Papilot
Zamień czytanie na oglądanie!
Słowo papilot pochodzi z języka francuskiego od papillote – motylek.
Jest to długi wałek wykonany z papieru, tworzywa sztucznego lub pianki, na który zakręcamy pasmo włosów, a następnie je zwijamy. W ten sposób po upływie kilku godzin mamy na włosach piękne loki. Papiloty nosiły już nasze babcie i bardzo często spędzały w nich całe noce, by nad ranem mieć piękną fryzurę.
Jak już wspominałam wcześniej w dzisiejszych czasach możemy kupić rożnego rodzaju papiloty:
– papiloty gąbkowe są spotykane najczęściej. Wykonane są z elastycznego, giętkiego drutu, który obłożony jest miękką gąbką. Występuje one w kilku rozmiarach i są bardzo tanie. Są niezwykle lekkie, więc nie obciążają głowy w trakcie ich noszenia. Są także bardzo miękkie, więc spokojnie możemy w nich spać i nie martwić się tym, że będą nam przeszkadzały. Ich niewątpliwą zaletą jest fakt, że nie ciągną włosów w trakcie ich zakładania. Do minusów mogę zaliczyć fakt, że nie są zbyt trwałe, już po kilkunastu użyciach może poniszczyć się gąbka i wówczas na wierz wychodzi drut. Podobno z nich wychodzą najładniejsze i najbardziej naturalne loki. Niestety nie miałam okazji nigdy tego przetestować na sobie.
– papiloty piankowe są wykonane z dosyć cienkiego pasemka elastycznej pianki. Zazwyczaj zakończone są otworem, przez który należy przełożyć końcówkę papilota po nakręceniu na niego włosów. Dzięki takiemu zabezpieczeniu jest pewność, że w trakcie snu czy wykonywania czynności domowych nie spadnie nam z głowy. Loki z tego rodzaju papilotów wychodzą dużo mocniej skręcone od tych wykonanych z gąbki. Tworzywo z którego są wykonane jest dosyć śliskie, więc nie wyrywają włosów. Takie papiloty mam w domu i bardzo często ich używam, gdy przygotowuję się na jakieś ważne spotkanie rodzinne czy wydarzenie w szkole.
– papiloty gumowe są łatwe do założenia i bardzo wytrzymałe. Z powodu swojej budowy nie wchłaniają także produktów, których używamy na włosy przed ich zakręceniem. Wiele z nich posiada specjalne zabezpieczenia dzięki którym nie obawy o ich spadnięcie w trakc
W tej chwili widzisz tylko 50% opracowania
by czytać dalej, podaj adres e-mail!Sprawdź również:
Dodaj komentarz jako pierwszy!