgy razem z pozostałymi kolegami jako zdolni do pracy zmuszeni są oddać wszystkie drogocenne przedmioty, a następnie przechodzą przez mycie, golenie na łyso głów, pach i miejsc intymnych, a na końcu ubrania się w skromne pasiaki, ciężkie buty, o drewnianej podeszwie oraz pasiaste czapki. Gdy wszyscy mężczyźni są gotowi, zostają zaprowadzeni na obiad, pod przewodnictwem blokowego, który w międzyczasie wszystko im wyjaśniał. Po dotarciu na miejsce, przyszli więźniowie dostają skromną zupę z suszonych jarzyn, na co reagują zdziwieniem, wręcz Kaletnik, jedzący razem z Gyorgy’m wylewają posiłek, po czym dostają grubą pajdę chleba grubo posmarowaną margaryną. Po obiedzie nowoprzybyli są zaznajomieni z prawdopodobieństwem występowania zaraz oraz sposobem pozbywania się ciał zmarłych. Dowiadują się też, iż grupa niezdolnych do pracy, w tym kolega chłopców z „Shell” – Moskovics, zginęli od uduszenia gazem. Wtedy dopiero bohaterowie uświadamiają sobie gdzie tak naprawdę są – w największym nazistowskim obozie koncentracyjnym „Auschwitz – Birkenau”.
W Oświęcimiu bohaterowie spędzają trzy dni. Uczą się zasad, przyzwyczajają do ciężkich warunków, przeżywają nowe doświadczenia i poznają panujące zwyczaje. Po tych kilku dniach zostają zesłani do obozu Buchenwald niedaleko niemieckiej miejscowości o tej samej nazwie. Tam dostają numer identyfikacyjny na starej szmatce, którego muszą się nauczyć na pamięć, by przedstawiać się nim (również po niemiecku), zamiast imieniem. Oprócz tego Gyorgy, jak i inni, dostaje płócienny trójkąt z wypisaną drukowaną literą „U”, co znaczyło, iż był Węgrem. Oba materiały więźniowie są zobowiązani jak najszybciej przyszyć do swoich kurtek. W Buchenwaldzie panują dużo lepsze warunki niż w Auschwitz, o czym szybko przekonuje się główny bohater: więźniowie dostają dużo większe i lepsze jakościowo porcje jedzenia, śpią w dużych namiotach na stosach słomy, ściśnięci obok siebie. Gyorgy więc szybko przyzwyczaja się do obozu, wręcz zaczyna go lubić, niestety nie na długo, gdyż ponownie razem z innymi więźniami z Budapesztu zostaje przewieziony do obozu Zeitz, niedaleko miasteczka również Zeitz. To miało być miejsce, w którym na dobre miał pozostać Gyorgy.
Już po przybyciu do obozu nastolatek zostaje rozdzielony ze swoimi kolegami z zakładu rafineryjnego, by zostać przypisanym do konkretnego namiotu, w którym będzie spał – tak zwanego bloku. Czekając na swoją kolej, Gyorgy wdaje się w dyskusję z barczystym, niskim mężczyzną z brakiem uzębienia, który zainteresował się chłopcem. Okazuje się, że oboje bohaterów pochodzą z Budapesztu, co starszy więzień przyjmuje z wielkim rozradowaniem, pytając nastolatka o zmiany w stolicy Węgier. Nagle jednak rozmowę przerywa cygański, ubrany na czarno funkcyjny, który wymierza siarczysty policzek chłopcu, karząc mu być cicho. Uderzenie powoduje krwotok z nosa u nastolatka, z czym uporać się pomaga nowopoznany więzień, zaraz przedstawiając się jako Bandi Citrom. Od tego czasu dwóch więźniów zostaje przyjaciółmi.
Życie w Zeitz wydaje się dużo trudniejsze, niż w pozostałych obozach. Tam też nastolatek poznaje prawdziwą niewolę. Na szczęście Bandi Citrom stara się nauczyć Gyorg’iego sztuczek, które mają mu pomóc wytrzymać w obozie, wśród których jest na przykład: dbanie o higienę, po jedzenie ustawiać się jako ostatni w kolejce, zostawiać sobie zawsze kawałek pajdy chleba (na wypadek uporczywego głodu), a podczas apelu najlepiej stać w mniej więcej środku szeregu. Oprócz tego nastolatek dowiaduje się o więźniach innej narodowości, między innymi muzułmanach (nazywanymi powszechnie „Finami”), których Bandi traktuje z niechęcią. Po wielu ciężkich tygodniach, spotyka wymizerowanego Kaletnika, który nie może go poznać, a także Palacza, którego z kolei nie mógł poznać bohater. Zaczyna rozumieć jak bardzo wszyscy się zmienili. W międzyczasie dowiaduje się też o trzech sposobach ucieczki z obozu – czasami sam je wypróbowywał, czasami je widział, czasami o nich słyszał. Poza tym chłopak pracuje głównie nosząc worki cementu. Gdy pewnego dnia worek mu upada, pierwszy raz doświadcza brutalnego bicia i kary za źle wykonaną pracę w postaci ciągłego noszenia kolejnych worków.
I tak z początku Gyorgy nie narzeka na Zeitz – wręcz uważa je za znośne miejsce. Jednakże z czasem pojawia się u niego załamanie nerwowe w postaci wewnętrznej przegranej – Gyorgy ma dosyć życia. Przestaje się myć (przez co dostaje świerzbu), jeść, nie opiera się biciu, karom, a podczas apelów znużony siada lub udaje, iż nie słyszy krzyków blokowego, oznajmiających pobudkę – traci całą wolę walki i energię beztroskiego, naiwnego dziecka. Mimo usilnych starań Bandi’ego, który myje chłopaka, wciska mu jedzenie, podnosi na apelu, bohater w końcu wybucha i odtrąca całkowicie przyjaciela. Po jakimś czasie na prawym kolanie nastolatka pojawia się czerwona gula, która sprawia mu ogromny ból. Mimo usilnych starań ukrycia rany nie wytrzymuje cierpienia i prosi Citrom’a o pomoc, na co ten zanosi go do rewiru obozowego. Tam lekarz przeprowadza zabieg wyciskania ropy, po czym bohater nazajutrz zostaje przewieziony do szpitala obozowego w Gleina, gdzie ląduje w dużym namiocie na jednoosobowej pryczy, dowiadując się, iż jego rana to tak zwany „flegmon”, powszechnie występujący u więźniów. Po jakimś czasie odpoczywania oraz ciągłych zabiegów, na biodrze Gyorg’iego pojawia się nowa, ta sama czerwona gula. Bohater w końcu coraz gorzej znosi pobyt w szpitalu – musi dzielić pryczę z nowym pacjentem, który po paru dniach umiera. Z początku nastolatek siedzi cicho, przyjmując porcję jedzenia chłopaka, jednak po jakimś czasie ciało zaczyna śmierdzieć, toteż speszony Gyorgy zawiadamia pielęgniarzy. Oprócz tego do biodra i kolana chłopca zaczynają dobierać się robaki, które wgryzają mu się w rany. Bohater zostaje przewieziony ponownie do Buchenwaldu jako więzień niezdolny do dalszej pracy w Zeitz.
W Buchenwaldzie nastolatka oporządza pracujący tam pielęgniarz, który następnie zanosi go do skromnego baraku pełnego chłopców mu podobnych, gdzie sprawiał dość duże problemy wśród towarzyszy, którzy pełnili określone funkcje. Często w boksie pojawia się powszechnie lubiany francuski doktor, który rozmawia z chorymi i przynosi im kostki cukru. On również przekonuje niemieckiego przełożonego, by Gyorgy został przeniesiony na lepszy w warunkach oddział. Tak też się staje. Jest to porządny barak z dobrym wyżywieniem, pojedynczymi łóżkami oraz ogrzewaniem. Nastolatek reaguje z początku bardzo nieufnie, gdyż tuż po przeniesieniu zagadany przez niego starszy pacjent natychmiast zmarł, co bardzo wystraszyło chłopca i upewniło w przekonaniu, iż to sala dla chorych, którzy mają zginąć
Opiekę nad odziałem sprawuje polski, pracowity pielęgniarz zwany Pietka. Zajmuje się nagrzewaniem, sprzątaniem, przynoszeniem jedzenia, budzeniem, usypianiem chorych oraz przenoszeniem ich na zabiegi. Często widuje się z również polskim pielęgniarzem – Zbyszkiem oraz Bohuszem, który po pierwszym spotkaniu z Gyorgy’m dwa razy w tygodniu przynosi mu dodatkowe jedzenie w postaci mięsnej konserwy oraz chleba. Pewnego dnia pojawia się obok nastolatka nowy chłopak – Lois, który pochodzi z Czechosłowacji. On również zaczął otrzymywać dodatkowe jedzenie od Bohusz’a, czasami na spółę z Gyorgy’m. W końcu chłopak zaczyna ufać pracującym pielęgniarzom, którzy ze śmiechem uświadamiają mu, iż tamto wydarzenie ze staruszkiem, to zwykły zbieg okoliczności.
Nadchodzi wiosna, wielkimi krokami zaczyna mijać rok, odkąd główny bohater pojawił się w obozie koncentracyjnym. Rany goją się, a chłopak jest w stanie powoli przechadzać się samodzielnie po sali. Pewnego dnia na zewnątrz budzi się straszny hałas trwającej bitwy, co chwilę ktoś wbiega i zaraz wybiega z sali, a Pietka łapie za schowany karabin, którym nie tak dawno jeszcze się chwalił. Słychać wystrzały, krzyki, warkot silników, niemieckie rozkazy z głośników, ciężki tupot butów, szczekanie psów. Nagle nastaje kompletna cisza. Po dłuższym czasie z tych samych głośników płynie jeden komunikat w przeróżnych językach: obóz został wyzwolony!
Porządnie ubrany Gyorgy razem z innymi węgierskimi byłymi więźniami rusza w drogę powrotną pod przewodnictwem tak zwanego „pana Miklós’a”. Po raz pierwszy od dawnego czasu bohater widzi też swoją twarz w lustrze w pokoju mieszkalnym byłego szpitala esesmanów: pomarszczona, o wielu bruzdach, niskim czole, miękkich workach, niekształtnych puchlinach. Podczas podróży bohater uczy się wielu ciekawych piosenek, pokonując drogę samochodami, wozami, piechotą lub środkami komunikacji publicznej. Ciągle wypytywany o wrażenia z obozów, o prawdziwość piekła tam panującego, wraca do Budapesztu, gdzie wstępuje wpierw do domu Bandi’ego Citrom’a. Niestety zastaje tylko dwie zrozpaczone kobiety, które uporczywie czekają na powrót mężczyzny. Zrezygnowany wsiada do tramwaju, by wrócić do swojego dawnego mieszkania. Tam zaczepia go dziennikarz nowej, demokratycznej gazety, który najpierw kupuje mu bilet, a później proponuje szereg wywiadów ukazujących prawdziwość obozów koncentracyjnych za trochę marne wynagrodzenie. Zostawia mu kartkę z możliwością skontaktowania się z nim wolnej chwili, którą Gyorgy zirytowany wyrzuca po pożegnaniu się z mężczyzną.
Bohater pojawia się w swojej dawnej kamienicy czynszowej. Spotyka tam już nowo zamieszkanych ludzi, którzy nie chcą go wpuścić. Przez przypadek natrafia na swoich byłych sąsiadów: państwa Steiner oraz państwa Fleischmann, którzy opowiadają mu o zmianach jakie nastąpiły w tym czasie – ojciec chłopaka zmarł prawdopodobnie w Oświęcimiu, macocha wyszła za pana Süto, matka ma się dobrze, pojawiła się ustawa żydowska, faszyści rozstrzelali Żydów nad Dunajem, obowiązywało getto, aż w końcu nadeszło wyzwolenie. Następnie Gyorgy wdaje się z byłymi sąsiadami w sprzeczkę o postrzeganie całej sytuacji, o obarczanie winą tylko części społeczeństwa, o parcie na przód świata, a właściwie ludzi, o wyznawane wartości. Zauważając jednak niezrozumienie mężczyzn, nastolatek zrezygnowany wychodzi i decyduje skierować się do domu matki. Powoli idąc, chłopak obiecuje sobie, iż mimo wielu wewnętrznych przeciwności, będzie kontynuował swoje przegrane życie, zostanie lekarzem lub inżynierem, a jak ludzie znów spytają go o temat obozów koncentracyjnych, zobowiązuje się opowiedzieć im całą prawdę ze wszystkimi najszerszymi uczuciami, które nim wtedy kierowały.

Cała szkoła w Twojej kieszeni

Sprawdź pozostałe wypracowania:

Język polski:

Geografia: